Sprawa wygląda następująco: ruszyły u mnie na wydziale studia II stopnia. Dziekan porozdzielał studentów na specjalności. Na specjalności na którą chętne były 4 osoby, przeniesione zostały 34 osoby. Około 18-20 z nich zmienia uczelnię, zostaje około 15 osób i według regulaminu taka specjalność nie ma prawa istnienia(chyba). Dziekan bierze jakąś kasę ze środków unijnych właśnie na tą specjalność i jak specjalność będzie miała mało osób lub tej specjalności nie będzie, uczelnia dostanie ostrą karę. Gdzie to zgłosić?
<ciach>
Państwowa.
No ani chybi do Jego Magnificencji Rektora
edit: albo do prorektora ds. studenckich bo to chyba on przyjmuje żale od studentów
Ogolnie jak ma zamiar zmienic studia bo to mu nie pasi to nie ma nic do stracenia.
Tylko lepiej by było jak by miał jakiś dokument potwierdzający że takie coś miało miejsce- np niech zbierze podpisy osób które są w jego sytuacji, pod petycją do prorektora.
tomazzi, to mówisz, że gdzie do tej pory studiowałeś?
pasorzyd---> Chodzi o to, żeby uczelnie bądź co bądź państwowe trzymały jakiś poziom. Gdybym ja na budownictwie chciał iść na specjalność budownictwo energooszczędne, a dziekan przydzieliłby mnie do dróg i mostów to też bym się wk*rwił.
Nie powinno być tak, że kasa jest ciągnięta na fikcyjne kierunki. To nie prywatne uczelnie, które żeby działać zgodnie z prawem i spełniać określone kryteria zatrudniają profesorów od religii i filozofii, a od innych przedmiotów są osoby świeżo po magisterce...
Mnie ta sytuacja nie dotyczy. Dostałem się na tą specjalność na którą chciałem. Pytam dla kolegów.
Pani prorektor ds. studenckich umywa ręce. Wątpię żeby rektor chciał udupić własną uczelnię. A po za tym pan dziekan jest 'nietykalny' i nie wiem dlaczego. Nikt nie chce wejść na jego kompetencje.
Moim celem jest kara dla uczelni. Może wtedy dojdzie do zmiany dziekana.
ksips - co to RIO?
Jeszcze taka sprawa. Bardzo ważna w sumie. Nie jestem do końca pewien czy uczelnia bierze pieniądze z unii i na co je bierze. To co w [1] to z wypowiedzi dziekana a jemu ufać nie można. Czy są jakieś publiczne informacje na temat kto dostał dofinansowanie w ramach różnych unijnych projektów?
Lukis - idiotą nie jestem, nie udupię się :)
KoSmIt
Akurat w tym przypadku nie ma sensu tłumaczyć, bo req jest hejterem tomazziego :)
A co do pytania - na pewno w województwie jest urząd oświaty, tam uderzaj. Bo co do rektora - wątpię, aby sam nie wiedział o tym.
ksips - co to RIO?
Regionalna Izba Obrachunkowa - nie wiem tylko, czy zajmują się uczelniami :>
A nie ma czegoś bardziej unijnego? Który urząd zajmuje się środkami z unii?
Może jakaś prasa się tym zainteresuje? Sprawdź jakie konotacje ma dziekan i uderz do prasy o odwrotnych preferencjach politycznych. Jak sie sprawę rozdmucha to może dostrzegą to oponenci faceta mogą mu zaszkodzić. Oficjalnymi sposobami raczej mu nic nie zrobisz skoro jest ustawiony.
Prasa to swoją drogą :) Mi chodzi o te środki unijnego. Wątpię żeby był ustawiony gdzieś dalej niż uczelnia. Na urzędników nie ma mocnych :D
Unijna kasa w większości rozdzielana i kontrolowana jest z Urzędów Marszałkowskich. Są też programy krajowe, ale wątpię żeby tam uczelnia coś złapała.
A tak btw. też jestem przerażony kondycją państwowego szkolnictwa wyższego.
może do Państwowej Komisji Akredytacyjnej? U mnie na uczelni się teraz takowa panoszy i cała administracja sra po gaciach ;)
zostaje około 15 osób i według regulaminu taka specjalność nie ma prawa istnienia(chyba)
u mnie na uczelni sprawa wygląda tak ze aby powstała specjalność musi być minimum jedna grupa laboratoryjna- 15 osób to w zupełności wystarczy
jeśli osób by było mniej np 8 to wtedy również od dziekana wszytko zależy bo może się zgodzić na taka mała grupę laboratoryjną (wiec specjalność również powstanie)
wiec przynajmniej na mojej uczelni nie masz żadnych podstaw by negować powstanie takiej specjalności
Co ma Rzecznika Praw Obywatelskich do środków unijnych i karania ze złe ich wykorzystanie?
Zaraz zobaczę co to ta Państwowa Komisja Akredytacyjna bo brzmi ciekawie :)
Zanim się zdecydujesz, zorientuj się czy dotacja jest unijna (na tych programach się nie znam; nie wydaje mi się, ale w końcu mogę się mylić), czy z programu studiów zamawianych. Jeśli to drugie, to organem dysponującym jest Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Tam znajdziesz informacje o programie studiów zamawianych.
Jak nie RPO to RPK (Rzecznik Praw Konsumenta), bo jak by nie było jesteś obywatelem Polskim, dodatkowo klientem uczelni, z którą podpisałeś umowę (należało by ją przeczytać i sprawdzić, czy dziekan może podjąć taką decyzję) i jako obywatel i klient idąc na daną uczelnie szedłeś tam z myślą o konkretnym kierunku który został skasowany z nieznanych Ci powodów, dlatego też jesteś pokrzywdzony z tego powodu.
SULIK - ale to już nie chodzi o decyzję dziekana, bo jej się nie da cofnąć a przynajmniej już na to za późno jest. Obecnie chodzi mi jedynie o chęć udupienia mojej własnej uczelni. Nic więcej, jedynie kara za złe wykorzystanie środków.
Skargi na działalność uczelni składa się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Skarga powinna zawierać:
- oznaczenie sądu, do którego kierowana jest skarga,
- imię, nazwisko lub nazwę oraz adres skarżącego (lub też przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika),
- oznaczenie, że dane pismo jest skargą,
- wskazanie zaskarżonej decyzji lub postanowienia,
- oznaczenie organu, którego działania skarga dotyczy,
- określenie naruszenia prawa lub interesu prawnego,
- podpis wnoszącego skargę, albo jego przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika,
- listę załączników do skargi.