Fallout 3 - na pustkowiach nudno...
"Trójka" faktycznie jakaś taka nijaka, kompletnie mi nie weszła. Za to New Vegas - mimo że w kwestii mechaniki bardzo podobne - łyknąłem od razu.
Yasiu to z powodu 1 kwietnia czy tak serio?:)
Mnie osobiście trójka bardziej się podobała niż NV. Wiadomo, że to drugie jest bardziej rozbudowane, ale nie podchodzi mi świat i strony konfliktów. Gdyby tak przenieść nowości z vegas do trójki to bym był w siódmym niebie. Fallouta 3 przeszedłem trzy razy, NV doszedłem do końca, ale przez pomyłkę moją poparłem nie tą stronę konfliktu, którą chciałem i zacząłem grać od nowa, jednak szybko się znudziłem, co w trójce miejsca nie miało. O wiele bardziej odpowiada mi zrujnowane wielkie miasto z jego kilometrami zniszczonego metra, niż puste przestrzenie pustynne, na których spotkać przeciwnika nie sposób. Fallout 3 ma super świat, Vegas ma fabułę, gdyby to razem zmieszać byłoby arcydzieło :)
no właśnie o vegas słyszałem dużo dobrego, jak będzie okazja, sprawdzę, bo mam wielką chęć na takie klimaty.
Dziwią mnie tak wysokie oceny F3 - sporo jest 100/100, kompletnie niezasłużone imo.
edit. to tak poważnie, publikacja zbiegła się z prima aprilis :)
Niektorym sie podobalo , glownie tym ktorzy nie grali w jedynke i dwojke. Ja z zapalem zabralem sie za gre, ale niestety moj zapal rozbil sie o szereg "drobiazgow" ktore do tej gry mnie zniechecily zupelnie. Z tego co pamietam - beznadizejny klimat, postacie zrobione jakby mialy tyczki w szyki , sztywno bez polotu dialogi, durne questy jak np pomoc w pisaniu ksiazki , no i system walki ktorego wogole nie uzywalem bo mialem znacznie lepszego cela bez tego syfu. Radio na obkretke puszczajace ten sam tekst itp itd. Bethesda sux
coz Oblivion z karabinami.
Fallout mady by bethesda zrobiony zostal tylko i wylacznie bby zarobic mase pieniedzy na marce z Black Isle. Brak trybu turowego, obranie za target konsol skutecznie zabilo klimat. w fallout tactics dalo sie pogodzic real time z turami, tutaj takze vats to nic innego jak tryb turowy ale tylko dla gracza! maksymalne ulatwienie. wiadomo konsole to troszke inny rynek :]
Trzeciego przebieglem. nawet nie wiem czy wszystkie dlc widzialem.
New Vwgas wlasnie mecze. wkret jest. sam sie dziwie. wlasnie jestem po rozmowie z Marcusem. ( dzieki Obsidian )
Fallouta 3 przeszedłem trzy razy
Z ciekawości - ile czasu poświęcasz na gry? Za pierwszym podejściem (czyli do osiągnięcia 20 poziomu) grałem, i to po ładnych pare godzin dziennie, chyba grubo ponad miesiąc - a na ile sie orientuję nawet połowy gry nie ukończyłem. Pół roku męczysz jedną grę??
ChosenOne - ale w oblivionie mi to wszystko pasowalo, a po Falloucie 3 oczekiwałem czegoś innego
.."pomieszanie psa z budką telefoniczną" ;)) ..ujmujące porównanie
..hmm, musi ten pies obsikiwał budkę i go poraziło
yasiu mam takie same podejscie. jednak kupili mnie mym nalogiem do wastelandu. znajac oceny New Vegas i marke Obsidian i tak przed pierwszym odpaleniem szukalem odpowiednich modow by poprawic klimat.
New Vegas bije podstawke jednym rozwiazaniem. Opcja Hard Core. Survival.
Święta racja, nic dodać nic ująć. Ja grałem na pececie i nie byłem zaznajomiony z poprzednimi częściami a i tak gra była nudna jak flaki z olejem. Co odwiedziłem jakieś miejsce to tylko strzelanie, strzelanie i jeszcze raz strzelanie. Po przejściu Fallouta 1 i 2 świat trójki wygląda jak marny post-apokaliptyczny film z kategorią wiekową PG.
flyby - na co dzień używam bardziej obrazowego, ... jakby je złagodzić... pomieszanie kobiety lekkich obyczajów z motopompą ;)
chosenone - ja też uwielbiam ten klimat, i może jeszcze 5 lat temu bym to kupił w takiej formie, ale dziś, jako gracz mąż i rodzic dwójki dzieciaków oczekuję od gry rozrywki, tu jej nie dostałem.
scott - prawda :)
Yasiu, New Vegas to zupełnie inna gra od Fallouta 3. Osobiście uważam ją nawet za lepszą of Fallouta 1 i 2 pod wieloma względami, i zajęła miejsce w panteonie moich ulubionych RPGów, tuż obok Vampire the Masquerade: Bloodlines :) Nie zrażaj się tą kichową trójką (nie dorasta do pięt NV!) - zagraj koniecznie! Polecam od serca jako rpgowy weteran z wyobraźnią.
Aha - http://www.youtube.com/watch?v=3t3Ky5F0XCs ;D
yasiu ---> jako ojciec dwójki dzieciaków nie powinieneś byc w stanie wygospodarowac sobie czasu na granie, a co mówić dopiero o pisaniu recenzji :)
smalczyk ---> Za pierwszymi dwoma razami licznik pokazywał okolice 100 godzin, nie pamiętam już dokładnie ile, to było dawno temu, za trzecim razem nie eksplorowałem świata tak dogłębnie jak wcześniej. Grałem z modami, które pozwalały awansować wyżej niż ustalał to limit w grze. Tak więc nie zajęło mi to pół roku, ale kilka tygodni na jedno przejście się poświęcało. I jasnym jest, że nie grałem te trzy razy raz za razem, między pierwszymi dwoma odstęp nie był duży, ale już trzeci raz przechodziłem całkiem niedawno, czyli bardzo długo po premierze.
Gram średnio w jedną-dwie gry rocznie, także jak już coś mam to po to, by zagrać, a nie tylko spróbować.
F3 i New Vegas to taki sam chłam więc nie widzę odróżnień jednego od drugiego- plus media wystawiają wysokie oceny, że co?
Jak to się mówi - witamy w nowoczesnej branży gier, gdzie wystawianie niskich ocen sprawia, że żegna się ze stanowiskiem.
Co do samej gry - podszedłem do niej jak do oddzielnego produktu. Ale nie sprawia się ani jako sequel ani jako oddzielny tytuł.
No i grafika - zwykle nie oceniam jej, jednak tutaj była jak w Oblivionie obrzydliwa i błyszcząca (w świecie zniszczonym przez wojnę wyglądało to paskudnie).
Kupiłem wersję GotYE, ukończyłem, sprzedałem. Więcej frajdy dało mi granie w Fallout Tactics (którego z dumą ukończyłem, a długa to była gra oj długa).
Tyle że no wiecie, teraz możemy ciskać gromy na ten tytuł, nikt nikogo nie zwolni za to, ale i tak swoje miliony egzemplarzy sprzedali.
@Matekso: żeby ich nie zwolnili?
..miło czytać, yasiu gdy wiadomo że wyobraźnia literacka pracuje ;) ..odnośnie owej motopompy przy kobiecie lekkich obyczajów to kłania się zachwycona ochotnicza straż pożarna ;)
..spec miłośnicy i krytycy od flaków z olejem natomiast, kompletnie mi nie trafiają do wyobraźni ze swoimi ocenami ;) ..na dokładkę broniąc tych ocen wietrzą w mediach zajmujących się grami "spiski" na wzór znanych nam "sił politycznych" ;) ..Czyli jasnym się staje że owe media opłacane są i utrzymywane przez producentów i dystrybutorów gier manipulujących biednymi graczami ..Straszneee
ja tez naleze do tej mniejszosci ktorej bardziej podobal sie F3 od NV
..bardzo lubiłem stare Fallouty .. ale Fallout Taktiks właśnie mnie nauczył jak pożegnać się bez bólu z "turą" ;)
..Stąd było już blisko do swobodnego grania w Fallout 3 czy Fallout NV ..Obie te gry są świetne i mają nieprzeliczone rzesze zwolenników na całym świecie ..Czy tego chcą ci od "flaków z olejem" czy nie ;)
flyby - zdaję sobie sprawę, że wielu osobom F3 podpasował, mi nie, może i dobrze w takim razie (albo szkoda) że go nie recenzowałem, bo byłaby najniższa ocena w sieci ;)
.."wielu osobom F3 podpasował, mi nie" ..znowu mi się brzydko kojarzy z "podpaskami" ..pewnie wszystko przez ten Prima Aprilis ;(
..coś mi się wydaje yasiu że praca recenzenta lubi się kochać z obiektywizmem ..jako że obiektywizm na ogół starczym próchnem trąci, ciężko się z nim kochać ;)
eeee w sprawie Fallouta DEFINITYWNIE karalbym za pisanie recenzji z konsoli. to profanacja tak nawiasem :]
flyby - cóż za analiza :D Ale taki jest fakt, ta gra wielu osobom bardzo pasowała. Brak mi czasu i chęci prawdę mówiąc, żeby poczytać większą ilość recenzji i wysnuć jakieś wnioski na temat obiektywizmu, jeśli były całkiem subiektywne i ktoś jest fapującym maniakiem posapo, to można te wysokie oceny zrozumieć... ale wszyscy, jak jeden mąż?
chosenone - a jak mieli pisać recenzenci oceniający konsolowe wersje? Ja tej gry nie recenzowałem, więc niczego akurat w Twoich oczach nie profanowałem... ale pytanie pozostaje, jak mieli pisać?
..cóż, yasiu ..rozumiem że czasem trudno przyjąć dużą ilość ocen pozytywnych skoro nam gra nie "pasuje" ;) ..i tak mnie nie "pasuje" cała seria Gotików, nie nęci mnie też GTA IV ..Niemniej mam te gry, grałem i nikogo nie usiłuję przekonać że to są gry słabe bo mnie nie "pasują" ;) ..Ot, nie lubię ich i już ale żeby z tego tytułu wygłaszać generalne oceny typu "flaki z olejem", "nudy" i takie tam ? ..Przecież wiem ilu namiętnych graczy mają owe gry i dlaczego mam im "smaki" psuć? ..Mogę co najwyżej (zaczepiony) tłumaczyć dlaczego mi się nie podobają ;)
..nawiasem, odnośnie konsolowych wersji Falloutów ..sam mam Fallouta NV na konsolę (na peceta też) i nie widzę powodu aby traktować wersję konsolową jako "gorszą" ..Niestety nie można pominąć jednego faktu ..konsolowe wersje nie pozwalają na stosowanie modów a te mogą zmienić grę nie do poznania, najczęściej ze skutkiem jak najbardziej pozytywnym ;)
Przecież to właśnie zrobiłem, wyraziłem swoją subiektywną opinię, poparłem ją kilkoma zdaniami. Patrząc natomiast tym drugim okiem, recenzenta, tym które stara się być obiektywne, tak czy inaczej F3 nie zasługuje na tak wysokie oceny. Nie jest uzasadnieniem wysokiej oceny to, że jest wielu graczy którzy tę grę lubią, to ja oceniam a nie oni. Ocena, żeby nie narazić się fanom? Nieee, tak się nie bawimy :)
..fajnie yasiu, nie ma się co spierać ..tylko te "drugie oko", te niby od "recenzji" to jakieś takie "argusowe" masz ;) ..Jak bym się do fanów zaliczał to bym Ci je podbił (prima aprilis)
No nie ma tak dobrze, żeby człowiek tak sam z siebie całkiem obiektywny był, mało tego, nigdy nie jest, ale można nad tym popracować, patrzyć nie tylko ze swojego punktu widzenia. A że spierać się nie ma, to jasne. Bo przecież się nie spieramy :D
nudy? flaki z olejem? phi, mi grało się super, imo to zdecydowanie lepsza część od New Vegas, czuć kliamat pustkowi, a nie jakiś kabaret i kasyna.
Chosen0ne
New Vegas bije podstawke jednym rozwiazaniem. Opcja Hard Core. Survival.
eee zdajesz sobie sprawę że najlepsze nowe motywy z NV to są moduły do Fallouta 3?
Włąśnie survival, modyfikacje broni i amunicjii itd. No ale polscy gracze musieli się obejść smakiem (Cenego PŁOŃ)
Co do artykułu > Yasiu czy ty narzekasz że gra jest za trudna? No sorry amory ale to jest Fallout, amunicji i apteczek i tak było za wiele i używa się modułów urealniających rozgrywkę (+N do trudności i e-pena)
Świat Fallouta 3 podobał mi się tak z 10 x bardziej, bo przede wszystkim szukam sandboksów, te zrujnowane miasta, metro i rozwalone autostrady zdobyły moje serce.
Natomiast kimat i fabuła NV jakoś średnio do mnie przemawia (jeszcze nie grałem, bo kupię pewnie w okolicach GOTY) > po prostu klimatu brak, co to za zagłada na pustyni?
na pustyni wszystkie kojoty panie powymierały, masakra. Do tego motywy jak Asterixa i Obelixa kontra Rzymianie, zbuntowane roboty i mamy taką śmiechową gierkę.
Jedyne co było fajne to właśnie tryb hardcore i większy wpływ umiejętności na rozmowy. Chociaż ten niby hardcore i tak jest bardzo prosty, w F3 dużo częściej ginąłem.
eeee jednak stawiam Obsidian nad Bethesda. jam jest Chosen One i tak zdecydowalem :]
yasiu a jak mieli pisać recenzenci oceniający konsolowe wersje? ... na padzie :]
..Pustkowia Fallout 3 i Fallout NV są nieco odmiennie "skonstruowane" ..Stąd pozornie "pustki" więcej w w NV ale też jest ona ładniej "obudowana" ..Choćby podrywy wiatru i owe stepowe "bodiaki" (roślinne kule) gnane tymże wiatrem i akustyczne efekty towarzyszące (zgrzyty rdzewiejących metalowych elementów i tym podobne), post nuklearne miejscowe "pustynie" tonące w lokalnych "burzach piaskowych", znacznie groźniejsze obszary podwyższonej radioaktywności.. Także mutanci wszelakiej maści lubią chodzić "stadami" i nawet po "oczyszczeniu" wstępnym terenu zawsze coś się znajdzie dla znudzonego "myśliwego" ;) ..Podobnie jest z lokacjami "wnętrz" ..Co prawda w mojej "dobrej" pamięci bardziej zostały przede wszystkim te z Fallouta 3 bo bardziej tworzą "całość" (wbrew narzekaniom na "fabułę") i to łącznie z dodatkami.. W NV takimi "perełkami" miały być wewnętrzne dzielnice New Vegas i w zasadzie to się udało ;) ..I tak w Falloucie 3 po eksploatacji Pustkowi zawsze mamy metra, placówki specyficzne dla miasta (Muzeum, Archiwum i inne) a komu mało ten może zająć się dodatkami - zaś w Falloucie NV po "poprawionych" Pustkowiach, nowych miejscowościach oraz placówkach wojskowych i kryptach czeka na nas Vegas ze swoimi dzielnicami "wewnętrznymi" ;) .."Nuda", "flaki z olejem" ? ..Ten kto tak twierdzi w najlepszym razie obiema grami naprawdę nie był "zainteresowany" z przyczyn (powiedzmy delikatnie) sobie tylko znanych ;) ..Bo dla mnie obie te gry tworzą wspaniałą całość do której nieraz jeszcze będę wracał .. I to by było na tyle, jak mawiał profesor Stanisławski ;)
Fallout 3 mi się podobał, mimo że przed premierą hejtowałem Bethesdę za to co chcą zrobić z moją ulubioną serią, ale jak już wyszedł i pograłem dłużej to mi się podobał. Ciekawe questy poboczne, niezły pomysł z VATSem i parę takich tam... ale jako fan Fallouta nie byłem do końca usatysfakcjonowany. New Vegas jest o wiele lepsze, bardziej Falloutowy klimat czuć, nie ma tej beznadziejnej zielonej kolorystyki, muzyka lepsza, nawiązania do 1 i 2, od groma questów i 100 razy lepszy wątek główny.
Po prostu to tutaj zostawię.
[edit]
Obrazek był za duży.
http://img860.imageshack.us/img860/7407/failout3.jpg
Mnie oba Fallouty nudziły ;) jednak jeśli miałbym wskazać lepszą grę to wskazałbym 3.
Witam.Jakimś wielkim fanem Fallouta nie jestem i nie będę,części 1 i 2 nie znam,nie grałem w nie i grać nie zamierzam,ale gram teraz w 3 i nie jest tak znowu nudno.Główny wątek może i nie zachwyca,ale poboczne misje są ciekawe,samo chodzenie po Pustkowiach i ich poatomowy klimat mi odpowiada.Dla mnie to dobra,wciągająca rozrywka.Grę dostałem jako prezent,kilka miesięcy stała u mnie na półce,raczej nie sądziłem że mi się spodoba. Teraz po ok. miesiącu grania dokupiłem sobie dodatki, co więcej kupię też Fallouta New Vegas.Ogólnie nie gram zbyt wiele i jestem fanem gier innego typu(wojenne fps i rts) ale Fallout mnie wciągnął.