Fallout tygodnia #6: Czy długość ma znaczenie?
O rany, mógłbym wkleić swój komentarz, który wysmażyłem pod Twoją recką MoH :P
Nie, długość nie ma znaczenia, o ile gra jest naprawdę dobra oraz jeżeli kończąc rozgrywkę, czujemy, że to rzeczywiście powinien być koniec. Tak miałem z Mirror's Edge, pierwszym Call of Duty, czy Heavenly Sword - wszystkie gry świetne, ale niedługie (8 godzin max). Krótki czas rozgrywki powinien wpływać na ocenę końcową tylko wtedy, kiedy po prostu widać, że twórcy się nie postarali, nie wykorzystali potencjału, nie dopracowali historii - jak w The Force Unleashed 2.
Jeśli rozgrywka jest krótka, ale dopracowana ok. Jeśli tak jak do dobrego filmu - który przecież długi nie jest - chętnie czas wracamy do krótkiej gry (bo fajnie się gra, bo są fajne osiągnięcia do zdobycia) to też jest ok. Jak dla mnie, gry mogą być krótkie (większa szansa, że je skończę) ale żeby dostać wysoką notę, muszą mieć w sobie jakąś magię - i nie może to być tryb multi.
Czasami jest sztuczne przedłużanie gier i to jest złe. A gry powinny być dobre, długość nie ma znaczenia. Zamiast długości może być dobry multik.
Dla mnie dlugie powinny byc tylko gry fabularne takie jak Mass Effect czy Gothic, bo przy takich grach trzeba sie wczuc w klimat i oswoic z swiatem w nich przedstawionym. Gry akcji to gry akcji ma sie cos dziac, a jak sie duzo dzieje i to sie ciagnie przez kilkanascie godzin to sie nudzi i gry sie nie konczy bo niedobrze od wybuchow i epickich ucieczek. Gra akcji tak jak MoH ma nam pokazac konfilkt, mamy sie wczuc w klimat wojny. Nie bylem na wojnie i niechcialbym brac udzialu w konfilkcie jakimkolwiek, ale wydaje mi sie ze rzeczy ktore dzieja sie w Codzie sa mala realne, tam wybuch goni wybuch, w MoHu wydaje mi sie ze wszystko jest lepiej ukazane no nie sposob sie Mohem znudzic bo gra jest krotka, nawet sie nie zauwazy kiedy sie skonczy. A jak sie czuje niedosyt, to trzeba poczekac na nowego Moha :]
Ja jestem typem eksplorera wiec nawet krótka gra zajmuje mi znacznie dłużej niż zwykłym graczom. Lubie chodzić, oglądać i szukać ukrytych smaczków :D a jeśli do tego gra jest długa to nawet lepiej :)
li_s >> znalazłeś złoty środek, a przynajmniej jego esencję!!! Właśnie jeśli ktoś, lubi eksplorację, smaczki(nie achivmenty), bogactwo otoczenia i mechanikę gry, tła pejzaże, dialogi muzykę,poziom trudności będzie spędzał dwa razy więcej czau na grze, nawet będzie ją przechodził bez poradnika, filmiki oglądał dwu, trzy krotnie, i będzie zachwycony niż tylko zaliczyć i usunąć, czy to kampania czy multik- ja cod'a BO to przechodziłem tak że eksplorowałem lokacje do maximum
Nie no eksplorowanie rozumiem w takich cRPGach, ale żeby w strzelance na szycha - CoDzie?
Mam tak samo jak lis.
Dla mnie to fabuła i klimat jest ważniejszy od gameplay'a, tym samym Assassin's Credd (1) (jak już to wiele razy pisałem) jest grą-mistrzem... w przeciwieństwie do ACII.
Niech nie dodają singla wcale. Jak mam wydać 200zł za grę i skończyć ją po 6 godzinach to będę się czuł oszukany. W multi nie gram. Tyle że producent nie chce stracić mojej kasy więc leci sobie w kulki.
Swoją drogą najlepszym rozwiązaniem byłoby dawanie osobnych ocen dla singla i multi.