Zacząłem sobie grać znów w Diablo II z dodatkiem Diablo II: Pan Zniszczenia. Moje stare konto niestety wygasło i zrobiłem sobie nowe i stworzyłem sobie Nekromantę tylko, że kompletnie nie wiem jak nim grać... Czytałem na necie jak szkolić, ale znalazłem dużo naprawdę bardzo dużo różnych rozwiązań i jak ktoś by mi coś konkretnego poradził to byłbym wdzięczny ;-)
pakujesz w dwa golemy czy ile ich tam max. mozesz miec i jestes praktycznie niezniszczalny :p
W najnowszym patchu doszła możliwość resetu statów i umiejętności, więc możesz spokojnie eksperymentować. Za wykonanie questu "Siedlisko Zła" dostajesz jedną możliwość resetu, czyli możesz zrobić to za darmo w sumie 3 razy w całej grze. Dodatkowo z Bossów na piekle wypadają esencję, które można transmutować na miksturę, która daje reset.
W kwestii samego nekromanty, to właściwie masz 3 drogi tj: na trucizny, na kości i na przywołania. Typy mieszane nie są zbyt dobre.
Ogólnie najłatwiej gra się na przywołania, jest to postać, która bez żadnych przedmiotów przejdzie piekło. Nic się nie oprze sile 40 przywołanych sług (szkielety + wskrzeszone potwory).
Nekromanta na kości to postać walcząca na dystans. Nie licząc potworów niewrażliwych na magię nic go nie zatrzyma. Wszystkich przeciwników może zamykać w więzieniu z kości, które dostaje sporo do życia na koszmarze i piekle. Tj. na Normalu wytrzyma 70-100 obrażen, na koszmarze 500-600, a na piekle 3000 i mowa o umiejętności z tego samego poziomu... to chyba jakiś bug jest.
O nekromancie na trucizny nie mogę nic powiedzieć, bo nie tworzyłem jeszcze tego buildu.
Likfidator ---> a mógłbyś dokładniej opisać mi drogę przywołania i w co najlepiej pakować punkty czy w energie samą czy trochę też w życie bądź w zręczność?
Startowy, bez sprzetu, najlepszy chyba bedzie jednak na przywolania. Nie przejmujesz sie ekwipunkiem, odpornosciami, defem, bo wszystko biora na siebie szkielety, zadne tam golemy..., a ty sie trzymasz z tylu.
Pakujesz od poczatku punkty w przywolania szkieletow a pozniej w ich mistrzostwo. Jak to masz skonczone maksujesz magow. Pozniej punkcik w ozywiencow, wiecej raczej nie ma sensu. Po drodze punkcik w gliniaka i klatwy po punkciku do zniedoleznienia ktore w polaczeniu z gliniakiem czyni walki z bossami banalem.
Reszte pakujesz gdzie ci sie spodoba i co tam wymyslisz.
Punkty dajesz przede wszystkim w zycie. Sila tyle by uniesc itemki, zrecznosc nic energia nic.
No to popełniłbym duży błąd bo zdawało mi się ze Nekromantą trzeba przede wszystkim pakować w energie. Dzięki, że mi to wyjaśniłeś.
Moim zdaniem najwięcej frajdy daje samodzielne eksperymentowanie z umiejętnościami. Diablo II to wspaniała gra, która pozwala na własną inwencję twórczą. Pozdrawiam wszystkich fanów Diabolosa
Skoro teraz można resetować umiejętności (jak ja grałem to nie można było) to może i fajnie. Jednak lepiej uniknąć frustracji wynikającej ze straty czasu na tworzenie postaci, która później nie radzi sobie na koszmarze i piekle.
Miałem taką sytuację z Paladynem bardzo kiepsko go wyszkoliłem i na koszmarze na 95 poziomie nie dawałem rady. Jedynie co dobrze udało mi się wyszkolić to był Barbarzyńca i tej postaci najbardziej mi szkoda :(
Diablo 2: LoD jest opanowane przez boty i dupowane przedmioty. Ciężko się już dobrze bawić przy tej grze :(
Zgadzam się z tobą, że boty potrafią uprzykrzać życie... Nieraz jak puszczą spam to nie widać nic co się dzieje na ekranie, a w dodatku jak się expi to już szkoda gadać.
A mam jeszcze takie jedno pytanie. Co najlepiej kompletować w nekromanty ( jakie przedmioty) ?