Dishonored | PC
Na tym samym poziomie co jedynka.
Początek trochę rozczarowuje, za bardzo podobny do jedynki właśnie, ale czym dalej tym lepiej.
Niektóre etapy są genialne
Dziwne. Oczekiwałam po tej grze po prostu miłej rozgrywki i ciekawej fabuły. Dostałam dosyć typową fabułę, w której doskonale widać, że jest typowo growa, idzie się od zadania do zadania i tyle. Rozgrywka faktycznie niezmiernie przyjemna, chowanie się po kątach sprawia mi olbrzymią frajdę, jak mało która gra. Ale poza tym dostałam sporo postaci, początkowo mi obojętnych, w których jednak zakochiwałam się stopniowo. Dostałam protagonistę, którego szybko uwielbiłam i z którym przeszłabym cały świat. Do dwójki dopiero się zabiorę, ale już doskonale wiem, że to nie Emily będzie moim wyborem. Może akurat zdążę się Corvo nasycić, ale już teraz nieco żałuję, że więcej niż dwie gry nim nie pogram. Co tym dziwniejsze, że przecież on sam nic w tej grze nie robi. Ale co ciekawsze, dostałam zadania poboczne, których konsekwencji się nie spodziewałam, a były, i zaowocowały u mnie dziwaczną wręcz immersją – czułam, że powinnam zamknąć za sobą drzwi, bo tak przecież wypada, że akurat tych strażników nie zaatakuję, bo uważają Rewidentów za heretyków, a mogę ich bez większych problemów uniknąć, a nawet, że nie powinnam ukraść rzeczy X, bo tej osobie przyda się bardziej niż mi. Absurdalne, wiem. Ale nadspodziewanie przyjemne. Tak samo też, chociaż główna fabuła w ogóle mnie nie zafascynowała, wszystko, co odkrywało się o świecie po drodze, z Odmieńcem kontra Rewidentami na czele, wciągnęło mnie niepomiernie. Osadzałam się na wszystkim, co dostawałam, latałam za każdą książką i każdym audiografem, zapisywałam każdą kapliczkę i większość grafiiti, a nawet niektóre wypowiedzi postaci pobocznych.
Nigdy nie oczekiwałam, że wciągnie mnie aż tak, głównie dlatego, że nie potrafię nawet powiedzieć, co dokładnie tak wbiło mnie w fotel w tym akurat świecie. Ale tak się stało, a nie da się oceniać czegoś subiektywnie. Więc ode mnie jest to mocna, pewna dziesiątka – nie spodziewałam się, że jakaś gra wywoła we mnie większą immersję niż Wiedźmin, a już na pewno nie spodziewałam się tak szalonego jej poziomu.
https://www.youtube.com/watch?v=ppDfejqeo60 - moje parę zdań o Dishonored, mam nadzieję, że się spodoba ;)
Wciągnęła mnie na bardzo długie godziny, zacząłem od 12 skończyłem o 22.00...kupiłem w empiku za 35 zł, zajmuje 1 miejsce jako skradanka wszechczasów, i najlepsza fabuła co nie udało się jednak uratować naszej córki cesarzowej Emily 10/10! . Na drugim miejscu Metro Last Light.
A w Thiefa (zwłaszcza pierwszego) Pan grał??
Nazywasz się Corvo i jesteś wplątany w zabójstwo Cesarzowej ...
i tak zaczynasz tę niesamowitą grę w mrocznym pełnym zła i zepsucia świecie
eliminując po kolei różnych łotrów.. no właśnie - jak ich eliminujesz - to zależy tylko od Ciebie i jaką drogą dotrzesz do Celu i
jakie ujrzysz zakończenie gry - to wszystko jest Twój WYBÓR
Świetna gra - więc - Świetna ocena - 10 / 10
Dziękuje .
hmm.. ogólny odbiór tej gry jest bardzo dobry. Mnie trochę zawiodła, nie będe zmuszał się do grania dlatego odpuszczam ją po skończeniu piątej misji. Grafika nawet jak na czasy, w których została ta gra wydana słaba, ale oczywiście to nie najważniejsze. Fabuła.. Na samym początku po zasztyletowaniu pewnej pani pomyślałem, że gra będzie ekstra. Z misji na misje bardziej przypominało to sztuczne pisanie scenariusza byle było kogo zapierd.... To jest skradanka, tak? Aha... Już w pewnym momencie nie chiało mi się nawet skradać, bo i tak wiedziałem, że dam rade załatwic to ujawniając się i dam radę wszystkim tym kozakom. Takie moje zdanie..6/10
Super gra. Na początku przeraził mnie ogrom możliwości, ale postanowiłem że przejdę ją nie zabijając nikogo.
+ świetna optymalizacja ( mam słaby laptop z 2012 r a mimo to stabilne 60kl/s)
+ wczytywanie gry to raptem kilka sekund
+ podoba mi się styl graficzny .
+ wczytywanie się w historię i podsłuchiwanie wrogów
+ misje poboczne
+ możliwość wyborów wpływających na rozwój fabuły.
+ mam ochotę zagrać jeszcze raz
Grę ukończyłem zaraz po premierze natomiast oceniam dopiero teraz.
Dishonored to dobra gra z niezłą grafiką, z niezłym audio oraz przeciętną fabułą.
Na plus zaprojektowane lokacje oraz system rozwoju postaci. System walki niezły choć przeciwnicy momentami bardzo głupi nawet na najwyższych poziomach trudności. Mimo wszystko bawiłem się całkiem nieźle, w obecnej cenie jak najbardziej polecam.
Znam tę grę od podszewki, a i tak przejdę pewnie jeszcze nie raz - sama mechanika rozgrywki cieszy. Do tego pierwszorzędne DLC które wprowadzają parę świetnych "twistów" do rozgrywki - zatrzymanie czasu przy Blinku i pozbycie się widzenia przez ściany. Jedna z moich ulubionych gier.
Wszystko na plus ! 10/10
Jedna z moich ulubionych gier. Wielokrotnie odwiedziłem już każdy zaułek i każdy dach w Dunwall, a mimo to wciąż będę regularnie wracał do tej produkcji żeby jeszcze ten jeden raz odwiedzić jedno z najlepiej wykreowanych miast w historii gier. A mechanika rozgrywki jest po prostu świetna co jedynie sprzyja częstym powrotom.
Jedyny minus to,że krótka 9.4/10.Dla mnie bomba Bethesda 2K Games Rockstar Konami i Naughty Dog to najwyższa półka reszta poza przypadkami robi tylko gnioty,dla gimbusów.Tylko gry od tych wydawców powodują,że nie mogę się oderwać od pada i nie chce,żeby gra się kończyła.
spodziewałem się że będzie trochę więcej steampunkowych elementów, poza tym nie mam zastrzeżeń
Razem z serią Deus Ex, seria Dishonored to moje ulubione skradanki. Obydwie te gry są bardzo podobne, FPP, możliwość grania zabijając wszystko lub nie zabijając dosłownie nikogo i przemieszając się jak duch, nadnaturalne moce głównego bohatera. I to własnie to skradanie, eliminowanie po cichu zabezpieczeń wroga jest w Dishonored najlepsze. Do tego dosyć rzadki ostatnio w grach klimat steampunkowy. Gra się świetnie, fabuła jest ciekawa, grafika ma ciekawy styl, a eksploracja i czyszczenie map z wrogów sprawia mega przyjemność. I ta satysfakcja za dostanie achievementów za nie zabicie nikogo i nie bycie ani razu zauważonym przez całą grę. Przeszedłem już ze 4 razy, a pewnie jeszcze nie raz wrócę.
Odrzucił mnie styl w grze, zupełnie nie mój typ. Tak samo BioShock.
Ale, że na tej stronce nie da się zmienić oceny to jest skandal. Dobrze, że można dać właściwą w komentarzu. :]
Jak dla mnie gra nudna jak cholera, grafika brzydka, twarze postaci to jakaś tragedia, nie wiem co wy takiego widzicie w tej grze
1. gra nudna
2. grafika brzydka
3. twarze postaci to jakaś tragedia
... co za dureń mógł to napisać.
Godzinę temu ukończyłem grę i prawie się poryczałem, że to już koniec. Potem zerkam w opcje, patrzę i widzę, że mam... Definitive Edition.
Na Młot Moradina! - wykrzyknąłem i już ogrywam dodatek The Knife of Dunwall.
Dishonored jako całość to po prostu arcydzieło. Klimat, fabuła, swoboda działania. Szczerze mówiąc jestem fanem gier RPG i jeśli chodzi o skradanki, to moja przygoda z tą odmianą rozpoczęła się zakończyła na pierwszej części Assassin's Creed (odbiłem się od tego tytułu jak od ściany). Natomiast Dishonored porwało mnie całkowicie. Czuć tutaj wyraźnie, że to robota Bethesdy. Momentami ma się wrażenie, że człowiek jest w świecie jakiegoś techno-Obliviona.
Ogólnie cud-miód-malinka, na pewno zagram jeszcze raz.
Dishonored jako całość to po prostu arcydzieło
DOKŁADNIE TAK JEST - jedynie TW3, Torment i stare Fallouty zrobiły na mnie takie wrażenie jak Dishonored 2 (i 1). Wspaniała gra.
Dishonored 2012 PC 7/10
Dobry wieczór gracze, grę ukończyłem aż dwa razy, dziś myślę sobie odpalamy Dishonored po raz trzeci po paru latach i nie zawiodłem się. Jak zwykle gierka ukończona w około 5h na poziomie normalnym.
Co do gry jest bardzo dobrze zoptymalizowana, grało mi się wyśmienicie w FHD na max ustawieniach, zero ścin i spadek FPSów co jest wielkim plusem. Grafika w tej grze do najlepszych nie należy, takie 7/10, ale jest też na czym zawiesić oko, ładna woda, mroczne budynki, otoczenie, itd - to wszystko nadaje klimat tej grze. Muzyka w grze dość dobra. Co do systemu walki jest on epicki, fajnie sieka się wrogów, nie raz trzeba blokować cios, wytrącić wroga, ect, możemy odciąć im głowę, ręce, nogi - wszystko zostało dopracowane w każdym calu pod tym względem. Mamy również do dyspozycji granaty, pistolet, pułapki, kuszę z różnymi strzałkami i też umiejętności, które możemy nabyć poszukując w grze run, amuletów, umiejętności takie jak: Większy pasek życia, zwinność, walki. Możemy również opętać wrogów, zatrzymać czas, widzieć przez ściany, gdy zdobędziemy te umiejętności - co jest wielkim plusem, można byłoby dużo wymieniać jeszcze takich rzeczy.
(UWAGA SPOILERY)
Fabularnie również gra wciąga, wcielamy się tutaj w Corvo Lorda protektora Cesarzowej, która nam ufa, wysyłała nas ona do innego hrabstwa, miasta jak zwał tak zwał abyśmy zyskali sojuszników i pomogli zwalczyć zarazę, wracamy - nikt nie chce nam pomóc i wtedy się zaczyna, przekazujemy list cesarzowej i nagle skrytobójcy zabijają ją i porywają jej córke Emily, a nas umieszczają w lochach za niby zabójstwo cesarzowej i porwanie córy, tak na prawdę przecież my tego nie zrobiliśmy, pozostali przyboczni cesarzowej chcieli dla siebie władzę, a więc wrobili nas. Corvo ucieka z lochów, dzięki listowi od Rojalistów, uciekamy z lochów. Poznajemy rojalistów, Admirała i innych ludzi, ciągle wysyłają nas na zabójstwa przybocznych byłej cesarzowej i inne misje np: porwanie Sokołowa, itp, gdy wszystkich eliminujemy, wykonujemy różne zadania i odzyskujemy Emily, mówią że wpakują ją na tron i będzie po sprawie, że to nasza zasługa, oni teraz zrobią swoje, itd. Częstują nas toastem z trucizną którą przygotowuje Samuel, Samuel nas polubił więc nie chciał nas zabić, ale pozostali rojaliści patrzyli mu na ręce, gdyby nie dał trucizny Corvo został by zabity, a więc tak też uczynił, ale ukratkiem podał pół dawki, tracimy przytomność. Zostajemy wrzuceni na łódkę i odpływamy będąc nieprzytomnym, odnajdują nas pozostali skrytobójcy, prowadzą nas do Dauda, czyli do tego co jest odpowiedzialny za zabicie cesarzowej, chce z nami pogadać, wrzuca nas do rowu, odchodzi. Budzimy się, wydostajemy się, szukamy swego sprzętu i zabijamy Dauda (jeśli chcemy), mamy wybór. Wracamy do osady rojalistów, szukamy śladów Emily, zostawia nam ona list, wystrzeliwujemy sygnał dla Samuela, płyniemy do Havelocka, Samuel jest zły, pieprzy głupoty o tym kim się staliśmy i tak dalej, chce ostrzec resztę pomimo tego że nam pomógł. :O Ciekawy bieg sytuacji, ja zawsze go zabijam aby nikogo nie ostrzegł. Zabijamy rojalistów którzy nas zdradzili (jeśli chcemy, gra daje nam właśnie ten wybór). Zabijamy Havelocka, ratujemy Emily i tu nastaje koniec gry. Na końcu Odmieniec opowiada co się stanie, a na początku gry odmieniec daje nam właśnie te różne moce przykładowo: Przemieszczanie się w powietrzu, itd, w grze możemy go napotkać i to nie raz. W grze występują aż trzy zakończenia, wszystko zależy od tego jak będziemy grać, czy szerzyć chaos i zabijać od czasu do czasu, czy nie zabijać, oraz czy zabijać każdego kogo napotkamy, a więc są trzy zakończenia. Fabułę skróciłem jak mogłem, troche pominąłem kilka rzeczy. Zagrajcie a przekonacie się sami.
A więc tutaj kończy się moja opinia. Na pewno wrócę do tej gry przynajmniej raz w roku, na prawdę warto zagrać. Każdemu serdecznie polecam tą grę, oferuje ona dużo dobrej zabawy. Trzymajcie się, dobrej nocy!
Zdziwieniem mym było gdy po przejściu gry zobaczyłem na ile wymyślnych sposobów mogłem przejść niektóre misje czy jak zlikwidować cele.
Jedna z lepszych jak i nie najlepsza gra z serii skradanek i zabijania. Gra oferuję dwa tryby przejścia po cichu i robiąc istną rzeźnie po trupach. Dodatkowo dając możliwość używania magii.. czegóż chcieć więcej? A no właśnie.. przydało by się więcej wymyślnego sprzętu dla zabójców. Mamy do dyspozycji kilka ulepszeń, ale zostało dość zaniedbane przez twórcę i można było na pewno bardziej rozbudować kwestie craftingu i doboru wyposażenia w tej grze, tego mi brakowało.Na wielki plus zasługje fakt, że nasze działania odbijają się na świecie gry i ma to wpływ na zakończenie czy wpływ na to, jak traktują nas NPC. Gra zasługuję na mocne 8/10. Żeby nie było.. przechodzę tą grę 1x w 2021 roku i grało się przyjemnie. Nie zwracam uwagi tylko na bajery w grach czy grafikę, liczy się pomysł i oddane serce w grę. Tu widać kawał dobrej roboty.
nie kupujcie z hamburgiem to tsw 2 ponieważ 9 dni po zainstalowaniu straciłem wszystkie kupione mapy do tej gry nie polecam tego gówna jestem zawiedziony
Gra po latach wciąż jest genialna. Wróciłem po ograniu Deathloopa, jednak Arkane to arcy mistrzowie w kreowaniu klimatu i konstruowaniu poziomów. Do tego po małych zabiegach wciąż wygląda rewelacyjnie.
Gameplay wciąga jak cholera. Nockę można stracić lekko :)
Mam podobnie, tez po Deathloopie mialem ochotę na wiecej, a ze w Dishonored 1 dawno nie gralem to padlo wlasnie na ten tytuł.
Pamietam, ze te 10 lat temu nie grałem w to tak totalnie jak w skradanke, obecnie na niskim poziomie chaosu i gralo mi sie znakomicie
Oprawa jest kiepska, ale gameplay w ogole sie nie zestarzał (choc z drugiej strony mozna powiedziec ze Arkane zatrzymalo sie troche w czasie bo AI jest wlasciwie takie samo w Deathloopie), ciekawe misje, fantastycznie zaprojektowane mapy i fabuła też spoko, a sam klimat Dunvall jest cudowny
Fabularnie w sumie to mnie dwojka rozczarowala z tego co pamietam, dlatego jedynke uwazam za ciekawsze...
No, ale wlasnie pobieram druga czesc na Steam, kto wie moze po Dishonored 2, przejde jeszcze Prey'a, choc na niego chyba zbyt wczesnie..
Oj można stracić nockę, można. Wczoraj grałem do 1:00 w nocy, a o 4:30 pobudka do roboty. W robocie wyglądałem jak jeden z płaczków.
Gra naprawdę dobra, pomimo upływu lat od jej premiery nadal daje radę pod każdym względem. Nie jest już może 10/10 ale spokojnie można dać mocne 8.5 :)
Cześć, mam pytanie co oznacza dopisek RHCP? Czy zmienia to coś w grze? Czym się od siebie różnią wersje RHCP a ROW? Questy są inne, mechanika a może poziom trudności czy o co w tym chodzi?
Corvo Attano
[!UWAGA! spoiler alert]
każdy kto grał (albo oglądał) zna to imię
osobiście przeszyłem grę dwa razy
za pierwszym miałem złe tak mi się wydaje bo odmieniec (chyba nwm nie pamiętam ten taki co w pustce jest) powiedział że Emilly była niesiona przez skrytobójce na tron
ale za drugim było to lepsze corvo obok emilly
zajebista gierka (POLECAM)
Świetna gra, zarówno pod względem klimatu jak i oprawy audiowizualnej. Czasami warto zagrać jeszcze raz na ultra detalach i wysokiej roźdźielczości zupełnie inne doznania. Zapraszam na pierwszy odcinek z serii. https://www.youtube.com/watch?v=1KyK-b9GNCk&list=PLVYHO_RNJKKhaetisWGXDgUkfdoxyGNAb&index=1
Podchodziłem wpierw do gry jak do jakieś strzelanki akcji, ale już w drugiej misji zrozumiałem, że mogę do tej gry podejść jak chcę. Gra daje taką wolność, że siedziałem po 2-3 godziny na misjach aby znaleźć najlepiej dopasowujący mi plan działania. Grafika przez komiksowość się mocno nie zestarzała, muzyka i dźwięki to rewelacja. Nawet po 12 latach to jest arcydzieło.
Gra to taki trochę odpatrzony Thief ale bardziej dla konsolarzy, dużo więcej akcji, dużo mniej skradania, bardzo słaba mechanika skradania w porównaniu do Thiefa. Widać że gra zrobiona typowo pod sterowanie padem i konsole. Dodane mnóstwo pierdół takich jak magia, skille, specjalne zdolnosci, runy, amulety, upgrejdy, troche questów i pesudo rpg, ogólnie jak dla mnie wszystko to niepotrzebne i tylko przeszkadza. Ale ogólnie nie jest źle 7/10. Fanom akcji polecam, natomiast fanom typowej skradanki nie polecam, lepiej pograć w Thief (1 lub 2) albo w The dark mod.
Długo się zastanawiałem czy Dishonored jest moją ulubioną i najukochańszą grą. Miałem ciężki wybór. Kandydatów było wielu: Gothic, Planescape: Torment, Skyrim, Dead Space, Bioshock, czy nawet Tomb Raider (2013).
Ale to jednak Dishonored okazał się zwycięzcą. Przeszedłem tę grę 4 razy i za każdym razem bawiłem się cudownie.
Do pierwszego Thiefa jeszcze trochę brakuje ale i tak kawał dobrej gry!
Sam w to nie wierzę, ale wczoraj zacząłem grać po raz piąty i ponownie bawię się świetnie. Z tą różnicą, że do tej pory grałem po cichu, a teraz idę na pełnym gazie. Nie patyczkuję się z nikim, choć czasami gra trochę wymusza dyskrecję i skradanie.
Ta gra ma w sobie coś magicznego. Chodzi pewnie o kreację świata i fabułę.
Jedyną wadą, jaka rzuca mi się w oczy jest AI przeciwników, którzy zachowują się jak banda idiotów.
Tak czy siak, nadal jest to 9-10 / 10