Gra o tron
ja zacząłem czytać po obejrzeniu serialu i żałuje...lecz i tak mnie ta lektura wciągnęła niebywale. Jestem teraz w połowie starcia królów(nastepna część) i polecam naprawde..!!!
no ja też polecam tą książkę przeczytałem ją jakieś 2 lata temu i teraz obejrzałem serial, książka jest 4 razy lepsza od serialu który jest bardzo dobry. Aktualnie jestem w II częśi Nawałnicy Mieczy(III część sagi)
Przeczytałem "Grę o tron" oraz "Starcie Królów" i mogę powiedzieć że uważam je za najlepsze książki jakie czytałem. Są obszerne (niestety również drogie), twistów fabularnych jest w cholerę, co chwilę coś się dzieje. Te dzieła również pokazały jak daleko grom do świetnych fabuł. Jak dla mnie "Starcie Królów" jest dosłownie o setne procenta gorsze, ale i tak 10/10
Juz bardzo dawno chciałem to przeczytać, ale zawsze miałem problem z dostępem do tej książki. W mojej małej mieścince w bibliotece nie było, a w księgarniach pod znakiem fantasy zawsze był tylko Sapkowski, Tolkien i S, King. Przypomniało mi się o cyklu dzięki serialowi HBO. Miałem sobie ją nawet sprezentować ostatnio, ostatecznie jednak wygrała Czarna Kompania (wlasnie przez serial). Gra o tron musi poczekać jakiś i czas i mam nadzieję, że nie będę żałował decyzji :)
Przeczytałem już wszystkie dotychczasowe części cyklu i jest on dla mnie absolutnym numerem jeden, jeżeli chodzi o fantasy. Martin zaprasza nas do brudnego świata spisków i intryg, krwi i cierpenia, w którym nie można nikomu ufać. Tak naprawdę "Gra o Tron" jedynie w dosadny i sposób wprowadza nas do świata Westeros, a to kolejne cześci zwiększają tempo akcji, ciekawość intryg, oraz ogólną jakość opowiadanej historii. Zdecydownie polecam !
Ja również "Pieśnią Lodu i Ognia" zainteresowałem się po obejrzeniu pierwszego sezonu serialu. Kończę w tej chwili "Starcie Królów" i z całą pewnością mogę stwierdzić, że to jedna z lepszych książek jakie w życiu czytałem i nie można jej nie polecić. Do wymienionych we wpisie i w poprzednich komentarzach plusów dodałbym brak głównego bohatera, bardzo mi to odpowiada :) Aha i tak samo jak przeczytałem na jakimś forum, mam nadzieję, że Martin chodzi non stop z obstawą minimum 5 ochroniarzy żeby nic mu się nie stało, a jego pomysły cały czas przebywają w jakiejś strzeżonej noc i dzień szafie pancernej bo przecież na 2 kończące sagę książki jeszcze czekamy (w Polsce na 3) :D
A ja mam problem z tą książką, bo serial mi się tak podobał, że nie chce sobie psuć drugiego sezonu ;)
@Fett
Ja właśnie zacząłem Czarną Kompanię. Przeczytałem wczoraj 1/4 pierwszego domu i gorzej napisanej książki w życiu nie czytałem... Czuje się jakbym czytał dzieło dzieciaka z podstawówki ;)
Ja nie czytałem i nie zamierzam przez najbliższe parę lat, pozycje sci-fi mają u mnie pierwszeństwo :] a jest parę pozycji do przejrzenia jak np. Kodeks Deepgate czy parę pozycji cyberpunkowych.
@kwiść ja jestem dużo dalej, i uważam, że jest to całkiem niezła książka. Tylko sam początek jest dość słaby, ale daj szanse czarnej kompanii.
Pieśni też są na mojej liście jednak najpierw chciałem przeczytać malazańską księge poległych, niestety okazuje się, że zdobycie pierwszego tomu jest praktycznie niemożliwe. Może wie ktoś gdzie można zdobyć ogrody księżyca? Na allegro już próbowałem ale nie interesuje mnie zapłacenie 80 zł za używaną książke.
Ja rowniez przeczytalem wiedziony serialowym hypem - imho lepiej najpierw obejrzec serial niz czytac ksiazke, ja zrobilem na odwrot i zalowalem - i lektura bardzo mi sie podobala. Na tyle, ze jestem pod koniec Starcia Krolow. Niemniej uwazam, ze ta seria to czytadlo. Tak na prawde pod ta zawila fabula i ciekawymi postaciami nic nie ma. Oczywiscie swietnie sie to czyta bo Martin pieknie pisze, ale glebszej tresci tam nie uswiadczysz.
r_ADM ma rację. Raz, serial to książka w pigułce. Dwa, jest znacznie więcej emocji, kiedy trzeba czekać na kolejny odcinek. A książkę można potraktować jako uzupełnienie.
Dlaczego? Ano dlatego, że styl Martina jest dość.. prymitywny. Momentami bolesny i trudny do przełknięcia.
Dodatkowo, na siedmiuset stronach pierwszego tomu nic wielkiego się nie dzieje. Ot, dwie ważne bitwy, i tyle. Normalnie to wszystko by się zmieściło na pięciuset. Albo nawet czterystu?
Martin mocno się rozwleka, zgadzam się z powyższym - ta seria to zwykłe czytadło, dla zabicia czasu. Ale niestety, już przywykłem że książki fantasy rzadko kiedy stanowią jakiś wysoki poziom artystyczny.
@Coen55
Dam szansę, ale raczej wątpię, żebym się przekonał do tej książki.
@r_ADM, keeveek
Dzięki za info, bo cały czas się wahałem, a teraz widzę, że dobrze zrobiłem :)
dla mnie ten tytuł zwrócił uwagę dopiero w premierze serialu w TV. Sezon pierwszy był bardzo oryginalny i staranny. Mili aktorzy - znaczy fajne mordy, poza tym Sezon drugi bez Lorda Starka nie będzie taki atrakcyjny, bo cała otoczka serialu była zrobiona wokół jego postaci i najbardziej widz się z nim zżył licząc na to że król przeżyje, oczywiście to dla tych co nie wiedzieli, i nie szukali info w necie jak się skończy ten rozdział. Zawiodłem się że ścieli Black'a bo on był tym motorem napędzającym akcję filmu.
Czytam ją od kilku dni zainteresowałem się nią przez serial bardzo ciekawa i wciągająca z 10 razy lepsza niż serial a serial jest świetny 2 tom już czeka i leży na biurku
moga byc delikatne spoilery.
Tak mnie naszla taka mysl a propos tego, ze postacie w Piesni... sa w wiekszosci, no wlasnie szare. Niby to fajnie czarno-bialy w przyrodzie nie wystepuje, ale u Martina ta przewaga szarosci powoduje, ze znaczna wiekszosc postaci nie wzbudza u mnie juz zadnych emocji. Beda zyli - fajnie, zgina - shit happens. Postacie u Martina sa fajne, ale przez to, ze zabil postac, z ktora czytelnik naturalnie sympatyzowal wywolal obojetnosc co do losu reszty. Pewnie, ze nadal jednym 'kibicuje' bardziej niz innym, ale tak jak mowilem wczesniej - juz bez wiekszych emocji.
Mam pytanie niedotyczące artykułu ale powiązane z książkami.
Czy możesz mi polecić jakieś książki w klimatach podobnych do Trylogii Skrytobójcy ?
@Fowlq
Trudno tutaj mówić o jakiś szczególnych "podobnych klimatach", bo skrytobójca, to raczej typowe fantasy skupione na bohaterze. Ja osobiście polecam Wiedźmina albo np. Achaję. Ewentualnie inną książke autorki Skrytobójcy ;)