Assassin's Creed: Revelations | PC
Kolejny bardzo dobry Assasin's Creed, dla mnie osobiscie troche słabszy od swietnych : dwójki i Brotherhood.Graficznie i dzwiekowo na całkiem dobrym poziomie.Główna fabuła troche mniej wciagająca niz poprzednio.Za to misje z szukaniem kluczy i wcielaniem sie w Altaira bardzo ciekawe.W grze nie uswiadzaczymy zbyt duzo nowosci wzgledem poprzeniej odsłony,zostały za to troche rozbudowane niektóre funkcje.Tworzenie ładunków srednio mi przypadło i praktycznie z nich nie korzystałem. Konstantynopol prezentuje sie całkiem dobrze ,jednak do genialnego Rzymu mu troche brakuje.Ogólnie udana odsłona ale bez wiekszych nowosci.
Po ukonczeniu całej trylogii z Panem Ezio gra już nie zrobiła takiego super wrażenia jak wcześniejsze. Była to po prostu kontynuacja historii która zakończyła sie jak dla mnie bardzo fajnie. Oczywiście grafika, Konstantynopol bardzo ładnie zrobiony i zwiedzanie przy ładnej muzyce było extra doświadczeniem! Najwiekszym minusem jak dla mnie co miało miejsce też w poprzedniej części było 50% synchronizacji wspomnienia jak nie wykonaliśmy zadanie w dany sposób, co w niektorych misjach po prostu odebrało mi swobodę działania. Ogólnie grało mi się bardzo fajnie i miło będę wspomniał czas spędzony z tytułem. Zabieram się za następną część.
Ukończyłem wersję z Ezio Collection. Moim zdaniem najsłabsza część z trylogii. Miejscówka nie tak ciekawa jak Włochy. Intryga słabsza niż w poprzednich grach o Ezio. Najfajniejszy motyw to ten z Sofią można się zżyć z postaciami. Ogółem ok ale bez szału..
Nieco słabsza niż poprzednie dwie części o Ezio Auditore, ale i tak godne zakończenie trylogii o najlepszym Asasynie w całej serii. Zmiana klimatu z Włoszech na Konstantynopol pod rządami tureckimi w sumie spoko, zawsze to jakiś powiew świeżości, marzyła mi się jednak gra utrzymana w takim klimacie jak sam początek gry, gdzie była zima i sypał śnieg, szkoda że później już były raczej cieplejsze klimaty. Gra wzięła całą mechanikę z Brotherhooda, czyli inwestowanie w sklepy i odnawianie miasta, rekrutowanie asasynów i wysyłanie ich na misje. Jedyne nowości to ostrze z hakiem i minigierka typu tower defense która w sumie jest całkiem przyjemna. Ogólnie niezła część, ale pewnie głównie podobała mi się dlatego, że bohaterem był Ezio. Aż ciężko się pożegnać z tą postacią, Requiescat in pace.
Nadzwyczajnie na odpieprz wykonana gra. Jest sztucznie wydłużana przez dodawanie przedmiotów do kupienia za bajońskie sumy ponad stu tysięcy; posiada mechanikę dodaną całkowicie z czapy, czyli tower defence w postaci bronienia kryjówek assassynów; cały wątek granatów/bomb które są wykonane nadwyraz źle i nie wiadomo po co; fabuła która jest bardzo słaba i nie wnosi zupełnie nic do całości, prócz odwieszenia Ezia do szafy; postacie które są źle napisane, nudne, bez charakteru i w ogóle nie rozwinięte przez całą grę; i stosy glitchy i błędów. Ma jednak swoje plusy. Nadal jest to grywalny tytuł, a błędy nie powodują na szczęście jakichś większych problemów z postepęm (raz tylko Ezio zaciął się na schodach i trzeba było restartować wspomnienie). Ostrze z hakiem jest cudownym pomysłem: zjeżdżanie na linach, możliwości przewracania z większej odległości i szybsza wspinaczka to jest dokładnie to czego było trzeba w tej grze. Mapa do fragmentów wspomnień która odblokowuje sie po zebraniu połowy to też genialny patent, bo powoduje że nie trzeba wglapiać się w mapy z internetu kiedy ma się 94 na 100 i gdzie jest reszta, a jednocześnie nie sprawia że jest to znajdźka na odpieprz jak w przypadku skarbów, do których mapy da się zdobyć praktycznie od razu. Porzucenie fragmentów "poza" animusem też jest zdecydowanie na plus, bo zwyczajnie spowalniało to rozgrywkę. Na szczęście nie wyjaśnia się wątek "numeru szesnaście", a tajemnica dodaje uroku tej postaci (jedynej chyba w miarę dobrej w tej grze) ale jest dlc niestety. Ogólnie rzecz biorąc jest to grywalna i niezła gra ale w porównaniu do poprzednich, a także późniejszych części serii AC jest to jedna ze zdecydowanie najsłabszych.
Naprawdę spoko. Ciekawa fabuła, świat. Satysfakcjonujące zakończenie historii. Wciągnęła mnie i grało się bardzo przyjemnie. Zaskakująco dobra grafika jak na x360. W mojej opinii w stosunku do AC 2 poprawiono wszystko (Brotherhood pominąłem, bo nie dawali za darmo :).
Jak dla mnie trochę słabsza od brotherhood, ale daje taką samą ocenę. Chyba najkrótsza z trylogii Ezio. Nowe przedmioty (bomby) na +. Zakończenie takie sobie.
Moim zdaniem ta odsłona była najlepsza w momencie jej premiery, jest świetnym podsumowaniem historii Ezia a Konstantynopol jest cudownym miastem
plusy:
- Fabuła, ona jest cudowna a zakończenie jest satysfakcjonujące
- Mniejsze skupienie na suchej eliminacji kolejnych celów
- większość misji nie wydaje się być zapchaj dziurami by gra była dłuższa poprzez wsadzanie celów które nic nie dodawały do fabuły ani historii (w porównaniu do poprzednich odsłon
- Konstantynopol
- Kolorystyka która świetnie oddaje klimat miasta oraz doskonale pokazuje jesiennymi barwami że to już jest koniec historii ezia
- Muzyka, jest to druga odsłona w całej serii której soundtrack po prostu kocham (pierwszą jest dwójka)
- Altair
- Ostrze z hakiem
minusy:
- nie mam za bardzo do czego się przyczepić więc jedynie ponarzekam na to że moim zdaniem ta odsłona jest za krótka.
Podsumowując, jest to najlepsza część serii z dotychczasowych i moim zdaniem w pełni zasługuje na ocenę 10/10 nawet mimo za krótkiej fabuły
Zwieńczenie przygód Ezia wypada najgorzej z całej trylogii o tym Asasynie, co nie znaczy, że jest to słaba gra. Oj co to to nie. Wciąż gra się w nią świetnie, ale jednak poprzednie dwie części bardziej do mnie przymówiły ale mimo wszystko ta jest bardzo blisko ich. Po prostu parę rzeczy mi w tej odsłonie nie zagrało. Po pierwsze nowe miasto. Konstantynopol robi duże wrażenie i to pozytywne, ale jednak wolałem Rzym czy renesansowe Włochy. Po drugie brak charyzmatycznego przeciwnika. Po trzecie fabuła, która już mnie tak nie wciągnęła. Te nawiązania i powrót do Altaira naprawdę spoko było, ale poza tym to dość kiepsko. Też taką pomniejszą zmianą, która mnie do siebie nie przekonała to była zamiana obrazów na książki, które było można kupować.
Ostatnia część trylogii Ezia pozostawia na graczu melancholijne uczucie popkulturowej pustki. Deweloperzy wznieśli się na wyżyny narracyjne, łącząc historię dwóch historycznych już asassynów. Zakończenie tej gry to scena, która łączy emocje poprzednich trzech części i tak, jak wspomniałem, pozostawia w nas pustkę. Dialogi w tej grze zostały napisane perfekcyjnie. W każdej rozmowie możemy wydedukować indywidualne wartości bohaterów. Również majestatycznie ukazana została wiekowa przemiana Ezia, który na starość już nie podejmował tak dobrych decyzji, jak wcześniej. Klimat dzisiejszego Stambułu odwzorowany paletą ciepłych barw przyczynił się do chęci zostania w tej grze dużo dłużej. Niestety mechaniki gry niezmienne od premiery dwójki. Odgrzewany kotlet z na siłę dodanym trybem tower defense, czy bombami. Wzrastający pasek poszukiwań templariuszy po zainwestowaniu w nieruchomość doprowadzał do frustracji. Niemniej jednak, w mojej opinii to najlepsza fabularnie gra z trylogii.
9/10
Grałem i miejscami łzami się zalewałem, stary Ezio spisał się na medal ??
Super część i pominąłem ją, bo assassyny, co miesiąc w tedy wychodziły xD I miałem dosyć, a tu taka perełka.
Bardzo się cieszę, że mogłem zobaczyć Altaira - Te przemianę z zimnego sukins*na, na ojca Assassynów. Aż ciarki mnie przechodziły od tych pokłonów i pustej biblioteki.
System walki super lepszy jak w AC 2- brutalny i krwawy. Brakuje mięsa tylko, ale tak to spoko ??
Jak na odgrzewany kotlet daje 9/10??