Dlaczego jRPG nie lubi HD?
Nawet niechby wydawali jRPGi z mechaniką jak w starych Finalach, byle tylko w miarę znośnej oprawie na PS3 i 360. Bo jednak trochę szkoda, że wszystko ląduje na handheldach, najbardziej żałuję Birth By Sleep :(
Ostatnio chyba na IGN poruszali podobny temat, ale odnośnie całej japońskiej branży gier. Autor twierdził, że Japońskie firmy nie potrafiły się dostosować do nowych warunków i szybko przejść na nową generacje. Sprawa kosztów i całego rozmachu jaki towarzyszy produkcją AAA na najnowsze konsole była problemem, a dzięki handheldą mogli pozostać w poprzedniej epoce ;)
Trzeba też brać pod uwagę fakt, że typowo japońskie produkcje najlepiej sprzedają się w Japonii, a tam hanheldy absolutnie dominują nad stacjonarkami. Teraz nadchodzi 3DS i NGP więc Japończycy trochę pewnie nadgonią ;p
PS. Nie jestem specjalistą, ale wydaje mi się, że w poprzedniej generacji też nie było zbyt wielu jRPGów wykorzystujących moc PS2. Dużą część stanowiły przecież gry w 2d wyglądające jak z gameboya ;)
jRPG na żadnej generacji nie wyciskały soków z konsol - to zadanie dla gier akcji raczej niż RPGów. Ale np Rogue Galaxy czy Odin Sphere (choć ten 2 był 2D) wyglądały naprawdę sympatycznie.
jesli chodzi o jRPGi to hack//G.U jest jedną z tych ładniejszych :)
http://www.youtube.com/watch?v=ZWl5OZuqPaI
PS2 oczywiście.
Zaś jeśli chodzi o same jRPGi, oczywiście jakby były ładniejsze to fajnie, ale mi się zdaje, że nie chodzi w nich o technikalia, tylko o fabułę, a jak juz grafa to raczej oprawa artystyczna itp. :)
Ile ja przeszedłem brzydkich, ale fest dobrych gier :)
Bardzo lubię jRPGi w 2D :D