Twórcy o pecetowej wersji Deus Ex: Bunt Ludzkości
''dodane zostanie'' czyli jednak konwersja xD
Dokładnie. Coś tam będzie miało wspólnego z pierwszym Deus Exem, ale to jednak będzie inna gra, przystosowana pod wiadomo co. Jestem sceptycznie nastawiony. Oby była lepsza od drugiej części, od której po prostu się 'odbiłem'. Pierwsza - klasyk (nie tylko dla mnie)
Jestem w stanie się założyć, że stuprocentowo wierny klon pierwszego Deusa byłby w dzisiejszych czasach archaiczny i niegrywalny. I konsole nie mają tu nic do rzeczy.
Wyprucie charakterystycznych elementów z pierwowzoru i zaimplementowanie ich w grze trzymającej się dzisiejszych standardów jest według mnie podejściem słusznym i akceptowalnym. Gorzej jeśli z rozbudowanego action RPG robi się zwykłą strzelankę. Jednak regres, jakiego niedawno byliśmy świadkami w przypadku BioShocka (produktowi znacznie uboższemu od System Shock 2), nowemu Deusowi nie grozi. Co to, to nie.
oho zaczyna się pc-et i jego priorytety i tworzenie dla pcetowców i pod nich gry, to się śmieszne zaczyna robić. tybet2 i SDRaid "--przystosowana wiadomo pod co" to już mówi wszystko im podziękujemy.
Wciaz zastanawiam sie, na co w tej grze idzie moc HD5850 czy GTX470, podanych w wymaganiach.
Nie nad interpretuj tego co napisałem. Nie, nie miałem na myśli konsol; tu masz 1 błąd. Piszesz za wszystkich, a nie tylko za siebie - tu zrobiłeś drugi błąd logiczny. W jednym zdaniu
"Jestem w stanie się założyć, że stuprocentowo wierny klon pierwszego Deusa byłby w dzisiejszych czasach archaiczny i niegrywalny. I konsole nie mają tu nic do rzeczy. "
-------
Amen.
50\50 masz moje zdanie i to, jak to nazywasz błędem logicznym. Dobra zwracam honor i nie unoś się tak polonisto
U.V. Impaler - przyjalby sie o ile dzisiejszymi glownymi odbiorcami nie byliby gracze z serii COD. Grajac w Q1 czy DN3D jakos archaiczna grafika bez AA, blura, bumpmapingu,itp mi nie przeszkadza jak rowniez gameplay ktory jest inny i mozna by rzecz ze trudniejszy niz to co dzisiaj widzimy na ekranie
"Jestem w stanie się założyć, że stuprocentowo wierny klon pierwszego Deusa byłby w dzisiejszych czasach archaiczny i niegrywalny."
bzdura, dzisiaj deus ex nie jest ani archaiczny ani niegrywalny(o ile komus nie przeszkadza grafika), to tym bardziej - gdyby powstal - jego "klon".
Witam mam procka amd thlon x2 4200+ i karte graficzna nvidia gefore gts 8600 lecz kasy mam tyle ze moge wymienic tylko jedno co byscie polecali jako pierwsze wymienic i na co w granicy 400zł??
Koktajl Mrozacy Mozg ---> Nie przyjąłby się, bo ewolucji uległy same mechanizmy rządzące rozgrywką, przełożono ciężar na inne - mniej ważne kiedyś, a istotne dziś - jej aspekty, np. eksplorację, interakcję z otoczeniem. Wbrew temu co powszechnie się uważa, gry się rozwinęły i to bardzo. Oczywiście nie zmienia to faktu, że często dokonuje się zbyt radykalnych uproszczeń samej filozofii rozgrywki, jak w przypadku wspomnianego wcześniej BioShocka, ale jeśli studio próbuje przeszczepić stare rozwiązania na nowy grunt, to wszystko jest OK.
UVI ma oczywiscie racje, z calym szacunkiem dla Deusa 1 (ktory jest w scislej czolowce moich ulubionych gier, i ktorego przeszedlem kolejny raz zaledwie pare tyg temu) jak na dzisiejsze standardy i wymagania ma zwyczajnie zbyt wiele uproszczen (chocby smiesznie zalosna AI przeciwnikow), by zaspokoic rynek, i nie chodzi tu o grafike.
Morgul Maugoth ---> Zapewne miałeś okazję liznąć DE w czasach, gdy ujrzał światło dzienne lub niewiele później i stąd taki wniosek. Jestem przekonany że dziś taka gra w takiej samej formie nie miałaby racja bytu, bo daleko wykracza poza standardowe, a co za tym idzie powszechne w 2011 roku rozwiązania.
Ja też uważam że taki Doom to grywalny produkt, ale wybacz - porównanie go z dzisiejszymi FPS-ami pod względem mechaniki jest niepoważne. Mimo że we wszystkich strzelaninach robi się w gruncie rzeczy to samo.
Jestem w stanie się założyć, że stuprocentowo wierny klon pierwszego Deusa byłby w dzisiejszych czasach archaiczny i niegrywalny.
Pół roku temu przeszedłem ponownie całego Dexa i było miło, grywalnie i emocjonująco - bardziej niż w większości współczesnych "super-ekstra-produkcji-o-foto-realistycznej-grafice".
"Wbrew temu co powszechnie się uważa, gry się rozwinęły i to bardzo."
Bardzo to gry rozwinęły się za czasów przejścia z dos->w95 i upowszechnienia cd. Teraz jedynym rozwojem są masowe uproszczenia dla niedzielnych graczy.
Uvi -> Eksploracja otoczenia wieksza niz kiedys? Ciekawe jak, skoro wiekszosc nowych gier jest liniowa az do bolu. Interakcja z otoczeniem tez stanela od dawna w miejscu.
Dużo pracy poświęconej zostało udoskonaleniu obsługi z zastosowaniem klawiatury oraz myszy. Takiemu właśnie stylowi zabawy podporządkowany został między innymi przemodelowany interfejs użytkownika.
Czyli zrobili typową grę konsolową i z bólami dostosowują do wersji PC.
Jeśli jednak rozgrywka będzie typowo konsolowa, to nie wróżę tej grze powodzenia.
UVI---->Jestem w stanie się założyć, że stuprocentowo wierny klon pierwszego Deusa byłby w dzisiejszych czasach archaiczny i niegrywalny. I konsole nie mają tu nic do rzeczy.
Moim zdaniem jesteś w błędzie i to bardzo.
Ja życzyłbym sobie starego Deusa 1 co do mechanizmów rozgrywki, za to w nowej oprawie graficznej oraz z realistyczną fizyką.
Przepis na hit? Na pewno.
Przepis na sukces finansowy? Nie koniecznie.
Ragn'or
Mogliby AI jeszcze poprawić i dodać iron sighty, które by w zależności od skilla falowały tak samo jak celownik w deusie, a sam celownik usunąć.
Co do starych mechanizmów UVI to mogę z łatwością wskazać klona Virtua Cop, który sprzedaje sie w milionach :/
Pół roku temu przeszedłem ponownie całego Dexa i było miło, grywalnie i emocjonująco
DanuelX ---> No właśnie. PONOWNIE. Jak ponownie gram w Lands of Lore to też jest miło, grywalnie i emocjonująco.
_Luke_ ---> Przypomnij sobie test z przekroczeniem basenu z Deus Ex i zastanów się, jak musiałaby dziś wyglądać ta lokacja i jak musiałby być zrobiony sam test, żebyś już po 15 minutach gry nie powiedział: "ale gówno". 1:1? Nie ma opcji. Nie twierdzę, że wszystkie powszechne dziś rozwiązania są dobre i że gry idą zawsze w dobrym kierunku (powszechnie uwielbiany BioShock moim zdaniem zbłądził), ale nigdy nie dam się przekonać do tego, że da się przerobić stare na nowe w dokładnie takiej samej formie i Deus Ex jest tego dobrym przykładem.
UVI - też jestem w tej większości, która uważa, ze nie masz racji. Deus Ex 1 jest grywalny nawet dzisiaj z archaiczną grafiką. Bo to właśnie niearchaiczne mechanizmy rozgrywki sprawiają, że w tą grę grało się przyjemnie 10 lat temu, gra się dzisiaj i będzie się grało przyjemnie także za 10 lat. Decydują o tym, że PONOWNIE przechodzi się tą grę "miło, grywalnie i emocjonująco".
To różne gówna typu CoD mają archaiczne mechanizmy rozgrywki. I może (choć nie dla mnie) grało się w nie dobrze 1-2 lata po premierze, ale za 10 lat prawie nikt nie będzie chciał w nie grać bo mają archaiczne mechanizmy rozgrywki (choć graficznie biją Deus Ex 1 na głowę).
I nie pisz, ze się stawia na ekspolarcję i interakcję z otoczeniem bo dzisiaj właśnie to się okrawa! W swoim czasie Deus Ex miał przecież bardzo rozbudowaną interakcję z otoczeniem! Jakoś nie mogę sobie przypomnieć współczesnych gier, które miałyby jakoś zauważalnie większą interakcję z otoczeniem niż Deus Ex 1.
Także jeżeli chodzi o eksplorację nie widzę masy gier, które by stawiały na to. Zresztą w Deus Ex 1 ścieżek wyborku, przejść (w sensie eksploracja) itp. było w wielu miejscach kilka. Za to we współczesnych grach właśnie ich nie ma. Nie wiem o której grze piszesz mówiąc o "stawianiu na inne - mniej ważne kiedyś, a istotne dziś - jej aspekty, np. eksplorację, interakcję z otoczeniem" (nie mówię oczywiście o sandboxach bo to zupełnie inna konwencja i założenia).
No chyba, że chodzi Ci o to, ze by się nie przyjął bo jest zbyt złożoną grą i za trudną dla współczesnych debili, dla których marzeniem są kolejne 5-godzinne, liniowe do bólu i do bólu skryptowane, powtarzalne, archaiczne i przewidywalne gry typu CoD. Jeżeli piszesz o tym w tym sensie, to sie zgadzam - patrząc na to pod tym kątem Deus Ex 1 by się dzisiaj nie przyjął (w sensie nie sprzedał w 3 mln egzemplarzy).
a ja się tu zgadzam z UV, mnie odrzucają stare gry nie ze względu na grafikę, a właśnie przez mechanikę. Jedyny wyjątek to kilka tytułów w które już grałem, gdyby dziś miał być ten pierwszy raz, nie dał bym rady.
No chyba, że chodzi o jRPG ze starych konsol :D
yasiu - no, jak na współczesne standardy to mechanika z Deus Ex jest zbyt skomplikowana. Podobnie jeśli chodzi np. o BG czy PT. Dlatego też dostajemy takie przeciętniaki jak Dragon Age II (a jak na miszczuff gatunku to wręcz chłam) i co roku trzaskane sa nowe-takie same CoDy sprzedające się i tak w kilku mln egzemplarzy.
Upowszechnienie i umasowienie growej rozgrywki spowodowało, że dostęp do niej mają także niewymagający debile. A że są w zdecydowanej większości to twórcy chcą/muszą się dostosować.
że dostęp do niej mają także niewymagający debile.
Jak ktoś gra w Coda to od razu debil? Dopuść czasem pajacu do tej swojej małej główki, że nie każdy ma czas na siedzenie przed grą po kilkadziesiąt godzin w tygodniu jak ty.
UV - gdzie widzisz rozwoj gier? Ja widze ze one sie cofaja i jedynie kilka firm stara sie tworzyc cos nowego (typ gry, gameplay, nowe rozwiazania). Graficznie sie rozwinely to kazdy przyzna ale mechanika gry juz nie, oczywiscie znajdzie sie pare gierek ale wiekszosc to casualowe, liniowe i proste gry. Przypomnij sobie Red Faction i ich Geomoda, robilo to wrazenie w 2001r bo wtedy gra miala premiere, dzisiaj po 10 latach ile gier masz z destrukcja? BFy z BC, 2 RF: G i Armageddon, Breach i wiecej sobie nie przypominam. Piec gierek w 5 lat?
Dlaczego taki COD jest popularny? Bo jest prosty, nie potrzeba skilla, poprostu umiec grac na padzie i dobrze strzelac - caly przepis na sukces CODa, wchodzisz i grasz bez zaglebiania sie "o co w tej grze chodzi". Sam na poczatku w ET gralem na fragi bo gry nie rozumialem, z biegiem czasu z fragowania przeszlo sie na druzynowe dzialania ale to wymagalo czasu podobnie moje doswiadczenie w TF2 - po 1 godzinie - zbyt szybka, brak balansu, dziwna ale po paru dniach zaczelo sie juz lepiej grac, potem jeszcze dluzej i miejsca w TOP, nauka kazdej klasy bo kazda jest inna, itd ale to wymaga czasu. COD to Quake dzisiejszych czasow, nawet Halo majac w dorobku na tej generacji 3 czesci zmienilo multi zdecydowanie bardziej niz COD, w dodatku dali tryby ala Objective, a tego wlasnie brakuje w CODzie, druzynowego trybu bo wiekszosc gra po xp/punkty/staty/leaderboardy/boost
a tego wlasnie brakuje w CODzie, druzynowego trybu bo wiekszosc gra po xp/punkty/staty/leaderboardy/boost
A kto cie do cholery zmusza abyś w to grał? Z tego co piszesz gra nie jest dla ciebie i szukasz czegoś innego to daj Codowi spokój i graj w Battlefielda czy inny "symulator pola walki". Nie lubię gier samochodowych gdzie mamy otwarty teren to w nie NIE GRAM. Tak po prostu.
@Irek22: mechanika Planescape Torment skomplikowana. Aha.
Co do Deus Eksa, to powiem tyle, że przez wiele lat ta gra mi uciekała, podszedłem do niej dopiero w 2009. I zakochałem się. Nie zestarzała się ani trochę. Tu nie chodzi o to, czy gry wyewoluowały, czy nie; rozwiązania z DX były po prostu DOBRE.
Z drugiej strony, Human Revolution so far wygląda na sensowną kontynuację. I to z bardziej interaktywnymi dialogami, co jest gigantycznym plusem (główny mankament DX1 - co z tego, że nie wiesz, komu ufać, skoro... i tak nie możesz zdecydować z kim współpracujesz, bo scenariusz jest liniowy ; ) poza zakończeniem ofc).
Upowszechnienie i umasowienie growej rozgrywki spowodowało, że dostęp do niej mają także niewymagający debile
A jak ktoś (na ten przykład):
- ma skończone studia + ze dwa fakultety
- lubi wspinaczkę wysokogórską
- jest melomanem
- zbiera znaczki
- czyta ze 20 ksiązek na rok
- podróżuje
- chodzi do teatru i kina
- i od czasu do czasu lubi "pyknąć" niezobowiązująco w Farmville czy właśnie CoDa (który nota-bene nie zmienił się za bardzo od pierwszej częsci jeśli idzie o mechanikę - jest wręcz oldskulowy).
To od razu debil ? To jest wg. ciebie debil ? Lecz się chłopie na głowę i to szybko, albo przynajmniej się w ten pusty łeb porządnie pierdolnij - może choć trochę pomoże. Spójrz czasem ciut dalej niż przez pryzmat "kto w co i czy w ogóle gra", bo na grach świat się nie kończy - niektórzy w ogóle się grami nie interesują, to też debile ?
Z każdym swoim durnym postem coraz bardziej udowadniasz że jesteś pełnym kompleksów napinaczem, co więcej - wyczuwam bardzo nieprzyjemny odór najgorszego ścierwa jakie zagnieździło się na polskich forach internetowych, czyli " przekonane o swojej wielkości PC hardcore masterrace" ;-) Dlatego kończę już dyskusję, a ty się ogarnij.
ps. A pod tym co napisał Uvi podpisuje się oburącz, dodając jeszcze od siebie, że pierwszy Deus EX (choć wspaniały) nie był grą jakoś szczególnie trudną i mega-skomplikowaną, jak to niektórzy usilnie to próbują przedstawić ;-). Absolutnie też nie zdzierżyłbym kopiuj - wklej z klasyka. Nowe gry mają sporo fajnych patentów, do których tak się przyzwyczaiłem, że nie wyobrażam sobie dziś bez nich miodnej rozgrywki. Ot choćby system osłon - jakieś pół roku temu odświeżyłem sobie serię Max Payne i o ile na grafikę, która zdążyła się zestarzeć po prostu przymknąłem oko, to tego elementu mi bardzo brakowało... Zapewne takie "patenty" miał na myśli Uvi ;-)
@"Jestem w stanie się założyć, że stuprocentowo wierny klon pierwszego Deusa byłby w dzisiejszych czasach archaiczny i niegrywalny. I konsole nie mają tu nic do rzeczy. "
Jakiś rok temu odpaliłem sobie pierwszego Hitmana. Nigdy wcześniej w niego nie grałem, a ponieważ tak ją ludzie zachwalają to wstyd nie zapoznać się z taką legendą. Niestety nie mogłem zdzierżyć. I nie chodzi mi o grafikę, bo ja wybredny pod tym względem nie jestem. Bardziej chodziło o gameplay, sposób rozgrywki, który kiedyś był standardem, a dzisiaj został wyparty przez inne mechanizmy (autosave'y, wskazanie na mapie konkretnego celu). Wtedy zdałem sobie sprawę jak bardzo współczesne gry mnie rozpieściły.
Deus Exowi kibicuję z całego serca, głównie dlatego, że to samo studio robi też Thiefa 4. A jeżeli Thiefa sknocą, to nie daruję :P
Fristron - oczywiście (w porównaniu do współczesnych gier). Nie będę już pisał o szczegółach, a zgodnie z zasadą "jeden obraz wart tysiąc słów" przypomnij sobie/poszukaj w necie porównanie dialogów z PT i z DA II.
zompi - ale Hitman 1 wcale nie jest najlepszą grą z serii, grą-legendą i tą, do której porównuje się kolejne części i gry typu stelath (nawiasem mówiąc najlepsza jest Krwawa Forsa i Cichy Zabójca, czyli odpowiednio 4 i 2). Za to Deus Ex jest grą legendą, powszechnie uważaną za najlepszą z serii i stawiana jako wzór dla tego typu gier. Analogia między kazusem Hitmana 1 a Deus Ex 1 jest więc nie trafiona.
@Irek22: Jak takie tendencyjne porównania do Ciebie trafiają, to diagnoza lordapilota jest słuszna. Lecz się. Licząc tak jak to było liczone w tym porównaniu, w DA2 jest zwykle 6-10 opcji dialogowych. Tak wychodzi, jak wrzucamy do jednego wora opcje investigate i posuwające dialog do przodu...
Już pomijam skrajną umysłową impotencję człowieka, który określa wartość RPG po liczbie opcji dialogowych.
Zresztą, na miłość boską, co mają dialogi do mechaniki? Torment to AD&D okrojone ze wszystkiego, co się nawinęło, rozwój postaci ledwie istnieje, balansu nie ma żadnego. To, że akurat czarów nie wycięli i jest ich sporo (beznadziejnie zbalansowanych, jak zwykle w D&D) i że piszą 2k8 zamiast 2-16 nie oznacza jeszcze rozbudowania. Seria Dragon Age czy KotORy wyglądają przy Tormencie jak kompleksowe RPGi.
PS I żeby nie było, uwielbiam PT. Za to, za co należy go uwielbiać, bo jest tam wykonane dobrze. Fabuła, dialogi, art-design, muzyka. Wciskając go jako "skomplikowanego RPGa", jeszcze mówiąc o mechanice, wydurniasz się.
UV Impaler - akurat eksploracji w pierwszym Deus Eksie bylo sporo, interakcji z otoczeniem mniej (na zasadzie zniszczenia czegos, otwierania dodatkowych przejsc itd.) ale nie spodziewam sie ze w "nowym" Deus Eksie bedzie tego wiele wiecej. A np. koniecznosc korzystania z apteczek bardzo by mi sie podobala. Zmusza do przemyslenia dalszych dzialan. Tu nie chodzi o pytanie o to czy gra zrobiona tak jak jedynka bylaby grywalna czy nie - raczej o to dla kogo bylaby grywalna a dla kogo nie.
Mimo wszystko mysle, ze Revolution to bedzie niezly, klimatyczny tytul i zniose uproszczenia ze wzgledu na klimat i fabule.
U.V. Impaler: Ja miesiąc temu grałem pierwszy raz w życiu w Deus Ex'a i moim zdaniem to jest świetna gra. Nie pomyślałem wcale "ale gówno", tylko "czemu ja w to nigdy wcześniej nie grałem!?", a sterowanie opanowałem całkowicie po 10-15 minutach.
@Fristron,
Jak takie tendencyjne porównania do Ciebie trafiają
Otóż to :) Słowo-klucz: tendencyjne. Bo rownie dobrze mozna porównać - ile dialogów jest "full voice" w DA2 a ile w Tormencie :) ? I tutaj już ten drugi wypadnie bladziutko (nie jego wina - takie wtedy były czasy i ograniczenia), coś jak film niemy ;-) To jest naprawdę proste - króciutki gameplay z (niech bedzie DA2) gdzie postacie nawijają non-stop i cisza z klasyka Black Isle ;-)
A czy głos, odpowiednio modulowany nie jest w cRPG ważny ? Czy nie jest ważna mimika (w Tormencie nieistniejąca) ? Czy miłośnik tegoż gatunku może powiedzieć, że to nie jest ważne, skoro za pomocą tych ficzerów można wyrazić dziesiątki kombinacji przeróżnych emocji, co zwieksza immersję ?
I podpisze się oburącz - jeśli do kogoś trafiają takie tendencyjne porównania, jeśli ktoś łyka jak młody pelikan rybę dwa w maksymalnie stronniczy sposob zestawione ze soba screeny, nie patrząc na tzw. "całokształt", to jest to taki baranek, ktorym łatwo manipulować "jadąc" na sentymentach do tego co stare, a niekoniecznie dobre (ten zarzut nie tyczy się akurat Tormenta) ;-)
Lordpilot pozamiatał :) Od siebie dodałbym tylko, że mogę się założyć, iż gros tych wychwalających te "super stare skomplikowane gry" nie była jeszcze nawet w planach, gdy miały one swoją premierę, o ukończeniu ich nie wspominając nawet :] A starsi...no cóż...sentyment robi swoje.
To jest takie głupie tłumaczenie, że gry muszą być upraszczane a przecież wystarczy zachować dzisiejsze, nowoczesne rozwiązania wpływające na immersję bez stosowania np. automatycznego uzdrawiania a graczom niedzielnym dawać kody na nieśmiertelność co by bezstresowo sobie przeszedł gry.
Po co te komplikacje z upraszczaniem i utrudnianiem elementów w rozgrywce? Co z tego wychodzi? Gówno w pięknej oprawie... Z roku na rok będzie coraz gorzej.
Jeszcze trochę i za kilka lat gry będą przypominały filmy z niezwykłym doznaniem 3d bardzo intensywnym acz krótkim bo trwającym zaledwie tyle samo godzin co filmy.
JaRuTo --> Pierwsza taka gra wyszla 18 lat temu (tylko bez 3D, za to z pelnym fotorealizmem), Mad Dog McCree. Jak widac, rozwiazanie sie nie przyjelo, nie widze powodu, dlaczego w przyszlosci mialoby wrocic. Wybryki pokroju Black Ops, z 3-4godzinnym gameplayem, liniowym 'jak po sznurku', to raczej wyjatki, niz regula czy trend.
Jestem spokojny o tę grę. Będzie na pewno mega!
Szykuje się kolejny poważny kandydat do RPG 2011.
Niestety mimo tego, że powoli się tu zaczyna ZOO-Online
i ja się zgodzę z U.V.I. Ma chłopina po prostu rację.
Branża idzie do przodu a nie cofa się. Machina która kiedyś
zachwycała jest dzisiaj już lekko przestarzała i rdzewieje.
Nie twierdzę, że pierwszy Deus jest grą złą. Wręcz przeciwnie.
Zaliczę ją do jednej z lepszych gier które w swoim życiu skończyłem.
Ale nie zgodzę się, że jest jakimś uber hardcore'owym, trudnym
i skomplikowanym projektem którego nie ogarnie zwykły śmiertelnik.
Czas na jej opanowanie był trochę dłuższy niż w przypadku innych gier.
Czasy się jednak zmieniają i gry powinny przede wszystkim bawić
być również bogate i głębokie ale jednocześnie intuicyjne.
Myślę, że nowy Deus Ex będzie takim złotym środkiem
i śmiem twierdzić, że nie zawiedzie. Chillout.
Kojarzę, nie zmienia to faktu, że to co się wtedy nie przyjęło nie przyjmie się i teraz ale mogę się mylić ;) Natomiast tak jak mówiłem, uproszczenia jakiekolwiek nawet te mniejsze nie powinny dalej być wprowadzane do gier wysokobudżetowych, jak ktoś nie daje rady grę przejść albo nie ma na nią zbyt dużo czasu - włącza kody. Proste.
Wszystko jest zależne od punktu widzenia, Deus EX I i II nawet dzisiaj bawią doskonale, bo mają niezłą fabułę, oczywiście wyglądają archaicznie, choć część II można lekko zmodyfikować modami graficznymi, zresztą tak samo jak KOTOR I i II, nie zmienia to jednak faktu, że na obecne czasy to czysty archaizm. Nie zgodzę się jednak z tym, że Deus EX I był archaiczny jeśli chodzi o sam gameplay, bo właśnie obecne produkcje (najlepiej pokazuje to BioWare ostatnimi grami) są dla "debili" jedyne co je trzyma w kupie to fabuła, bo rozgrywka sprowadza się do naciskania "rytmicznie" przycisków myszki lub triggera
A jak ktoś (na ten przykład):
- ma skończone studia + ze dwa fakultety (dwa zaczęte kierunki i dwa przerwane... czyli to samo)
- lubi wspinaczkę wysokogórską (lubię, raz byłem w górach nawet)
- jest melomanem (tak, bardzo lubię melony :))
- zbiera znaczki (naklejki od bananów .... to samo)
- czyta ze 20 książek na rok (wilcze bilety we wszystkich bibliotekach i dobijające dylematy nad opłacalnością zakupu w księgarni...tu się poddaję)
- podróżuje (do pracy i z powrotem, czasem nawet rowerem)
- chodzi do teatru i kina (chodze!, teatr na jedynce w poniedzialek...przez przypadek)
- i od czasu do czasu lubi "pyknąć" niezobowiązująco w Farmville czy właśnie CoDa (który nota-bene nie zmienił się za bardzo od pierwszej częsci jeśli idzie o mechanikę - jest wręcz oldskulowy)
Pierwsze? Nigdy w życiu, nie jestem debilem! Drugie tak ale bez przyjemności. Zupełnie bez. Właściwie to z przekory.
kandydat do RPG 2011.
lulz jeśli tak dalej pójdzie to będzie można te grę określić platformówką roku A(no bo przecież są platformy), grą sportową roku (no bo jest opcja biegu i skakania) itd itd.
Degradacja znaczenia słowa cRPG jest przerażająca.
Póki co nikt nie wymienił ani jednego tytułu deklasującego "archaicznego" Deus Ex pod względem rozgrywki, interakcji i swobody. Ciekawe dlaczego?
Jedyne co kojarzę to koszmarnie uproszczone i liniowe strzelanki, w których poruszamy się "rynną" do przodu i strzelamy do tego co nam się wepcha pod lufę. Od Call of Duty, przez Bioshock, po Mass Effect bieda z nędzą, nawet pod względem grafiki. Ze stopniem skomplikowania dobranym pod średnio rozgarniętego szympansa.
To jednak nie będzie ten sam Deus ex... Ale zastanowić się trzeba, czy to aby nie wyjdzie serii na dobre ... Gra zbliżona do pierwowzoru nie miałaby raczej szans osiągnąć sukcesu w dzisiejszych czasach tak jak zauważyli już przedmówcy... Human Revolution moim skromnym zdaniem będzie dobry, ale na swój sposób i ja z pełną świadomością przyjmuje do mej świadomości myśl, że szykuje się kandydat do gry roku, z czego bardzo się ciesze ;)
czcze gadanie pewnie na pc to będzie zwykła konwersja przemielona przez jakieś tam kompilatory które zrobią z tego pseudo wersję na DX10 albo 11 - kpina i kit roku
Jeżeli gra będzie taka miodna na pc jak piszą wyżej i zero konsolowości będzie w niej , na pewno kupuję . Na takie gry czekam :)
I takie podejście twórców mi się podoba - nie toporna konwersja z konsoli ale produkt dostosowany do gry na PC. Nareszcie ktoś zauważył że nawet najlepszą grę może "położyć" jej obsługa. PC daje więcej możliwości w kwestii sterowania i dostosowania więc też wymaga należytego potraktowania w tej materii.
z tego tekstu jednoznacznie wynika że nie będzie żadnych różnic w wersjach na PC i konsole.... Niestety. Bardziej wygładzone cienie to nie wszystko. Wyraźnie stwierdzili że oprócz jakiegoś ficzera opracowanego z AMD (LOL) nie będzie żadnych różnic wizualnych. Ale trzeba im przyznać że potrafią nieźle kluczyć wychwalając swoją grę.
Na pytanie co ci się w wersji PC najbardziej podoba, koleś nie był w stanie nic powiedzieć. Powiedział tylko że wiele rzeczy mu się w Deus Ex podoba (nie odniósł się do wersji PC tylko ogólnie do gry)
Jeżeli ktoś się łudzi że będzie różnica między tymi wersjami to albo ma 15-20 lat i gówno wie o historii tego typu promocji gier albo jest kompletnym casualem który łyka wszystko jak młody pelikan.
Po prostu nie da się napisać gry multiplatformowej gdy musimy programować z orientacją na przestarzałe archaiczne rozwiązania i wysmażyć grę która na konsoli będzie wyglądała docelowo powiedzmy, a na PC będzie urywać jaja graficznie. Jak ktoś taką grę widział to palec w górę....
JEDYNA gra która ma szansę na to o czym piszą w tym wywiadzie to niestety nie Deus Ex tylko BF3 pisany pod dx11 pisany tylko i wyłącznie na PC. I ta gra będzie urywać jaja. Bo nie trzeba będzie wszystkiego podporządkowywać konsolom które są powoli już przez smartfony doganiane
Przecież oczywiste jest, że gra będzie taka sama na wszystkie platformy. Jedyne konkretne różnice to sterowanie, zmodyfikowany interfejs w przypadku obsługi klawiatury/myszki (pasek wyboru przedmiotów u dołu ekranu, zamiast koła) i mocno zmodyfikowana minigra do hackowania urządzeń, bo myszka jest znacznie szybsza od pada. Grafika oczywiście lepsza na PC, ale bez przesady.
U.V. Impaler --> Dokładnie. Ja nie wiem czym powinna się różnić gra z konsoli od tej na PC żeby nikt nie narzekał. Być kompletnie inną grą? Jedyne co można zmienić to właściwie to, żeby gra wyglądała ładniej i dostosować sterowanie do klawiatury i pada oraz grę pod to sterowanie jak choćby przyspieszenie reakcji przeciwników, modyfikacja interfejsu, możliwość dostosowania opcji graficznych czy przykładowa modyfikacja minigry ze względu na to, że gra myszką jest sprawniejsza.
Mellygion - Właśnie. I to się liczy. Mnie bardzo się podoba, gdy studio do gry na PC podchodzi poważnie i robi ją równolegle dostosowując do tej platformy, a nie bawi się w porty.
[51]
Ale dlaczego to wszystko robione jest "na odwal się", "na chybcika", na 2 miesiące przed premierą i dotyczy AŻ jednej produkcji ?
Ja nie widzę problemu z tytułami multi-platformowymi, ale chcę aby wersja PC była dostosowana do wymagań zaawansowanych graczy, którzy wymagają więcej; a cała reszta niech gra na tych swoich konsolach.