Siła nostalgii, czy znudzenie obecnymi grami?
Czemu już nie nagrywasz filmików na tv gry?
ja nadal gram i jak już pisałem wcześniej, gra nie jest zła, trzeba dać jej szansę, początek ssie ale im dalej tym lepiej ;)
Co tu dużo mówić, w całej rozciągłości zgadzam się z Von Zayem. A serwisy, które walą Duke'owi oceny na poziomie 1-3/10 mnie śmieszą. Grałem i wiem, że DNF nie jest totalnym crapem i moim zdaniem 4/10 to zdecydowanie najniższa ocena, jaką można grze postawić. Sam jednak dałem 3 oczka więcej, gdyż gra najzwyczajniej w świecie mi się podoba. Ludziom w większości zresztą też - na Metacritic jest obecnie 136 ocen pozytywnych i 59 negatywnych. Przy czym większość złych wynika zapewne z tego, że po 14 latach ludzie oczekiwali Bóg wie czego zapominając, że gra w obecnym kształcie powstawała o wiele krócej.
Najważniejsze jednak jest to, że Duke się sprzedaje. Chrzanić recenzentów, gracze lepiej wiedzą, co dobre. ;)
Mi również Duke się podobał, przeszedłem już całego. Powiem krótko, dla mnie 7/10, czyli dobra gra. ;)
@hellgate
Jakiś dowód na poparcie tej tezy? Bo wg ocen użytkowników na MC stosunek lubię - nie lubię, wynosi obecnie 2,3 do 1... Nie licząc osób, którym gra podoba się umiarkowanie. Ogólnie więc Duke zbiera skrajne oceny, o czym świadczy średnia oscylująca ok. 50.
Skąd też twierdzenie, że taki stosunek panuje wśród recenzentów? Ponownie powołując się na MC, pozytywnie Duke'a oceniło 6 recenzentów, negatywnie - 7, a neutralnie 12. Zanim weźmiesz jakieś liczby z kosmosu, sprawdź statystyki. Wiem, że MC nie jest wyrocznią i może jedynie służyć jako pomoc, ale podawanie stosunku 1:5 bez żadnych pomocy jest mocno krzywdzące. Tym bardziej, że sam przeglądając komentarze pod recenzjami częściej widzę teksty typu "gra jest w porządku, mi się podoba", niż "Duke jest to d...".
Duke to taki porządny średniak, początek trochę odstrasza, ale dalej robi się lepiej. Ta gra to swoisty powrót do korzeni z kilkoma nowymi trendami (2 bronie i autoregeneracja życia). Walki z bossami były niezłe, zwłaszcza z królową obcych. Podobała mi się też jazda monster truckiem i przelot statkiem obcych w akompaniamencie Ride Of The Walkyries. Ogólnie cała gra jest wypełniona odniesieniami do innych gier ("I hate valve puzzles", "crowbar will be handy", jakoś tak to szło ;d, albo "power armor is for pussies") , filmów (Total Recall, aczkolwiek nie wiem czy to było zamierzone ;d) etc.
Hmm, Diuk nie jest zły, ale nie jest też bardzo dobry.
@Hellgate, zwróc uwagę również na fakt, iż na PC oprawa graficzna Diuka jest dużo lepsza, niż na konsolach. Trochę tnie, bo niezoptymalizowany silnik, ale oprócz kaciastości i pożal się boże animacji postaci(głównie Diuka) całe otoczenie jest conajmniej dobre.
I właśnie, Antares dobrze napisałeś - właśnie ta archaiczność wyróźnia Diuka spośród tej całej papki obecnych gier, generacji, które nazwać można by Call of mass qiuck filmed Assasin's Scrypted maksymalne Uproszczenie And short time Length effect event...
A całe te metacritici, recenzje ludzi którzy wystawiają ją niską ocene nie umieją docenić tej magii(którą jest niewątpliwie humor księcia, sama koncepcja gry - staroszkolna), są po prostu hmm... za bardzo przyzwyczaili się do obecnej generacji (patrz wyżej) i wszystko, co wygląda inaczej niż CoD (który przecież też nie jest jakimś mega arcydziełem) musi zostać zbesztane... Teoretcznie, dawno żadna gra nie dostała niskiej noty w recenzjach, więc na czymś recenzenci musieli się wyżyć...a że ta gra po prostu nie pasuje do naszych obecnych czasów (co dla mnie np. jest plusem), to była to doskonała okazja żeby nadrobić zaległości. Papa. Tak jest z większoscią produkcji...produkcje wszędzie na forach uznawane za słabe, ale wpisują sięw dzisiejszy nurt gier i tak słąbych not nie dostaną... Przykład? idealny to Homefront... produkcja była nie wiem jak besztana nawet na gameplayu, a jednak na MC ma te 74 bodajże %...
spoiler start
zwróćcię uwagę na wersaliki mojego komentarza obecnej generacji
spoiler stop
Mnie się wydaje że gra ma takie niskie oceny bo jest oceniana na dzisiejsze czasy, a gracze mają o niej lepsze zdanie bo wciąż stary dobry Duke który ma za nic swoich wrogów. Grafika jest jaka jest ale to przez nią tworzenie gry skończyło się w sądzie, jednak mimo wszytko to gra zrobiona w starym stylu i starszym graczom z pewnością się podoba ;)
Ale ten początkowy zawód, a potem dostrzeganie zalet gry, to rzecz normalna i już od dawna znana :) Na innym przykładzie, z autopsji:
1. Grałem w Mass Effect i gra wciągnęła mnie bez reszty, fajne taktyczne walki, dobrze zbalansowane z elementami RPG, dużo elementów ekwipunku... wspaniała fabuła, te "wizja" głównego bohatera i klasyczna misja ochrony galaktyki przed pradawnym złem, plus pojedynek gigantów- Shepard vs byłe Widmo Saren, wręcz jak interaktywny film akcji w którym masz nie mały wpływ na wszystko- po prostu MIODZIO!
2. Odpaliłem dwójkę- klon Gears of War, tyle że w kosmosie. Elementy RPG znikome, żadnych wizji, ekwipunek uproszczony, broni jak na lekarstwo, brak "pojedynku gigantow" i fabuła, która nie jest dobra, po prostu sili się na bardziej epicką niż w jedynce, bo przecież taka musi być, w sequelu wszystko musi być "bardziej".
Taką miałem ocenę po pierwszym przejściu gry. Ale z czasem, jak już pogodziłem się z faktem że tak jest i już tego nie zmienię, zacząłem zwracać uwagę, że ME2 to w sumie całkiem fajna gra, zacząłem dostrzegać też jej plusy.
Pointa: gdy gra jest dobra, po części drugiej oczekuje się, że pójdzie w kierunku, w którym byśmy chcieli by poszła, a gdy się okazuje, że coś jest pozmieniane, automatycznie w głowie pojawia się myśl, że to nie to i produkcja nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań. A potem przychodzi moment, że zaczynamy na nią patrzeć jak na zupełnie inną grę niż jej poprzedniczka, postrzegamy jako samodzielny produkt i dopiero odnajdujemy w niej te fajne rzeczy. I ch*j.
@hellgate
Moja odpowiedź będzie krótka. Oto co napisałem ja: "Wiem, że MC nie jest wyrocznią". Ty z kolei odpisałeś: "jesteś kolejnym który ma metacritic za wielką wyrocznię". Skoro nie rozumiesz tego co piszę, nie mam zamiaru z Tobą dyskutować. ;)
Bo Duke Nukem Forever to po prostu fajna gra. Wymagająca, sprośna i przesycona żartami z amerykańskiego patosu czego chcieć więcej? :) Gdybym chciał intelektualnie wymagającej gry nie kupiłbym DNF tylko Alice Madness Returns :P Niestety w związku z tym jej zakup został odłożony na później... Ale co tam, Król żyje miewał się lepiej ale co tam ważne, że jest!
Tekst "Ale Ci wredni recenzenci ocenili przecież MW2 pozytywnie" - jest.
Argument typu "DNF jest archaiczny" - jest
Pisanie, poniekąd, ze jakość gry jest wprost proporcjonalna do ilości sprzedanych egzemplarzy - jest
Aluzja co do oskryptowania i prostoty innych strzelanek - jest
Pochwała Duke'owego humoru dla "starych wyjadaczy" - jest
Traktowanie jak wyroczni, kogoś, kto poniekąd podziela naszą opinię - jest
Polecam zagrać w DN3d, później w DNF, a dopiero potem publikować tego typu wypowiedzi, zamiast zarzucania, że inni w ten tytuł nie grali.
W Duke3d i DNF grałem. DNF uważam, delikatnie mówiąc, za porażkę. Dlaczego? Uzasadniłem to dokładniej w komentarzach do recenzji tego tytułu na GryOnline. Nie, nie mam 15 lat i nie oceniam DNF tylko pod względem grafiki. Pomijając już jakość samej gry, zachowanie wydawców i "speców" od marketingu nowego Duke'a powinno dać do myślenia.
Może fakt, ze gra oceniania jest tak nisko oznacza, ze coś jest nie tak z grą, a nie z recenzentami, ale nie, to by było zbyt oczywiste ;).
Tyle z mojej strony.
Pozdrawiam.
Założenie, że Duke sprzedaje się bardzo dobrze, gdyż był na pierwszym miejscu na wyspach jest mocno chybione. Wystarczy spojrzeć na liczby i już okazuje się, że premierowa sprzedaż była przeciętna. I tak większość osób dała się nabrać zapewnieniom producentów, że ruszą w nostalgiczną podróż. W podróż ruszyli, ale archaiczną. Gdyby recenzje ukazały się przed premierą, sprzedaż byłaby nie przeciętna, ale marna. Zapłaczmy nad trumienką, a chętni do nostalgicznych podróży niech odpalą sobie DN3D :)
Gra nawet mi się podobała. Może mam TYLKO 18 lat ale jakieś 8-9 lat temu grałem w Duke Nukem 3D w wersji na PSX, i może dlatego DNF mi się podoba. A co do samej gry, poziom trudności Come Get Some jest po prostu dziwnie prosty, gdy porównałem POZIOM TRUDNOŚCI do Black Opsa, to po prostu byłem ździwiony jak ta gra jest prosta do przejścia. Przejście zajęło mi 7h na w.w. Come Get Some. :)