Tradycyjne dyski twarde (HDD) vs dyski z pamięci flash (SSD) - praktyka
Od niedawna jestem posiadaczem ssd (ocz vertex2) w stacjonarnym komputerze i już wiem, że jak odłożę trochę kaski to kupuję takowy do laptopa. Nie ma porównania ze zwykłym hdd jeżeli chodzi o wydajność i przyjemność z pracy. Taki chociażby Word odpala się w mniej niż pół sekundy :)
Fakt SSD wymiatają, jeśli chodzi o wydajność, ale jak jest z ich żywotnością i wydajnością powiedzmy po kilku latach użytkowania... Szczerze powiedziawszy badałem ten temat i nigdzie nie jest jasno powiedziane, czyżby tajemnica poliszynela ? Jak wiemy dyski SSD działają jak nasz poczciwy pendrive, który większość z nas nosi w kieszeni, a więc istnieje limit zapisu danych w komórkach... Czy może się ktoś wypowiedzieć kto ma dysk SSD od powiedzmy 2 lat i używa bo "bardzo" intensywnie?
Ja bym tak nie sikal pod siebie z tymi pochwalami, i nie chodzi tu ani o to ze ssd sa drogie, ani o to ze malej pojemnosci. Sa fajne, zwlaszcza na poczatku, ale potem jest juz troche gorzej.
Nie mozna podchodzic bezkrytycznie do tego typu artykulow, jak ktos chce to poczyta na temat i dowie sie wiecej.
http://pl.engadget.com/2009/02/16/dlaczego-twoj-nowiutki-dysk-ssd-zwalnia/
Polecam angielski artykul
http://www.computerworld.com/s/article/9132668/Analysis_SSD_performance_is_a_slowdown_inevitable_
Swojego czasu też zrobiłem porównania SSD vs HDD i SSD zmiotło tradycyjny dysk.
Start: http://www.youtube.com/watch?v=mW06t0I8jFg
Zamykanie: http://www.youtube.com/watch?v=eaiM4kIuylg
Uruchomienie 10 aplikacji: http://www.youtube.com/watch?v=V7c4lREOrZc
Nie przeżyłbym teraz bez SSD. :P
@ hansatan - wydajność nie spada w nowych generacjach dysków z obsługą TRIM. Do tego trzeba jeszcze używać Windowsa Visty lub 7. W innym wypadku trzeba ręcznie "czyścić komórki" co nie oznacza wcale utraty danych. Co do żywotności - odpowiedź jest w poprzednim artykule pod tym samym tytułem. Intel daje gwarancję na 5 lat przy zapisie 100 GB danych dziennie. Zdołasz tyle zapisać?
@ Lutz - proszę rozwiń swoją wypowiedź. Co masz na myśli "potem jest już trochę gorzej"? Wcale nie jest gorzej, więc chyba nie posiadasz odpowiedniej wiedzy, aby o tym głosić. Zalinkowałeś artykuły z 2009 roku, więc Twoja wiedza jest przeterminowana o dwa lata. Poczytaj co to TRIM i dlaczego w dysku z tą funkcjonalnością nie będzie spadku wydajności, a także na czym polega rzekomy spadek wydajności.
@ raziel88ck - zrobiono tylko jedno porównanie tego typu i zebrano dane tylko z francuskich hurtowni. Awaryjność SSD Intela to około 1,5 %. Inni producenci jak OCZ czy Kingston mają awaryjność na poziomie ~2,5 %, więc Intel jest pod tym względem pionierem.
chaostheory dalem ci dwa linki, domyslalem sie ze majac z angielska brzmiacy nick nie powinienes miec problemow z angielskim tekstem. Nie wiem co mam bardziej rozwijac. Sporo ludzi skarzy sie na utrate wydajnosci dyskow ssd z czasem. Protezy softwarowe sa tylko obejsciem problemu wynikajacego z uzywania tanich pamieci. Dobrej klasy dysk SSD na pamieciach SLC jest 3 razy drozszy od takiego na flashach MLC. To tyle.
Bedzie problem po paru latach, tak samo jak to jest z pendrivem :)
Na chwilę obecną nikt nie zmusiłby mnie do zamiany dysku z HDD na SSD. Szkoda pieniędzy. Gdybym miał kupować nowy komputer to i tak mimo wszystko pozostałbym przy tradycyjnym HDD. Przy ograniczeniach (jakichkolwiek) finansowych jednak wolałbym wybrać kilkaset GB więcej kosztem tych kilku minut. Dyski SDD mimo wszystko są jeszcze bardzo drogie...
Western Digital Blue 1TB 5200rpm 8MB cache SATAII [WD10TPVT] - 459zł
OCZ Agility2 120GB (285MB/275MB/s) [OCZSSD3-2AGT120G] - 799zł
Za 1TB SSD musiałbym zapłacić... 6634zł?
Ale coś mi się wydaje, że źle patrze :)
Natomiast jako kolejne zalety SSD warto wymienić absolutną ciszę w działaniu i dużo mniejszy pobór prądu :)
edit. ceny z esc.pl
edit2. Posiadam pendrive Kingston 1gb już chyba 5 lat. Nie używam go codziennie, ale nie zauważyłem żebym miał po tylu latach z nim jakiekolwiek problemy
5200rpm
Brrr... az mnie ciarki po plecach przeszly.
Do laptopa kupiłem 200GB SSD Vortexa 2 i kurde, za nic nie wrócę do normalnych dysków....
Ten czas startu systemu, ten czas otwierania okien w dowolnym systemie...
Ten czas hibernacji....
@ Lutz - ja nie mam żadnych problemów z angielskim (biegle pisze, czytam i mówię), ale Ty za to masz problemy z datami. Artykuły są z 2009 roku, więc Twoja wiedza jest przeterminowana o 2 lata. W tej chwili, w nowych generacjach SSD, nie ma już problemu spadku wydajności. Żadnego.
chaostheory, ciagle jednak ceny slc sa trzy razy takie jak mlc, i to sa ceny sprzed godziny, nie sprzed dwoch lat. Tak jak pisze nie zmienilo sie nic w technologii, jedynie "workaroundy" zrobily sie troche doskonalsze.
Tylko co to zmienia? To, że SLC są droższe od MLC to oczywiste. Chyba nie oczekujesz, że producenci zrównają cenę, bo Ty czy ktokolwiek inny tak chce? Za jakość się płaci.
Dyski na kościach SLC nie tylko mają kilka/kilkanaście razy więcej cykli zapisu - oferują też lepszy losowy zapis i odczyt danych i jeszcze niższy czas dostępu. Niestety są to rozwiązania dla segmentu Enterprise i ceny SLC są sztucznie podbijane przez producentów, aby przeciętnego człowieka nie było stać na to. Taka polityka i nic nie poradzisz.
Co nie zmienia faktu, że zwykłym ludziom, którzy nie pakują dysku do serwera z bazą danych gdzie zawartość komórek zmienia się Bóg wie ile razy na sekundę, wystarczy dysk na MLC. Spadku wydajności już nie ma odkąd jest TRIM, a żywotność jest bardzo duża - nie wyobrażam sobie, żeby ktoś zapisywał na dysku więcej niż 100 GB dziennie. A przy takim zapisie Intel daje 5 lat gwarancji, że dysk się nie posypie. Dodatkowo istnieją mechanizmy czuwające nad zużyciem komórek, aby były one zapisywane na całym dysku równomiernie no i w razie czego jeszcze tzw. "spare area" w wysokości 10-20 % pojemności całego dysku. Komórki ze "spare area" zastępują zużyte komórki z dostępnej dla użytkownika części dysku. I oczywiście można to cały czas kontrolować na SSD Intela programem Intel SSD Toolbox. Masz tam dosłownie wszystkie dane o dysku - począwszy od ilości uruchomień, przepracowanych godzin aż do tego ile już GB danych zapisaliśmy na dysku.
SSD to przyszłość, a właściwie już teraźniejszość - niestety niektórzy nadal myślą, że za 300 zł należą im się najwydajniejsze rozwiązania na rynku.
Gorąco polecam wypróbowanie mojego sposobu z podsumowania na testy dysku SSD dla niedowiarków i sceptyków.
o czym tu gadać?
SDD na system, gry i aplikacje
HDD na dane, filmy i backupy
ja, podobnie jak każda osoba która miała okazję popracować na SDD już nigdy nie wrócę do standardowych HDD, chyba że konieczna jest duża pojemność.
Widzę że zostałem potraktowany trochę z góry...
Ile musiałbym wydać, i co bym zyskał kupując w tym momencie dodatkowy dysk do swojego PCta?
[16]Fett ---> nic nie musisz.
Jak nie masz pieniędzy to np.
http://www.agito.pl/dyski-twarde/ocz-vertex2-oczssd2-2vtxe60g-25-60gb-sata300.0.404379.html
jak masz to coś większego.
"Western Digital Blue 1TB 5200rpm 8MB cache SATAII"
Myślałem, że tak ślimaczych dysków nie ma już od dekady w sklepach. Jak to możliwe, że tak drogi dysk jest wolny jak żółw, na dodatek w dzisiejszych czasach? To już mój stary komputer z 2003 roku miał dysk 7200rpm.
@ raziel88ck - Niestety są i na dodatek są montowane w zdecydowanej większości (90%) notebooków. Dlatego należy jeszcze wziąć poprawkę na wyniki, bo dla HDD będą one nawet gorsze niż w naszym teście, z tego względu, że my użyliśmy mimo wszystko dysku 7200 rpm.. Dla dysku 5200 rpm przepaść robi się jeszcze większa.
@ Soulcatcher - i najmniejsza awaryjność z wszystkich producentów :)
[14] ja Nie neguje wyższości sad nad tradycyjnymi dyskami bo ta jest dla mnie bezdyskusyjna, nie lubię po prostu jednostronnych artykułów. Popadajacych w reklamę.
@ Lutz - jednostronny, bo udowodniłem w niepodważalny sposób (filmikami) wyższość SSD nad HDD? Bo twierdzę, że SSD przewyższa wielokrotnie wydajnością zwykłe HDD? Obudź się człowieku - artykuł jest jednostronny, bo walka SSD kontra HDD również jest jednostronna. Jedyną wadą w tej chwili jest cena, ale przecież napisałem to wyraźnie, a jednocześnie informuję - że za jakość się płaci. Tak samo jak za 20 tys zł (cena normalnego samochodu) nie kupisz super wypaśnej limuzyny z 5 litrowym silnikiem, tak samo za cenę normalnego dysku HDD nie kupisz super wypaśnego dysku SSD. I z tym należy się pogodzić i ciułać na SSD, a nie na siłę wciskać ludziom, że SSD jest złe, bo:
1. xxx
2. xxx
3. xxx
To mija się z celem. Sprawa jest prosta - uważasz, że nieopłacalne? Nie kupujesz i NIE NARZEKASZ, ani też nie próbujesz wmówić innym, że to jest 'be'.
Dodatkowo Twoje narzekanie, że dyski SLC są droższe od dysków MLC wygląda mniej więcej tak śmiesznie jak narzekanie, że audi rs6 z silnikiem 5.2 tfsi jest droższe od a6 3.0 fsi. Oczywiście, że jest droższe, bo jest: szybsze, lepsze, bardziej luksusowe itp. Takie niestety już są prawda rynku. Luksus dla najbogatszych. Ale tak jak nie każdy potrzebuje dysku SSD na kościach SLC tak też nie każdy potrzebuje audi rs6 5.2 tfsi. A to, że ktoś "chce", a nie może to już nic nie poradze.
chaostheory - Tylko, że cena jest nieproporcjonalna nawet w minimalnym zakresie do korzyści. O ile w lapkach nie ma dyskusji, bo tam ląduje jeden, maksymalnie dwa dyski, to kupowanie SSD do pudła jest po prostu wyrzucaniem pieniędzy. Znacznie tańszym kosztem możesz zrobić macierz, która wydajnościowo dorówna, lub nawet przebije SSD, a będzie przy tym 10-100 razy większa.
Dlatego o ile jestem jeszcze w stanie zrozumieć kupno SSD na system, to benchmarki mówiące, że tekstury w Crysisie ładują się 3 sekundy, czy ileś tam szybciej, to dla mnie kuriozum. Ok, zyskam te 3 sekundy razy 100 ładowań, czyli 5 minut życia, tylko że te same 5 minut stracę każdorazowo na instalację gry z wolniutkiego DVD, bo nie wyobrażam sobie zapychania na stałe 15% dysku przez grę, w którą zagram ponownie może za tydzień, a może za 3 lata. Natomiast w przypadku tanich talerzowców te 10, czy 15GB może sobie być zajęte i 5 lat, nie przeszkadza mi to, a gra jest gotowa do użycia natychmiast.
Na zdjęciu świeżo zrobiony benchmark na ustawieniach domyślnych, dysk zajęty w ponad 80%, nie defragmentowany ostatnio, po prostu - właśnie sobie go ściągnąłem i odpaliłem. Macierz RAID0 z dwóch kilkuletnich dysków 500GB. Koszt 100-150 zł, pojemność 1TB. To jednak już dość leciwy sprzęt.
Za trochę ponad 300 zł możesz zrobić taką z dwóch terabajtowych, nie dosyć, że dwukrotnie większą, to jeszcze szybszą - transfery by pewnie dobiły do około 200MB/s.
Za 700 zł robisz z czterech dysków i masz 4TB i transfery rzędu 300-350MB/s, jeśli nie lepiej. Czyli masz wydajność podobną, lub w części zastosowań większą od SSD, a miejsca masz ile? 40 razy więcej?
@ Ezrael - widzisz, popełniasz kardynalny błąd twierdząc, że "Za 700 zł robisz z czterech dysków i masz 4TB i transfery rzędu 300-350MB/s, jeśli nie lepiej. Czyli masz wydajność podobną, lub w części zastosowań większą od SSD".
Transfery liniowe to ostatnia rzecz na którą się patrzy przy kupowaniu SSD, ale ludzie nadal tego nie rozumieją. Instalacja programów/Windowsa, uruchamianie programów/windowsa to w 90 % LOSOWY odczyt i zapis małych plików.
60 GB SSD za 400 zł będzie miało losowy zapis plików 4k na poziomie 80-100 MB/s. A teraz zrób to samo ze swoją macierzą. Podpowiem, że Twój wynik będzie oscylował w granicach 2-5 MB/s. PRZEPAŚĆ.
Możesz złożyć macierz z miliona dysków HDD i nigdy nie dogoni ona SSD w losowym zapisie/odczycie, a to jest najważniejszy parametr. Tam gdzie liczą się transfery liniowe - robi się raid0. Tam gdzie liczy się szybkość działania aplikacji/instalacji programów/praca na bazach danych - kupuje się SSD.
To proste jak budowa cepa - wystarczy trochę zgłębić temat. Jak zgłosicie chęć zrobię Wam więcej tego typu artykułów porównawczych, łącznie z takim 4x HDD w raid0 vs pojedyncze SSD.
Dlatego nie czepiam się do takiego dysku przeznaczonego na system, albo gdy ktoś pracuje w bazach danych, gdzie różnica czasu w dostępie do pojedyńczej wartości rzędu niecałej sekundy może zaowocować np. nawet dwukrotnie większą wydajnością pracy. Natomiast czepiam się do benchmarków w rodzaju wspomnianego Crysisa - bo nic nie mówią, albo po prostu fałszują obraz. Jak pisałem - co z tego, że mapka ładuje mi się 3 sekundy szybciej, skoro całe minuty muszę tracić na instalację? A wiem z doświadczenia, że znacznie łatwiej i przyjemniej poczekać te 3 sekundy, niż tępo gapić się w ekran na paski postępu (i nie, nie chce mi się akurat sikać, ani czytać niusów w Internecie, chcę grać w Crysisa, już teraz, natychmiast, bo taką mam zachciankę, a komputer ma tak działać, żeby te zachcianki jak najwydajniej i jak najszybciej spełniać :)
Nie jestem przeciwnikiem SSD - żebyśmy się rozumieli. Wręcz przeciwnie, uważam że epoka HDD już się skończyła. Po ponad 40 latach rozwoju doszliśmy do transferów rzędu 100MB/s, a tymczasem już teraz czytam o eksperymentalnych SSD z transferami grubo powyżej 1GB/s - o cały rząd wielkości większymi. Z tymi faktami ciężko dyskutować.
Natomiast uważam, że jako dyski ogólnego przeznaczenia nie są jeszcze alternatywą ze względu na cenę właśnie i ich wielkość. Koszt 1GB jest 20-krotnie wyższy, a żeby mieć ten terabajt w kompie trzeba ich wsadzić co najmniej kilka. Dlatego w chwili obecnej to sprzęt dla profesjonalistów, entuzjastów i ludzi po prostu bogatych, ale nie dla przeciętnego użytkownika.
W dodatku fakt, że ten odczyt i zapis losowy mają 20, czy 30 razy szybszy nie oznacza przecież, że system też będzie działał 20 razy szybciej. Dlatego zrób ten test. To będzie dla mnie bardzo ciekawa lektura, bo teoria i benchmarki to jedno, a praktyka to drugie.
Zmierz kilka podstawowych spraw - czas instalacji systemu, czas jego startu do np. momentu otwarcia przeglądarki i jej płynnego działania, czas instalacji office'a i co Ci tam jeszcze przyjdzie do głowy, ale ogólnie niech to będą rzeczy jakie wykonuje przeciętny użytkownik. Posiedź trochę na jednym, trochę na drugim. Pokopiuj trochę filmy, zdjęcia. Zrób to sprawiedliwie - nie, że wszystko robisz na SSD, tylko uwzględnij, że tę czwartą, czy piątą i każdą następną grę już raczej zainstalujesz na HDD, bo na systemowym już nie będzie miejsca.
I przedstaw ogólne wrażenia, bo mierzyć tego nie ma jak - czy lepszy będzie ten mały SSD+jeden HDD jako magazyn+śmieci trzymane na płytach DVD, czy jednak za te same 700zł RAID0 z 4 HDD i sporadyczne zaledwie dotykanie napędu DVD.
@ Ezrael
"Natomiast czepiam się do benchmarków w rodzaju wspomnianego Crysisa - bo nic nie mówią, albo po prostu fałszują obraz. Jak pisałem - co z tego, że mapka ładuje mi się 3 sekundy szybciej, skoro całe minuty muszę tracić na instalację? A wiem z doświadczenia, że znacznie łatwiej i przyjemniej poczekać te 3 sekundy, niż tępo gapić się w ekran na paski postępu (i nie, nie chce mi się akurat sikać, ani czytać niusów w Internecie, chcę grać w Crysisa, już teraz, natychmiast, bo taką mam zachciankę, a komputer ma tak działać, żeby te zachcianki jak najwydajniej i jak najszybciej spełniać :) "
Po pierwsze nie 3 sekundy szybciej, tylko 17, a to jest różnica. Po drugie - kto w ogóle każe Ci odinstalowywać?
"Natomiast uważam, że jako dyski ogólnego przeznaczenia nie są jeszcze alternatywą ze względu na cenę właśnie i ich wielkość. Koszt 1GB jest 20-krotnie wyższy, a żeby mieć ten terabajt w kompie trzeba ich wsadzić co najmniej kilka. Dlatego w chwili obecnej to sprzęt dla profesjonalistów, entuzjastów i ludzi po prostu bogatych, ale nie dla przeciętnego użytkownika. "
Zgadzam się, ale to nie znaczy, że masz od razu kupować terabajt. Sam mam 128 GB model i wystarcza w zupełności. Do tego 2x WD 640 GB na dane.
"W dodatku fakt, że ten odczyt i zapis losowy mają 20, czy 30 razy szybszy nie oznacza przecież, że system też będzie działał 20 razy szybciej. Dlatego zrób ten test. To będzie dla mnie bardzo ciekawa lektura, bo teoria i benchmarki to jedno, a praktyka to drugie. "
20-30 razy nie, ale robiłem te testy u siebie na rocznym używanym przeze mnie windows 7. Sklonowałem sobie po prostu starego hdd na ssd i zrobiłem testy porównawcze.
Uruchomienie systemu: ssd = 12 s, hdd = 42 s - to na stacjonarnym i7 @ 4,5 GHz. Dla mnie to jest różnica warta ceny i tyle. A to tylko jeden z przykładów.
"Zmierz kilka podstawowych spraw - czas instalacji systemu, czas jego startu do np. momentu otwarcia przeglądarki i jej płynnego działania, czas instalacji office'a i co Ci tam jeszcze przyjdzie do głowy, ale ogólnie niech to będą rzeczy jakie wykonuje przeciętny użytkownik. Posiedź trochę na jednym, trochę na drugim. Pokopiuj trochę filmy, zdjęcia."
Takich testów w sieci akurat jest mnóstwo i SSD masakruje tu HDD :)
"Zrób to sprawiedliwie - nie, że wszystko robisz na SSD, tylko uwzględnij, że tę czwartą, czy piątą i każdą następną grę już raczej zainstalujesz na HDD, bo na systemowym już nie będzie miejsca. "
Nie rozumiem. Jak mogę nie robić wszystkiego na SSD? Jeśli test nie będzie powtarzalny i warunki nie będą te same to sama idea w ogóle mija się z celem i testu takiego nie można uznać za miarodajny.
"I przedstaw ogólne wrażenia, bo mierzyć tego nie ma jak - czy lepszy będzie ten mały SSD+jeden HDD jako magazyn+śmieci trzymane na płytach DVD, czy jednak za te same 700zł RAID0 z 4 HDD i sporadyczne zaledwie dotykanie napędu DVD."
Oczywiście, że lepszy będzie SSD + HDD jako magazyn. Nie wiem jak Ty, ale ja nawet w komputerze nie mam napędu - jest XXI wiek i płyty to przeżytek.
Każe mi go odinstalowywać ograniczone miejsce na dysku, które szybciutko zapełnię i tyle.
Te testy HDD vs SSD mi nic nie mówią, bo są jaraniem się oczywistością, że SSD są szybsze. To już wiem od jakiegoś czasu. Teraz jednak chcę się dowiedzeć jaka jest różnica międy małym SSD, a dużą i też dość szybką macierzą z 3-4 dysków, którą kupię ze te same pieniądze.
Jeśli natomiast nadal nie rozumiesz, dlaczego część tych zadań w teście masz wykonać na pojedyńczym HDD, wsadzonym obok SSD to się nie dogadamy. Napisałem wyraźnie, że dla miarodajności testu musisz zasymulować normalne działanie użytkownika. Dlatego magazynem danych multimedialnych i innych dyskożernych ma być HDD, a nie SSD. W tym celu należy uwzględnić, że SSD jest mały i dlatego używany w ograniczonym zakresie - jako dysk systemowy i na wybrane aplikacje i dane, gdzie prędkość działania jest kluczowa. Uwzględnić, że gracz ma zazwyczaj na dysku kilka-kilkadziesiąt gier naraz, a nie jedną, projektant w CAD operuje prawdopodobnie (nie wiem, nie korzystam) na ogromnych plikach, podobnie grafik - gdzie pliki raczej nie schodzą poniżej kilkuset MB, a często przekraczają GB, że bazy danych to też często pliki wielogigabajtowe. I zarazem tym samym uwzględnić, że większość tych danych trafi i tak na wolny dysk starego typu i właśnie na nim będzie obrabiana.
Z informacji, że nie masz napędu DVD (ani innego płytowego, jak rozumiem) można poza Twoją nowoczesnością wysnuć także dalsze wnioski - np. ciekawy jestem metody instalacji Windowsa, bo o ile można to zrobić z pendrive'a, to jednak na tego pendrive'a trzeba go najpierw zgrać z oryginalnej płyty DVD - no chyba, że teraz dystrybucja jest na nośniku USB, nie na DVD, może coś się zmieniło, nie wiem.
Dalej - oznacza to również, że nie jesteś graczem, bo duża część gier wymaga do działania płyty w napędzie, którego nie masz, albo polegasz w 100% na dystrybucji elektronicznej, co oznacza nawet kilka godzin czekania na zassanie gry z serwera. Czekania, które uniemożliwia spełnienie zachcianki zagrania już teraz, natychmiast, o której pisałem.
Jestem lekko złośliwy, bo zaczynam tracić cierpliwość - ja pytam czy lepiej wydać te 700 zł na macierz 4TB z dobrodziejstwem jakie daje właściwie nieograniczona przestrzeń dyskowa, a Ty po raz kolejny odpowiadasz mi, że SSD jest szybszy od HDD. No co Ty powiesz...
Dlatego zrób test i odpowiedz mi na pytanie, czy lepiej wydać te 700 zł i kupić za to SSD+HDD, czy złączone 4xHDD.
Gdybym był wredniejszy obniżyłbym poprzeczkę do 300zł, czyli pojedynku super-szybkich 60GB vs wolniejsze 2000GB nie dając pierwszej wersji w ogóle przestrzeni magazynowej - i wtedy moglibyśmy dyskutować o błyskawicznie działającym Crysisie, którego trzeba jednak najpierw godzinami ściągać, a zaraz potem wyrzucić ze względu na malutki dysk (ewentualnie nagrać kopię na DVD u kolegi i za każdym razem u niego też zgrywać z powrotem z tego DVD na dysk kiedy zachce nam się grać, bo ramach nowoczesności nie mamy przecież napędu, no albo kupić oddzielnego pendrive'a na ten cel), o superszybkim bieganiu do kolegi po pięć razy, żeby kopiować po kawałku kilkadziesiąt-set odcinków serialu, bo nie mamy miejsca, żeby zgrać całość od razu, o szybkim Mass Effekcie, który zajmuje 1/3 dysku obok Windowsa, który zajmuje kolejne 1/3-1/2, o jakże wygodnym słuchaniu mp3 z przenośnego odtwarzacza podczas pracy z kompem, bo przecież nie mamy napędu na oryginalne CDki z muzyką, ani miejsca na dysku na stworzenie dużej bazy utworów (i odpuść sobie wypasioną wieżę Hi-Fi, bo rozmawiamy o przeciętnym użytkowniku, który jej nie ma i słucha muzyki z kompa, a nie o Tobie). I tak dalej.
Ale to tylko nawiasem. Napisałem wyraźnie - zrób ten test, zobaczymy jaką wydajność uzyskamy za te 700 zł wydane na dwa sposoby. Bo jeśli się okaże, że mam do wyboru albo o 10 sekund szybszy start Windowsa, albo 4TB miejsca na dane, to wybieram miejsce na dane.
Pozwolę sobie przemilczeć złośliwości (do których sam się przyznajesz), a potem wyjaśnię dlaczego.
Żebyś wiedział - nie dogadamy się. Dlaczego? Bo nie podpiszę się imieniem/nazwiskiem/ksywką pod takim testem.
Miarodajny test to taki w którym wszystko jest testowane identycznie i w takich samych warunkach. Co oznacza, że nie mogę na jednym robić czegoś innego niż na drugim, bo wtedy wypaczony jest sens porównań. To co Ty proponujesz działa mniej więcej właśnie na takiej zasadzie. Dlatego - i tutaj masz moje zapewnienie - testu w ten sposób nie wykonam, bo będę się wstydził pod tym podpisać. Twoja propozycja jest jak porównywanie Audi RS6 5.2 tfsi do VW Transporter 2.3 tdi na trasie Kraków -> Berlin. Zrozum, że nikogo nie będą interesować niuanse związane z tym jak podróżuje się z wielką ilością bagaży w jednym i w drugim. Ludzi będzie interesować, że rs6 pokonasz tą trasę w 2 godziny, a vw transporterem w 10. Przy czym rs6 kosztuje 3 razy więcej, pali 3 razy więcej i ma 3 razy mniej miejsca na bagaże. Ale kogo to interesuje skoro przejeżdza tą samą trasę 5 razy szybciej?
I to właśnie o to chodzi. A teraz dopiero każdy indywidualnie dobiera sobie samochód pod własne potrzeby. Oczekujesz niższej ceny, rzadszych wizyt na stacji i więcej miejsca na bagaże? Proszę bardzo bierzesz VW Transportera. Oczekujesz komfortu pełną gębą, wrażeń prędkości i przyśpieszenia oraz 5 razy szybszego pokonywania trasy? Proszę bardzo kupujesz Audi RS6.
I na tej samej zasadzie każdy musi wybrać SSD vs HDD i ja mu w tym nie pomogę. Dlaczego? BO KAŻDY PRZYPADEK NALEŻY TRAKTOWAĆ INDYWIDUALNIE. To moja sprawa czy instaluje windowsa z pendrive'a, to moja sprawa czy korzystam z dystrybucji elektronicznej, a w końcu to moja sprawa dlaczego, po co i w ogóle mam dysk SSD.
Ja mam na swoim prywatnym komputerze 2 gry - tak DWIE. Quakelive i CSS, bo ze swojego punktu widzenia nie uznaje singleplayer'a ani gier dla casuali. Ma się liczyć skill, a nie to jak realistyczna będzie grafika. Dlatego do moich zastosowań 120 GB SSD wystarczy aż nadto, na wszystkie gry (całe 2), do tego wszystkie programy i system, a także trochę śmieci (dokumentów). Resztę (muzyka, filmy, obrazy płyt, w/e) trzymam na dwóch, 640-gigabajtowych HDD.
To kwestia użytkownika czego chce i ile pieniędzy może na to wydać. Każdy może wykorzystać mój sposób z podsumowania o "wypożyczeniu" sobie SSD ze sklepu na parę dni i samemu zdecydować czy jest gotowy na taki wydatek względem konkretnych DLA SIEBIE WAŻNYCH zastosowań.
Ja tego załatwiał nie będę testem o nierównych warunkach, z różnymi metodologiami dla produktów itd. Ta sama metodologia i równe warunki - proszę bardzo.
I teraz zaczynamy mówić o konkretach - jak teraz przyznajesz zrobiłeś ten test dla siebie, pod swoje własne potrzeby. I pod tym się podpisujesz. A ja Ci proponuję inny test - nie taki, który potwierdza zajebistość SSD względem HDD, bo w tym się przecież obydwaj zgadzamy, tylko taki, który wykaże co jest bardziej opłacalne teraz, w tym momencie w szerokiej perspektywie dla gracza, bo o grach przecież jest oficjalnie to forum - SSD+HDD, czy kosztujące tyle samo 4xHDD.
Przecież ten test to Twój pomysł z postu nr 24, ja jeszcze wtedy nawet słowa o nim nie napisałem. Bądź więc konsekwentny i nie wykręcaj się teraz nagle, że się pod tym nie podpiszesz. A jeśli Ci nie pasuje mój pomysł pracowania równolegle na SSD+HDD, to rób po swojemu, to Twoje święte prawo testera. Zrób więc to w tych samych, powtarzalnych, kontrolowanych warunkach, na których Ci tak zależy - czasy instalacji systemu, office'a, czas startu komputera - świeżo po instalacji i po kilkunastu restartach, kiedy zadziała już combo prefetching+autodefragmentacja systemowa i zniweluje w dużym stopniu wadę HDD w postaci długiego czasu odczytu losowego, bo system będzie sczytywał te pliki ułożone po kolei obok siebie w najszybszych sektorach dysku. Ale porównaj jeden SSD do współpracujących czterech HDD, czy ile tam ich wyjdzie cenowo obecnie (przy czym racz uwzględnić, że jeden śmietnik HDD do tego małego SSD też musisz kupić)
Wtedy dowiemy się czegoś faktycznie nowego i wartościowego, bo takiego testu w necie nie znalazłem (fakt jednak, że nie szukałem już długo, może się pojawiły). Będziemy mieć miarodajny test na Twoich warunkach, masz coś przeciwko?
Tylko wtedy mi nie wciskaj, że zaoszczędzę na Crysisie 2h życia na ładowaniu sejwów i tekstur, bo wykazałem, że wcale nie oszczędzę - bo albo będę go musiał przed grą instalować na szybkim, ale malutkim SSD i tracić na to czas, albo zrobię to raz, ale na pojedynczym HDD o dużej pojemności, który będzie za to 3 razy wolniejszy od macierzy - i to zarówno w burscie, jak i w randomie, bo tu będą działały równolegle 4 głowice szukające danych, a nie jedna.
W dodatku nic mnie, jako czytelnika forum, nie obchodzi, że dla Ciebie liczy się skill i Ty masz dwie gry, bo mnie obchodzi to, że lubię ciekawie opowiedzianą historię, rozbudowane RPGi i strategie. Dlatego u mnie na dysku siedzą sobie Mass Effect 1 i 2, Dragon Age z kilkoma GB dodatkowych tekstur hi-res i modami, Falllout NV z licznymi modami, Medieval 2 Total War z modem Third Age, do tego Bioshock, do któregoś kiedyś pewnie sobie wrócę i diabli wiedzą co jeszcze - wszystko to są kobyły o objętości od kilku do ponad 30GB każda - tego nie upchniesz na maleńkim SSD. U mnie są dostępne na żądanie - w zależności od tego jaka mnie akurat dopadnie fantazja, to uruchomię to w ciągu sekund. Na SSD musiałbym dokonać wyboru i kopiować chwilowo nieużywaną grę na storage, żeby zwolnić miejsce, albo usuwać i instalować inną - wszystko to zajmuje kupę czasu, którego już nie uwzględniłeś w teście.
Porówniania motoryzacyjne sobie daruję, bo nic nie wnoszą do tematu. Ich konkluzją jednak jest, że każdy musi sobie wybrać - SSD, czy HDD. No to po co w ogóle był robiony ten test? Żeby wszyscy się dowiedzieli, że dla Ciebie lepszy jest SSD? To super, gratuluję. Tylko, że dla mnie istotne jest czy dla mnie też jest lepszy - i chcę to wiedzieć bez bawienia się w kupowania testowe, bo od tego właśnie są testy zamieszczane Internecie - nie, żeby poznać subiektywne preferencje jakiegoś gościa oparte na tym, że on akurat gra w dwie gry i liczy się dla niego "skill", tylko po to żeby nie musieć ich robić samemu.
Nierówna metodologia? Żartujesz sobie? W takim razie wyjaśnię najprościej jak to możliwe - zainstaluj 3, 10 i 20 nowych gier równolegle. Nie najmniejszych, tylko top 20 z listy przebojów GOLa z tego, czy ubiegłego roku. W jednym wypadku masz do dyspozycji SSD+HDD, w drugim złączone 4 HDD. Dodaj łączne czasy instalacji i ich odpalania i załadowania sejwa po 5, 10, albo 50 razy każda. A czytelnik z GOLa wybierze sobie przedział, w którym sam siedzi - czy ma przeciętnie na dysku 2, czy 50 gier i popatrzy na interesujący go wynik. System natomiast przetestuj po prostu - 1xSSD vs 4xHDD. Gdzie tu różna metodologia?
@Ezrael - Nigdzie nie przyznałem, że zrobiłem test dla siebie. Zrobiłem standardowy - tak jak wszyscy - test SSD vs HDD. I tu jest Twoje błędne rozumowanie, bo ja nie zrobiłem tego testu by pokazać co jest bardziej opłacalne, ale żebyś przemyślał prostą sprawę - "Czy jestem w stanie zapłacić za kolejne zaoszczędzone sekundy/minuty/godziny?". I to tutaj chodzi, a nie o opłacalność. Ja tylko przekazuję informację pt. "tak to działa na SSD, a tak na HDD". Teraz kolej czytelnika, aby sam to przeanalizował i stwierdził.
"Nierówna metodologia? Żartujesz sobie? W takim razie wyjaśnię najprościej jak to możliwe - zainstaluj 3, 10 i 20 nowych gier równolegle. Nie najmniejszych, tylko top 20 z listy przebojów GOLa z tego, czy ubiegłego roku. W jednym wypadku masz do dyspozycji SSD+HDD, w drugim złączone 4 HDD."
Właśnie ten test odpada w przedbiegach. Jak mam przetestować SSD vs HDD jeśli w jednym przypadku rzeczywiście używam HDD a w drugim mieszam obie technologie? I to właśnie są nierówne warunki i błędna metodologia. To oczywiste, że na małym SSD nie zainstaluje 20 gier, ale czy jak wezmę 512-gigabajtowy SSD i zainstaluje 20 gier i zobaczysz, że SSD masakruje Twoje 4 HDD to będziesz zadowolony? Nie, nie będziesz, bo powiesz mi, że to SSD kosztuje 5 tys zł. I tak, dokładnie taka jest prawda, tylko to jest właśnie to o czym mówię: albo robimy równe warunki (czyli jednoznacznie wszystko instaluje na odpowiednio dużym SSD i z drugiej strony na czterech HDD) albo nie robimy w ogóle (bo mieszanki SSD + HDD nie mają sensu w takim teście).
Widzę, że tego NIE ROZUMIESZ, a więc podam Ci DOBITNY i NAJPROSTSZY możliwy przykład dlaczego Twój test jest błędny już w samych swoich założeniach i dlaczego NIKT nic takiego nie zrobił i nie zrobi.
Mam do dyspozycji 60 GB HDD i 1 TB HDD. Test - randomowy odczyt z bazy danych o wielkości 100 GB.
Czy po tych dwóch zdaniach już wiesz o co chodzi?
Jeśli nie to powiem Ci. HDD w tym teście wygrywa - nie dlatego, że jest szybsze, tylko dlatego, że na 60 GB SSD nie zmieszcze 100 GB bazy danych. Czy Ty to rozumiesz? Proponujesz mi test z instalacją 20 gier, które przecież na SSD się nie zmieszczą. A jeśli część z tych gier będę musiał pakować na HDD czy odinstalowywać i instalować nowe to właśnie w tej chwili Twoja metodologia poległa, bo warunki nie są równe. Ile jeszcze razy trzeba Ci to tłumaczyć?
"System natomiast przetestuj po prostu - 1xSSD vs 4xHDD. Gdzie tu różna metodologia?"
I to akurat można zrobić, bo tu zawsze wszystko będzie identycznie wykonywane.
Muszę przyznać, że już trochę nie mam do Ciebie siły i tracę cenny czas na te posty. Jeśli w kolejnym z nich nie zrozumiesz, że Twoja metodologia nie ma sensu (bo nie daje bezpośrednich wyników do porównań i jest niepowtarzalna) to już więcej nie odpisze. Bez zbędnego rozpisywania napisz mi jak powinien KONKRETNIE wg. Ciebie wyglądać test SSD vs 4 HDD. Konkretnie znaczy konkretnie. Bez lania wody - co po czym, jedno po drugim. Co mam przez to na myśli?
przykład: instalacja windows 7 z pendrive'a, instalacja office'a z obrazu płyty, uruchamianie windowsa + 5 programów w autostarcie. Te przykłady są wymyślone, abyś Ty sformuował mi coś takiego. I wtedy pomyślimy. Ale jeśli napiszesz: "instalacja 10 gier, w tym 3 na SSD (bo więcej się nie zmieści) i reszta na osobnym HDD vs. instalacja 10 gier na 4 HDD" to od razu mówię, że w dalszym ciągu nie rozumiesz co to poprawna metodologia, test nie będzie miał sensu i ja nie będę nawet odpisywał.
Ezrael ---> raid z 4 dysków data zamiast SSD?
To zły pomysł.
Duża awaryjnosc, duży pobór prądu.
Wydajesz sie całkowicie nie rozumieć różnicy w czasie dostępu pomiędzy SSD a HDD, na to raid pomaga nieznacznie.
A zabawne wielkości transferu jakie podajesz z raida świadczą o tym ze twoja teoria jest całkiem teoretyczna :)
Zreszta kto ci broni zrobić sobie raida z SSD ?
Jeżeli chodzi o 100GB bazę danych to HDD odpada będzie chodziło to tragicznie, tylko SSD.
chostheory - Napisałem wyraźnie: zrób test, który wykaże jaka metoda wydania tych 700 zł jest opłacalniejsza dla przeciętnego gracza. Natomiast test SSD i HDD nic mi nie mówi, bo jak sam stwierdziłeś jest ich już dziesięć tysięcy. Po co mi więc jeszcze jeden? Żeby po raz kolejny stwierdzić oczywistość, że SSD są szybsze od HDD?
Jak masz przeprowadzić test już napisałem. Założenia są dość "sprawiedliwe", bo nie zmuszam Cię do instalowania specjalnie dyskożernych gier, co będzie działało na niekorzyść SSD tylko top 20 z rankingu gola - a więc takich, z którymi ów przeciętny gracz będzie miał prawdopodobnie do czynienia. W dodatku zaleciłem podział wyników na grupy - takie gdzie pi razy oko wszystkie wejdą na SSD, druga grupa, gdzie wejdzie ich mniej więcej połowa i trzecia, gdzie wejdzie ich niewielka część - po to, żeby użytkownik sam zdecydował do której grupy należy - purystów dyskowych, czy bałaganiarzy. I tyle, bez żadnego mędrkowania i filozofowania o metodologii.
Czemu się tak zapierasz przed takim testem? Czy, przepraszam bardzo, kazałem Ci zrobić test SSD vs HDD, w którym warunki są tak dobrane, że wyjdzie, że ten drugi jest bardziej opłacalny? Nie, była mowa o teście "SSD+HDD", które kupimy za 700 zł vs nastawione na maksymalną wydajność 4xHDD, które też kupimy za te 700zł. To mnie interesuje, bo sam go nie przeprowadzę, a wykaże jasno co jest bardziej opłacalne w obecnej chwili w i tyle.
A jeśli Ci tak bardzo to nie pasuje, to skończ mnie przekonywać o tym jak to się nie znam na komputerach i ich testowaniu i zrób wreszcie ten test systemowy. Po swojemu. Poczytam, obejrzę, wyciągnę wnioski, bo na upartego mi i taki wystarczy. Będę wiedział, czy Windows na 4 dyskach startuje i działa o 80% wolniej, czy o 10%. I na tej podstawię ekstrapoluję na własny użytek, jak się będą sprawowały gry w różnych konfiguracjach. Masz coś przeciwko?
Soulcatcher - Awaryjność można zminimalizować robiąc macierz RAID5, która daje odporność na padnięcie jednego dowolnego dysku. Możesz ją zrobić w wersji 3+1, nieco wolniejszej za te same pieniądze, albo za dodatkowe 180zł w 4+1, żeby nie stracić na wydajności. Jakie jest prawdopodobieństwo, że padną dwa na raz?
Jeśli jednak masz bardzo ważne dane to możesz zrobić RAID6, która jest odporna na padnięcie dwóch dysków na raz. Wiesz dobrze, że awaria takiego systemu w domowych warunkach i użyciu jest właściwie wykluczona. Oczywiście, kosztem ceny kolejnego dysku, ale każdy "poziom" zabezpieczenia w ogromnym stopniu zwiększający bezpieczeństwo kosztuje niecałe 200zł. Więc można sobie to praktycznie dowolnie skonfigurować według własnych potrzeb nadal utrzymując się mniej więcej w budżecie.
Zwiększony pobór prądu nie przemawia do mnie kompletnie - każdy dysk to około 10W. W dobie kart graficznych-potworów ciągnących ponad 200W i procesorów ciągnących nierzadko dobrze powyżej 100W to niespecjalnie istotny wkład. A nie mówię już nawet o ludziach, którzy takich grafik potrafią wsadzić np. trzy.
Owszem - zgadzam się w całej rozciągłości, że nie jest to rozwiązanie idealne, bo wymaga dużego pudła, pewnie dość mocno hałasuje, faktycznie zwiększy nieco rachunki za prąd itd. Warto o tym wspomnieć, ale zróbmy w końcu ten test i dowiedzmy się jak to wygląda wydajnościowo. Bo słyszę dużo o odczycie randomowym i innych trudnych sprawach, ale nic poza testem mi nie wyjaśni jak to wygląda w praktyce. Bo nie wiem czy praca Windowsa to odczyt randomowy w 90, czy 15%. Obstawiam raczej wysoką wartość, ale żadne teoretyzowanie mi nie wyjaśni jaka jest realna różnica w pracy - właśnie choćby uwzględniając software'owe boostery porządkujące dane na dysku w celu zwiększenia wydajności.
Wiem jedynie, że w teście Windows odpala się o 10 sekund dłużej na HDD (przy czym nawiasem mówiąc komentarz jest genialny: "(...) już nie musimy zajmować sobie prawie pół minuty czasu czymś innym czekając aż w ogóle zobaczymy pulpit(...)". No nie, rzeczywiście - musimy czekać jedyne 16 sekund, czyli jak wiadomo mniej niż mrugnięcie okiem).
Wiem także, że mój system po przesiadce z jednego na dwa dyski przyspieszył w ogromnym stopniu - zarówno w samym ładowaniu, jak i doczytywaniu śmieci po wyświetleniu pulpitu i rzeczywistej gotowości do pracy. Nie mierzyłem wartości czasowych, ale myślę, że dobre parę sekund by obcięło w teście. Dlatego spodziewam się, że dołożenie kolejnych dwóch przyniesie podobny wzrost wydajności, czyli osiągnie wynik zbliżony do SSD, przynajmniej w części zadań. W jakiej i czy rzeczywiście? - tego właśnie chcę się dowiedzieć.
I dlatego jestem ciekawy takiego testu - bo na razie to wszystko opiera się na moich luźnych, niewyliczonych zegarkiem spostrzeżeniach. Że ogólnie przyspieszył mocno, w każdej czynności - starcie, instalacji, graniu (Gothic 3 jednak nadal nie działa jak należy, szacun dla twórców :P). Nie wykluczam jednak zarazem, że ze względu na specyfikę systemu taki wzrost nie nastąpi. Może Windows mieli bardziej, niż mi się wydaje. Może miałem farta z tymi dwoma dyskami, bo akurat dobrze rozrzucił pliki, ale z czterema już tak dobrze sobie nie poradzi i będzie w rzeczywistości korzystał głównie z jednego-dwóch, a reszta będzie się "nudzić".
Tego nie wiem i chcę się dowiedzieć. A trzeci raz już czytam zgodę na ten test systemowy.
Może się więc w końcu okaże, że jednak 4xHDD nie ma sensu wydajnościowego, a może wręcz przeciwnie - że jest bardziej opłacalne, bo oferuje wydajność o 20% mniejszą, ale ogromną przestrzeń dyskową. Czegoś się jednak w końcu dowiem i pogłębię swoją praktyczną wiedzę w temacie.
Czekam więc. Na Twoich zasadach chaostheory i Twoją metodologią. Test systemowy, a jeśli Ci się będzie chciało także parę gier. 1 SSD vs 4 HDD.
A i żeby nie było wykrętów - napisałem konkretnie, jak test ma wyglądać. Konkretnie po Twojemu. Daję Ci wolną rękę i jeden warunek: 1 SSD vs 4 nowoczesne HDD, opisz tylko założenia testu, metodologię, konfigurację macierzy. A ja i każdy czytelnik sobie już uznamy według własnych standardów, czy test jest sensowny.
[edit] Drugi warunek, o który proszę, bo pisałem o nim, ale może niedostatecznie jasno - czasy startu systemu podaj dwukrotnie - tuż po świeżej instalacji i drugi raz po 10-15 restartach - tak, żeby Windows miał czas się "nauczyć" i uporządkować pliki. To będzie miało wiele zalet, bo przy okazji pokaże wydajność tego rozwiązania, a nigdy jakoś nie wpadłem na to, żeby zmierzyć. Z góry dziękuję.
najalepsze w tym watku jest stwierdzenie ze SSD to towar luksusowy i plebsu na niego nie stac. Ale taki misiu malinowy nie rozumie poprostu ze dla czlowieka ktory nie posiada kompa po to aby koledzy w klasie sie poslinili czy aby kolezanka mu d**** dala SDD nie jest rzecza oplacalna.
Sam mam 128 GB model - no to ty burzuj jestes normalnie, wszyscy teraz czapki z glow bp masz wypasny nosnik danych. Osobiscie wole taka kase wydac na nowy komplet opon ale co kto lubi, dla niektorych komp jest miara statusu spolecznego :)
Uruchomienie systemu: ssd = 12 s, hdd = 42 s - to na stacjonarnym i7 @ 4,5 GHz. Dla mnie to jest różnica warta ceny i tyle. A to tylko jeden z przykładów.
- moj komp chodzi 24/7 :0, no i popatrz, kto zyskuje wiecej czasu?
Ezrael ---> podałem już rozwiązanie które osobiście preferuję.
"SDD na system, gry i aplikacje
HDD na dane, filmy i backupy "
mam 256GB SSD i przyznaję że czasami brakuje mi miejsca. Ale to żaden problem robię move katalogu na drugi dysk (HDD), ewentualnie potem move z powrotem jest OK.
Nie interesuje mnie szybkość uruchamiania się systemu. To jest ważne w laptopach nie w stacjonarnych.
Nawet nie interesuje mnie odczyt dużych plików bo to na raid jest podobne.
Jestem graczem interesuje mnie czas dostępu do pojedynczych często małych plików, lub dostęp do tekstur składowanych w dużych plikach. Tak jest w grach MMO, w grach w dużą ilością różnorodnych tekstur. W grze MMO gdzie spotykasz innych graczy i występuje różnorodność tekstur na postaciach dyski SSD dają wielokrotnie wyższą wydajność.
Mam bardzo mocny komputer stacjonarny, nic więcej z niego nie byłem w stanie wyciągnąć. Oczywiście miałem raid z dwóch bardzo szybkich dysków, zamiana na SSD dała mi bardzo znaczący przyrost wydajności.
Zapominasz o tym że fizyczne położenie pliku na dysku oraz jego defragmentacja jest również problemem w raidzie. Pusty raid z jedną grą jest szybki, raid z wieloma grami już taki szybki nie jest. Dyski SSD przez natychmiastowy dostęp do dowolnego miejsca na dysku powodują wielokrotne, widoczne przyśpieszenie. No i SSD się nie defragmentuje.
Z moich testów wynika że mój SSD jest średnio dwa razy szybszy w odczycie niż mój raid z dysków HDD, ale nie to jest istotne, ważne jest to jak duża różnica jest w zapisie. Jeżeli gra lub aplikacja musi zapisywać dane podczas pracy różnica między HDD i SDD jest również bardzo widoczna.
Co do raidu to zapomniałeś o obciążeniu procesora przez kontroler i transfer danych. Nawet jak masz całkowicie zewnętrzny kontroler z własnym procesorem to i tak twój główny CPU będzie bardzo obciążany przy raidzie złożonym z 5 dysków, przy SSD obciążenie jest znikome. I to również jest dla mnie argument przeciwko raidowi z 5 dysków w komputerze dla gracza.
Co do awaryjności. Wiem jak sobie z tym poradzić, to nie jest problem. Problemem jest sam fakt że musisz sobie z tym radzić. Szansa uszkodzenia jest co najmniej 5 krotnie wyższa, a uwzględniając mechanikę dysków to pewnie 20 razy większa.
Mam SSD od roku i już nigdy się nie zamienię bo wszystko mi śmiga.
Jedynym argumentem przeciw SSD są pieniadze, wszystkie inne argumenty są wydumane.
O, i to właśnie nazywam konkretnymi argumentami. Dokładnie takie same chcę w postaci testu. Proszę o zbyt wiele?
Z tą defragmentacją na dużym dysku to jednak nie jest takie proste, bo na dużym dysku, który zapełnia się dość wolno jest duże prawdopodobieństwo napotkania dużego, wolnego, ciągłego obszaru. I w takim wypadku gra w trakcie instalacji nie zostanie porozrzucana na milion kawałków, tylko zajmie jeden ciągły blok, lub co najwyżej kilka. Nadal nie będzie to porównywalne do SSD, ale nie będzie to też szaleńczy taniec głowicy po całym dysku.
Są też dość proste metody na utrzymanie porządku - ja np. pliki "stałe" - muzykę, jakieś ulubione filmy i inne takie uporządkowałem raz, w jednym bloku w najwolniejszych sektorach dysku. Bo wiem, że nie będę ich kasował, ani kopiował w inne miejsce - te pliki więc nie ulegają defragmentacji, "zapychają" najwolniejsze fragmenty dysku wymuszając zapis innych plików na tych szybszych i wreszcie znacznie skracają czas okresowej defragmentacji, bo program z miejsca wykrywa je jako nie do ruszenia, bo i po co?
Zapchanie procesora jest argumentem bardzo dobrym, którego rzeczywiście nie uwzględniłem, ale nadal teoretycznym - bo nie znamy obydwaj konkretnych wartości (przynajmniej tak zakładam, bo nie podałeś, a zresztą w mnogości procesorów i w ogóle konfiguracji trudno o jakiś sensowny standard do porównań) - zobaczmy więc tym testem, jak bardzo się zapycha. Czy ów Windows, Crysis, czy cokolwiek innego zostanie jednak mimo wszystko mocno przyspieszony, czy może wręcz przeciwnie - bo zamuli go zajęcie procesora.
Co do ryzyka - zdaję sobie sprawę, że wiesz co to RAID i z czym to się je, jednak pisałem szczegółowo, bo czytać naszą dyskusję mogą też inni, którzy już o tym nie wiedzą. Nie zaprzeczam też, co wyraźnie zaznaczyłem, że jest to rozwiązanie upierdliwe - ze względu na dużą zajętą przestrzeń, hałas itd. Z pełnym przekonaniem zgadzam się też z argumentami dotyczącymi awaryjności, bo obecnie (poza oczywiście również mechanicznymi napędami płytowymi) to tak naprawdę jedyne elementy, które padają w komputerach.
Zasilacz jak padnie, to nieodmiennie okazuje się, że był kiepski jakościowo, albo zbyt słaby i nie wytrzymał obciążenia, albo nie na listwie i go spalił sąsiad żelazkiem. Padnięcie proca, ramu, czy mobo to jakiś znikomy odsetek awarii i najczęściej z winy użytkownika - trudno powiedzieć ile razy proszono mnie o diagnozę, bo się "komputer resetuje", otwierałem budę, a w wiatraku od CPU był nie kurz, tylko gęsta gąbka, która naturalnie zatrzymywała go na amen.
I wreszcie - przecież od samego początku nieodmiennie piszę właśnie o koszcie tych dysków. Tylko i wyłącznie o koszcie. Od samego początku uznaję je za lepsze pod każdym względem, bo takie są i tyle. I tylko twierdzę, że dla mnie ta "lepszość" nie jest warta 20-krotności ceny HDD za GB. Dlatego cisnę na test - żeby zobaczyć, gdzie ta opłacalność się zaczyna, czy zacząć się zastanawiać nad ich kupnem, gdy ceny spadną dwukrotnie, czy dopiero gdy spadną dziesięciokrotnie i czy nie wolę zadowolić się do tego czasu alternatywą w postaci macierzy.
Bo może się okazać, że za czterokrotność ceny pojedyńczego dysku osiągnę coś zbliżonego wydajnościowo i dodatkowo w bonusie ileś tam razy większą przestrzeń na dane. Ale może też się okaże, że HDD jednak w takim wyścigu nie ma najmniejszych szans i już teraz, mimo tej wysokiej ceny, powinienem się nad SSD zastanowić.
Nie zgadzam się jedynie z argumentami w rodzaju tego o tym nieszczęsnym Crysisie, że ładuje się x sekund szybciej w oderwaniu od tego, że najpierw go trzeba zainstalować. Albo co jakiś czas, tym częściej im mniejszy dysk i w zależności od wiedzy użytkownika (sprzed kilku dni - robiłem kompa przyjaciółce, na dysku chyba ponad 15 wersji javy, oczywiście najnowszej nie było - całość zajmowała z 1,5GB, innych śmieci też było zatrzęsienie) zwolnić najpierw miejsce i wykonać tego "move'a", o którym pisałeś i który też zajmuje czas i jest upierdliwy.
Nie zgadzam się też z tekstami sugerującymi, że jak masz HDD, to musisz przecież tracić pół minuty na start systemu, który na SSD najwyraźniej odpala w mgnieniu oka, gdzie wyraźnie z samego testu wynika, że różnica to 10, a nie 30s - pisałem o tym w poprzednim poście, przyjrzyj się konstrukcji tego zdania.
I wreszcie - zgodziłem się na test wg. zasad i metodologii chaostheory'ego, bo mi nie zależy na tym, żeby udowodnić "mojszą" rację - przyznawałem wielokrotnie i przyznaję po raz kolejny, że mogę jej po prostu nie mieć i 4xHDD nie dorówna jednemu SSD. Tego właśnie nie wiem i tego właśnie chcę się dowiedzieć - jaka jest różnica wydajności takich zestawów? Zmierzona na różne sposoby, nie teoretyczna. I połączyć to z faktem, że w jednej wersji mamy te kilka TB więcej do dyspozycji i wygodę z tym związaną. I już, nic więcej.
Witam, trochę ta cała dyskusja nie ma sensu. Artykuł dotyczy SSD i HDD używanego w notebookach a nie w komputerach stacjonarnych. W przypadku notka nie ma innej alternatywy jak SSD. Oczywiście są notki z możliwościa zrobienia RAID ale i tak nie ma porównania do dysku SSD. Dlatego polecam każdemu kto ma notka z tradycyjnym HDD wymianę dysku na SSD nawet 60 GB bo użytkowanie takiego dysku to czysta przyjemność.
A jezeli komuś mało miejsca to zawsze są zewnętrzne dyski w postaci przenośnej kieszeni.
Dokładnie jak napisał muppi, cały serwis jest o laptopach, w których można włożyć 1, max 2 dyski twarde. Niewiele laptopów wspiera Raid0 mimo, że mają 2 dyski twarde w sobie. Na przykład ASUS G73JH-A2 który posiadam ma 2 dyski twarde, ale nie pozwala zrobić z nich raid0. Zakup SSD to najbardziej opłacany upgrade w tym laptopie i wszyscy którzy zakupili taki dysk to potwierdzili. I kilka filmików:
http://www.youtube.com/watch?v=PZ4uj5iODx8
http://www.youtube.com/watch?v=zjyv_k5gkjk
http://www.youtube.com/watch?v=BAUCTrgz02U
Sami sobie oceńcie :p
jedna uwaga do tego testowania w 10 dni
cytat
Jeśli rezygnujesz z zakupu, to umowa pomiędzy Tobą a sprzedawcą uznawana jest za niezawartą i jesteś zwolniony ze wszelkich zobowiązań, musisz jednak oddać produkt w stanie niezmienionym (czyli nie możesz go używać przez te 10 dni), ale możesz go wypróbować (czyli przymierzyć, sprawdzić, jak działa).
koniec cytatu
reasumując w przypadku zerwania plomby zabezpieczającej lub folii opakowania możesz zapomnieć o zwrocie, w przypadku jednak gdy zabezpieczenia nie istnieją to taki przebieg o którym piszesz jest możliwy, chyba , że sprzedawca pokusi się o "odzysk" zapisanych (usuniętych oczywiście przed wysyłką) danych :) i udowodni Ci w ten sposób działanie nie zgodne z prawem, to nie dość że dostaniesz dysk z powrotem to jeszcze zapłacisz nie tylko za transport ale i ekspertyzę :) i nie daj Panie odwiedzisz sąd w celu złożenia wyjaśnień w kwestii działania celowego na szkodę sprzedawcy ( choć to drugie mało prawdopodobne - jednak możliwe do zrealizowania )
pozdrawiam
l.