Nie, nie pomyliłem kategorii. Chcę tym wątkiem trafić do ludzi, którzy w pewnym momencie przestali interesować się polityką, a wiec do tej kategorii na forum pewnie też nie zaglądają.
Dawniej potrafiłem oglądać - gdy miałem czas - nawet godzinami telewizje informacyjne, wysłuchiwać na żywo wywiadów sejmowych, duże programy publicystyczne były dla mnie jak wieczorynka 15 lat temu. Teraz gdy zasiadam przed tv, gdy nie leci ciekawy film albo mecz to najczęściej przerzucam na Comedy Central, albo Fox, gdy akurat nadaje Family Guya. Nie wiem skąd to się wzięło. Oglądając newsy dotyczące rodzimej polityki męczę się jakbym oglądał po raz kolejny ten sam odcinek "Klanu". Postacie są takie bezbarwne, nudne i przewidywalne jak właśnie bohaterowie telenoweli. Niewiele sie od siebie różnią, unikają konkretów, tak gadają dla samego gadania. Nie od dzisiaj tak jest, ale dopiero teraz mnie to zaczęło męczyć. Mam wrażenie, że żółty/czerwony pasek na takim tvn24 leci niemal bez przerwy, informuje o jakichś pierdołach, wczoraj zerknąłem to pisali o tym, że temperatura spadła do -5 stopni (!), na żółtym pasku, a wiec to była wielka wiadomość. Niby nie o polityce, ale ładnie pokazuje dokąd ta stacja zmierza.
Dawniej na necie kilka razy dziennie odświeżałem tvn24.pl, teraz by czegoś sie dowiedzieć wchodze na Interię, bo tam jest nie tylko o polityce. Ciągle pisze o polityce krajowej, bo ta światowa coraz bardziej mnie zajmuje. W newsach ze świata widzę jakiś większy sens i znaczenie. Tutaj na golu też mi się odechciewa dyskutować o polityce, bo i tak wiadomo co kto powie. Zresztą, o czym tu dyskutować? Ktoś ma tak jak ja? przebyliście drogę od interesowania się polityka po zupełną ignorancję? Wiem - to nieobywatelskie, ale zaczyna mnie to walić. Nie wiem, czy nawet na wybory sie udam, a jeszcze rok temu krzyczałbym na wszystkich, którzy nie wypełniają tego obywatelskiego obowiązku. Jestem totalnie rozczarowany PO. Nie ciągnie mnie do żadnej partii ani z tych w sejmie, ani poza nim.
Też tak mam. Wolę porno.
Co za tumany. Czy wy kiedyś zrozumiecie, że ten kraj nigdy normalny nie będzie? Jesteśmy świeżym sklepieniem po wielu wojnach i upadku komuny. Czego wy od tego narodu chcecie? Drugiej Ameryki czy Irlandii? Jedyne wyjście - zwiać stąd i tyle na ten temat.
Mi się przejadł Kaczyński. Już nie mogę słuchać jego głupot.
przebyliście drogę od interesowania się polityka po zupełną ignorancję?
Ja w ciągu ostatnich 4 lat przebyłem odwrotną drogę.
Witaj w klubie (na pewno nie partyjnym :D) szkoda tylko ze tak dlugo byles slepy zanim nie dostrzegles prawdy, ze nasza rodzima polityka to taki "Klan" a wrecz "Moda na sukces". Szkoda tylko ze inni ludzie na forum nie moga dostrzec ze ich wzajemne gnojenie sie do nieczego nie prowadzi bo swinia u koryta zawsze bedzie swinia czy to skarlala, czy ruda, czy z wasami, czy leworeczna czy prawo. Zawsze bedzie swinia.
to ile ty masz lat? zawsze myslałem, że jakoś 21-24 :P
aa, bo to duże programy publicystyczne były dla mnie jak wieczorynka 15 lat temu mnie zmyliło trochę :d
Ktoś ma tak jak ja? przebyliście drogę od interesowania się polityka po zupełną ignorancję?
Na szczęście nie musiałem. Kompletnym ignorantem w kwestii polityki się po prostu urodziłem. Albo inaczej - dosyć wcześnie dałem radę się zorientować że polityka to skład papki politycznej z papką medialną, posypany lukrem w postaci kilku popularnych gęb i mniej inteligentnych głów. Nie trzeba być geniuszem żeby olać politykę, nie trzeba być też geniuszem żeby olać wszelkiej maści fakty : )
Mi się już dawno przejadło. Poziom polityków wiadomo jaki jest, ale tak samo przeraża mnie syficzna jakość publicystyki.
Mam podobnie. Najbardziej widzę to po prasie. Z kaprysu zaprenumerowałem amerykańskiego Time'a ze dwa miesiące temu i choć Politykę kupuję nadal co tydzień, to jakoś zacząłem czytać baaardzo selektywnie (a łykałem od deski do deski), a jej miejsce zajął właśnie wyżej wspomniany Tajm. Ciekawsze to, brak pieniactwa i jednak bardziej zróżnicowane tematycznie. No i może się człowiek dowiedzieć czegoś o świecie, zamiast wiecznie siedzieć w tym naszym pierdolniku (choć Chiny to wałkują do wyrzygu, ale co się im dziwić. ;-) ).
Z tego, co piszesz, wynika, że nie przejadła Ci się polityka, tylko cyrk, który ma u nas robić za politykę. Ja w tej chwili wolę sobie obejrzeć publicystykę BBC (np. Question Time), niż polskie zoo. Co prawda nie interesuje mnie jakoś specjalnie, co tam u Anglików w trawie piszczy, ale jednak człowiek ma czasami ochotę obejrzeć normalną debatę czy program informacyjny - chociażby po to, żeby nie utonąć w szambie polskich absurdów.
Postawiłbym nawet mało ryzykowną tezę, że inteligentny człowiek nie jest w stanie zdzierżyć TVN 24 na trzeźwo :)
Ja od siebie polecę program Johna Stossela, który leci na Fox Business. Poziomem gniecie te nasze wynalazki.
polityka jest jak pogoda. To leje, to napierdala słońce, że wytrzymać się nie da. Wpływ na pogodę imho mamy identyczny jak na politykę:
- pierdząc czy nawet oddychając przyczyniamy się do globalnego otoczenia, a wierząc efektowi motyla to może nasz piard spowodował falę tsunami w japonii (kto wie?)
- wybierając świnię do koryta nie ma znaczenia czy ta świania jest z parti PiS/PO/SLD/LPR etc. etc. tak samo chrząka, tak samo kłamie, tak samo kradnie.
Po co o tym czytać, po co się kłócić? Jeden woli jak jest zima, drugi jak jest lato.
Pan P.---> Jakim cudem zaprenumerowałeś amerykańskiego Time'a? Sam mam prenumeratę, ale na wersję europejską.
Postawiłbym nawet mało ryzykowną tezę, że inteligentny człowiek nie jest w stanie zdzierżyć TVN 24 na trzeźwo :)
W sumie racja. Identyczna sytuacja ma miejsce w kosciele katolickim.
Mam tak, nie tylko w kwestii polityki, ale całego polskiego cyrku w ogóle. Natomiast telewizję włączam tylko w celu obejrzenia meczu, bądź programu popularno-naukowego/przyrodniczego, bo tutaj taśma powtarza się nie tylko u nas, ale generalnie wszędzie (wojny, kataklizmy, skandale, itp). Czasami ogarnia mnie chęć doedukowania się w kwestii tego, co w trawie piszczy na tym świecie, ale jakoś chęci szybko mijają :P