Rojopojntofwiu #12 Zabawa historią
Dziwna sprawa z tymi grami wojennymi. Z jednej strony przybliżają nam wojnę, przekazują różne ciekawe fakty i informacje, a z drugiej strony całkowicie zniekształcają obraz. W Total War czy Call od Duty wojna wydaje się fajna. Bierzesz karabin i ratujesz świat przed wrogiem. W rzeczywistości nie jest już tak różowo ;)
W końcu historia ! :)
Total War to wg. mnie najlepsza seria strategii oddających fakty historyczne - szczególnie chodzi mi tutaj o trybik Bitwy Historyczne w których jest m.in Grunwald konkretnie w Medievalu. C.d samej kampani raczej nie jest to jakos genialnie zrobione bo wiadomo , nigdy nie odgadniemy ile tak naprawdę sie maszerowało , ile trwały oblężenie. Mimo to jednak system turowy fajnie się sprawdza.
Co do II WŚ to strategie okay , ale FPS to coś innego - tak jak napisał kwiść wydaję się to po prostu fajne a tak nie powinno być bo II WŚ to Holocaust , faszyzm , rasizm itd. O tym należy pamiętać.
Ogólnie gry historyczne to coś ekstra !
C.d samej kampani raczej nie jest to jakos genialnie zrobione bo wiadomo , nigdy nie odgadniemy ile tak naprawdę sie maszerowało , ile trwały oblężenie.
Dlaczego nie? A pamiętniki czy dzienniki?
Natomiast jak dużo serii TW do zgodności z historią pokazują fanowskie mody.
ROJO ---> Twoje artykuły powinny trafiać do mass mediów a nie tutaj, gdzie większość graczy o tym wie :) Może chociaż w pewnym stopniu zmieniłoby to wizerunek gracza. Nie tak dawno widziałem na dwójce w Panoramie materiał o tym, że gry to zło wcielone, dzieło samego Szatana etc.
Już nie mówiąc o tym: http://www.youtube.com/watch?v=5CVvA8AYbAs
PS. To byłby dobry temat na wpis, liczę na Ciebie :)
PS2. Harry M. -> już w Ciebie zwątpiłem, bo (ed:w poprzednich wpsiach) zacząłeś budować zdania (sens niektórych pominę), ale uratowałeś moją teorię. No a ten wpis: tam gdzie mnie niema ja się kryje.
Twoje artykuły powinny trafiać do mass mediów a nie tutaj, gdzie większość graczy o tym wie :) Może chociaż w pewnym stopniu zmieniłoby to wizerunek gracza.
Nie jest to takie proste, ale kto wie. Obecnie gameplay.pl (będący swojego rodzaju przeniesieniem wszelkiej publicystyki, felietonów, cykli, itp. z serwisu Gry-OnLine.pl) to najlepsze miejsce na umieszczanie własnych rozważań na temat elektronicznej rozrywki. Pisałem do różnych gazet o nie gamingowym profilu, więc nie wiem dokładnie jaka była reakcja (w necie widzisz ją od razu w formie komentarzy). Prowadziełm tez na studiach kółko naukowe socjologii gier komputerowych i powiem Ci, że rozmowa historyka, socjologa, psychologa, filozofa i politologa na dany temat (np. gry jako opowieści) - potrafiły wcisnąć w fotel. Ach, piękne czasy.
Co do tekstu o tym czy gry to wartość czy zagrożenie - pisałem, inni pisali, prowadziłem badania. Chętnie się nimi kiedyś podzielę. Temat jest jednak już tak przewałkowany i wyeksploatowany jak kwestie np. DLC czy Causali. Łatwo więc w tym przypadku o truizm, którego staram się unikać, mimo, że nie zawsze jest to łatwe. Pozdrawiam.
Powiem tak że gry komputerowe często zniekształcają historię, a w szczególności CoD bo wojna to tam zabawa a nie wojna a przynajmniej tak jest od CoDa 4. Nawet w grach strategicznych są różnego rodzaju zniekształcenia np.w Medieval 2 Total Warze bo jakoś mi się nie wierzy żeby papież nasyłał ekskomunikę na Polskę za to że nie wysłała wojska na wyprawę krzyżową bo niby jak miała je wysłać z Gdańska(w grze Torunia) okrętami do Jerozolimy skoro odległość to dobre jakieś 2000 mil morskich!W tamtym okresie to było absolutnie niemożliwe. Natomiast 9 tur to za mało by wybrać się tam drogą lądową.Powiem tak- gry historyczne to fajna sprawa ale trzeba pamiętać że sytuacja naprawdę mogła się diametralnie różnić. Wojna nie jest i nie była zabawą, człowiek zabija człowieka a w niej rycerskiego honoru nie ma co szukać. Oczywiście jeżeli chodzi o klimat to gry dziś spisują się bardzo dobrze, w uzbrojeniu też jest w miarę dobrze.
W przypadku gry Company of Heroes, bierzemy udział... Możemy kontrolować siłami sprzymierzonymi, nazistowskimi Niemcami, komunistyczną Rosją lub faszystowskimi Włochami.
-Co jak co ale w CoH mamy Brytyjczyków, Amerykańców i Niemców. Jak ściągniesz Eastern Fronts to i Związek Radziecki.Ale w grze nie ma włochów.
Przykładem jest Hank Keirsey, były oficer U.S. Army czuwający nad militarną stroną serii Call of Duty-szkoda bo w BO nie powinien dojść do kampanii single Famas,L85,AUG czy MP5K bo w latach '60 zwyczajnie go nie było a nawet nie wiem czy był gotowy prototyp. Najwyraźniej ten pan ma małą wiedzę historyczną albo przy BO już nie pracował bo jak tak to zwracam honor.
W jakim stopniu rozwinie się tego typu wyjątkowy przekaz historii?
-Niestety w niedużym i chyba będzie malała ale nie jestem prorokiem:)
Czy możliwości uczestnictwa w wydarzeniach z przeszłości sprawią, że doświadczymy wszystkiego na nowo w realniejszej formie?
-Raczej dojdzie szybciej do mieszania fantasy z historią co od dawna postępuje. Sprzęt nie ma tu wiele do powiedzenia-to że od niedawna wszyscy zachwycają się 3D to nie znaczy że wiele ludzi będzie chciało w nim grać nawet jeżeli będzie to przyjemne. I niejednemu już się przejadło strzelanie z M1 Garanda czy Thompsona albo kierowanie US Army do boju.Ale jest jeszcze wiele innych kart historii.Szkoda, że amerykańce nic poza historią swojego przepięknego kraju nie widzą i nie zanosi się aby wychylili swój łeb dalej niż za wschodnie/zachodnie wybrzeże.
No dobra napisałem co ja myślę i basta teraz najlepsze gry z jakiejś dziedziny:
Najlepszy FPS z WWII- Brothers in Arms wszystkie części
Najlepsza Strategia Makro- Hearts of Iron II z dodatkiem Armaggedon i Doomsday
Najlepsza Strategia Mikro- Company of Heroes + Opposing Force
Tekst ogólnie mi się bardzo podoba, brawa bo ostatnio taka nagonka w mediach na gry że myślę że jak wyeliminują problem z palaczami to zacznie się szukanie problemu i padnie na gry.Obym się mylił.
SlaY91--> Wiadomo że tak nie powinno być tyle tylko że gry są jak filmy jedne są poważne i w poważny sposób opowiadają o wojnie (filmy dokumentalne albo jakieś dramaty typu Lista Schindlera) a drugie to komercyjne filmy które opowiadają o wojnie w luźny sposób (Parszywa dwunastka, Czterej Pancerni).
Fantasta_13--> świetny filmik dawno się tak nie uśmiałem. Ciekawe kto napisał scenariusz tego odcinka.
shooter190--> o ile mnie pamięć nie myli Polska wysłała żołnierzy do Jerozolimy w czasach krucjat tyle tylko że jak zwykle Polacy obudzili się z ręką w nocniku i kiedy tam przybyli było już pozamiatane.
Wiadomo że z gier typu CoD historii się nie nauczymy bo to jest tak jakbym po obejrzeniu Bękartów Wojny uważał że Hitlera
spoiler start
zabili tytułowi bohaterowie.
spoiler stop
Podziwiam Was, że chce Wam się pisać tak obszerne posty. Bardzo raduje to człowieka przyzwyczajonego do max 2-3 zdań znamiennych dla komentarzy na GOL-u. Macie swoje ciekawe wizje i zdania i chce Wam się je w tak rozbudowanych formach przedstawiać. Super!
@ROJO
Weź pod uwagę także to, że o tyle, ile tu ludzie szybko mogą Ci odpowiedzieć swoimi komentarzami, o tyle prawie wszyscy tutaj są graczami i ta ocena jest inna.
Swoją drogą może to i dobrze, bo mam dość wypowiedzi profesorów, psychologów, jakie to gry są złe. CD - Action w tym właśnie piśmie zrobiło już dział dla takich ludzi jak ja - których to strasznie denerwuje, mogą tam wylać swoje żale i napisać takowy tekst.
Wracając do tematu - artykuł świetny i może zdecyduję się pokazać go rodzinie, bo jej wiekszość uważa, że gry nie dają nic, poza refleksem i są bezużyteczne. Mam nadzieje, że ten wpis zmobilizuje dużo osób nie grających, a wypowiadających się źle o grach komputerowych do chociaż podejścia do nich na pól godziny.
Pozdrawiam.
Czezzy - Bądź spokojny. Rozkmina typu: Wartość czy zagrożenie? pojawi się w Rojopojntofwiu napewno. Najprawdopodobniej połączę taki odcinek z wynikami badań, które mogą coniektórych zainteresować. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
ROJO ---> Trzymam za słowo :).
Byłem zajęty i nie miałem czasu napisać tego sprostowania - chodziło mi oczywiście o to, że Twój tekst mógłby zmobilizować trochę osób - to tak w razie hejterów.
Luzik - mimo, że coś co napewno powinno Cię zainteresować będzie za 2 tygodnie, zapraszam również na następny odcinek w tą niedzielę.
Zastanawiałem się o co czym jest ten tekst, a dokładniej dlaczego go "przewinąłem" i dlaczego tak być nie powinno i dopiero dzięki komentarzom zorientowałem się, że ten tekst powinien trafiać do ludzi, którzy w gry komputerowe nie grają. Dla mnie każde zdanie tutaj to zbyt oczywista oczywistość, ale może rzeczywiście dla ludzi, którzy z grami nie mają większej styczności, byłby to wartościowy tekst.
KaLi182 - Mam świadomość pewnych truizmów w tekście. Może go jednak czytać osoba, która nie gra w "gry historyczne". Do lektury może również zasiąść osoba, która na grach dobrze się nie zna, bo np. głównie wchodzi na GP by poczytać o muzyce, filmach, sporcie i innych, nie koniecznie gamingowych aspektach.