Jestem idiotą. Zacznę od tego, że rok temu zacząłem staż z urzędu pracy w urzędzie administracji publicznej. Tam poznałem dziewczynę, które jednoznacznie okazywała zainteresowanie moją osobą. Niestety na początku, nie zwracałem na nią uwagi ponieważ mało ją znałem i jestem ogromnie nieśmiały, a ona podpytywała przez znajomych z pracy czy nie chciałbym z nią "zostać parą". Wtedy nie powiedział nic, ale nie dlatego, że mi się nie podobała tylko, że tak jak wspominałem nie poznałem jej lepiej. Ona wyraźnie posmutniała z braku inicjatywy z mojej strony. Zauważali to także nasi współpracownicy.
Później, "po prostu" pokochałem ją bezgranicznie, jednak bałem się jej o tym powiedzieć, ze względu na to, że wcześniej ją "odtrąciłem". Minął mój staż, od 4 miesięcy jej nie widziałem. Jak myślicie czy ma sens, jeszcze o nią walczyć, myślę o niej codziennie, pluje sobie w brodę i nie uważam się za mężczyznę z powodu, że tak potraktowałem kobietę.
Co mam zrobić, widziałem ją ostatnio jak jechała samochodem, gdy mnie zauważyła speszyła się i wyglądała jakby nie wiedziała co robić czy się do mnie uśmiechnąć czy olać. Chcę jej powiedzieć, co czuje, mam nadzieję, że nie będzie za późno. Czy dobry pomysłem będzie duży bukiet czerwonych róż i szczera rozmowa? Muszę czyhać na nią pod miejscem jej pracy, aż skończy bo nie chcę świadków.
PS1 Ja mam 22 lata ona 28, piszę bo zawsze pada tu takie pytanie.
PS2 Mam inne konto na golu, ale są tu osoby, które mnie znają na prawdę, a nie chcę by o tym wiedziały.
PS3 Piszę to tutaj,a nie na innym forum ponieważ tutaj wiem, że są osoby, które naprawdę potrafią doradzić i wspomóc.
PS4 Nigdy nie miałem dziewczyn i dlatego mimo tylu lat zachowałem się jakbym był jakimś szczylem.
Coraz więcej takich wątków to oznacza... Że nazwa Gry-online musi zostać zamieniona na pudelek&samosiacorporationgryonlineempikhighgames.
Wątek w sumie wspaniale wyjaśnia czemu niczego nie można załatwić w polskim urzędzie.
Czy dobry pomysłem będzie duży bukiet czerwonych róż i szczera rozmowa?
Szczera rozmowa jak najbardziej. Bukiet zbędny - pomyśli, że chcesz ją kupić. Faktycznie, zawaliłeś, że nie wykazałeś wtedy inicjatywy. Dziewczyna widać się starała, a Ty to olewałeś/bałeś się jej mimo, że ona też Ci się podobała. Jak będzie za późno, to trudno. Dobrze, że masz świadomość własnego błędu. Pamiętaj, zawsze może dać radę.
Pamiętaj, że nie od razu rzuci się na Ciebie. Musisz zbudować dobrą relację spotykając się z nią. Po kilku randkach powinno być zdecydowanie lepiej. Olej nieśmiałość - to kobieta, nie gryzie. Pokaż, że jesteś facetem. Jak ona po prostu będzie miała Cię w pupie, to nie miej do nikogo pretensji i weź się za siebie. Nieśmiałość w wieku 22 lat - tutaj trzeba się zacząć martwić.
@ NeroTFP.
Dziękuje oto właśnie mi chodziło. Myślę właśnie czy bukiet byłby dobry pomysłem czy jednak nie jest zbyt nachalny. Najlepsza będzie rozmowa. Szczerze mówiąc to najchętniej klęknąłbym przed nią i wykrzyczał to co czuje. Ale naprawdę czuje się jak maminsynek, a nie jak prawdziwy facet :(
edit
Przepraszam ze błędy w pierwszym poście ale, naprawdę piszę pod wpływem emocji.
Najważniejsze jest to, że masz świadomość swojego zachowania i chcesz się zmienić - to podstawa sukcesu. Nie klękaj przed nią i nie traktuj ją jak jakieś bóstwo lub kogoś idealnego. Tutaj nie o to chodzi. Takie zachowanie świadczy o tym, że z góry pokazujesz, że to ona ma przewagę, a Ty jesteś uległy i na jej życzenie. Takie zachowanie nie świadczy dobrze o facecie. Wiadomo, nie bądź jakimś dupkiem i draniem, ale pewność siebie i konsekwentność w podejmowaniu decyzji to podstawa. I pamiętaj, nie miej w głowie jakichś zbędnych iluzji, że jak do niej podejdziesz i porozmawiasz, to ona Cię wyśmieje, czy coś. Rozmowa z kobietą, nawet obcą to to samo, co picie browara ze znajomymi. Grunt, to dobre nastawienie. Klata do przodu, plecy prosto, głowa do góry, pewność w stawianiu kroku i zdecydowana mowa :)
Musisz wybadać, czy od razu warto powiedzieć całą prawdę, czy może troszeczkę przystopować i mniej to ubarwiać. Wiesz, jak kobiecie tak wyznasz nagle miłość to może trochę się spłoszyć. Powolutku, wybadaj, jaka to kobieta i jak to musi wyglądać. Dasz radę, to tak samo łatwe, jak wszystko inne. Pozdrawiam :)
PrzegrałemŻycie
Na początek radzę umówić się z nią na spotkanie i tam wszystko dokładnie jej wytłumaczyć. W zasadzie wystarczy że powiesz jej dokładnie to samo co napisałeś nam tutaj- przyznanie się do nieśmiałości nie skreśli Cię w jej oczach. O to nie musisz się martwić. Gdyby tak było to oznaczało by jedynie iż ta "pani" wcale nie jest warta Twojej uwagi. Jeśli chodzi o kwiaty to z tym lepiej się wstrzymać- jeśli pierwsza rozmowa się powiedzie na drugie spotkanie kwiatek nie zaszkodzi, choć radził bym np. jedną różę aniżeli rzucać się od razu z bukietem kwiatów. Jednak jak to w życiu bywa zawsze musi być jakieś "ALE"- twierdzisz że się w niej zakochałeś, czy masz jednak pewność że i ona czuje do Ciebie coś więcej niż sympatię? Radził bym Ci dobrze się przygotować, bo może się nagle okazać że uczucia którymi darzysz tę kobietę nie mogą liczyć na odwzajemnienie.
Jesteś nieśmiały więc ciężko Ci będzie tym razem iść i po prostu jej wszystko powiedzieć. Jednak pomyśl sobie- żyje się tylko raz. Lepiej zaryzykować, nawet jeśli skutek ma być negatywny niż cały czas pluć sobie w twarz i żałować że nic się nie zrobiło. Podejdź którego dnia pod jej pracę, poczekaj i umów się z nią. Daj jej znać że masz jej coś bardzo ważnego do powiedzenia.Głowa do góry, odrobina odwagi i wiary w siebie.
Pozdrawiam.
czy masz jednak pewność że i ona czuje do Ciebie coś więcej niż sympatię
Tak właśnie mam pewność. Niejednokrotnie dawała temu wyraz bezpośrednio mi albo poprzez osoby, które z nami razem pracowały. W poniedziałek zrobię tak jak mówisz, ale nogi i tak będę pewnie miał jak z waty.
Dzięki wam za opinie, uciekam robić cokolwiek ponieważ dzięki temu chociaż przez chwilę o niej.
I przepraszam, że z gola robię kącik samotnych serc. Pozdrawiam.
Mimo wszystko lepiej zawsze bądź przygotowany na to że źle zinterpretowałeś jej zachowania.
I przepraszam, że z gola robię kącik samotnych serc. Pozdrawiam.
GOL to forum dyskusyjne, stąd też między innymi kategoria "Uczucia". Nie masz więc za co przepraszać;) Kiedy już będzie po wszystkim zdaj relację jak poszło. Powodzenia.
Niepewność jest najgorsza. Weź kilka głębokich wdechów i do roboty! Kwiaty to raczej za dużo w takiej sytuacji. Zaproś do kawiarni i porozmawiajcie. Tylko tak spokojniej. Nie wszystko od razu "prosto z mostu". Ja bym przynajmniej tak zrobił. Wszystko sobie stopniowo wytłumaczycie i sytuacja będzie jasna.
Trzymam kciuki! :)
w zasadzie mam prawie że identyczną sytuację, z tym że mam jeszcze mniej pewności że jest tak jak myślę że jest, jedyną różnicą jest to iż nikt mi nie powiedział że się o mnie pytała, po prostu mam takie przeczucie, plus częsta wymiana spojrzeń. A i jeszcze jedno, nie miałem jeszcze okazji by się z nią zapoznać... wiem marny jestem
PS2 Mam inne konto na golu, ale są tu osoby, które mnie znają na prawdę, a nie chcę by o tym wiedziały.
no tak, te osoby, które Cie znają na prawdę zapewne nie skojarzą faktu, że byłeś na stażu w urzędzie administracji publicznej, rotfl
a co do tematu, jesteś frajerem, bo marnujesz każdą szansę, znając życie pewnie sobie już kogoś znalazła, ale nie martw się i tak byś nie mógł jej niczego zaoferować skoro w relacjach damsko-męskich taka z Ciebie dupa wołowa to w innych aspektach zapewne też potrzebujesz instrukcji obsługi
Przegrałeś Życie,
tam są drzwi >>>
na forum f=23
Nic nie pomoże bukiet róż,
proszę nie wracaj nigdy już!
Odwal sztampę z wszystkich filmów romantycznych, sprawdź gdzie mieszka zapukaj powiedz że nie możesz bez niej żyć i zacznij ją całować (chociaż szkoda że nie leci gdzieś samolotem byłaby zaje***** scena na lotnisku)
spoiler start
miałem się cholera uczyć
spoiler stop
powinienes ustawic sie na wodke z sorrow jackiem, pomoglibyscie sobie wzajemnie
HUtH
Źle się czuję na myśl o podrywaniu chłopaczków o 6 lat młodszych ode mnie. Ale może jak będę starą dupą, to spróbuję ;))
Megera_-->Czasem 28 latki wyglądają tak żeby mogły jeszcze do liceum chodzić i młodsi faceci wcale im nie przeszkadzają.
Znam z autopsji taką której jeszcze potrafią dowód skontrolować.
[20]
HEh to raczej ta dziewczyna trochę dziwna jest.
a ona podpytywała przez znajomych z pracy czy nie chciałbym z nią "zostać parą".
ale bezpośrednia, nawet z tobą nie gadała a już by chciała ,,być parą" - w ciemno.
zresztą, tak czy siak to zmarnowałeś okazję.
Ona ma 28 lat, skoro tak bardzo szuka kogoś do ,,pary" to wiedz, że będzie chciała dziecko zaraz, im tylko o to już w takim wieku chodzi.Wybierają sobie kolesia który wygląda na miarę ustabilizowanego i do dzieła.Dlatego taka szybka.
Przegrałeś życie bo ci pupci nie dała?? Weź se daj na luz...To ci pomoże.
A ja bym się zainteresował hehe. Jak chce dzieciaka albo wykorzystać go to może i lepiej dla niego. Pójdzie w bajerę, ze niby tak wspaniale a na prawdę będzie tylko dymał ile wlezie do póki ona się nie zorientuje. A jak się zorientuje to w odstawke ją i radź sobie sama.
Ludzie, to już jest męczące. Toż to jest gwałt na psychikę co zdrowszych użytkowników.
Albo rwiesz laskę, albo nie.
Co to w ogóle za pomysły w tym wieku?
* post 3 mnie rozbawił :)
Stary dopóki nie przełamiesz nieśmiałości żadnej laski nie wyrwiesz wiec zacznij od tego a potem bierz się za Kobiety.
ona podpytywała przez znajomych z pracy czy nie chciałbym z nią "zostać parą"
Później, "po prostu" pokochałem ją bezgranicznie
Piszę to tutaj,a nie na innym forum ponieważ tutaj wiem, że są osoby, które naprawdę potrafią doradzić i wspomóc
Jebie trollem na kilometr a GOL jak zwykle to łyknął
Zakładając że historia jest prawdziwa, to nie rozumiem dlaczego robić z tego zaraz wielką scenę ze SZCZERĄ ROZMOWĄ i bukietem kwiatów.
To nie liceum :D Powiedziałbym że to zachowanie godne szczyla. Jeśli nic was intymnie nie łączyło to nie ma właściwie żadnych tematów do SZCZEREJ ROZMOWY.
Jeśli zamierzasz na nią czatować pod pracą, to kuźwa bez poezji w ustach i kwiatów w ręku, tylko na luzie zaproś ją na kawę. Po prostu podchodzisz, witasz się i wprost zadajesz pytanie czy nie chciałaby się z Tobą spotkać.
Jeśli zamierzasz na nią czatować pod pracą, to kuźwa bez poezji w ustach i kwiatów w ręku, tylko na luzie zaproś ją na kawę. Po prostu podchodzisz, witasz się i wprost zadajesz pytanie czy nie chciałaby się z Tobą spotkać.
Bardzo dobra rada - o ile nie jest się totalnie nieśmiałym osobnikiem, jak autor wątku :)
W takim wypadku właśnie owo podejscie jest najtrudniejszym krokiem w całej późniejszej relacji.
Wszystkim forumowym tfardzielom, wypowiadającym się w tym wątku, składam serdeczne Bóg zapłać za poprawienie humoru :)
Czy dobry pomysłem będzie duży bukiet czerwonych róż i szczera rozmowa?
O ile to nie jakaś prowokacja.... to po prostu umów się z nią na kawę, tak będzie najlepiej IMO. I działaj chłopie, działaj ;-) A z nieśmiałością też można sobie poradzić, jestem najlepszym przykładem ;-) Grunt to nie zmarnować swojej szansy w życiu, także zbierz się na odwagę i do boju ;-)
@smalczyk,
Wszystkim forumowym tfardzielom, wypowiadającym się w tym wątku, składam serdeczne Bóg zapłać za poprawienie humoru :)
Czy tylko ja mam wrażenie, że ci "tfardziele" to tacy życiowi nieudacznicy, którym nie pozostaje już w życiu nic innego tylko "jeżdżenie" po innych osobach na forach internetowych ;) ?
Tak jak juz bylo napisane. Nie pokazuj ze nie mozesz bez niej zyc, bo straci zainteresowanie toba (kobiety juz tak dzialaja - jak dostana za latwo to szybko im sie znudzi)
Poniewaz jestescie dorosli to spotkaj sie z nia i szczerze porozmawiaj. Potem poznawajcie sie, zapraszaj ja na kolacje, na wieczor filmowy gdzie kupisz dobre wino i tak dalej. Bedziesz cierpliwy, a ktoregos takiego wieczoru poczujesz ze to odpowiedni moment i pojdziesz o krok dalej (tylko pamietaj zeby nie przesadzic w zadna ze stron. Za wczesnie - uzna ze chcesz tylko jednego. Za pozno - jestes niezdecydowany). Potem bedzie juz coraz lepiej. Pamietaj zeby nie byc jej sluga, ale tez nie olewac kadej jej prosby no i rzecz jasna zadnych skokow w bok (jesli naprawde ci na niej zalezy)
To w zasadzie tyle. Nie masz sie czym denerwowac, skoro mowisz ze jej na tobie zalezalo. Pamietaj tylko ze to jest normalne zycie i nie mozesz jej zawiesc, kiedy juz bedziecie razem.
Dziękuje za wsparcie, ale także za mocne słowa w kierunku mojej osoby. Może one dadzą mi wreszcie kopa i zacznę się zachowywać jak mężczyzna. Jutro idę wypatrywać mojego szczęścia, musiałem zamienić się na zmianę w pracy, ale to nic przy następnym kroku.
Mam tylko nadzieję, że dalej coś do mnie czuje, chociaż ja na jej miejscu uderzyłbym mnie w twarz, za igranie jej uczuciami.
Najbardziej boli mnie to, że cierpiała z mojego powodu, że ją odtrąciłem. Sporo osób w pracy to zauważyło i naprawdę jest mi tego powodu wstyd. Wszystko przez brak śmiałości.
Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluje refleksu.Zadzwon do niej i z jakas prosba , pogadaj chwile przez telefon zapytaj czy nie poszla by z toba na kawe , albo cos , jak bedzie chciala to pojdzie jak nie to nie .I tyle na ten temat.
Roze sobie daruj , szkoda na kobiete kasy jak nie wiesz czy cos z tego bedzie , dopiero jak bedziesz z nia to i tak ci sie ta kasa przyda :)
BTW z tym jej podpytywaniem to troche dziwne ,szczerze mowiac ...
Z tym przegranym zyciem to juz zasoliles :))
Ja mialem 4 wielkie milosci z czego twarzy dwoch juz nie pamietam a i trzecia sie juz zaciera . :)
Podpytywała przez znajomych czy chciałbyś żebyście zostali parą? To tak robią też dorośli ludzie? Chciała, żebyście byli parą nawet jak Ciebie dobrze nie znała?
Porozmawiaj z nią po prostu i się dowiesz czego ona teraz chce.
Ja mialem 4 wielkie milosci z czego twarzy dwoch juz nie pamietam a i trzecia sie juz zaciera . :)
i nie dziwota po 60-tce...
hehe daleko mi do 60 tki :)
chodzilo mi zeby pokazac gosciowi ze to bez wielkiego znaczenia , nie ta bedzie nastepna ale musi ruszyc .... ę i cos dzialac .
Staaaary jestes dla niej gówniarzem, 6 lat roznicy ?!
Albo jest desperatką albo jestes zajebiscie przystojny w co nie wierze skoro piszesz ze masz 22 lata i nigdy nie miales dziewczyny...
Jestem idiotą
To akurat wiedziałem po przeczytaniu tutułu wątku.
Prowokacja marna , ostatnio były duzo ciekawsze - na zachęte dam Ci 2/10.
Jeśli piszesz to na serio to naprawde zastanów sie jeszcze raz zanim coś napiszesz na forum o grach.
22 latek dla 28 latki gówniarz? Panowie, to nie przedział 10-15, tutaj aż takiej różnicy to nie robi. Przynajmniej patrząc po starszych znajomych stwierdzam że to zwykłe baby, jak te w wieku 22.
To tak na marginesie rzecz jasna.