Premiera odświeżonej wersji gry King's Quest III dziś w nocy!
Raczej nie pobiorę, bo mam za wolnego neta. Zresztą i tak gra jest pewnie po angielsku.
No offence, ale w dzisiejszych czasach nieznajomość angielskiego, nawet ta bierna, pozwalająca zrozumieć tekst pisany, raczej kiepsko świadczy o Tobie. ;)
Pewnie że zależy od wielu czynników, ale mimo wszystko jest to język uniwersalny. Są tacy, którzy nie uczyli się go w szkole, ale właśnie na grach. :)
jak ja tęsknię za starymi przygodówkami sierry. Wpisywanie komend dawało wrażenie, że w grze można wszystko:)
U.V.: a tutaj się zgodzę, sam jestem przykładem, choć szczęście w nieszczęściu miałem takie, że wiele gier grubo ponad dekadę temu dostawałem w wersji francuskiej, a że ciśnienie na granie miałem nieziemskie, to trzeba było sobie radzić i z tym językiem ;]
Może mi ktoś powiedzieć jak duży jest ten plik, bo nie wiem czy się cieszyć czy płakać.
Tego nie wiadomo, ale pewnie niezbyt duży, przynajmniej w wersji gołej, bez dialogów. Poprzedni remake - Quest for Glory 2 - ważył 70 MB.
To z tego się cieszę, ale z tego co przeczytałem 5 minut temu to już nie.
spoiler start
Reżyserem adaptacji komiksu "Kaznodzieja" został koleś od "Jestem numer cztery." NO!!!
spoiler stop
70 Mb!! to i tak 2 godz. ściągania :( ale co tam. a angielski znam właśnie z gier
Zgadzam się U. V. co do języka, jednak musicie przyznać sami, że paradoksem jest gdy krajach anglojęzycznych mało kto zna jakiś inny język poza ojczystym a my do nich się dostosowujemy.
Klasyka przygodowek :) Zobaczymy jak im wyszlo przywracanie do zycia tego tytulu.
Dla mnie pozycja obowiazkowa :)
Marzy mi sie zeby wzial sie ktos za Police Quest.
Z gier nigdy się nie uczyłem bo za dużo się dzieje na ekranie więc nawet nie mam kiedy czytać. Ale jeśli chodzi o naukę podczas zabawy to filmy i seriale jak najbardziej pasują. Najlepiej jakiś angielski film + polskie napisy a później to samo ale z angielskimi napisami. Zawsze coś się zapamięta :P
Damian1539 ---> Tu jest pies pogrzebany. Dawniej nikt nie uczył się angielskiego z Dooma, ale właśnie z przygodówek. :D
gry to był mój pierwszy nauczyciel angielskiego (wychowałem się za czasów gdy jeszcze rosyjski był obowiązkowy :P) i to naprawdę mi dużo pomogło, oprócz tego pomocne jest słuchanie muzyki, kupowało się kasety magnetofonowe swoich ulubionych kapel i czytało teksty. Jak zaczynałem naukę w liceum to już miałem szeroko opanowane słownictwo.
UVI ----> Akurat tak się składa, że cały czas uczę się niemieckiego. W liceum doszedł angielski, ale mamy go tylko jedną godzinę w tygodniu, co sprawia, że niewiele można się nauczyć. Zresztą i tak nie bardzo lubię uczyć się języków. Zawsze miałem trudności (nie wiem o ile trudności, a o ile nie chciało mi się) z nauką słówek. Zawsze gdy wydaje się, że umiem nauczycielka dawała takie słówka na które nie zwracałem uwagi. A grać nie lubię po angielsku, bo nie zawsze wszystko zrozumiem i nie mogę dokładnie poznać historii. Wkurza mnie też to, że teraz ktoś coś pisze po polsku i wstawia jakieś angielskie zdania lub zwroty. Albo pisze po polsku, albo po angielsku. Pewnie następne pokolenie będzie już pisało cały czas po angielsku, a jeszcze następne pisało i mówiło. I tak angielski stanie się językiem narodowym. No, bo po co ten polski, jak wszędzie wymagają angielski? A jak angielski będzie językiem narodowym to już nie będzie problemu.
no i tak licealista sebagothic dokopał wapniakowi U.v.i. offcourse no offence. Skoro jeśli świadczy źle to amerykanie byli by z tą swoją znajomością w 4 literach bez ich angielskiego przekładu. Każdy kraj ma przekład na swój język mimo że mają ten swój uniwersalny angielski. Ja wolę grać z moim językiem i żadne brednie typu znakomita obsada ang. aktorów mnie tym bardziej nie wzrusza. muzyka sobie może być uniwersalna ale nie teksty. A słówka takie chyba znacie proste np na pilocie TV play record cancel czy na padzie to są uniwerslane znaki,na całym świcie to wypada znać, ale nie cały język- mowę. faktycznie to może lepiej będzie jeśli nowe pokolenie porzuci polszczyznę i zacznie kształcić się od noworodka po angielsku. wtedy gry ang nabiorą pełniejszego znaczenia
"No, bo po co ten polski, jak wszędzie wymagają angielski?"
No dokładnie. Chyba tylko po to żebyś mógł robić błędy w ojczystym języku. Osobiście jestem za rozpoczęciem kształcenia dwujęzycznego.
Matekso ---> Ale o czym tu w ogóle dyskutować? Przyjęło się, że język angielski jest uniwersalny i tyczy się to dużej części świata. Nieznajomość tego języka stanowi dziś poważną przeszkodę do jakiejkolwiek komunikacji poza granicami kraju, no chyba, że wybierając się np. na Węgry, zamierzasz zasięgać języka po węgiersku. Choćbyś nie wiem co tu wymyślał, nie zmienisz faktu, że angielski to dziś podstawa, czy Ci się to podoba, czy nie.