Łamacze Joysticków #5 - Decathlon
A nie Deluxe Ski Jumping?
W Decathlona nie grałem, ale pamiętam świetną grę na NESa "track and Field" Była to jedna z nielicznych gier o igrzyskach w jakie grałem. Niezapomniany utwór z menu "chariots of fire" w 8bitach. Rewelacja :) Pamiętam że nawet ufo można było strącić podczas rzutu oszczepem :D
Wiele godzin spędziłem grając w nią z kumplami.
jak grałem w pekin 2008 to przy skoku o tyczce nabawiłem się odcisku na dłoni od machania analogiem. raz obwinołem dłoń plastrem, aby uniknąć odcisków i zeszlifowałem analoga w padzie od x360 prawie do równa.
Patrick Swayze na okładce?? o_O
Grając w decathlon wyglądało się jak masturbator-idiota. Rodzice wyrabiali sobie na tej podstawie pogląd, że gry komputerowe są dla idiotów - i mieli trochę racji.