L.A. Noire na PC, czyli dwulicowy Rockstar
cóż, Rockstar zachowuje się nie w porządku, ale do tego już się przyzwyczaiłem, z IV było tak samo (jednak wiedziałem, że w końcu na PC będzie). nie spodziewałem się mimo wszystko takiej informacji, chociaż jak większość, wolałbym RdR :) ale LA Noire kupię.
No przepraszam, ale jeszcze wczoraj nie było mowy o żadnych LAN na PC:) Więc pozostaje tylko dziękować, a nie jeszcze oskarżać Rockstara o hipokryzję. Nie chcieli mówić, to nie chcieli, widocznie tak im odpowiadało.
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
takich rzeczy sie nie ujawnia żeby biznes nie ucierpiał - wszystko jest podyktowane marketingiem, umowami, klauzalami itd
jakbyś eJay kierował jakąś grową korporacją to też byś główno mówił plebsowi-graczom :)
nie wiem skąd te westchnienia do RDR cały czas, team Bondi robił pewnie obie wersje dość równo, a rockstar nie robił RDRa na PC - więc Bondi gre ma a rockstar nie - dwaj twórcy, dwie różne sprawy
L.A. Noire wydadzą na PC, a RDR nie? Chcą mieć mniej kasy widocznie...
team Bondi robił pewnie obie wersje dość równo
Za wersję PC L.A. Noire odpowiada Rockstar Leeds.
Hahaha cry me a river. Moze zaplanujcie bojkot bo R* wam nie powiedzial o wersji PC miesiac wczesniej.
A ja sie pytam: no i co z tego? Swiat sie zawalil?
nagytow, ja nie chcę bojkotu. Chcę jedynie odrobinę przejrzystości i zaprzestania robienia ludziom wody z mózgu, co podałem w linkach. Przecież potwierdzenie wersji PC pół roku temu nie wpłynęło by negatywnie na sprzedaż wersji na konsole (jeszcze żadna gra na PC tego nie zrobiła).
Dwulicowy? Ja bym się cieszył na wieść o nadchodzącym L.A. Noire na PC (chociaż pewnie zagram z czystej ciekawości, nie śledziłem wcześniej tego tytułu) zamiast doszukiwać się podstępów i kłamstw ze strony R*.
Nerka -> Ja w sumie też.
A nie jest czasem tak, że RDR jest bardziej rockstartowskie od L.A.? Może to Team Bondi tak zdecydowało.
Przecież RDR jest od R*, a L.A. Noire od Team Blondi. Więc to jest całkiem inna sytuacja. Dlatego RDR na PC nie będzie.
Co do tematu, to czy ja wiem, czy jest o co się denerwować. Cieszmy się, że L.A. Noire wyjdzie na blaszaki. Wiadomo, że R* powinien wspomnieć podczas premiery na konsole o wersji Pecetowej, ale może taka ich polityka. Jak było z Grand Theft Auto IV. Też nie wiedzieliśmy od razu po premierze gry na konsole, że wersja na PC w ogóle kiedykolwiek powstanie.
Cieszmy się, że gry na PC nie umierają, bo kiedyś bałem się że tak w końcu będzie. Teraz już wiem, że Pecety dobrze się trzymają.
Konwersja to nie jest pisanie gry od nowa. Nawet gdyby zaczęli konwersję dzisiaj, to wersję w 100% grywalną otrzymaliby najpóźniej do 10 lipca.
Po pierwsze L.A. Noire działa na technologii R*, która napędzała m.in. wydanego na PC GTA IV.
Po drugie L.A. Noire jest grą multiplatformową tj. X360 i PS3. Silniki multiplatformowe posiadają najczęściej dodatkową warstwę, która zawiera klasy pozwalające odwoływać się programistom mechaniki gry do sprzętu w taki sam sposób niezależnie od sprzętu, tj. programista wywołuje np.
obiekt->wyświetl_obiekt(nazwa_obiektu);
a ta klasa w zależności od tego, czy skompilowana pod PS3, czy pod X360 korzysta z poleceń OpenGL ES1 lub DirectX.
Podobnie silnik dostaje np. callback, że użytkownik nacisnął przycisk strzału. Programista programujący w wyższej warstwie nie jest świadomy, czy to był pad, myszka, czy np. Kinect, dostał tylko komunikat, że użytkownik wywołał taką reakcję.
Po trzecie, portowanie już multiplatformowej gry, to zwyczajne przepisanie tych kilkudziesięciu klas na nową architekturę, a pamiętajmy, że X360 działa na Windowsie i ogromna większość jego bibliotek jest dostępna na PC. Co więcej, można wykorzystać już to co zostało napisane w ramach pecetowej wersji GTA IV.
Zrobienie portu 1:1 multiplatformowej gry konsolowej na PC, to zajęcie na kilka tygodni, a czasem nawet dni dla jednej osoby.
Nowoczesne silniki takie jak Unreal Engine, CryEngine 3, czy Unity 3D, mogą tworzyć od razu kod wykonywalny na kilka platform.
Więcej czasu może zająć dodanie rzeczy specyficznych dla danej platformy tj. poziomy detali, zmieniony interfejs użytkownika itd...
Jednak zrobionie portu to zawsze jest ułamek kosztów jakie pochłonęła produkcja gry.
spoiler start
Mam nadzieję, że nie zostanę skrytykowany przez jakiegoś programistę, że wypowiadam się nieprecyzyjnie, gdyż nie to było moim celem. Chciałem powiedzieć, że proces portowania jest tani i nie zajmuje zbyt wiele czasu, oczywiście pod warunkiem, że silnik gry jest do tego przygotowany.
spoiler stop
Co za różnica kiedy to zapowiedzieli... ważne kiedy wyjdzie :).
Firma ma przede wszystkim zysk generować. Oczywistym jest, że jeśli najpierw zaprzecza wersji PCtowej a potem ją zapowiada generuje zysk. Ba, nawet PR się poprawia, bo wychodzi z dobrą łaską do czekających graczy!
Ja już dawno nie wierzę oświadczeniom firm i dziwię się tym, którzy wierzą tak jak eJay. Przecież nawet piętnowanie kłamstw tutaj nic nie pomoże, bo takie rzeczy się szybko zapomina i nie zmniejszają zysków, przez co są cały czas dla nich korzystne.
Też nie rozumiem tej szopki z zapieraniem się że "nie, nie ma mowy o wersji PC" itd i wkurza mnie ona ogromnie, z drugiej strony ciesze się że jakas nadprzyrodzona siła sprawiłą że nie kupiłem gry na konsolę i jako PeCetowy fanboj będę miał okazję zagrać w LA Noire na mojej ulubionej platformie. Radość miesza się z lekkim rozgryczeniem chodż tej pierwszej jest zdecydowanie więcej.
Czekam i trzymam kciuki za dobrą optymalizację.
Hasełka "chcieli uszczęśliwić pecetowców" mnie śmieszą. W epoce Steamów, Gamersgate'ów oraz innych Impulsów, kiedy taka niszowa marka jak King's Bounty robi 250 tysięcy "kopii" w sprzedaży cyfrowej, na wersję PC patrzy się inaczej niż kiedyś. Dziś pecety to nie pudełka, ale dystrybucja online.
A że wyjdzie później? A bo to jakaś nowość? Na grzyba ten bulwers. Grunt że będzie.
Owszem, może to w jakimś stopniu denerwować, ale z drugiej strony powinien nas wtedy denerwować cały marketing jako taki. Zachowanie Rockstara uznaję za zupełnie normalną zagrywkę (marketingową), do której wiele osób zdążyło się już przyzwyczaić.
Fajnie, że będzie... I tyle. Ja tam czekam na drugą część, którą kupię zapewne na konsolę, bo po prostu lepiej mi się na niej gra, a i zapewne będzie wcześniej. Szkoda tylko, że dla niektórych decyzja o wydaniu tej gry na PC stała się kolejnym powodem do dyskusji o wyższości jednej platformy nad drugą. No ale tak to już jest.
Ja miałem ciekawszą sytuację w podstawówce. Musieliśmy znaleźć odpowiednie cytaty z Robinsona Crusoe. Koleżanka spisała ode mnie wszystkie, a potem na lekcji na ochotnika zgłosiła się z zerżniętym zadaniem domowym i cytowała przez pół godziny jednego za drugim - zebrała piątkę i pochwałę za doskonale dobrane cytaty ;D
L.A.Noire miało wyjść tylko na konsole - źle.
L.A.Noire wyjdzie na PC - też niedobrze.
;]
UVI---->
A że wyjdzie później? A bo to jakaś nowość? Na grzyba ten bulwers. Grunt że będzie.
To nie jest bulwers. Ja się cieszę, że gra pojawi się na PC, bo to mocny tytuł. Z drugiej strony co się zmieniło od 10 maja, że nagle LA Noire jest "idealną grą na PC"? Marketingowy bełkot.
Hasełka "chcieli uszczęśliwić pecetowców" mnie śmieszą.
A mnie nie. W epoce flamewareów na exclusivy każda multiplatformowa pozycja rozwiązuje kilka problemów (np. content na danej platformie) i rodzi jednocześnie inne (jakość contentu).
To nie jest bulwers. Ja się cieszę, że gra pojawi się na PC, bo to mocny tytuł. Z drugiej strony co się zmieniło od 10 maja, że nagle LA Noire jest "idealną grą na PC"? Marketingowy bełkot.
Się żeś obudził. 90% wypowiedzi pochodzących od developerów to marketingowe bełkoty, a w szczególności, jeśli dotyczą one gry, która dopiero zawita na półki sklepowe...
Kreek--->W takim razie w dupie mam taki marketing który nie potrafi rzeczowo odpowiadać na pytania i zamydla temat. Żeby chociaż jakiegoś virala zrobili na swoim forum, albo podgrzali atmosferę przed E3. A tu proszę, z miesiąca na miesiąc zwrot o 180 stopni. Nie ma szans na LAN na PC, LAN będzie na PC jesienią.
Wszystko okej tylko gra będzie po Angielsku, a z tego co mi wiadomo to tam dużo dialogów jest..
Dziś pecety to nie pudełka, ale dystrybucja online.
W życiu nie dotknę tego syfu.
Wkurza mnie to ciągłe biadolenie, raz źle, bo tylko na konsole, potem źle, bo ogłosili, że wyjdzie, a mówili, że nie wyjdzie. A w końcu źle, bo po angielsku (poważnie? w XXI wieku? w kraju, w którym nawet od sklepowej wymagają podstaw j. angielskiego?).
No na litość boską, jeden z najciekawszych tytułów tego roku wychodzi (niespodziewanie) na PC, to trzeba się cieszyć. A pewnie dodadzą w edycji pecetowej kilka dodatków, które ja musiałem dokupić na PStore.
"W życiu nie dotknę tego syfu."
No fakt, trudno dotknąć coś niematerialnego, ale żeby od razu syf?
Nie wiem, czy moje postrzeżenia są trafne, ale podobnie było z wydaniem Wiedźmina 2 na konsole. Wersja na konsole pewnie była już zrobiona dawno temu, może miesiąc po pecetowej. Jednak CD Projekt RED postanowił wydać najpierw pecetową, by zaskarbić sobie pecetowców, przeciwników konsol i "fanów RPG". Teraz "o nagle" zabrali się za konwersję i postanowili ją po błaganiach wydać. ;] Mi się wydaje, że z wersją L.A. Noire na PC było podobnie. Gra była robiona od początku, ale jednak postanowili, że wydadzą tylko na konsole. Gdy gra nie osiągnęła planowanych przychodów, wydadzą ją na PC. W2 chciał zarobić jak najwięcej na PC, a potem jeszcze więcej na konsolach, L.A. Noire chciało zarobić krocie na konsolach, ale się nie udało i było trzeba wydać wersję PC. Może trochę smutne, że gracze są traktowani w taki sposób, ale biznes to biznes.
Ja bym chciał żeby wszyscy zapowiadali tak gry jak Rockstar w przypadku LAN przynajmniej nie trzeba się ślinić przez kilka lat (Blizzard).
w kraju, w którym nawet od sklepowej wymagają podstaw j. angielskiego?
Likfidator -> Skoro taka konwersja jest taka tania i to taki banał to dlaczego z każdą grą tak nie robią? I nie mam na myśli tutaj tytułów na PS3 bo one akurat działają na silnikach, których na PC nie da się jako tako przenieść ,a o "zwykłych" stricte konsolowych produkcjach np. Dantes Inferno, Enslaved (engine UE3), najnowsze Transformersy (też UE3), Mortal Kombat (też UE3)..
Mi się wydaje że to chęć zysku. Pewnie liczyli że sprzedaż przekroczy 2 miliony egzemplarzy, ale cóż konsole im w tym nie pomogły, to czas na PC ;)
Nie mogli zapowiedzieć wcześniej, bo wystąpiłoby ryzyko, że część ludzi kupi wersje PC zamiast konsolowej :P Teraz, po fakcie - kto miał kupić, ten kupił. Dlatego zapowiedzieli dopiero dziś.
Dwulicowość mi się nie podoba, ale jeśli gra jest dobra to nie będę stroił fochów tylko ją kupię i zagram.
Tak jak już ktoś wspomniał.
Gra nie została zapowiedziana na PC - źle
A teraz, gdy Rockstar ogłosił, że gra wyjdzie na Pecety - też źle.
Co z tego, że ogłosili to miesiąc po premierze wersji konsolowych. Widocznie taka już polityka tej firmy. Ważne, że gracze pecetowi zagrają w L.A. Noire.
Jak dla mnie Rockstar broni się po prostu przed piractwem tak jak robił, robi to marka Assassin's Creed wydając SUGOI części wpierw na konsolki a po paru miesiącach na PC'tach choć... to prawda, Oni mówią wprost a Rockstar poleciało se troszkę w kulki.
@InF'ernaL Wierzysz w to że wydanie gry w pozniejszym terminie sprawia ze mniej osob ja piraci? :) Prosze Cie, nie wierz we wszystko co mowia spece od marketingu.
No i co w tym złego że ludzie chca RDR na PC? :)
To, że ludzie sami nie wiedzą czego chcą. Pamiętam komentarze przed premierą i w czasie premiery L.A. Gdzie co drugi komentarz był "chcemy na PC" lub "zasrane konsole". Teraz gdy gra wychodzi na PC'ty to wszystkim jest źle i chcą znowu jeszcze więcej. Według mnie, użytkownicy PC powinno się cieszyć, że dostali jedną grę. Lepsza jedna niż żadna.
Nie pc'towcom ,a polakom. W naszym kraju takie rzeczy to standard. Większość tutaj sama nie wie czego chce i widać to choćby i po tym co się dzieje w komentarzach pod COD czy BF3.
@Damian1539 Jak to nie wiedza? Chcieli LA Noire, dostali. Wczesniej chcieli RDR i nadal go chcą. W czym masz problem bo nie rozumiem? A według mnie użytkownicy powinni cieszyć się z tego ze dostali LA ale jednoczesnie nadal chciec RDR bo to swietna gra i kazdy powinien miec mozliwosc w nia zagrac, premiera LA nic w tej kwestii nie zmienia. @hellgate Bez obrazy ale bredzisz kolego, nie wiem skad wziales teorie o tym że teraz posiadacze PCtów będą piracic LA dlatego bo R* nie wydało RDR na blaszaku ale podejrzewam że jest to miesjce które nie często widzi słońce. Proponuję na przyszłość dąć sobie na wstrzymanie i schować fanboizm platformowy do kieszeni przed zabieraniem sie do pisania posta.
Dzięki temu zabiegowi więcej zarobią. Tak było z GTA IV.
Lukas172_Nomad_ --> Czasem po prostu nikomu się nie chce. Kwestie techniczne to jedno, ale wprowadzenie kolejnej wersji na rynek wymaga dodatkowego wysiłku w tym np. marketingu. Jest też kwestia grup docelowych, Dante's Inferno nie należy do zbyt popularnego na PC gatunku. W kwestii bijatyk Capcom się żalił, że na SFIV sprzedał się słabo na PC i to zniechęciło innych wydawców.
Niektóre gry konsole dostają swoje wersje PC, gdy pierwotne platformy nie przyniosły spodziewanych zysków. Tak było np. z Darksiders. Wersja PC tanim kosztem poprawiła rezultaty sprzedaży.
Ja bym stwierdził raczej na przekór, że łatwość konwersji konsole->PC sprawia, że większość konsolowych gier ukazuje się na tej "umierającej" platformie.
To wręcz komiczne , iż po tylu miesiącach narzekań na fakt , że Rockstar wydaje gry umyślnie pomijając PCty znajdujące się na końcu jego marketingowej listy , gracze ni z tego , ni z owego wylatują jak z bicza strzelił z kolejnymi argumentami bojkotującymi to studio... Może i wielu o tym nie wie , ale gniewne głosy domagające się przekonwertowania na blaszaki również i Red Dead Redemption w takiej sytuacji brzmią absurdalnie....
Jeszcze wiadomo , iż gamerzy maści wszelakiej mają pretensje o brak polskiej wersji językowej najnowszego dzieła Team Bondi. I tu się zgodzę... Mimo wszystko wydawca w danym kraju powinien zapewnić konsumentom ( w tym wypadku graczom) odpowiednio przygotowany produkt. A jak z tym jest? W Polsce bywa różnie - wystarczy przykładowo wymienić nazwę : Cenega. Mówi Wam to coś? ;)
Wracając jeszcze do oburzenia związanego z brakiem RDR na PCtach powiem krótko i na temat : Jak wiemy z doświadczenia Rockstar ma tak zawiłą politykę marketingową , jak i równie jest w świecie gamingu poważany... Nigdy nie wiadomo , jaka działka przypadnie graczom gustującym w baszakach. Tym razem padło na L.A. Noire - powinniśmy się cieszyć z tego faktu , aniżeli w dalszym ciągu się nad twórcami GTA IV słownie znęcać. Komentarz skwituję starym przysłowiem :
Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby.
Jeszcze wiadomo , iż gamerzy maści wszelakiej mają pretensje o brak polskiej wersji językowej najnowszego dzieła Team Bondi. I tu się zgodzę... Mimo wszystko wydawca w danym kraju powinien zapewnić konsumentom ( w tym wypadku graczom) odpowiednio przygotowany produkt. A jak z tym jest? W Polsce bywa różnie - wystarczy przykładowo wymienić nazwę : Cenega. Mówi Wam to coś? ;)
Jak grochem o ścianę... Wielokrotnie powtarzano, że Rockstar nie zgadza się na "zewnętrzne" wersje językowe. Cenega miała podobno przygotowaną polonizację GTA IV, a Amerykanie ją zablokowali. Inne, duże rynki też nie mają swojej wersji językowej - Rosja, Norwegia, Szwecja, Finlandia, Portugalia... Tak po prostu jest i trzeba się z tym pogodzić.
@Sly Cooper,
Pewnie liczyli że sprzedaż przekroczy 2 miliony egzemplarzy, ale cóż konsole im w tym nie pomogły, to czas na PC ;)
Sprzedali 3 miliony - w miesiąc. A gra nadal schodzi i będzie schodzić jeszcze długo :) Ale tak chodzi o zysk - port na PC to dodatkowa kasa. Osobiście wątpię, żeby na PC dobili nawet do miliona, no ale zobaczymy ;-) Anyway - tytuł wart uwagi.
@eJay,
A gdzie i kiedy Rockstar oficjalnie zapowiedział, że wersji PC nie będzie ? Bulwersu tez nie rozumiem - sytuacja analogiczna jak z Wiedźminem 2 (tyle że w drugą stronę), gdzie niczego oficjalnego o wersji konsolowej nie chcieli powiedzieć, a tu nagle się robi i jest oglaszana niecały miesiąc po premierze na PC. Hmm... nie pamiętam żebyś się wtedy tak unosił i pisał jacy to ignoranci z Redów ;-)
@Pralkosuszarka,
Bez urazy, ale nawet czytając oficjalną stronę gry z zapowiedzią blaszakowego portu człowiek ma wrażenie, że część pecetowców (niestety dość spora), to wieczne zrzędy, a co poniektórzy to wręcz debile. Pełno postów w rodzaju "a czemu nie RDR", "gdzie RDR", "fuck you Rockstar" - a wszystko to pod tematem o LA Noire :) Straszna żenada, aż pracownik Rockstara musiał analfabetom przypomnieć, że o RDR piszemy na forum poświęconym tejże grze, a wszelkie posty niezwiązane z tematem będą przekierowywane. Ci ktorzy się zwyczajnie cieszyli, że dostaną świetny kawalek kodu (a gra jest super - skończyłem już wersję iksową) stanowili niestety mniejszość. Szkoda.