Mam pytanie, czy szkoła wieczorowa i szkoła zaoczna to to samo?
Z tego co się orientuję to zaoczna jest w weekendy, natomiast wieczora CHYBA normalnie w tygodniu ale w godzinach wieczorowo-nocnych? Czy jednak jestem w błędzie?
Co do zaocznej masz rację. W weekend co tydzień lub co dwa. A wieczorówka to po godzinach, ale chyba nie codziennie przynajmiej mój kuzyn tak miał
Zaoczna - Uczysz się sobotę i niedziele od rana do późna
Wieczorowa - Uczysz się od np 15 do 21 cały tydzień.
Jak się mylę to poprawcie :P
z tych 2 złych opcji lepsza jest zaczna edukacja. no chyba że nie chcesz mieć życia to wieczorowka
z tych 2 złych opcji lepsza jest zaczna edukacja. no chyba że nie chcesz mieć życia to wieczorowka
a czy szkoly wieczorowe jeszcze istnieja?
Z tego co wiem juz wymarły i zostały tylko zaoczne(weekendowe)
[4]
a to zła opcja bo...?
Janczes - istnieją, istnieją...
AEI na poli śląskiej - wieczorówka od poniedziałku do czwartku 16:00 do 21:00
zaoczne - co tydzień - piątek 16:00 - 21:00 i sobota od rana do nocy.
Oczywiście na wieczorówce nie jest tak non stop, ale w tych godzinach ustalane są zajęcia.
Jak widać co uczelnia to obyczaj:]
Sam jestem studentem SGGW - wieczorowym.
Zajęcia od poniedziałku do piątku (15-21).
Studenci zaoczni mają zajęcia raz na dwa tygodnie piątek - niedziela (najczęściej od 8 do 18).
ja studiuję zaocznie. zajęcia co dwa tygodnie w sobotę i niedzielę, z reguły cały dzień. w praktyce wygląda to tak, że chodzę tam tylko na parę godzin, bo wykłady obowiązkowe nie są i je sobie w większości odpuszczam. więc nie ma co demonizować, że siedzi się od rana do nocy - można tylko po co.
Żeby się czegoś nauczyć i nie biegać po notatki panie Milgor.
notatki nie są specjalnie potrzebne, kiedy wykładowcy dobrowolnie udostępniają cały potrzebny materiał panie Mikas(?)
Dobrze mowisz. Wieczorowa odbywa sie 5 dni w tygodniu w porze wieczorowej czyli od ~ 2-7. Zaoczna 3 dni w tyg i nie koneicznie w weekend.
Zalezy czy szkola czy studia i jaka bo kazda szkola moze miec inny grafik.
No chyba, ze sie cos pozmienialo od czasu kiedy sie uczylem.
Teraz jest wprowadzona nazwa: stacjonarne (dawne dzienne) oraz niestacjonarne (dawne wieczorowe i zaoczne).
W skrócie jest tak, że za stacjonarne płaci podatnik, a za niestacjonarne uczeń :P
a co do dawnego nazewnictwa - znałem przypadek gdzie "wieczorowe" miały zajęcia też rano, z tą różnicą, że się za nie płaciło, ale uczelnia ładnie nazwała to wieczorowymi,
a co do zaocznych to jest wiele systemów:
1. popołudniu w piątek start, koniec popołudniu w niedzielę
2. rano/popołudnie w piątek do soboty wieczór
3. cała sobota i cała niedziela
z czego osobiście najbardziej odpowiada mi ostatnia opcja.
Tak czy inaczej przy wyborze szkoły nie kieruj się nazwą rodzaju studiów, a proś o rozkłady zajęć z innych lat, aby wiedzieć jakie przedziały czasu musisz mieć zarezerwowane.
SULIK --> Brakuje jeszcze jednej opcji (chociaż można to podciągnąć pod 1). Przez 3 semestry miałem taki plan, że zaczynałem o 8:15 rano w piątek (zazwyczaj same wykłady), a kończyłem wieczorem w niedzielę (czasami nawet i o 20:00). Teraz teoretycznie też mam zajęcia od piątku rano do niedzieli wieczorem, ale ponieważ to ostatni semestr, to z wykładowcami dało się umówić i na przykład w niedzielę kończę czasami nawet i o 13 :)