Na bocznicy
Bardzo ciekawa forma mini-recenzji, zastanowienia się nad całą branżą... Podoba się...
Bardzo, bardzo fajny i sentymentalny tekst. W nagrodę weekend na Bahamach branży :D
Artykuł z pomysłem : fajnie to wymyśliłeś.
Graty Brucevsky - IMHO jeden z najlepszych tekstów na gameplay.
PS. Trzymam kciuki za twoją przejażdżkę Devil May Cry. Kursuje też kilka innych pociągów tej samej linii, ale polecam tylko 1 i 3 (na tym drugim poznałem co to znaczy "hardkorowo ćwiczyć skilla")
nie ma powodu, żeby było przykro. Lata temu jeździłem kilkunastoma pociągami miesięcznie, skrupulatnie pisząc o wrażeniach z każdej podróży. I chociaż chciałbym do tego wrócić, wcale nie jest mi przykro, że np. dopiero w czwartek pierwszy raz wsiadłem do składu Prototype, o którym sporo ludzi już zapomniało :)
Dzięki wielkie za pozytywne komentarze.
Kono.86 - czuję, że DMC da mi trochę w kość, wrażeniami z podróży podzielę się po jej zakończeniu :)
Mam podobnie. Takiego Mass Effect ukończyłem dopiero pod koniec ubiegłego roku, Dragon Age prawie rok po premierze, itd. Teraz na przykład gram w Zapomniane Piaski, Dragon Age II i Call of Juarez z CDA. W gruncie rzeczy takie granie z opóźnieniem ma więcej plusów niż minusów - dziury załatane, dodatki wydane, a cena niższa.
Często podróżowanie tymi starymi liniami po nieremontowanych torach okazuje się przynieść nam wspanialszą i dłuższą podróż od nowych ekspresowych i wyrestaurowanych wagonów.
Gratuluje pomysłu i wykonania :) Ja pewnie grałbym podobnie, ale współpraca z GOLem zmusza do bycia na czasie, więc gry starsze przeplatam najnowszymi hitami. Ostatnio np. zrobiłem sobie maraton z BioWare, przechodząc w 4 tygodnie ME1, ME2, DA:Przebudzenie i DA2 ^^
Co do DMC, to jednak bardziej polecam Bayonette. Jest najwyższym stopniem ewolucji serii i daje dużo więcej zabawy :)