Jajka i „Nu, pogodi!” – retro gry wiecznie żywe
Fajna zabawa przypomniałem sobie stare czasy. Jedyny minus to to, że nie ma mojej gierki (kaczki) na szczęście mam jeszcze oryginał.
Ps. Może urządzimy małe zawody.
ja miałem gierkę której u nikogo innego nie widziałem, z niemiec przywieziona, o policjacie goniącym złodzieja. Była bardzo rozbudowana i wymagała małpiej zręczności. Jajka zresztą też :D
Miałem jajka tylko z Myszką Mickey a nie wilkiem. Grałem w to ile wlezie i byłem w tym bardzo dobry. Po tym jak gierka się zepsuła tata kupił mi coś podobnego tyle, że żaba łapała motyle w siatkę. Ta wersja była jednak znacznie gorsza bo trudniej było poznać kiedy jest ostatni moment na złapanie motyla a poza tym guziki były schrzanione. Nie dość że o wiele twardsze niż w Myszce Mickey to na dodatek trzeba je było bardzo mocno wciskać.
Ja pamiętam jak "skończyłem" jajeczka. licznik stanął na 2999 i mrygał ... ależ miałem radochę - "Mamo Mamo Mamo .. patrz.. skończyło się.... "
"Fajnie synku...."
:)
Pod koniec te jajka leciały tak szybko że chyba już podprogowo wiedziałem które ma być łapane jako pierwsze.
Dziś mam na iP tę grę za free - ma tylko jeden tryb - ten wolniejszy... a szkoda.
też kiedyś w jajeczka grałam, a także w wyscigi: były 3 tory i samochody nadjeżdzały z przodu i trzeba było wymijać
[4] Miales specjalna wersje tej gry, skoro normalnie licznik punktow ma tylko 3 cyfry
Nie spodziewałem się że kiedykolwiek przeczytam cokolwiek o moim kuzynie na GOL'u :/
Mozliwe że źle pamiętam.
Ale... Wpisz w Google nu pagadi hiscore wyraźnie widać wyświetlacz z czterema cyframi co odpowiada takiemu ficzerowi tej gry jakim jest zegarek i budzik który jak wiesz wyświetla cztery cyfry. Tak czy inaczej grę zmaterowałem.
Fajna stronka. Można się odstresować grając w te klasyki.
[9] Nic nie musze wpisywac, ja ta gierke ciagle mam na chodzie
ps. poza tym pierwsza cyfra zegarka mogla wyswietlac tylko "1", bo zegarek byl 12to godzinny a nie 24