Zaginiony Level - odc. 10 - Wieczór z kumplami
Nawet niezłe :P
Ale z taką misję to za aczika tego powinno być co najmniej 500 Gamescore'a :D
Ogólny zamysł nie jest zły... Umożliwia dostrzeżenie czytelnikowi bezsenswoności niektórych achivmentów. Twórcy gier czasami po prostu niektóre wpychają na siłę i już nie długo badzięmy mogli zdobyć osiągnięcie za zjedzenie jakiegoś zombiaka w Left 4 Dead.. . To już przestaje się robić śmieszne, uderzenie całej masy idiotycznych trofeów to prawdziwa plaga.. Swoją drogą z komiksu można się pośmiać więc i przekaz i humor prezentują się nieźle :)
Narysowane świetnie, ale sensu nie rozumiem. Po ożenku w RDR nie było możliwości grania w karty i picia w saloonie - coś w tym stylu? Czy może chodzi o jakieś śmieszne pomysły na achievementy?
Rod:
spoiler start
Do ożenku nie dochodzi bo jesteśmy żonaci już od początku rozgrywki. Chodzi właściwie tylko o aczivka.
spoiler stop
Ishimura12
Wymień mi taką grę która ma bezsensowne acziki/trofea.
Ja spotkałem tylko jedną taką grę i to 3 lata temu. Jest to Prince of Persia (ten komiksowy). Kto przeszedł początek to wie.
Edit: Przeczytałem twój komentarz jeszcze raz i on mnie rozśmieszył.
To już przestaje się robić śmieszne, uderzenie całej masy idiotycznych trofeów to prawdziwa plaga
To prawda w każdej grze mamy bezsensowne acziki. Strach się bać co będzie w przyszłym roku. Będą dawać tyle bezsensownych aczików, że teraz zamiast 1000g w grze będzie można zdobyć 2000g.
hahahahaah
Nie będę się kłócił, bo nie ma po co ani o co....
Achievementy to dla mnie tylko w pewnym stopniu urozmaicenie zabawy, ot taki mały dodatek do rozrywki...
Rozumiem fascynację nimi przez niektórych graczy( to znaczy tych konsolowych), gdyż zbieranie ich się jak najbardziej im opłaca. Jednak swego rodzaju zatwardziały Pctowiec, którym jestem w całej rozciągłości dostrzega głupotę niektórych aczków i ja nie odnoszę z ich zdobywania najmniejszej satysfakcji. Nie powiem natomiast że widok napisu 100 % w dziale achievementów/trofeów/osiągnięć czy Bóg wie jeszcze jaką to ma nazwę mnie nie cieszy...
Wy odnosicie z tego korzyść, więc nie marudzicie, ale jeśli ktoś nie dostaje tych Gamescore'ów to co mu po takich durnych aczkach... Tyle w temacie
ishimura12
Dlaczego niby sie opłaca zdobywanie gamescore'ów?? A teraz to piszesz o czym innym tylko po to by się obronić. Może przeczytaj swój komentarz jeszcze raz i zrozum o co mi chodzi. Ja mam xboxa no jakoś mi się nie opłaca zbierać achievementów. Nie robie tak, że w każdej grze mam 100% aczików. W żadnej grze nie mam tyle. Może mylisz gamescore z tymi punktami za które kupujesz DLC. Te punkty trzeba kupić za pieniądze. Więc jak zauważyłeś to tylko dodatek do rozgrywki. Mi też sie na początku wydawało, że to będzie głupie zbieranie tych punktów, ale teraz to fajnie patrzeć jak się punkty gracza powiększają. Może ty tego nie odczuwasz bo jakoś na PCcie na steamie tak nie wydawało mi się fajne zbieranie punktów tak jak na xboxie.
I sorry za tamto bo myślałem, że chodzi ci, że niektóre acziki są bezsensu, ale teraz chyba masz taki punkt widzenia, że acziki jako takie w ogóle nie są potrzebne. Ale dla mnie całkiem fajne jest zbieranie punktów.
@Bezi
W takim razie punkt dla ciebie :) Rzeczywiście tutaj Gamescore'y pomyliłem z właśnie tymi drugimi punktami :P. Jak już wcześniej wspomniałem nie obracam się w otoczeniu konsol, więc taka gafa może być w minimalnym stopniu uzasadniona ;)
A co do samych aczków to dobrze to uzasadniłeś- wg mnie nie są one w ogóle graczowi do życia potrzebne. Wiem że część ludzi po prsotu uwielbia ich zdobywanie,ale mnie to po krótce nie kręci. Ale mimo wszystko gdy jakiś tam mi aczek na Steamie wpadnie to nie narzekam, ale nie rozmumiem ludzi którzy specjalnie np. grają w dany tytuł jeszcze raz tylko po to, aby dostać trofeum dajmy na to za przejście tytułu inną postacią...Dla mnie achievemnety są jak tylko ketchup do frytek- i bez niego świetnie one smakują :)