I co by tutaj skrobnąć....?
hmm.... już wiem - poprzednio byliśmy tam - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11423888&N=1
No a teraz będziemy tutaj ;)
Banerka nie będzie - brak niezbędnych środków do realizacji :P
Będzie może za to jakiś pozytywnie zakręcony obrazek jeśli takowy znajdę przez 36 min 58 sec
No to czekamy na (.)(.)
Przekleję sobie.
Krakusy ---> Orientuje się może ktoś gdzie szukać taniego autobusu czy tam busa do Wiednia?
PKP krzyczy sobie 160 zł w jedną stronę.
Bonusik
http://www.youtube.com/watch?v=qmxFAT581T4
piersi :)
Jak już pisałem:
Od 3-ech dni i 3-ech nocy staram się ułożyć tą jeb*ną kostkę... Po godzinach oglądania poradników i zapamiętywaniu algorytmów, wreszcie się udało - samemu... Teraz w CV oprócz żonglowania znajdzie się układanie kostki rubika :P
Nie ten sam wykonawca, ale rozumiecie powiązanie :)
http://www.youtube.com/watch?v=eo7AFEffnj4
Edyta:
[2] - http://sale.euroticket.pl/start.php?profile=rda_krakow_pl_html&cnt=swr
kefirek09 ---> Nie wiem jak 13x zł ma być znacząco mniej niż 160.. Ostatnio znalazłem coś za bodajże 60 zł..
Arxel -> Zawsze 30zł w kieszeni :)
No akurat wolałbym już dopłacić i mieć dostęp do WC. Poza tym, pkp miałbym do granicy taniej, wiec pewnie i również w okolicach 130 by wyszło.
Samoloty również wchodzą w grę, może ktoś wie jak szukać dobrych okazji last minute ;)
Najlepiej byłoby rowerem. Z samolotem wydaje mi się, że będzie ciężko - najtańsze połączenia jakie wyszukałem ~ 400zł...
Edyta: Z LOTu na jutro kosztowałby 1700zł - 1h10min podróż na 1 osobę :P
Balonem Flyby.. No, przy okazji bym pozwiedzał okolicę - mógłbym od razu ruszyć do barów.. ;)
Wyjazd w czwartek wieczorem bądź jakoś w piątek (co by maksymalnie popołudniu w piątek być)
Coś ostatnimi czasy te części zmieniamy szybciej niż skarpetki :)
Uff.... Jak dobrze że nie ma tej żylety i bynajmniej nie mówię tu o tym ostrym narzędziu , tylko o tej ładnej pani. Przerażała mnie nie wiedzieć czemu D:
kong - banerek , banerek.... Banerek się nie liczy , lepiej żeby go nie było , bo ostatni tylko odstraszał potencjalnych Ddw Cwtwwszdnk ' iów. Na przykład ja wchodziłem z zamkniętymi oczami i szybko scrollowałem w dół , wszystko to aby uniknąć konfrontacji wzrokowej z tym diabelskim tworem nazywanym przez was banerem z powodu opisanego o tu , wyżej :)
A tak przy okazji za oknem mi się rozchmurało ( nie mylić z "za" ) i pięknie świeci mi w twarz słoneczko D: Mimo wszystko po tylu dniach pokojowej wegetacji swych przyzwyczajeń zmieniać zamiaru nie mam i na dwór nie wyjdę. A masz , matko naturo!!! ( to zemsta za tego solarnego headshota ;] )
Ishimura12
Wypraszam sobie takie rzeczy - to był MAJ MOMENT - MAJ MOMENT na banerek
nie mogles dac jakiejs pozytywnej sceny? np koronacja simby na krola lwow
https://www.youtube.com/watch?v=hb4lg4Iw1qA&feature=player_embedded#at=141
Zastanawia mnie, co ci ludzie biorą... i czy płaski już tego próbował...
Zastanawia mnie, co ci ludzie biorą...
Uwierz mi, nie chcesz wiedzieć...
Coś dzisiaj polskie kobiety są roztargnione. Jedna (przedstawicielka T-mobile) rozpłakała się i rozłączyła, bo zamiast powiedzieć "poinformować", powiedziała "pofornimować" - nie wiem dlaczego tak zareagowała, aż mi się jej żal zrobiło. Druga natomiast, proponowała mi paczkę Malboro, zamiast zapałek... Może też się czegoś naćpały...
Valem - nawet o tym nie myśl..... Te Sinbadowe banerki są zawsze dwuznaczne ;]
Zrobiłby to samo , co tutaj. Niby nic , patrzę ładna dziewoja , ale w jej uśmiechu było coś przerażającego , a o żylecie jako takiej już nie wspomnę.
Teraz byłby Król Lew , koronacja , wszystko ładnie i pięknie , a obok obrazek z Eltonem Johnem w trakcie miłosnych uniesień... Brr... aż mnie ciarki przeszły D:
irenicus - on to rozprowadza :D
Flyby - a pewno że są....
.... słowa ( w tym wypadku moje ;)
I zrobiłeś kropeczki!!! Oh my Gooooooooooooood!
[16]
oj tam, oj tam, simba zawsze jest pozytywny :D
FLyby, masz racje, chrzan system ;) Ty bez kropek to jak hmmm Plaski bez bonga
Tylko pedałowanie im w głowie... Nie dość że homo, to jeszcze podofile...
Czy jest to normalne, alby telefon ładował się 1h i trzymał 5dni?
A mi Taikuna nie brakuje ... Kiedyś mogłem się z nim sprzeczać bez końca na temat wyższości konsoli Microsoftu nad konsolą Nintendo, ale pewnego dnia kupił Xbox'a i już nie mamy o czym rozmawiać :)
A mnie jakoś ostatnio Taikun przemknął na GOLu. Nie pamiętam już w jakim wątku ale widziałem go ostatnio. Albo jakąś jego podróbkę, to też jest możliwe...
Kiedyś mogłem się z nim sprzeczać bez końca na temat wyższości konsoli Microsoftu nad konsolą Nintendo
WHAT?
spoiler start
No dobra, X jest lepszy od Wii ale PSP do DS'a się nie umywa :P
spoiler stop
Czy jest to normalne, alby telefon ładował się 1h i trzymał 5dni?
nie... ale skoro tak sie dzieje to sie ciesz i nie marudz
..lyjeee dysc, lyjeee dysc ..lyjeeeee sikawicaaaa ..ulejeeee, usieceee, ulejeee usiece, kropkoweee oblicaaaa
A u mnie tylko chmury, haha!
Niebo ciągle zachmurane
a kefirek ma prze*rane
nie dlatego że coś zbroił
tylko wódką się upoił...
Jutro znowu do roboty
a na niebie będą grzmoty
więc robota utrudniona...
Dalej ty coś wymyśl, Flyby :P
A u mnie...
You registered your Pre-Order code on July 27, 2011 and now are registered for the following items:
Star Wars™: The Old Republic™ Standard Edition Pre-Order
Early game access
Color Stone (Virtual Item)
We will keep you informed about early access to The Old Republic as we get closer to the game's release.
Don't play solo! Tell your friends you've pre-ordered Star Wars: The Old Republic on Facebook or Twitter!
Ciekaw jestem czy to MMO zdobędzie wielu graczy ... Fani "Star Wars Galaxies" z pewnością będą próbować się odnaleźć w tej grze :)
jakos nigdy mnie nie krecily te swiecace palki, to takie... gejowskie
..świecące pałki ?! ..taka świecąca katana od jednego zamachu przecina monitor, klawiaturę i biurko
Jaaaka tam robota
gdy z nieba wciąż kapie
siadnie se kefirek
za butlę sie złapieeee
Jak z wiecora mokro
to z ranaaa bąbelki
nie daj sie, kefirku
nie puscaaaj butelki
łoj dana, łoj dana, kupta se świecąca pała
Ku mojemu wielkiemu zdumieniu "Dead Money", dodatek do Fallouta NV jest znacznie bardziej ciekawy i wymagający od "Honest Hearts". Można powiedzieć że mnie pozytywnie zaskoczył, zarówno pod względem fabuły, jak i akcji. Nie żal mi wydanych euro.
Euro , euro.... Jak słyszę euro to mi dosłownie uszy więdną. Już dosyć się tej przeklętej waluty naoglądałem. Wyżej stoi od złotego , nasz Steam nijak nie chce cen dostosować do Europejskich standardów , choć o dziwo takie skalowanie cen zauważalne jest tylko u nas... No a gdyby nasz polski orzołek się umocnił i wybił z podium wspomnianego eurosika , to na taką politykę możliwe że bym patrzył trochę bardziej przychylnym okiem... Ale tak to uważam jak uważałem , a mianowicie chodzi mi o to , że tu jest Polska i mamy własną walutę , wsuwajmy bigos , soczyście klnijmy i kradnijmy Niemcom auta.... ;] Stanowiska w tej sprawie jak na razie nie zmienię i nawet w sytuacji , gdy Fallouta kocham nad rzycie (damskie)... życie również ;) i brak możliwości pogrania w upragnione dodatki boli i piecze jak świeża rana...
Kefirek - nie daj się , zrób tak jak Grecy - zamiast pracować , wstań o 10.00 wyprowadź psa , usiądź w kawiarni i wypij przy akompaniamencie rozmów typu : Hihi-haha podwójne frappe przygryzając je donutem... Jak widać sytuacja polityczna ich nie interesuje , a ta materialna również do najbardziej naglących nie należy. :)
Fly - tak coś mi się wydaje , że tylko ja czytam twoje falloutowe rozkminy ;] Nie ten odbiorca , oj nie ten odbiorca...
Poza tym Ddw rozleniwia strasznie , aż mi chęci do pisania odbiera...
Ishimura a dolara się nie czepiasz ? Prędzej czy później pewnie strefa Euro nas i tak czeka ... Oczywiście jeżeli wystąpi referendum to będę zdecydowanie "przeciw", bo szaraczkom to nic nie pomoże a wręcz zaszkodzi. Ogólnie wygląd banknotów tejże waluty jest śmieszny :) Wyglądają jak jakiś kupon z supermarketu z hologramem. Do Chorwacji wybieram się z tą walutą, żeby zamienić je na kuny (obrazek obok) ... Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że "Kuny" wyglądają jak nasze banknoty sprzed denominacji ?
Opisałeś mnie Flyby, jakbym był jakimś pijakiem, czy menelem... Fakt od czasu do czasu piwko wypiję, ale bez przesadyzmu :)
Ostatnie DLC w jakie zagrałem, to był dodatek (nie wiem dokładnie jak to się pisze) Darc Crusage do Warhammer'a 40K :P
Kawkę chętnie bym wypił i poszedł o tej 10:00 na spacer, ale niestety - o 09:00 muszę być u szefa... Jak się szybko uwiniemy, to może do wt. skończymy... Więc za tydzień :)
Edit: Łyczek -> Faktycznie, podobieństwo jest... Aż za bardzo mnie to dziwi. Założę się, że to spisek.
Zapuszczę jakiś nostalgiczny utwór na koniec tego ponurego i deszczowego dnia: http://www.youtube.com/watch?v=Vh6V5kxPW_o
Linia podziału może być na Wiśle, na wschód królestwo Złotego Polskiego, Naczelnikiem Państwa Pan Prezes Kaczyński Jarosław, ma się rozumieć dożywotnio. Kłosy się kłoszą, łany falują, pszczółki miód a krówki mleko dają. Dzwony słychać wszędy na modlitwę wzywające, no idylla wprost.
Na zachód od Wisły, rządzą fałszywe i rude judasze i sprzedawczyki, za garść ojro ojczyznę zaprzedające. Obcy kapitał coraz to fabryki buduje i drogi bite sypie coby szybko krwawice wywozić. Degrengolada, bagno moralne i ściek. Odrażający konsumpcjonizm bezrefleksyjny się szerzy, przodków wiara usycha a Królestwo Niebieskie oddala się.
Widzący i tak wszystkie piniondze idom do Warszafy, więc co za różnica, że konsumpcjonizm się szerzy jak i tak wszystkie drogi prowadzą do stolicy ... Polska ? Potrzeba nam ponownie Marszałka, tego jedynego który dźwigał nasz naród !
A cuker? Piniendze z cukra też do Warszawy? To niech cała Warszawa zostanie na wschód od Wisły.
Cukjer ? Drogi Panie, czy przeleżał Pan parę wiosen pod grubą warstwą lodu ? Cukrownie wyprzedane ! Ściągany jest teraz od naszych wrogów, z Niemiec ! Radzę robić zapasy ... Nie wiem jak to będzie z solą, może Wieliczkę też sprzedamy ?
Ej no co jest? Czy ktoś tu obraża moją wspaniałą Warszawę?? Ludzie no, ja wiem że zazdrosnym okiem patrzycie na ten cud architektóry wieku wszelakiego, ale to jeszcze nie znaczy żeby nam tu zaraz smród i jakieś korupcje zarzucać. Miasto jest naprawdę śliczne, miejscowa młodzież w dresach zawsze pocieszy cię pytając czy masz jakiś problem a jak będziesz leżał pobity na ulicy i przyjedzie policja to tylko ty dostaniesz ochrzan od nich za to że zabrudzasz ulicę krwią. Trochę wyrozumiałości ludzie.
spoiler start
Ale ja i tak zdania nie zmienie, Gdańsk to wiocha, koniec i kropka, to miasto to jeden wielki remont
spoiler stop
Niektórzy ją lubią kokoju ... http://www.youtube.com/watch?v=TO3UNGhggQ8
Nie lubimy w Ddw warszawiaków ... Nikogo tutaj takiego nie wpuszczamy ! My to głównie same krakusy jesteśmy.
Ja wiem że Warszawa to tylko z dresiarnią się kojarzy, ja sam mieszkam w najbardziej ''zdresialnianej'' dzielnicy Warszawy, ale naprawdę lubię to miasto. Są wszystkie sklepy, wszędzie blisko a i fajnych ludzi można w okolicy znaleźć, w Krakowie jeszcze nie byłem więc nie mam porównania, ale wierzę wam na słowo że ciekawe i ładne miasto:)
kokoju mieszkasz na Pradze Północ / Południe ? Mokotowie ? Byłem w Warszawie parę razy i orientuje się co nieco w tych sprawach ...
Widzący a on sam się nie zrobił ?
Praga Północ, tak wiem że spotkał mnie prawdziwy zaszczyt, ach ta sympatyczna i kulturalna dzielnica...
kto to karwa kefirek co mi spamuje lastfm i blaka na kleczkach zebym wbil do DDW ?
O, Taikun, wiedziałem, że tu jesteś.
/ty mnie nie znasz ale ja znam Ciebie! ;)
O matko ..Taikun z fanami ..bić bedom
Rzuuucił kefirek flachę
już łopatę ściskaaa,
trza dobrobyt budować
a to nie igrzyskaaa
Złoty trza umacniać
to euro wykupi
jak bedzie bogaty
i tak frank go złuuupi
tak Flajbaju, gromadzę swoją armię Dumbledora :d
@Miczkuś
nie jesteś dziewczyna w przedziale 20-25 więc nie interesuje mnie kim jestes!
"20-25 "???
Tai, znacznie zawyżyłeś przedziały, ostatnim razem nie było 10-15?
..armia dziewczyn w odpowiednich przedziałach wiekowych zawsze budziła moje zainteresowanie ;)
Taikun, co armia ćwiczy i jak ćwiczy?
A co do stolycy, to wiadomo że tam (nie licząc dresów) połowa warszawiaków to byłe krakusy renegaty
To nie jest stary Taikun ... Zawyżył przedział wiekowy, nie chciał aby dziewczyną była Azjatką ...
:D
Dziewczyny ćwiczą oral speaking i ANALityczne zagadnienia doznawania przyjemności
Ostatnimi czasy jak nie wpadasz swędzi jakby mniej, można by powiedzieć że wcale! :o!
a i żeby nie było, proszę się do mnie zwracać panie inżynierze Takunie
To Tai! :D
To wpadnę, tylko nie zapraszaj już kolegów. Nie lubię się dzielić :*
"Pan inżynier" ?! ..najbliższe słowo jakie mi się kojarzy z inżynierem to będzie rżnięcie
Panie inżynierze Taikun kupił pan piłę mechaniczną ?
@Miczkuś
nie jesteś dziewczyna w przedziale 20-25 więc nie interesuje mnie kim jestes!
>>nie martwi mnie to ;)
Aha, i nauczcie się wreszcie, że mam zwykłe s na końcu ksywki, bo często widzę ten błąd na GOLu.
Aha, i nauczcie się wreszcie, że mam zwykłe s na końcu ksywki, bo często widzę ten błąd na GOLu.
Ok Miczkuś. Zapamiętamy Miczkuś. Miczkuś, nie martw się, będziemy uważać, żeby pisać bez błędów.
Rżnięty inżynier Taikun. Wyrzynarkę masz?
Miczkuś - słodkie
Nie martw się Ishimurka moimi rozprawami na tle Fallouta NV. Cieszy mnie że choć Ty jeden je czytasz.
Myślę że Cenega liczy że jednak w końcu na nich (na dodatkach) trochę zarobi.
@Miczkuś mame oszukasz, tate oszukasz ale DDW nie oszukasz, jesteś, byłeś i być będziesz Miczkusiem
@Flyby@Jeckyl nie mam wyrzynarki, ale jak Wam tak śpieszno do rżnięcia to może wymieńcie się numerami telefonów czy cos
kto to karwa kefirek co mi spamuje lastfm i blaka na kleczkach zebym wbil do DDW ?
K9 -wbij kiedyś na ddw
Faktycznie, czysty spam i trolling, zablokowałem ci przez to cały kanał... No ale nic, złapałeś haczyk - jesteś jak bezbronny leszcz w siatce rybackiej. Tylko dobrotliwy wędkarz może cię uratować. ]:->
myślałem że Harvan mnie wzywa bo zmienił nick na kefirekSzatana czy cos
Jak widzę panowie mają już bardzo ambitne plany na wieczorek. W takim bądź razie przeszkadzać nie będę - cieszcie się swoim towarzystwem. Tyle że również zalecam użycie tegoż ustrojstwa. Mówię wam - satysfakcja gwarantowana albo.... Tylko radzę wam nie przesadzić - to ma kopa większego niż świeżo parzona kolumbijska kawa. Szczerze powiedziawszy sam tego nie używałem , ale Wam na 100 % się spodoba...
------>
A ja tymczasem mogę się określić mianem: Alone...
I'm alone.... , alone... , all alone...
W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko uderzyć w kimono....
....ale tylko do czasu ;]
Co Ty Taikunie teraz porabiasz takiego, że nie masz czasy na głupoty w Ddw ? Kariera teletubisia kwitnie ?
pozdrowienia z.. W sumie to nie wiem gdzie jestem, ale wciaz w autobusie.. :) prad i wifi, troszke malo miejsca na nogi, ale jestem pozytywnie zaskoczony..
Prąd w autobusie?
Wifi też?
Czyś Ty Arxel na tych kostkach zarobił więcej niźli się chwalisz? ;)
Tai -> Mam słabość tylko do Ciebie :* Innych numerów telefonów nie chcę! O!
Gdzie jest Cody?!
Jeśli jedzie autobusem od Polskibus.com, to może mieć Wi-Fi. Nawet pasuje, bo mnie również brakowało w ich autobusie miejsca na nogi.
to taka zmyła, na początku jest prąd i wifi a potem Arxel obudzi się brudny i nagi na plantacji truskawek gdzie stawka wynosi 1 euro / tydzień a przy schylaniu koledzy dziwnie na niego patrzą
tru story
swoja droga to ten polskibus ma na prawde niezle ceny
Nawet bardzo niezłe. Ja za przejazd z Warszawy do Szczecina zapłaciłem 10 zł.
..ten dodatek "Dead Money"
spoiler start
nie potrafię go skończyć - wstyd
spoiler stop
Fly - są , patrząc krzywym okiem , dokładnie trzy opcje :
numero uno #1 - Dead Money jest tak dobre , wciągające , intrygujące , zaskakujące i porywające gracza , że po długim pasmie niepowodzeń na poletku DLC (pomijając świetnego wręcz Point Lookout ) , marka Fallouta na tej płaszczyźnie nareszcie zabłysnęła i wzbiła się w przestworza niczym feniks odradzający się z popiołów... ( Oh my dear.... My imagination is so amazing ! )
numero dos #2 - dodatek okazał się takim crapem , iż nie można na niego spojrzeć bez uprzedniego zwrócenia całego posiłku pochłoniętego przed rozrywką... Krótko mówiąc - gra dla ludzi o mocnych żołądkach.... Nie masz sił , aby znosić coś tak okropnego i mimo szczerego uczucia do serii Fallów zrezygnowałeś z dalszej gehenny.
numero tres #3 - DLC jest tak diabelsko trudne , zawiłe i niewyobrażalnie wymagające , że mimo dużego doświadczenia z serią , z dodatkiem nijak sobie nie poradziłeś ( This is madness )
A więc Fly....
http://www.youtube.com/user/MillionaireSound#p/u/32/MBmQo7JyBlI
what is the answer ? ;]
jako że zainstalowałem sobie steama żeby pobrać Deus Exa i skończyć w końcu tą grę zanim położe łapy na nowym Deusie to możecie mnie dodawać do friendsów by chwalić się znajomym ;d
nick: oldtaikun
taiu lepiej zakup sobie vampire bloodlines bo za 20zl na steamie i tanie raczej nie znajdziesz...
Dodatek jest dobry bo "nietypowy", Ishimura. Jest trudny bo nawet kiedy postać ma 30 poziom i jest "wymaksowana", gra (zgodnie z fabułą) zaniża lub obcina część umiejętności. Efekt jest taki że jeszcze nigdy w Falloucie NV tak często
spoiler start
" łba mi nie urywało" - dosłownie
spoiler stop
Niemniej jest ciekawy i wciąga - tyle że na sam koniec panowie od scenariusza przesadzili
spoiler start
Po spełnieniu "dobrego uczynku" (nie ma alternatywy) trzeba z Krypty wiać inaczej obroża na szyi łeb znowu urwie. Rzecz w tym że choć cała krypta się wali, to pola siłowe odcinają najbliższą drogę ucieczki. Muszę wiać przez całą Kryptę, przez tunele, zawalone pomosty i.t.p. a licznik pieprzonej obroży pika coraz szybciej. Mimo wielu prób przebiegam wedle moich obliczeń dwie trzecie drogi i łeb mi urywa. W końcu dałem sobie spokój bo przestało mnie to bawić :)
spoiler stop
Nie da się ukryć, Stitch ;) Zastanawiałem się czy nie sprezentować takiej obroży pokojówce - działałaby wtedy gdyby poruszała się za wolno czyli próbowała się obijać.
Za to właśnie "Old World Blues" poprawia mi humor ;) Jest ostro i wesoło i.. kilka bugów z których jeden dość przykry ..Ale to dopiero początek bo mapa choć dość mapa naładowana ciekawymi questami ;)
Jestem Wami zawiedzony, cały dzień i nikt nic nie napisał ... wstyd panowie i targowica !!!
po prostu wyszlo Slonce
Ciekawe gdzie.. Wracam do Polski, a tu deszcz..
Podobno przez cały weekend było nieciekawie.. Jak dobrze, że mnie się pogoda udała.. :)
bo na poludnie do was wyz jeszcze nie dotarl, jutro powinno byc ok
jak podroz? polskimbusem jechales? :D
U mnie wczoraj padało, ale za to dzisiaj jest pogoda.
Auć, mój biedny palec... Nie dość, że ucięty nożem, to jeszcze przytrzaśnięty przez młotek. Mam nadzieję, że plaster coś da, bo dziwnie się pisze na klawiaturze...
Fly - hmm.... nietypowy ? Coś mi się wydaje , że wśród dodatków tych stricte Falloutowych troszkę na próżno szukać tej cechy , choć jakby się bardziej zastanowić to na dobrą sprawę przykładowo Operation Anchorage przerodził nam się w FPSa , a Mothership Zeta w Roswellową opowiastkę rodem z rzekomych akt CIA.... Było jedno DLC , które zachwyciło mnie i w końcu mogłem z czystym sumieniem przyznać , że przechodziłem go z bananem na ustach. A mianowicie zwał się on Point Lookout ... Wracając do sprawy New Vegas - to wszystko brzmi dość ciekawie , intrygująco i zachęca do kupna dodatku , ale...
.... no właśnie :) Jest jedno ale. Chodzi mi o to , iż zarówno moja natura skąpca , jak i konieczność cięć mego skromnego budżetu zmuszają mnie do wstrzymania się z wydaniem forsencji na DLC. Może kiedyś.... , ale póki co muszą poczekać , gdyż w końcu Deus Ex sam się nie kupi....
Kefirek - co się stało ? W rzeźni pracujesz dorabiając sobie na boku jako majster ? To chyba jedyne logiczne wyjaśnienie całej sytuacji , nieprawdaż ? :)
Arxel - co tam deszcz ! W domu chłopie jesteś ! :) A tak na marginesie dzisiaj u mnie kropla deszczu nie spadła , ale żeby zachować szarawość tego świata , musiało się zachmurać.... Nigdy nie będzie na tyle pięknie , żeby nie można było na coś ponarzekać. ;-]
kefirek, po co Ci na uciety palec plasteer? to nic nie da
..ech Ishimura ..nie wiesz z czego rezygnujesz ;) w "Old World Blues' wymieniłem Pikusia na Fido ;) ..ten karabin strzelający amunicją kal.44 niucha i warczy na widok wroga i skomli kiedy wymieniam go na inną broń.. ;) Sprawiłem sobie niebieską aureolę nad głową (regeneruje zdrowie i daje +1 do wytrzymałości) a pancerz zwiadowcy komentuje kobiecym głosem moje wyczyny w walce - sam ładuje mi "stimpaki" i "med-X" kiedy padam, pyta czy go lubię i przysięga uczucie na zawsze ;) Mam dziwne mieszkanie gdzie wszystko do mnie mówi i spełnia równie dziwne funkcje (niektóre pożyteczne) ;) Same atrakcje od których można do reszty zwariować ;)
Klimat dodatku jest równie niesamowity co zabawny - dobra robota ;)
..a przede wszystkim nie trzeba zwracać uwagi na paskudną pogodę - grałem sobie przez cały dzień (Orlando też ;) chociaż w inne gry)
Valem -> Samo zakrycie tego "palca" przez plaster, już dużo daje. Wygląda jak ta żyletka z poprzedniego Ddw...
Ishimura -> Najpierw krojąc pomarańczę uciachałem spory kawałek skóry - krew ciurkiem leciała... Potem jak rąbałem drzewo (pieńki), to młotek mi się zsunął i zrobił drugą dziurę (W połączeniu z pierwszą - ból nie do opisania). Do tego dochodzą odciski na rękach i czarne ślady na dwóch paznokciach...
Muszę poprzechodzić kilka tytułów - sporo już się namnożyło na dysku...
..nowe logo Ddw z pociachanym palcem kefirka, bezsprzecznie byłoby atrakcją ;) ..w tle, zamiast żyletki, siekiera
Jeszcze o "Old World Blues", nie tylko dla Ishimury:
spoiler start
Dodatek, najogólniej ujmując, poświęcony jest "lobotomii" poszerzonej na rzecz technologii ;)
Czyli jak naukowe mózgi doczekały się mariażu z robotami. Dla mnie ukryta ironia dodatku jest fakt że spora część naszych nolajfów już "umieszcza" swój mózg w sieci, niejako rezygnując ze "słabości cielesnej" ;)
spoiler stop
Fly - A nam już nawet teraz roboty nie są potrzebne ;]... W przenośni można przytoczyć przykład choćby nołlajfów wspomnianych przez ciebie , czy też odwołać się do bardziej realnego przykładu.
Jogini już opanowali metodę opuszczania własnego ciała i wędrowania duchem hen daleko.... Człowiek jest zdolny do wielu rzeczy , tyle że....
.... wszystko zawsze sprowadza się do tego , że najzwyczajniej w świecie mu się nie chce ;)
kefirek - Auć.... Szczerze powiedziawszy nie chciał bym znaleźć się na twoim miejscu ( no chyba że przemawiałyby przeze mnie skłonności masochistyczne , ale tak , to nieee... )
Teraz to raczej na pewno nie znajdziesz pracy jako wróżbita , a i z graniem będą problemy. Ahh... tylko strategie ci pozostają D: No chyba , że masz tyle samozaparcia , że gra przezwycięży każdy ból , nawet taki nie do opisania :)
Jako ciekawostkę Ishimura, (skoro wspomniałeś o joginach) powiem że jedna z pierwszych książek fantastycznych, wydana gdzieś w latach dwudziestych zeszłego wieku a tycząca się podróży na Marsa - zgodnie z modnymi wówczas teoriami ezoterycznymi (Bławatska i inni) - proponowała podróże międzyplanetarne za pomocą swoistej teleportacji ich uczestników dokonywanej wspólnym wysiłkiem umysłowym całej ludzkości. Były wówczas w modzie "media" (osoby) co siłą woli (wzroku) "przenosiły" przedmioty. Skoro tak, to zespołowy wysiłek umysłowy powinien przenieść "astronautów" także w Kosmos. Ciekawe że owe teorie uprawdopodobnione i upiększone przez wyobraźnię pisarzy do dzisiaj mają powodzenie i robią kasę. ;) .. jeszcze łacińskie (rzymskie) przysłowie mówiło "Świat chce być oszukiwany" i to się sprawdza ;)
Gdyby nie te jego "czarnowidztwo" na starość, ehh ..myślę że pod koniec żywota nie było mocnego co przyszłość świata widział w różowych kolorach ..niezależnie od epoki ;)
Było jedno DLC , które zachwyciło mnie i w końcu mogłem z czystym sumieniem przyznać , że przechodziłem go z bananem na ustach. A mianowicie zwał się on Point Lookout
Zgadzam się z tym w 120%. Zdecydowanie najlepszy i najbardziej klimatyczny dodatek do F3 (w ogóle wyróżnił się na tle innych DLC) - wielokrotnie buszowałem po mokradłach - jak dla mnie to cały F3 mógłby mieć taki klimat ;]
W pozostałe również grałem i też nawet całkiem niezłe ale jednak dość przeciętne. Operation Anchorage wynudził mnie śmiertelnie i nie za bardzo wiedziałem o co chodzi ale dla nagrody było warto. A pozostałe 3 (Broken Steel, The Pit i Mothership Zeta) trzymały raczej średniawy poziom ale warto było przejść chociażby dla expa i fajnych nagród. BS niby fajny bo 30lv i nowe perki ale klimatem to już nie był F3 a raczej typowa siekanina (no poboczne zadania nawet fajne).
Do New Vegas nie miałem przyjemności testować dodatków - poczekam aż wydadzą na PC i po PL :)
..te dodatki do Fallouta NV to chociaż mają dialogi po angielsku, to wszędzie gdzie nie ma "nowych rzeczy" ładują polską terminologię (nawet statystki nowych rzeczy są po polsku). W sumie to ułatwia grę lecz prawdą jest że zwłaszcza do "Old World Blues" trzeba dobrego tłumacza co utrzymałby "klimat" zwrotów. W momencie "żargonu naukowego", moja angielszczyzna zawodzi a do słowników nie chce mi się sięgać. Niemniej łapię sens i to "dla upartego" wystarcza. ;)
W Falloucie 3 bawiły mnie wszystkie dodatki oprócz "Anchorage" - nie raz (bo grałem kilka razy) nie chciało mi sie go przechodzić nawet dla broni i sprzętu.
tylko gry, gry, gry.... opanujcie sie
o, mam temat zastepczy http://facet.wp.pl/gid,13651654,img,13651671,kat,1007873,galeriazdjecie.html?ticaid=1cc5b&_ticrsn=3
ja to tylko podrzucilem wam, nawet nie otwieralem
Fly - wszystko , co mówisz to święta prawda , a wcale nie wierzę na słowo , tylko wcale niedawno nawet czytałem książkę Dana Brown'a - "The lost symbol" bodajże się zował.... Było tam zamieszczonych wiele podobnych faktów typu : naukowo udowodniona możliwość wpływania myślami na przestrzeń wokół ciała ludzkiego , jeżeli tylko w podobny sposób zacznie myśleć grupa ludzi czy też to , iż dusza ludzka ma określoną wagę , a noetyka ( ta nauka istnieje naprawdę ) pozwoli na wejście ludzkości na zupełnie nowy poziom bytu...
Ile w tym prawdy ?
No cóż... Ile prawdy może mieć proza fantastyczna z domieszkami rzeczywistości ? Nie wiadomo... , ale przytoczenia typu : Jezus również miał wysoko rozwiniętą zdolność wpływania na rzeczywistość , nowe interpretowanie Boga , czy też materializacja noetyki , czyli powszechnie mówiąc katolickie herezje , to symbol rozpoznawczy Browna , więc na to pytanie odpowiedzmy sami...
Ddw stało się chyba jakąś ostoją dla filozofów próbujących odpowiedzieć na podstawowe pytania egzystencjalne...
A więc Valem : co było pierwsze - Płaski czy zioło ? ;]
kong - cieszę się że ktoś w końcu docenia mój pogląd , że Point Lookout to jedyny "słuszny" dodatek do Fallouta 3 , choć zgodzę się , że dla lootu warto było przejść choćby Operation Anchorage , czy też Mothership zeta...
Val - no jasne.... ty się za mocniejszymi doznaniami łapczywie oglądasz ;)
Wyraźnie pisałem Ishimura :) - "owe teorie uprawdopodobnione i upiększone przez wyobraźnię pisarzy do dzisiaj mają powodzenie i robią kasę. ;)" ..a sam Dan Brown jest typowym przykładem takiego pisarza :)
..O "nowym poziom bytu" ludzkości marzą także całkiem odpowiedzialne grupy naukowców. Tu proponuję przeczytać (oprócz Stephena W.Hawkinga) książkę niejakiego Darryla Reanney'a "Śmierć wieczności. Przyszłość ludzkiego umysłu". Póki co, mają one jednak co najwyżej wysoko notowaną wartość poznawczą.
Nikt w Ddw (nie wyłączając mnie ;)) nie próbuje odpowiadać na "podstawowe pytania egzystencjalne" :) Cieszyłbym się natomiast gdyby jakaś moja uwaga tycząca się tych tematów wywołałaby choćby zaciekawienie.
oczywiscie ze pierwsze bylo ziolo, to bylo latwe pytanie :P
jezeli za mocniejsze doznania uznajemy ogladanie gal mma o 3-4 nad ranem... :D
podstawowe pytania egzystencjalne...
[...]
co było pierwsze - Płaski czy zioło ? ;]
No naprawdę Panowie, filozofia najwyższych lotów jest tu uprawiana, byłbym zaszczycony dołączyć do tej wspinającej się na wyżyny intelektualne dyskusji!
A ja tam odpowiem na podstawowe pytanie egzystencjalne:
Tak, życie nie ma najmniejszego sensu, jego powstanie i trwanie jest całkowicie bezcelowe i wynika z fizycznych parametrów podstawowych wszechświata.
Mnie to całkowicie nie przeszkadza.
Mnie w sumie również, carpe diem, szkoda życia, na zastanawianie się nad sensem życia, przecież ono jest takie krótkie... ;)
"Sens życia" ?! Co człowiek, to inne tego "sensu" pojęcie - mimo pozornej zgody. "Sens życia" jest taki jaki każdy z nas mu życiem własnym nada.
(zastanawia się co to jest "gal mma" i dlaczego trzeba to to oglądać o trzeciej nad ranem)
sens zycia jest taki ze go nie ma
wyspalem sie i takie jest moje zdanie. Nasze zycie to malutki bezsensowny byt na tym padole lez i trzeba korzystac z zycia poki mozna :)
gale mma, to sa gale mma (mixed martial arts), bardziej sie tego wytlumaczyc nie da :D a nad ranem bo w Stanach, a w Stanach sa najlepsze
ma bo jest ciekawsze od boksu i zarabiam na tym troche, z kolei zarobek przeznaczam na moj bezsensowny byt
Rozumiem - "zarobek", szczypta sensu w bezsensie ;) A jeżeli na bezsensie też da się zarobić ?
nie wiem, nie probowalem, pewnie mozna ale nie probowalem
same pieniadze nie nadadza sesnu
Samo dorabianie się owych pieniędzy Valem, po drodze dodawać Ci będzie owe brakujące "sensy" ;)
One są połączone ze sobą pozornie niewidzialnymi nićmi i jedne, warunkują drugie. I tak od filozofii powoli przechodzimy do praktyki. ;)
Zgadzam się z Widzącym. Ale pamiętajcie, że trzeba jeszcze: Wybudować dom, posadzić drzewo i spłodzić dziecko :)
Najprościej kefirku jest zacząć od dziecka ..można go zrobić podczas sadzenia drzewek (nie brak tam pracowników płci obojga) na leśnej plantacji (jedno posadzone drzewko będzie tylko "nasze") a jeżeli pieniądze tam zarobione nie wystarczą nam na dom, to weźmiemy pożyczkę lub będą chociaż na alimenty.
pozyczka na 40 lat jest bardziej wiazaca niz malzenstwo
brakujace sensy moze znajde jak przestane byc singlem, chociaz moze i nie.. :D
Skończyłem "Old World Blues" na 44 levelu (niestety) ;( ..Dodatek jest fajny bo mogę tam wracać do mojego zautomatyzowanego domu kiedy chcę (zostawiłem trochę drobnych questów i nieodkrytych miejsc, żeby było po co wracać ;)) Wzbogaciłem się sporą ilością nowych perków, energetycznych broni oraz kilkoma pancerzami. Zostawiłem także w pojemniku
spoiler start
swój prawdziwy mózg a posługuję się syntetyczną kopią
spoiler stop
W ogóle uciechy jest sporo tyle że właściwie należy tam wejść jak najwcześniej (podobno można już po 15 levelu) bo to sporo może zmienić w dalszym obrazie gry. A tak zanim skończę podstawkę będę miał 45 level. Gdybym skończył także " Dead Money" levelów (poziomów) dawno by zabrakło ;(
Oj Flyby, Flyby - ty ciągle o tych grach... Miska Pikusia pewnie już dawno obrosła pajęczyną.
..miska Pikusia ? Pajęczyną obrosła ? Nie wiem co w niej tam było ale tak ją wylizuje że lśni jak srebro..Jeszcze trochę a będzie jak lustro
a czy lustro nie lsni wlasnie dzieki srebru?
..lśni dzięki lizaniu, Valem ..nie przeglądniesz się w brudnej misce , nie mówiąc o brudnym lustrze ..najszybciej zauważysz to przy goleniu, kiedy sobie ogolisz więcej niż trzeba
moje golenie jest perfekcyjne i nie mam ochoty tego zmieniac
..znaczy tak perfekcyjne że pewnie lustra Ci nie potrzeba.. Tak czy owak na miskę Pikusia nie licz, on gryzie jak tylko do miski się podchodzi
nie licze, nie licze, znam te jakze slynna zasade o liczeniu
..sześć centymetrów ?! ..widzisz Valem, matisf miał siłę policzyć, czyli liczenie ma jednak przyszłość.
Przypominam sobie jak dawno temu autostopowicz bawiący się nożem na pace ciężarówki schował go do kieszeni dżinsów i usiłował wyjść przez burtę gdy ciężarówka się zatrzymała. Podniósł nogę i nóż (finka) gładko wszedł mu w nogę po rękojeść. Był kłopot bo dostał krwotoku (arterie udowe).
Ja sobie za dzieciaka przebiłem stopę prawie na wylot gwoździem - od tamtego czasu częściej patrzę pod nogi. Bolało jak cholera - do dzisiaj jak sobie pomyślę to aż mnie znowu zaczyna boleć.
Mi się kiedyś cyrkiel wbił w kolano. Lecz nie podczas szkolnej bójki, tylko po odrobieniu zadania domowego z matematyki (chyba uczyłem się wtedy rysować okrąg). Cyrkiel zostawiłem na łóżku, a następnie na nie wskoczyłem - nie było krzyku, paniki, delikatnie wyciągnąłem ciało obce z nogi (wbicie ok 3cm). W końcu byłem wtedy już dużym chłopcem :)
phi ..to mi jak dzieciakiem byłem zrobiono trepanację czaszki za pomocą kamienia ..dziura była w kości akuratna na samym środku czoła ..zadziwiające było to że przeżyłem ;)
Widzę , że zaczyna się tu tworzyć małe kółko zrzeszające osoby z traumą pourazową.... Ja na szczęście żadnego krwawego epizodu w swoim życiu nie miałem , no może poza pozdzieranymi kolanami , obitymi łokciami i często rozciętymi kolanami , ale za małego dzieciaka takie rzeczy były przecie kompletną normalką...
Ja za to miałem problemy z mooo0oozgiem mówiąc całkowicie poważnie ;) 4 lata temu trafiłem na szpitalne łóżko z bliżej nieokreślonych przyczyn. Lekarze nie orzekli dokładnie , co mnie boli i czym to się leczy. Ale jakoś żyje do dzisiaj , więc chyba nic mi nie jest - [Powiedział , po czym padł na ziemię zmagając się z nerwowymi tikami ]
A teraz już bardziej chłopski przykład wypadku.... Oj zaprawdę powiadam wam.... - strachu się niemało najadłem. Otóz to - o co mi chodzi. Za czasów , kiedy wzrost mój oscylował w śmiesznej skali , obrałem sobie za cel wyczyścić półkę , a właściwie coś na kształt meblościanki -dolna połowa to burko , a od tego mebla odchodzi w górę pionowa półka z przedziałami. Wszedłem na biurko , już brałem szmatkę do kurzu , a tu nagle...
SRU!!!
straciłem równowagę , spadłem na podłogę ( stałem na biurku ) i cała górna część mebla poleciała na mnie.... To było 4 x większe ode mnie , w dodatku w środku była masa szklanych , porcelanowych pierdół , zeszytów , kartek , książek itd.....Przez chwilę myślałem , że będę wąchał kwiatki od spodu , ale nie poczułem bólu.... tylko strach i brak jakiegokolwiek odgłosu.
Powoli otworzyłem oczka , a tu patrzę , a łóżko zatrzymało spadającą szafkę. Gdyby nie ono , to mój łeb rozkwasiłby się jak pomidor. Jak niewiele od nas zależy , co nie ? ;)
W podstawówce przewróciłem się i zahaczyłem szyją w stół..
Dopiero kilka lat później uświadomiłem sobie, że w zasadzie gdyby trafiło na tętnice to byłoby po mnie..
..jeszcze trochę a matisf do tych 6 cm doda co najmniej dwa i niedbale nadmieni że nóż był zatruty
..zwłaszcza że nie opisał okoliczności tego mrocznego zdarzenia
Pf... noz tapicerski, wuskoczyl z przecinanego przedmiotu akurat w noge :P
MAM WOLNE! :)
To chyba jedyny plus bo takto boli jak cholera, a nie dali mi zadnych fajnych prochow :(
gdyby nóżka nie wierzgała
to by nożem nie dostała
Chceta prochy? doktór doda
mamy młotek - prochów szkoda
Zwalczaj ogień ogniem, lub jak kto woli: ból, dymem. Proponowałbym cygaro - nic innego tak nie uspokaja i odpręża, powodując tym samym zapomnienie o bólu.
http://www.sklepcygara.pl/cygara/cohiba-maduro-5-secretos-176.html
niebezpiecznie sie zblizam do 10000 postow. Musze ograniczyc chyba spam, no ale czasami ludzie maja takie problemy z komorkami ze glowa mala :D
niebezpiecznie sie zblizam do 10000 postow. Musze ograniczyc chyba spam, no ale czasami ludzie maja takie problemy z komorkami ze glowa mala :D
Val - ja tych małych natrętnych wyzyskiwaczy wiedzy bliźnich widzę tak :P :
http://www.youtube.com/watch?v=ZN5PoW7_kdA
A z tymi 10000 postów to chyba trochę się pospieszyłeś... Jeszcze całe dwa tysie ci zostały , no chyba , że zamiast spam ograniczać , będziesz go uskuteczniać. Naukowo udowodnione jest że wprawny spamer jest w stanie napisać 10000 postów w ciągu kilku tygodni. Więc.... w wierze siła ;)
Fly - a nawet raczki warto zaryzykować ;) , bo takie cygarko powoduje szybki i skuteczny przyrost charyzmy. Możesz się poczuć jak wpływowy facet , tak samo , kiedy oglądając Discovery człowiek próbuje wmówić sobie że jest inteligentny... :]
A ja dzisiaj wreszcie posprzątałem pokój. Spod warstwy syfu i brudu wreszcie mogę dojrzeć podłogę... Ciężkie to było zadanie , ale dla jedno , góra dwudniowego porządku warto było...
Cygaro i przyrost charyzmy - zgadza się Ishimura. Dawno temu jako człek wiecznie szczupły, uważałem że brzuch w kamizelce ze złotą dewizką od zegarka także charyzmy dodaje (łącznie z cygarem). Jak się okazuje owe wizerunkowe efekty nie do końca zniknęły z "pamięci zbiorowej". ;)
Dobrze że jest podłoga jako taka, Ishimura ..I znowu przypomina mi się chata z kieleckiej wsi pod olbrzymią gruszą. Tam wszędzie (w sieni, kuchni, komórce) było autentyczne gliniane klepisko (komponent sieczki z gliną). Tylko w sypialni a zarazem pokoju gościnnym ( za dnia na klucz zamkniętym) była drewniana podłoga, podwójne łóżko, obraz święty oraz fotografie ślubne.. Teraz oczywiście zastąpił ją jednorodzinny domek jakich wiele. Nowy standard.
O, mogę jeszcze dodać że wychodka nie było, chodziło się "za stodołę" - kiedy było wesele postawiono tam prowizoryczny wychodek (po weselu rozleciał się) ;)
Flyby, jak chcesz sie przekonac czym sa "gal mma" to za 20 minut moge Ci podrzucic link do wstepnych walk dzisiejszej (wlasciwie to jutrzejszej) gali
Kiedy zaraz idę spać ..do drugiej wytrzymuję nawet pokojówkę - wszystko co później odpada
Arxel - Zgadzam się. Auć... Łeb napierdala, a w uszach świszczy... Nigdy więcej...
..właśnie się budzę ..chyba oddam Pikusia do szkoły policyjnej, razem z pokojówką - spać nie dajom
Słoooońce :D
a juści ..na podwórku irenicusa
może było ..już dostaje chmuro - burzową powłokę
U mnie leje jak z cebra , lecz tym razem jestem matce naturze niezmiernie wdzięczny , a to z tego powodu , iż przed oberwaniem chmury , które teraz bez szemrania znoszę , na dworze panowała nieprzyjemna duchota rodem z lasów tropikalnych... Myślałem , że zaraz stracę przytomność.
Ale nie...
Oto nadszedł - bezcenny deszcz ;]
Przy okazji dodam , że przez bite dwie godzinki nie robiłem nic , tylko latałem ze ścierką oraz sporym zapasem Pronto zgrabnie łapiąc drobinki kurzu. Mówię Wam - teraz to mój pokoik można określić dwoma słowami - błysk i lśnienie...
Moja mina po wykonanym zadaniu wyglądała podobnie jak to :
<--------
Wcześniej tylko podłogę ogarnąłem , a teraz przyszedł czas na resztę pokoju... No i muszę powiedzieć , że w razie czego , na posadę ekskluzywnego sprzątacza mogę spokojnie startować :P
A ty Fyby nie zastanawiałeś się nad zmianą pokojówki :] ?
FLyby, jak kupisz Singularity to ja moge zostac TWoja pokojowka bo zagralbym jeszcze raz w te cudna gre :D
u mnie sloneczko walczy z chmurami ale juz ma malo sil....
Hmm, Valem ..opis i screeny z gry pokazują że na pewno jest do kogo strzelać tylko czasem nie wiadomo jak i kiedy ;) I nie jestem przekonany czy to czego tam szukamy, jest tego warte. Widzę że strzelanka ma wysokie oceny i wciąż nie bardzo rozumiem dlaczego.
Poza tym (chociaż nie jestem wybredny) musiałbyś zmienić płeć. Pokojówka to nie pokojowiec a ja mam stare przyzwyczajenia pod tym względem.
Tutaj nawet Ishimura ze swoimi sukcesami na polu porządkowania niewiele by pokazał. Czy wyglądał by dobrze tylko w fartuszku omiatający piórkami półki z książkami? Śmiem wątpić.
oj, jak nie kupisz to bedziesz zalowal
No i zaczęło się. Pada... Jeśli jutro będzie padać, to nici z roboty - zaczniemy później i później też skończymy...
Póki co Valem, płynie czas obniżający ceny gier;)
A w Krakowie nie pada , chociaż bardzo by się przydało - chyba ruszył się "halny"
Okazja! Na Steamie tańszy Fallout NV z dodatkami
Cieszcie się i radujcie wszyscy użytkownicy Ddw.... Siałem tu spam na lewo i prawo przez ostatnie posty narzekając na brak dodatków DLC do Fallout : New Vegas w moim asortymencie , jednocześnie krytykując ich Steamową cenę , lecz oto niczym mityczny Hermes Flyby obwieścił nowinę o przecenie na znanej nam wszystkim platformie dystrybucji cyfrowej. Za to właśnie kocham Steam - ceny jak by nie patrzyć wyższe , ale jeżeli trafi się przecena , to spadają niżej od "polskich" standardów. :) No i stało się - mam je w końcu i nic mi nie przeszkodzi w delektowaniu się jeszcze większą porcją Fallouta. :]
Jednak chyba taki stan rzeczy nie odpowiada mi za bardzo - lubię mieć namacalną grę , którą mogę powąchać i popieścić jak mi się żywnie podoba , ale co się tyczy DLC , które i tak w pudełkach się nie ukazują , są drogie ( patrz DLC do Fallout 3 ) lub w środku znajduje się tak czy siak tylko klucz do gry, więc tu ta opcja jest dopuszczalna...
Kefirek - nie martw się - cała Polska cierpi to samo , więc chociaż tym się pociesz. :)
Mnie tez zalewa ale nie deszcz...
Wyjechala konczyc szkole... znowu tylko praca, internet i gry.
Czuje sie jakby mi ktos wyrwal kawalek mnie...
W sumie juz jeden mi to samo powiedzial, nawet nie przyszlo mi to do glowy.
Ech... jednak milosc to choroba - nawet nie cieszy mnie to,ze jutro jade wpacic ostatnia rate za nowy samochod.
Mam nadzieje, ze mi ta chandra wkrotce przejdzie...
I moze sie troche usmiechne - chocby tak -> :)
No... musialem przeca ja z pamiatka jakas wyslac.
Mam nadzieje, ze za jakis czas uda mnie sie poskladac do kupy ;)
Dobra - dosc smetow, musze sie doprowadzic do stanu uzytecznosci, przede mna pracowity tydzien albo i dwa.
Herr Flick a miasto London aby się nie pali ? Ponoć tam palą i grabią (zwłaszcza komórki)
posmaruj sie nutella, czarnych tam chyba nie bija
Koniec słodkiego bezrobocia... od jutra jestem employed ^^
Jak dasz rade to możesz oba na raz Flyby :)
<martwi sie i bije brawo>
Orlando niepokoi mnie co się wyrabia w twojej głowie... można by powiedzieć, że schodzisz na Taikuna. Małe różowe koniki?
Nie tylko różowe, chociaż przyznaje, że Pinkie Pie to moja ulubienica. :-D
http://www.youtube.com/watch?v=JeJ6-gN0eB4
A i nawet nie porównuj więcej koników do Niego.
Owwww... <wyobraża sobie różowiutki pokoik Orlanda z plakatami "My Little Pony" i wielkim wizerunkiem "Pinkie Pie" nad łóżkiem z wielkim baldachimem>
Ufff... Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia... Od dzisiaj mogę się czuć jak Car,
A ja się szczerze przyznam , że ten tu oto Orlando mi pierwszy odcinek tegoż serialu puścił , i cholera jasna może i dołączam do grona popaprańców , ale to się może podobać.... Tak w ogóle to chyba sobie kolejną część zapodam. Mówię wam - najpierw obejrzycjcie , potem oceniajcie , ot co :)
Poza tym robiłem letnie porządki ( jedynie w gamingowym asortymencie rzecz jasna ;) i trafiłem na tą świetną gierkę.
https://www.gry-online.pl/gry/ghost-master/z9ed#pc
Ehh... O ile mnie pamięć nie zawodzi , to kiedy ją dostałem , a było to..... dobrych pięć , sześć lat temu , to była w lśniącym , nietkniętym big boxie , ale ja wtedy (kompletny idiota ! ) rozwaliłem pudło i została jedynie płytka w plastikowym pudełku doświadczonym już przez czas w moim domu... Mimo to gra cały czas cieszy tak samo i nie wiem , czy była dobra , czy nie , ale dla mnie i tak pozostanie jednym z najlepszych rtsów , ot co :)
A ja się szczerze przyznam , że ten tu oto Orlando mi pierwszy odcinek tegoż serialu puścił , i cholera jasna może i dołączam do grona popaprańców , ale to się może podobać.... Tak w ogóle to chyba sobie kolejną część zapodam. Mówię wam - najpierw obejrzycjcie , potem oceniajcie , ot co :)
Mój ci on!
Może być ..Pikuś zaczyna od brawurowego kankana a jego urok i wdzięk rzucają na kolana pół Paryża i tłustego miliardera. Miliarder szlochając, wyznaje mu miłość na wycieraczce, kusząc go jachtem zbudowanym z kości wołowych. Lecz Pikuś woli schabowego. Wyciera łzy miliardera koronkową chusteczką i spycha go ze schodów. Wtedy na scenę wkracza czarna Kocica przebrana za zazdrosną pokojówkę. Dusi miliardera pod latarnią i zwabia Pikusia na miejsce zbrodni przeraźliwym miauczeniem.
Znika w mrokach nocy kiedy Pikusia zakuwają w kajdany. Żałosne wycie kończy pierwszy odcinek.
a ja tam nic ciekawego w schabowych nie widze, wole zrazy
Krowy to zrazy, schabowy to świnie .. Drugi odcinek serialu Pikusia można bedzię zacząć od ponurej hodowli gdzie Pikuś w kajdanach, pracuje przy eksperymentach doktora O'Hyde. Jeden zastrzyk tego potwora zamienia dorodną krowę w ociekające sosem i cebulką zrazy, które Pikuś łopatą ładuje na półmiski restauracji dla turystów. W klatkach tęsknie kwiczą świnie w postaci schabowych - Pikuś okłada je duszoną kapustą i obiera ziemniaki. Porządku dogląda z batem w ręku Kocica w szortach - kosmaty ogon wyłazi jej z nogawki. To na ten ogon Pikuś po nocach potajemnie ostrzy sobie zęby..
..podkład muzyczny -->http://www.youtube.com/watch?v=nAVz6kcAz3U
<bardzo energicznie chrupie popcorn>
Choc ja to mam ochote na piersi - ludzkie wyjechaly, wiec bede musial zadowolic sie kurczacznymi.
Mam nadzieje, ze jeszcze gdzies tymianek mi sie ostal.
I musze w koncu sysytem po polskiemu postawic, bo odruchowo wciskam Alt i wtedy zjada mi literki albo tez zapominam wcisnac za kazdym razem Shift + Ctrl i literki mi sie yamieniowzwuja ... cos pokryacyzlem pryz wzborye jeyzka podcyas instalacji ...
Jak to czytam to wydaje mi sie, ze seplenie pisemnie ;)
Tyyymiankowy miała biust
chrupiący smaaakowicieee
więc chyba nikt nie dziwi się
że kocham ją naad życieee
chrup chrup chrup chrup
uwaga, filozoficzna rozkmina:
dlaczego kury maja takie plaskie piersi?
ale czy kury z takimi malymi piersiami nie czuja sie niedowartosciowane?
phi...
Kogut i tak nie ma jaj...
Hmmm - ale maja je kury.. i to codziennie nowe - teraz dopiero zauwazam jakie one sa oblesne.
Tak, tak, Herr Flick ..kury rządzą .. Koguty tylko pieją jak nieprzytomne i okładają się po dziobach do upadu.
Pikuś takiego koguta nawet zębem by nie tknął. Te pseudo pierze golone lub żelem traktowane, nijakiej marki, gadgety świecące wedle łba - niejadalne, syntetyczno - chemiczne mięsiwo, zatrute od dzieciństwa. Kupa podwórkowego gnoju. A dziób drze bo jak go nie słychać, to go nie widać.
Skoro w tematach okołodrobiowych już jesteśmy ;) , to po głowie chodzi mi jedna myśl , która spokoju człowiekowi nie daje , a mianowicie podczas wakacyji w Helladzie w takiej przeciętnej knajpie zapłacić za porcję kebabu z jagnięciny bądź dorodnego świniaka trza było około 6,50 ojro , natomiast już taka kurka czy kurczaczek o całego eurosa droższy.... Zdziwiło mnie to , bo przecież w Polsce to chyba drób jest najtańszą formą mięska , a cała reszta uchodzi za gwałcicieli podniebienia i istne rarytasy... ;)
Herr Flick - a może i są obleśne , ale bez ich jajeczek sfera kulinarna taka sama by nie była...
No i popatrzcie , cóż za ironia , tak samo jest z każdym przeciętnym Stefanem , Wojtkiem , czy Zdzisławem... ;)
nie, u nas najtansze jest wieprzowe
..w jakimś sensie Valem, tak ;)..naświnić byle kto potrafi ..ale czy to jest takie tanie? ..raczej popularne
Bez wątpienia Ishimura bez jajec życie smętne by było ..I można - krótko bo krótko, porozczulać się nad pisklaczkami. Koo, ko, ko
no porownaj sobie kg schabu czy karkowki z kg piersi z kuraka ;P
podoba sie moj nowy imicz? :D
Mówisz o avatarze ? ..Nic mi nie mówi ale też ja nie sportowiec
Racja, w poniedziałek będę miał "wiejskie" używki ze świni bo taniej wychodzi
ogolnie, sygnaturke i podpis tez zmienilem, teraz przynajmniej jestem legendom :D
swinia ma te przewage ze ma pyszne goloneczki
Val - a gdzie tam goloneczki pyszne... ;) Powoli mi całą rodzinę wybijają. Cholesterol niewdzięczny się w żyłach familii całej gnieździ a i żadne cioteczne imieniny , ani dziadkowe urodziny sytuacji nie poprawiają. Mówię wam - to całe świętowanie jest dobre tylko w umiarze , ale jak już zapraszanym na urodziny siostry ciotki żony brata , to już powinniśmy jakoś zareagować... ;)
A legendy to są fajne , ale tylko do pewnego momentu. Bo takowa legenda to zazwyczaj na końcu ten status przyjmuje , ale w dość radykalny sposób ;]
Żebyś tylko nie skończył jak ten pan obok.
------->
A tak swoją drogą na Juve ostatni raz natknąłem się w dziesiątym PESie.... Pewno się pozmieniało , ale pamiętam te grupki pixeli "szczelające gole". Iaquinta , Nedved , Del Piero... Coś mi tam dzwoni , tylko nie wiadomo przy którym bramkarskim słupku ;) A może to po prostu poprzeczka jest ? ;]
a moze to ten dobry cholesterol i nie ma co sie amrtwic? :D goloneczka z chrzanem i chlebkiem, mmmm. :)
Iaquinta , Nedved , Del Piero...
dobrze Ci dzwoni, tylko Iaquinta jest w rezerwie teraz, Nedved (<3) zakonczyl kariere i DP tez jest rezerwowym ale czesto gra ;)
..hmm, Ishimura usiłuje mi zepsuć apetyt ..To ja Ishi pytanko mam co z tym Twoim graniem w Fallouta NV i dodateczki ?
Coś mnie ostatnio przykuło do Serious Sam: 2 - niby gra zupełnie inaczej (niż wcześniaki) wygląda i przez to podobno jest słaba, ale sentyment po pierwszych częściach przyciąga.
Jutro sobota - weselicho... Niestety mnie nie zaproszono :/ W sumie nie mam czego żałować - dom pusty, koledzy są, kaska z roboty jest, napoje są a i dyskoteka nie daleko :P
To na wsi wesele, kefirek? ..Tylko takie dobrze wspominam ..po jednym z nich obudziłem się w żłobie.
Żebyś tylko nie skończył jak ten pan obok.
W tym filmie jakoś bardziej było mi szkoda psa niż głównego bohatera :P
Wiejskie wesela są fajne ale niestety coraz mniej popularne ;/ Kiedyś przy moim starym gimnazjum robili właśnie takie wiejskie wesela to zawsze w poniedziałek można było dostać jakiegoś smakołyka czy zgrzewkę...eee... napoju.
A teraz - ludziska wynoszą się z takimi imprezami do miast ;(
Kurde przed chwilą zdałem sobie sprawę, że jestem już na forum ponad 4 lata - jak ten czas zasuwa. A czuję się dosłownie jakbym się wczoraj zalogował :P
Szybko się zmieniają obyczaje ;) Może to dobrze, może to źle - nie jestem miłośnikiem folkloru ;)
Ale ..w ramach zmian tychże obyczajów macie weekendowy reklamowy "smakołyk" z ulic Krakowa:
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,10110762,Pobici_studenci_z_USA_i_czarny_PR_Krakowa.html
Potwierdzić muszę "czarny PR" Krakowa - niedawno byłem świadkiem jak małolat idący ulicą z kumplem i dziewoją, dla popisu zamachał mijającemu ich dziadkowi ręką przed twarzą z okrzykiem "siema". Oczywiście nie mogło być mowy o żadnej "znajomości". Chamski popis i zaczepka w biały dzień czyli małolat w swojej szczytowej formie niedorozwoju, zdający sobie sprawę z chwilowej bezkarności takiego zachowania.
kongi - nie , nie , nie.... Sama śmierć nie była aż taka zła... Chodziło mi o to , iż żył tyle czasu bez ani jednej kobiety w okolicy :O I nie zwariował. ;] A kiedy film zmierzał ku końcowi i nadarzyła się wreszcie okazja , to...
...
spoiler start
się zabił.
spoiler stop
Naprawdę to pozostało dla mnie największą zagwozdką całego filmu. :P
Dzisiaj od rana do wieczora gościłem w stolicy województwa dolnośląskiego o jakże wdzięcznej nazwie - Wrocław. :) Pobiegałem po sklepach , ale i do kina zawitałem. Na co się zapytacie ? Ano coś zwanego Genezą Planety Małp... Powiem szczerze , że film mi do gustu przypadł i nieźle się na seansie bawiłem. Wyczytałem także wcześniej , że po napisach końcowych następuje jeszcze jedna filmowa kwestia , a więc po włączeniu świateł grzecznie siedziałem na miejscu ^^. Myślałem , że obsługa sali zaraz mnie zaszlachtuje , bo łypała na mnie spode łba tak , że nawet i by się Pikuś przestraszył. ;) Naprawdę nie rozumiem tej wrogości. Ci ludzie chyba działają jak maszyny - wpuścić , wypuścić. A sala kinowa zawsze przypomina coś na wzór stypy po pogrzebie. A tu jednak ku mojemu zdziwieniu było inaczej - ktoś zabawny komentarz rzucił , tu ktoś się popłakał , tu ktoś skomentował opóźniającą się projekcję - ogółem fajna 7 osobowa grupa ludzi :P. W USA jest inaczej , ba... tam niby wszystko jest inne niż tu , a my próbujemy kopiować z Zachodu co się da....
... tyle że mamy taką tendencję do tego , iż czasami robimy to z marnym skutkiem.
Fly - dodatków jeszcze nie zacząłem. Jestem na etapie trójki , więc kiedy do New Vegas dojdę to już pewno wydadzą GOTY , spolszczą wszystko , wyjdzie Episode 3 do HL2 , a Kottick postanowi skończyć z serią COD. ;)
kong - nigdy nie rozumiałem tych manii koncertowych ;) - zobaczę transmisję w TV ;] Po co się tłuc... :P
Chmielaki mi sie tylko kojarza z Perla CHmielowa ktora ostatnio calkowicie sie zepsula wiec.... fuj
Enej dzisiaj gra 5 km od mojego domu ale chyba nie pojade
Na cześć mojej Mozilli zaliczyłem "Fantastic Mr.Fox" ..ale książki pewnie nie przeczytam ;) Fajna animacja
A ja na czesc mojej Opery ... wygladam jak upior ;)
Dobrze, ze przede mna dzien wolny - musze sie ogarnac.
Upiór z Opery? ..Jakie to podniecająceee ..Herr Flick czy straszysz na klatce schodowej? Czy wyjesz w ustępie? A co do dnia to on się kończy, ulewą, którą świąteczni turyści przywlekli aż z Zakopanego ..a jacy spryciarze, sami w korkach gdzieś tam zostali ;)
Kopu, kopu, kopu - kop...
Ddw zeszło jakieś 2m pod ziemię - nie wstyd wam? :P Jutro wyjeżdżam do Boszkowa... Jak wakacje to do końca :P
Jedyne co dobre w tych wakacjach to fakt że od czerwca począwszy neostrada chodziła mi tak jak trzeba ;) Nie uważacie że to interesujące ? Wystarczył czasowy "odpływ" studentów (i w jakiejś tam części innych uczących się w starym mieście Krakowie) a internet w wydaniu neostrady zaczął działać normalnie. Te piękne czasy będą trwać do października po czym zacznie się "normalka" - będę musiał być szczęśliwy kiedy zamiast 6 mb/s będzie 1 "pełny" mb/s. Niewydolność Telekomunikacji w tym względzie jest porażająca. Mam nadzieję że w końcu znajdę bardziej "solidnego" dostawcę netu.
Wyje w podstepie ;)
Wakacje - fajna sprawa, szkoda tylko , ze mnie juz nie dotycza... tak to juz jest, kiedy sie chce miec "swoj kawalek podlogi".
Ale w sumie nie jest zle - za wyprqacowane pieniadze bedzie mozna gdzies pojechac, pozwiedzac itp.
Mam nadzieje, ze to sie stanie juz niebawem, maxymalnie za rok.
A net? Pamietam jak mialem 256kBit/s z Neostrady pare lat temu - ale to byl szal :)
A teraz? Teraz mam 30MBit/s za ta sama cene i nawet nie potrafie tego w pelni wykorzystac hehe.
Phi - rzeknę na takie zagraniczne wycie ..chyba że tutaj w kraju masz UPC ..Widzący też tak słodko wyje
Nie mam szans na UPC ;(
kefirek - czyżby chodziło Ci o nadleszczyńskie Boszkowo słynne ze skromnego , acz urokliwego jeziorka ? Jeżeli tak to podczas drałowania na plażę wejściem od strony leśnej można zobaczyć domek letniskowy któregoś z odłamów drzewa genealogicznego rodziny mej. ;)
O necie już mi nawet nie wspominajcie.... Ja mieszkając w małej wiosce jestem skazany na męki i niełaskę dostawcy wyżej wspomnianego internetu... Zależnie od jego kaprysu transfer waha się co najwyżej w okolicach 1 mBit/s z tym zastrzeżeniem , że nigdy go nie przekroczy , co najwyżej wartość zaniży... I dlaczego ja się na to godzę ? ;)
Wakacje , wakacje , i niedługo po wakacjach będzie... Szybko czas sobie leci , ludzie wracają z odległych krain na stare śmieci i powoli pochłania ich szara rzeczywistość. Wszędzie dobrze , ale w domu najlepiej ? Bujda na resorach , zwłaszcza jak trza do niezbyt przyjemnej rutyny się przyzwyczaić :(
Zależnie od jego kaprysu transfer waha się co najwyżej w okolicach 1 mBit/s z tym zastrzeżeniem , że nigdy go nie przekroczy
Ja mam dokładnie taką samą sytuację u siebie. Czasem takie to wkurzające, że człowiek ma chęć wziąć szpadel w dłoń i samemu kopać te światłowody.
Cóż, odwiedził mnie w sprawie netu (i nie tylko), facet z Netii (aż z Warszawy) - lecz przecież i oni pracują na łączach Telekomunikacji - czy będą w stanie zapewnić stabilność internetu ? Być może tak - być może tylko gdzieniegdzie.. Wiele znaków zapytania
To w ogóle zabawne jak życie - towar (bazowy i podstawowy) jest jeden - te światłowody nie najlepszej jakości - a na nich cała masa fikuśnych pośredników z których każdy rozsnuwa swoje "miraże". Kiedy dochodzi do "szczytu" wykorzystywania tej nędznej bazy - braki i niedobory przesyłu objawiają się wszędzie, w rozmaity sposób.
ja mam internet z netii (mieszkam w malej miejscowosci) z predkoscia 20Mb/s i o dziwo jest to faktyczna predkosc bo sprawdzalem
..możliwe, Valem, możliwe ..I Plaski zadowolony jest z Netii ..ale, oboje mieszkacie w stosunkowo małych miejscowościach ..Ja w śródmieściu wielkiego miasta gdzie Telekomunikacja nie może dać sobie rady z wydolnością łącz. Obiecane i opłacane 6 Mbs mam więc "okresowo" - w zależności od pory roku a potem po prostu dnia. Teraz jest w porządku ale czy będzie tak we wrześniu i w październiku kiedy zacznie wzrastać obciążenie tych łącz ?
Będę miał znowu w perspektywie miesiące daremnych reklamacji.
jakbym mieszkal w miescie gdzie sa te kablowe UPC czy inne vectry to bym sie nawet nie zastanawial
..niestety Valem, moja kamienica (jak pewnie i inne w okolicy) nie jest "okablowana", czyli UPC i inne takie odpadają. Dawno bym skorzystał z takich możliwości gdyby były realne. To propozycje dla "okablowanych" osiedli blokowych na krańcach miasta ;)
Ano lało ostatnio , lało - i to mocno.... Nawet i dwie burze się przez mieścinę przetoczyły , na szczęście nie wyrządzając żadnych poważniejszych szkód typu przepalone obwody , czy usmażone dyski twarde. Jak to mówią - trza dmuchać na zimne. :]
Ahhhhh.... Ohhhhh...... Ehhhhh..... Nie , nie - Nie są to żadne odgłosy kultu ofiarnego , lecz jedynie westchnienia nad powoli już odchodzącym latem. Niedługo już nie będzie hulanek i swawoli. Wszystko to przeminie z wiatrem na zawsze pozostając już tylko miłym wspomnieniem...
Na dodatek jeszcze mnie lenistwo złapało. Nie dość że się to to użala , to jeszcze w dodatku czterech liter nie chce ruszyć. ;] Złe połączenie , oj zaprawdę złe...
http://patkaa93.wrzuta.pl/audio/a0Hp2D60mtX/gym_class_heroes_feat_adam_levine_-_stereo_hearts
Umcy bumcy na ponury, jesienny, deszczowy wieczór :)
RROD i na 10 sekund miałem serce w gardle..
Ale to chyba była wina złego podłączenia kabli.. Poprawiłem i śmiga, uff..
Flyby ---> Mój znajomy dwa lata temu mieszkał tuż przy (tutaj nie pamiętam nazwy, ale jakaś firma dostarczająca internet również), dosłownie 1 czy 2 budynki różnicy.
Niestety nie mógł mieć od nich Internetu ani też od 2-3 innych firm.. To się nazywa dobre okablowanie ;)
Wiem o tym Arxel ..i prawdopodobnie na jesieni powtórzy się historia z padającym na pysk transferem
Póki co cieszę się że mi netowe radia nie przycinają i youtube też jakoś daje radę :)
a ja mialem raz E74, zrestartowalem i znowu sie pojawilo, to juz stracilem nadzieje i rzucilem do kata (koniec gwarancji juz dawno byl), apo kilku tygodniach podlaczam i smiga
..zdaje się że wróciło lato ;) Jak dobrze pójdzie to Pikuś zdąży się opalić i będzie mu złazić skóra..
Bylo, nawet bogiem bylo...
I juz nie jest, bo komu i po co taki zachmurzony bog ;)
Jasny szlag by to trafil... Dlaczego tak myslisz?
Czy wedlug Ciebie agresja to dobre rozwiazanie?
Bog powinien byc milosierny i dawac duzo piwa, a nie strzelac pierdunami.
Pierduny sa fe i sa porazajace...
iii tam ..taki Zeus był gromowładny bo wiedział że nic tak śmiertelników nie przekona o jego boskości ..bluźnisz człowieczku to zaraz masz "czapę" w postaci gromu ..siarczysty pieron dopadnie cię na sedesie czy w krzakach a będziesz kombinował to spali razem z chałupą ;)
A tak propos piorunów - słyszałem kiedyś, że piorun nigdy nie uderzy 2 razy w to samo miejsce - ciekawe czy to prawda? :) Albo, że trąba powietrzna nie powstanie w centrum miasta?
Kurde trzeba by do Pogromców Mitów napisać :D
..nieprawda, kong123 ..w zamierzchłej młodości gościłem w okolicach Kluczborka u pana co mieszkał na niewielkim wzniesieniu trochę za wsią - to miejsce było znane z tego że podczas burz pioruny nieraz nadpaliły to i owo (mimo piorunochronów). Bardzo ładne gospodarstwo z mniej ładną legendą "piorunowej górki" ;) Niestety nie sprawdzałem podczas burzy ;( ..A pioruny miały tam ponoć zwyczaj latać także w poziomie - przez pomieszczenia ;) Były ofiary..
Co do trąb powietrznych - to w Stanach mają swoją oprawę, legendy i łowców ;) U nas na razie rzadkie i takie jakieś bez "rodowodu" ;(
Wróciłem!! :D
Ishimura --> Niestety drzewa rodzinnego nie widziałem. Podejrzewam, że nawet koło niego nie przechodziłem, ponieważ "mieszkałem" na terenie obozu ZST... Możliwe, że przepływałem koło niego na kajaku :D Strasznie dużo macie tam ptaków: Kaczki, Łyski, Perkozy, Łabędzie, zupełnie jak w Trzcielinach - tyko Czapli nie widziałem :P
P.S. -> Mixer, mam nadzieję, że Ddw odwiedzisz :D
nie, ale Pikuś był...
..i to pewnie nie jeden ..Nie wiem jak teraz ale dawniej marsz nocą przez wsie połączony był z mocnymi wrażeniami ..stado szczekających i warczących Pikusiów biegało wokół i tylko czekało na oznakę słabości lub zaczepkę ;) ..Trzeba było mieć mocne nerwy ;)
..i mocne nerwy na kaprysy pogody - pięknie miało być (i było) a tu jakieś burzowe chmury się zbierają ..ech
U mnie żadnej chmurki nie było i nie będzie.. Założę się, że przez cały tydzień nie będzie padać :)
..sukces ..nareszcie skończyłem Dead Money - to dodatek o świetnej fabule ale za dużo tam elementów skradankowo - zręcznościowych "na czas" abym go polubił ;) I wszystko na zasadzie "saper myli się tylko raz" ;)
Witam Ddw :) Chorwacja to piękny kraj i dwa tygodnie to za mało ...
Widok z balkonu --->
..czy to mnie jest tak gorąco czy Kadafiemu?
..piękne widoki Łyczek ..widokiem z mojego balkonu nie mogę się pochwalić - nie mam balkonu ;(
Nagle zrobiła się burza ..w całej Polsce nie ma a w Krakowie jest ..To pewnie dla ochłody ;)
Ja tez nie mam balkonu... wogole w tym kraju balkon to bardzo zadkie zjawisko...
Mam tylko okno w dachu, przez ktore i tak malo co widac.
Sa za to kace takie jak dzis. Jem rybe po grecku zakasajac bagietka - ciezko mi sie widz dzien dzisiejszy...
..o ile na dokładkę prześladuję Cię Herr Flick ten "burzowy" upał, to pewnie masz ciężko ;)
A ja posiadam i balkon i okno dachowe :P
Deszcz pada jak oszalały - może ma jakieś problemy psychiczne?
..deszcz ? ..chcę deszczu .. Bo to co jest to zatęchły upał prawie bez słońca ..po niebie snują się jakieś opary
..aha, może być deszcz z problemami psychicznymi, kefirek ..a co mi tam ..może bełkotliwie pluskać, siorbać w rynnach, pluć po oknach i czkać w kanałach.
A w ogóle to nie jedźcie do Krakowa, wody brakuje ->
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,10165230,Lyk_wody_dla_ochlody_z_beczkowozu_na_Rynku.html
..u nas tylko wódki, wina i piwska pod dostatkiem - z dodatkiem t.zw. drinków
Gdzie tam drzymie, pokój remontuje (o, tak: http://picasaweb.google.com/107804546514122679225/DropBox?authuser=0&authkey=Gv1sRgCNfB1degu72dYw&feat=directlink więcej i w lepszej jakości jak już skończę), pracuje sporo i w międzyczasie stara się znaleźć czas na wakacyjne szaleństwa... ;)
Granie zostawia sobie na zimę :)
PS: Kropki wróciły, yay! :)
Plaski -> Ta komoda z fajką jest podświetlana? Wygląda to tak, jakbyś dostarczał ciepła "pewnej" roślince ^^
kefirek -> A gdzie mi by się tam do takiej małej komody growbox zmieścił?! Za mały byłby na moje potrzeby, bez sensu, to podświetlenie tylko LEDy... ;)
..urocza ta nowomodna fajczarnia ;) ..ech, a ja wciąż w retro siedzę z pamiątkami co życie uzbierało - za to niemal każdy mebel, przedmiot czy obraz mógłby ciekawą historię opowiedzieć ;) ..Już by mi się nie chciało salonów na nowo meblować
moze to zabrzmi dwuznacznie ale.... masz tylko taka mala fajeczke Plaski?
Valem -> Oczywiście, że nie, ta, którą widzisz na zdjęciach jest jedynie ozdobą, prawdziwą faję trzymam schowaną w bezpiecznym miejscu...
A gdzie mi by się tam do takiej małej komody growbox zmieścił?
Ciiiiiii... Ty[k]nie wiesz[k], że[k]ściany[k]mają[k]uszy? <rzuca się z krzesła na glebę i czołga do drzwi>
Czy to możliwe że forum GOLa mi się znudziło ?
Pobyt 14 dniowy za granicą i człowiek wraca od razu inny, lepszy bez internetu :P
..oczywiście ..kiedyś istniał lepszy świat bez druku, pary, gazu, ropy naftowej, elektryczności, radia, telewizji i szatańskich następstw tychże wynalazków - i żyło się zdrowiej, choć nie zawsze dłużej.
..dzisiaj wstałem a pokojówka na tacy zamiast ulubionej herbaty podaje mi szklankę wody zimnej.. Co się stało? A robotnicy ekipy remontowej przewiercili w kamienicy rurę z gazem ;) Od razu lepiej się poczułem bo przecież wiem że będziemy niedługo "tygrysem gazu" na złość ruskim a herbata należy do niezdrowych używek.
Albo nie wypada wpaść tak bez słowa więc się edytuje :P
Wczoraj oglądałem dość ciekawy film - http://www.filmweb.pl/film/Po+prostu+walcz!-2008-443860
Mimo, że nie przepadam za filmami tego typu ten wyjątkowo mi się spodobał.
..cóż Ci mogę odpowiedzieć kong123 ..przedwczoraj w nocy znudzony graniem włączyłem jakiś kanał (chyba HBO) i zacząłem oglądać jakiś (francuski!) film historyczny o Henryku IV (ten od powiedzenia "Paryż wart jest mszy" ;)) - nie było znanych aktorów, nie było wysokobudżetowej oprawy a film zadziwił mnie i wciągnął właśnie tą swoją oszczędnością środków wyrazu. Ale tytułu nie pamiętam bo z rozpędu zaliczyłem jeszcze dwa odcinki serialu " Californication" który naprawdę mnie rozbawił ;)
..i coś dla miłośników Fallouta:
http://deser.pl/deser/1,111857,10177311,Ogromny_szczur_zabity_w_Nowym_Jorku__Mutant__Chyba.html
kong123 ---> Z tego typu filmów, polecam Ci biograficzny film "Fighter". Christian Bale zagrał kapitalną rolę, według mnie najlepszą w karierze. Polecam :)
http://www.filmweb.pl/film/Fighter-2010-420435
oj tak, Fighter bardzo dobry i zgadzam sie ze to najlepsza rola Bale'a
jesz polecam ten http://www.filmweb.pl/film/Bokser-2009-499411
niech Cie nie zrazaja oceny ;)
..nareszcie kończy się krakowska kanikuła ..chociaż .. wszyscy "zasługujemy na więcej" ;)
Kończy? *patrzy na kalendarz* przecież jeszcze miesiąc?
Umowa o prace podpisana... więzienny strój wręczony, plakietka z imieniem przypięta... czas zacząc prace w korporacji ^_^
Tylko praca licencjacka coś nie chce sie napisać, mimo że ją prosze :(
Ja nie o kalendarzu irenicus tylko o spóźnionych upałach ..bo tej pracy widać brakuje zachęty czyli oprawy "więziennej" i równie wymownej plakietki ..gdyby to wcześniej miała to by się dawno napisała
Dobrze się bawicie? ..Ktoś u mnie w kamienicy o drugiej w nocy (zakładam że się dobrze bawił) wyrzucił telewizor na ulicę. Czy w nocy były jakieś mecze?
Hej tam wszystkim.... Przez jakiś czas mnie tu nie było , ale nie przez wyjazd czy brak neta , lecz czyste niczym nie usprawiedliwione lenistwo.... Cóż poradzić - udzieliła mi się atmosfera wakacyjna i że tak powiem ani mi się nie chciało ręki ruszyć by napisać coś (bez)sensownego w Ddw ;) Ehh... wszystko przemija , wszystko płynie - zupełnie jak czas... A ten dla tych , którzy jeszcze cieszą się hulanką i swawolą nie jest w ogóle łaskawy. Zwłaszcza podbudowywaniu na duchu wcale nie pomaga pikna jak sunsiadowa dzieweczka pogoda... Akurat na koniec zaczęło słońce po oczach świecić - no się wściekli czy co ? Zawsze następstwem złego jest okropne , toteż zaraz po prażących promieniach UV przyszły jaskrawe ogniki gromowładnego. I tak się sytuacja utrzymuje od jakiś paru dni. Oj powiadam wam - gracz łatwego żywota nie ma , a zwłaszcza kiedy doświadcza go złośliwość natury. ;[ Ale żyję dalej ;)
kefirek - drzew jest tak na dobrą sprawę kilka , a wielgachne jak cholera. Pomiędzy nimi stoi domek - dokładnie przy ulicy SEZAMkowej. Niby blisko do plaży , ale ostatnio wuj się skarżył strasznie , że ludzie mu na posesje śmieci wrzucają - byście widzieli ten syf... Brrr , nawet potrzeby załatwiają co poniektórzy bardziej śmiali.... Ludzkie granice granic nijak nie mają.
A co do Boszkowa to z dwa tygodnie temu byłem i nad jeziorko zawitałem. Woda była całkiem znośna ;] i zagwarantowała mi niezłe orzeźwienie.
Plaski - ano ta komoda to pewno tylko taka zmyła , co by żaden złodziej , ni bandita się do prawdziwego skarbca nie dostał ;]
Fly - chyba raczej Obliviona :p Oj wybijało się piwnicze szczury , nie ma co :)
Dobrze się bawicie? ..Ktoś u mnie w kamienicy o drugiej w nocy (zakładam że się dobrze bawił) wyrzucił telewizor na ulicę. Czy w nocy były jakieś mecze?
GP Polski na zuzlu, Hampel byl drugi no ale ja tam sie cieszylem z tego, chyba ze ten tv wyrzucony to z radosci
Ishimura, szczurów po grach mamy dostatek - na Fallouta "wskazuje" miejsce akcji oraz podejrzenie mutacji ;)
Można założyć Valem także inne powody wyrzucenia telewizora - środowiska w jakich praktykuje się podobne sposoby (wyrzucanie przez okna) wyrażania radości lub niezadowolenia, są dość ograniczone ;)
Test nowego mikrofonu zakończony.... sukcesem :D
http://www.speedyshare.com/files/30073286/FreeHi-Q_2011-08-28_16_10_29.mp3
Mógł rzucić jeszcze pilota za telewizorem - może by wyciągnął :) No chyba, że już był korkociąg to już wtedy nie ma szans.
Jesteś pewny irenicus że chodziło Ci tylko o mikrofon?
kong123 ..ostatnie wypadki samolotowe pod Krakowem napełniły mnie nieufnością co do pilotów oraz ich możliwości ;)
tak :) pianino jest niezawodne od lat :)