Soul Calibur V | 360
Czwórka była dobra myśle, że V bedzie wisienką na torcie z cyklu tej seri i czekam na premiere
myślę że gra będzie lepsza od czwórki.Mam nadziej że nie postawią tylko na grafe tak jak było w czwórce tylko raczej na grywalność.Oby dodali jakieś nowe tryby rozgryfki a nie tylko 1vs1.Mam nadzieje że dojdą jakieś nowe postacie i jakiś trudniejszy boss na koniec gry.
Liczę na nowe postacie i że będzie ich więcej , liczę też że stroję i wygląd tworzonych postacie będzie bardziej odjazdowy , bo czasem by se podskilować z postaci trzeba było zrobić szkaradę :P , oraz jeszcze zastanawiam się czy Joda i ten uczeń czy ktoś tam będzie ze star wars albo ktoś równie ciekawy :P
Nie wiem czy to był fake ale przed chwilą widziałem trailer z Soul Calibur V gdzie znajdował się Ezio Auditore de Firenze z gry Assassin`s Creed. Czy ktoś może to potwierdzić.
Michczys -> Ezio grywalną postacią w tej grze.
http://konkurs.mpwik.wroc.pl/polecam-424 - powalczcie o iphone 4, a nie tu piszecie offtopowe rzeczy.
Cieszę się z tego połączenia Ezio Audiutore da Firenze w fighterce. Jak dla mnie spoko.
Ciężko mi jest jednoznacznie stwierdzić czy jestem zadowolony czy nie. Pewne jest to, że grafika jest fantastyczna, muzyka klimatyczna, a same walki dopracowane jak nigdy do tej pory, ale... I tu właśnie pojawia się sporo mniejszych i większych ALE!!! Ja się skupię na tym jednym moim zdaniem największym ALE... A dotyczy ono postaci.
Arsenał postaci został mocno okrojony. Oczywiście rozumiem, że niektóre postacie wypadało już odesłać na dawno zasłużoną emeryturę, lecz nie ma co ukrywać ich brak mocno daje się we znaki. Pierwszy raz o ile pamięć mnie nie myli w historii tej serii ilość postaci została zmniejszona, a nie zwiększona wraz z kolejną częścią. Po tym względem jestem bardzo zawiedziony, bo jako osoba, która rozpoczęła przygodę z Soul Calibur'em, a właściwie z Soul Edge'em jeszcze na automatach, musiałem pogodzić się z faktem, że z kolejnymi odsłonami część postaci znika i zastępują je nowe, ale były to raczej przemyślane decyzje i pojawiały się jakieś ich odpowiedniki. Tym razem ciężko mi to jednak przeboleć, bo nie dość, że pozbyto się postaci, które towarzyszyły serii od zawsze to w większości przypadków nic nie zaproponowano w zamian. Na temat nowych nie mogę się jeszcze wypowiedzieć, bo tak naprawdę nie zdążyłem jeszcze wszystkich wypróbować poza Auditore de Firenze, którym gra się niesamowicie, ale chyba przede wszystkim dlatego, że jest niebywale prosty w obsłudze. Sam design bohaterów nosi co raz bardziej ślady wpływów wschodnich i niestety niektóre z nich wyglądają jakby je wyciągnąć wprost z "Czarodziejki z Księżyca". Oczywiście kwestia gustu, ale z każdą grą niestety Soul Calibur'owi wojownicy robią się co raz mniej wojowniczy. Nie rozumiem też ciągłego przeprojektowywania strojów poszczególnych bohaterów, to nie rewia mody. Twórcy zamiast poświęcać tyle czasu na zapewnienie nowych fatałaszków bohaterom mogliby go spożytkować na samo zwiększenie ilości bohaterów.
Soul Calibur V jest z pewnością grą wartą uwagi, godną polecenia każdemu fanowi bijatyk, bo samej mechanice gry nie można nic zarzucić. Mam nadzieję, że twórcy gry zauważą szum i inicjatywy graczy na portalach społecznościowych i choćby wprowadzą jakieś DLC'eki umożliwiające pobranie dodatkowych postaci.
Gra świetna ma zajebisty pomysł stworzenia własnego wojownika jedynym minusem jest to że jest krotka!!!
Ezio? Co ty tam robisz?
Gra świetnie wykonana, więc zasługuje na ocene;
9.5
Minusem jest to, że jest krótka, no ale co się dziwić :P
Pozdrawiam.