Rockstar Games kończy współpracę z twórcami L.A. Noire?
Moim zdaniem gra przeciętna, od razu widać, że były jakieś komplikacje. Gra posiada świetne elementy, ale posiada także słabe. Nie dziwie się, że sprzedaż jest średniawa i robią port na PC żeby sprzedało się więcej (w RDR nie było takiego problemu, gra geniusz). Mnie osobiście LAN zabiła nudą w połowie gry i stwierdzam, że te 200zł z hakiem wywaliłem w błoto.
Gra jest świetna, bawię się przy niej bardzo dobrze... Ale wychodzi na to, że na kontynuację nie ma co liczyć. Co z tego, że gra jest na poziomie, jak już samo studio niestety nie. Moim zdaniem, zwłaszcza, jeśli przypuszczenia się potwierdzą, Rockstar nie ma się co wahać.
Skąd dane o średniawej sprzedaży?
Mnie dla odmiany gra spodobała się tak bardzo, że zaprenumerowałem do niej wszystkie DLC.
200 zł z hakiem? Po co, skoro w dniu premiery można ją było kupić za 180 złotych?
Napaliłem się na tę grę, ot co i kupiłem od razu po premierze. Co do wyników sprzedaży wystarczy trochę poczytać, gra sprzedawała się dobrze przez jakiś tydzień, dwa i sprzedaż zaczęła znacznie spadać i moim zdaniem będzie jeszcze gorzej, bo gra jest kiepska.
Mogę zrozumieć, że komuś nie psuje taka konwencja, rozgrywka, etc. Ale skoro się napaliłeś, to jak wnoszę, coś przed premierą o grze słyszałeś, a twórcy i dziennikarze trąbili na prawo i lewo, że L.A Noire nie jest gra akcji i z innymi produktami spod szyldu R* nie ma nic wspólnego. Co więcej, w finalnym produkcie spełnili wszystkie obietnice. Gra jest dokładnie taka jaka miała być wg wcześniejszych zapowiedzi. Skąd zatem rozczarowanie?
Ba! U Cenegi gierce szło wyrwać za 130zł i to w dniu premiery ;] tak więc jak by się ktoś uparł to by tylko mógł na tym skorzystać, przejść i sprzedać drożej, ja osobiście sobie zostawiłem na półce :) bo gra na to w pełni zasługuje.
koobon [2] ---> Ale wychodzi na to że to Rockstar zrobił świetną grę a nie Team Bondi...
@koobon,
Dane o niskiej sprzedaży to zapewne z dupy ;-) Wystarczy trochę poczytać, żeby wiedzieć, że ten tytuł schodzi jak ciepłe bułeczki, w miesiąc dobili do 3 baniek, a to jeszcze nie koniec.
Port na PC też dołoży swoją cegiełkę do świetnego wyniku.
Szkoda tylko, że cały tytuł powstawał w takim "pieprzniku" (jak to ładnie podsumowałeś). Sequela na takim poziomie nie widzę bez pieniędzy Rockstara, tym bardziej, że firma braci Hauser nie odpowiadała tylko za marketing.
Na gamezilli był news o sprzedaży LA Noire-w miesiąc od sprzedaży niemal 3mln egzemplarzy...
~odnośnie rzekomej słabej sprzedaży LA Noire
Osobiście mam nadzieje na sequel bo gra świetna, jedyna w swoim rodzaju pod wieloma względami.
Rockstar zawsze patronuje dobrym grą, ale robić u takiej pijawy bym nie chciał.
Szczerze mówiąc, to nic dziwnego że Rockstar dopieszczało tą grę pod koniec bo widać, że szykował się przeciętniak. Podobnież nie po raz pierwszy R* ratuje grę w taki sposób. Niektórzy może pamiętają, jakie były plotki o tym, że Remedy ma problemy i MP2 nie skończy, choć wcale w to nie wierze.
Nie zdziwi mnie jak R* przejmie stery nad kolejną częścią i zacznie sam robić gry. Zauważyliście że już rzadziej współpracują z innymi i sami robią gry? I dobrze, świetnie im to wychodzi, patrząc na takie RDR. Myślę że L.A Noire byłoby cudowną grą gdyby Rockstar od początku się nią zajął i byłaby najmocniejszym faworytem na GotY. Szkoda, gra miała OGROMNY potencjał. Liczę na dwójkę od Rockstara, i tylko od ROckstara.
kooobon -> Rozczarowanie stąd, że gra wykonana jest słabo. Fabuła, mimika, ten cały system śledztw - owszem - dają radę. Cała reszta wykonana jest co najmniej miernie. Modele postaci od szyi w dół wyglądają drętwo, straszne tekstury, miasto może i duże, ale samo wykonanie pozostawia wiele do życzenia, poza tym nie ma co w nim robić. Nie powiem, żeby "żyło" jak w Mafii 2, ale mogli postarać się lepiej. Całość jak dla mnie była na tyle nużąca, że nie miałem ochoty, po przejściu połowy, grać w to dalej
lordpilot, PanterS -> Mhm, jak na taki przedpremierowy hype to ta sprzedaż wcale duża nie jest, tym bardziej, że gra robiona pod patronatem R*. Poza tym jakby sprzedaż faktycznie była taka zajebista to by nie robili portu na PC, który, po przygodzie z GTA 4 na pc, dużych nadziei na w miarę fajne pogranie bez patchy nie daje. RDR w trzy dni od premiery sprzedało się w nakładzie prawie 1,5 miliona sztuk, więc nie ma sensu się licytować.
no to już po Team Blondi :] / swoją drogą L.A. Noire cudowna gra, praktycznie pozbawiona wad, jeśli chodzi o grę przygodową z świetnym klimatem.
Do tej pory rozeszlo sie 3.06 mln pudelek z gra, wiec wynik jest rewelacyjny jak na gre ktora nie jest kontynuacja.
a jesli chodzi o przeniesienie gry na PC to zapewne jest to zagranie czysto marketingowe, skoro mozna zgarnac jeszcze wiecej kasy to czemu nie.
Dlatego R* wydaje gre na PC. Takie RDR się bardzo dobrze sprzedało i nie ma sensu wydawać na PC. Tutaj chcą jeszcze cokolwiek zarobić.
"Poza tym jakby sprzedaż faktycznie była taka zajebista to by nie robili portu na PC"
Ogarnij się bo takich głupot dawno nie czytałem, co ma sprzedaż do portu ? Idąc twoim tokiem myślenia Alan Wake już dawno powinien zagościć na tej platformie. I zacznijmy od tego że LAN nie jest na tym samym silniku graficznym co GTA więc optymalizacja może być bardzo dobra i to bez patchy jak to powiadasz. Zresztą nikomu się nie dogodzi Rockstar olewa PC - źle Rockstar daje grę na PC - źle
Poza tym jakby sprzedaż faktycznie była taka zajebista to by nie robili portu na PC
Ta, GTA IV sprzedało się w milionach, a mimo to konwersji na PC się doczekało.
Pracownikom Team Bondi nie zazdroszczę, tyle nadgodzin co oni mieli...
Z resztą u Rockstara to standard z RDR'em też były małe "zawirowania".
Konwersja na PC idzie nie z powodu słabej sprzedaży, bo L.A.N dobrze schodzi, tylko z chęci zysku na niej. Ta gra jest jedną z droższych w historii, poszło na nią (jeśli mnie pamięć nie myli) 60 baniek! Ten mo-cap twarzy kosztował fortunę, a R* nie chce mieć dużych strat z powodu za małej sprzedaży.
"Specjaliści mieli pracować nawet 12 godzin dziennie, a wynagrodzenia za nadgodziny były wypłacane z opóźnieniem."
Ehh, gdzie te czasy kiedy robiono to w kilka osób i dla samego tworzenia...