Tenisowej FIFY wciąż brak
Fakt, zawodników w grach tenisowych zawsze jest malutko, ale plus dla EA, że udało im się zdobyć licencję Wimbledonu.
Mnie bardzo to denerwuje, że w tenisowych produkcjach jest tak mało zawodników. A ilość tenisistek można praktycznie zawsze policzyć na palcach jednej ręki.
Ja z wielką chęcią pograłbym Agnieszką Radwańską jak i również Francescą Schiavone a nie tylko ciągle w kółko Williams i Sharapova. A co dziwne w żadnej chyba grze tenisowej nie ma Sereny, zawsze tylko Venus.
Można mieć jedynie nadzieję, że w kolejnych seriach tenisowych gier producenci będą dodać coraz to nowych zawodników. I oby ich dodawali jak najwięcej.
Może rzecz rozchodzi się o różnice w możliwościach zdobycia licencji. Przy piłkarskiej grze kupuje się licencje danej ligi i już hurtem ma się do dyspozycji wszystkie zespoły z niej, podobnie jest z zawodnikami itd. Nie wiem jak sprawa licencji wygląda w tenisie, ale możliwe, że o wiele więcej zachodu jest ze zdobyciem dwudziestu prawdziwych tenisistów niż dwudziestu całych lig piłkarskich. Tenisiści w ogóle są zrzeszeni w jakiejś jednej organizacji?