Debiut Beyond Black Mesa, czyli fanowskiego filmu inspirowanego serią Half-Life
Wygląda super... Mam jednak zastrzeżenia do Zombie, bo raczej wyglądają jak z L4D niż z HL'a.
Jest to film fanowski i niskobudżetowy, więc można przymknąć oko na pewne rzeczy. Na przykład na naciąganą strzelaninę lub surrealistyczną walkę wręcz z żołnierzem Combine. Zombie faktycznie nie wyglądają (i nie poruszają się) jak w grze, ale zrobieni są dobrze, więc można im to wybaczyć. Tak jak mówiłem - jest to film fanowski, a jak na film fanowski wyszło im bardzo dobrze pod względem technicznym. Z wykonaniem i realizmem trochę gorzej. Podsumowując - dobra robota.
wykonanie świetne, chociaż można wyczuć pewną sztuczność zachowań (ale przecież to nie są zawodowi aktorzy) i jeden klasyczny błąd występujący w wielu filmach - każdy kto kiedykolwiek miał styczność z prawdziwą bronią zna podstawową zasadę dotyczącą przeładowania - nigdy nie przesuwa się ręcznie zamka po jego odciągnięciu - doprowadza to w wielu przypadkach do zacięcia broni
świetny film. Kawał dobrej roboty. Oby coś większego typu kinówka wyszło z tego . Szacun!!!!
Naprawdę podziw dla nich, może nie profesjonalny hollywood ale i tak się przyjemnie ogląda, bardzo dobry kawał roboty :)
Imponujące, zombie fakt trochę Left4Dead-owski, ale filmik super...pora na filmik z L4D
Zajebiste!
Naprawdę świetnie się to ogląda, nie przeszkadzały mi nawet zombiaki rodem z Left 4 Dead... ;)
No jest parę nie dociągnięć zombie, ale była ładna dziewczyna daje 10/10 :D
Mi tam zombiaki nie przeszkadzały, ale czemu nie zabierali lepszych broni po zabiciu "tych złych" tylko ciągle z pistoletami latali (zwłaszcza ten główny bohater) ?
Świetna realizacja. Widać, że mają dobry sprzęt, ale jeśli można by się poczepiać to:
- można było zmienić początek, że zaczyna się w normalnym mieście i główny bohater jest jakimś ulicznym tancerzem (bo potem nagle robi jakieś wygibasy i byłoby to jakoś umotywowane), coś broi, goni go policja i nagle przejście do tego świata już zniszczonego
- często jest tak, że bohater wybiega z jakiegoś budynku, a potem nagle znowu w nim jest, ale to raczej problem wynikający z ograniczeń przestrzennych, bo raczej nie stać ich na osobne studia
- te szybkie zombi nie mogły dogonić tego pulchnego kolegi:)
- w scenie ucieczki jeden z oddziału Combine idzie po jakimś mostku/balkonie, a jeden z bohaterów obraca się, celuje za siebie pistoletem w dół, a pada właśnie tamten na górze z bocznej strony:)
- bohater zawsze upada tam, gdzie leży jakaś rurka, pistolet, czy łom:)
Muzyka też dobrze podłożona, co trzyma w napięciu i jakoś komponuje się ze scenami. Ogólnie dobrze i myślę, że warto czekać na kolejne projekty.