Thor: God of Thunder [Wii] - kulisy produkcji #1 (PL)
chyba snisz. ta gra to bedzie dno. pod wzgledem graficznym [tak, wiem, jakie mozliwosci ma WII], pod wzgledem gameplay'a i mozliwosci gry. wg mnie gra bedzie strasznie plytka i da radosc na 2-3 godziny. nie wyobrazam sobie, zeby ten tytul byl ponad cos niz 'niszowy'.
"nie widziałam jeszcze takiej gry na Wii" Oczywiście, że "widziałam", a był to Madworld - jedna z najlepszych gier na Wii, nomen omen również oparta na komiksie.
Co do gier opartych na filmie (bo ta jest robiona w związku z robieniem filmu) nie ma sensu tego komentować, gry tego pokroju są skazane na porażkę. A o to proste powody:
1) Twórcy filmu ukrywają przed twórcami gry całą fabułę i cały film albo film nie jest gotowy i twórcy gry nie mają pojęcia jaka będzie fabuła w filmie przez co najczęściej fabuła w grach z filmu jest chaotyczna i często bez sensu albo co gorsza idzie w swoim własnym kierunku fabularnym.
2) Najgorsze jest uzależnienie premier gier od premier filmu, przez to twórców gonią terminy, i nie wazne czy gra jest gotowa czy jeszcze potrzebuje poprawek, musi zostać wydana najlepiej z premierą filmu. To uzależnienie powoduje często niedopracowanie gier i spadek ich jakości.
Wniosek: Bezwzględnie wydawać gry po premierze filmu!!! Dawać większy margines opóźnienia w wydaniu dla twórców gier!!! Takie postawienie rzeczy załatwia te dwa problemy napisane przeze mnie powyżej. Fabuła jest spójna z filmem, terminy nie gonią, twórcy mają czas na dopracowanie gry. Dzięki temu wychodzą takie najlepsze gry wszechczasów, jak choćby Goldeneye na N64.