Witam w wątku seryjnym poświęconym bieganiu i wszystkiemu co z nim związane.
1.Bieganie to najłatwiejszy i najtańszy z sportów jaki można uprawiać. Nie wymaga od nas prawie żadnego wkładu finansowego, a daje dużo przyjemności. Dzięki regularnym biegom poprawia się nasza sylwetka, zdrowie i kondycja, którą możemy zaskakiwać znajomych.
2. Przydatne linki:
- strona do rejestracji osiągnięć
http://www.endomondo.com
- kalkulatory
http://www.kb-rebus.pl/kalkulatory/blog.html
http://runmania.com/c/
- pomocne programy
a) na androida:
http://market.android.com/details?id=com.google.android.maps.mytracks&feature=search_result
http://market.android.com/details?id=com.sportstracklive.android.ui.activity.lite&feature=search_result
http://market.android.com/details?id=menion.android.locus&feature=search_result
b) na iphona
http://itunes.apple.com/us/app/runkeeper/id300235330
3. Zachęcam do założenia konta na serwisie Endomondo. Umożliwia on zapisywanie przebiegniętych tras, rywalizacje ze znajomymi, transmisje na żywo z naszego treningu (po ściągnięciu odpowiedniego programu) http://www.endomondo.com
Ponadto:
- posiadając konto w serwisie Endomondo, masz szansę dołączyć do elitarnej grupy forumowych biegaczy "GOL"
- masz możliwość rywalizacji z innymi użytkownikami Gry-online w tworzonych przez nas rywalizacjach. Dzięki nim zyskasz dodatkową mobilizację do biegania.
- Ważna informacja!
Nie musisz mieć drogiego telefonu, zegarka, itp. Aplikacja Endomondo umożliwia wprowadzenie przebytej trasy ręcznie!
4. Lista użytkowników. Proszę o dopisywanie się do listy według schematu
|Nazwa|| link do endomondo (lub podobnych)|
Lista GOLowych biegaczy:
|KANTAR1 http://www.endomondo.com/profile/1523580
|el.kocyk| http://www.endomondo.com/profile/337847
|NewGravedigger|zaczyna| http://www.endomondo.com/profile/1546438
|snopek| http://www.endomondo.com/profile/1554512
|Paul12| http://www.endomondo.com/profile/1614971
|Manstein| http://www.endomondo.com/profile/1625656
|Czekers| http://www.endomondo.com/profile/1582391
|Game Over| http://www.endomondo.com/profile/1579103
|garettt| http://www.endomondo.com/profile/1665674
|gofer| http://www.endomondo.com/profile/1697342
|AloneInTheDark| http://www.endomondo.com/profile/1350711
|wcis_PL| http://www.endomondo.com/profile/1700689
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11333376&N=1
Sprawy organizacyjne:
Szukamy osoby które nam zrobią logo do wątku.
Do nowych biegaczy:
Nie musicie wcale mieć drogich telefonów żeby biegać z nami, wystarczy ręcznie wpisać trasę biegu w aplikacji.
Jeżeli kogoś nie dodałem do listy to piszcie!
[319]
gofer [ gry online level: 88 - Por que no te callas? ]
Powiem wam, że patrzę na te nasze rywalizacje i tak jak w wyścigu na 100km nie widzę dla siebie szans, bo biegać 5-6 razy w tygodniu nigdy nie zamierzałem, max 3-4 razy w tym jeden króciutki dystans interwałem typowo pod szybkość - tak coś mi się wydaje, że przy pierwszej wolnej sobocie wybiorę się na stadion żeby sprawdzić kto tak naprawdę tu jest najszybszy na 5km :) Bo w rywalizacji mam 27:27 na tym dystansie, ale tak jak pisałem - na ostatnich zawodach miałem 27:09 na 6km, więc w przeliczeniu tym tempem piątka powinna być zrobiona w 22:30 (jeśli nie szybciej ;))
Na ta chwilę ja mam najlepszy czas na 5km, także chce coś napisać.
Pierwszy raz w życiu przebiegłem 5km ,18 maja tego roku. pobicie mnie to Wasz obowiązek, to ja chcę Was ścigać a nie odwrotnie :)
Oczywiście wcześniej biegałem 2,3, 4km przez 2 tygodnie, a 5 km za pierwszym razem zrobiłem z całej pary, ile sił w nogach i płucach.
Ciekaw jestem jakby się biegało na stadionie z bieżnią, też bym pewnie znacznie poprawił swój czas, bo biegam w dużej mierze po wertepach, a dodatkowo czasem mi pociąg przeszkadza :)
Chcecie mogę wywalić to kto pierwszy do 100km.
Mi to potrzebne bo chce porównywać sobie miesiąc po miesiącu ile biegałem kilometrów, a to mi ułatwia sprawę bo nie muszę liczyć :) Mogę tylko dla siebie zrobić ta rywalizacje.
Bym jej nie robił, ale wcześniej była ( w maju ), wiec zrobiłem i teraz.
snopek, ale w takim celu to sa statystyki
wchodzisz w http://www.endomondo.com/stats/
wybierasz podzial na tydzien lub miesiac i interesujacy cie wskaznik (np total distance) i masz ladne slupki:P
snopek - jesli chodzi o pobicie twojego czasu to postaram sie, choc ja bardziej nastawiam sie na 20km i na maraton, wiec malo trenuje na krotkie biegi bo to calkiem inne tempo jest
Ja dzisiaj musiałem odpuścić niestety, jutro dopiero ruszę w trasę. Pytanie do ludzi z Endomondo: nie będzie nikomu przeszkadzać, jak podczas np. 30 minutowego biegu, będę miał przerwy na marsz ?? Bo 30 minut niestety jeszcze nie jestem w stanie ogarnąć biegiem, a stopowanie treningu niezbyt mnie satysfakcjonuję szczerze powiedziawszy ;) po za tym byłem dzisiaj kupić buty, bo w moich starych adidasach niestety się zbytnio nie dało. InterSport w Silesii w Katowicach, bodajże do soboty mają urządzenie które sprawdza pronację i te inne pierdółki: zrobiłem, do tego mi polecili buty, tak więc jutro przyjdzie czas żeby je sprawdzić.
el. kocyk - używasz może jakiś bidonów, albo czegoś w tym rodzaju ?? widziałem dzisiaj taką opaskę na rękę z bidonem, ale nie wiem czy będzie to wygodne rozwiązanie, a jednak ja mam czas zazwyczaj w południe, więc woda musi być
wcis_PL - wg mnie poki nie stajesz jest to nadal jeden trening, marsz jest czescia treningu:)
i tak te czasy nie beda w stanie konkurowac o podium przeciez:)
tak, pisalem w poprzednim watku ze mam takie male buteleczki, po 175 ml chyba na pas zapinane, mam tez jedna wieksza ale z ta zle mi sie biega
widzialem dzis w Decathlonie ze sa tez i pasy z 4 malymi buteleczkami, w sumie ja na moim moge zamontowc nawet wiecej, ale szczerze 2 na krotszy dystans jest ok a ten pas lekko mi przeszkadza
sprawdze za jakis czas, jak bede robil 15-20 km jak sie sprawdza ten plecak
tak patrze, ze nikt z Was chyba nie ma pulsometru, sprawdzacie z jakim tetnem biegacie?
ja teraz jestem w stanie utrzymac okolice 150 przy tempie 5:10-5:30 z czego jestem bardzo zadowolony, czasem srednia jak biegne szybciej podskoczy do 156, ale ogolnie nie jest zle
Myślę, że jestem w stanie przebiec 15km ze średnia poniżej 7min/km. Warto to zrobić na przykład jutro? Może nawet by mi się udało to przebyć w czasie 6:15do 6:30 na km...
W jakim sensie warto?
Dla spalenie większej ilości kalorii :) o ile wolniejsze tempo ale dłuższy dystans to powoduje.
Druga sprawa, czy taki bieg poprawi mi kondycje trochę?
el.kocyk
gofer biega z pulsometrem chyba.
Spokojnie, ja się w sumie niepotrzebnie wtedy wyrwałem na te 5km, postanowiłem, że jednak będę się starał podobnie jak Ty biegać dłuższe dystanse raczej.No i jeżeli bieganie mnie do jesieni nie znudzi to kto wie, może w jakimś biegu ulicznym bym chciał wystartować.
snopek9 - jest wiele szkol
jedna z nich, przez wielu uwazana za jedyna sluszna, mowi, ze by spalac trzeba dostarczac tlen do komorek a zeby dostarczac tlen, najlepiej miec niskie tetno
obczaj to:
Podczas terapii odchudzającej najlepiej zaczynać od 60% maksymalnego tętna i w miarę treningu dojść do wartości 80%. Dla osoby czterdziestoletniej będzie to wyglądało następująco: Max. Tętno = 220 - 40 =180 uderzeń na minutę. Podczas ćwiczeń wartość nie powinna przekraczać 60% wartości maksymalnej, czyli 180 x 0,6 = 108. Osoba czterdziestoletnia, podejmując się wysiłku, w którym uzyskuje puls w przybliżeniu 110 uderzeń na minutę, może mieć pewność, że uzyskiwanie energii dla pracujących mięśni odbywa się przede wszystkim koszem spalania tkanki tłuszczowej.
wiec wg tego, biegnac okolo 7 min/km bedziesz pewno mial i tak sporo wyzsze tetno:)
ja jak sie odchudzalem staralem sie miec w granicach 150, choc bylo ciezko sie tego trzymac
oczywiscie sa tez inne szkoly, jedna z nich mowi ze najlepsze sa interwaly, dzieki ktorym do 24h po treningu spalany jest tluszcz...sam musisz wybrac co dla ciebie jest lepsze
ale wg mnie zaatakuj te 15 km
mi pulsometr przy mojej wadze, wieku i tempie wylicza srednio 900 kcal nagodzine, czasemdochodze do 1000 jak przyspiesze...nie jest zle, dzieki temu moge wiecej zjesc:)
Bez pulsometru to sobie mogę ;)
No a mierzyć sobie w trakcie biegania ręcznie to może być nieskuteczne.
jutro wieczorkiem będzie chłodno to może powalcze o te 15km, jeszcze nie wiem...to by było 3,5km więcej od najdłuższego mojego biegu, ale wolnym tempem pewnie bym, dał radę ;)
dzis widzialem, ze na rowerze jezdziles, tez musze sie w koncu za to zabrac
mysle ze wystarczy jak zbadasz sobie na koniec treningu i zobaczysz co wyszlo:) zawsze bedzie to jakis wynik, o ile oczywiscie nie masz zwyczaju przyspieszac na ostatnich 150 metrach:)
snopek - 1:21:02 czeka na pobicie:)
Tam się przejechałem i w sumie mówie co szkodzi dodać :)
Nie, nie...nie chcę bić tylko przebiec :) Tylko z gpsem ewentualnie podejmować będę ataki na czas ;)
Wracam do życia. :) Jutro dodam swoje biegi z tego tygodnia, jednak póki nie osiągnę jakieś lepiej formy biegam bez GPS. Bez niego mam jakiś taki większy luz.
Muszę przeczytać poprzedni wątek, bo mnie trochę ominęło.
Witam :)
Można by powiedzieć że od dzisiaj rozpocząłem moją przygodę z bieganiem, na razie luźnie bo tylko 2,5 km spokojnym tempem, ale w te wakacje mam zamiar wziąć się za siebie.
Jako miejsce do biegania mam bieżnie przy jednostce wojskowej, szkoda tylko że na asfalcie, ale zawsze to coś, przynajmniej za darmo i mało ludzi jest.
Bart -------> Powodzenia. W dobrą pogodę trafiłeś. Ma być koło 22 stopni. Idealnie do biegania.
Widzę, że dużo osób dołączyło do rywalizacji.
KANTAR1 - nie az tak znowu duzo, 8 osob raptem i nie kazdy ma zaladowane treningi
ale juz zeby byc na podium trzeba bedzie sie postarac, tak mysle
Wczoraj nękany zakwasami nie z tej ziemi nie dałem rady pobiegać - a przynajmniej mój umysł nie był w stanie przekonać do tego reszty ciała.
Natomiast dzisiaj to już inna sprawa:) Co prawda z rana oczywiście nie mogłem wstać z łóżka, ale przed chwilą się zmusiłem.
Postawiłem sobie za cel by dzisiaj zmusić się do wolniejszego biegu - byłem nawet gotów znieść upokorzenie ze strony co niektórych szybciej idących pieszych - ale się udało.
Przebiegłem 2km, potem 1km marszu i ostatni 1km przebiegłem.
Czasy:
2km - 9:33 (zapomniałem złapać międzyczasu po 1km)
3km - 10:41 (marsz)
4km - 5:38
@Snopek
Von Zay tworzy filmiki dla tvgry.pl - chociażby fajny cykl "doom starców". Gdzieś tam mignęła mi jego sylwetka. Masz też rację, że wysoki facet.
Miszka - no to na 2 km masz niezly czas, miejsce tuz za podium:)
ponizej 10 minut na 2 km to wcale nie jest wolne tempo, normalnie z jakim biegasz?
No właśnie później zobaczyłem, że wyszło i tak całkiem szybko. Nie wiem czy potrafię biec wolniej, chwilami musiałem się hamować by nie biec szybciej i nie tracić głupio sił.
Dzisiaj pierwszy raz biegłem licząc czas, więc trudno określić standardowe tempo biegowe.
Muszę pomyśleć o jakimś zegarku albo telefonie z gps na opasce bo niewygodnie się biegnie z telefonem w jednej dłoni i kluczami w drugiej.
Przy okazji jaki masz psn id? el.kocyk? Wysłałbym invite:)
Miszka -> nieźle, ostatnio ledwo kilometr przebiegłeś, a teraz pokazałeś klasę.
Dołącz do rywalizacji to Cie zmobilizuje do dalszego biegania, mnie mobilizuje;)
Dziś chyba nici z mojego biegania przez te burze...
Do 19 musi się uspokoić bo potem na mecz się nie wyrobie ;) Jednak właśnie na wieczór zapowiadają największe burze.
Miszka - nie ma to sensu, ja praktycznie nie gram, ps3 lezy i sie kurzy
a juz online to w ogole nie grywam
co dokluczy - ja mam najtansze spodenki z decathlona - Kalenji - kazda para ma taka mala wewnetrzna kieszonke, akurat na klucze
wczoraj pojechalem kupiowac bluzki, cholera prawie zadna nie ma kieszonek, te co maja kosztuja min 20 euro;/
na 5 miejsce pospadalem, masakra...
a dzis tez nie wiem czy bede biegal, ehh
No i drugie wyjście za mną ;) w nowych butach już lepiej noga idzie, czasy ślimacze, ale od czegoś trzeba zacząć. Dzisiaj Endo już nie wariował, postanowiłem, że treningi będę zgrywał dopiero w domu jak mam WiFi i nie przerwie połączenia na pewno.
Ogółem nie było źle, chciałem walnąć 5km, ale to już nie dałem rady, może w przyszłym tygodniu, rozwalają mnie wasze średnie prędkości po 5.00-5.30, ładnie, ładnie. Ja mam 8 ;)
masz 7 a nie 8:)
a wyslalem ci znow motywatora jak biegales:P
gratulacje snopek! niezly czas!
zlikwidowales ta rywalizacje na 100? widziales wszystko ladnie w statystykach?:)
jakbys tak dalej pobiegl to masz 20km w mniej niz 2 godziny
co teraz planujesz robic?:)
wcis_PL -> czemu ja Cie nie mam w znajomych? Zapodaj swój profil bo gdzieś go zgubiłem, przy okazji dodam do wstępniaka.
el.kocyk -> zlikwidowałem. Ja sobie przypomniałem, że te statystyki to już widziałem wcześniej, tylko więcej do rywalizacji zaglądam i się zapomniało :)
Co do biegu, no wolno niby ale bałem się narzucić większe tempo, to już nie przelewki...
Ciekawe czy bym do 20km dobiegł gdybym chciał, bo wyczerpany to nie byłem.
edit: co planuje robić.
Raczej nie będę się kusił na to 20km, nawet na 15 w tym miesiącu więcej, do końca miesiąca chce przebiec 10-11km około 4-5 razy jeszcze i z 3-4 biegi po 6-7km.
raczej mi chodzi czy nastawiasz sie na jakies czasy?
ja chcialbym do konca lipca zrobic 10 km ponizej 45, najlepiej jak najblizej 45, zobaczymy co z tego wyjdzie i 5 km w okolicach 20 minut...
tyle z zalozen, zobaczymy jak praktyka:)
Nie myślałem nad tym za bardzo ;)
Generalnie moge powiedzieć, że jeżeli zrobię mały postęp w wydolności i schudnę 3-4kg ( więcej gdybym schudł to zacznę jeść, bo ja już sporo spadłem z wagi...) to realne mi sie wydaje w lipcu:
5km - 20 min
10km - 48min
15km - 1h 20 min
No i może w lipcu 20km w 1h 55min.
snopek9 - http://www.endomondo.com/profile/1700689
no jakoś trafiasz jak ja biegam ;) dzięki, dzięki, bo serio to motywuje do dalszego biegu
no wg mnie snopek to sa ambitne plany, zobaczymy jak nam pojdzie
ja bede korzystal z:
http://aktywna-kobieta.wieszjak.pl/bieganie/229720,Jak-przygotowac-sie-do-poprawienia-rekordu-na-10-km.html
ale do tego trzeba miec pulsometr...i prosze sie nie smiac ze to portal dla kobiet:)
gratulacje
ale te kalorie masz nadal z dupy wziete, w 13 minut 600 kalorii to jest niemozliwe:)
4-5 miejsca, masakra...
też mnie to już wkurza :-[ ale w sumie nie traktuję tego poważnie w tworzeniu jadłospisu, więc olać to :)
a ja traktuje:) znaczy jak biegam godzine wiem, ze mam gdzies z 900 extra do zjedzenia wiec wtedy nie przejmuje sie niczym:)
dzis krociutki bieg, 4.5 km choc chcialem 15 zrobic, ale przypomnialem sobie ze wstawilem chleb do pieca i trzeba go wyciagnac:D
poprawilem swoj czas na 3 km,a le i tak mam do 4 miejsca 1.5 minuty...a do pierwszego prawie 2...
spieprzylem, z eniepobieglem tych 440 metrow wiecej, pobilbym swoj rekord na 5 km
el.kocyk -> jeżeli będę robił interwały to tylko na zasadzie, że biegne 100metrów maks potem 100m trucht i tak z 10minut...nie będę sie po prostu forsował, czasy jakie chcę osiągnąć są tylko opcjonalne, chciałbym mieć takie,ale nie będę za wszelką cenę o nie walczył.
100metrów maks potem 100m trucht i tak z 10minut - dobre:)
jak wytrzymasz 10 minut tak od razu to jestem pelen podziwu:)
Możliwe, że przesadziłem. Chciałem napisać przykład lekkich interwałów a wyszło odwrotnie, po prostu chodzi mi o to, że nie będę robił na silę nic żeby uzyskać lepszy czas, jak nie osiągnę tego co napisałem też nic się nie stanie bo to był raczej szacunek co mi się wydaje, że mogę osiągnąć a nie co chcę osiągnąć :)
wiesz snopek, ja czytalem gdzies, ze dobry trening interwalowy to taki, po ktorym albo sie wymiotuje albo jest sie na skraju...hardcor i nie dla mnie taka zabawa:)
Też tak czytałem,dlatego ja wole sobie po prostu biegać, może efekty będą mniejsze, ale mi wystarczają ;)
dzis nie jest dzien na bieganie, po pracy przyszedlem z spiaca mala do domu, polozylismy sie do lozka i obudzilismy po 3 godzinach,
mam nadzieje jutro bedzie lepiej, chcialbym tak z 15-20 zrobic
Witam biegaczy.
Ja mam zamiar wrocic do treningow jakos po sesji jesli sie zmobilizuje, ale bede musial sprawdzic jak mi sie biega w takiej temperaturze. Wczesniej od listopada do konca marca to sama przyjemnosc bo chlodno, a oczywiscie najlepiej jak wszystko bylo zmrozone. Potem juz tylko rower i troche biegania w gorach ale ostatni miesiac to praktycznie nic:/
Biegalem 3-4 razy w tygodniu no i przez luty i marzec juz tak wyrabialem 10 km w 40-45 min., a w maksie 1,5 h biegu (tylko troche wolniej). Ciekawe ile teraz dam rade wybiegac po przerwie...
Wczoraj też nie biegałem, ale dziś przebiegłem sobie prawie 8km.
Chciałem jak najszybciej pokonać 3km ale na 2,88km miałem 13min 29sek i nici z tego :p Coś moja szybkość znacznie spadła, za to mogę biec dłużej bez zmęczenia...pewnie to się już nie zmieni :/
konioz -> teraz jest bardzo chłodno, także zacznij czym prędzej biegać, bo raczej będzie coraz cieplej...
A co mi tam. Wpiszę się :P Biegam, a właściwie biegałem jak i ćwiczyłem bardzo regularnie, niestety przygotowania do matury + lenistwo + problemy z siłownią zaprzepaściły to co osiągnąłem. Przybrałem trochę na wadze, straciłem na sile + czuję się słaby, wyglądam blado a wszystko to za sprawą nieodpowiedzialnego, nieracjonalnego odżywiania się. Od jutra więc regularne biegi i tyle co mogę poćwiczyć z moimi ciężarami, sztangami w domu.
Zazwyczaj biegałem wieczorem (wiadomo, więcej węglowodanów), jednakże moje priorytety kiedyś były inne. Wówczas musiałem pracować nad kondycją, dzisiaj, poza tym czynnikiem, muszę po prostu schudnąć. Tak więc 6 rano, postaram się już biegać. Dla rozruszania ciała, dotlenienia serca raz już się przebiegłem (4 km) ok 12.00 w południe w strasznie upalny dzień, ale dałem radę (jak na ponad półroczną przerwę). W sumie nie interesują mnie biegi super-długodystansowe, ale takie żeby organizm dostał w kość. Ćwicząc masę jaka mi jeszcze została, efekt powinien być cud, miód.
Zdam relacje :P
ja caly ten tydzien traktuje lajtowo, dzis ten odpuscilem bo prawie caly dzien mnie nie bylo...
jutro pobiegam i od poniedzialku sie biore na ostro
konioz - takie tempo o jakim piszesz mnie interesuje, ciekawe ile mi zajmie dojscie do takiej kondycji
Ktoś tutaj biega z ciężarkami zapinanymi na nogi i ręce ?
ktos zakupil i biega, ale nie pamietam kto, czyzby Sage?
ja czytalem, ze nie warto, ale sam nie wiem, moze ktos sie wypowiedziec co to m dawac?
Odnoszę wrażenie, ba, jestem tego pewny, że sporo osób pobiegało, 1,2,3 i zrezygnowało i więcej się już tutaj nie pojawi oraz nie doda wyników do Endomondo ;)
Kurcze niestety Panowie nie dołącze do Was w najbliższym czasie ... Tak jak pisałem wcześniej problemy zdrowotne odzywają się. Według mapy google (umieszonej obok) w punkcie D ból w okolicach krzyża nasila się. I sam nie wiem czy to bolą mnie mięśnie, krzyż czy może dysk ... Muszę udać się do lekarza, tylko jakiego ?
snopek9
Ja biegam 3 razy w tygodniu - poniedziałek - środa - piątek (w weekendy uderzam na miasto, więc czasu nie mam).
Ale szczerze mówiąc znudziło mi sie ...Endomondo. miCoach zresztą też, jakoś te portale społecznościowe dla biegaczy mnie nie jarają i nie chce mi się dodawać treningów.
Tym bardziej, że musiałbym biegać po tej trasie co nie lubię - bo Google Maps nie widzi 90% uliczek w mojej mieścinie.
a ja jak widac olalem ten tydzien, tylko 2 treningi
dzis chcialem pojsc wieczorem, ale zona mnie zatrzymala w domu i nici z biegania:)
nic to, od jura zaczynam na powaznie, plan na ten tydzien (pewno do malych modyfikacji):
Poniedziałek – 45 – 60 minut niezbyt intensywnych ćwiczeń relaksujących - pływanie, jazda na rowerze, lub ćwiczenia na urządzeniach stacjonarnych (rowerek, orbitrec, stepper)
Wtorek – interwał 5*500 m
Środa – 30 minut biegu (tętno 70-85 %) – około 6 km biegu
Czwartek – 30 minut biegu ze zmiennym tempem
Piątek - dzień wolny
Sobota – 40 minut biegu (tętno 70-85 %) - około 8 km
Niedziela – 30 minut spokojnego biegu (tętno 60-70 %) - około 5 km
5 km za mną. Gdyby nie było tak gorąco to byłoby znacznie lepiej. Chociaż to może i dobrze, porządnie się wypociłem. Jutro atakuje 6km i zaczynam dietę. Przez te kilka ostatnich dni musiałem być jeszcze na węglach żeby mieć siłę bo wytrzymać kondycyjnie na redukcji to dla mnie hardcore.
Odnoszę wrażenie, ba, jestem tego pewny, że sporo osób pobiegało, 1,2,3 i zrezygnowało i więcej się już tutaj nie pojawi oraz nie doda wyników do Endomondo ;)
Słomiany zapał przed wakacjami to nasza (Polaków) specjalność, ale jeżeli ktoś się odpowiednio zmotywuje, to i 6 weidera skończy bez problemu :)
Robiłem w sobotę interwały :) Łącznie przebiegłem ponad 5,5 km, z czego 1600m na stadionie interwałem 4x 200m max/200 m trucht. Powiem tylko tyle - po czwartym sprincie nie miałem siły wracać do domu ;)) Wiem że bez tego praktycznie niemożliwe jest wytrenowanie dobrej szybkości, ale cholernie trudno mi się zmotywować do tego typu treningu, w przeciwieństwie np. do długich wybiegań, które gdyby nie zdrowy rozsądek i brak czasu mógłbym chyba biegać codziennie ;) To chyba przez to, że nigdy nie miałem charakteru sprintera, wolę długi ale mniej intensywny wysiłek...
AloneInTheDark -> tutaj zawsze możesz dzielić się wynikami, postępami itp jeżeli chcesz.
Gofer -> no to nieźle, moje nogi by tego nie wytrzymały na tą chwile bo czuje, że mięsień na nodze jest na granicy...dlatego wczoraj nie biegałem w ogóle a dziś co najwyżej zrobię sobie trucht...tez wolę biegać długo ale wolno ;)
Carthy92 - ja jestem dosc dobrze zmotywowany a a6w nie dalem rady:)
gofer - ja w moim planie mam 5x500 max/500 trucht i nie wiem czy nie zmodyfikuje tego, jednak 500 metrow maxa to moze byc dla mnie za ciezko...jak bedzie zle postaram sie zachowc dystans 5km, ale zmniejszyc poszczegolne odcinki o polowe, czyli wtedy bedzie 10 interwalow....tez ciezko cholera...
dzis choc nie mam tego w treningu przebiegne sie z 5-10km i do tego troche pojedze na rowerku stacjonarnym jak sie uda, moze tez i inne maszyny uruchomie:)
Będzie kul story.
Więc znowu po tygodniowej przerwie (lenistwo, prącie w tańcu szkodzi itd.) dzisiaj był kombek. Ale postanowiłem zrobić eksperyment.
Takowoż, w przeciwieństwie do normalnego modelu, w którym skumulowaną przez tydzień energię wytracam jak debil, prawie że ścigając się na trasie z samochodami itd. - zrobiłem se letki run. Nie dałem się prowokować (jak ktoś np. biegnie sprintem do przystanku to nie mogę dziadowi odpuścić :P), ustaliłem jedno tempo i konsekwentnie się go trzymałem. Dystans też z 1/3 do 1/2 krótszy.
No. I teraz, zamiast wkładać se pistolet do gęby i ciągnąć za spust, wpieprzam zupę ogórkową i liczę, że jutro powtórzę wyczyn podnosząc odrobinkę poprzeczkę. Ciekawe co z tego wyjdzie ;]
snopek, tak bylo:) zaczelo lac jak diabli i stwierdzilem, ze zrobie krotki bieg, ale intensywny...
niestety z tego co widze w endomondo, gps mi gownianie dzialal, przebieglem wg mapy okolo 1.15km w tym czasie, ale juz zostawie czas tak jak jest (wprowadzilem 2 dyscypline z tym co powinno byc, wyszlo mi srednio 3:46...ehh)
Ja za to poszedłem biegać z myśla pobicia rekordu na 5km i sie udało.
Choc cos w trakcie biegu myślałem, że rekord był 21:45...pomyliło mi sie z 10km.
Odnoszę wrażenie, ba, jestem tego pewny, że sporo osób pobiegało, 1,2,3 i zrezygnowało i więcej się już tutaj nie pojawi oraz nie doda wyników do Endomondo ;)
Pewnie jestem jedną z tych osób których to się tyczy to się wytłumaczę :p Wcześniej w upały nie dałem rady biegać(mogę biegać tylko w dzień, niezbyt spokojna okolica) a teraz się zaczęła sesja i nie dam rady biegać jeszcze przez tydzień, max dwa puki wszystkiego nie zaliczę:) Ale zgodzę się ze stwierdzeniem słomianego zapału u Polaków, sam pewnie znowu będę się przełamywał do biegania, ale jeśli raz wyjdę to już będę biegał.
PS. Ja skończyłem a6w w poprzednie wakacje i 2 lata temu :)
Manstein - powiedz mi jak to do chokery zrobiles?:P
ja jak zaczynam to po pierwsze boli mnie wmostku (czemu?) po drugie chyba mam za slabe te miesnie bo po prostu jest to dla mnie za ciezkie...a z drugiej strony jak robilem po 200 brzuszkow zwyklych + w cholere "nozyc" to dalej a6w nie umialem robic...moze ja jakis lewy jestem
i nikt przeciez nie musi sie tlumaczyc czemu nie biega:) nie ma musu...poza tym czesto wypada cos ze sie po prostu nie da/nie chce, jak u mnie w zeszlym tygodniu...
O faktycznie poprawiłem swoje 3km...szkoda, ze nie biegłem z gpsem bo by był lepszy czas na 3km...chyba bym powalczyl o 1 miejsce bo na 2,88 mialem 12:45 chyba ( nie dam stop procent).
Jednak i to sie zmieni bo w ciagu 2 tygodni kupie telefon z gpsem ( na 90% ), bo znalazlem chyba prace, tzn znalazlem ale nie wiem ile czasu zagrzeje tam miejsce ;)
Tylko, ze poprawiac wyniki to mam nadzieje nie bedzie mi sie chcialo ;p Bo to meczace wyjatkowo ;p
Manstein -> to mam nadzieje, ze Cie tutaj zobaczymy jeszcze ;)
el.kocyk--> Prawdopodobnie powodem tego że się udało było to że ćwiczyłem z 2 kolegami, samemu na pewno bym nie dał rady, z bieganiem przynajmniej na razie gorzej, puki się wakacje nie zaczną i się nie przeprowadzę to biegam sam, co mnie denerwuje i nie mogę tempa sobie ustawić, zawsze biegam za szybko, słabe wyniki i się szybko zniechęcam. A wracając do a6w to ja zawsze miałem problemy przez pierwsze 4-5 dni, później idzie już dobrze.
PS. I wiem że nie muszę się tłumaczyć ale chciałem :)
PS2. Jest może tu ktoś z Wrocławia? Mam od połowy lipca szkolenie miesięczne, może chociaż byłoby z kim pobiegać :)
snopek, fakt, poprawianie jest meczace:) dlatego ja sprobuje wykonac ten 6 tyg trening i wtedy sprobuje poprawic sie na dystansie od 1 do 10 km...
szkoda tylko, ze budowanie sily/predkosci jest takie meczace:) jednak wytrzymalosc buduje sie o wiele latwiej
wracajac do a6w - dalo ci to cos? znaczy efekt byl?:)
Kaloryferek wyszedł bardziej niż zwykle :) Jestem szczupły i chciałem poprawić trochę swoją rzeźbę jak się idzie na plażę itp. :D a do tego wydaje mi się że pomogło w jeździe na rowerze, mniej się męczyłem podczas podjazdów na stojąco, kiedy mocniej pracują mięśnie brzucha, chociaż to subiektywna ocena niepotwierdzona czasami itp.
el.kocyk-->Ja robiłem A6W, ale bardzo nieregularnie, łącznie przez rok w intensywniejszych okresach ćwiczyłem codziennie docierając do 14-16 dnia. Powiem że dało całkiem fajne efekty, ale nie mam jakiegoś wielkiego kaloryfera, niemniej są wyraźnie zaznaczone mięśnie brzucha. Teraz będę uderzał a ABS II, mam miejscówke gdzie jest drążek do podstawowych ćwiczeń i ponoć 42 dzień A6W można osiągnąć w 2 tygodnie :)
Co do biegania to w zeszłym tygodniu byłem 2 razy i przebiegłem kolejno dystans 2,5 i 2 km. W tym tygodniu postaram się intensywniej pobiegać, myślę że 3,5km ustanowię sobie za minimum.
ja niestety wciaz mam ze 3 cm do zgubienia w pasie, taki malutki tluszczyk
jak stoje prosto to nie widac, zwlaszcza w porownaniu z moimi kumplami, ktorzy sa srednio 7-9 miesiac ciazy, ale jednak mi przeszkadza...
tak wiec chyba sprobuje najpierw to zgubic a pozniej a6w, bo ona raczej nie spala tluszczu, nie?
Masz podobny wzrost co ja, ważysz 10kg mniej ponad...odpuszczam sobie zatem:/ To co napisales oznacza, ze nie mam szans na zbicie tego z brzucha...tez jak stoje to nic nie widac...ba teraz sa juz miesnie widoczne, ale jak siedze to kaplica :p
snopek, nie zalamuj sie, jest szansa na zbicie:)
ale wiesz,ja pieke od 1 do 2 ciast na tydzien bo to moje hobby, wiec nic dziwnego ze nie gubie...
snopek9 - przy 191 masz 90 kg, ja przy 192 mam 98 ;) dla mnie tak 90 to jest właśnie idealna waga na ten wzrost.
Wczoraj i dzisiaj dość spokojny bieg, jestem po 4 treningu ( jeśli tak to można nazwać ). Ogółem jest lepiej niż na początku, nie palę od tygodnia, dzisiaj już biegło mi się całkiem fajnie. Ogółem oddech już w tym tempie mam spokojny, ale gorzej dzisiaj było z nogami. Muszę trochę łydki wzmocnić, porobię jakieś wzniosy albo coś w tych klimatach od jutra, do tego jakieś brzuszki i do końca czerwca chce wyjść 2 kg mniej ;) zobaczymy co z tego będzie...
el.kocyk - no a ja pije slodka herbate w ilosciach 2-3l dziennie i nic tego nie zmieni, po prostu musza ja pic i tyle :/
wcis_PL-> tzn oficjalnie moge napisac, ze wazne juz ponizej 90kg, dokladnie 89 :p, poniewaz taka waga utrzymuje sie u mnie juz 4 dzien i poki bede biegal i jadl jak jem to ciagle spada powolutku...
wcis - nasz racje, okolice 90 kg to dobra waga, ale mi do dlugich biegow (a chce zaliczyc maraton) o wiele bardziej pasuja okolice 75 kilo...
ja przy 90 bylem juz napuchniety, jakby to byly miesnie to moze inaczej bym sie czul:D
a herbaty tez pije duzo...nie moge sie przekonac do gorzkiej
el. kocyk - no jeśli dłuższe dystanse to ja rozumiem, ogółem w nogach strasznie czuć przy wyższej wadze, szczególnie biegając na betonie/asfalcie. Herbatę też pijam ;) tylko, że nie umie się przekonać do słodzonej.
ja w ramach gubienia brzuszka wlasnie zrobilem 500 gramowa tabliczke czekolady z zurawina i orzechami:)
ehh minalem sie z powolaniem, mialem zostac cukiernikiem a nie informatykiem
wcis - glownie chodzi o kolana, przy wiekszej wadze niestety moga siasc dosc szybko
Żart sytuacyjny - wpisałem w endomondo wartość "201" w polu waga i "97,5" w polu wzrost (stąd chore wyniki spalania kalorii). Polecam wizualizację niespełna metrowego koleżki ważącego 200 kg :D do tego biegnącego np. 10 km :D
no i wszystko jasne gofer:) wiadomo bylo ze cos miales nie tak, w koncu wiadomo co...
widze, ze game over ostro biega w tym tyg, juz ponad 20 km w 2 dni a ja tylko 1...
ogolnie po statystykach widze, ze opuscilem sie w dystansach..
a snopek jak widze sztywno okolice 40km na tydzien...ja za to od 6 do 60ciu:)
edit:
mala zmiana planow, zaczynam 6 tyg trening za tydzien, w tym zrobie zwykle rozbieganie...
chce zakonczyc akurat przed wakacjami, ktore zaczynaja sie 1 sierpnia:)
el.kocyk--->biegam na zmianę 2 dni w tygodniu, a w kolejnym tygodniu 5 dni, nie kolidowało mi to z zajęciami. Teraz z racji tego, że zaczęła się sesja mogę biegać 5 dni w tygodniu na okrągło, ale co z tego wyjdzie to zobaczymy. Mój plan wygląda następująco: w połowie/pod koniec lipca przebiec dystans półmaratonu. Przygotowanie: co tydzień dokładać 1 okrążenie~2,75km.
chcesz to zrobic w jakims okreslonym czasie czy po prostu przebiec te 21 km?
Generalnie tylko przebiec, ale postaram się przebiec w poniżej 6:30 na kilometr. Wczoraj starałem się te 10 km przebiec poniżej 6 minut na kilometr, o ile pierwsze 7,8 kilometrów było bez problemu to pod koniec już musiałem pilnować tempa.
diabli wzieli dzisiejsze plany 11 km spokojnym tempem:)
postawili mi jakies zagrody w parku, wkurzli na wstepie i jakos tak z tego wkurzenia 1 kolko poszlo szybciej, 2 niby wolniej, ale pozniej juz stwierdzilem ze poszaleje i sprobuje pobic rekord na 5
udalo sie w sumie na 2, 3 i 5 pobic czasy!
teraz na 1 i 2 jestem pierwszy a na 3 i 5 drugi:D na 3 zabraklo mi dwoch sekund, ale i tak pobilem swoj czas o 2 minuty
na 5 tez mam szanse snopka pobic, zdupczylem to 2 kolko, ehh...
el. kocyk - ostro lecisz ;) nic tylko pogratulować, życzę powodzenia z tym planem , musi się udać !
Mamy w gronie biegaczy kogoś z okolic bądź z samych Katowic ??
Na 3km rozwinęła się tak piękna rywalizacja, że chyba następny krótki, tempowy trening poświęcę na to, żeby dorzucić swoje 3 grosze do tego 3 kilometrowego wyścigu :D
Ja dziś dłuższe wybieganie, bo prawie 13 km, z czasu jestem zadowolony, bo zakładałem 1:15:00, a wyszło prawie 6 minut szybciej, btw. ja chyba nie potrafię biegać innym tempem niż ~5,20min/km :)
gofer - wg mnie na kazdym dystansie do 10 mamy piekne rywalizacje, 1, 2 i 3 to roznice sa w sekundach, 5 i 10 tez nie jakiej wielkie...
i mi sie to podoba, teraz kilka sekund i juz sie jest na 1 miejscu:) mysle z etak bedzie poki ni etrafi do nas prawdziwy killer lub ktos mocno nie podciagnie swojej predkosci
Staram się namówić kumpla żeby dołączył do naszego grona. On na maratonie miał czas 3.04 z sekundami, nie potrafi biegać ani szybciej ani wolniej niż tempo ~4.30/km. Tak dzisiaj z nim gadałem, podałem mu te czasy wasze z 1km, z 2, krótka odpowiedź on nie pobiegnie szybciej km niż 4.30. Jak będzie miał tempo maratonu 4.00/km to pobije, a tak to jest odp: albo się biega 10 km w 45 min albo się biega maraton w 3h ;)
Ogólnie dowiedziałem się od niego tyle, jeśli chcesz biegasz krótki dystans zostań na nim, jeśli chcesz biegać maratony i więcej to ćwicz do tego a krótkie dystanse i czasy nie powinny cie interesować ;)
edit. Z tego co dzisiaj się od niego dowiedziałem, chcę przebiec maraton. Podobno uczucie przekroczenia mety na 42km nie do opisania.
wcis - ja moge mowic tylko jak jest po 20 km i szczerze przyznam, ze o wiele lepsze uczucie jest na starcie, gdy 30 tys ludzi jest dookola ciebie
adrenalina naprawde wyczynia wtedy cuda...
albo się biega 10 km w 45 min albo się biega maraton w 3h ;) = tu nie ma albo albo:)
10km w 45 minut daje maraton w 3 h, to jest dokladnie ten sam wynik...
el. kocyk - no może źle to napisałem. Ale np. on waszych czasów na 1, 2, 5 nie poprawi ;) ja dzisiaj dowiedziałem się jednego, chcę skończyć maraton i zobaczyć jakie to jest uczucie po przebiegnięciu 42 km ;) także mój cel na najbliższy rok: biegać, biegać, biegać i może się uda w Silesia Maraton za rok wystartować, zobaczymy ;) cegiełka do cegiełki jak to się za małalota śpiewało na rekolekcjach ;)
wcis - jesli biega rowno 4:30 to w kazdym dystansie bedzie w czolowce a na 5 km to pierwszy:)
Dodałem sobie właśnie nowy trening - godzinkę pojeździłem na rowerku stacjonarnym.
Co do biegania - kupiłem telefon z GPS-em, opaska na ramię będzie do końca tygodnia i zacznie się zabawa.
Najlepsze na koniec: przez tydzień zrzuciłem 1kg:)
dzis 11 km srednm tempem, ale bieglo sie strasznie zle, duszno jakos...
srednio 5:37 i szlag mnie trafial, ze tak wolno (poczatek 5:25 ale pozniej wolniej bo bieglem z kumplem, a na koncu juz musialem koleczka robic by mnie dogonil...)
i caly bieg bylem wkurzony, z jednej strony bo za wolno, bo juz mi sie nie podoba bieg z tempem w okolicach 5:30 a z drugiej na siebie, ze nie mam kondycji by przebiec dluzszy dystans z 5:00 lub 4:30...wczoraj po 5km tempem 4:40 bylem prawie niezywy...
no i mam dylemat co robic, chcialbym biegac szybciej, ale to dotyczy sie krotszych dystansow, a z drugiej strony jest to o czym pisal wcis, czyli maraton, ktory kusi
gdybym tylko popracowal nad wytrzymaloscia, to tempo 5:30 na maratonie nie jest takie zle, daloby czas 3:40h, moze udaloby sie zejsc do 3:30h a dla mnie wszystko ponizej 4h bedzie wielkim sukcesem...
ehh, nie wiem co robic;/
Moge tylko gdybac, ale gdybym mial dzis gps to by peklo 50min na 10km na bank dzis, na 8km sie pokapowalem, ze calkiem dobry czas moge mieci przyspieszylem..a ostatni kilometr to jak sprint,ale sie nie udalo wyrobic i to o niby minute...jednak jestem prawie pewny, ze gdybym caly dystans troche tylko szybciej biegl ( a bieglem nie z mysla bicia rekordu...a po prostu swoim tempem bez meczenia nadmiernego...) to by 50min peklo, a przyznam, ze to bariera na ta chwile dla mnie magiczna w pewien sposob.
Do konca czerwca na bank przebiegne ponizej 50min, bo to kwestia 6-7 biegow ktore zwieksza o kolejny kroczek moja szybkosc i wytrzymalosc...a nawet jak sie nie uda to i tak jestem zadowolony.
Byc moze bede mial gps niedlugo znowu do uzytku, ale najpierw to bede badal tempo na poszczegolnych kilometrach jakie osiagam nim, a potem sie skoncetruje na ewentuanych "rekordach"
Nie, nie...to to wiem, nawet znacznie bo o minute...aleszkoda sil troche, bylem w stanie przebiec to w 49minut z sekundami i to spokojnie...no nic, innym razem.
sprawa tylko rozbija sie o to, czy bawic sie w rejkordy na 10km i mniej, czy zajac powqznymi sprawami jak polmaratony i maratony...na maraton Regis mowil ze trzeba 3 miesiace...akurat tyle mam
Regis, bywasz tu jeszcze? odezwij sie, ja i pewno wcis skorzystalisbysmy z twoich rad:)
10km jest imo dlugim dystansem juz, nie jest to niepowazny dystans i robi wrazenie. oczywiscie 20km i maraton robia wieksze.
Nie wykluczaj mnie z 20km czy tez maratonu,bowiem jezeli zdrowie nie przeszkodzi to 20km na jesieni bede robil, mozliwe, ze na zawodach..a kto wie, moze i cos wiecej bo kondycje mam i jak bede chcial zaczac trening na "dobiegniecie" maratonu to chyba jestesmy na podobnym etapie w tym momencie...jak Wam sie uda to czemu i nie mi?
snopek9 - nic nie stoi na przeszkodzie, 20 zrobisz na luzie w okolicach 1:50, ale do tego nie musisz cwiczyc 3 miesiecy, po prosru wczesniej nie wyrazales checi na maraton w tym roku:)
mysle zejak razem zaczniemy trenowac to damy rade:) trzeba tylkoznalezc dobry plan na 3 miesiace, ja znalazlem na 24 tyg, ale to 2x wiecej niz mamy czasu;/
tu jest jeden w 14 tygodni, ale czytalem go jeszcze:
http://bieganie.pl/?cat=19&id=1277&show=1
dobry wieczor :)
dawno mnie nie bylo :) to moja ostatnia relacja zwiazana z moimi zmaganiami biegowymi. pisalem o szesciu tygodniach i zalozenia pozostaja bez zmian, z malym wyjatkiem. bede biegal mniej, ale o tym za chwile.
* waga: pojecia nie mam, przestalem sie wazyc :) widze efekty, totez przestalem zwracac uwage na cyfry :)
* spozywanie posilkow: bez zmian, wciaz jadam czesto, a malo; nigdy do syta i wszystko na co mam ochote, wliczajac w to alkohol i slodycze; nie meczy mnie to fizycznie ani psychicznie, nie obciazam organizmu i czuje sie rewelacyjnie,
* dystans: zatrzymalem sie na 10.2 km i nie zmieniam tego; kondycyjnie ten dystans nie znaczy dla mnie nic, po biegu zatrzymuje sie, biore trzy wdechy i normalnie funkcjonuje; mam pelna swiadomosc, ze moge juz spokojnie przebiec zakladane 15 km bez wiekszego wysilku.
el.kocyk --> chce Cie bardzo przeprosic, ale moje wyniki nie pojawia sie w zadnej formie. z dwoch powodow:
a) porzucilem zegarek i komorke, nie rejestruje w zaden sposob czasu,
b) dzieki podpunktowi "a" poczulem sie bardzo wolny, swoiste katharsis, i z tego powodu nie mam ochoty zajmowac sie pomiarami, bo odbieraja mi radosc z biegania.
a teraz wracam do watku "czemu zmniejszam czestotliwosc biegania". podczas tych trzech tygodni zauwazylem, ze czasami mam bardzo ciezki bieg. pakiet wyrownany oddech, kondycja i sila mial sie dobrze, ale odczuwalem dosc szybko bol w udach i tracilem chec [ ale oczywiscie przebiegalem caly dystans ]. nie robilem zadnych przerw, biegalem kazdego dnia, czasami dwa razy. w piatek, w sobote i w niedziele mialem przymusowe wolne od biegania, gdyz obilem piete. ledwo chodzilem, probowalem pobiegac, ale po 100 metrach stwierdzilem, ze to nie ma kompletnie sensu, bol jest nie do zniesienia. co stalo sie po tych trzech dniach? w poniedzialek jak strzala pokonalem 10.2 km, zero bolu w udach, czysta euforia biegowa. przypomnialo mi to o koledze, ktory kolokwialnie piszac, jest przypakowany. nigdy nie chodzil na silownie, jada co lubi, ale rozmiar reki i kaloryfer na brzuchu ma do pozazdroszczenia. cwiczy w domu, trzy razy w tygodniu, co drugi dzien, systematycznie. weekendy wolne. tyle. miesnie rosna, gdy odpoczywamy, nie inaczej :)
jest jeszcze jeden powod, dlaczego o tym wspominam. przebieglem w zyciu dwa polmaratony. pierwszy przebieglem w 1h 59 minut, bedac zombie. nie wiedzialem co sie dzieje, prawie stracilem przytomnosc. pamietam doskonale treningi, biegalem codziennie i troche przesadzilem.
drugi polmaraton wspominam bardzo dobrze. pokonalem go w ciagu 1h i 38 minut. srednio 4:40 na km. przygotowania? praktycznie zadne. moze z dwa razy w tygodniu pozwalalem sobie na dystans 11 km i 25 km; zachowywalem ciaglosc kondycyjna, nie dewastujac organizmu. o godzinie 5:00 zjadlem lekkie sniadanie, przed startem nasmarowalem nogi i o 9:00 wybieglem. nastawilem psychike, ze bedzie w porzadku i bylo. i nie bieglem caly czas jak szalony. gdy potrzebowalem oddechu, zwalnialem na minute. mialem mala przerwe, bo na trasie spotkalem swojego WFiste, z ktorym zamienilem pare slow i bieg zamienil sie w trucht. a reszta drogi to bieg z wylaczonym mozgiem, kalibrujac predkosc :)
wszystko co napisalem, to oczywiscie subiektywne sugestie i odczucia; kazdy organizm zachowuje sie inaczej, ale tez zawsze jest jakis wspolny mianownik.
ode mnie tyle, watek bede przegladal, czasami cos powinienem napisac, i nie omieszkam poinformowac o walce z >15 km :)
pozdrowienia dla wszystkich Biegaczy i do zobaczenia na trasie :)
edit: poprawka: przy pierwszym polmaratonie biegalem 4 razy w tygodniu, bez przerw.
Radaar- nie ma sprawy, samo bieganie jest wazniejsze niz cyferki
ale co do polmaratonu tempem 4:40 - bez kondycji nie ma na cos takiego szans wg mnie:) ja sporo biegam, czasem co dzien, czasem 2x w tygodniu, dystanse nie stanowia dla mnie problemu, ale jak pisalem pare dni temu, 4:40 to dla mnie tempo na max 5 km, nie potrafie w tym momencie przebiec nim wiecej
no dobra, jakbym sie zmusiil moze bym zrobil np 7, ale 10 juz na 100% nie
ludzie sa rozni, jeden musi wiecej trenowac, drugi szybkosc ma w nogach od zawsze...
Jestem, jestem, ale teraz jestem trochę - nomen omen - zabiegany, a w sobotę lecę do Florencji na EuroPython, więc do końca przyszłego weekendu jestem raczej ciężko "osiągalny" ;)
Co do maratonu - w największym skrócie: biegasz regularnie konkretne dystanse, więc nie powinieneś mieć z przygotowaniami problemu. Program 3-miesięczny jest dla zmotywowanych ludzi, którzy zaczynają w dobrym zdrowiu prawie od zera. Jak już mówiłem, nie mam rozpisanego żadnego konkretnego planu treningowego, ale uważam że bieganie 3 razy w tygodniu (z czego raz interwały, a raz siła np. na jakichś podbiegach) + wybieganie w weekend (początkowo 2h, a potem co dwa tygodnie pół godziny więcej, aż do 4h ciągłego biegu) spokojnie starczy. Mówię - ja nie mam już ambicji na wynik, bo wiem, że za dużo kondycji straciłem w trakcie leczenia, poza tym moje mięśnie nie są tak wytrzymałe jak były i nie chcę kontuzji, ale uważam że biegając regularnie dam radę zrobić maraton w ok. 5h. Wynik bardzo słaby, ale na chwilę obecną - realny. Grunt to biegać regularnie i robić długie wybiegania. Możesz się czuć zajebiście po 20-25km, ale gwarantuję, że na 30-35km włączy Ci się ból nóg, być może kręgosłupa, mogą też nieco niedomagać mięśnie klatki piersiowej odpowiedzialne za oddychanie. Dlatego koniecznie trzeba je trochę "przećwiczyć" w długich biegach.
Natomiast ja przygotowując się do maratonu w ogóle olewam krótkie biegi i biegi "na tempo" bo nie ma to sensu. Jedyne co robię na tempo to interwały. Nie wychodzę nawet z z domu jak mam biegać mniej niż 10 km, bo szkoda czasu. Nie walczę też z tempem - aktualnie po kontuzji biegam ok. 6:30-7:00 / km (docelowo 6:00-6:15), ale nawet jak byłem "w formie" to nie schodziłem poniżej 5:30 / km - całego maratonu i tak nie pobiegnę tym tempem (jak na mój gust za duże obciążenia - mimo wszystko biegam dla przyjemności, a nie po to, żeby za 3 lata robić sobie artroskopię i rekonstrukcję mięśni ;) ).
Dzisiaj godzina 6 rano zacząłem biegać. Od ch*** ludzi w lesie, wiadomo, zaczynają się zbierać sezonowcy, niemniej nie wiem dlaczego ale biegało mi się tak dobrze, lekko jak nigdy. Po raz pierwszy od dawna nie ograniczała mnie kondycja a zawroty głowy na końcu, ciut przesadziłem. Dobrze, że była ławka :)
Pozdrawiam biegaczy.
dzieki Regis
to w skrocie:
w weekend dluzsze wybieganie to rozumiem:)
ale interwaly - jakies konkretne? laczone ze zwyklym biegiem?
i co z podbiegami,mozesz napisac o nich cos wiecej? nie mam pojecia jak konkretnie cwiczyc sile...
ja bym sie chcial szykowac na 4h, mysle ze jestem w stanie to zrobic...
a ja właśnie zauważyłem, że jak mam biec cały czas prosto, to jeszcze daje jakoś radę. Gdy wracam do domu mam już mniej motywacji. A najgorzej jest na ostatnich 500 metrach, gdy na każdym metrze mam ochote połozyc sie na trawniku
dzis tylko 7 km dosc wolnym tempem, ale duszno nadal, wiec nie ma sie co meczyc...
Ja dzisiaj planowałem 15 km zrobić, ale w połowie zamiast odblokować telefon i sprawdzić tempo, wyłączyłem endomondo i skończyło się jedynie na poprawieniu czasów na krótkich dystansach
NG - > ja ostatnio zauważyłem, że w zależności od trasy mam różny poziom motywacji. Najgorzej jest, jak sobie wyznaczę jakąś pętlę i założę, że np. biegnę dziś ją 4 razy. Po drugim naprawdę mnie korci, żeby po drodze odbić do domu. Jak wyznaczę sobie trase typu 'dobiec do punktu x i z powrotem', to też mi się jakoś nie do końca chce ;) Za to jedna duża pętla, najlepiej jakąś trasą nigdy/dawno nie bieganą - zazwyczaj od rana się tym jaram (bo biegam po południu).
Dziś planowałem kilkukilometrową przebieżkę, ale raz że coś duszno, dwa że coś nie czuję się na siłach, trzy - za duży obiad zjadłem, chyba bym musiał do 22 czekać - więc na dziś odpuszczam, jutro też jest dzień
Miałem dzisiaj nie biegać, ale stwierdziłem, że nie spędzę całego wieczoru przed monitorem.
Sprzęcik sprawuje się wyśmienicie.
@Snopek
Dodaj mój profil do wstępniaka http://www.endomondo.com/profile/1760036 jeśli możesz.
Będę wdzięczny również za zaproszenie do rywalizacji.
@Radaar
Trudno się z Tobą nie zgodzić jeśli chodzi o wolność z biegania płynącą z nieskrępowania czasami. Tylko biec i cieszyć się życiem. Zwłaszcza dla takiej osoby jak Ty, która już jakąś kondycję ma wyrobioną.
Dla takiego żółtodzioba jak ja sytuacja wygląda trochę inaczej. Bez wymiernych rezultatów czy odrobiny rywalizacji z innymi (ach to męskie nieposkromione ego) ciężko byłoby osiągnąć jakąś tam systematyczność.
Dzisiaj samej wolności odczułem na swój sposób. Mając do dyspozycji telefon z GPS'em i opaskę na ramię nie musiałem się przejmować wytyczaniem trasy tak by później w domu wyliczyć sobie dystans i czas. Po prostu biegłem gdzie mnie wzrok zaniósł i poprowadził. Boczna uliczka mi się podoba - skręcamy w lewo. W prawo skręciła ekstra laska? Skręcamy w prawo:D
Także jestem zadowolony i naładowany endorfinami idę zjeść kolację:)
Edit: nie wiem czemu nie zabanglało za pierwszym razem:)
Down: kupiłem sobie Samsunga Galaxy i5700 Spica. A Ty zdecydowałem się na tego SE?
Zacytuje klasyka ( anksma bodaj )
Czemu dajesz link do mojego profilu! Skad masz te dane?!
Serio piszac, nie mam abonamentu juz :/ Nie wiem kiedy bede mial.
Popraw ten link ;)
edit:
Jaki masz telefon z gpsem?
Jutro pewnie bede biegal.
Nie kupilem jeszcze tego SE, ale bardzo mozliwe, ze kupie go do swieta.
Tzn tak 60%.
Miszka - zaprosilem Cie do rywalizacji, do wszystkich od razu, od 1 do 20 km...pozniej dodamy polmaraton, 25, 30 i maraton:)
a najdluzszy dystans to 100 mil, ale to chyba olejemy:)
coś nie mam szczęścia ostatnio.
Wczoraj biegłem bez skarpetek, bo wszystkie miałem w praniu - efekt? 6 odcisków:/
Dzisiaj najpierw nie zabanglał mi gps przez pierwsze 7 minut, przez co dane beda na oko
a potem mało nie pogryzł mnie pies jakiejś paniusi, która wyskoczyła do mnie z pretensjami, że nie krzyczałem do niej, że biegnę
Mi tam endomondo dalej nie działa i nawet nie chce mi się już z tym bawić, ale muszę się pochwalić, że dziś bardzo dobrze pobiegłem.
Odcinek 4.5km w czasie 16min40s w porównaniu z moimi dotychczasowymi "osiągnięciami" jest bardzo dobry.
Tak, dzień wcześniej od początku do końca przejechałem tą samą trasę na rowerze z licznikiem.
Cześć, chciałem tylko powiedzieć że na 2 i 3km mamy zmiany na podium :) a dodatkowo ja mam postanowienie, że nigdy więcej nie biegam przy takiej duchocie jak dziś rano. W ogóle nie lubię biegać rano, ale obiecałem sobie wczoraj odpuszczając wieczorny trening. Czas, owszem, fajny, ale jakoś średnio przyjemnie mi się biegło.
A tak z innej beczki, to mam mały mętlik w głowie. Wydawało mi się, że im więcej będę czytał o bieganiu, tym więcej będę wiedział i łatwiej dopasuję plan treningowy odpowiedni dla mnie, a mam wrażenie, że informacje np. w prasie biegowej którą czytam (Bieganie i Runner's World) oraz na stronach dedykowanych bieganiu (np. bieganie.pl) często są sprzeczne i nawzajem się wykluczają.
Np. myślę ostatnio o dodaniu czwartego treningu do mojego biegowego tygodnia. Na ogół wygląda on tak, ze jeden dzień robię szybkość (interwał), drugi tempo (kilkukilometrowy bieg z narastającym tempem), trzeci wybieganie spokojnym tempem. Teraz chciałbym dodać do tego trochę siły biegowej, tak jak już pisałem, mam wokół siebie mnóstwo górek i planuję robić treningi polegające na seriach "sprintów" pod górkę. I nie podam dokładnych źródeł, bo już się pogubiłem, ale z tych wszystkich lektur dowiedziałem się że a) to super pomysł, bo podbiegi i trenowanie siły biegowej da super efekty na długich dystansach b) trenowanie siły biegowej sukcesywnie zabija szybkość c) trzeba sobie ułożyć plan i w miarę regularnie się go trzymać d) regularność treningu powoduje przyzwyczajanie się organizmu do określonego poziomu wysiłku co skutkuje obniżeniem rezultatów. I kurde nie wiem już nic...
gofer - no na 3 km to ladnie poleciales:) na 2 mala roznica, ale te 3, pol minuty!
a z treningami tez tak mam:) mnoswo informachji i wszedzie co innego...
mozesz rozpisac dokladniej swoj trening? jak wygladaja te interwaly dokladnie u ciebie i tempo?
i jak bys chcial te sile robic?
Plan zakładany udało się wykonać wcześniej, ale nie byłem do końca przygotowany. Ostatnie kółko (2,75km) to już tylko, żeby dobiec zero przyjemności z biegania. I na przyszłość trzeba pamiętać o jakiejś wodzie, bo po 15 km miałem sahare w ustach.
gratulacje, jest juz nas 3 z wynikami n a 15 km i 2 na 20:)
poszalales, juz 66 km w tym tyg,...
no i jak pobiegles 22 bez wody to nie bylo to zbyt madre..
Z wodą faktycznie dałem ciała, na szczęście po połowie dystansu zachmurzyło się i to mnie trochę uratowało. Teraz 3 dni na regenerację, pewnie jutro odezwą się zakwasy. Kolejny plan zejść poniżej 6 min/km, ale do tego się lepiej przygotuję. Docelowo byłoby fajnie zejść poniżej 5:30, żeby przebiec półmaraton w 2 godziny.
zaciekawil mnie test coopera,ktorego wyniki podaje nam Endomondo, spojrzalem na wiki i w mojej grupie wiekowej zalapalem sie do wyniku "bardzo dobrze":)
el.kocyk - > pół minuty... tempem startowym, okupione betonowymi nogami na koniec i zadyszką jak po zawodach :) raczej sobie na przyszłość odpuszczę takie zabawy na treningach, bo nie ma co się tak forsować na treningach - ale zapewne w niedługim czasie skuszę się na jakieś zawody i wtedy może postaram się trochę wyśrubować ten czas :)
Co do treningu, to wygląda to tak, że tempo jestem w stanie określić dopiero po bieganiu, więc w trakcie reguluję je biorac pod uwagę tętno i ogólne sampoczucie :) i tak
Wybiegania biegam stopniowo zwiększając dystans (na razie najwięcej 12,8km), tempo w okolicach 5:30,- na trasach mam tak ok. 6-10 podbiegów
Tempówki biegam tak, że dystans między 3-7 km dzielę sobie na trzy części, zaczynam bardzo spokojnie, potem na drugim odcinku zwiększam tempo, a na trzecim staram się biec naprawdę szybko, ostatnie 100-200m pokonując sprintem. Szkoda że nie mam GPSa, bo ciężko mi określić tempo poszczególnych odcinków, Endomondo wskazuje mi tylko średnią arytmetyczną.
Interwały biegam najczęściej 5x 200-250m max naprzemiennie z 200-250m b. wolnym truchtem. Myślę nad protokołem Tabaty, ale przyznam, że trochę się go boję ;>
http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105609,9088561,Trening_nie_dla_mieczakow.html
Co do siły, myślę o czymś takim - mam trasę ok. 4 km, a w jej połowie fajną górkę. I chciałbym biec 2 km swobodnym tempem, potem 4x20 sekund podbiegu (pierwszy na 90%, pozostałe na setke, czas jeszcze muszę zweryfikować bo ciężko mi w tym momencie określić nachylenie, być może zmniejszę czas do 15 sekund), zbiegi truchcikiem i powrót 2km swobodnym tempem.
Jeśli zaś chodzi o Coopera, to też się cieszyłem, bo moje 2,80 km daje mi wynik bardzo dobry, ale potem spojrzałem na tabelkę niżej (wiem, wiem, nie jestem profesjonalnym sportowcem, ale ambicja jest ambicją) i już nie było tak różowo :)))
w tabelce dla sportowcow ja jestem w kategorii bardzo zle a Ty pomiedzy bardzo zle a zle:)
tez myslalem o tabacie, dzis nawet przeczytalem:
https://groups.google.com/group/alt.pl.rec.sport.kolarstwo/browse_frm/thread/d6b754b088bd420b/deeaa327d2bab52a?hl=pl&&pli=1#deeaa327d2bab52a
ale cholera, to jest jedbnak jakas masakra, silni i wysportowani prawie nie daja rady:)
odnosnie maratonu, przeczytalem caly ten watek http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=12&t=22916 i moj optymizm opadl troche...
Regis, co ty na to?:)
a na deser to:
http://masters.azs-awf.pl/2011/2290/
el.kocyk-->a jak się czułeś po tych zawodach na 20km, dałbyś radę jeszcze coś pobiec?
Przeczytałem ten wątek o maratonie i naprawde ciężko się nie zgodzić z wypowiadającymi się tam "sceptykami". Jak tak sobie myślę o maratonie, to wydaje mi się, że kluczową kwestią jest tu motywacja - tzn. co powoduje, że chcę przebiec maraton? Bo jeżeli ktoś np. ma coś do udowodnienia światu i chce 42 km przetruchtać tempem ~8min/km i mieć nadzieję, że wytrzyma, to ok, ja to rozumiem - i w tym przypadku widzę możliwość rozpoczęcia treningów na 3 miesiące przed startem a potem założenia, że jakoś to będzie - byleby się zmieścić w 6 godzin.
Dla mnie, jak chyba dla każdego kto zaczyna biegać dłuższe dystanse - maraton jest celem który mnie w jakiś sposób motywuje, ale ja bym do tego chciał podejść z umiarem. Ok, pewnie jakbym się teraz spiął w sobie, to w sierpniu bym przebiegł w jakieś 5:30 :) Ale po co? Biegam regularnie 4 miesiąc, zrobiłem na zawodach na 6km czas który naprawdę mnie cieszy, teraz chciałbym poprawić czas na dychę (na zawodach), bo 53:30 mnie nie satysfakcjonuje, zejście poniżej 50 minut to jest mój cel na ten sezon :) A jeżeli okoliczności będą sprzyjające, to może w tym roku pokuszę się o coś dłuższego, a maraton sobie odkładam na przyszły sezon albo jeszcze dalej. Bo pierwszy raz nie może być byle jaki :>
Btw. mam wrażenie, że dużo osób zaczynających biegać i widzących u siebie te ogromne postępy na początku łapie wręcz za dużo wiatru w żagle i od razu chcą maratony biegać :) też tak miałem, ale powoli się z tego leczę, bo skoro jestem w stanie nadal na tak krótkim dystansie jak 3km poprawiać swoje wyniki o ponad 30 sekund, to chyba jeszcze sporo jest do zrobienia (i poprawienia) na poziomie 3, 5, 10 i 15 km :)
Game Over - tak, moglem, ale ile niestety nie wiem:)
gofer - zgadzam sie, ale wiesz, duzo siedzi w psychice
ja 2 razy startowalem w czyms co sie zwie "Setka z Hakiem", czyli rajd, 100 km w 24h (a wlasciwie zawsze wiecej niz 100)
startowalo sie ok 17-18 i mialo sie 24 h na przejscie 100km
zwykle dochodzilo okolo 20% ludzi, w tym np komandosi czy ludzie robiacy 200 km w takim czasie:)
ja poszedlem bez zadnego treningu 2 razy i doszedlem, za 2 razem w 22h15min
jest to cholernie ciezka sprawa, zwlasczza o 5 rano jak chce ci sie spac i widzisz odpadajacych zawodnikow, ale wystarczy wg mnie miec ciut samozaparcia i sie uda...
mysle, ze podobnie moze byc z maratonem, ja wiem, ze czas 3:30 jest niemozliwy, ciezko bedzie tez po prostu wziac czas z 20 km i pomnozyc x2 z kawalkiem, ale juz na 4h licze...
ja rozumiem specjalistow, ktorzy mowia ze po 25 lub 30 km jest w cholere ciezko, ale tak samo mi mowili o tych rajdach, a ja pierwszy odpoczynek robilem po 50ciu
tak wiec da sie, tylko czy wrato sie meczyc w tym roku? chyba nie...
No jestem niesamowicie zadowolony, tym bardziej, że biegłem z gpsem bo zawsze jak mam rekord bez gpsa to jest to czas nieco niedokladny.
Witam,
od dłuższego czasu sobie biegam, nawet z sukcesami, dlatego postanowiłem zaopatrzyć się w kilka atrybutów przydatnych do uprawiania tego sportu.
Po pierwsze - szukam jakichś słuchawek przeznaczonych do biegania. O co chodzi? A no o to, że gdy teraz biegam ze swoim 'pierdziawkami' ciągle mi zlatują z ucha albo też kabel co chwila leci w dół i ciągnie za sobą słuchawki. Nie szukam czegoś mega drogiego czy dającego dobrą jakość dźwięku, ale dającego wygodę słuchania podczas biegania. :)
Po drugie - dobry zegarek, który mierzyłby mi czas i odległość. Od zawsze biegam z komórką z GPSem, ale zauważyłem, ze strasznie przeszkadza to podczas dłuższych biegów. Domyślam się, że taki zegarek może trochę kosztować, ale bez przesady - w 200zl się zmieszczę?
Co do słuchawek to ja polecam zwykłą opaskę na czoło/uszy która będzie trzymać słuchawki, zawsze tak biegałem dawniej jak miałem mp3.
Na maratonach jest cudowna atmosfera i to jest fajne. Można dostać kopa motywacyjnego, a nie ma się raczej niczego do stracenia. Chyba, że ktoś chce się od razu ścigać z Kenijczykami :P
maciejxo18 - nie slyszalem o zegarkach z gps do 200 zl...poszukaj na allegro, ale starsze modele np garmina to jako nowki na amazonie po 110 funtow są...
co do sluchawek - ja mam takienakladane na ucho (w ksztalcie ucha, nie wiem jak to opisac)jeszcze nigdy mi nie wypadly...
Zegarek z gpsem za 200zl to by bylo cos :)
Mi tam telefon z gpsem by wystarczyl, wczoraj tak bieglem i czesc trasy mialem go w rece a reszte w spodenkach...tylko c km sprawdzalem jaki mam czas...ale to by rozwiazaly sluchawki, ktorych w tym telefonie nie mam.
Nie wiem czy dzis nie zrobic sobie takiego truchtu po wczorajszym biegu...takie rozbieganie jak to sie mowi popularnie...
tylko tutaj czytalem, ze rozbieganie trwac ma 1,5h-2h a w necie wyczytalem, ze nie moze trwac wiecej niz godzine...
http://allegro.pl/pulsometr-sigma-rc-1209-predkosc-wysylka-gratis-i1651486277.html ?
nie chodziło mi o stricte zegarek, tylko coś można założyć na rękę i mało waży :)
To może dopłać 150 złotych i kup "zegarek" z gpsem, el.kocyk taki posiada, ja sam w bliżej nieokreślonej przyszłości zamierzam kupić, jeśli nie znudzi mi się bieganie
http://www.amazon.com/Garmin-Forerunner-Receiver-Heart-Monitor/dp/B000CSWCQA/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1308402046&sr=8-1
Ale sobie fajnie pobiegłem tempówkę na 7,32 km :) Żałuję, że nie mam gpsa, bo chciałbym wiedzieć jakie miałem tempo w trzeciej tercji biegu, bo średnie w całym biegu to 5:05 min/km, co biorąc pod uwagę ilość podbiegów na tej trasie cieszy mnie niezmiernie. Jeszcze do tego postanowiłem poważniej wziąć się za technikę, tj. zwracać większą uwagę na proste plecy, prawidłową pracę rąk i wydłużenie kroku - czyli zalecane przez fizjoterapeutów "ładne bieganie" ;)) . Tak w ogóle to jak wy biegacie Panowie? Jak fabryka dała, czy staracie się jakoś modulować swoją technikę?
maciejxo18 - ja mam sigme, pulsometr, ktory kupilem 2 lata temu jak zaczynalem biegac
powiem szczerze, ze jako sprzet dla poczatkujacych byl super, ja potrzebowalem stopera, czasow okrazen, pulsometru i licznika kalorii i to wszystko tam bylo
nie napalalbym sie jednak na ten licznik dystansu, nie jest to gps wiec jest niedokladne
edit: dopiero teraz zobaczylem cene, za ponad 300 zl nie kupilbym, za 480 na allegro jest garmin, z amazona pewno taniej, lepiej dozbierac i kupic porzadny sprzet
pytanie tylko czy na pewno jest Ci takie cos potrzebne? ja czekalem 2 lata bo nie bylem pewien czy mi sie nie znudzi:)
mam to co mowi Game Over, ale ja kupowalem z UK, czyli ciut drozej niz z US, ale sprzet jest po prostu idealny, biega mi sie z nim swietnie, liczba funkcji przytlacza pozytywnie, praktycznie mozna robic wszystko co chcialem, lacznie z tworzeniem planu na kompie na pol roku czy wiecej w przod na kazdy dzien
a plany moga zawierac wszystko co sobie wymarzysz, dodatkowo mozna sie scigac z samym soba lub z wirtualnym partnerem...bajka po prostu, polecam go wszystkim facetom (jest to wielkie bydle i na damskiej rece sie moze nie miescic, one kupuja nowsze modele np 405, 2-3 razy drozsze ale ladniejsze:)
podobaja mi sie nasze rywalizacje, nie myslalem ze tak ladnie sie to rozwinie
gofer - ja jestem dosc wysoki, krok mam dlugi
biegalem kiedys z kolesiem z BORu, ktory kondycje ma swietna i duzo biega, mowil ze dobrze biegam, mam dobry krok wiec jakos nad technika nie pracuje, choc pewno specjalisci by mi zmienili wiele rzeczy:)
chyba zaczne jutro przygotowanie do maratonu...z 5x na tydzien chce trenowac, 2x po 50-60 minut w tempie 5:30, 1x60 minut w zmiennym tempie, 1 rozgrzewka i interwaly, 1 dluzszy bieg, zaczne od 1h30min, bede dolaczal 30 minut co jakis czas (musze wyliczyc co ile) i moze w jakis dzien sie uda dorzucic podbiegi, ale nie wiem
do tego postaram sie dorzucic rowerek stacjonarny, przysiady i inne cwiczenia na nogi...
ladnie snopek, na 10 i 15 km jestes pierwszy:) jeszcze Ci 20tka zostala do pobicia
ja teraz mam plan na 15 tygodni, mam nadzieje wytrwac, raczej rekordow na krotsze dystanse nie pobije w tym czasie, choc w planie sa dystanse do 32 km, wiec wtedy stworzy sie nowe rywalizacje:)
moze tez pobije swoje 10, 15 i 20, ale nie to jest priorytetem, najwazniejszy jest teraz dystans
z kalkulatorow wychodzi mi, ze mam szanse na 4h05min, chcialbym zejsc ponizej 4h, moze sie uda...
edit - o kant dupy rozbic te kalkulatory, w sumie w zaleznosci ktory swoj czas wpisze (od 1 do 20 km) podaje mi przewidywane wyniki od 3:37 do 4:08...
1 dzien z 104 za mna
przy okazji pobilem swoj rekord na 10 km o 19 sekund - 52:34, najlepsze jest jednak to, ze nie bieglem na rekord, pierwsze kilometry to w ogole dosc wolno bo bieglem ze znajomym...
jak widac kondycja jakos tam sobie pomalu rosnie, skoro moge bez problemu pobic swoj rekord nawet tego nie zauwazajac:)
musze przyznac, ze po zdecydowaniu sie na maraton od razu lepiej mi sie biega, mam cel do osiagniecia, mam nadzieje, ze motywacji wystarczy na cale 15 tygodni...
Przez cały dzień pisania magisterki myślałem tylko o jednym - i tak się nabuzowałem, że czas na 15km mnie zaskoczył - planowałem zrobić cały dystans w 1:30:00, ale widocznie "doping" w postaci 4 kostek cukru zjedzonych po drodze mi pomógł pobiec trochę szybciej :D a moim dzielnym nogom należy się teraz okład z lodu...
no spadlem na 3 miejsce cholera
a gofer, wyrownales moj czas na 10 m:) co do sekundy
w 3 osoby z 20 miejsc na podium (na 20 km sa tylko 2 wyniki), mamy 15 miejsc...
gofer 3x 1 miejsce, ja i snopek po 2 razy...
Przydałaby się jakaś rywalizacja typu: "kto w największym stopniu trzyma się swojego planu treningowego". Bo interwały ostatnio biegłem 10 dni temu :-/ Tak sobie myślę, szczególnie jak spojrzę na Twoje plany, el.kocyk, że chyba czas skończyć z bieganiem na tzw. "przypał", tylko wybrać sobie jakiś konkretny bieg (dystans od 5km do 10km), przygotować się do niego solidnie i huknąć jakąś pożądną życiówkę na oficjalnym dystansie. Bo powiem szczerze, że treningowe bieganie - nawet ze świadomością, że gdzieś tam sobie biega np. Snopek czy Kocyk, od których chciałbym mieć lepszy czas ;) - nijak się ma do biegu na zawodach, do których się przygotowuje, na których jest publiczność, jest doping, rywalizacja, itp.. W tym roku byłem tylko na jednych zawodach, a czasu który tam pobiegłem, nie mogę do teraz poprawić na treningu... Poza tym - cholera, ja te treningi to ciągle biegam pod górkę, mam naprawde ochotę przebiec się na konkretny dystans z minimalną, max kilku% różnicą wysokości...
a ja dla odmiany chcialbym troche wiecej gorek zeby sile zwiekszyc
a czemu nie wybierzesz 20tki lub polowki? na 15 masz b.dobry czas, mysle ze na te dystanse tez bys mial niezly a to juz jest jakis wyzwanie
czas to juz masz lepszy od nas, wiec nie masz na co narzekac:) choc fakt, na zawodach adrenalina dodaje sil, co do tego nie ma watpliwosci, ja jak ruszylem to za chwile musialem lekko przyhamowac bo nogi chcialy biec szybciej niz rozum nakazywa, dzieciaki z boku wystawialy rece do przybicia piatki, co pare km ustawila sie amatorska orkiestra no z bebnami i zagrzewala do biegu, fajne emocje byly:)
a jak pisalem wczoraj, jak juz zdecydoalem ze chce wziac udzial w maratonie od razu mam inne nastawienie, inaczej mi sie biegnie, lepiej...ciagle nie wiem czy dam rade, ale sprobuje
plan jest ambitny: 25.09 wystartowac w polowce w Luxemburgu lub Gandawie (bo i tak mam 20 km na te niedziele), 2.10 maraton w Brukseli i jak bedzie sila to po 2 tygodniach polowke w Amsterdamie
pociesza mnie to, ze na maraton w Brukseli w zeszlym roku zapisalo sie tylko 2500 osob z czego bieglo 2100, nie bedzie tlumu takiego jak w tej 20tce, gdzie bylo 30tys luda...w Amsterdamie ma byc max 15000 ludzi
Wiesz, moim wielkim marzeniem i biegowym celem jest królewskie 42195 metrów, ale tak jak pisałem wcześniej,- chcę je pobiec w dobrym czasie i na pewno nie w tym ani następnym roku. Ok, też się cieszę z moich czasów, bo wczoraj biegnąc tak sobie myślałem, że w sumie biegam trzy i pół miesiąca średnio trzy razy w tygodniu i robię naprawdę mega progres, ale chyba muszę trochę "zwolnić tempo" (niefortunne określenie ;) jeżeli chodzi o dodawanie kilometrów, a skupić się na podkręcaniu właściwego tempa, zwiększaniu siły, szybkości, wytrzymałości. Wczoraj wręcz z rozczuleniem sobie wspomniałem, jak na początku marca biegłem 3,8 km z dwoma sporymi podbiegami i pod koniec miałem łzy w oczach, a czas w okolicach 30 minut; teraz ten dystans biegnę w 17 minut, a na podbiegach przyspieszam dla zabawy :) Ale wydaje mi się, że jakbym zapytał jakiegoś doświadczonego trenera, to raczej by mi przyznał rację co do wstrzymania się z maratonami, półmaratonami, itp.. Moim zdaniem to trochę jak zaczynanie przygody ze wspinaczką górską od And lub Himalajów, kiedy po drodze są jeszcze Tatry, Alpy, itp. :) Więc w te wakacje na pewno sobie zafunduję coś krótszego, ale za to w przyszłorocznej Silesii na pewno wezmę udział na dystansie połówki :) Cały czas tez próbuję "dotrzeć się" z treningiem, bo ostatnio myślałem o dodaniu czwartego treningu podbiegowego, natomiast teraz coraz bardziej myślę o tym, żeby pozostać przy 3 treningach biegowych (tempo, interwał, wybieganie) i dodać do tego raz w tygodniu siłownię - tylko tu mam dylemat, czy skupić się tylko na nogach i ew. brzuchu, czy po prostu robić trening obwodowy całego ciała...
a jaki chcesz miec czas maratonu? ja szczerze przyznam, ze jakbym zszedl do 3:30 to by bylo marzenie, ale w tym roku jest to nierealne, wszystko ponizej 4 bedzie super a 4:30 ustawiam jako gorna granice
dajesz sobie 2 lata na przygotowania do maratonu? to jest b. duzo, no chyba ze od razu chcesz zejsc ponizej 3 h...
tak jak 20tke pobieglem testowo tak i maraton chce zrobic testowo i przez zime zbudowac sile i predkosc na przyszly rok
ja juz mlodszy nie bede, nie mam na co czekac:) jestescie od mnie 6-8 lat mlodsi to wam latwiej:D
z duzymi przerwami moge powiedziec, ze biegam prawie 2 lata, ale te przerwy to w sumie ponad rok...teraz chce powaznie do tego podejsc, jakbym mial biegac tylko dla samego biegania to wiem, ze w pewnym momencie mialbym kryzys motywacyjny i znow przestal
Jak najlepszy :) Nie czaruję się, że będę robił takie postępy przez cały czas, ale biorąc pod uwagę fakt, że w maratonie chciałbym wziąć udział gdzieś za dwa lata, wg kalkulatorowych prognoz teraz powinienem go pobiec w ~4h (hahaha, dobre sobie) - więc myślę, że jeżeli przepracuję ten czas ciężko i uczciwie, to 3:30 - 3:40 jest w moim zasięgu. Dlatego chcę się skupić raczej na dyszce, zrobić naprawdę dobrą bazę na tym dystansie, potem za rok półmaraton w 1:30 - 1:40 - i będziemy myśleć dalej :)
a ogolnie to widze, ze po poczatkowym entuzjazmie chyba nam sie wykruszylo towarzystwo:)
szkoda, ale co zrobic, moze przyjda nowi...
Game Over - ladny czas dzisiaj miales!
W tym sezonie raczej nie da rady. Zostało mi jeszcze 70 dni w Polsce - a potem wyjeżdżam na 3,5 miesiąca na praktyki do Lwowa i naprawdę nie wiem jak tam będę stał z czasem, już wiem, że grafik będzie napięty, więc ciężko mi określić jak dalej pójdzie z treningami w tym sezonie :) Chciałbym zejść pomiędzy 40-45 minut, zresztą trudno mi to określić, bo powtórzę to setny raz - nie potrafię na podstawie treningu z podbiegami określić czasu na zawodach typowo ulicznych (w sensie - płaskich).
Btw. ostatnio z nudów sobie liczyłem, jakie mniej więcej miał tempo Gebreselasje, jak bił rekord na 42km w Berlinie :) ~2:55 min/km, szczęka opada :)
gofer - biegi typowo uliczne nie musza byc plaskie
ja podcza streningow praktycznie nie mam gorek a na biegu bylo ich sporo (tunele, ulice, w parku tez duzo i koncowy podbieg ponad 2 km)
oprocz tuneli i ostatniego nie jakos bardzo strome, ale jednak zwalnialo sie w tych miejscach
Czy to normalne, że wyniki na stronie głównej endemondo pokazują się z godzinnym opóźnieniem, mimo, że w osobistych treningach już są?
Poprawiłem test Coopera z 1,93 na 2,02:D
Miszka - normalne, jak wrzucisz kilka lub jakies np dlugie to endomondo musi to przeanalizowac, wybrac z biegu najszybszy 1 km, 2 itp
rozklada bieg na czynniki pierwsze
ja jak wrzucilem kilka biegow za 1 razem to zeby pojawily sie w rywalizacjach czekalem ze 2 h...
edit: chyba cie nie zrozumialem, tobie chodzilo o glowna, tam powinny sie pojawic od razu a twoich nie widze
dziwne...
dzis 2 dzien ze 104:)
50 minut tempem 5:30 + 6 x20 sek + sprint na koniec
razem 10.69 km, ostatnie kolko to te przebiezki, srednie tempo wyszlo 4:29, nie bieglem ich na 100% mozliwosci bo nie tak mam opisane w planie, swoja droga opis jest niezly:
to są odcinki biegane szybciej. Jak szybko ? Nie ma na to prostej definicji. Wyobraźcie sobie, że jest to tempo jakie jesteście w stanie utrzymać przez 2 minuty. Musicie w tych treningach starać się utrzymać dobrą technikę biegu. Żebyście nie powłóczyli nogami, pracowali rękoma, mieli wyprostowaną sylwetkę. Kiedy biegacie z intensywnością konwersacyjną, mięśnie pracują zawsze tak samo – i jedne się wzmacniają a drugie nic nie robią. Więc przebieżki mają być także lekarstwem na to. 20 - 30 sekund szybszego biegu i przerwa. Możecie też sobie liczyć kroki – 60 kroków to będzie mniej więcej 20 sekund. 90 – 30 sekund. Tempo musi być szybsze – ale nie wyścigowe. To ma być bieg, którym wszystkim wkoło pokazujecie jak pięknie biegniecie. I przerwa w truchcie aż odpoczniecie na tyle, żeby kolejna przebieżka mogła być tak samo dobra jakościowo. Musicie czuć jak w trakcie przebieżki pracują mięśnie – pupa, nogi.
Heh, wczoraj zupełnie spontanicznie będąc się przejść po osiedlu zacząłem biec truchtem i w sumie przebiegłem z 800m. Nie biegałem do tej pory i dało mi to dużo satysfakcji ;) chyba będę tu zaglądał bo planuję to powtarzać
a ogolnie to widze, ze po poczatkowym entuzjazmie chyba nam sie wykruszylo towarzystwo:)
bynajmniej nie ja:)
Biegam 6x w tygodniu, tylko niedziele sobie odpuszczam, chociaż w wakacje kto wie... Jak na razie moje najlepsze osiągnięcie to wczorajsze 2x4km z krótką przerwą pomiędzy, chociaż wiem, że na luzie przebiegłbym co najmniej 6km. Ale wolałem się nie forsować.
Jakie jest wasze zdanie o bieganiu 2x dziennie? Ogólnie mój plan jest taki aby biegać wczesnym rankiem oraz późnym popołudniem/wczesnym wieczorem. Nie przemęczę się specjalnie?
Mam jeszcze wątpliwości co do sensu swoich treningów - jeśli biegam sobie po prostu normalnym tempem codziennie te kilka kilometrów, do tego przed biegiem 300m "rozgrzewkowego" spaceru z czasem moja wydolność i czasu będą się mocno poprawiały czy to tylko takie bieganie dla zdrowia?
k42a_ - zalezy jakie dystanse, jak 2x4 km to nie przemeczysz sie
ja nie mam czasu biegac 2x, po drugie nie che mi sie co dzien nosic butow z roboty, wiec raz mi wystarczy
choc z drugiej strony 6x w tygodniu to w sumie jest sporo, a 6x2 to juz naprawde wiele treningow:)
boskijaro - zapraszamy!
k42a_ - > moje zdanie jest takie, że 1) nie chce mi się 2) można, ale trzeba mieć w tym (jak we wszystkim) jakiś cel. Jeżeli chcesz biegać 2 razy dziennie tylko po to, żeby biegać więcej, to moim zdaniem to nie ma sensu, bo Twój organizm potrzebuje odpoczynku. 6 dni w tygodniu, 2 razy dziennie - moim zdaniem o wiele za dużo. Imho powinieneś ograniczyć się do 4, max 5 treningów tygodniowo, z czego 1-2 mogą być podzielone na dwie części, czyli rano i wieczorem. Jeżeli naprawdę czujesz potrzebę ruchu 7 dni w tygodniu, to w wolne od biegania dni idź na basen, siłownię, rower, cokolwiek - ale daj stawom odpocząć. Poza tym proponuję trochę urozmaicić trening, np. jeden dzień wolniej-dłużej, drugi dzień szybciej-krócej, itp.. Biegając cały czas to samo Twój organizm się szybko przyzwyczai do określonego typu wysiłku a w rezultacie będziesz miał mniejsze spalanie kalorii (argument dla redukujących wagę) i wolniejszy wzrost wydolności (argument dla pracujących nad formą).
[edit]
w czerwcowym Runner's World jest artykuł o bieganiu 2 razy dziennie, pozwolę sobie przytoczyć fragment
"*Jeżeli jesteś amatorem, trenuj 2 razy dziennie nie częściej niż dwukrotnie w ciągu tygodnia
*W czasie porannego treningu biegnij max 10-15 minut w najwolniejszym tempie
*Między pierwszym a drugim biegiem musi upłynąć min. 6 godzin"
gofer - jutro chce robic zmienne tempo - myslisz ze moze byc tak:
2.7 km - 5:30
2.7 km - 5:15
2.7 km - 5:00?
na koniec sprint?
czy to zbyt male roznice ?
Myślę że będą ok, jakbyś biegł 3x1,5km, to mógłbyś się pokusić np. 5:45/5:15/4:45, ale tak będzie ok. Ogólnie tempówki są po to, żeby nauczyć się kontrolować tempo stopniowo je zwiększając i wyrobić sobie nawyk zostawiania zapasu energii na finisz - tak więc ostatnie 100-200 metrów ciśnij ile fabryka dała :)
Oj dzis nie chcialo mi sie biegac dlugiego dystansu, takze sobie przebieglem 5km, ale za to szybko i zrywami...taki prawie interwal ;)
Glowy nie dam, ale poprawilem wynik na 5km o 8 sekund.
Wspominacie o tych zawodach i też się nakręciłem .Chyba pod koniec października wystartuje w lokalnym biegu. O tyle fajne są te zawody, że nie trzeba deklarować odległości przed startem (można biec od 7 do 42km). I ilość biegaczy nie przytłacza w zeszłym roku niecałe 300.
jaki dystans chcesz przebiec? przeczytalem, ze nie trzeba deklarowac, ale pytam ile bys chcial:)
Chciałbym 42, ale chcieć nie zawsze znaczy móc. Na chwilę obecną myślę, że do półmaratonu spokojnie dam radę tak przygotować się, aby zejść poniżej 2h. Jeśli odległość maratonu będzie dla mnie osiągalna i to w czasie ok 4,5h to wtedy pobiegnę maraton. Na chwilę obecną maraton jest poza moim zasięgiem wytrzymałościowym i szybkościowym, ale pocieszam się, że zostało jeszcze 4 miesiące.
Kupilem sobie telefon z gpsem, djdzie pewnie w poniedzialek.
Chcialbym kupic sobie jeszcze jedne buty do biegania, tylko, ze nie tylko do biegania...jakby sie dalo w tym wyjsc na przyslowiowe miasto bez wstydu to by bylo fajnie ;)
Cena do 250zl kupie cos bardzo dobrego?
snopek - jak kupisz buty do biegania, to beda to buty do biegania i zal bedzie w tym lazic by sie nie zniszczyly
to nie sa tanie rzeczy i nie chodzi sie w tym na co dzien:)
Na serio, snopek, możemy tu sobie pogadać o treningach albo startach w zawodach, ale co do butów, to co najwyżej każdy Ci może polecić tylko to, w czym sam biega :) Idź do profesjonalnego sklepu dla biegaczy, weź swoje obecne buty ze sobą, w sklepach typu Sklep Biegacza sprzedawcy są najczęściej po studiach związanych ze sportem i zdrowiem, więc mają spore pojęcie motoryce, o budowie ludzkiej stopy - zbadają Twój styl biegania, pronację, supinację, wypytają o Twoje bieganie - i na pewno coś razem wybierzecie :)
btw. jaki tele kupiłeś?
el.kocyk -> masz chyba racje, jak klupie buty do biegania za okolo 300zl to szkoda bedzie je zniszczyc w codziennym uzytkowaniu.
gofer -> no tak, ale jak sie mieszka w zabitej wsi to nie takie proste dotrzec do takiego sklepu szybko, tanio imiecjeszcze na to czas. Na szczescie Warszawa blisko takze sie byc moze wybiore...tylko czy w takim sklepie takie buty nie maja zawyzonych cen? Patrze na allegro i decathlon to na allegro sa czasem 2x tansze albo i lepiej.
Co do telefonu
Xperie x8, a juz bylem bliski kupna SE Elm jednak chcialem zaryzykowac jednak jeszcze raz w dotykowca.
snopek9 - idziesz do sklepu, robisz badanie stopy, wybierasz buty i najlepiej kupujesz jak jest promocja
jesli promocji nie ma to mozesz wyszukac ten sam model na necie, moze bedzie taniej, choc roznie bywa z tym kupowaniem w necie, kumpel ostatnio kupil sobie 2 pare butow jakie ma, ten sam model ten sam rozmiar i wg niego sa ciut inne...
ja wole zalozyc but na noge przed kupnem, choc wiem, ze nie zawsze mozna
w sierpniu chce kupic 2 pary, teraz biegam w New Ballance, ale chyba kupie Asicsy
Wydaje mi się, że dla samej wiedzy warto się wybrać do takiego sklepu, żeby pomogli dobrać najlepszy model dla Ciebie. Nawet jeśli go nie kupisz, bo będziesz wiedział, że np. musisz szukać butów dla osób z lekką pronacją albo musisz szukać butów które mają dobrą amortyzację na pięcie, etc. Potem (jak już będziesz w tej Warszawie) wybierz się do Empiku, przejrzyj Runner'sa i Bieganie, tam są w każdym numerze testy butów, na pewno coś dla siebie wybierzesz, oczywiście że Asicsy albo Pumy będa droższe niż mniej znane firmy, ale to nic nowego w dzisiejszym świecie :) I kocyk ma rację, szkoda takich butów na codzienne chodzenie :)
Ok, takze mowicie, ze warto sie przejechac. Moze w sobote sie wybiore i poogladam, bo jak sie nastawie z mysla jedz i kup to potem bede zalowal znajac zycie. Dla mnie 300zl na buty tylko do biegania to sporo...od pewnego czasu kupuje buty firmowe ale jednak sluza one do roznych "rzeczy" :)
W zasadzie na razie mam Kenjii za 50zl i dla mnie rewelacja...to co dopiero bedzie na tych za 250..przynam, ze ta mysl jedynie sklania mnie do kupna nowego obuwia ;) Tylko czy to dobra mysl?
Kalenji to nie sa zle buty, nie licz na 5 krotna poprawe wrazen:)
ja tez musze kupic, moze maja juz zbyt wiele km wybieganych, do tego, ja mam buty z goretexem, nie sa bardzo lekkie:) ale jak sie mieszka w deszczowym kraju to sie to calkiem przydawalo:)
dzisiaj jak chcialem zmienne tempo, tylko dystans ciut krotszy niz zakladalem, lacznie 6.75
z tym, ze 1 km nie mialem gps, leje dzis i zimno i nie chcialem czekac az zlapie fixa stojac i marznac:)
w skrocie, 5 kolek, kazde po 1.35 km
2,70 km - tempo 5:28
2.70 km - tempo 5:14
1.16 km - tempo 4:45 + 0.19 km spritn, co dalo w sumie tempo 4:35
Kalenji to są świetne buty, nawet te najtańsze :)
"Dla mnie 300zl na buty tylko do biegania to sporo"
Przy przeciętnej wadze biegacza, żywotność butów (wg producentów) to 800-1000km, wg biegaczy - spokojnie o 500km więcej. Poza tym każdy kto zna się na butach biegowych Ci potwierdzi, że np. powierzchnia amortyzująca buta potrzebuje ok. 24 godzin do 'regeneracji' po treningu, więc codzienne użytkowanie butów w których trenujesz może znacznie skrócić ich żywotność, co nie oznacza, że się rozwalą, ale po prostu będa Cię np. gorzej amortyzować.
Skoro jesteś zadowolony z butów Kalenji, to może spróbuj coś lepszego tej marki? Np. Kiprun 1000 - ostatnio widziałem ich test w "Bieganiu" i tester bardzo je chwalił,- bodajże 2500km w nich zrobił i dopiero zaczęły się delikatnie niszczyć w miejscach gdzie najczęściej się zginają. 249 zł i kilka opcji kolorystycznych, więc powinieneś znaleźć jakieś dla siebie :)
Btw. czasem myślę, czy nie napisać do Kalenji żeby mnie wsparli finansowo, bo czuję się trochę jakbym był ich chodzącą (a raczej biegającą) reklamą. Mam z tej firmy 2 oddychające t-shirty, bluzę, spodenki, buty, skarpetki, pulsometr i pasek z bidonem :) A jak na zimę będę się zaopatrywał w cieplejszą odzież, to na pewno pozostanę wierny tej marce - imho najlepsza relacja jakość/cena, oczywiście w kategorii "biegacz początkujący/średnio-zaawansowany" :)
gofer - ja mam 5 t-shirtow, 2 pary spodenek, skarpety, bielizne, pasek podkoszulek bez rekawow, spodnie dlugie cienkie, spodnie dlugie na zime, bluzke z dlugim rekawem i bluze na zime
i korzystam z wszystkiego:)
tez chce dofinansowanie:D
i powiem, ze czesto widuje biegaczy w dokladnie tych samych ciuchach, koszulek jest niewiele wzorow, wiec latwo je rozpoznac:)
Wreszcie po sesji :) To za jakieś 2 dni jak wrócę do domu zaczynam znowu biegać i powoli się żegnam z wami, wraz z wyjazdem koniec z internetem, może wpadnę kilka razy przy okazji. A jak już piszę to odpocząć kilka dni po chorobie czy zaczynać bieganie, od czwartku do poniedziałku dość ciężka grypa, wcale z łóżka nie wstawałem a taka piękna pogoda, nie chcę znowu zachorować
odpoczac, przynajmniej do weekendu wg mnie
ja caly kwiecien tak zmarnowalem, co sie lepiej poczulem to biegalem i pozniej znow chorobsko mnie dopadalo...
gofer -> no właśnie tez mi sie spodobała ta firma. Tzn mam tylko jeden jej towar, właśnie te buciki za 50zł ( teraz chodzą po 60zł :> ), ale są to buty mega wygodne, w zasadzie to nie wiem czy nie kupic sobie druga pare do chodzenia na codzień, może nie wyglądaja za pieknie, ale mówie są mega wygodne :)
Dobra to musicie mi polecic jaki t-shirt jeszcze...cena według uznania...bo biegam w zwyklych koszulkach i czesto sa cale mokre od potu i nie wyrabiam z praniem tego.
Da się gdzieś obejrzeć buty od Kalenji? Na Allegro nietrudno je dostać, ale we wszelkich intersportach nigdy nie rzuciły mi się w oczy :)
Nie widze Twojego treningu.
Ja dzis 8km spokojnym tempem. W piatek albo w sobote mozliwe, ze powalcze o 20km...ale to tak na 50%.
O!
Właśnie zobaczylem nasze rywalizacje i wygrywam na 1km z magiczna bariera 4min :D
Ciekawe czy ktos z nas kiedys poprawi bariere 3min :>
Nawet na 2km wygrywam, czyli te 5km zrywami wczoraj bylo owocne...
Tak malo zabraklo do bycia pierwszym rowniez na 3km...
Tak sobie kombinuje, ze jak bede sie poprawial na krotszych dystansach to na 15,20km to moze przyniesc rowniez konkretne efekty.
Kolejna sprawa.
juz sie nie odchudzam, tylko pewnie bedzie z tym ciezko, byc moze bede musial walczyc i jesc jak dawniej zobaczymy czy waga bedzie rosla.
ladnie snopek, ladnie
ja jak pisalem, nie bede teraz pobilam rekordow na pewno, nie mam kiedy:) nie mieszcza sie w planie treningowym;)
ale 3 minuty na 1 km chcialbym pobic...
Mam zamiar zacząć biegać, więc pojawiły się związane z tym pytania.
1. Potrzebuję dobrych butów do biegania?
2. Ile biegać na początek (jak często/jak długo/na jakie odległości)?
3. Jak biegać (trucht, a może kombinacja mieszana)?
4. Kiedy najlepiej jest biegać?
5. Jestem chudy, szybko trawię, bieganie może to jeszcze przyspieszyć. Są jakieś specjalne diety, dzięki którym nie tylko nie schudnę, ale i przytyję podczas biegania? Warto stawiać bardziej na białko niż na węglowodany czy odwrotnie?
Może moje pytania są głupie, ale jak dla początkującego, który nic nie wie na ten temat ważne.
Rares:
1. dobrze miec buty do biegania, nie musza byc drogie, wyzej rozmawiamy o marce Kalenji, moze je sprobuj na poczatek
2. zobacz najpierw ile mozesz biegac i jak szybko, czy np po 1 km padasz ze zmeczenia?
3. to zalezy co chcesz osiagnac, najlepiej zmieniac treningi, raz spokojnie a dluzej, raz szybko a krocej, raz zmienne tempo a raz np interwaly
4. to zalezy od ciebie, na pewno nie od razu po jedzeniu, ja biegam w poludnie zamiast lunchu w pracy, w weekendy wieczorami, ale czasem tez z samego rana...
5. nie slyszalem o specjalnej diecie, ale na chlopski rozum - ja w godzine trace okolo 950 kcal, zeby nie chudnac musisz tyle nadrobic w jedzeniu...
dzis 50 minut, 9.21 km...zle mi sie bieglo, duszno, cieplo...ehh
a w poniedzialek ma byc 31 stopni, masakra...
|EspenLund| http://www.endomondo.com/profile/1830559
Zjadło jedną cyferkę, ten link jest poprawny :)
jako GOL mamy łącznie 970.50 km ze średnią prędkością 5:30 min/km w 88g:52m:27s
a nie ma tam treningu Miszki i EspenLund
juz prawie 1000!:)
update:
Łącznie 986.11 km ze średnią prędkością 5:32 min/km w 90g:51m:51s
Jutro zatem peknie 1tys...albo dzis jak ktos przebiegnie sobie dluzszy dystans.
Istnieje opcja, ze od jutra bede mial juz gps wlasny takze bede sobie testowal rozne opcje podczas biegu i moze to zakloci moj trening, ale zobaczymy.
Nie wiem czy telefon plus sluchawki plus bieg plus kieszen to bedzie realne i czy nie bede musial sobie kupic opaski na ramie :/
snopek - u mnie sie sprawdzalo, ale wkurzal mnie ciezar telefonu w kieszeni, wiec opaska lepsza
Jeżeli chodzi o Kalenji, to produkty tej firmy można dostać oczywiście w Decathlonach, ewentualnie jak ktoś jest ze Śląska lub okolic, to w CH Dąbrówka w Katowicach jest jeszcze Koodza,- dyskont Decathlona (dla przykładu - koszulki Defuuz, które kosztują w Decathlonie 24,99, w Koodzy sa za 22 zł, a jeśli się weźmie 2 sztuki - za 20 zł)
Co do rywalizacji - ja już odpuszczam ustawianie treningów pod dystanse z rywalizacji :) Jak coś wpadnie po drodze, to fajnie, ale biegać np. 3 km (które mi w ogóle się nie mieści w planie treningu) po to żeby pobić rekord, to mi się już nie chce :)
Rares - >
1. naprawdę polecam Kalenji Ekiden, kosztują 50 zł, są mega wygodne i dobrze amortyzują, na początek na pewno wystarczy
2. zacznij od 3-4 treningów w tygodniu i nie forsuj się za bardzo, lepiej trenować trochę za mało niż trochę za dużo, szczególnie na początku
3. kocyk dobrze mówi - zastanów się po co chcesz biegać i wtedy dopiero myśl jak to robić :)
4. spróbuj rano, spróbuj po południu, spróbuj wieczorem - każdy ma swoją porę, ja np. mam szczyt formy ok.19 :) ale czasem poranna przebieżka jest ok, daje dużego kopa energii na cały dzień. Jedyny problem jest taki, że nie powinno się biegać na zupełnie pusty żołądek, a po jedzeniu tez jest ciężko, więc rano najlepiej zaraz po przebudzeniu zjeść banana, porozgrzewać się, itp. - i gdzieś po 20-30 minutach ruszyć.
5. biegając będziesz na początku chudł, bo będziesz tracił tłuszcz, a potem, odpowiednio się odżywiając, będziesz nabierał masy mięśniowej (która jest cięższa niż tkanka tłuszczowa, więc zapewne różnicę zauważysz na wadze) - musisz pamiętać o tym, żeby Twoja dieta była zróżnicowana, nie zawierała zbyt dużo tłuszczy. Do tego pamiętaj o tym, że jedzenie po treningu, nawet jak nie czujesz głodu, jest bardzo ważne. Jeżeli nic nie zjesz ponad godzinę po treningu, to organizm w skutek braku energii zacznie spalać tkankę mięśniową. Dlatego po bieganiu obowiązkowo posiłek ze sporą ilością węglowodanów i białka (w proporcji 4:1, choć lepiej byłoby 3:1). Plus oczywiście odpowiednie nawodnienie, ale to już inna sprawa :)
[edit]
Tak w ogóle, to ja wczoraj poszalałem z alkoholem, więc zastanawiam się, czy jest sens dziś biegać, bo szykuje mi się powtórka (oczywiście już na mniejszą skalę). Chyba dziś odpuszczę, za to w piątek, sobotę i niedzielę zrobie sobie 3 karne treningi, żeby wrócić "na prostą" :)))
el.kocyk ->
gofer -> wlasnie mam ten model - Kalenji Ekiden.
Co do rywalizacji. Jeszcze nie bieglem dystansu ponizej 5km ktory byl nastawiony na ryalizacje, kazdy moj wynik na krotszym dystanie pochodzi z biegu na 5km.
IMO dosyc szybki bieg na 5km znacznie poprawia moja szybkosc.
snopek9 -tych butow jest wiele rodzajow:) najtansze fakt a 50 zeta,a le tez drozsze, tak samo sie nazywaja, maja tylko inny numerek na koncu
i o dziwo, w Belgii te najtansze kosztuja 16 euro, zdzierstwo...inne rzeczy sa przewaznie tansze:)
i snopek, cos ci chyba ucielo w poscie:) zrobiles strzalke jakbys chcial cos napsiac do mnie:)
gofer - ja jak sniopek, praktycznie nie biegam konkretnych dystansow pod rywalizacje, endomodno samo oblicza z garmina...
owszem, na 1 km to bieglem specjalnie, rekord na 5 tez mam z konkretnego biegu, ale inne czesto wpadaja przypadkiem
edit:
gofer- pytanie o podbiegi
mam taka gorke, dosc spora i ostrą
czy ty cwiczysz specjalnie podbiegi czy masz po prosru pagorkowaty teren i nie musisz? ja sie zastanawiam czy ni epobiec tam i nie wbiegac na nia i dookola lagodnym zboczem z niej zbiegac i tak w kolko...
el.kocyk -> tak, chcialem cos napisac, ba, napisalem ale cos sie nie pojawilo...
Chodzilo mi o ta opaske, masz jakas uniwersalna czy pod konkretny telefon? i czy ona nie denerwuje Cie?
Bede mial SE Xperia x8, takze telefon dosyc popularny ale chyba nie ma do niego konkretniej opaski.
Co do butow, no wiem, ze sa rozne modele, ale gofer akurat pisal o takich za 50zl, czyli pewnie o te same chodzi.
Panowie, różnica między nami jest taka, że ja biegam bez GPS, więc mi i tak wylicza średnie tempo z całego dystansu, więc nawet jeżeli np. biegnę tempo ~8km i końcowkę robię naprawdę szybko, to Endomondo mi tej końcówki do rywalizacji 1km nie wliczy, bo niby jak - jak tempo z całego biegu jest uśrednione :) Dlatego mówię, że ze dwa razy zdarzało mi się biec coś specjalnie żeby się sprawdzić, np. 3km - ale teraz odpuszczam i "biegam swoje" :)
kocyk - mam teren pagórkowaty, ogólnie Sosnowiec leży na wyżynie, 250mnpm,- tak jak kiedyś pisałem, dzielnica nazywa się Zagórze, więc wszędzie jest pod górkę albo z górki :) Więc robię tak, że jak mam długi, łagodny podbieg, to staram się nie tracić tempa (ale też nie świruję i zawsze patrzę na tętno, żeby nie przekraczać HR max), a na krótkich i ostrych po prostu przyspieszam, tak dla zabawy :) Ale Twój pomysł brzmi fajnie, coś ala podbiegowy interwał :)
[edit]
snopek - > ja biegam w czymś takim - http://www.decathlon.com.pl/PL/pas-na-1-bidon-28926119/ - oczywiście na krótkie dystanse nie biorę tego bidonu, tylko sam pasek. Ma dwie kieszonki, w tym jedna na zamek, idealna na klucze i telefon. Przed chwilą sprawdziłem z X8 brata, mieści się jakby z kompletu była :))))
Bede mial SE Xperia x8, takze telefon dosyc popularny ale chyba nie ma do niego konkretniej opaski.
Ja mam taki telefon, od niedawna. Właśnie wskakuję na rower i przetestuję tego fona na rowerze, z aplikacją Endomondo Sports Tracker. Zobaczymy jak się sprawdzi i czy w kieszeni GPS będzie działał. Ale chyba będzie potrzebna opaska.
Już wróciłem. Krótko mówiąc ten program (Endomondo Sports Tracker) jest genialny. Na początku jest trochę ustawiania. Zainstalowałem, stoję przy rowerze, wpisałem login i hasło do mojego konta Endomondo. Potem włączyłem GPS-a, wybrałem jazdę na rowerze jako rodzaj treningu, wcisnąłem start i pojechałem. Wróciłem do domu, wyjmuję telefon z kieszeni (myślałem, że tam mi nie złapie GPS-a) i patrzę na wyświetlacz, a wyniki są. Przejechałem 9.05 km w czasie 34m:32s i spaliłem 132 kcal. Przeszedłem do podglądu trasy i ta też tam była. Włączyłem neta w komórce i wysłałem dane o treningu na moje konto. Kilka sekund i program je wysłał. Trasa jest na moim profilu Endomondo i wygląda dokładnie tak, jak ją przejechałem. Z ciekawostek mogę wspomnieć, że wyliczyło mi najlepszą prędkość i średnią prędkość. Moja najlepsza prędkość to 23.1 km/h, a średnia prędkość to 15.7 km/h. Może i słabo, ale na swoje usprawiedliwienie wspomnę, że większość czasu jechałem pod wiatr.
Polecam wam ten program. Na pewno jeszcze z niego nie raz skorzystam i to nie tylko podczas jazdy na rowerze.
gofer - ciekawa alternatywa dla opaski.
Ze mna to jest tak - telefon kupowalem 2 miechy to i inne rzeczy tyle bede kupowal. Gdybym mial wieksze fundusze to bym kupil all co potrzebne a tak musze selekcjonowac zakupy, ale warto za wczasu dowiedziec sie co warto kupic.
Rares -> no my glownie z tego korzystamy.
A jednak się skusiłem na mały workoucik dzisiaj, niecała piątka żółwim tempem (pocieszam się, że zwracałem większą uwagę na technikę;) z jednym, minutowym i naprawdę szybkim podbiegiem. Ogólnie to chyba bardziej to potraktuję jako swego rodzaju sposób na kaca i wypocenie resztek alkoholu niż trening ;)
snopek9 - ja mam uniwersalna, wsadzalem do niej i nokie e71 i iphone a nawet starego ipada
gofer - to jest niestety minus nie posiadania gps:) masz zawsze srednia predkosc wyliczoną, co przy biciu rekordow, zwalszcza na krotkich dystansach jest do bani
dzis trening podobny do wtorkowego, czyli 50min + 6x20s
zeby jednak nie bylo tak samo, zmienilem czasy odpoczynku miedzy przebiezkami, skrocilem z 40 do 20 sekund, ale za to wywalilem sprint na koncu
w sumie wyszlo 9.99 km w 54 minuty
niestety garmin nie wypuscil aktualizacji wtyczki do firefoxa 5 wiec nie moge zrobic uploadu na Endomondo:)
przypomnialem sobie, ze instnieje cos takiego jak IE:)
trening zaladowany, podsumowanie GOL'a:
Łącznie 1005.74 km ze średnią prędkością 5:32 min/km w 92g:50m:53s
Łącznie 207 treningów.
mamy 1000km!:D
mam pytanie odnośnie endomondo. Da się tam gdzieś pobrać ten program za pomocą kabla? I czy on korzysta z internetu w trakcie biegu, czy jak?
Lysack - > zależy na jaki OS. Przykładowo na Symbiana można ściągnąć tu : http://www.symbian-freeware.com/get-endomondo-sports-tracker.html - podejrzewam że jak wpiszesz "Endomondo Sports Tracker [nazwa OS] download" w google to na pewno znajdziesz :)
I czy on korzysta z internetu w trakcie biegu, czy jak?
To zależy jak ustawisz. Możesz biegać i program będzie aktualizował dane na bieżąco albo możesz też wyłączyć neta i dopiero na koniec biegu wrzucasz wszystko na swoje konto.
chodzi o Windows Mobile.
Po wklepaniu adresu przysłali mi smsem linka. Nie mam skonfigurowanego internetu w telefonie, więc przepisałem adres do przeglądarki, ale mimo to nadal pojawia się jedynie wybór modelu w celu wysłania smsa...
Chociaż... właśnie coś udało mi się pobrać - może pójdzie. Tylko czy będzie przesyłać dane z telefonu? Co prawda nie mam internetu, ale mam GPS.
Może mi ktoś wytłumaczyć na czym to polega, że w deszczu biega mi się trudniej niż przy temperaturze +25? Chodzi mi o same nogi, które po pewnym momencie są jak z amerykańskiej stali. Nasiąkają? :D
Biegam jakieś 6/7 km dziennie.
Marzylem o 20km, ale nie ma co sie forsowac, za bardzo schudne, a teraz tego nie chce :)
Przebieglem zatem rowne 15km, jak dla mnie rewelacyjny czas, a w czasie biegu myslalem, ze wolno biegne, no w kazdym badz razie bardzo spokojnie swoim tempem.
Ehh trochę chmur, trochę lasu i GPS w szajsungu szlag trafia. Przebiegłem na pewno więcej niż 3 kilometry, a endomondo zaliczyło mi tylko 2.25 :/.
A może się mylę? Nie wiem sam już, przez jakiś czas nie mogło złapać sygnału, wtedy też jakoś dolicza odległość jak już złapie sygnał?
gofer - dzieki.
Espen -> przeciez zaliczyli Ci 4,88km.
To 2,25 to na jutro...masz jakas maszyne do podrozy w czasie czy co?
no snopek, czas niezly
5:02 srednio...az o 6 minut mi uciekles:( nie pobije cie dlugo
ale zdecydowalem sie konkretnie na tempo 5:30 na maraton, powinno to dac czas 3:52h...zobaczymy co z tego wyjdzie
jutro odpoczynek a wg planu w niedziele 14-15km
Teraz sobie robie dwa dni odpoczynku.
Nastepnie w poniedzialek zrobie sobie krotki dystans ale bede go biegl zrywami jak ostatnio, 5km zapewne.
We wtorek przerwa.
W srode zrobie 8km wolnym tempem...czwartek piatek przerwa, sobota zrobie 12km....niedziela wolne.
tydzien na lajcie ;)
Musze przytyc 2 kg.
snopek9--->Twój postęp na 15km konkretny, gratuluje
snopek
Miałem źle ustawioną datę w telefonie, a ostatnio mam dosyć "luźny" okres gdzie czas nie ma większego znaczenia i nie zwróciłem na to uwagi... trzeba uregulować tryb życia :_)
Wszedłem sobie dziś na stronę RW ( http://runners-world.pl ) i przypadkowo trafiłem na artykuł o Ianie Fieggenie, który całe swoje życie poświęcił... sznurowaniu butów! Polecam wam lekturę, zarówno samego artykułu, jak i strony Iana, oczywiście dedykowanej prawidłowemu ułożeniu sznurowadeł w butach. Ja tymczasem "bez odbioru" siedzę z butami przy komputerze, gapię się na rysunki na monitorze i wiążę!!
http://runners-world.pl/sprzet/Wezel-idealny-4258.html
http://fieggen.com/shoelace/
Mam nastepujacy problem, chodzi o aplikacje Endomondo.
Wczesniej na telefonie Nokia E52 mialem tak, ze aplikacja mowila mi, ze ostatni kilometr przebieglem w czasie w 5min 20 sekund, a ze sobie wpisywalem dystans jaki chce przebiec tam to mowila mi kiedy mniej wiecej dobiegne.
Teraz na Xperi x8 nie mam tego, gdy wprowadzam dystans ile mam przebiec to nie tylko nie mowi mi w jakim czasie poszczegolne kilomety przebieglem ale i nie pokazuje mi predkosci z jaka bieglem, w zamian pokazuje mi tylko ile z dystansu do pokonania mi jeszcze zostalo.
Domyslam sie, ze jest to albo wina wersji programu, albo nie mam sciagnietej jakiejs nakladki glosowej, aplikacja chciala cos pobrac, dawalem zeby sie tak stalo, ale zakonczylo sie to niepowodzeniem, potem chyba wybralem zeby nie przypominalo mi wiecej i tyle.
Nie wiem co mi radzicie? Moze sciagnac z innej strony ta aplikacje? sciagalem z andoid market.
Tak, musisz ściągnąć taką aplikację. Właściwie to kupić, bo jest płatna. Nazywa się TTS (Text to Speech).
Na Nokii E52 od razu to mialem i to za darmo, tylko, ze tam mialem inna wersje programu zupelnie.
i udalo sie :) mialo byc 15 km, a pare godzin temu pokonalem dystans 25.3 km :)
pozdrowienia dla Biegaczy :)
ehh radaar, czemu nie jestyes na endomondo, podbilajbys nam statsy:P
Ja dzis mialem nie biegac i w sumie to na razie nie biegalem. Jednak rowerkiem sobie przebylem 21km i mam takie pytanie, jechalem glownie po asfalcie a wybralem, ze jazda rowerem gorskim, sstad taka ogromna ilosc kalorii jaka mi naliczyl program>? Bo raczej realnie to spalilem maks z 500-600, bo to nie bylo zbyt meczace.
No i jak sie nie wpisuje ile km chce sie przebyc to aplikacja mowi z jaka predkoscia poszczegolne kilometry sie przybywa, przynajmniej rowerkiem tak bylo teraz. Czyli na Nokii jest lepsza wersja Endomondo.
Gzzz... Nie chce mi się przeglądać całego tematu, bo trochę zajmuje. Wiec nie zjedzcie mnie jeśli ktoś wyżej się o to pytał. Tak czy siak. Są wakacje, jestem słabej kondycji i ogólnie wyglądam jak umarły umarlak. Postawiłem sobie, że oprócz dziennych wyjść można by pobiegać. Jak wspomniałem już kondycja bardzo słaba, więc tutaj większej filozofii nie ma. Kwestia taka jak i ile biegać? Myślałem nad wstawaniem wcześnie rano (5, 6?) i bieganiu sobie jakiś czas. Jeśli tak to biegać codziennie, czy może tak jak przy zwykłych ćwiczeniach wskazane są przerwy jednodniowe albo i więcej? Jakieś ogólne porady?
Ja mam takie pytanie związane z endomondo - tak, w końcu mi zadziałało i mam aplikacje na telefonie. Ale nie wykrywa mi GPSu. I jeśli teraz wyszedłbym biegać i naliczałoby mi tylko czas, odległość (jak są problemy z GPSem to tak może być?) i tempo mógłbym mimo to uczestniczyć w waszej rywalizacji?
e. I czy program może sobie normalnie działać w tle, a ja w czasie biegu będę słuchał muzyki z telefonu?
ppaatt1 - najpierw zacznij, idz raz pobiegac i napisz nam ile dales rade, w jakim czasie i jak sie czules na koniec, po takim czyms juz cos mozemy poradzic
co dzien to przesada, 1-2 dni wolnego minimum wg mnie
k42a_ - poprobuj jeszcze, moze zadziala
jesli nie, to zawsze mozesz wprowadzic trase w endomondo i dopisac czas, lub tez po prostu jak biegasz po stalej trasie to wyliczyc ja sobie w google maps lub endomondo i wpisywac dystans a czas z telefonu
oczywiscie mozesz wtedy brac udzial w naszych rywalizacjach, gps nie jest wymagany, po prostu ufamy, ze jak go nie masz to dobrze wyliczysz dystans i podasz prawidlowy czas, ale przeciez nie mozemy cie kontrolowac, to opiera sie na zaufaniu
snopek dlugo biegal bez gps i nie stanowilo to problemu
mi dzialal muza w tle i program do gpsa jak jeszcze korzystalem z telefonu
[231]
ppaatt1 -> generalnie dla poczatkujacych zaleca sie bieganie -3-4 razy w tygodniu.
k42a > czas, dystans...rozumiem, ze trasy nie pokazuje tylko? To w niczym nie przeszkadza, choc jest to dziwne, skoro pokazuje dystans to musi byc na podstawie trasy, daj link do profilu to moze bedziemy lepiej wiedziec o co w zasadzie chodzi...
Co do muzyki i bieganie, w mojej wersji programu jest nawet specjalny przycisk zeby uruchomic muzyke, takze nie stanowi to problemu.
snopek - chyba tylko czas mu liczy zero dystansu bo gps nie lapie
kurde, wg planu mam 14 km na dzis, masakra bo upal caly dzien 28 stopni
wyjde chyba po 21ej...
a jutro 33 stopnie...
Spokojnie, GPS na razie wszytko pięknie łapie, z dokładnością około 10 metrów, więc nie jest źle. Jutro zobaczę jak to wszystko działa.
Co do muzyki i bieganie, w mojej wersji programy jest nawet specjalny przycisk zeby uruchomic muzyke, takze nie stanowi to problemu.
Właśnie w mojej też to jest, ale nie chce zadziałać (taka opcja nie jest dostępna w moi telefonie czy coś w tym stylu).
e. Można tu jakoś usuwać swoje wyniki ze strony? Trochę bawiłem się tym program i włączałem stoper, a endomondo samo z siebie wrzuciło mi te czasy na mój profil.
e2. Dobra, już mam. Jak się zapisać do waszej grupy?
e2. Dobra, już mam. Jak się zapisać do waszej grupy?
Podaj nam tutaj adres do swojego profilu, to Cie Kocyk doda do znajomych.
Kocyk -> moge tak do Ciebie pisac to raz? Dwa-mozesz mi dac uprawnienia jakies tam, zebym mogl dodawac ludzi do Endomondo? Czy sie nie da?
Mam pytanie.
Do tej pory jeździłem na rowerze i nadal to robię. Tak spędzam wolny czas, ale myślałem o bieganiu. Słyszałem, że z jednej rzeczy trzeba zrezygnować, bo jedno psuje efekty drugiego treningu. To prawda?
Nie trzeba rezygnować, jest nawet dyscyplina triathlon. Połączenie biegania, jazdy na rowerze i pływania.
No dobrze, a efekty będą lepsze? Bo mogę robić tak, że biegam jeden dzień, na następny jeżdżę rowerem, a trzeciego dnia nic nie robię. I potem od nowa. Chyba byłaby to skuteczna technika, bo i tak musiałbym odpoczywać po bieganiu.
Jak dla mnie bieganie jest bardziej "męczące" od roweru. Przeciętny człowiek raczej nie będzie miał problemu z przejechaniem 15 km na rowerze. Natomiast z przebiegnięciem 3km już tak łatwo nie będzie. Dlatego uważam, że bieganie bardziej rozwija wytrzymałość niż rower. Taka kombinacja o jakiej piszesz powinna być dobra.
snopek - niestety nie ma takiej opcji, ja zalozylem grupe, tylko ja moge akceptowac do niej ludzi, troche bez sensu, ale co zrobic
a jasne ze mozesz pisac kocyk:D
ale sie dzis wymeczylem, masakra
polazlem jak debil na trening bez wody, myslalem,, ze po 21 juz bedzie ok a tymczasem masakra byla, 14 km meki...
do tego cos mi gsp szalal, musze sprawdzic pozniej na mapie, ale dodal mi okolo 700 merow podczas 5 kolka do trasy, nie wiem czemu
chyba bede musial po prostu recznie dodac dystans i czas
jeden plus, ze w Brukseli o 22:30 jest w miare widno:)
edit:
juz widze, jaka rzeznia na mapie, nie wiem o co chodzilo, ale pierwszy raz cos takiego widze...odjalem 700 metrow
edit:
jak sie bede w robocie nudzil dodam swoje staret treningi do endomondo, jest tego prawie 1000 km, kazdy jeden mam zapisany...
Wstyd mi za siebie... Zrobiłem w sobotę trochę siłowego treningu na uda i łydki nie rozgrzewając się odpowienio wcześniej. Mam takie zakwasy drugi dzień, że nie wiem czy nawet jutro dam radę biegać... ale ze mnie łeb...
Właśnie - jak się rozgrzewacie? Jakiś specjalny zestaw ćwiczeń czy tylko co przyjdzie do głowy? :)
Ja staram się rozgrzać większość partii mięśni które będą brały udział w biegu, tak więc ramiona, potem brzuch (trochę skłonów, itp.) i potem nogi - powiem szczerze, że tu zdaję się na własną fantazję,- np. robię serie podskoków o różnej "głębokości" jeżeli chodzi o ugięcie nóg przy lądowaniu i wybiciu (żeby rozgrzać różne mięśnie),- szczególną uwagę poświęcam pachwinom, bo to taka moja "pięta achillesowa",- więc zawsze znajdę czas na trochę wymachów i innych ewolucji :) . Plus ćwiczenia typu pajacyki, żeby pobudzić serce do pracy. Ale ogólnie, to zawsze, niezależnie od rodzaju treningu, pierwsze kilkaset metrów biegnę delikatnym truchtem, zanim "wrzucę" właściwe tempo.
No a przed siłowym się nie rozgrzałem i teraz mam tego efekt, gorąca kąpiel pomogła na 10 minut :-/
ja malo sie rozgrzewam, mam 400 metrow truchtu do punktu gdzie uruchamiam gsp, na koniec 400 metrow wracam tez bez gps, taki cooldown...
dzis w przebieglem 2km tego mierzonego dystansu i to byla rzez, stwierdzilismy z kumplem, ze sprobujemy krocej a szybciej i to nie byl dobry pomysl, przy 40 stopniach w sloncu czy tam nawet wiecej wg mnie nie da sie biegac:)
Jestem po biegu, mialo byc 5km, wyszlo 11...juz sobie nie bede ustawial planow na tydzien, bo i tak potem robie co innego :p
Fajnie sie bieglo, bylo chlodno, na lisciach drzew rosa to sobie czasem zachaczylem pare galezi :>
edit: czegos nie czaje, pobilem rekord na 10km...no to ok, nie bede plakal ;)
Kocyk -> na 1km pokazuje, że dzis pobils rekord z czasem 3:13. to blad bo masz tam napisane, ze minus 700m shit ;)
To samo masz na 2km.
Dwie wiadomości, jedna dobra, druga bardzo zła. :)
Dobra - te endomondo to jednak bardzo dobry program jest.
Zła - nie spodziewałem się tak słabego wyniku. I są dwa wyjścia - albo program poucinał mi trochę km, bo szczerze mówiąc nie chce mi się wierzyć, że biegłem tylko 3km. Albo po prostu ja wcześniej źle wyliczyłem odległość, którą biegałem (przysiągłbym, że w jedną stronę to co najmniej 2km, a tutaj ledwo 1,55km). Ale tak czy siak było źle - dobiegłem bardzo zmęczony, może znalazłbym siły na dodatkowe 500m gdybym nie biegł końcówki trochę szybciej, co widać po czasie na ostatnim kilometrze. I do tego ostro świecące słońce, które w jedną stroną waliło po oczach, a przez cały bieg męczyło niemiłosiernie.
Może jutro uda się przebiec co poważniejszego i z lepszych czasem. Bo chyba prawie 15min na 3km z średnim tempem 4:55min/km to dosyć źle? Ogólnie mam (miałem) zamiar przebiec 5km w 20min, ale to musi chyba jeszcze trochę poczekać.
e. Nie wiem czemu, ale kiedy chcę zaakceptować zaproszenie do grupy GOL wyskakuje mi komunikat z błędem strony.
Jestes poczatkujacy? To jest w sumie bardzo dobry czas, ja na poczatku nie bylem w stanie biec tak szybko, srednio mialem 5:20 i to byl maks jaki molem wyciagnac. Po prawie 3 miesiacach biegania maks jaki moge osiagnac to srednia 4:30 na km, ale nie biegam tak szybko bo jednak wole biec dluzsze dystanse niz 3km...a takim tempem to oporowe przebiegne co najwyzej z 6km.
No ale ja dzis na 10km mialem taka srednia jak Ty na 3, jednak mowie na poczatku t nie bylo w ogole realne, teraz bede probowal przebiec 20km ze srednia 5:15 - 5:20 i uznam to za sukces.
Albo w ten weekend albo w nastepny...a moze opuszcze sobie i przebiegne tylko 15m znowu zeby sie nie forsowac...bo w sumie po co mi te 20km...w ten weekend ma byc zimno pewnie ostatni raz, takze jak nie teraz to na jesien dopiero.
W jakimś stopniu na pewno początkujący, zacząłem biegać przed dwoma tygodniami, z tym, że udało mi się przebiec może z pięć "pełnoprawnych" biegów - takich bez zatrzymywania, na odległości >500m. :)
Ja też ogólnie nastawiałbym się raczej na dystanse >3km, ale na razie będzie z tym bardzo krucho. Jakim tempem, twoim zdaniem, powinienem biec te 5-6km, aby spokojnie sobie dobiec?
znacie jakieś mnetody na kolkę? Autentycznie myślałem, że wyzionę ducha dziś. Ani złapac powietrza, ani wypuścić:/
W końcu zszedłem poniżej 24 minut na 5km, spory wyczyn biorąc pod uwagę fakt, że pierwszy kilometr musiałem rozbiegać zakwasy :) Ostatnie dwa km już ze średnim tempem ~4:15, więc jest nieźle.
btw. dzisiaj strasznie się uśmiałem w pracy, bo przyszedłem taki lekko obolały przez te nogi - i spotykam kolegę, który także dziwnie idzie - wręcz utyka. Pytam co się stało, on w tym samym momencie pyta mnie o to samo :) Okazało się, że tak jak mnie, biegaczowi, zachciało się siłowni i przez to cierpię zakwasy, tak jemu, bywalcowi siłowni, zachciało się biegania - brak rozgrzewki + nieopowiednie skarpetki = lekki obrzęk i krwawiący odcisk :) Ale zbieg okoliczności...
[edit]
pododawałem was wszystkich do znajomych na endomondo, jakby co to jestem Michał a nazwisko mam na P. ;)
k42a_ - nie wiem skad sie urwales, ale to jest bardzo dobry czas, zaakceptuj rywalizacje to zobaczysz
jakbys tak biegl dluzszy dystans to masz polmaraton w 1:45h, czyli swietnie:)
jak sie czules po tych 3 km? dalbys rade biec dalej? jak na moje zwolnij do 5:30 na km i wtedy sprobuj biec 5
chlopaki - jak pisalem wczoraj, mialem problem z gps, jutro usune i dodam recznie moj wczorajszy trening bo jak moze widzicie, zaburzylo to rywalizacje na 1 i 2 km
nie bieglem tak szybko, nie ma szans
edit: o snoppek pisales to wczesniej, nie zauwazylem:) dystans odjalem recznie, ale muszze usunac trening calkowicie jak widac
NG - ja zwalniam, oddycham spokojnie i przechodzi, ale bardzo rzadko mam w sumie
el.kocyk --> w takim razie okej. :)
jak sie czules po tych 3 km? dalbys rade biec dalej? jak na moje zwolnij do 5:30 na km i wtedy sprobuj biec 5
Pisałem, że ewentualnie dociągnąłbym jeszcze te 500m.
Zaakceptowałem każdą rywalizację, ale do grupy GOLa nadal nie mogę się dodać. ;/
gofer --> mnie nie dodałeś. :)
http://www.endomondo.com/profile/1655099
...albo i dodałeś, sam już nie wiem.
e. Tak patrzę na te nasze rywalizacje i na razie jest średnio myślę, że za jakiś czas będzie lepiej. :) Jutro mam zamiar pobić ten czas z dzisiejszego biegu, jeśli nie będzie tak grzało są na to bardzo realne szanse.
Aha, właśnie - czy w endomondo jest taka opcja, aby pobić swój czas na tej samej trasie?
k42a - no nie mozesz sie dodac bo jestes juz dawno czlonkiem GOL:P
ten 2 trening co go dodales to co to? bo wskoczyles na 1 miejsca...
el.kocyk --> ja tam nie dostałem żadnego komunikatu, że należę do jakiejkolwiek grupy...
Co do tego drugiego treningu - już usunięty, po prostu sprawdzałem jak działa dodawanie ręczne.
Jak mogę być członkiem grupy skoro dalej mogę akceptować zaproszenie i nadal pojawia się ten błąd serwera...
I chyba coś popieprzyłem, bo teraz w połowie rywalizacji mnie nie ma... Chyba że za chwilę program to zaktualizuje.
wykasuje cie z grupy i zaprosze ponownie
edit:
cos sie popieprzylo, wyslij mi maila (konto mam na gmailu, login ten sam co tu) to cie zaprosze w inny sposob
ja cie widze w kazdej rywalizacji
Ok, wysyłam maila.
Rywalizacje też już w porządku, pewnie musiało się coś zaktualizować czy coś...
NG - > ja mam jeden sposób na kolkę, zazwyczaj działa, chyba że biegam niedługo po jedzeniu (co mi się nadal zdarza) - wtedy nie ma na to leku. Ogólnie chodzi o rytmiczne oddychanie, tj. podczas biegu w średnim tempie zazwyczaj staram się, żeby wdechy i wydechy były rytmiczne względem kroków, najczęsciej wygląda to tak: 4 kroki wdech, 4 kroki wydech - oddycham przy stawianiu kroku tą samą nogą. Kiedy czuję że zbliża się kolka, zmieniam nogę 'oddechową' :) Przepona się trochę odciąża i kolka zazwyczaj przechodzi. Mam nadzieję, że w miarę czytelnie to przedstawiłem :)
ja dzis olalem bieganie, oddychac sie praktycznie nie da, upalnie i duszno
niestety przez to bede musial zrobic 3 treningi pod rzad, ale trudno, od jutra ma byc 20 stopni, wiec bedzie lzej...
chciałem się tylko pochwalić, że dzisiaj zostałem (jednym z wielu) mgrem, dlatego przez kolejne dwa dni zamierzać pić, bawić się i świętować z tego powodu:]
gratulacje NG, z czego broniles?
ja moge sie pochwalic ze mialem 3 obrony w zyciu:)
Tygodniowa przerwa to jest zbyt długi odpoczynek.
Do końca tego tygodnia mam roboty po uszy i dzisiaj wracając do domu z pracy już rozmyślałem, że po przyjściu wejdę na forum i się zacznę żalić - zamiast tego przypomniałem sobie dlaczego to robię, ubrałem się i w drogę...
Po 200 metrach myślałem, że będę musiał zawrócić do domu. Udało się jednak przebiec 3,37km. Dobrą motywacją jest metoda baby steps - dobiegnę do najbliższej latarni i do następnej, i do następnej.
Czuje się zmęczony ale zadowolony.
Ja niestety wiem jedno, w lipcu, sierpniu jak beda upaly nie biegam...to nie ma sensu, dzis sie przebieglem i bylo ciezko, za goraco jak dla mnie, calutki mokry jestem i bylem zmeczony jak nie wiem, a wczoraj dobre samopoczucie i brak zmeczenia tak wielkiego jak dzis...
Zamiast biegania moze bede wiecej rowerkiem smigal...w nocy u mnie jest za ciemno i odpada bieganie w nocy...
Ja dzisiaj równo 3km (co jest dziwne, bo biegłem kilkadziesiąt metrów więcej niż wczoraj, a mimo to odjęło mi jeszcze 20m, ale mniejsza z tym). Na pierwszym km spiął się bardzo mocno a tu zonk - równe 5min. ;) Ogólnie czas mniej więcej taki sam jak wczoraj, a jako, że przez kilka najbliższych dni mają być upały, nie biegam więcej niż te 3km, dlatego też liczę na zejście poniżej 14min. :)
Niestety Endomondo nie przesłało treningu, później ręcznie kazałem przesłać i nic... Ktoś ma pomysł?
w przerwie między sezonami, żeby dobrze wyglądać w lato i nie stracić zbyt wiele z kondycji, postanowiłem wziąć się za bieganie baardziej.. zobaczymy jak będzie z regularnością, drugi trening w czwartek ;)
http://www.endomondo.com/workouts/sokGqOh36Mc
dzis 50 minut tempem w okolicach 5:35 + 6x20 sek prebiezek z 20 sekundami przerwy truchtu
pieknie sie bieglo, ochlodzilo sie, ale jest slonecznie, wiec najlepsza pogoda do biegania
kocyk - > czemu nie widać Twoich ostatnich treningów na Endomondo? Tzn. ostatni widzę z niedzieli.
Ja dziś dyszka w dobrym czasie - chciałem się zmieścić w 52 minutach i udało się, co mnie bardzo cieszy - myślę że w lipcu 50 minut na tym dystansie pęknie.
Mam mały problem - za cholerę nie mogę znaleźć w mojej okolicy biegu na 10km w najbliższym terminie - w Katowicach są dwa biegi, obydwa na pętle długości 1/10 maratonu, - i można biec ile pętli się chce, ale ja bym chciał dychę. Znalazłem coś takiego w sąsiednim mieście :
http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=3&action=5&code=19510&bieganie
co prawda nie 10 a 15, ale raczej się wybiorę :)
gofer - pobiles mnie cholera na 10 km:P nie widac, bo nie uploadowalem, nie ma sie czym chwalic:) jade plan treningowy, a to nuda, zadnych rekordow
moze jutro mi sie uda zrobic upload, a na pewno w weekend
Hehe, też to zauważyłem, ale już się nie chciałem chwalić :) Zresztą, chwalić to się można wynikami z zawodów :) jeśli Cię to pocieszy, to okupiłem ten "sukces" dwoma muszkami w oku (a wyciągnięcie czegoś z oka spoconym palcem boli...) i chyba ośmioma muszkami połkniętymi... kurcze, lato latem, ale tyle tego cholerstwa lata wszędzie :[
na 15 tez jestem trzeci, na 3 w ogole wylecialem z podium...
na 20 sie trzymam ale tylko dlatego ze prawie nikt tego dystansu nie biega:)
Ale jeszcze trochę poczekamy - i dodasz dwie rywalizacje: półmaraton i maraton, w których pewnie dłuższy czas będziesz niepokonany :)
wiecej dodam: polowka, 25, 30 i maraton:)
a 20 i polowke to pewno ty i snopek niedlugo trzasniecie w niezlym czasie
Parszywy dzień, przebiegłem trochę ponad kilometr i nie mogłem oddychać, nie miałem siły biec, byłem cały mokry i musiałem odganiać się od chmary zmutowanych much.
Jutro przebiegne 10km sobie, ale w sobote jezeli bede mial czas a pogoda bedzie odpowiednia to moze i 20...jutro mam wolne i 20km kusi, ale szkoda mi godziny z wolnego dnia ;)
dzis 50 minut, okolo 9.3 km, srednie tempo 5:24
dobrze sie bieglo, nie powiem, choc wolalbym szybciej, no ale trzeba sie stosowac do treningu, maraton chce przebiec z podobna srednia, wiec tak trzeba biegac:)
uploadowalem brakujace treningi, ale jak mowilem, nic ciekawego tam nie ma:)
Krupsky - biegles dzis 3km 90%HRmax, ale dystans miales calkiem inny:)
i na pewno 90% HR max i osiagasz przy tempie 6:05 min/km?
Jestem zły! Strasznie zły...oj jak zły.
Pobiegłem po rekord na 10km ( co sie bede czail )...
9km 600m wyciagam telefon czy pobije rekord, naciskam na dotykowym ekranie stop, pojawia sie wznow, a ja daje znowu stop i bieg program zakonczyl...rekord bym pobil na bank, 400 metrow w 2:46 to nie wiem jaka srednia jest, ale na bank parenascie sekund bym urwal...a tak to stracony bieg, bo bieglem tylko po to zeby poprawic wynik, a juz od maja tak nie biegalem...
z dobrych wiesci...poprawilem wynik na 5km oi 5 sekund :p Tez celowo :D
snopek - ja nigdy dlatego nie patrze przed meta jaki mam czas, po prostu daje sprint i mam nadzieje pobic rekord:)
No niestety, ale ja lubie różne nowinki...gps w telefonie z programem który ładnie wszystko pokazuje jakieś 6 lat temu to był luksus, albo nie było tego w ogóle...
Co do biegu samego w sobie, biegło się słabo...za szybko rozpocząłem i potem 5km miałem ciężko, ale do 10 bym wytrwał...na szczęście idzie kilkudniowe ochłodzenie i zrobie jeden dłuższy bieg w weekend.
Witam wszytkich biegaczy :)
Mam pytanie :>
Chciałbym zaczac biegac ale jestem po 30-tce :) , wiadmo tylko komp zero sportu itd jak zaczac zebym po pierwszym dniu po zakwasach nie odpusił ... moze mi ktos pomoc ?
Bo przez te pare lat sie troche przybrało 81kg /174cm :(
Jak ktos moze to niech zapusci lina na buty do biegania w cenie około 200 zł :)
Z gory dzieki !! :)
@el.Kocyk- pobiegłem dziś ten trening, najpierw dobiegłem do miejsca skąd zaczynałem robiąc jednocześnie 20-minutową rozgrzewkę i potem pobiegłem około 3km (nie mam niestety GPSu, trasę narysowałem w Endomondo) w 15min 07sek bodajże, przy tętnie 188 czyli (faak.. nie mam też pulsometru ;p) czyli nieco więcej prawdopodobnie niż wynosi moje 90%HRmax.. myślałem, że padnę przy 3/4 dystansu..
aaA! co do pytania, to na Endomondo narysowałem też rozgrzewkę ale to poprawię zaraz i będzie tylko sam bieg na 3km ;)
http://www.endomondo.com/workouts/ptMH3VtJ_0w
Dany26 - > po pierwsze - rozgrzej się przed biegiem - 10-15 minut podstawowych ćwiczeń, żeby przygotować mięśnie, stawy, ścięgna i serce do pracy. Druga sprawa - wybierz jakąś trasę blisko domu. Zacznij biec naprawdę wolnym truchtem, a kiedy poczujesz, że już nie możesz, to nie zatrzymuj się, tylko przejdź do szybkiego marszu. Pierwszego dnia się przesadnie nie forsuj, nie umiem Ci określić ile powinieneś biec, bo to zależy od Ciebie i Twoich możliwości, ale myślę, że między 15 a 30 minut powinno starczyć. Po bieganiu wiadomo prysznic,- uzupełniasz wodę i jesz coś zawierającego węglowodany i białko.
Potem zakładasz konto na Endomondo, zaznaczasz sobie jaką trasę przebiegłeś i w jakim czasie to zrobiłeś. Biegaj przez cały tydzień (łącznie 3-4 razy) tą samą trasę i mierz sobie czas, zobaczysz jaki zrobisz postęp :) Dołącz do naszej GOLowej grupy i trenuj razem z nami :)
Jeżeli chodzi o buty, to tak jak już wiele razy pisałem,- polecam Decathlon:
http://www.decathlon.com.pl/PL/buty-do-biegania-m-skie-10635398/
Imho nie ma sensu na początku przygody z bieganiem inwestować w buty za kilkaset złotych, skoro można kupić solidne, dobrze amortyzujące bucisze za złotych 50. No chyba że te 200 zł to dla Ciebie drobne, w takim razie mogę tylko doradzić, żebyś szukając butów za najważniejsze kryterium wyboru wybrał amortyzację,- Twoje kolana będą Ci wdzięczne :)))
Krupsky - no ciut wiecej, biorac pod uwage ze masz 19 lat, to Hr max masz okolo (ciezko wyczuc, ale biorac najbardziej popularny wzor) 201
nie musisz przeciez nic poprawiac e Ednomondo, ja sie z ciekawosci pytalem:)
Dany26 - ja zacza;lem kolo 30tki, teraz mam 32:) kondycji nie mialem ni w zab, bieganie kojarzylo mi sie z najgorsza tortura, po 2.5 km myslalem ze wyzione ducha
teraz, 15 kg mniej (a bylo 20, ale to byla przesada) po 20 km mam jeszcze sile biec dalej:)
najwazniejsze to nie przesadzac, biegac wolno (nawet kolo 6 min na km), sledzic postepy bo to motywuje
ja wszystko sobie zapisywalem , kady jeden trening, bilem swoje rekordy (teraz sie scigamy w wiecej osob, wiec jest ciekawiej)
a co do pulsometru - wg mnie dla poczatkujacych jest to swietna sprawa, pomaga nie biec za szybko:)
buty mialem zwykle, ale wg mnie jakies kalenji beda dobre na poczatek a jak ci sie spodoba to sprawisz sobie jakies asicsy lub inne
dzis to samo co w srode, 50 minut i 6x20 przebiezek, z 20 sekundami truchtu,
na pocztaku bieglo sie super, ale pozniejdopadlo mnie jakies zmeczenie + cos pobolewa mnie golen czy jak sie zwie ta kosc z przodu..wkurza to, jutro robie odpoczynek
do tego w trakcie biegu zastopowalem na 900 metrow (5 minut) gps..ehh
Pytanie.
Jaką robicie rozgrzewkę? Tzn. co rozgrzewacie?
U mnie staw skokowy/biodra i kolana(ew. jeszcze barki).
Jakieś porady co do rozgrzewki czy biegacie jak Was najdzie ochota- bez przygotowania.
Wielkie Dzieki
Korzystac bede z aplikacji na iphone :)
Trzymajcie za mnie kciuki bo z motywacja słabo ;/
No własnie prosze o dokładny rozspis rozgrzewki :)
No i 21km 300 metrow pyklo.
Pogoda w sumie ok,moze minimalnie za zimno i mzawka w sumie niepotrzebna.
Teraz 2-3 dni odpoczynku :p
Niech ktos zrobi nowy watek.
Kocyk ->mozesz dodac do rywalizacji polmaraton :p
o zesz w morde snopek, jaki czas:)
zalozylem polmaraton i 25 km, w sumie do miesiaca z hakiem bede robil te min 25 w niedziele
Nowa część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11427036&N=1
Pozwoliłem sobie założyć następną część gdyż mam aktywny abonament więc będzie można aktualizować w miarę na bieżąco i coś dodawać w miarę potrzeby.