Witam. Mam pewien problem z padem od xboxa.
Dzisiaj rozładował mi się pad, więc poszedłem do kiosku i kupiłem baterie;
paluszki Duracell takie jak były na początku w zestawie z konsolą.
Więc gram sobie przez jakieś 3 minuty i nagle pad się wyłącza. Więc przytrzymuje przycisk z logo xboxa i pad się włącza. Ale po kolejnych 3 minutach znowu się wyłącza.
Czym to może być spowodowane ?
Naciśnij środkowy guzik. Pojawi ci się takie menu, i na górze będziesz miał wskaźnik mocy baterii.
Jeżeli będzie niski, to znaczy, że kupiłeś jakieś zleżałe i lewe baterie. Jeżeli będzie w porządku, no to chyba masz coś z padem.
edit:
Tak to jest jak się padem rzuca po ścianach i podłodze :)
Po Pierwsze: Wiem gdzie jest wskaźnik baterii i bateria jest na full.
Po Drugie: Nie rzucam padem po ścianach i po podłodze.
Po Trzecie: Nie mam Ninja Gaiden
To po czwarte masz zepsutego pada.
Włóż baterie do innego urządzenia, np. aparatu cyfrowego, pilota od TV, czegokolwiek, i zobacz jak będą działały.
Moze sa nie do konca docisniete, to sie czesto zdarza. Poza tym lepszym wyjsciem jest inwestycja w ladowarke i akumulatorki. Dobry zestaw mozna miec juz za 40zl.