Królowie dubbingu #12 - Krzysztof Banaszyk
Za rolę Cole'a MacGrath'a, pan Krzysztof ma u mnie dużego plusa. Spisał się rewelacyjnie, przewyższając moim zdaniem oryginał.
Mass Effecta wolę w oryginale, ale pan Krzysztof w roli Vernona i Jima Raynora wypadł naprawdę dobrze.
Jak tak patrze na zdjęcia Krzysztofa Banaszyka i Cole'a MacGrath'a z twojego tekstu, to są całkiem podobni :D
hej no chyba tylko kwestia mimiki reszta jest bez sprzecznie wrednie poprawna idealnie no i zakola naszego dubingowca od Cola'a a reszta wypisz wymaluj.
bezsprzecznie jeden z najlepiej wczuwających się w postaci aktorów, gratulacje i moje ukłony w strone pana ... btw vernon rosz to mistrzostwo, ciężko polemizować ... rozenek jest mistrzem, ale tutaj trzeba się ukłonić również ...
aha , a odpowiadając na ankietkę - oczywiście vernon - postać , żołnierz,zabójca,bezczelnik i lojalnik za którą chce sie podążać, w 3/4 dzięki roli pana krzysztofa ;)
btw niesławny też daje radu :)
lol haha tak właśnie patrze użyłeś w zły sposób dobrego wyrazu :) Matekso - krzywdzisz PL ;-)
Pana Krzysztofa wybierają do samych dużych produkcji, aż się zdziwiłem, nigdy również nie wiedziałem dlaczego aż tak lubiłem Grunta, widocznie podświadomie rozpoznałem kto podłożył mu głos... Roche bardzo dobrze brzmi według mnie :) A może mi jeszcze ktoś powiedzieć w jaki sposób wkleić sobie obok profilu obrazek...? :) Ja nie kumaty...
Quacośśśśśtam -> jak Ty chłopie dałeś rade założyć konto ? rozumiem, że Twoja kobieta zrobiła to za Ciebie ? :P
respekt ! a szczególnie za vernona roche'a po prostu mistrz!
To może i głupie , a co za tym idzie ten komentarz może być w ogóle bez sensu w takiej sytuacji , ale pana Krzysztofa Banaszyka jak dotąd nie miałem okazji usłyszeć w żadnej gamingowej produkcji przez co i jego talent jest mi na razie dane oceniać jedynie przez pryzmat dorobku telewizyjnego , który nie dość że jest spory , to i też do tego świadczy o tym , że Banaszyk również kilka większych i mniejszych , ale dobrych ról w niezwiązanym z grami dubbingiem na swoim koncie posiada.....
Tak więc tym razem na ulubioną postać graną przez tego pana zagłosować nie mogę z przyczyny wyjaśnionej powyżej. Nie wiem jak to się stało , ale jak żyję na tym świecie , to nie tknąłem żadnej niePCtowej pozycji , w Mass Effecta nie grałem , Starcraft jakoś przeszedł mi bokiem , a Wiedźmin 2 leży na półce i czeka na upgrade komputera. Może i sytuacja śmieszna , lecz jak najbardziej prawdziwa. Żeby nie przedłużać powiem tylko tyle że to kolejny dobry Cayackowy artykuł. Good job. :)