Gadżety na farbę #14 Miotacz ognia!
Zaczynam się zastanawiać czy jest coś ze świata artylerii czego nie da się przenieść do realiów paintballa :p.
Haha rozwaliłeś mnie :P no cóż ... nie mam więcej pytań ^^.
[2] Podobnie jak Skatefish I haven't got more questions :P
Miotacz ognia- niemożliwe, a jednak.Giwera potężna,lecz bądź co bądź, aby wzbudzać respekt z takim cackiem na polu bitwy, nasza kieszeń musi być naprawdę głębooka i w dodatku pełna kasy ;)
A tak w ogóle jestem ciekaw ROJO ileż to tych paintballowych asów masz jeszcze w swoim rękawie? :)
Hehe, przynajmniej z pięć (z czego jeden Was zmiecie totalnie). No chyba, że powstanie jeszcze coś godnego ulokowania w cyklu, to lista się powiększy. Nigdy jej definitywnie nie zamknę. Zastawię zawsze otwartą, gotową na przyjęcie kolejnego gadżetu.
Odpowiednik primaaprilisowego pistoletu na wodę tylko że koloruje. Fakt że gdyby był bardziej przenośny to może mógłby bardziej zaskakiwać.
Ale fajnie by było by zobaczyć paintbalowe łodzie/okręty....
OK, to jak zobaczę paintballowe naloty napalmem, to znaczy, że czas umierać ;)
De facto, wszystko dałoby się nabić farbą. Blokadę stanowią koszta nabycia sprzętu, który by to umozliwiał (okręty, samoloty). Czołg z trzeciego odcinka to najgrubsza sprawa.