Tak jakos wyszlo, ze watek o zapowiedzi Obcego 5 przeciagnal nam sie w dluzsza dyskusje na temat OBCYCH, kina SF i filmow w ogole, w w zatem nie widze przeciwskazan, aby kontynuowac dalej ...
Witamy wszystkich "obcych" maniaków !!!
Ostatnie wyniki debeściaków, którymi prawdziwi MARINES relaxują się najczęściej po akcji ( kolejny raport przewidziany jakoś tak tuż przed końcem świata ;)
SCIENCE FICTION
1) Alien (Obcy) – cykl => 15 głosów (prawie wszyscy za całym cyklem czyli 1,2,3 i 4)
1) Terminator – cykl => 15 głosów (z nieznaczną przewagą dla części 1,2 i 3 vs All inclusive)
2) Blade Runner (Łowca Androidów) => 14 głosów
3) Star Wars (Gwiezdne Wojny) - cykl => 13 głosów (z przewagą dla starej trylogii)
4) Mad Max – trylogia => 11 głosów
4) Predator => 11 głosów (w tym ponad połowa także na P2)
5) Matrix => 10 głosów (fifty-fifty M1 vs M123)
6) Twelve Monkeys (12 Małp) => 8 głosów
6) Batman – nowa dylogia => 8 głosów (większość na oba)
7) Dune (by David Lynch) => 7 głosów
7) Stargate (Gwiezdne Wrota) => 7 głosów
7) The Fifth Element (Piąty Element) => 7 głosów
7) Planet of The Apes (Planeta Małp) by Franklin J. Schaffner => 7 głosów
7) Robocop => 7 głosów (większa większość za R1, mniejsza większość za R2)
8) Batman 1 (by Tim Burton) => 6 głosów
8) Event Horizon (Ukryty wymiar) => 6 głosów
8) Back to the Future (Powrót do Przeszłości) – trylogia => 6 głosów
HORROR
1) SIXTH SENSE (Szósty Zmysł) => 11 głosów
2) SHINING (Lśnienie) by Stanley Kubrick => 9 głosów
3) OTHERS (Inni) by Alejandro Amenábar => 8 głosów
3) NIGHTMARE ON ELM STREET (Koszmar z Ulicy Wiązów) – cykl => 8 głosów (prawie wszyscy na cały cykl)
3) THING (Coś) => 8 głosów
4) 28 DAYS LATER (28 Dni Później) => 7 głosów
4) BARINDEAD (Martwica Mózgu) => 7 głosów
4) EVIL DEAD (Martwe Zło) – cykl => 7 głosów
4) SLEEPY HOLLOW (Jeździec Bez Głowy) => 7 głosów
5) FINAL DESTINATION (Oszukać Przeznaczenie) => 6 głosów (większość na 1 i 2, nikt na 3)
5) SAW 1 (Piła 1) => 6 głosów
5) RESIDENT EVIL 1 => 6 głosów
6) DESCENT (Zejście) => 5 głosów
6) HELLARISER – cykl => 5 gosów
6) OMEN 1 => 5 głosów
FANTASY & INNE
1) INDIANA JONES - trylogia => 11 głosów (większa większość za ALL INCLUSIVE, mniejsza większość za 123)
2) LORD OF THE RINGS (Władca Pierścieni) - trylogia => 10 głosów
3) PACTE DES LOUPS (Braterstwo Wilków) => 8 głosów
3) CONAN THE BARBARIAN (Conan Barbarzyńca) => 8 głosów
3) HIGHLANDER (Nieśmiertelny) => 8 głosów (99 % tylko za 1 i słusznie)
3) PIRATES OF THE CARIBBEAN (Piraci z Karaibów) – trylogia => 8 głosów (większość za całą trylogią)
3) WILLOW – 8 głosów
4) FROM TUSK TILL DAWN (Od Zmierzchu do Świtu) – 7 głosów
4) SIN CITY (Miasto Grzechu) => 7 głosów
5) 300 => 6 głosów
6) CONSTANTINE => 5 głosów
6) CROW (Kruk) cz. 1 => 5 głosów
6) GODFATHER (Ojciec Chrzestny) – trylogia => 5 głosów
6) DIE HARD (Szklana Pułapka) => 5 głosów (większość za ALL INCLUSIVE)
7) COMMANDO => 4 głosy
7) FIGHT CLUB (Podziemny Krąg) => 4 głosy
7) KILL BILL 1 & 2 => 4 głosy
7) K-PAX => 4 głosy
7) LÉON (Leon Zawodowiec) => 4 głosy
7) CLOCKWORK ORANGE (Mechaniczna Pomarańcza) => 4 głosy
7) PULP FICTION => 4 głosy
7) SHAWSHANK REDEMPTION (Skazani na Shawshank) => 4 głosy
7) TRUMAN SHOW => 4 głosy
7) LETHAL WEAPON (Zabójcza Broń) => 4 głosy (większość za ALL INCLUSIVE)
SERIALE
1) ROME (Rzym) => 9 głosów
1) X-FILES (Z Archiwum X) => 9 głosów
2) BAND OF BROTHERS (Kompania Braci) => 8 głosów
2) LOST (Zagubieni) => 8 głosów
3) BATTLESTAR GALACTICA => 6 głosów
3) FIREFLY => 6 głosów
3) TWIN PEAKS (Miasteczko Twin Peaks) => 6 głosów
4) CALIFORNICATION => 5 głosów
5) DR HOUSE => 4 głosy
6) 24 => 3 głosy
6) CARNIVALE => 3 głosy
6) DEXTER => 3 głosy
6) HEROES (Herosi) => 3 głosy
6) M*A*S*H => 3 głosy
6) McGYVER => 3 głosy
6) MONTHY PYTHON’S FLYING CIRCUS (Latający Cyrk Monthy Pythona) => 3 głosy
6) SIMPSONS (Simpsonowie) => 3 głosy
6) TERMINATOR: THE SARAH CONNOR CHRONICLES (Terminator: Kroniki Sary Connor) => 3 głosy
Poprzednia część wątku:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=10867575&N=1
Za Szkopklatką:
Arnold powraca jako Terminator !!! - Prędzej czy później i tak do tego dojdzie (oby prędzej, bo latka lecą ;)
Arnold Schwarzenegger powróci jako terminator w piątej odsłonie filmu. Obraz wyreżyseruje Justin Lin, który właśnie święci triumfy z piątą częścią "Szybkich i wściekłych".
Projekt na razie nie ma scenariusza. Producentem jest Robert Cort ("Ptaszek na uwięzi"). Agencja talentów CAA rozesłała pakiet ofertowy do wszystkich wytwórni, z czego co najmniej cztery (Universal, Sony, Lionsgate i CBS Films) już wyraziły zainteresowanie projektem.
Prawa do "Terminatora" posiada Pacificor, fundusz hedgingowy, który przejął je w procesie upadłościowym wytwórni Halcyon. Tamta wytwórnia wprowadziła do kin "Terminatora: Ocalenie", który nie był aż tak wielkim kasowym przebojem, by Halcyon uratować przed bankructwem.
Dla Schwarzeneggera nie jest to jedyny projekt, z którym jest wiązany od czasu odejścia ze stanowiska gubernatora Kalifornii. W przygotowaniu jest wieloplatformowy "Governator". Aktor prowadzi też rozmowy w sprawie udziału w "Last Stand".
Drugi odcinek GRY O TRON obejrzany - jest dobrze, jeśli dalej będzie trzymany ten poziom, to tylko gratulować ekipie HBO ! Szkoda, że pierwszy sezon, to tylko 10 odcinków :(
No i Tyrion, coraz bardziej wymiata ;)
Yans - na co wstawiasz te gowienka 100x100, skoro i tak nic z nich nie widac, a i specjalnie potrzebne to to nie jest...
A Gra o tron jak na razie super, chociaz i atk w porownaniu z ksiazki wychodzi blado ze wzgledu na rozlazlosc ksiazki. Ciesze sie, ze za produkcje odpowiada HBO, przynajmniej troche ciekawszych scen ujrzymy. ;)
Efektowny? Wygląda strasznie kiczowato, jak odcinek Xeny czy innego Herkulesa. Na razie spore rozczarowanie...
Conan bez Schwarzeneggera będzie i tak klapą, dużo ludzi pamiętających Conana sprzed 25 lat pójdzie do kina porównać go do nowej wersji...zobaczą Conana o połowę mniejszego od Arnolda i komiksowych odpowiedników no i będzie klapa...
Po raz kolejny uzbierala mi sie kupa filmow i trzeba ruszyc tylek aby podzielic sie z wami moja opinia. Na pierwszy ogien idzie
PRIEST
Kolejna ekranizacja komiksu na duzym ekranie. Jak wiece z komiksami bywa roznie. W tym wypadku niestety najlepiej nie jest. Zacznijmy od poczatku. O co chodzi w filmie? W dalekiej przyszlosci ocaleli na zniszczonej wojnami Ziemi ludzie chronia sie w bastionach gdzie wladze sprawuje kosciol. Planeta jest nekana przez wampiry, zadne krwii bestie walczace o dominacje nad tym co pozostalo. Kosciol powoluje do zycia zakon "Ksiezy" specjalnie wyszkolonych do walki z bestiami. Na przelomie lat, wampiry zostaja wybite a niepotrzebni, juz nikomu wojownicy zostaja skierowani do zwyklych prac. Pewnego dnia siostrzenica jednego z ksiezy zostaje porwana i postanawia on mimo zakazu kosciola wyruszyc na jej poszukiwania.
Wszystko brzmi fajnie. Sam trailer tez jak najbardziej zachecil mnie do wizyty w kinie. Po seansie niestety odczuwalem straszny niedosyt. Tak jakbym obejrzal jakis niedokonczony projekt. Film mial ogromny potencjal, ktory nie zostal nawet w 50% wykozystany. W momencie gdy pojawily sie napisy koncowe akcja powinna dopiero nabrac tempa. Nie czytalem komiksu wiec ciezko mi sie jest do niego odwolywac. Aktorzy wypadli calkiem przekonywujaco. Kilka fajnych efektow specjalnych. Miejscami niezly klimat PA wyjety prosto z Mad Max'a. Niestety nic wiecej. Moja ocena to 5/10. Szkoda bo pokladalem w tym filmie nadzieje. Dawno nic ciekawego o wampirach nie ogladalem.
Oraz miażdżący news dnia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
David Hasselhoff w sequelu "Piranii 3D"
David Hasselhoff wraca do wody - gwiazda "Słonecznego patrolu" będzie walczył z krwiożerczymi rybami w drugiej części horroru "Pirania 3D" .
Akcja sequela będzie rozgrywać się w The Big Wet Water Park. Piranie będą atakować gości, którzy przybyli tu zrelaksować i rozerwać się... (he,he, dobre) Scenariusz napisali Patrick Melton i Marcus Dunstan .
Kilgur ====> Stare ale jare :)
Polecam świeżutki, nowiutki teaserek do IRON SKY !!! Podobno w 2012 będzie pełny metraż, bo chłopaki z Finlandii znaleźli sponsorów !
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=76892
Obejrzałem wczoraj Bitwę o Los Angeles... kurcze, to chyba najgorszy i najdurniejszy film SF jaki widziałem. Musze zobaczyć ten "Skyline", nie wierzę że może być gorszy...
Ale na pocieszenie, wrzuciłem jeszcze izraelski film wojenny Liban - całkiem, całkiem... bardzo fajny pomysł umiejscowienia akcji - wnętrze czołgu a to co na zewnątrz widz widzi z perspektywy załogi - przez peryskopy i celowniki. Z czystym sumieniem polecam.
el f ====> Spoko, Skyline bije na głowę Inwazję:BoLA, które też uważam za straszny badziew :)
Unthinkable - Dawno już nie oglądałem z taką przyjemnością i zainteresowaniem filmu sensacyjnego całkowicie pozbawionego, pościgów i rozwałek samochodowych oraz strzelanin i bondpodobnych wygibasów nieprawdopodobnych ! Tym bardziej, że topowy ostatnio, temat terrorystyczny mocno mnie odrzuca. Świetna rola bezwzględnego twardziela Samuela Jacksona i całkeim niezła panny Matrixówki :) Acha i, o dziwo, naprawdę dobre zakończenie ! Zdecydowanie POLECAM 8/10 !
reżyseria: Gregor Jordan
scenariusz: Peter Woodward
premiera: 26 maja 2010 (Świat) 2010-05-26
produkcja: USA
gatunek: Dramat, Thriller, Akcja
Za udział wzięli:
Samuel L. Jackson - Henry Herald "H" Humphries
Carrie-Anne Moss - Agentka Helen Brody
Michael Sheen - Steven Arthur Younger / Yusuf Atta Mohamed
Mniej więcje o czym:
"Unthinkable" to thriller psychologiczny skupiający się wokół zagrożenia jakie niosą dla Stanów Zjednoczonych bomby jądrowe podłożone przez jednego terrorystę (Michael Sheen) w trzech miejscach na terenie USA. Mając tylko dwa dni nim zostaną zdetonowane, niezależny, stosujący brutalne metody przesłuchań tajniak "H" (Samuel L. Jackson) oraz agentka FBI Helen Brody (Carrie-Anne Moss) muszą zdecydować jak daleko się posuną by je odnaleźć.
kurzew ====> Sugerowałem się właśnie Twoją recką i na szczęście nie zawiodłem :)
Gra o tron ep5 - watek gejowski z goleniem klaty i zrobieniem loda rozpiedolil mi serce, czy juz tyle pedalow jest na swiece ze w kazdym filmie jakis musi byc ??
Od kiedy w kinach są filmy tylko w 3D? :o
Do niedawna łaskawcy dawali nam wybór 3D albo 2D, ale teraz patrze, że np. Piraci z Karaibów są tylko w tym zasranym 3D.
Ależ oni pazerni na kasę są. :F
Kilgur - po dochodzeniu wyszło mi, że oni faktycznie byli homo... chociaż nic w otwarty sposób powiedziane nie zostało.
Necromancer ====> Też mnie to wkurza i nie wiem czy pójdę na Piratów do kina. Wszystko teraz w 3 Dupie :/
Shadowmage-> az musze tez dochodzenie przeprowadzic :)
Ciesze sie, ze Irlandia to jeszcze calkiem ogarniety kraj jesli chodzi o kinematografie. Wszystkie filmy 3D maja swoj odpowiednik 2D.
Piotrasq-> no ja wlasnei tez nie kojarze, chyba ze w polskim tlumaczeniu nastapila cenzura :P
W książkach nie było żadnego wydarzenia (chociażby dlatego, że żaden z nich nie miał swoich rozdziałów). To, że obaj się ku sobie mieli było jednak dosyć powszechnie znaną "tajemnicą". Przykładowo, wiele postaci rzucało w ich stronę jakieś niewybredne żarty czy inne sugestie na ten temat. (z drugiej strony, zbytnio otwarty atak Littlefingera w serialu jak dla mnie był przesadą)
A z Tęczową Gwardią (którą się często przywołuje jako dowód) to podobno jest przesadne skojarzenie. Martin mówił, że po prostu Renly chciał się popisać fantazją i złamać nudny schemat białych, złotych, karmazynowych i innych poważnych płaszczy. To zaszalał ;)
Sceny nie było, jak pisałem. Są różne poszlaki, a i autor przyznał, że stworzył ich jako parę gejów.
Kilgur, Piotrasq, Shadow
Bo w książce nic o tym nie ma - rozmawiałem i z synem który czytał w zeszłym roku i z koleżanką, która skusiła się po pierwszym odcinku serialu na książkę więc jest zupełnie świeżo po przeczytaniu.
Martin pewnie "przyznał" po... nakręceniu serialu :P
Jak już wspominaliśmy wiele razy, w książce jest wiele aluzji. Tutaj jest zebranych trochę cytatów:
http://www.towerofthehand.com/essays/chrisholden/loras_and_renly_gay.html
A o tym, że Loras i Renly mieli być gejami Martin przyznał już w 2005 r.
http://www.westeros.org/Citadel/SSM/Entry/To_Be_Continued_Chicago_IL_May_6_8/
coz ja czytalem ksiazke :) i nic nie znalazlem, ale jak bede raz jeszcze czytal wnikliwiej zbadam ten watek :)
V - VISITORS (Goście) - jestem po pierwszym odcinku i nawet mnie zaciekawiło. Ktoś oglądał więcej odcinków tego serialu ?? Jak to wygląda dalej ?? Czy skupia się bardziej na obcych i walce z nimi czy tradycyjnie idzie w amerykańskie pierdy o wewnętrznych rozterkach głównych bohaterów ?!
Pierdy i trochę akcji. Wymiękłem przed końcem pierwszego sezonu. Drugi sezon sobie darowałem. Amerykanie chyba też, bo anulowli ten serial.
Generalnie znudził mnie.
Obejrzalem oba sezony "V". W 2gim akcja troche nabiera tempa ale nic specialnego z tego nie wynika. Serial skasowany I setki pytan pozostaly bez odpowiedzi.
BLITZ
Film reklamowany haslem: "cop-killer Vs. killer-cop". Jedno zdanie okreslajace cala fabule filmu. W Londynie, ktos brutalmnie morduje struzow prawa. Okresla sie on pseldonimem "BLITZ". Sprawa trafia na biurko Branta, twardego gliniarza, ktory swoja prace wykonuje w sposob lekko mijajacy sie z podrecznikiem dobrego policjanta.
Film ten jest kolejnym dowodem na to, ze Jason Statham juz dawno zostal zaszufladkowany do roli twardziela. Okaleczanie napastnikow kijem do hurlinga lub bilarda albo zwyklym lomem, bycie sukinsynem, wszystko jest tu pieknie uwydatnione a Statham idealnie wpasowal sie w swoja role. Szkoda tylko ze ten film jest tak strasznie plytki. Zadnych zwrotow akcji. Wszystko jest prowadzone z punktu A do B. Brak jakiegokolwiek zaskoczenia. Jest bandtya, jest policjant. Jeden sciga drugiego. Koniec. Ogolnie nie moge powiedziec, ze film ogladalo sie zle. Wszystko bylo ok. Lanie po mordach, ciety jezyk, mroczne dzielnice Londynu i Irlandczyk w samym ich srodku. Spoko film do bejrzenia z kumplami w sobotni wieczor przy piwie i nic wiecej. Warto wspomniec, ze wszedl on do kin w kategori wiekowej od 18 lat. Zadnego dennego PG13. Moja ocena 6/10. Lubie Stathama, Londyn i uwielbiam kino z Wysp. Niestety to jednak za malo aby ten film wywarl na mnie jakies specjalne wrazenie. Ot zobaczyc i wrocic do szarej zeczywistosci.
ATTACK THE BLOCK
Po raz kolejny Ziemie odwiedzaja kosmici. Tym razen nie londuja oni w USA lub na terenie byego Zwiazku Radzieckiego. Londuja w najgorszej dzielnicy Londynu o wysokim wskazniku przestepczosci glownie to za sprawa mlodocianych gangow panoszacych sie po okolicy. Jeden z takich gangow postanawia stawic czolo najezdzcy.
Ten film to taka czarna komedia Science Fiction z elementami dramatu. Wybralem sie do kina ze wzgledu na jedno nazwisko, ktore pojawilo sie w obsadzie. Nick Frost. Po 90 minutach wyszedlem jednak z sali straszie zdegustowany. Frost zagral tam jedynie epizodyczna role 2go planowa a w dodatku mam jakas awersje do mlodocianych gangow atakujacych ludzi na ulicach przy uzyciu nozy do tapet. 2 powazne minusy, ktore nie pozwolily mi cieszyc sie filmem. Podobalo mi sie ntomiast jak przedstawieni zostali kosmici. Cos w rodzaju bardzo owlosionych malp, ze swiecacymi zebami ostrymi jak brzytwy. Calkiem niezly pomysl. Mimo wszystko film jest slaby. Niby akcja posuwa sie do przodu ale nie ja kiegos szokujacego tempa. Od czasu do czasu mozna sie zasmiac i to wszystko. W dodatku gnojki wychodza na bohaterow. Dobrze, ze kiedys ogladalem film pt. Harry Brown i wiem jak zazwyczaj taki element konczy. Moja ocena 5/10. Filmu nie polecam, chyba, ze juz nic innego w tej kategorii nie znajdziecie pod reka.
Dobrze, ze kiedys ogladalem film pt. Harry Brown - dobry film, bardzo lubię Caina a tu był świetny :)
Obejrzałem wczoraj naprawdę niezły film wojenny o fotoreporterach z wojny wietnamskiej - "Dom Frankiego". Oparty na faktach i dobrze przedstawiający realia wietnamskie...
Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach
Przed seansem niepotrzebnie naczytałem się bzdur o nudach, upadku serii, blablaba. Z początku nie mogłem sobie tylko wyobrazić kolejnej części bez Legolasa i jego wybranki. Choć na swój sposób niesamowicie irytujący, to jednak człowiek się przyzwyczaja. Tymczasem, dość niespodziewanie dla samego siebie, w ogóle nie odczułem na ekranie ich braku. Może i mniej tutaj epickich bitew, masy efektów, za to więcej absurdów sytuacyjnych :> Co z tego? Po rozdętym i pompatycznym do granic możliwości "Na Krańcu Świata" dostajemy po prostu świetny film przygodowy. Piraci wciągnęli mnie dokładnie tak samo, jak poprzednio, człowiek czekał z niecierpliwością na to, co wydarzy się za chwilę. Do tego Penelopa daje radę, a na deser mamy jeszcze małą syrenkę ;-) Całość okraszona jest wspaniałym popisem Hansa Zimmera. To chyba najlepiej udźwiękowiona część Piratów i ja już dziś wiem, że soundtrack na pewno trafi w moje ręcę :>
Paudyn---> Podpisuje sie w 100% pod tym co napisales. "Na nieznanych wodach" to bardzo dobre kino przygodowe. W calej serri piratow zajmuje u mnie 2gie piejsce po pierwszej czesci.
Wczoraj pojechalem do Belfastu na "Bliskie spotkanie z Predatorami". Grupa fanow wynajela kawalek hali wystawowej i zorganizowala spotkanie dla fanow "Predatorow". Musze przyznac, ze ekipa miala stroje dopracowane do perfekcji w najmniejszych detalach. Gdy przedzieralem sie przez specjalnie zbudowana dzungle i na moim ramienu pojawily sie 3 czerwone punkty przyznam, ze poczulem sie nieswojo. Dodatkowym bonusem byli Colonial Marines z replika z M41A Pulse Rifle, detektorem ruchu, czaszki obcych oraz korytaz w ktorym atakowaly "face huggery". Bardzo fajnie zorganizowana impreza. Obok jedna fotka. Pozniejszym wieczorem wrzuce ich troche wiecej.
Zapraszam do rzucenia okiem na kilka fotek z wczorajszego spotkania z Predami.
http://imageshack.us/g/220/dsc0001cu.jpg/
Trofea tez byly :)
The Collector - Wzięła mnie ochota na małą rzeźnie z jakimś nieżłym świrem. Wybór padł na film, którego tytuł kojarzy się z Kolekcjonerem Kości ale jest zdecydowanie bardziej brutalny i bliższy Pile. Co nie dziwi, bo twórca maczał swoje krwawe paluchy chyb aprzy wszystkich piłach, a do tego jeszcze przy wszystkich FEAST'ach. Dobrze, że nie zwróciłem na to wcześniej uwagi, bo pewnie bym się zniechęcił, a muszę przyznać, że dawno już nie siedziałem tak, volens nolens, przykuty do fotela i z napięciem czekający co będzie dalej i jak to się skończy. Naprawdę niezły klimat, cikawe i wywłoujące dreszczyk pułapki, bardzo dobrze dobrani aktorzy, mało znani, no może poza panią cycatą bokserką Zimą z Californication ;) Tak, tak są cycki ;) Także, jeśli macie ochotę na trochę brutality w całkiem niezłym wydaniu i bez mdławego zakończenia, to polecam. Moja ocena 7/10
reżyseria: Marcus Dunstan
scenariusz: Patrick Melton, Marcus Dunstan
premiera: 31 lipca 2009 (Świat) 2009-07-31
produkcja: USA
gatunek: Horror
O czym:
Film przedstawia historię byłego skazańca Arkina, który chcąc spłacić dług wobec byłej żony postanawia obrabować dom należący do swojego nowego pracodawcy. Na nieszczęście Arkina, chrapkę na dom i rodzinę ma o wiele większy wróg zwany Kolekcjonerem. Arkin wpada w pułapkę zastawioną przez zamaskowanego Kolekcjonera i teraz będzie musiał uratować siebie i rodzinę, którą chciał obrabować.
X-Men: First Class zaliczone. Tak na szybko wspomne tylko ze jest bardzo dobrze. Dluzsza recka wieczorem
kurzew-> wlasnie jestem po seansie :) "jest bardzo dobrze" to troche za mocne :) najwazniejsze ze niema tragedi :)
Świeżo po seansie X-Men: First Class.
Film jest dobry, nawet bardzo. O wiele lepszy niż spodziewałem się po zapowiedziach. Widać wyraźnie, że Vaughnowi i Singerowi udało się ograniczyć ingerencję kretynów z Foxa do minimum. Historia nie jest niczym nadzwyczajnym w świecie X-Menów, ale tutaj została przedstawiona naprawdę świetnie. Główni bohaterowie są bardziej wiarygodni niż w którymkolwiek z poprzednich filmów. Dobór postaci to wciąż groch z kapustą - kilka pokoleń mutantów wrzuconych w lata '50. Równie dobrze mogli dorzucić Sinistra, Cable'a, Multiple Mana i X-23, żeby było jeszcze bardziej losowo. W ogóle nie rozumiem tak durnej decyzji (czyżby jednak Fox?), ale jeśli przymknąć na to oko, można oglądać bez bólu. Zdecydowanie najlepiej wypadają Magneto i Shaw - to tak naprawdę film o nich, a całą reszta to typowe tło dla historii o mutantach.
Mały ból natomiast wywołuje praktycznie zerowy rozwój postaci drugoplanowych. Niby każdy ma swoje pięć minut, ale nijak to ma się do komiksów, czego najjaskrawszym przykładem jest Hellfire Club, który powinien zostać przemianowany na Shaw & Co. Zrobienie z takich postaci jak Emma czy Azazel zwykłych sługusów Shawa to takie samo balansowanie na krawędzi jak wykorzystanie Sabretootha i Lady Deathstrike do kilklu minut nawalanki w X1 i X2, bez względu na to, jak fajnie te postacie zaprezentowano. Relacje pomiędzy niektórymi postaciami również wydają się być co najmniej dziwne i niezręczne, jeśli brać pod uwagę materiał źródłowy (Moira i Banshee, Mystique i Azazel). Nie przemawia też do mnie plan Shawa, który mocno przypominał działania Apocalypse'a, tylko w dużo głupszej wersji.
spoiler start
Ciekawe ilu członków Hellfire Club przetrwałoby wojnę atomową? Azazel pewnie by sobie poradził, Emma w diamentowej postaci (której sama nie cierpi) też, ale obawiam się, że mam złe wieści dla Riptide'a...
spoiler stop
Chronologię też można o kant dupy potłuc - wyraźnie widać, że film nie dzieje się w tym samym universum co oryginalna trylogia (o ile uznać X3 za faktyczną część serii). Nie wiem, po jaką cholerę Vaugn próbuje zaprzeczać i kręcić na ten temat w wywiadach.
X-Men: First Class należy oceniać jako wysokobudżetową produkcję fan-fiction - duch komiksów został zachowany, ale nijak ma się to do universum 616 czy któregokolwiek innego. Da się też odczuć, że w rzeczywistości scenariusz filmu jest pogrobowcem zarżniętego w ekspresowym tempie X-Men Origins: Magneto. Całość wyprzedza Last Stand o kilka długości, a Wolverine'a o kilkaset. Spokojnie można postawić nową produkcję obok dwóch pierwszych części serii. Lekką nutkę goryczy pozostawia natomiast fakt, że FS jest dla samego universum w sumie średnio potrzebne i tylko jeszcze bardziej przekreśla szanse na to, że kiedykolwiek zobaczymy kontynuację X-Menów z prawdziwego zdarzenia.
Widze ze Mephistopheles juz napisal troche na temat filmu. Od siebie dodam, ze bardzo podobal mi sie klimat zimnej wojny, ktory zostal przedstawiony w filmie oraz to, ze niektore sceny oraz lokacje, w ktorych zostaly krecone do zludzenia przypominaly mi filmy Bondem (te stare filmy). First Class to dobry film na pewno kopia trafi na pulke.
Właśnie obejrzałem genialny film: PAUL
W poprzedniej części opisywał go kurzew, więc odsyłam tam do recki.
Ja powiem tylko jedno: K O N I E C Z N I E !
:D
Kac Vegas w Bangkoku (Hangover Part II)
Generalnie nie przepadam od ładnych paru lat za amerykańskimi komediami ale pierwsza część Kac Vegas jest jednym z wyjątków !
Druga część, dla tych, którym podobała się część pierwsza, to pozycja obowiązkowa. Bałem się, że druga część wilczej sfory będzie dużo słabsza ale na szczęście mocno sie pozytywnie rozczarowałem !!! Jest bardzo dobrze, może odpada element zaskoczenia powodem cąłej sytuacji, jak przy jedynce ale za to poza jakimiś dwoma małymi przestojami akcja leci mocno do przodu, banan na ustach pojawia się często, a śmiechy-chichy słychać przez cały film. Po seansie, przy % podsumowaniu filmu, swtwierdziliśmy z kumplami, że musimy nakręcić swoją wersję Kac Vegas, oj tez by się działo :) POLECAM - 8,5/10
http://hatak.pl/aktualnosci/filmy/14142/Seth_Gordon_pogra_w_nowa_wersje_Gier_wojennych/
co następne? Może niech od razu zrobią remake "Close Encounters of the Third Kind" i "E.T"
Niedługo wszystko będzie zrestartowane przynajmniej po dwa razy i do tego koniecznie w 3D(upie) :(
Trochę news'ów o prequelu Obcego, znaczy się PROMETEUSZU Scott'a.
Za Szkopklatką"
"Prometeusz" Scotta zainspirowany Dänikenem
Scott i jego aktorzy przylecieli prosto z planu filmu w studiach Pinewood w Londynie. Nie zaprezentowali żadnego materiału wideo z filmu, reżyser był też raczej oszczędny w udzielaniu informacji na temat fabuły. Stwierdził, że "Prometeusz", chociaż nie jest dokładnie rzecz biorąc prequelem "Obcego" , rozgrywa się w tym samym świecie i został zainspirowany pragnieniem odkrycia tajemnicy "space jockeya", ogromnej istoty z rozbitego statku, pokazanej na początku oryginalnego filmu.
Scott potwierdził też, że tytuł filmu pochodzi od nazwy statku kosmicznego wysłanego z Ziemi przez potężną korporację, znaną już fanom świata "Obcego". Nawiązanie do greckiej legendy o Prometeuszu, który ukradł bogom ogień i przyniósł go ludziom, jest celowe.
Wyprawa, w sensie metaforycznym, jest wyzwaniem dla bogów - powiedział Scott. Stwierdził też, że historia i scenariusz Damona Lindelofa zostały zainspirowane twórczością kontrowersyjnego szwajcarskiego pisarza i badacza Ericha von Dänikena.
Von Däniken jest orędownikiem teorii, według której na początki życia na Ziemi miały wpływ istoty pozaziemskie. NASA i Watykan zgadzają się, że to niemal matematycznie niemożliwe, że znaleźliśmy się tu gdzie jesteśmy teraz bez pewnej pomocy - stwierdził Scott. Temu właśnie przyglądamy się w filmie, pewnym poglądom Ericha von Dänikena na to jak my ludzie powstaliśmy.
Z kolei Fassbender, który w filmie odgrywa postać androida Davida ujawnił, że jego bohater jest wersją znanego już z poprzednich filmów korporacyjnego androida, który w pierwszej części odegrał znaczącą, ale niechlubną rolę.
20th Century Fox zaplanowało premierę "Prometeusza" na przyszłe lato.
Na Hataku są zdjęcia z planu. Scenografię robi znowu H.R Giger. Będzie dobrze.
Mnie również Kac Vegas 2 się podobał - w zasadzie tak jak pierwsza część. Większych ekstremów w zasadzie nie było - ot, dosyć przewidywalna powtórka z rozrywki, ale zabawa dająca.
Więcej: http://shadowmage.nast.pl/?p=2390
EFEKT MOTYLA 3 (The Butterfly Effect 3: Revelations) - Generalnie gorszy niż jedynka ale zdecydowanie lepszy niż część 2. Mi oglądało się całkiem przyjemnie i jeśli ktoś nie ma akurat pod ręką niczego lepszego, a lubi klimaty przenoszenia się w czasie, to nawet polecam. Ocena 6/10
reżyseria: Seth Grossman
scenariusz: Holly Brix
premiera: 9 stycznia 2009 (Świat) 2009-01-09
produkcja: USA
gatunek: Thriller, Sci-Fi
Obsada: Na szczęście nie ma jakichś bardziej znanych "gwiazdeczek" ;)
Najnowszy i chyba pierwszy plakat prequela THE THING. Oby nie była to tylko odgrzewana kupa ?! Plakat, jak dla mnie, wporzo !
Heh, nawet nie wiedziałem, że powstał EM drugi, a ty już trzeci obejrzałeś :)
ja natomiast wczoraj obejrzałem - uwaga, uwaga - Avatara :) Po raz pierwszy zresztą. Ogólnie przyzwoite filmidło, sporo inspiracji innymi filmami, miejscami zbyt słitaśne, no i mocno przydługie, szczególnie że napierdalanka to tylko jakies 20 minut.
A ja skończyłem "Borgiów". W porównaniu do "Tudorów" to nudne popłuczyny. I cycków mało.
jak cos jest nudniejsze od "Tudorów" to nie wiem jak ty to w ogole obejrzales do konca :)
Shadowmage - wez tez na poprawke to, ze ogladales film w domu a nie w kinie w porządnym Imaxem. różnica kolosalna
Rozumiem, że wizualnie jest to film oszałamiający (jestem sobie w stanie to wyobrazić), ale po 20 minutach to już się przejada i chce się coś więcej zobaczyć, niż tylko ładne widoki :)
Ja bym się nie zgodził, IMO widoczki w Avatarze są fajne przez cały film ;) Natomiast cała reszta to jedno wielkie ziewnięcie. Powinni go sprzedawać z kinem dołączonym do kopii gratis, to może bym się skusił na kolejny seans...
Panowie jak sprawdzić kiedy dany film wychodzi do sprzedaży z lektorem? Chodzi mi o film Source Code (Kod nieśmiertelności).
Azazell3 ====> Może spytaj się bezpośrednio u dystrybutora:
http://monolith.pl/index.php?id=7&no_cache=1
Jeśli czyjaś piękniejsza połowa jest wielką fanką księżniczki Daenerys, to można podrzucić jej tego linka (nie pytajcie, jak to znalazłem).
http://www.foreveryoursbeauty.com/Game-Thrones-KhaleesiPrincess-Daenerys-Hair-Tutorial-17685711
W połowie września rozpoczynają się zdjęcia do kolejnego filmu o Riddicku . Grający główną rolę Vin Diesel zaprezentował na Facebooku nową grafikę koncepcyjną z filmu.
Nowy "Riddick" ma mieć kategorię wiekową R. (Oby, oby !!!) Oficjalne streszczenie fabuły pojawiło się już ponad rok temu. Czytamy w nim: Zdradzony i zostawiony na śmierć na opuszczonej planecie, Riddick (Vin Diesel) walczy o przetrwanie z drapieżnikami i staje się potężniejszy i bardziej niebezpieczny niż kiedykolwiek przedtem. Wkrótce łowcy nagród z całej galaktyki rzucą się na Riddicka tylko po to by odkryć, że znaleźli się w matni jego planu zemsty. Mając wrogów tam, gdzie chciał, Riddick uruchamia okrutny plan odwetu, zanim wyruszy z powrotem na swoją rodzimą planetę Furya, by ocalić ją od zniszczenia.
Obejrzałem Sucker Punch. Mimo niewątpliwych walorów wizualnych mocno średnie. Za rekomendacją kurzewa obejrzałem również Unstoppable - naprawdę niezły thriller. Okazuje się, że do tego gatunku wcale nie są niezbędne duże ilości wybuchów i trupów.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=_XayxMPrUP4
ogólnie słaby zwiastun ale końcówka dobra
http://www.youtube.com/watch?v=a399lde68vw&feature=related
Jakie macie nastawienie? Oby trzymał choć w zbliżonym stopniu poziom pierwszej części cyklu, a nie pozostałych.
Enedweth ====> Ja już dawno straciłem nadzieję, że w tym, małpim, temacie powstanie coś sensownego :/
Pierwsza, oficjalna, fota z PROMETEUSZA. Hmm, rzekłbym ... odlotowa ;)
Yans-> rzeklbym jak z gry sprzed 10 lat :P
STAKE LAND - Ciężko ostatnio znaleźć jakiś dobry, nie amerykańsko-badziewiasty film w klimatach postapokaliptycznych. A tu proszę, nie dość, że amerykańskie P/A, to jeszcze z dodatkiem wampirów ale wampirów w wydaniu dosyć brutalnym i zwierzęcym (ni cholery słodyczy w stylu True Blood). Ogólnie film przypomina mi DROGĘ (The Road) z Viggo Mortensen'em ale jest bardziej "surowy", brutalny, jest więcej akcji i są wampiry, które wcale nie są najgorsze w tym całym rozpadajacym się świecie. Zwolennikom P/A oraz wampirów zdecydowanie POLECAM ! 8/10
Szczególnie spodobały mi się pomysły na:
spoiler start
wampiry berserkery oraz zrzucanie wampirów, niczym bomby lotnicze, do broniących się osiedli ludzi.
spoiler stop
reżyseria: Jim Mickle
scenariusz: Nick Damici, Jim Mickle
premiera: 17 września 2010 (Świat) 2010-09-17
produkcja: USA
gatunek: Horror
czas: 98 minut
występują: same nieznane świeżynki, przynajniej ja nie kojarzę
OFICJALNY OPIS :
Wizja ponurej przyszłości Ameryki, która zniszczona została w wyniku gospodarczej i politycznej katastrofy. Z popiołu rodzi się nowy terror - epidemia wampirów przetacza się przez opustoszałe miasta. Młody chłopak Martin (Connor Paolo), niegdyś zwykły nastolatek, dziś walczy o życie, po tym jak jego rodzina została zamordowana przez krwiożercze bestie. Poznaje on tajemniczego mężczyznę Mistera (Nick Damici), łowcę wampirów i mentora dla osieroconych dzieciaków, od którego uczy się jak polować i... przetrwać. Pozostawieni sami sobie, wyruszają na północ do miejsca zwanego New Eden - uważanego za wolne od wszelkich krwiopijców. Uzbrojeni w bagażnik pełen drewnianych kołków, przemierzają kraj, odkrywając całkowite spustoszenie i sterty ludzkich zmasakrowanych ciał. Na swej drodze spotykają innych podróżników, z którymi kontynuują wędrówkę. Niestety, wszyscy wkrótce dowiadują się, że to nie wampiry stanowią największy problem.
FALLING SKIES - obejrzałem 3 pierwsze odcinki i chyba dam sobie spokój, ponieważ nie wróżę temu serialowi dłuższego życia niż 1 góra 2 sezony.
Jak zwykle ostatnio: fajny, choć nie oryginalny pomysł - inwazja obcych albo raczej świat tuz po niej (coś w rodzaju wojny światów), eksterminacja znaczącej ilości ludzkiej populacji i "wakacyjny" ruch oporu - a scenariusz oczywiście głównie o pierdach i rozterkach życiowych bohaterskich amerykanów, a wszystko to prawie jakby na pikniku z trochę dokuczającymi ufokami w dwóch wariantach - skitter'ów (biegaczy/pełzaczy) oraz mech'ów, które wyglądają jak wyjęci z Robocopa 1 i 2. Zresztą wszystko wygląda jak wymixowana, nieudolna zrzynka Wojny Światów, Terminatora, Robocopa, Dystryktu 9 i paru innych. Acha i panna Moon Bloodgood raczej nie pokaże cycka :/ Moja ocena
5/10
Nowy JUDGE DREAD - jak dla mnie design daje radę, ciekawe jak będzie ze scenario ?!?!
jak ktos na ZP napisal to bedzie ekranizacja Kapitana Bomby :P z nocnikiem na glowie :P
Miałem zamiar w weekend obejrzeć Age of Dragons. Już nie muszę.
http://www.tv.com/we-watched-it-for-you-syfys-age-of-dragons/story/26403.html;button;
UNSTOPPABLE (Niepowstrzymany) - Kolejny film Tony'ego Scotta, oczywiście obowiązkowo z Denzelem w roli głównej. Tym razem, nie metro tylko kolej i pogoń za uciekającym pociągiem, który roz-ten-tego wszytsko co mu stanie na drodze, znaczy się na torach. Film całkiem dobry ale od TS'a wymagam o wiele, wiele więcej. TS coraz bardziej odchodzi od swojej charakterystycznej stylistyki i kręci coraz bardziej "zwykłe" filmy. Ogląda się dobrze i co warto dodać film oparty jest na faktach: jak zgubić wielgachny pociąg w środku jUSeju ;) Moja ocena 7/10 - jeślie nie ma nic lepszego pod ręką, to warto sięgnąć po Niepowstrzymanego.
reżyseria: Tony Scott
scenariusz: Mark Bomback
premiera: 11 listopada 2010 (Polska), 26 października 2010 (Świat)
produkcja: USA
gatunek: Thriller, Akcja
OPIS dystrybutora:
Spektakularny film akcji w reżyserii mistrza gatunku Tony'ego Scotta. Dwukrotny laureat Oscara Denzel Washington w roli pracownika kolei, który usiłuje zapobiec grożącej skażeniem na ogromną skalę katastrofie pociągu towarowego, wiozącego trujące i wybuchowe chemikalia.
Za udział wzięli:
Denzel Washington jako Frank Barnes
Chris Pine jako Will Colson
Rosario Dawson jako Connie Hooper
i inni
Rise of the Planet of the Apes - Po prostu szok. Gdy przeczytałem, że mają zamiar kręcić prequel Planet of the Apes, który ma być jednocześnie rebootem serii i luźnym remakiem części czwartej, wykonałem klasyczny facepalm i zupełnie olałem tę produkcję. Dopiero po lawinie pozytywnych recenzji dałem jej szansę. I tak już widziałem w kinie wersję Burtona, więc co miałem jeszcze do stracenia?
Film jest po prostu rewelacyjny. Nie jest to żadna kalka Conquest of the Planet of the Apes, a naprawdę twórcze i należycie przemyślane rozwinięcie pomysłu. Nową Planetę Małp uważam za najmilsze zaskoczenie filmowe od czasu pierwszego Iron Mana i jednocześnie najbardziej dojrzały film s-f od czasu... eee... jeśli uznać The Road i Children of Men jedynie za dramaty osadzone w konwencji s-f, to musiałbym chyba cofnąć się aż do Aliena 3. Nie, Moon się nie liczy - ten film ma sens jedynie w obrębie własnego skrawka świata przedstawionego, w skali makro cały koncept
spoiler start
tworzenia armii klonów i zabijania co trzy lata jednego z nich, zamiast wysyłania na księżyc grupy przeszkolonych inżynierów z okresową rotacją zatrudnienia (w końcu i tak co trzy lata przylatywał statek, żeby zabrać zwłoki)
spoiler stop
to jedna wielka bzdura.
Gdyby dopatrywać się na siłę wad, mógłbym wymienić dające od czasu do czasu po oczach CGI, ale ono jest niejako korygowane przez układ oświetlenia i okazyjną filtrację kolorów, więc na dłuższą metę wszystko jest OK.
Poza tym film zawiera mnóstwo bardziej lub mniej subtelnych nawiązań do oryginalnej serii. Jestem pewien, że i tak wszystkich nie wyłapałem.
spoiler start
Zaginiony prom kosmiczny, słynny cytat Hestona, pierwsze słowo wypowiedziane przez Caesara, będące jednocześnie zakazanym słowem z Battle for the Planet of the Apes, szympansica Cornelia to nawiązanie do Corneliusa, ojca oryginalnego Caesara. Jest nawet dialog odnoszący się do Gorillas in the Mist, a końcowa scena po napisach to nawiązanie do 12 Monkeys.
spoiler stop
Ogromna niespodzianka i póki co w moim rankingu najlepszy film tego roku. Jeśli chcecie, żeby poważne, dorosłe kino s-f zostało docenione, to idźcie do kina i polecajcie film wszystkim znajomym, bo naprawdę warto.
Meph ====> Zabiłeś mi niezłego ćwieka !!! Cholera, do tej pory miałem takie samo podejście jak Ty na poczatku :)
Jestem wielkim fanem popkultury i przeróżnych jej motywów, ale wśród nich ten o małpkach przejmujących kontrolę nad światem uważałem zawsze za nudny, bez polotu a w dodatku wyeksploatowany poza granice przyzwoitości. Więc tak, byłem uprzedzony. I nawet czasem w trakcie filmu czułem, że może niepotrzebnie. Bo to miejscami zabawne, faktycznie widać przeróżne nawiązania. Ale co z tego, kiedy scenariusza nie było lub był pisany na kolanie?
Krytykujesz, Meph, niedoskonałości fabularne Moon. W Małpach mamy zestaw standardowych klisz, których powtarzanie po raz setny nawet nie jest już zabawne. Wiadomo, że zło zostanie ukarane, facet przychodzący z małpą do Freidy Pinto za parę minut się z nią pocałuje (znaczy z Freidą), wiemy że małpa wychowywana przez kilka lat na strychu problemy zacznie sprawiać dopiero kiedy scenarzyście będzie wygodnie, a skacząc przez szybę zwierzęta się nie ranią.
Ja za to nie wiedziałem, że
spoiler start
małpy wydostając się z uwięzenia będą rozmnażać się przez pączkowanie po drodze, służby mające powstrzymać dziesiątki, setki czy legion małp (autor zdjęć nie mógł się zdecydować) będą uzbrojone w kijki z pętlą, a kiedy już oddziały SWAT będą bronić mostu, wraz z helikopterami, ciężkim sprzętem i czym tam jeszcze to zranią i zabiją w sumie kilka zwierząt. Oczywiście tak, żeby wrażliwi widzowie nic nie zobaczyli. A na koniec mamy jeszcze uwierzyć, że jeden pilot zabije cały świat roznosząc wirusa po samolocie i paru lotniskach. Nadmieńmy, że ten supergroźny wirus został stworzony przypadkiem przez 30-letniego naukowca.
spoiler stop
Dodam jeszcze poziom emocji czasem rodem z Harlequinów i zupełnie niezajmujące postacie ludzkie (tak, jedną czy drugą małpką można się czasem wzruszyć) i mamy efekt. Już Captain America był ze dwa razy lepszy, na swoim średniackim poziomie, ze wszystkimi dziesiątkami zastrzeżeń. Na wakacyjne blockbustery w stylu Dark Knighta czy Incepcji wciąż czekam niezmiennie zawiedziony.
Jakiekolwiek uproszczenia fabularne traktuję nieco łagodniej ze względu na fakt, że film jest - bądź co bądź - częścią świata przedstawionego kilkadziesiąt lat temu i przyjęta konwencja dopuszcza odrobinę swobody w podejściu do świata rzeczywistego. Tak samo w Dark Knighcie nie czepiałem się komórkowej echolokacji, a w Alienie tego, że chestburster o rozmiarach nieprzekraczających długości mojego paska od spodni w krótkim czasie wyewoluował w ogromne bydle zdolne upieprzać ludziom łby jednym machnięciem łapy, które dodatkowo potrafi wspinać się po ścianach. To w ogóle jeden z największych przekrętów w historii kina s-f, o ile przyjąć, że przeciętny Xenomorph nie jest wypchany trocinami i waży więcej niż 10 kg. Moment... te trociny chyba więcej by ważyły...
spoiler start
Ilość powstańczych małp właściwie od początku nie była do końca znana. I zgodzę się, że wynikało to ze sposobu filmowania, ale najwyraźniej inaczej podchodzę do tematu, bo - nawet jeśli jest to pójście na łatwiznę - uznaję utrzymywanie widza w częściowej niewiedzy za wystarczające wytłumaczenie nagłego wzrostu populacji małp na ekranie.
Nieudolność służb bezpieczeństwa? Schemat identyczny jak w przypadku filmów o zombie - brak znajomości i lekceważenie przeciwnika, brak informacji o ilości oraz taktyce małp, wymuszona walka w terenie miejskim bez uprzedniej ewakuacji zagrożonych cywili... Wszystko to zostało idealnie opisane w World War Z. W przypadku małp odpada motyw - nazwijmy to umownie - nieumierania, ale dochodzi zwinność i stosowanie taktyki ataku z zaskoczenia.
Wirus - niech będzie, że stworzenie go przez niemal żółtodzioba w tej dziedzinie było naciągane (w sumie wystarczyło zaangażować w to miejsce starszego aktora i po problemie), ale akurat pilot samolotu pasażerskiego to idealny roznosiciel. Pamiętajmy, że wirus nie ma wybić całkowicie populacji, a jedynie sporą jej część. Zauważ, że wirus przenosi się drogą kropelkową. Pilot zaczął wykazywać objawy prawie natychmiast po tym, jak został bezpośrednio wystawiony na działanie zakażonej krwi. Nie jest jednak powiedziane czy przed nim grubasek nie zaraził innych osób, u których objawy - ze względu na mniejszą styczność z wirusem - będą widoczne dopiero później.
spoiler stop
Przypominam, że w Conquest of the Planet of the Apes mieliśmy pseudonazistowską policję USA torturującą małpy elektrowstrząsami. To sprawia, że, jakiejkolwiek konwencji nowy film by nie przyjął, zawsze byłby to jakiś schemat. Twórcy wybrali akurat ten bezpieczniejszy, ale sądzę, że wykorzystali go w sposób jak najbardziej satysfakcjonujący.
Sparrhawk potwierdza większość moich obaw odnośnie nowej małpiej ekranizacji. Chłopaki namieszaliście !!! Chyba jednak poczekam i oebjrzęna małym ekranie.
Meph ====> Porównanie małpiej inwazji do inwazji zombie, chyba tochę niezbyt "szczęśliwe" ? ;)
Myślę, że w tych aspektach, o których wspominałem to akurat dość dobre porównanie. Różny jest sposób pozyskiwania nowych oddziałów, taktyka walki i fakt, że martwa małpa pozostanie już martwa. Cała reszta pozostaje identyczna.
Swoją drogą, przemarsz małpiszonów przez most Golden Gate naprawdę przypominał mi końcówkę Zombie the Flesh Eaters.
Idź do kina i sam zobaczysz kto ma rację. :P
Tylko odnosząc się do dwóch rzeczy ze spoilerów:
spoiler start
Gdyby zawsze służby były tak nieprzygotowane, jak w tym filmie, to ucieczka tygrysa z zoo czy słonia z cyrku kończyłaby się zupełną masakrą. Nawet w zapyziałej Polsce wiedzą, że szympans to nie jest małpka do głaskania, tylko groźne zwierzę. A były też tam dużo niebezpieczniejsze małpy. I nikt by chyba nie wymyślił procedur, których nie stosuje się nawet wobec średnio agresywnego psa.
I wirus. Ja rozumiem, że bywają (znaczy w literaturze, czytałem Bastion itd) ultrazjadliwe wirusy, szybki czas inkubacji, brak leku itd. Ale one są specjalnie tworzone żeby takie być. Nie da się stworzyć supergrypy czy uber Ebola przypadkowo, w badaniach nad innym lekiem. Cała otoczka naukowa, pomijając już "firmy farmaceutyczne to złooo" jest po prostu wyssana z palca.
spoiler stop
spoiler start
Zauważ, jednak, że małpy były bystrzejsze niż spodziewali się tego ludzie. Ciężko było przewidzieć ich plan, a rozstawianie barykady na moście pełnym cywilnych samochodów, na którego części wciąż znajdowali się ludzie, ciężko uznać za standardową procedurę w tego typu przypadkach. Zakorkowanie dodatkowo utrudniło nie tylko przejazd przez most, ale i logistykę pobliskich terenów, co niejako może tłumaczyć niewielką ilość obecnych na miejscu służb. Nie wiadomo czy tak właśnie było (kamery skupiały się głównie na małpach), ale skoro nie można jednoznacznie tego stwierdzić, uznaję brak podstaw do odrzucenia hipotezy zerowej.
Już teraz istnieją wirusy śmiercionośne dla jednych gatunków, a całkowicie neutralne dla innych. Różnica jest taka, że w filmie te działania nie są neutralne, a dają wymierne korzyści. To jest akurat nieodłączny element science-fiction i uważam, że nie powinien przeszkadzać bardziej niż choćby wymieniony wcześniej rozwój Aliena.
spoiler stop
Byliśmy wczoraj na Kapitanie Ameryce. Mocno nijaki film, ale obejrzeć można, chociaż niekoniecznie w kinie. Więcej tutaj: http://shadowmage.nast.pl/?p=2524
Shadow ====> Jedyne, do tej pory, "ekranizacje" komiksów, które mi się podobały to stare Supermany, nowe Batman'y, obydwa Hellboy'e, SIN CITY i 300. Przy reszcie wymiękałem po max 30 minutach. Choć prawdopodobnie spróbuję nowych X-MENów.
Nie no, niektóre są ok - tak do obejrzenia przy piwie, albo coś :) a "Stażnicy" ci się nie podobali? Albo "V jak Vendetta"?
Zresztą wypadałoby podzielić ekranizacje komiksów marvellowsko-DC i innych, bo te o superbohaterach są inne niż pozostałe :)
"V jak Vendetta" zanudziło mnie na śmierć, a STRAŻNIKÓW nie oglądałem, zniechęcił mnie komiks.
Shadow ====> Wyjaśnię Ci to dzisiaj wieczorem przy pomocy jakiegoć centuriona lub innego tostera ;p