Rzut kupą, czyli Duke nowej generacji
Moim zdaniem Duke nie pasuje do dzisiejszych czasów - sam jego charakter, postać stworzona jako karykatura mięśniaków z filmów akcji, które robiły furorę w czasach premiery pierwszego DN. Mnie DN3D nie zachwycił, ot pograłem u kolegi, bo wszyscy grali, bo były cycki. DNF interesuje mnie tylko dlatego, że jego premiera będzie ważnym wydarzeniem... O ile się ukaże :P
Pamiętam jako posiadacz wtedy nawet pudełkowego wydania tej gry (z tego co pamiętam pudełko było całkiem niezłe i żałuje, że mi się nie zachowało bo miało miłą w dotyku nierówną fakturę powierzchni) w wieku rażąco nie przystosowanym do treści tej produkcji ( kto nie kocha prezentów na komunię... ), że gra była kapitalna. To były czasy kiedy celowanie myszką nie było jeszcze normalne przynajmniej dla mnie i używanie klawiszy takich jak page up i page down do kontrolowania celownika nie było specjalnie rażące :P
Wracając jednak do sedna wydaje mi się, że w tedy dn3d był "hitem" ale takim samym jak kino sensacyjne klasy B i ten nowy Duke wydaje mi się powinien pozostać w tej konwencji. Nie ma być ambitny, nowatorski itd. Ma tylko jeden problem kiedyś konkurencja prawie nie istniała, a teraz będzie raczej ciężko cokolwiek zwojować... Dodając jeszcze te niewyobrażalne oczekiwania i wymagania względem tego tytułu brzmi to jak mrzonka ( choć mam pytanie, kto po tylu latach tak naprawdę szczerze ma jakiekolwiek nadzieję do tej gry ? a na ile zależy nam pokazać (tak jak ja to uczyniłem na starcie) - patrzcie grałem w to i się napalam bo po x latach wychodzi kolejna odsłona )
Ale spoilery w pierwszym akapicie. :|
Moim zdaniem gra za długo powstawało by wnieść coś nowego, więc żadnej rewolucji nie przewiduję. Wątpię by rzucanie gównem przyciągnęło więcej nabywców, a może się mylę?
Ej Postal 2 nie był żenujący! Był "hermetyczny" ;)
Rzucanie kałem to pewnie jedna ze stu atrakcji związanych z interakcją ze światem gry. Jeżeli pozostałe 99 będzie fajne to nie widzę sensu rozdrapywania ran. DNF może być wciąż jajcarskim komentarzem naszych czasów.
wyjątkowo nie zgodzę się Tobą Impaler. Jeśli chodzi o Duke-a to zawsze chodziło o maksymalną wiochę i tandetę i ta gra bardziej śmieszyła niż ekscytowała. Niemniej jednak w swej oryginalnej postaci nie miała konkurencji i zapowiada się, że nowy Duke Nukem pozostawi to samo wrażenie.
Nie oszukujmy się, Duke Nukem stał się legendą głównie dzięki najdłuższej w historii gier produkcji sequela (który wciąż nie wyszedł). Podejrzewam, że gdyby nie nieustanne "dbanie" o graczy przez (głównie) 3d Realms poprzez wrzucanie co jakiś czas jakiś screenshotów czy kolejnych zapewnień, gra nie byłaby tak mocno zapamiętana.
Dobrym przykładem jest np. Rednek Rampage - gra z podobnych czasów. Równie głupawa, równie tandetna, ale bardzo bardzo bardzo grywalna. I nikt nie zaprzeczy - ludzie wstydzili się tego, ale grali bo gra dawała niezłą frajdę (yyyyyyyyeeeeehaaaaaawwwww!:D). No, ale nikt nie zaczął obiecywać sequela (choć był dodatek) i przeciągać tą informację przez jakieś 15 lat. Teraz, kiedy faktycznie sequel jest w produkcji (co bardzo mnie cieszy), jakoś nie wygląda na to żeby gra była szczególnie wyczekiwana.
Także wszystko zależy od odpowiedniej reklamy;)
Fraza o "latającym kale" została tyle razy powtórzona w tekście, jakby to był główny element rozgrywki ;]
Dla mnie ta gra wychodzila zbyt dlugo i powinna wyjsc kiedy na czasie byli na pakowani kolesie walacy z lekkich karabinow z obu rak w stylu ról Schwarzeneggera
Raziel ---> Tandeta tandetą, ale nie wydaje Ci się, że została przekroczona granica dobrego smaku? Granica, w której kończy się śmieszność, a zaczyna żenada? Korzystanie z pisuarów pojawiło się w grach wiele razy, ale nigdy przedtem bohater nie wyciągał fujary na wierzch, a gracz nie przyglądał się procesowi oddawania moczu, jakby stanowił on istotną część rozgrywki (może było tak w drugim Postalu, ale szczerze, nie pamiętam już, bo darowałem sobie to gówno po godzinie). Rzut kupą do wiochy i tandety zaliczyć za to nie sposób. To jest właśnie żenada.
Nie no - z tymi lodami, to przegięcie... Po co coś takiego? Dorosłego gracza to nie zaciekawi... Może zaciekawić dzieciaki - czyżby było tak, jak z Dead Space 2? Niby gra dla dorosłych, a w reklamie "Twoja mama to znienawidzi"...
Lody, kupa? Uwierze jak zobacze.
edit: i jeszcze to: Czy ktoś z Was pamięta poprzednie przygody Księcia za techniczne nowinki, takie jak obecność krzywych podłóg i sufitów czy opcję niszczenia ścian (zaprogramowanych skryptem, ale jednak). Nie.
Tak.
Osobiscie nie wnikam w to czy rzucanie kupa jest dobrym czy zlym pomyslem, ale z jednym sie zgodze z U.V. Impaler. Od gry, ktora tworzy sie od kilkunastu lat wymaga sie czegos co uzasadni tak dluga produkcje tejze gry, a na to sie niestety nie zanosi. Niemniej jednak z cala pewnoscia zagram.
Przecież najnowszy Duke będzie (s)hitem więc nie się o co burzyć.
Pierwszy Duke wcale nie był "wiochą" jak twierdzą niektórzy. Oprócz całkiem ciekawego singla miał bardzo interesujące i bogate multi. Ciekawe plansze, ucieczki, rozstawianie min, nowatorskie bronie. Ile razy zginąłem strzelając do hologramu to już nawet nie pamiętam.
Czy nowy Duke będzie wiochą to już inna bajka.
Nie wymagajcie od nowego Djuka niewiadomo czego, to się nie zawiedziecie ;) Ja licze na shootera w dawnym stylu, ze strzelaniem we wszystko co się rusza i śmiesznymi tekstami, po których się osmarkam i spadne z krzesła ;P Troche mi to zaczyna przypominać narzekanie na Bulletstorma przed premiera. Gra jeszcze nie wyszła, nikt nie wiedział jak się będzie grało, ale już wszyscy narzekali na teksty na poziomie gimnazjum i człowiek mógł sobie pomyśleć, że to będzie najważniejszy element tej gry...
U.V.Impaler --> to fakt, sikanie czy rzucanie kupą nawet nie wpisuje się w wizerunek tandetnego "maczo", ale ja myślę, że to jest niestety taki "znak" naszych czasów. Ludzi przyciągają szokujące wydarzenia, skandale obyczajowe, to wszystko napędza największą kasę czego dowodem jest popularność tabloidów czy takich gwiazd jak Lady Gaga (trochę uogólniam ale wiadomo o co chodzi).
Także widocznie uznano, że to co było dotychczas to za mało. Widzisz, już po nas tu widać, że to działa - dyskutujemy bowiem o tym i zapewne o to chodzi. Aby było głośno, nie ważne czy to "dobra" czy "zła" popularność - to zawsze jest popularność.
Także mnie się to też nie podoba. Dla mnie wystarczyłaby wersja "soft" czyli niecenzuralne teksty Duke-a i namiastka golizny, ale tutaj trwa walka o każdego gracza.
Nie ulega też wątpliwości, że na pewno jest to też wina zmiany "warty". Nikt z 3d Realms nie ma chyba z tą grą nic wspólnego(?) więc na pewno twórcy w 100% nie odwzorują oryginalnej koncepcji gry.
_Luke_ ---> Ciebie się ten tekst nie tyczył. Zdziwiłbym się gdybyś nie pamiętał. :)
Raziel ---> Mam wrażenie, że to właśnie jest pozostałość po starej ekipie - takie pomysły bardziej pasują mi do 3D Realms, niż do Gearboksu.
kwiść ---> Narzekanie na słownictwo rodem z rynsztoku zaczęło się chyba po premierze Bulletstorma, o ile mnie pamięć nie myli.
Oj ... Tytuł co najmniej niesmaczny xF
@UV
Ja przeczytałem przed premiera przynajmniej kilka artykułów o tym jaki to Bulletstorm głupi, bo gloryfikuje przemoc, a teksty w stylu "strap your dildo" są niesmaczne i dziecinne ;)
Nie mówie, że humor w DN będzie dobry, ale też nie przesadzałbym z krytyką po kilku przeciekach. Nawet rzucanie gównem może być śmieszne jak sie je dobrze "przygotuje". Wąchanie gówna przez kosmitów śmieszy wielu fanów Bomby ;)
Pożyjemy, zobaczymy. Zejścia w kierunku Postala mnie nie kręcą, stąd ten bulwers. :D
Jednego możemy być pewnie - gra na bank nie będzie miała wysokiej średniej na metacritic. Humor będzie pewnie na tyle specyficzny, że kilku recenzentów zachywci, a kilku przerazi i zmieszają grę z błotem ^^
a pamietacie inna gre na silniku Build czyli Blood? to byla dopiero chora gierka! podpalanie ludzi, gra w pilke urwanymi glowami przeciwnikow,satanizm i ogolny poziom GORE, tak wiem teraz to nie robi juz wrazenia, mamy to praktycznie w kazdej grze, ale wtedy przez ten tytul cenzorzy nie mogli spac po nocach! cos jak z Carmageddonem, szkoda ze nie zrobiono 3 czesci bo 2 byla juz mocno "uladzona", do czego zmierzam: Duke nigdy mi sie nie podobal ze wzgledu na swoja infantylnosc i wyjatkowo przasny klimat, co innego Blood - konczylem go kilkanascie razy i ZAWSZE robil na mnie wrazenie swoim ciezkim wrecz chorym klimatem
DN3D był grą, w której swego czasu można było zrobić znacznie więcej niż w innych grach tego typu. Miał po prostu rozbudowaną interakcję ze środowiskiem. W realu można wyciągnąć kloca z kibla i nim rzucić ale to nie znaczy, że należy to robić. Fakt, iż zaimplementowano taką funkcjonalność w grze nie oznacza, że będzie trzeba to zrobić. Za dużo gracie w COD itp. FPSy, w których jeśli coś jest zaimplementowane, to na pewno trzeba będzie to robić.
W Falloucie 2 wysadzało się wychodek, po wybuchu którego cała okolica była pokryta gównem i nikt jakoś nie narzekał, że Fallout 2 to gówniana gra.
@sajlentbob
Duke Nukem 3D to nie był pierwszy Duke, ani nawet drugi.
Po co piszą tu porównania osoby, które w ogóle nie znają serii?
Nie zgodzę się, że DN3D pamięta się tylko za jaja. Ja go pamiętam przede wszystkim za klimat, mechanikę i właśnie powalający silnik graficzny. DNF od strony technicznej nie będzie miał nic do zaoferowania - dla mnie to jest rozczarowanie już na starcie. To tak jakby Hal-Life 2 wyglądał gorzej niż inne gry w 2004 roku. Gra legenda musi zachwycać również technicznie - tego się wymaga od kultowej marki. Tym bardziej od takiej marki, która poprzednio tego już dokonała...
Nie zgodze sie ze Duke był tandetny, jak mozna to napewno powiedziec o jego nasladowcach redneku rampage, blood , czy serius samie. To własnie go wyrużniało ze udało sie pogodzic swietny klimat , humor i mnustwo nowatorskich rozwiązań , jednoczesnie nie stwarzając tandetnej gry dla dwunastolatków. Nie udało sie tego napewno osiagnac wyzej wymienionym przezemnie grom ( lub target poprostu był inny ) takze Raziel daleko im do Duka.
Co do najnowszego Duka najwazniejsze zeby nieprzesadzili z tymi dodatkami i nie powstał własnie taki kiczowaty Redneck Rampage. Zebysmy nie naparzali bezsensowanie tysiąca swin tylko ratowali świat i to ma byc temat przewodni a nie sikanie do pisuaru.
OK... Tekst pochłonięty, nawet 2x i zgadzam się z U.V.I`m w każdej kwestii. Duke staje się nie tyle śmieszny i prześmiewczy co po prostu żenujący. Ludzie którzy narzekali na humor np. w Bulletstormie będą tą grą maksymalnie zniesmaczeni. Mnie osobiście nie porusza nic do kupna tej pozycji. Ta gra ze swojego luźnego podejścia stała się obsceniczną papką, która spowoduje bonera u nieletnich którzy polecą kupić tą grę. Wszystko wszystkim, ale my Gracze starej i mniej starej (sam jestem rocznikiem `89 iw DN3D zagrałem dopiero w 6 klasie podstawówki) pamiętają Księcia nie jako wsioka ze wsi latającego i rzucającego gównem. Co do oglądania penisów, wystarczy że mam swojego osobistego i patrze na niego każdego dnia...
Duke Nukem Forever powinien zostać Forever... Bo największy mit i legenda dzięki "wizji" 3D Realms spadnie na samo dno najgorszego szamba.
Gra jeszcze nie miała premiery, wy jedziecie po niej. Come on. Mało debilizmów były w innych grach? Nikt przecież nie każe wam rzucać tym gównem :D