Niech prima aprilis trwa cały rok
Krzychu - daj większe zdjęcia! BTW: tekst dobry, wykrzyczany, od siebie. Takie lubię.
Wszyscy się śmieją z tych primaaprillisowych gier a jakby tak się im przyjrzeć to okazałoby się że są one lepsze od 60% gier serwowanych nam przez znane studia.
Dobry artykuł Lordareon
W którym olewamy społeczne parcie na powagę, konsekwencję i rzeczowość, negujemy całą tę "umowność" codzienności, zobowiązanie bycia smutasem.
Że niby te (w większości) żałosne newsy które mają niby być śmieszne są dobrą sprawą? Bez jaj, prima aprilis jest beznadziejne, nikt nic nie wie, a portale prześcigają się w podawaniu nieśmiesznych informacji.
Świetny tekst.
Mi osobiście Commando z GW2 bardzo przypadł do gustu. Przypomniał o Arcanum i o tym, że gra w której technologia staje w szranki z magią jest fajnym pomysłem.
Niby i zabawnie ale i prawdziwie. Swoją drogą, nie spodziewałem się że w publicznym artykule Cię poniesie ale cóż, też bym nie zachował zimnej krwi poruszając ten temat.
Dobry tekst, fajnie bije od niego szczerość. Podoba mi się to.
No i nie sposób nie zgodzić się z Tobą Krzyśku. Szczególnie że sam obecnie przechodzę fazę znużenia mainstreamem i gry nie bawią mnie tak jak kiedyś. Całe szczęście że Bulletstrom miał to "coś" że pomimo powtarzania poziomów w celu odnalezienia wszystkich "znajdziek" nie męczę się a nadal świetnie bawię.
Np. uwielbiam tematykę zimniej wojny (bardziej chodzi mi klimat i realia niż "suche fakty"), to Black Ops znudził mnie na maksa do tego stopnia że zaciąłem się w Khe Sahn i nie mam najmniejszego zamiaru wracać do tej gry w najbliższym czasie. Rzygam już tymi wszystkimi amerykańskimi bohaterstwami, homefrontami, okupacjami zabraniających promocji w Burger Kingu i innego najazdu turbożelków z kosmosu z którymi jedynie poradzić sobie może Mistrz Szef z amerykańską flagą na czole. Sram na to już.
Dzięki bogu że jeszcze przez tą zgniliznę przebijają się takie choć lekko jebnięte produkcje jak Bulletstorm gdzie SAMA rozgrywka jest przyjemnością. SAMA eksterminacja jest przyjemna i zabawna. A nie nudne przebijanie się przez hordy klonów by zobaczyć 20 sekundowy przerywnik filmowy i dowiedzieć się że Władimir Zasrajew ukradł atomówkę i chce ją spuśić na Burger Kinga.
Produkcja żart pt. "Duty Calls" idealnie pokazuje jak zastygły jest rynek. Że innowacja i pomysłowość zeszła na trzeci plan. Zresztą trudno się dziwić, każda branża rozrywkowa osiąga taki stan. Ciężko zobaczyć coś ambitnego w Multikinie albo na MTV.
A ja mam inne odczucia po wczorajszym dniu. Dla mnie za dużo było tych wszystkich żartów ;) Już po obejrzeniu tekstów Blizzarda miałem dosyć, a gdy zaczełem reszte badać, to wszystko przestało mnie bawić :)
Ogólnie w brazy jest sporo realizowanych ciekawych pomysłów, a że nie są mainstreamowe? Mainstrem nigdy nie będzie oryginalny, bo jest... mainstreamem? ;) Troche zakrzywiony obraz rzeczywistosic jest przez to, że największe hity są tworzone seriami i wszystkim się wydaje, że twórcy nie są kreatywni(COD,ME,GOW). Prawda jest natomiast taka, ze dawno już nie było tylku ciekawych projektów. XLive, Steam czy apStore strasznie pociągnęły wszystko do przodu :)
Tu nie chodzi by coś było na siłę oryginalne. Tylko żeby bawiło. Ile można jeść to samo danie? Schabowy z ziemniakami i surówką jest dobry, ale raz na jakiś czas a nie codziennie. Jak jesz codziennie coś innego to Ci smakuje, i nie musi być to wcale langusta w pomarańczach ;).
Mam nadzieję że zobrazowałem dobrze co chcę przekazać. Na szczęście są przebłyski typu Dead Space, Bullestorm, Brutal Legend które poprzez swoją "inność" bawią. Bo różnicy między Call of Duty, Medal of Honor a Homefrontem wielkiej nie ma. Te gry tez są fajne, ale do czasu. Bo różnice w tasiemcach są mniej więcej taki jak pomiędzy nowymi Fifami.
@Devilin
Tylko zauważ ile gier obecnie wychodzi. Kilkanaście większych i mniejszych produkcji pojawia sie każdego miesiąca, więc nic dziwnego, że wiele się powtarza :) Kiedyś jedne wyścigi wystarczały na pół roku zabawy, a dzisiaj co miesiac moze bawić się w coś innego: Blur, Shift, GT5, NFS:HP, F1 i masa gier za 5-10$. Mamy klęske urodzaju i wszystko zaczyna już niektórych nudzić ;)
kwisc - no tak, appstore i steam to na pewno krok w kierunku o ktorym tutaj pisze, podobnie xbla/xblindie, wiiware czy psn, choc w mniejszym stopniu juz. rzecz wlasnie w tym, ze tym bardziej 'nowoczesny' kanal dystrybucji, im tansze w produkcji gry dopuszcza do obrotu. tak naprawde glowna mysla tego felietonu jest apel o to, zeby ktos zajebiscie madry w koncu stworzyl narzedzie do ekstremalnie taniego i szybkiego produkowania gier. elektroniczna rozrywka wejdzie w nadprzestrzen dopiero wtedy, kiedy ciezar produkcji gry bedzie po stronie designu, a nie technologii - obecnie nawet w tych najbardziej optymistycznych kanalach wciaz do tego daleko. super meat boy malo by nie wyszedl i to przez problemy qa/debugowe/programistyczne, a nie przez brak pomyslow na poziomy.
@Lordareon
Tu się zgodze. Zawsze mogłoby być jeszcze lepiej :)
Co do "ciezaru produkcji gry po stronie designu" to myślę, ze wszystko wydaje się zmierzać w dobrym kierunku. Oprócz wspomnianego wczesniej Steama czy appStora sa przecież jeszcze edytory z LBP czy Starcrafta, które pozwalają tworzyć gry nawet w pojedynke. Wiekszy problem to chyba siła przebicia takich produkcji. Mainstreamowych tytułów jest tak wiele i są tak mocno reklamowane, że przeciętnemu graczowi (np. mnie :)) brakuje czasu na zabawę z niezależnymi produkcjami.
Artykuł bardzo fajny, bo porusza ciekawy temat. Widać nawet z dnia robienia ludzi w balona można wyciągnąć ciekawe wnioski ^^
Czyli nie tylko ja mam takie wrażenie... Dziękuję Krzysztofie!
@Lordareon w moim skromnym zdaniem nie oto chodzi aby wychodziły gry łatwe, małe, krótkie i na dodatek przez dystrybuowane przez "'nowoczesny' kanal dystrybucji" ... nie po to czekaliśmy tyle na rozwój gier aby cofnąć się teraz do gier z epoki pierwszego Mario czy Boulder Dash-a (nie chodzi mi o rozwój grafiki) ... popieram kwiść-a (jeśli o to mu chodziło) - gry mainstreamowe i te które nagłaśniane są przez media częściej trafiają do takich odbiorców jak np. ja ... oczywiście też lubię i gram w małe produkcje które nie zmuszają mnie do przeżywania i ciągłego zastanawiania się kto?, co?, gdzie? i jak? są one miłą odskocznią od tytułów 'I must pla' ... a co do słów "ktos zajebiscie madry w koncu stworzyl narzedzie do ekstremalnie taniego i szybkiego produkowania gier" właśnie stworzę małą grę w UDK - który jest darmowy, i dość łatwy w obsłudze (dla osób nieźle zapartych takich jak ja)...
PS 1. Szkoda, że tak rzadko pojawiają się Twoje artykułu na gameplay-u.
PS 2. Wszystkie osoby które znają się na tworzeniu modeli w 3ds max lub blenderze zapraszam do pomocy w tworzeniu gry (hack&slash), a nóż widelec może kiedyś się ujrzy światło dzienne moje gg to 32220965
Zobaczymy co bedzie po premierze nowej generacji konsol. Generalnie trend jest taki ze wraz z rozwojem grafiki i skomplikowania gier, zwieksza sie poziom abstrakcji narzedzi do tworzenia gier. Dzieki temu mozna tworzyc proste gry o wiele szybciej, teraz jedna osoba moze zrobic w UDK gre do jakiej jeszcze pare lat temu trzeba bylo calego teamu deweloperskiego i lat pracy.
Tylko pozostaje kwestia, czy bedzie mial kto to robic i czy komus sie bedzie chcialo. IMO to jest tak, ze ktos ze wspanialym pomyslami zanim skonczy studia / ustatkuje sie / posiadzie wiedze zeby zaczac jakiekolwiek dzialanie to sie zdazy wypalic i zauwazyc ze taka walka z wiatrakami jest mało opłacalna.
1. Musialy by powstac narzedzia ktore DRASTYCZNIE ulatwiaja prace. Czy to nastapi? Ciezko spekulowac, bo sa argumenty na tak i na nie.
2. Ludziom musialy by sie kompletnie znudzic obecne wypasione gry (jak mi), co nie nastapi bo nowe pokolenia zawsze z otwartymi ramionami przyjmą kolejnego klona Call of Duty.
<chaos>Ja ogólnie nie lubię prima aprilis. Taki dzień sucharów na siłę wciskanych, zakończeń karier, końców świata itp. Ogólnie nie rozumiem po co robić kogoś w balona 1 kwietnia, jak i tak druga osoba z góry założy że to żart. Pisanie corocznych newsów o nowych grach, pojawiania się ich na konsole lub PC-ty, nowe dodatki do WoW'a, zapowiedzi to nudy. Ciekawy jednak był wasz projekt, bo nie chcieliście jakiś smutów wciskać tylko zrobiliście całkiem komiczny materiał. Mnie osobiście prima aprilis nie składa do przemyśleń. </chaos>
Dodając jedynie dziwi mnie że nikt nie wpadł na to aby zapowiedzieć grę 1 kwietnia, która ukarze się na serio.
ale super walnelo ciekawe kto to wymyslil????