...soundtrack do końca świata, czyli oddech węża.
http://www.youtube.com/watch?v=7cfskAGScbA
Wiecie, że jest to najbardziej niszczycielski utwór w historii muzyki?
Muzyki? Tą napieprzankę nazywasz muzyką? Masakra...
Przecież to brzmi jak szum nastrajania starego radia Unitra.
Anaal Nathrakh rządzi. ;) Lubię sobie włączyć czasem jak mam niezły wewnętrzny rozpiernicz.
A do panów wyżej. Było nie było, akurat Annalsi mają jakąś melodię. ;D Słyszało się bardziej niemuzyczne rzeczy.
//Ahh.. już zebrała się gromada znawców i teoretyków muzyki, aby mówić komuś co jest muzyką, a co nią nie jest. ;)
mirencjum ---> Bluźnierstwo to byłoby, gdybyś wygrał Paryż Dakar Autosanem miszczu.
zaczyna się, lecę po cockporn! znaczy popcorn...
Jest milion różnych sposób na wyrażanie siebie, akurat zapodałeś jeden z nielicznych, których nie rozumiem. Tym bardziej nie jestem w stanie sobie wyobrazić jakie reakcje ma to wywoływać u słuchaczy, mnie jedynie wturwia :)
Dla porównania, to mnie zdecydowanie nie wturwia: http://www.youtube.com/watch?v=QhE9gim4bsg
[2], [8] +1
0:23 O #######
[7] Gra na gitarach została źle wykorzystana, dlaczego to zawsze jest #########...
Wy nawet nie wiecie patafiany ile melodii jest w Anaal Nathrakh. Ten zespół właśnie charakteryzuje to, że łączą megabrutalność z melodią.
http://www.youtube.com/watch?v=_67sErtlumg 0:50
To moim zdaniem jeden z najlepszych refrenów w black metalu, grindzie, industrialu czy co oni tam grają. Ważne, że jeden z najlepszych.
Ale tak to jest, gdy ktoś wyłącza utwór po kilkunastu sekundach, bo sam początek mu się nie podoba.
[12] Sprostuj, bo nie wiadomo o co ci chodzi, znawco.
Osobiscie preferuje bardziej melodyjne kawalki ale musze powiedziec, ze sluchajac czegos takiego czlowiek bardziej sie rozladowywuje wewnatrz siebie i jakos mu lzej. Trzeba po prostu dac szanse takiej muzyce - probowac ja zrozumiec.
Cos ode mnie - choc nie juz tak nisczycielskie... choc moze...?
http://www.youtube.com/watch?v=_1B-si4knxI&ob=av3e
oraz
http://www.youtube.com/watch?v=WZrCq_ICmsg
[12] Sprostuj, bo nie wiadomo o co ci chodzi, znawco.
Chodzi o to, że Basshunter lepiej wykorzystuje gitary.
Ten zespół właśnie charakteryzuje to, że łączą megabrutalność z melodią.
Do tego jeszcze w części ich twórczości są czyste wokale. (też dosyć unikalna rzecz jak na te gatunki).
Twórcy też nie ubierają się jak tru satany z cyrku. To są zwykli kolesie można rzec. ;) Po ich wyglądzie nigdy bym nie pomyślał, że tworzą taką apokalipsę muzyczną. ==>
UVI - niestety synek, tam nie ma melodii. Kto ją tam czuje ma urojenia.
Dla odskoczni, jak ktoś chce muzyki posłuchać: http://www.youtube.com/watch?v=iNe5npkid-s
[15] On ich nie wykorzystuje, on robi inną muzykę ale to nie ma znaczenia.
tom ---> melodia jest, to co Ty podajesz to rytm, tam tego brak - spontaniczna gra na gitarze i ekspresywne wyrazanie swoich mysli, przeniesione na struny - o to tu chodzi :)
tomazzi -->
http://www.911tabs.com/link/?5261315
No faktycznie, nie ma. Po co wypowiadasz się na tematy, o których nie masz zielonego pojęcia?
Wszystko zależy od aranżacji. Gdyby Ray Charles dostał nuty do tego kawałka i zaaranżował go na swój sposób, mówiłbyś, że to najlepsza melodia jaką w życiu słyszałeś.
Lubię mocne brzmienia, ale nie takie.
Tego ostatnio dużo słucham - http://www.youtube.com/watch?v=gkhwK6Wlod8
Disturbed! Hell yeah!
=D=2 - Zamiast spamować, wpisałby się do wątku o Driverze, bo skoro jesteś takim znawcą serii za jakiego się podajesz, bardzo byś mi pomógł w ten sposób.
Flick - przecież napisałem, że to dla tych co chcą posłuchać muzyki a nie melodii :)
tomazzi ---> Nie ma melodii? A to ciekawe...
ppaatt1 ---> Akurat czyste wokale zabiły ten zespół. Na początku były ciekawym urozmaiceniem sonicznej zagłady, ale po tych kilku płytach, które AN wydał, stwierdzam, że bardziej mu zaszkodziły, niż pomogły. Wąż zjada własny ogon.
=D=2 - Zamiast spamować, wpisałby się do wątku o Driverze, bo skoro jesteś takim znawcą serii za jakiego się podajesz, bardzo byś mi pomógł w ten sposób.
Ok. Mów jaki masz problem.
Akurat czyste wokale zabiły ten zespół. Na początku były ciekawym urozmaiceniem sonicznej zagłady, ale po tych kilku płytach, które AN wydał, stwierdzam, że bardziej mu zaszkodziły, niż pomogły.
Tutaj się można spierać w sumie. Zresztą zdania na ten temat są raczej podzielone. Osobiście pewnie nigdy bym nie poznał Annali gdyby nie te wokale.
Mocne brzmienie zakończyło się na Whiksey in the Jar Metallici.
ppaatt1 ---> Problemem jest to, że panowie mają problem z aranżacjami. Nie licząc kilku wyjątków, wszystkie partie czystych wokali brzmią identycznie, ale to pewnie dlatego, że nie umieją śpiewać. ;) Z płyty na płytę mam coraz gorsze zdanie o tej kapeli, a rajcują mnie już wyłącznie wszelkie odstępstwa od sztampy, jak w wypadku Oil Upon the Sores of Lepers, gdzie vokille nagrał frontman Repvbliki:
http://www.youtube.com/watch?v=mQu-Cmjeerk
mefsybil -
Between The Shit And Piss We Are Born
to chyba nie to samo co
When Humanity is cancer
Pokaż taby pracy fabryki z [1]. I przy okazji dorzuć tekst do tego rzępolenia.
Na początku były ciekawym urozmaiceniem sonicznej zagłady, ale po tych kilku płytach, które AN wydał, stwierdzam, że bardziej mu zaszkodziły, niż pomogły.
Prawda, chociaż IMO In The Constellation Of The Black Widow to ich najlepszy krążek i jedno ze szczytowych osiągnięć muzyki ekstremalnej w ogóle. Zaraz potem Codex Necro oczywiście.
Brakuje teraz tej nieokrzesanej brutalności, są jeszcze poboczne projekty Fukpig i Mistress, ale jednak nie mają tego czegoś (szczególnie Mistress). Poza nimi nie ma chyba w ogóle nic chociaż zbliżonego do AN.
LOL, to ty chcesz się spierać o jeden utwór? Zajebiście. Myślałem, że dyskutujemy o całym zespole i tego typu muzyce. Do tego to sam ci mogę taby napisać 111222121122211122444--11122211122211222555, o.
To chyba rodzynek jeśli chodzi o ubóstwo techniczne. A tekst? Po co?
wiedeński kurier ---> Oj, dla mnie zdecydowanie demówki, Codex Necro, a z nowszych Eschaton, ale to pewnie dlatego, że ubóstwiam Waiting for the Barbarians. Tu jednak kryje się to, o czym pisałem wcześniej - jak słyszę czyste wokale w When the Lion Devours Both Dragon and Child to robi mi się niedobrze.
mefsybil - dlaczego mam się spierać o cały zespół jak słyszałem tylko jedną piosenkę? :> A taby bardzo melodyjne. Tekst chciałbym przeczytać żeby wiedzieć o czym jest ta, waszym zdaniem, piosenka.
UVI - jeżeli to co dałeś w [1] to muzyka to zmień kategorię bo łamiesz regulamin forum.
Gdyby nie ten trzeszczący dźwięk przypominający nastawianie radia, to dało by się tego w miarę przyjemnie słuchać.
Dobry bit, akurat miałem na kolację kota
tomazzi --> A ty wiesz, że nie jesteś ani śmieszny, ani twoje wypowiedzi nie są ciekawe? W ogóle.
O, następny przyszedł. Wracaj Coldplay słuchać, może masz na deser tort w kolorach tęczy.
tomazzi --> A ty wiesz, że nie jesteś ani śmieszny, ani twoje wypowiedzi nie są ciekawe? W ogóle.
Po tym to ja dziś już nie zasnę...
A mi się bardzo podoba. Lubię ten typ muzyki.
Do reszty, która nie lubi Anaal Nathrakh/metalu/whateva - po jasną cholere się wpisujecie? Chyba tylko po to, by trochę pokrzyczeć i pokłócić się z innymi. Jak emeryci.
No, jak zwykle masz tylko tyle do powiedzenia. Tak trzymaj. Jeśli nie potrafisz zripostować i wciskasz swoje żałosne sarkazmy, to lepiej w ogóle nie dołączaj do żadnych dyskusji.
Nigdy tego zespołu nie słuchałem, ale jeśli to ma być ekstremalna muzyka... uważam się za laika metalowego, ale przecież oni są tylko trochę ciężsi od Fear Factory. Generalnie nie przepadam za screamem i growlem w muzyce, więc gdyby właśnie nie wokale słuchałoby się ich bardzo przyjemnie :)
Nie da się słuchać to dopiero kapel pokroju Locust :D
Dla słuchacza metalu, metal jest zajebisty. Dla słuchacza "techno", metal to gówno.
Dla słuchacza metalu, "techno" to gówno. Dla słuchacza "techno", techno jest zajebiste.
A tak swoją drogą to jak na dobranoc to świetna kołysanka.
[edit] - Bitch please.
@UP - UmcyUmcyUmcyUmcyUmcyUmcyUmcyUmcyUmcyUmcyUmcy - "zarąbista" "muzyka"
[1] Normalnie utula do podusi.
Fajne by było, gdyby nie było growlu. Jakoś go nie lubię. Ale te chaotyczne gitary są zajebiste ;) JEST POWER!!
Wolę propozycję z [21]
To ja dam:
http://www.youtube.com/watch?v=95FSzuTB82I&list=FLuCfrf9-Jses&index=6
muzyka ok bo lubię ostre brzmienie pomijając (wokal) jęk kastrata czy coś ;P
ale wykonawca nie ma co "Anaal" xD
hahaha wchodząc na filmik na yt pt. fitze fitze wyskoczyło coś takiego
500 Internal Server Error
Niestety, wystąpiła jakaś nieprawidłowość.
Do rozwiązania problemu wysłano zespół świetnie przeszkolonych małp.
If you see them, show them this information:
GSnmuHLeS4j0ghbescBQ2PSw8eIGwxdrUOqoQZrE8FpNsMDO-aPnlcX4iZ0a
HRblf6XAFPYUv3TAgHtdsJG6cGRKfg-k60hCy7-fnuFBMgKiAtIggYE3KDJO
iVbLetl-BtTjwYKEQW4m4jTC6lgvWIV4_RnnGYNET-COGZhlsPYhMxfCgbUW
wSk5OLdaASIDRHIyVxGzxadAFuO8qAjPLoBJW_-FCboLZdtL3PjjuO9y9aOj
_q6Il3-cUTM1LabxPLl2D9YaE0NR2BrzaEZa-Ka9xcDAFqlt9wGYsLNghroo
5MyTwReYi_JGYH2WaFM9tVsOMpWaHyuxszbzwIm0EFFPSkFVvEsNBz2Jy1fM
IENIlY9Y5mcT1l1NS99MqoRwQXiAHArVlq6jDK88wk3Skt0Jkm5c7_qtCEsl
GS1K3m5PXrmSUtUTBnM6To6gpxLcLhwFSUYEl-lnPpMQ6jc64SwwPPP_s-ii
sG2MYu2hH7YZ6ZRGwtBg4Wd9Qv5dI2qA-3gZef7Qu3nn2IGRlPaRIWxP-F8q
XqiB5Xrp3E4l10l81zcgN0nGbFOSlq7Sa7_wegxDOSRDxUl43ks3-apPrgeJ
x0TU4xlW-h6YtuJGPOqPBHTGW6uQc-kco6Bpxbw2H7aIM6K462jd9rHdgRVk
-D-UQMT1CtVKT1ohizERKVxYM7MdMO2X91Njpmse3GUKHSi5pnNDZrsV14Mu
hRfN-ARLEvAyPH00u-WV7bR_YqBFqcq1DVr2AgRuvjNdxO4IzcQ3IY2fYn20
WD2NW7WxlX8qDFhDanY6mJiHh4M70XYw8bt5UMVRhP7FXJrjM8mDCyDechir
YVTmMhLAIShlPGfnNGUIcsJNg9spIHABM50Ycy5_byuSakIGa-kvNWKWakfD
xuKnKtEW_bbDUzo38h-uZhAdsjg4WkdqO2qxPQtisEol9hDhiV-D0TEcWYOY
VlICmQnJNwKtRTcwMfUuKNici68MjN67r7d2p9CQDUle3PcESkMX3Sa3d-E6
N6A-u-FpwKKFjyb5vISEN76bF1Q1nlRdkjBvpsxc64kM8BsPZ1gSQtvHdSeX
hTDIx6tuEooV_jkFnfs9DqkCZAr8DXRd6hxD5hFCCjvAVFdbsgTy8hTuK7u2
dnpdttRAGlYbKahpoXDB_3O-ZCbInTdWeDhZjt0oGQ-xwZdonN5bniy6OZ7_
1RuTQoURN-pkRhzcMnXFogcKOT5O1BCfFT6I3Vmc5nXczxNYwreyN3QqK8CE
OHnD9D3EAByBiJh75bpk2Q0KasU7LtITo_Aov6fYQQ90HeOqjZk_fJ-pGmJ8
MTcwdJb-wlrI9Qllq8KCC6wXyIRXZxRBhbWU5HSm5LRvF28gV3OgoVOmsZSx
B2HdIySq7yNwo7Wbw9T5ANdGMOyCJFeTD9coKagwdTMxGjZUvfyRrqs_rV52
KCV3YL0MgtnOeXTv9T75Pa_49s73mxHik1M64EHJCDDpsnVAnal4bgWx-lja
Zl_SKT5sKSwqon4R1MND9mIw9kli4yo7Pp8YjZ5Z_XHypmxCpdmAxeXuO9k5
-lG7ty1KDPuze0cZ65tEwrkzAWfN94Fea8FRj0FDlqx5aEbKRk9WyDL74Bpv
4Kmicc3tfdCQDwAJS9HIF6P_IEFPXrEp92fdZc3k1oncuzL5-rubBT3vDNXL
2dJLC7qt3tjJXGps1ZO53yc9drUy7nZuxnHrTgpuMR7kiyfPvLh3HZGTyO1o
ZgqNVaUCJwbDqqCsBtFwpSEoeFrhyiug3lf_ShK4CkEarkXgTM8PVsVSiLDV
3Nto-3ZHPdBXWUMvqof1KXpSOcL8j9NmDO0_ta1bMlV4dV2OPD8HMmU_ahht
tcADC5_NLP4Pcoha9TZ6o7Ms9xTghrdz9DZSOQyEvf682qRoRx6Sz7ddJZUC
x6uadTbJzJbnjvQyd7qk77Wbw2MBNS9tW0SF0oFDf-CJ1Bf5moHYG8CvrjBQ
C-OVUORTPJ8qSotousKkJREARouTnEgq6hFdiY-OdhAuEjAxv-KamnQxIiDR
X4ReAHRb29vAgTv234z35z5umS3skMgExQlSh4BhkB67wbbnFYy7AuT-QBQQ
u_Sjb5_ztEDPqiy6p-NDL6Ls1OhBhs7NLOmD7rjFyBcv5w80ofp60MQH3NUc
FwV9RiCiaOOySN1tQqkKv6tYir9TXFN9w0EkfQGwZy2bi1UjJ43TuB5ZtdgY
5TZ0Il9_qpOWUX8qqI8XGRULjnevVT0_xnZhK4nHdtAjKv5p-qgDFwhAn4s4
LeN7ztl6Bk_Swx3tiwBW1J3EqTvQTprVg-2llOm422am3rVbNmqHML2NYFdP
fC8aBQ4fSuufWQJAhlrijjJH0wcS2FJg1Gr1007R7p2Rk35VBWDs5fW5zVEG
Dxmr2LbrvXOCEkLxFO--fTONHT3geqcOQzlCneSg1NAX-UxzbdTZE-VEtziP
syibNsPZ91MMvZw7XP5da8Slxq1SNe7YmY30zPKs8TChUG3j5Fq2VShaN-q3
1Ium8vTmkKXqIhY9vSW40khrCQ8fs6mOIQ2Ma2dvGlSeVyh8VujCbXgZJZpf
H6dLxEDdOCTEohMMKs0EVL3qH72yjhetiU2ivYF6sfZw6cxTA1a3QOUFU3PZ
-rvgnWcukvI158TUoRN7xqG_VEkagMJG1x0K3jWIXlGppO4pfZDQj3BSPKwN
ktV6Lme337S30T0gtxkW_NADTVsCy6lmj0zXhqzIqq-5WaqnCP5en6VOt_ek
HDBOJYtHPCCNJWIClozgjYEmg2D7xEFbU0GGueKnCGrhThJu3lLw85rO-lUJ
CPy7Ebw1KVorTm0ux3kYanvFWKZEUh_9Q5XPKsrXf_2B961_cy4T6Pn2_OdR
LgqRk3fvhxylLDUDFKJopK2r_halrawBJNcqsPFV8hs=
=D=2 no właśnie skąd małpy:P ten sam filmik na yt działa normalnie:)
[46] To się zdarza ale ciągle nie wiem po co te małpy...
Annale dobry zespół. Lubię ich posłuchać, rzadko, ale lubię. Jest brutalność i moc.
http://www.youtube.com/watch?v=kUcFAA1dKPY
Ten kawałek IMO rządzi. Zresztą ta cała płyta jest od AN najlepsza.
U.V. zapuścił utwór? Nawet nie otwarłem, pewnie jakiś shit w stylu tego kawałka z jego nicku...
Najsilniejsze co do siebie dopuszczam to dimmu borgir i to http://www.youtube.com/watch?v=kzV1jBAf4Xs wyżej już nawet mnie przerasta :P
Na "dobranoc"? Wydaje mi się, że nawet fani ekstremalnej muzyki woleliby usłyszeć coś innego do snu niż utwór zaproponowany w pierwszym poście.
Szczerze mówiąc (bez urazy) to chyba jesteście jakimiś ##### skoro się sprzeczacie, o to co jest muzyką a co nią nie jest. Każdy ma inny gust, także nikt nie powinien na siłe przekonywać innych co do swoich poglądów, skoro reszta osób ma inne zdanie w tym temacie. Mi ten typ muzyki co jest w poscie pierwszym nie przypadł do gustu i tyle.
spoiler start
#- w to miejsce wstaw jakiś wulgaryzm albo uznaj to za odstęp :P
spoiler stop
Czemu wy tak nienawidzicie tych kucyków. One są fajne! Szczególnie Rainbow Dash!
lubie mocna muze czasami, taki wokal niekoniecznie do mnie przemawia, ale instrumental fajny i nie taki ciezki :)
czysty instrumental tego bylby naprawde fajny
[1] Niezłe g*wno...Serio kręcą cię takie utworki potworki? Toż to wywala gały uszami...
Trochę słabe, za mało szatana i w ogóle. ;)
A jak chcecie melodii i rytmu, to posłuchajcie sobie np. Merzbowa ;>
http://www.youtube.com/watch?v=pGzrL8J0t-c
bartek, dzięki za linka, dobry popik nie jest zły. :]
Jest moc awruk! I melodia i zajebisty wokal! Dobry kawałek krótko mówiąc. Pora zapoznać się z AN bliżej.
Tutaj coś lżejszego - http://www.youtube.com/watch?v=qc98u-eGzlc
To jest jeszcze lżejsze - http://www.youtube.com/watch?v=v50wkoofl-4
Jeszcze lżej - http://www.youtube.com/watch?v=8gUXd-cLTnI
A to już jest bajeczka - http://www.youtube.com/watch?v=cOlahXv8b5o
A teraz odwrotnie:
Chore gówno, ale mi się podoba - http://www.youtube.com/watch?v=wqOJD_TdIKY
Tytuł mówi wszystko.
Anaale mają cięższe kawałki - http://www.youtube.com/watch?v=U5Den-CQ6jk
Najkrótszy kawałek ever - http://www.youtube.com/watch?v=ansBui-_w80&feature=related
Pig Destroyer - http://www.youtube.com/watch?v=OY6uAFBELIc
A jak nie lubicie szybkiego tempa to posłuchajcie drone'u:
http://www.youtube.com/watch?v=hIR1KfKXH6s
http://www.youtube.com/watch?v=dG_ERhuyY6E
Natomiast to można uważać za gówno - http://www.youtube.com/watch?v=Dk_qKlXDV1A
Muzyka klubowa w prędkości pierdyliard BPM.
Kategoria --> muzyka.
Jak juniorzy mają przestrzegać porządku na forum, skoro nawet pracownicy serwisu mają to gdzieś?
[62]
Chore gówno, ale mi się podoba - http://www.youtube.com/watch?v=wqOJD_TdIKY
Tam chore od razu. ten kawałek od DF jest zarąbisty http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=i8Jjy3Zy7kk
spoiler start
[63] Co się cieszysz?
spoiler stop
<----- (ale jesteśmy straszni, krzyczymy do mikrofonu i gramy mocną muzykę !)
Podziwiam ludzi którzy słuchają takiej muzyki :P a tym bardziej, że jeszcze im sie to podoba. Osobiście dla mnie te wszystkie śmieszne krzyki (pewnie "wokalisty" :D lub umierającego niedźwiedzia) i dziwne wrzaski są chore i przyprawiają o lekki uśmiech, kiedy wyobrażam sobie dorosłego faceta wydającego takie odgłosy do mikrofonu ( niby wzbudzając grozę ).
Ponowie jeszcze pytanie, które zadał przedtem tomazzi : O czym on śpiewa ? lub inaczej o czym jest ta piosenka ??:d Bo ja nie zrozumiałem ani jednego słowa szczerze mówiąc:P Chyba, że chodzi o jakiś "medialny" przekaz grozy ?
Jednak to co podał w poście PlayBoy95 ( http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=i8Jjy3Zy7kk ) Rozwaliło mnie totalnie :D brak mi słów żeby to opisać, gość z głosem "postrzelonego dzika" tak mnie rozbawił, że śmiałem się z dobre 3 minuty. Dzieci powinni nim straszyć a nie Babą Jagą :D
wiedeński kurier niech Cie nie kieruje mój avatar :) Zadałem poważne pytanie, o czym jest ten utwór ? Może ze mną jest coś nie tak jednak nie rozumiem nic :P
Zresztą nie myciu włosów ?
Ponowie jeszcze pytanie, które zadał przedtem tomazzi : O czym on śpiewa ? lub inaczej o czym jest ta piosenka ??:d Bo ja nie zrozumiałem ani jednego słowa szczerze mówiąc:P Chyba, że chodzi o jakiś "medialny" przekaz grozy ?
O walce z babilonem, jaraniu zioła i nie myciu włosów.
up - słabe to było :p
[68] Ty masz podobny problem...
Jaki problem mają osoby, którym nie podoba się taka muzyka?
To nie jest muzyka.
Kategoria --> muzyka.
Kategoria zła, ale 'muzyka' też nie jest dobra. Raczej 'z inetu' powinno być.
To nie jest muzyka.
Równie dobrze mogę powiedzieć, że jesteś skończonym debilem, tylko że ja mam rację, a ty nie. I?
Ehh... Całkiem niezła prowokacja, UV... :D
[72] Dlaczego to Ty masz mieć rację?
Co za syf
Slayer- God h8s us all.
/eot.
A kawałek [1] propsy, dobry kopaty shit. nakręca.
[72] Dlaczego to Ty masz mieć rację?
A dlaczego TO TY masz mieć rację? Bo słuchasz Basshuntera?
Skoro widzisz gamoniu, że ten wątek jest skierowany do specyficznego grona, to po jasną cholerę się wpisujesz?! O gustach się nie dyskutuje, a ty starasz się udowodnić, że wszyscy powinni słuchać Basshuntera.
Wiesz co myślę? Że gdyby reszta fanów pana Altberga wiedziała o twoim istnieniu, to wstydziłaby się za Ciebie. Stanowisz jednoosobowy, skretyniały fanbase. Jesteś najgorszym typem fana - fanatykiem.
Wiesz co myślę? Że gdyby reszta fanów pana Altberga wiedziała o twoim istnieniu, to wstydziłaby się za Ciebie. Stanowisz jednoosobowy, skretyniały fanbase. Jesteś najgorszym typem fana - fanatykiem.
[77] Znam setki takich jak ja, to są prawdziwi, fani z całego świata, to jest piękne jak tysiące np. Nowozelandczyków śpiewają "Boten Anna" w języku szwedzkim.
Prawdziwy fan a ortodoksyjny fan, to dwie zupełnie inne osoby.
Ja śpiewam "Et si tu n'existais pas" po francusku, choć francuskiego nie znam,"Kalyna" Horpyny i "Balladę o pewnej podróży" Eneja, choć nie znam ukraińskiego. Dobry jestem, co? Jestem zajebisty.
Zwłaszcza, że tekst Basshuntera łatwo zapamiętać. W wymienionych przeze mnie też w sumie, ale tam przynajmniej słowa się nie powtarzają.
W wymienionych przeze mnie też w sumie, ale tam przynajmniej słowa się nie powtarzają.
To nie ma znaczenia dla utworu, gdy Basshunter śpiewa "Jag känner en bott hon heter Anna, Anna heter hon. Och hon kan banna banna dig sa hart Hon röjer upp i varan kanal Jag vill berätta för dig, att jag känner en bott" to trzeba usłyszeć jeszcze raz i przecież są wydawane wersje tzw. wydłużone (Extended Remix, Extended Mix).
[81] Bo Ty nie masz pojęcia o czym on śpiewa a w dodatku nie znasz terminologi stosowanej w utworze... Ale ok. nikt nie zna wszystkich języków i terminologii ze wszystkich dziedzin.
szarzasty - Twoje argumenty równie silne jak moje :)
Jeżeli to coś z [1] mam nazwać muzyką to odgłos maszyny czyszczącej ulice też mam nazwać muzyką? Wiercenie w ścianie u sąsiada obok też mam nazwać muzyką? Chyba nie.
mefsybil - nie wiem ale brzmi podobnie do tego czegoś z [1].
[81] Bo Ty nie masz pojęcia o czym on śpiewa a w dodatku nie znasz terminologi stosowanej w utworze... Ale ok. nikt nie zna wszystkich języków i terminologii ze wszystkich dziedzin.
Wiem, przecież są tłumaczenia. A co, ty znasz biegle języki germańskie? Terminologię też znam, dlatego mam prawo powiedzieć, że to nie ma sensu.
tomazzi --> A jaką skalę ma wiertarka twojego sąsiada? Jeśli dwie oktawy co najmniej, to może kupię, też bym z chęcią na niej pograł.
Bierzemy sobie jakąś definicję muzyki, np. z encyklopedii o najwyższym autorytecie we wszechświecie: "muzyka - sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie"
No i weryfikujemy...
jest sztuka - współcześnie jakakolwiek działalność kreowana na artystyczną jest sztuką
jest organizacja(utwór jest złożony z części, jest to pewien układ elementów, a dokładniej ->)
struktur dźwiękowych(zespoły dźwięków - fal akustycznych o odpowiednich częstotliwościach itd.)
w czasie - oczywista oczywistość
Wypadałoby jeszcze wziąć pod uwagę cechy utworu muzycznego, jak rytm, melodia, dynamika itp. Siłą rzeczy ten utwór ma te elementy, tylko że w postaci ekstremalnej.
A tak w ogóle to każdy odbiera muzykę po swojemu....
spoiler start
hip-hop to nie muzyka :P
spoiler stop
[82]
odpalamy ukochana przez wszystkich wikipedie, wpisujemy hasło "muzyka" i taaadaaam! co czytamy?
Muzyka (gr. mousike, cz. hudba, staropol. gędźba) – sztuka organizacji struktur dźwiękowych w czasie. Jedna z dziedzin sztuk pięknych, która wpływa na psychikę człowieka przez dźwięki.
Struktury dźwiękowe składają się z zestawów fal akustycznych o odpowiednio dobranych częstotliwościach i amplitudach oraz ciszy pomiędzy nimi.
po skonfrontowaniu tego z utworem anali oczywistym wydaje sie ze to jednak jest muzyka;)
wszystko pasuje:))
tomazzi --> Masz chociaż magistra z muzyki (albo zajmujesz się mocno amatorsko tą dziedziną), aby móc w ogóle wypowiadać się na ten temat? (klasyfikacji muzyki). Czy tak sobie pierdzielisz trzy po trzy bez żadnej wiedzy?
Jeżeli to coś z [1] mam nazwać muzyką to odgłos maszyny czyszczącej ulice też mam nazwać muzyką? Wiercenie w ścianie u sąsiada obok też mam nazwać muzyką?
Muzyką może być wszystko. I tak, wiercenie w ścianie oraz odgłos maszyny czyszczącej też mogą być muzyką. Tak samo cisza. Kwestia czy jest to przyjemna muzyka dostarczająca przyjemności.
BTW. To nie Ty też kłóciłeś się w wątku o Merzbowie? Mówiąc w sumie w zasadzie to samo. Co nie moje to nie muzyka.
HUtH - no to jak mój sąsiad wierci i czasem wsadza wiertło głębiej lub bardziej płytko w ścianę przez co wiertarka wydaje inne dźwięki to też tworzy muzykę? Robi to w sposób zorganizowany bo gdyby robił to chaotycznie to by złą dziurę w ścianie wywiercił i by nie mógł zawiesić szafek w kuchni. No i niewątpliwie jest swojego rodzaju artystą bo wiercić też trzeba umieć.
pat - nie wiem co to Merzbowo.
Muzyką może być wszystko.
Ja to się bym z tym nie zgodził. Nie nazywajmy szamba perfumerią. I nie potrafię sobie wyobrazić jak to coś z [1] może dostarczać przyjemności. Szczególnie, że mam codziennie to samo za ścianą bo sąsiad remont robi.
I nie potrafię sobie wyobrazić jak to coś z [1] może dostarczać przyjemności.
No i widzisz. Jak jest wkurzony to taka muzyka potrafi mnie uspokoić. (pierwsze minuty to czysta złość, potem nagłe uspokojenie).
nie wiem co to Merzbowo.
http://www.youtube.com/watch?v=pGzrL8J0t-c
ppaatt - Muzyką może być wszystko. I tak, wiercenie w ścianie oraz odgłos maszyny czyszczącej też mogą być muzyką. Tak samo cisza. Kwestia czy jest to przyjemna muzyka dostarczająca przyjemności.
Nieprawda. Wiercenie w ścianie rzadko kiedy ma jakąś organizację, nie mówiąc o melodii itd. Ale można wiercić tak, że muzyka będzie. To samo z tą maszyną. Cisza nie jest muzyką i to jest według mnie tak oczywiste, że nie wiem dlaczego ludzie piszą, że to muzyka - Cisza jest bezdźwięczna - no sound, no music. To, że da się zapisać to jako same pauzy nic nie znaczy.
Aha, merzbow to nie jest muzyka, co również wyszło z definicji.(w wątku o noise i dyskusji z merym)
tomazzi - tak, jeśli się tak jakoś ułoży w wierceniu, że jest rytm i inne cechy, to jest to blisko muzyki, ale jest to raczej przypadkowe, no i czy sąsiad albo ktoś inny uważa, że to działalność artstyczna? Bez tego nie ma sztuki :P
Aha i jeśli ktoś wali byle jak w bębny to nie robi muzyki. To może być sztuka, ale nie muzyka.
Muzyką może być nawet chaotyczne wiercenie w ścianie czy przypadkowe napierniczanie po bębnach. Noise, coś wam to mówi? Albo mathcore?
I nie potrafię sobie wyobrazić jak to coś z [1] może dostarczać przyjemności.
To teraz powiedz po co się tutaj wpisujesz. Żeby przekonać nas do nie słuchania takiej muzyki?
Ja jak myję zęby to tak gestykuluję żuchwą, że normalnie rytmiczne szorowanie wychodzi. Moim zdaniem to już muzyka, tylko jakieś bębny dodać i prosz.
HUtH >>> Sraka praptaka. Z tamtego wątku wyszło tylko 'z definicji", ze nie masz bladego pojęcia czym jest muzyka.
Czytam sobie aktualnie już od miesiąca genialną książkę "Reszta Jest Hałasem" i polecam tę lekturę innym, tym bardziej tym, którzy próbują wmawiać innym, które dźwięki można nazwać muzyką, a których już nie...
Ja to się bym z tym nie zgodził. Nie nazywajmy szamba perfumerią. I nie potrafię sobie wyobrazić jak to coś z [1] może dostarczać przyjemności. Szczególnie, że mam codziennie to samo za ścianą bo sąsiad remont robi.
W takim razie jesteś bardzo ograniczoną osobą.
To teraz powiedz po co się tutaj wpisujesz. Żeby przekonać nas do nie słuchania takiej muzyki?
Robi z siebie attention whore - napisze wszystko by dyskusja skupiała się wokół niego.
pat - niby to co dałeś to też muzyka? Wytrzymałem pierwsze pół minuty. Brzmi jak strojenie starego radia. Wybacz, ale nigdy nie przyznam, że to muzyka. Problemem naszych czasów jest to, że każdy może nazwać swoje dzieło sztuką, np. muzyką albo wierszem. A tak niestety nie jest, nie wystarczy powiedzieć 'to muzyka bo tak mówi wikipedia'. Nie będę się z wami dalej kłócił bo to sensu raczej nie ma. Jak się wam to coś podoba to luz. Jedni lubią strojenie radia, drudzy stukot pociągu a inni muzykę. Mi to nie przeszkadza tylko nie nazywajcie tego muzyką :P
Ja dla uspokojenia wolę posłuchać np.: http://www.youtube.com/watch%3Fv%3DSu-3wu0gjcg
No i weryfikujemy...
jest sztuka - współcześnie jakakolwiek działalność kreowana na artystyczną jest sztuką
jest organizacja(utwór jest złożony z części, jest to pewien układ elementów, a dokładniej ->)
struktur dźwiękowych(zespoły dźwięków - fal akustycznych o odpowiednich częstotliwościach itd.)
w czasie - oczywista oczywistość
Wypadałoby jeszcze wziąć pod uwagę cechy utworu muzycznego, jak rytm, melodia, dynamika itp.
Znaczy jak wezmę młotek w jedną rękę i chochlę w drugą i zacznę na przemian napie*dalać nimi w ścianę w jakimś tam rytmie a do tego gwizdać sobie pod nosem to to też jest muzyka? No bo:
jest sztuka - współcześnie jakakolwiek działalność kreowana na artystyczną jest sztuką
Ok
est organizacja(utwór jest złożony z części, jest to pewien układ elementów, a dokładniej ->)
struktur dźwiękowych(zespoły dźwięków - fal akustycznych o odpowiednich częstotliwościach itd.)
No zgadza się. Jest młotek, chochla i gwizdanie.
jak rytm, melodia, dynamika itp.
Są. Walę w ścianę w rytmie, gwiżdżę melodie, dynamika jest.
Jestem artystą...Kruca fix...
W sumie takie napierdzielanie młotkiem w ścianę jest przyjemniejsze niż słuchanie tego potworka z [1]
Uprzedzając pytanie mefsybila to po co się wpisujesz: na złość tobie...
A tak niestety nie jest, nie wystarczy powiedzieć 'to muzyka bo tak mówi wikipedia'.
To czekaj, czekaj. Czym się kierujesz przy klasyfikowaniu co jest muzyką a co nie? Pierwotny instynkt? Głosy w głowie?
HUtH --> Nie będę dalej drążył tematu. Sam nie jestem muzykiem, ani specjalnie nie zagłębiałem się w teorię. Lepszym dyskutantem na ten temat będzie dla Ciebie meryphillia. ;)
dla kogos muzyka moze byc walenie w kubly na smieci i nic ludziom do tego
mery <- mów co chcesz, ale wyszło z definicji i już, no co ja mogę, skoro po prostu merzbow się w niej nie mieścił? To co robi można nazwać "około-muzycznym", ale nie muzyką sensu stricto.
Connor <- No tak, jeśli wyjdzie z tego coś spójnego, zorganizowanego, podobnego do Anaal Nathrakh. Co się tak dziwisz?
ppaatt <- ja nie jestem wykształcony muzycznie, jakiś tam kontakt z teorią miałem...
Po prostu podchodzę do sprawy w sposób obiektywny i np. sprawdzam jak się coś ma do definicji, co jest obiektywne(choć nie absolutnie, bo to też pisał człowiek). W takich dyskusjach ludzie zwykle dają tylko wyraz swoim odczuciom i ocenom, i się robi kocioł :P
Co do tej definicji - prawdopodobnie za jakis nieokreślony czas się zmieni i taki merzbow też będzie spokojnie uznawany za muzykę. A wręcz w ogóle wszystko, tak jak teraz jest ze "sztuką"
To czekaj, czekaj. Czym się kierujesz przy klasyfikowaniu co jest muzyką a co nie? Pierwotny instynkt? Głosy w głowie?
To tak samo jak z podobaniem się. Coś Ci się podoba albo nie. Tak samo u mnie, coś jest muzyka albo nie.
Znaczy jak wezmę młotek w jedną rękę i chochlę w drugą i zacznę na przemian napie*dalać nimi w ścianę w jakimś tam rytmie a do tego gwizdać sobie pod nosem to to też jest muzyka? No bo:
No przecież młotek da rytm, a gwizdanie melodię. Przepraszam bardzo, czy do muzyki koniecznie potrzebna jest perkusja i gitara czy pianino albo jakiś dęciak? Trochę gówniane porównanie, bo właśnie podałeś dość dobry przykład muzyki 'od kuchni', że tak powiem.
A przynajmniej to co napisałeś jest bliższe muzyce niż Basshunter lub raperzy tworzący muzykę w jakimś programiku z przyciskami, gdzie niewymagana jest rytmika i jakakolwiek wiedza.
na złość tobie...
No to nie wyszło, bo daliście mi tylko kupę śmiechu w kiepski nastrój ;))))
Mi to nie przeszkadza tylko nie nazywajcie tego muzyką :P
Czyli przeszkadza w końcu, czy nie?
To też nie jest muzyką według Ciebie?
http://www.youtube.com/watch?v=BhhIZscEE_g
Jednym słowem olewasz dokonania Stockhausena, Cage'a, La Monte Younga i innych minimalistów wywodzących się z prostej linii od Beethovena, Mozarta czy Debussy'ego, tylko dlatego że ich muzyka nie za bardzo pasuje do Twojego obrazu muzyki w którym musi być gitara, perkusja i jakiś kmiot coś tam wydzierający się do mikrofonu?
Jak widać nawet nie może wspomnianych instrumentów i wokalu też zbytnio nadużywać, bo wtedy już nie będzie to muzyką...
Na szczęście, to tylko Twoje, błędne zresztą mniemanie. ;]
HUtH >>> "Okołomuzycznie", to można iść się wysrać będąc na operze w filharmonii...
mery - proszę Cię, nie używaj takich tanich zagrywek :)
To:
Jedni lubią strojenie radia, drudzy stukot pociągu a inni muzykę. Mi to nie przeszkadza tylko nie nazywajcie tego muzyką :P
to nie to samo co:
Mi to nie przeszkadza tylko nie nazywajcie tego muzyką :P
To też nie jest muzyką według Ciebie?
To jest muzyka, ale to już nie:
http://www.youtube.com/watch?v=_wP969IYUoI
tylko dlatego że ich muzyka nie za bardzo pasuje do Twojego obrazu muzyki w którym musi być gitara, perkusja i jakiś kmiot coś tam wydzierający się do mikrofonu?
No i jak z Tobą rozmawiać jak Ty już wszystko wiesz lepiej ode mnie ;)
Na szczęście, to tylko Twoje, błędne zresztą mniemanie. ;]
Jak rozumiem ktoś kupił prawa do ogólnoludzkiej definicji muzyki i sobie nimi rozporządza i nie pozwala mieć własnego zdania. Luz :)
EOT.
http://www.youtube.com/watch?v=MkT2wW3-1jQ :)
tomazzi >>> Oczywiście, że odgłosy widowni mogą być muzyką. Już parędziesiąt lat temu udowodnił to John Cage utworem "4'33". Zresztą tak zwane "brzmienie tła" aż nader często wykorzystywane było w muzyce conrete i eksperymentach wspomnianych wczęśniej twórców, jak i całej reszty ferajny.
Muzyka to w XXI wieku nader pojemne pojęcie, choć już od połowy XX wieku masy eksperymentatorów rozszerzyły pojecie muzyki do poziomu, który nawet nie śnił się takim wizjonerom, jak Debussy czy Schönberg. Można nawet powiedzieć, że już wyczerpały nam się możliwości dalszego poszerzania granic, bo już od wielu lat technologia cyfrowa dowodzi, że nic nowego wymyślić na tym polu zwyczajnie się nie da.
mery dobrego slowa uzyl - to sa eksperymenty z dzwiekami a nie muzyka. (nie mylic z eksperymentami muzycznymi). ale to milo, ze nawet jazgot i randomowe dzwieki (ten caly Merzbow) ma swoich odbiorcow - dobre wiedziec jak malo niektorym do szczescia potrzeba. :)
nie mowie o Anaal'u, to inna bajka. Rowniez nie moja ale rozumiem, ze kogos rajcuje ich brutalnosc i ... no ok niech bedzie - moc. :p
Sir klesk >>> Problem w tym, że po Mozarcie i Beethovenie, to wszyscy z muzyką tylko eksperymentowali... lub powielali mistrzów...
;)
Powiem Wam tylko tyle: TA "dyskusja" jest bez sensu. Jak w XXI wieku można się kłócić to czy coś jest muzyką czy nie. Rozumiem w latach 50 ale teraz... Ludzie zlitujcie się
Muzyka poszła do przodu, a wy jesteś cie wciąż w XIX wieku. Nie twierdze, że ta muzyka jest lepsza, ale żeby tego muzyką nie nazywać to trzeba mieć nasrane we łbie:p
Sam nie jestem fanem ogólnie pojmowanego Postmodernizmu, ale nie można im zarzucić tego, że nie tworzyli muzyki czy literatury, po prostu wprowadzili nowe bardzo cenne i ciekawe doświadczenia do SZTUKI.
A to z postu 1 jest żałosne ale JEST MUZYKĄ
"A przynajmniej to co napisałeś jest bliższe muzyce niż Basshunter lub raperzy tworzący muzykę w jakimś programiku z przyciskami, gdzie niewymagana jest rytmika i jakakolwiek wiedza." - mefsybil
Bzdura! On nie tworzy wszystkiego w programie, w programach (zaawansowanych programach, których twoi wykonawcy nie umieli by obsłużyć...) tam powstają tylko dema, które później są w studio w pełni nagrywane, utwory Basshuntera są rytmiczne, melodyjne, radosne i pełne energii przy czym potrzebne jest ogromne wyczucie, wiedza i precyzja...
@mefsybil
Raperzy - rapują, nie oni produkują muzykę, choć niektórzy idą także w tą stronę.
'Programik z przyciskami' chodziło Ci pewnie o MPC, do tego potrzebne jest poczucie rytmu, bo ci co robią muzykę na tym, ale już na wgranych seryjnie efektach, to faktycznie nie jest to nic szczególnego, ale na własnych samplach - niektóre rzeczy mogą być fajne.
Proszę Cię bardzo, nie uważaj rapu za kicz i szpan, bo z Twojej wypowiedzi można to wywnioskować.
Myślę, że słuchałes mainstreamu, który rzeczywiście trochę taki kiczowaty jest.
Od razu piszę, że jeśli chodzi Wam o polski hip-hop, to doskonale to rozumiem, bo sam naszej sceny nie trawię, może niektóre rzeczy (np. Rasmentalism,czy W.E.N.A.).
Posłuchajcie z HUth'em trochę undergroundu, zmienicie zdanie o muzyce hip-hop'owej.
http://www.youtube.com/watch?v=lNesrbQ-Bm0
http://www.youtube.com/watch?v=IMOy9SsUQ7U
http://www.youtube.com/watch?v=EcHsmGQUb5E
http://www.youtube.com/watch?v=-B0Oens2HUo&feature=fvwp&NR=1
Jay Dee, DJ Premier i inni pewnie też nie czuli rytmu i nie mieli wiedzy, no nie? (Napisałem w czasie przeszłym, bo J Dilla już nie żyje)
Jeśli chcesz wiedzieć, rytmika wywodzi się z czarnej muzyki, gdyby raperzy jej nie posiadali - nie rapowaliby, mówiliby tylko do muzyki - proste.
Widzę że "wymiana zdań" trwa w najlepsze. Git majonez. Mimo że i tak nie ma to sensu.
"A przynajmniej to co napisałeś jest bliższe muzyce niż Basshunter lub raperzy tworzący muzykę w jakimś programiku z przyciskami, gdzie niewymagana jest rytmika i jakakolwiek wiedza." - mefsybil
Bzdura! On nie tworzy wszystkiego w programie, w programach (zaawansowanych programach, których twoi wykonawcy nie umieli by obsłużyć...) tam powstają tylko dema, które później są w studio w pełni nagrywane, utwory Basshuntera są rytmiczne, melodyjne, radosne i pełne energii przy czym potrzebne jest ogromne wyczucie, wiedza i precyzja...
Skoro już mówimy o tym kto i czego nie potrafiłby obsłużyć, to ja odpowiem podobnie do Ciebie.
Twój Basshunter nie potrafiłby opanować gry na gitarze w takim stopniu http://www.youtube.com/watch?v=ZUc5cf8IOug . Ba, pewnie by nie wiedział jak za nią złapać.
apropo metalu to wyszła nowa płytka Vadera... IMO śreniak, Necropolis było o wiele lepsze.
Proszę Cię bardzo, nie uważaj rapu za kicz i szpan, bo z Twojej wypowiedzi można to wywnioskować.
Myślę, że słuchałes mainstreamu, który rzeczywiście trochę taki kiczowaty jest.
Na poprzednim koncie last.fm miałem sam rap, było tam 300 wykonawców, więc rap znam doskonale. A wyczucie rytmu...? To nie są perkusiści, którzy odwalają nie wiadomo co. Sekcja rytmiczna w rapie jest tak prosta jak w "We Will Rock You". Tyż tyż TYŻ! Tyż tyż TYŻ! Tyż tyż TYŻ! Tyż tyż TYŻ! Mówię ogólnie, zgadzam się, że znajdą się tacy, którzy potrafią się tym wszystkim obsługiwać i stworzyć coś fajnego.
Bzdura! On nie tworzy wszystkiego w programie, w programach (zaawansowanych programach, których twoi wykonawcy nie umieli by obsłużyć...)
Każdy rockowy i metalowy zespół korzysta z takich programów, bo są one potrzebne do obróbek i montażu. Obejrzyj jakiekolwiek nagranie ze studia, to zobaczysz. Nie wiesz, to nie wypowiadaj się.
IMO śreniak, Necropolis było o wiele lepsze.
Chyba cię poyeahbało, Playboy, nie ma gorszej płyty od Necropolis, a nowa to wg mnie takie 6+/10 :)
utwory Basshuntera są rytmiczne, melodyjne, radosne i pełne energii przy czym potrzebne jest ogromne wyczucie, wiedza i precyzja...
PRECYZJA? Przy czym? Przy walnięciu w przycisk? Wiedza? Do czego? Do sklejenia dźwięków w skali E - C2? Wyczucie? Jak tam wszystko idzie w ćwierćnutach?
Może i mnie pochlastało mef, ale ja daje Necropolis 7/10. Za to WTTMR 6 z minusem. Nie mówie że nowa płyta jest zła, ale nie jest też świetna jak starsze płyty Vadera jak Litany czy The Art of War.
edit. Kto jeszcze oprócz mnie, czytajac posty =D=2 ma ochotę zwyczajnie walnąć go w pysk?
Może i mnie pochlastało mef, ale ja daje Necropolis 7/10. Za to WTTMR 6 z minusem. Nie mówie że nowa płyta jest zła, ale nie jest też świetna jak starsze płyty Vadera jak Litany czy The Art of War.
No to widzisz, to już kwestia gustu. Mnie np. nie podoba się ta wtórność na Necropolis i wrażenie, że Peter totalnie olał tę płytę. Dlatego dla mnie zawsze będzie to coś w okolicach 3 czy 4/10. A do "Litany" czy "The Art of War" nie ma co porównywać obu płyt ;)
Kto jeszcze oprócz mnie, czytajac posty =D=2 ma ochotę zwyczajnie walnąć go w pysk?
Ja. Kto by pomyślał, nie?
Nie ma to jak wywołać megaburdel jednym linkiem. Chyba U.V. stał się prowokatorem.
Założę się że ten wątek to rodzaj żniw na prowokatorów :)
A czemu tego =D=2 po prostu nikt nie zignoruje? Przecież to jest śmieszny człowiek
Kto jeszcze oprócz mnie, czytajac posty =D=2 ma ochotę zwyczajnie walnąć go w pysk?
Ehh... no dobra kusi się :D
O ja pier!! Posty mefsybila sięgają 11:44 z jedną 3 godzinną przerwą. Właśnie coś tak za dużo go tu było :P
[118] A no tak... muszę sobie odświeżyć.. Był ostatnio jakiś fajny odcinek?
O ja pier!! Posty mefsybila sięgają 11:44 z jedną 3 godzinną przerwą. Właśnie coś tak za dużo go tu było :P
No właśnie miałem więcej czasu poświęcić poza kompem, ale musiałem szybko wracać na Trudne Sprawy.
Nie trawie black metalu (szczególnie Norweskiego), ale ten kawałek i ta kapela rozpierdalają system :). Mistrz.
Jednak dla mnie mistrzostwo w ciężkiej muzie osiągnęli panowie z Converge.
http://www.youtube.com/watch?v=0NXU_BDpYus _ stare
http://www.youtube.com/watch?v=7jjBinzryFY&ob=av2e _ nowe
http://www.youtube.com/watch?v=rlK-Tm8c1vM&feature=related _ live
[119] - ach wy onaniści. Wam się wszystko tylko z jednym kojarzy.
[edit] - Jak to się mawia. Bitch please.
[122] Masturbacja odbytnicza. Polega na pobudzeniu prostaty. Najczęściej stosowana przez wiecie kogo.
O, fajnie =D=2, nawet nie muszę ci odpowiadać, bo teraz po prostu robisz z siebie idiotę. Zmasakrowanego doszczętnie idiotę. - ty zawsze nim byłeś... To Ty jesteś problemem.
O, fajnie =D=2, nawet nie muszę ci odpowiadać, bo teraz po prostu robisz z siebie idiotę. Zmasakrowanego doszczętnie idiotę.
[122] Masturbacja odbytnicza. Polega na pobudzeniu prostaty. Najczęściej stosowana przez wiecie kogo.
Kogo? :o O czymś nie wiem. Jedyne co przychodzi mi na myśl, to qweks, ale pewnie chodzi o kogoś znanego? :>
FLAME! O TAK!
Więcej ognia, panowie! Więcej benzyny! Zimnawo się robi! WIĘCEJ!
MUAAHAHAHAHHAH!
To w sumie dodam swoje 2gr i powiem, że każdy tak naprawdę wie, że muzykę elektroniczną - taką jaką się dzisiaj słucha - może zrobić każdy kretyn z komputerem. Tak samo jak program czy grę czy film - tak i muzykę. BA! W większości to tylko kretyni ją tworzą ;)
Chciałem kiedyś nawet coś takiego zrobić, ale nie ćpam, więc mnie to nie bawiło.
[126] Osoba niedoświadczona zrobiłaby utwór taki jak milion innych. A jak słyszysz Basshuntera to słyszysz, ze to Basshunter, nikt inny, on ma swój niepowtarzalny styl, wielu ludzi to docenia jednak tyko na tym forum spotkałem się z taką skrajnością...
Chciałem kiedyś nawet coś takiego zrobić, ale nie ćpam, więc mnie to nie bawiło. - jedno z drugim nie ma nic wspólnego...
Osoba niedoświadczona zrobiłaby utwór taki jak milion innych. A jak słyszysz Basshuntera to słyszysz, ze to Basshunter, nikt inny, on ma swój niepowtarzalny styl
Oj tam, oj tam.
To, że ktoś ma swój niepowtarzalny styl, nie czyni go mistrzem w tym co robi.
Ja z miejsca poznam film Uwe Bolla... Dokończyć wywód, czy przejść do pointy?
wielu ludzi to docenia jednak tyko na tym forum spotkałem się z taką skrajnością...
Jaką skrajnością? Skrajność to by była, gdyby tutaj ktoś go uwielbiał a ktoś nienawidził. A tutaj w sumie tak na pierwszy rzut oka to tylko Ty bronisz jego spuścizny. Jedna jaskółka wiosny nie czyni :)
jedno z drugim nie ma nic wspólnego...
Mam kilku kumpli, którzy na co dzień słuchają muzyki... innej (blues/rock/metal/rap) i w sumie też takiej muzyki nie trawią, ale przyznają, że trzeba zmienić perspektywy, żeby skumać co autor miał na myśli. Jak dla mnie to ma sens.
To chyba Henry Rollins nawet rozkmniał "What came first - the shitty music or the shitty drugs?"
No proszę. Napisałem, że jesteś zmasakrowanym doszczętnie idiotą masakrując się własną wypowiedzią i USUNĄŁEŚ ją. Brawo! Wzorowa postawa! Następnym razem nie wypowiadaj się na takie tematy, tchórzu.
To, że ktoś ma swój niepowtarzalny styl, nie czyni go mistrzem w tym co robi. - ale Basshunter właśnie jest mistrzem, tyle utworów, które byłyby tak dobre nie zrobił nikt na świecie! Było oczywiście są przebłyski, dwa utwory były dobre itp. ale Basshunter zawsze robi świetny utwór, on zawsze wie czego oczekują ludzie, fani, on tą muzykę robi tez dla siebie, swoich znajomych itp.
[129] Uważaj bo się wystraszę jak zrobisz screena...
Nie no kurde, nie mogę patrzeć na te idiotyczne posty tej dziwnej poczwary jaką jest =D=2
A właśnie przy tym, nigdy nie usłyszysz tej głębi i mocy... Nie każdemu jest dane słuchać tak świetnej muzyki, nie każdemu...
Bardzo dobrze że nie jest mi dane słuchać tego gówna. Wytłumacz po kolei w punktach, dlaczego ten basobójca jest "wspaniały". Bo jak narazie mówisz eee... pieprzysz od rzeczy że jest tam jakaś moc i głębia. "Gówno h*ja warta prawda - muzyka to sztuka, a nie naciskanie palcem na przycisk" <--- żeby nie było, cytat zapożyczony z http://www.youtube.com/watch?v=O_p3lepFmCU tylko zmieniłem temat
Basshunter, nikt inny, on ma swój niepowtarzalny styl
I znów pieprzysz. Każdy, powtarzam każdy wykonawca ma swój własny styl. Niektórzy naśladują styl innych, ale zawsze dodają coś od siebie, dzięki czemu są niepowtarzalni
Nawet ten densmen ma styl. Gówniany, bo gówniany, ale styl
wielu ludzi to docenia jednak tyko na tym forum spotkałem się z taką skrajnością...
to wyjdź
Basshunter właśnie jest mistrzem, tyle utworów, które byłyby tak dobre nie zrobił nikt na świecie
kto ci tych herezji naopowiadał, pytam się
Myślałem, że ci Skandynawowie to potomkowie Wikingów, twardzi jak pieprzona skała. Gdy posłuchałem tego tworu, zacząłem wątpić
spoiler start
Haha... chyba mój najdłuższy post :D
spoiler stop
=D=2
W sumie szczerze Ci powiem, że dla mnie to jedno i to samo jest. To tak jak te gay-rockowe kapele ostatnich lat - jeden dobry riff obrobiony na całej płycie na kilkanaście sposobów.
Tu to to samo jest.
Dużo można powiedzieć o dzisiejszej muzyce, ale innowacji nie udało mi się jej jeszcze zarzucić.
A binkset ma rację z jedną rzeczą - mówisz, jaki to on jest dobry, czysty i wyjątkowy, ale nigdy nie byłeś tak miły, żeby wyjawić czemu. Więc czemu on taki wyjątkowy?
Basshunter właśnie jest mistrzem, tyle utworów, które byłyby tak dobre nie zrobił nikt na świecie
To samo mógłbym powiedzieć o Floydach. Jak dla mnie to oni przez kilka płyt mają same dobre utwory. Ale to moje zdanie.
Jakbym miał powiedzieć kto dla mnie jest mistrzem hitów to chyba the beatles. Na pewno mają więcej hitów i to za czasów jak płyty się kupowało.
binkset
Myślałem, że ci Skandynawowie to potomkowie Wikingów, twardzi jak pieprzona skała. Gdy posłuchałem tego tworu, zacząłem wątpić
Pewnie miał rodziców z Anglii :)
[131]
Basshunter właśnie jest mistrzem, tyle utworów, które byłyby tak dobre nie zrobił nikt na świecie
kto ci tych herezji naopowiadał, pytam się
Do tego wystarczy "Boten Anna".
"Myślałem, że ci Skandynawowie to potomkowie Wikingów, twardzi jak pieprzona skała. Gdy posłuchałem tego tworu, zacząłem wątpić"
* O jakim utworze mówisz? "Boten Anna" to mistrzostwo, około milion ludzi pobrało utwór za darmo (a to była właściwie promocja tylko w internecie), później po wydaniu przez WMG (jedna z 4 największych wytwórni na świecie, jej zarząd jak usłyszał utwór od razu skontaktował się z Basshunterem) kupiono jeszcze kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy w samej Szwecji... (takiego wyniku nie osiągnęło tam nic!) resztę pisałem już kilkadziesiąt razy, możesz sobie znaleźć.
I znów pieprzysz. Każdy, powtarzam każdy wykonawca ma swój własny styl. Niektórzy naśladują styl innych, ale zawsze dodają coś od siebie, dzięki czemu są niepowtarzalni
Nawet ten densmen ma styl. Gówniany, bo gówniany, ale styl jego styl jest jedyny nie ma na świecie drugiego Basshuntera, on jest jedyny spośród 6 miliardów.
Wytłumacz po kolei w punktach, dlaczego ten basobójca jest "wspaniały". Bo jak narazie mówisz eee... pieprzysz od rzeczy że jest tam jakaś moc i głębia. - posłuchaj dokładnie, dobrej jakości, doznasz m in. emocje, nie samowitą muzykę, dynamiczność, wokal oraz pracę i życie włożoną w te utwory. Takiej drugiej muzyki nie ma nikt nie był wstanie zrobic tylu utworów i by były one jednocześnie tak dobre.
[132]
Pewnie miał rodziców z Anglii :) - jego rodzice (Gunhild Elisabet i Karl Göran Altberg)i brat (Joakim Altberg) jak i on są prawdziwymi Szwedami.
Jakbym miał powiedzieć kto dla mnie jest mistrzem hitów to chyba the beatles. Na pewno mają więcej hitów i to za czasów jak płyty się kupowało. - Basshunter tworzy oficjalnie w studio od pięciu lat, wcześniej zrobił dwa albumy w domu na tym co miał.
"W sumie szczerze Ci powiem, że dla mnie to jedno i to samo jest. To tak jak te gay-rockowe kapele ostatnich lat - jeden dobry riff obrobiony na całej płycie na kilkanaście sposobów.
Tu to to samo jest." - tu jest taka historia: Basshunter nagrał "Boten Anna" i "Vi sitter i Ventrilo och spelar DotA", "Hallå Där", "Vifta Med Händerna" w jęz. szwedzkim i dwa pierwsze odniosły ogromny sukces, dlatego Basshunter chciał razem z DJ Mentalem przetłumaczyć "Boten Anna" ale, że to okazało się niemożliwe zrobił nowy-stary singel ze zmienionym tekstem, zmieniła się także muzyka ale miała być zachowana melodia i rytm z "Bioten Anna", ostatecznie wydany pod tytułem "Now You're Gone" osiągnął sukces we Wielkiej Brytanii i Irlandii to wydano go w reszcie europy i podobnie było z "Vi sitter i Ventrilo och spelar DotA".
Album a właściwie niektóre z Now You're Gone - The Album utwory powstały w dwa tygodnie, nie było więcej czasu, był ogromny "rozchwyt" na koncertach, co nie oznacza, że album jest zły, numer 1 w UK jak i reszcie świata.
Nowy album powstaje już roku a jak na razie to co ujawniono jest świetne.
Nie ma ch_ja, on jest trollem. Najlepszym i najwytrwalszym trollem jakiego ta ziemia nosiła.
Wytwórnia zgłosiła się do niego, żeby ZBIĆ NA NIM KASĘ. Oni mają w dupie czy ktoś gra dobrze, czy nie.
Basshunter jest jedynym takim wykonawcą na 6 miliardów ludzi, bo nikt inny nie tworzy takiej chały. Pat ma rację, posłuchaj Pink Floyd lub The Beatles.
Praca i życie włożone w utwory. Hmm... co to za praca? Sekcja rytmiczna to umc umc umc umc - otwieramy programik, ustawiamy metrum 4/4, wstawiamy ćwierćnutowe bębny. Potrzebny jakiś sampel fajny. Otwieramy panel z klawiszami, listę dostępnych barw. Wybieramy typowo techniarską. Ok, mamy panel z klawiszami. Nie gramy na prawdziwych, klikamy myszką. A, byłbym zapomniał - klawisze mogą być jedynie ósemkami bądź szesnastkami. Wartości rytmiczne nie ulegają zmianie w czasie utworu. Nie ma czegoś takiego jak zmiana metrum, zmiana tonacji, nie ma nic. Skala = E1 - C2. To ma być ciężka praca?
Właśnie, każdy wykonawca gra w różnych tonacjach, Basshunter gra jedynie w czystej.
Wokal? Posłuchaj kogoś z tej listy http://www.rollingstone.com/music/lists/100-greatest-singers-of-all-time-19691231 to dowiesz się czym tak naprawdę jest wokal.
już był dobry wątek, ale znowu musiał zejść na gadanie o tym pedrylu..
Na początku mówisz, że jego wszystkie piosenki(proszę, nie używaj słowa "utwory") są miszczowskie, a teraz naglę że wystarczy ta jedna? mhmmm
O jakim utworze mówisz?
O żadnym. Mówię o ich kulturze i muzyce, która kipi powerem. Z jednym wyjątkiem...
jego styl jest jedyny nie ma na świecie drugiego Basshuntera, on jest jedyny spośród 6 miliardów.
To samo mogę powiedzieć o sobie. Jestem jedyny i niepowtarzalny, jeden na 6 miliardów. Każdy może tak powiedzieć.
wokal oraz pracę i życie włożoną w te utwory
1.Ten wokal bez tych wszystkich efektów, których on używa, nie różniłby się wiele od http://www.youtube.com/watch?v=RTNquPzvbWY
2. Pracę? Proszę cię. To jest robione w 5-10min. To co mu wpadnie w łeb, to wpieprzy do piosenki
3. życie? Mam rozumieć że poświęca rodzinę, przyjaciół na jedną piosenkę na którą się napalą te pokemoniaste nastolatki
Basshunter jest jedynym takim wykonawcą na 6 miliardów ludzi, bo nikt inny nie tworzy takiej chały. Pat ma rację, posłuchaj Pink Floyd lub The Beatles. - powiedz to milionom fanów...
Praca i życie włożone w utwory. Hmm... co to za praca? Sekcja rytmiczna to umc umc umc umc - otwieramy programik, ustawiamy metrum 4/4, wstawiamy ćwierćnutowe bębny. Potrzebny jakiś sampel fajny. Otwieramy panel z klawiszami, listę dostępnych barw. Wybieramy typowo techniarską. Ok, mamy panel z klawiszami. Nie gramy na prawdziwych, klikamy myszką. A, byłbym zapomniał - klawisze mogą być jedynie ósemkami bądź szesnastkami. Wartości rytmiczne nie ulegają zmianie w czasie utworu. Nie ma czegoś takiego jak zmiana metrum, zmiana tonacji, nie ma nic. Skala = E1 - C2. To ma być ciężka praca? - jednym słowem... bzdura, nie skomentuję tego, tłumaczenie tego specjalnie dla ciebie czym jest ta praca jest bez sensu jak Ty masz w głowie jakieś bzdury...
1.Ten wokal bez tych wszystkich efektów, których on używa, nie różniłby się wiele od http://www.youtube.com/watch?v=RTNquPzvbWY
Haha! To słuchaj! http://www.youtube.com/user/TheBHMusicTube#p/u/0/iPyD-kTuIps
3. życie? Mam rozumieć że poświęca rodzinę, przyjaciół na jedną piosenkę na którą się napalą te pokemoniaste nastolatki - proszę nie mów o ludziach co tworzą ten świat, ze są Pokemonami...
2. Pracę? Proszę cię. To jest robione w 5-10min. To co mu wpadnie w łeb, to wpieprzy do piosenki
O to chodzi to jego twórczość, w 5 minut to on do studio nie dotrze... To są godziny, dnia a nawet tygodnie produkcji.
Na początku mówisz, że jego wszystkie piosenki(proszę, nie używaj słowa "utwory") są miszczowskie, a teraz naglę że wystarczy ta jedna? mhmmm - a tego nie napisałem, chodź sama "Boten Anna" by wystarczyła.
Nie zrozumiałeś nic z mojego posta. Absolutnie nic. Nie masz pojęcia o czym do ciebie mówię. W ogóle. A w szkole z muzyki miałeś zagrożenie i matka musiała iść na zebranie. - z muzyki zawsze miałem 5...
jednym słowem... bzdura, nie skomentuję tego, tłumaczenie tego specjalnie dla ciebie czym jest ta praca jest bez sensu jak Ty masz w głowie jakieś bzdury...
Nie zrozumiałeś nic z mojego posta. Absolutnie nic. Nie masz pojęcia o czym do ciebie mówię. W ogóle. A w szkole z muzyki miałeś zagrożenie i matka musiała iść na zebranie.
Naprawdę jest mi przykro, chciałem wytłumaczyć dlaczego Basshunter jest po prostu słaby, ale cóż... No szkoda że tak wyszło. Po prostu nie mam racji, Pavarotti się chowa, Davis się chowa, Coltrane się chowa...
O to chodzi to jego twórczość, w 5 minut to on do studio nie dotrze... To są godziny, dnia a nawet tygodnie produkcji.
Tygodnie?! To co opisałem w [135] to tygodnie? On nawet prób nie musi robić, bo kliknie na planszy kilka razy, naciśnie Save As... Boten Anna i ma utwór.
Twoje wypowiedzi są tak mocno zbudowane... Jak domek pierwszej świnki w bajce (Grimm bodaj). Uważaj, bo przyjdzie wilk i jak chuchnie, jak dmuchnie...
kupiono jeszcze kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy w samej Szwecji... (takiego wyniku nie osiągnęło tam nic!)
Dobra, muszę Ci to powiedzieć... Słyszałeś o czymś takim jak ABBA? Nie? Wygooglaj sobie - bardzo popularny zespół na świecie. Szwedzki.
nie ma na świecie drugiego Basshuntera, on jest jedyny spośród 6 miliardów.
Mnie też nie ma takiego drugiego. No poważnie, sprawdzałem wielokrotnie!
Tzn może w chinach albo indiach, bo trudno nadążyć, ale mówią, że moje nazwisko tam jest strasznie niepopularne, więc nie mam się co martwić zbyt.
Takiej drugiej muzyki nie ma nikt nie był wstanie zrobic tylu utworów i by były one jednocześnie tak dobre.
Mogę Ci dać listę lepszych - i to nie wg mnie a statystyk, sprzedaży płyt itp.
Może nawet zróżnicowane by te ich utwory były.
jak i on są prawdziwymi Szwedami.
To może jego mama ten... może to nie dziecko jej męża jest. Wiking to to nie.
Basshunter to dopiero kakofonia jest.
[1] riffy i ogólnie gitarki wykurwiste, ale niestety wokal dla mnie kompletnie nie do przyjęcia, nie trawię czegoś takiego na równi z metalcorowymi pedaliadami.
Jeśli chodzi o szatany to mocno zajarałem się nowiutką płytką Chimairy
http://www.youtube.com/watch?v=2Hr1KZJW6CU <3
[139] Bo oni nie umieli obsługiwać Sony Acid Pro :(
Basshunter jest legendą
Hahahahaha... ekhm.. sory... wymskło mi się. Legendą czego?
Dobra, muszę Ci to powiedzieć... Słyszałeś o czymś takim jak ABBA? Nie? Wygooglaj sobie - bardzo popularny zespół na świecie. Szwedzki.
Oczywiście, ze znam, jednak ich muzyka to nie to co tworzy Basshunter.
To może jego mama ten... może to nie dziecko jej męża jest. Wiking to to nie. - balaba, nie doszukuj na siłę...
Basshunter jest legendą. http://news.bbc.co.uk/newsbeat/hi/entertainment/newsid_7522000/7522129.stm
Tygodnie?! To co opisałem w [135] to tygodnie? On nawet prób nie musi robić, bo kliknie na planszy kilka razy, naciśnie Save As... Boten Anna i ma utwór. - jak ###### "Boten Anna" zrobił w domu... później trzeba było poprawić profesjonalnym sprzętem.
Mazzeo, Chimaira to metalcore przecież :> Tylko mniej pedalski. Ale i tak spoko.
z muzyki zawsze miałem 5...
To przeczytaj jeszcze raz [135] i BŁAGAM CIĘ - powiedz mi w czym nie mam racji. Ja jutro to przeczytam. Liczę na ciebie. Trzymam mocno kciuki. A jak nie wyjdzie, to nie wiem, wyślę smsa na Nie Jesteś Sam, a ty dasz mi spokój.
[144] Gdyby było tak, jak ty byś chciał nie słuchałbym go...
To co napisałem o jego twórczości to tylko dwa single, jego twórczość jest znacznie większa a żeby się o tym przekonać musiałbyś poświęcić co najmniej kilka dni jak nie tygodni by przesłuchać wszystkiego chociaż raz...
[144] Czy w innych kategoriach np. kina, gier robisz taki syf? Jak coś jest najlepsze to jest, i wszyscy to wiedzą.
ale np niedawno odkryłem Asking Alexandria i żenada na maxa, wokalista emo-szpak ważący max 50kilo i wyglądający jak Basshunter i w przerwach między growlem i durnym screamem śpiewa jak gimber z chóru na apelu, irytuje mnie coś takiego o_O - to jest bzdura, Ty nawet nie masz pojęcia jak on wygląda... Nie jeden facet chciałby wyglądać jak on.
[147] da się tego słuchać ale brakuje głębi, wzmocnienia.
Mazzeo, Chimaira to metalcore przecież :> Tylko mniej pedalski. Ale i tak spoko.
Jest metalcore i metalcore, Chimaira jest dobra, ale np niedawno odkryłem Asking Alexandria i żenada na maxa, wokalista emo-szpak ważący max 50kilo i wyglądający jak Basshunter i w przerwach między growlem i durnym screamem śpiewa jak gimber z chóru na apelu, irytuje mnie coś takiego o_O
=D=2
Na status legendy to się lataaaaaaami pracuje. Dekadami czasem.
Dam Ci taką legendę. Proszę: Tu masz pana, który ma wszystkie te cechy wg. mnie, które ty przypisujesz swojemu idolowi. Niepowtarzalny styl, znany, miliony fanów, jedyny taki na świecie, daje moc i jest moc w tym nagraniu.
http://www.youtube.com/watch?v=hGV-MRdcQOE&feature=related
To takie moje na dobranoc.
A może tak by zakończyć ten temat? To miał być wątek na jeden wieczór...
Pierdolę taką noc
Ja chcę flejma!
[122] Masturbacja odbytnicza. Polega na pobudzeniu prostaty. Najczęściej stosowana przez wiecie kogo.
Kogo? :o O czymś nie wiem. Jedyne co przychodzi mi na myśl, to qweks, ale pewnie chodzi o kogoś znanego? :>
Miałem na myśli pewną grupę ludzi.
kupiono jeszcze kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy w samej Szwecji... (takiego wyniku nie osiągnęło tam nic!)
Jak już ktoś tutaj pisał. ABBA - około 350 milionów sprzedanych płyt, w samej Szwecji jakieś 700000. Ace of Base - nie słucham, ale wychodzi na to, że robią podobną muzykę to tego Basshuntera, 50 milionów płyt. Roxette - 60 milionów. Na świecie, ale w samej Szwecji na pewno sprzedało się ich więcej niż pana B.
"Boten Anna" zrobił w domu... później trzeba było poprawić profesjonalnym sprzętem.
No wiadomo, spece od masteringu wykończyli "utwór", ale wszystko tak naprawdę powstało w FL Studio, na zasadzie o jakiej pisał Mef.
To co napisałem o jego twórczości to tylko dwa single, jego twórczość jest znacznie większa a żeby się o tym przekonać musiałbyś poświęcić co najmniej kilka dni jak nie tygodni by przesłuchać wszystkiego chociaż raz...
Nie wiem, czy większość z nas dałaby radę w ogóle to tknąć.
Basshunter robi muzykę elektroniczną. Nic do niej nie mam, ale jest jeden wyjątek. Muzyka klubowa i taką robi ten "DJ". To, co większość Polaków stereotypowo nazywa techno, jest muzyką klubową. Najgorszą odmianą elektroniki. Prosty bit, w sam raz do wywijania dupą w klubie i do tego trzy słowa w refrenie. Najczęściej coś w stylu "Are you ready?" albo inne takie banalne zdania, które w ogóle nie mają sensu.
Pisałem już wcześniej, że wszystko można nazwać muzyką. Tak, dalej tak sądzę. Tylko, że niektórzy wykonawcy robią muzykę przez duże m, a inni tylko muzykę, czyli układ dźwięków następujących po sobie w danym czasie. Ta pierwsza ma jakąś wartość, a to drugie to synonim gówna.
"Jak już ktoś tutaj pisał. ABBA - około 350 milionów sprzedanych płyt, w samej Szwecji jakieś 700000. Ace of Base - nie słucham, ale wychodzi na to, że robią podobną muzykę to tego Basshuntera, 50 milionów płyt. Roxette - 60 milionów. Na świecie, ale w samej Szwecji na pewno sprzedało się ich więcej niż pana B." - ABBA ile 700000 wszystkich, "Boten Anna" za darmo bo nie było wytwórni rozchodził się po 30 000 razy dziennie! A jakiś okres czasu pobrano go ponad 5 000 000 razy, dokładne liczby są nieznane, po wydaniu kupiono kilkadziesiąt tysięcy płyt więcej niż 30 000, w Dani ponad 105 000 do początku 2007. Ale na tak duże wyniki trzeba poczekać, przypominam, że w niektórych przypadkach nie można było wydać technicznie albumu/płyt w odp. ilości a także zrobić więcej singli itp..
Jak już ktoś tutaj pisał. ABBA - około 350 milionów sprzedanych płyt, w samej Szwecji jakieś 700000. Ace of Base - nie słucham, ale wychodzi na to, że robią podobną muzykę to tego Basshuntera, 50 milionów płyt. Roxette - 60 milionów. Na świecie, ale w samej Szwecji na pewno sprzedało się ich więcej niż pana B. - gdyby był liczony każdy egzemplarz to też by były duże liczby, są tylko szczątkowe informacje nt. sprzedaży niektórych płyt.
No wiadomo, spece od masteringu wykończyli "utwór", ale wszystko tak naprawdę powstało w FL Studio, na zasadzie o jakiej pisał Mef. - nawet wtedy miał więcej sprzętu niż tylko FL Studio, on interesował się muzyką od dziecka.
Nie wiem, czy większość z nas dałaby radę w ogóle to tknąć. - to zależy tylko, bez tego nie można nic powiedzieć...
Basshunter robi muzykę elektroniczną. Nic do niej nie mam, ale jest jeden wyjątek. Muzyka klubowa i taką robi ten "DJ". To, co większość Polaków stereotypowo nazywa techno, jest muzyką klubową. Najgorszą odmianą elektroniki. Prosty bit, w sam raz do wywijania dupą w klubie i do tego trzy słowa w refrenie. Najczęściej coś w stylu "Are you ready?" albo inne takie banalne zdania, które w ogóle nie mają sensu. - niestety, TYLKO W POLSCE, chodź z Polski Basshunter ma dużą oglądalność, myślę, ze wielu ludzi nie rozumie tej muzyki, nie znają niektórych szczegółów i ignorują też dużo rzeczy... myślą, że wiedzą lepiej... Przypominasm, że to EURODANCE.
Jest muzyka i jest Basshunter, tak jak są samochody i jest Ferrari...
A morał z tego taki, że Basshunter dla muzyki jest jak Ferrari dla motoryzacji.
EOT, koniec dyskusji, kropka.
niestety, TYLKO W POLSCE, chodź z Polski Basshunter ma dużą oglądalność, myślę, ze wielu ludzi nie rozumie tej muzyki, nie znają niektórych szczegółów i ignorują też dużo rzeczy... myślą, że wiedzą lepiej... Przypominasm, że to EURODANCE.
Eurodance to przecież muzyka, która nie wymaga szczegółów i jakiegoś specjalnego kunsztu kompozytorskiego. Ile razy jeszcze popełnisz samobójstwo w swoich wypowiedziach?
Ty miałeś 5 z muzyki zawsze, a ja skończyłem I stopień.