Tales of Graces F | PS3
Dziwne, data premiery czerwiec 2011 - a ja to już mam na konsoli, fakt że wersja trial i po japońsku, a gierka fajna, być może i kupie na psn jp.
Dość kiepska fabularnie w porównaniu do Tales of Vesperia. Główny bohater przesłodzony i brakuje mu jaj takich jak miał Yuri. Ogólnie jego przesadna chęć czynienia dobra irytuje przez cała grę. Także postać co ma tworzyć zabawne sytuację -Pascal wypada kiepsko przy Ricie z ToV. Świat również wydaję się mniejszy niż ten z Vesperii. System walki i rozwoju postaci za to o niebo lepszy. Brak many tworzy grę bardziej dynamiczną no i nieporównywalnie mniej farmienia.
Upłyneło już trochę czasu jak ukończyłem Tales of Graces F, jednym ciągiem zagrałem wtedy w Tales of Symphonia, Tales of Symphonia: Dawn of the New World i Tales of Graces F. Skok, szczególnie w zakresie samych pojedynków był dość spory, grafika oczywiście lepsza ale przecież w tego typu grach nie ona jest najistotniejsza. Mnie, po raz kolejny, urzekła historia i bohaterowie w kolejnym Tales of... Bardzo lubię tą serię gier i czego tylko mógłbym żałować, to tego, że nie wszystkie pojawiły się poza Japonią. Oczywiście są lepsze i gorsze, każdemu przypadnie do gustu ta czy inna gra serii ale wszystkie warte są tego by w nie zagrać i mile spędzić czas... albo wziąć głębszy oddech gdy los któregoś z bohaterów nie jest taki, jakiego byśmy mu życzyli. ;)