Krecia robota #1: Moda na Macki
https://www.gry-online.pl/gry/day-of-the-tentacle/zedd6#pc
Lol, olać macki - wstęp nowego cyklu mnie zmiażdżył. Polubiłem krety:P Czuję, że szykują sie fajne zestawienia:)
Maski to dla mnie większości przypadków pójście na łatwiznę i braku wyobraźni u twórców gier. Jak mamy do czynienia z jakimś olbrzymim przeciwnikiem zazwyczaj z bossem to żeby uczynić tę kupę mięsa (która w większości przypadków jest mało mobilna lub w ogóle nieruchoma) zagrożeniem dla gracza daje mu się macki. Najlepszym tego przykładem są bossy w Dead Space każdy z nich był nieruchomy i każdy z nich miał macki. Kolejny przykład pójścia na łatwiznę i braku wyobrazi to, kiedy mamy do czynienia z wrogami, którzy pochodzą z wody. To albo twórcy dają nam za przeciwnika olbrzymią rybę albo kałamarnice / ośmiornice a najlepiej jak połączą te dwa stwory (Resident Evil 5).
za irytującego Stana - ban! LoL ależ ten gościu mi dał ostatnio popalić w monkey island.
macki są pro, tekst fajny, a wstęp o kretach miażdzy ;d ale zabrakło mi tu jeszcze macek z Darksidersów(pustynia), ze Starcrafta II(zergi), z hmm... z czegoś by się jeszcze znalazło ;d
G40st ------ wstępniak do cyklu mnie po krótce zmiażdżył :P Nie sądziłem , że coś jeszcze mnie na Gameplayu zaskoczy - pomyliłem się ;). Na taką nazwę cyklu i jej argumentację nigdy bym nie wpadł. Punkt dla Ciebie. :)
Temat macek jest w grach poruszany nierzadko. Mi te oślizgłe odnóża potworów w pamięć głównie zapadły za sprawą wielkiego mistycznego Cthulhu. Kto jak kto , ale ta kreweta miała ich na swej twarzy multum.
Ogólny zamysł cyklu jest interesujący. Jestem ciekaw , co z tego wyniknie.