Czy wszystkie pokemony idą do nieba?
Niesamowita historia. Może to kolejny, obok Polybiusa, eksperyment panów w czarnych garniturach :)
Chciałoby się stworzyć coś podobnego do innej gry...tzn moda straszącego w podobny sposób. Oczywiście nie da się już sprzedawać podrobionej wersji, ale gracze by ściągali sami. Ciężko byłoby jednak utrzymać tajemnicę o zawartości moda. Ale nic niewykonalnego.
"Zdając sobie sprawę z tego, że cała historia jest najpewniej fałszywa, możemy zadać kilka teoretycznych pytan. o to jakie cele mogyłby przyświecać ewentualnemu twórcy modu? Co chciał przekazać swoim odbiorcom? Czy użycie gry dla dzieci, a zwłaszcza Pokemona miałoby jakiś głębszy sens? A może po prostu mógł byc to żart, mający wywołać dreszczyk i lekki niepokój kilku przypadkowych graczy?"
Mnie się zdaje, że - a nawet na pewno - tu wypływa najklasyczniejszy ze wszystkich morałów, czyli "nie czyń zła innym bo będzie niefajnie". A historyjka i implementacja wyglądają na naprawdę świetne. Nie wiem tylko jak to z dziećmi. Może hipotetyczny autor liczył, że "black edition" odstraszy rodziców. Dla dzieci to chyba zbyt mroczne.
Piękne historie piszesz, czekam na więcej! Obok Antaresa jesteś moim ulubionym blogerem :)
ciekawa historia, 10 lat temu grałem w Yellow cały czas ale w końcu mi to przeszło :)
kiedyś znalazłem roma z jakąś wersją Black tylko że była czarno-biała i nie pamiętam tam ducha, a może.. nie grałem i tak w to; za to także widywałem w sklepach podróbki i różne kolorystycznie wersje na GBC/GBA
Jak na razie to chyba najlepszy wpis na gameplay.pl, odkrywczy, ciekawy, dobrze napisany (w przeciwieństwie do tego kolesia co wyciąga non stop tanie sensacje i wali nagłówki rodem z Faktu), a razem z muzyką aż budzący dreszcze ;). Piszę to, bo pewnie potem to czytasz, żeby było Ci miło.
edit: Wrzuciłem na wykop, szkoda, żeby nie przeczytało o tym więcej osób, a autorowi nie wpadło parę naprawdę zasłużonych odsłon ;)
http://www.wykop.pl/link/831565/czy-wszystkie-pokemony-ida-do-nieba/
Dobry tekst i damn, przeszły mnie ciarki jak sobie wyobraziłem Pokemony Black Edition! Zgadzam się z Muriniem w tym względzie.
Również według mnie, to najlepszy wpis na gameplayu - długi, świetnie skonstruowany artykuł opowiadający bardzo ciekawą historię - taką, której nigdzie wcześniej nie słyszałem.
historia sama w sobie dość ciekawa, ale przede wszystkim kapitalnie opisana. zarówno ten wpis, jak i ten wcześniejszy o Polybiusie, naprawdę mają niezły klimat, znakomicie podkreślający aurę tajemniczości.
mam nadzieję, że masz jeszcze jakieś "legendy" w zanadrzu i czekam z niecierpliwością.
Zawsze jestem bardzo sceptycznie nastawiony do tego typu opowieści, co nie zmienia faktu, że czyta mi się je świetnie.
Nie wiem jak to się stało, ale konsolki Nintendo jak i Pokemony mnie interesują równie tyle, co zeszłoroczny śnieg, ale ten artykuł łyknąłem jak młody pelikan. Jest po prostu świetnie napisany, ma niesamowity klimat, a sama ta legenda to chyba najciekawsza historia jaką czytałem, jeśli chodzi o gry. Wow!
Jeszcze odpaliłem tą muzyczkę i brrr... nie wiem co ona ma w sobie ale ma jakąś magię w sobie, a raczej klątwę, bo zwyczajnie wprowadza niepokój taki.
Podejrzewam że jakbym zagrał w to coś, szczególnie będąc młodszym, to zapamiętałbym to na całe życie.
Więcej takich wpisów!
[3]+[9]
Czytało się STRASZNIE fajnie:)
Dzięki za pozytywne komentarze, zwłaszcza że to dopiero trzeci wpis na blogu. I tak, mam jeszcze kilka legend w zanadrzu. Mam nadzieje, że okażą się równie ciekawe.
Popieram. Świetny tekst. Świetna seria.
BTW. Dobry motyw z muzyką. Mógłbyś trzaskać co mroczniejsze/tajemnicze utwory na początku każdego wpisu. ;) Takie coś się robi np. przy grach PBF (bardziej profesjonalne RPGi na forum) w celu przywołania dobrego klimatu. Jakbyś miał kłopot to mogę dostarczyć trochę mroczniejszej muzyki, bo troszkę siedzę w tych klimatach ;P
Swietnie napisane. Grozę podkreśla fakt, że grałem w redy, więc mogłem to wszystko sobie dobrze wyobrazić, te opustoszałe miasta. Nie wiem ktoś czy na YT są jakieś filmiki z modów upodabniających grę do tej wersji, bo jestem strasznie ciekaw, a nie mogę nic znaleźć.
Kawał dobrej roboty! Bardzo fajnie się czyta :)
Patrzcie co znalazłem na necie(przetłumaczony tekst z Creepypasta)
Kiedy gra „Pokemon” została pierwszy raz wypuszczona do obiegu w Japoni, tysiące dzieciaków rzuciło się do sklepów aby nabyć swoją wymarzoną grę. Z tym wydarzeniem wiąże się jednak dziwne i niepokojące zjawisko. U dzieci w wieku od 7 do 12 lat, występowały częstsze krwawienia z nosa, drażliwość, bezsenność i oczywiście uzależnienie od wymienionej wyżej gry. Dzieciaki spędzały nad nią kilkanaście godzin dziennie, kiedy rodzice ograniczali im dostęp do niej reagowały histerycznym płaczem i wymiotami.
Około 70% przypadków skończyło się samobójstwem.
Co zaskakujące prawie w każdym przypadku, pomimo tego że wewnętrzy zegar który mierzy ilość czasu jaką użytkownik spędził na graniu osiągał już swój limit, to gra nie posuneła się nawet o krok z miasta „Lavender Town”.
Bliższa analiza gry wykazała że w soundtracku „Lavender Town” znajduje się niewykrywalny dla ludzkiego ucha dźwięk. W ciągu kilku tygodni od wypuszczenia pierwszej wersji na rynek wszystkie egzemplarze po cichu znikneły ze sklepów, zastąpiono je nową wersją ze zremasterowaną wersją „Lavender Town”. Oczywiście wszystko zostało przeprowadzone po cichu i bez zbędnego rozgłosu – jednak oczywiście jest kilka wersji które jakoś przedostały się do ogółu.
Najpopularniejsza mówi o trzech brakujących tonach w nowszym wydaniu gry, tak jak o tym że brakuje w niej unikalnego binauralnego tonu. Niestety wersja ta jest niepotwierdzona z powodu wielkiej trudności z dostępem do pierwszej wersji gry. W jedynych istniejących do dzisiaj egzemplarzach, takie funkcje jak „wewnętrzy zegar” czy „zapisywanie stanu gry” przestały działać, również w wielu przypadkach gra może się zawiesić podczas pierwszej lepszej walki.
Sprawa nabrała rozgłosu w 1997 roku, gdy na stronie http://cornus.lensig.../index538a.html, zaczeły pojawiać się szczegóły dotyczące tej sprawy. Teraz jak sami widzicie strona nie działa i nie wiadomo czy kiedykolwiek znowu zacznie funkcjonować.
miał mniej o jednego pokeballa mniej
Mały błąd :P
Wow... bardzo fajna historia i pomimo umieszczenia jej w uniwersum pokemonów bardzo smutna ale i wciągająca, szczególnie z tym podkładem. Ach... ta muzyczka przypomniała mi jak to się grało za dziecięcych lat w Pokemony na GBC i GBA... ach... sentyment.
Ciekawa historia, ma coś niezwykłego, klimatycznego w sobie. Chciałoby się, aby nie była zmyślona.
P.S. Poza tym tekst świetny, naprawdę bardzo przyjemnie mi się czytało. Z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy.
ja bym kupił tą grę .
w ogolę to bardzo straszna historia dla osoby tyle grająca w pokemony co ja
Co tu dużo mówić... a w zasadzie pisać, tekst jest świetny, historia niesamowicie ciekawa, ma klimat a nawet sporo magii, normalnie aż mi jabłko z ręki wypadło;) W każdym razie mam nadzieję że masz jeszcze parę asów w rękawie i coś równie, jeśli nie bardziej interesującego, czekam!
Kurcze, przydałaby się na Gameplayu jakaś osoba, która wyszukiwała by niezłe creepypasty (straszne historie) i okraszała to jakimś krótkim komentarzem.
Z chęcią zagrałbym w tą gierkę na swoim starym GB. Niestety z tego co widzę nikt jeszcze nie odwzorował tej wersji gry na GB :(
A propos creepypastów o grach polecam :
http://www.joemonster.org/blog/dawzg1412/6839/FALLOUT_2
Szkoda, że to fake, ale gdyby kiedyś ktoś pokusił się o takowego moda, z chęcią bym zagrał. To byłaby jedna z najlepszych wersji!
Stareeee ;)