Pierwsza na świecie recenzja Dead Space 2
No tak, pierwsze 9 i juz super gra bedzie, popatrzmy na BlackOpsa - dostal te 9 za swoja marke mimo wielu problemow czy to PC czy konsole...
@up
Racja racja . . . Ja ciekaw jestem, czy i w tym przypadku wersje na PC i PS3 będą gorsze . . .
Ocena jest przyznawana głównie,,za grę''a nie ewentualne problemy z poszczególnym sprzętem.A wspomniany powyżej w poście Black Ops na wielu kompach chodzi wręcz idealnie,na przykład na moim.więc ,,9''jak najbardziej zasłużona!
Po pierwsze to jest demo Dead Space 2 może i nie długie ale daje dobry zarys tego co i jak będzie (czyli mamy dalszą opowieść rodem z Dead Space I) wnioski gra będzie tak samo dobra jak nie lepsza od części pierwszej więc oceny 9/10 będą się sypać z każdego miejsca na świecie. Jak ktoś lubił DSI to i DSII będzie.
Wszystko będzie dobrze spójrzcie to nie call of duty chociaż ostatnio do niego nic nie mam ponieważ super kampania i odbugowali błędy w MP
Wydaję mi się że ta ocena 95 % to została dana przez zwyczajną podnietę redaktorów którzy jako pierwsi mogli zamieścić recenzję gry.
Pierwsze recenzje i oceny zawarte w nich często są zawyżane także ja bym tym się nie sugerował. ;)
zwłaszcza, że Xbox Official Magazine chyba nie lubi tej marki. Pierwszej części dali 6.5
Strach będzie zagrać, bo znów pozostanie niedosyt. WIĘCEJ HORRORÓW!
Jedno mnie bardzo ucieszyło.
"Co ważne, w tekście pojawia się również stwierdzenie, że gra jest bardzo długa(...)"
Jeśli będzie co najmniej tak długa jak Jedynka, będę bardzo zadowolony.
Ale już sami twórcy zapowiadali, że Dwójka będzie dłuższa.
Tak, że nic tylko zamawiać pre-order i czekać na paczkę. :)
Tradycyjnie "pierwsza na świecie" recenzja, której ocena to co najmniej 8/10 ;) Nie to, że gra będzie kiepska, bo chcę aby DS2 był czadem do potęgi.
Ds1 było długie, dobrze że ds2 też takie będzie.
Ja mam tylko nadzieję ,że nie będzie tak samo nudne :)
Nie twierdzę ,że to zła gra bo nie jest zła, ale w pewnych momentach wkradała się do niej monotonia.
Jedynka była długa i po pewnym czasie wkradała się rutyna mam nadzieje, że dwójki tak nie popsują.
nawet średnia ocen 98% lub więcej po światowej premierze nie przekonają mnie do zakupu tej gry.
Dead Space 1 był fajny, ale nie byłem w stanie go ukończyć z powodu błędu w grze, którego nie mogłem naprawić. Zaczynam zastanawiać się nad odpuszczeniem sobie dwójki jeżeli znów w połowie gry znajdę się w takiej sytuacji. Swoją drogą taka wysoka ocena nie oznacza, że gra jest super ekstra i w ogóle. Ludzie od marketingu pewnie maczali tu palce i liczą na tych, którzy rzucą się do zakupu bez namysłu sugerując się tylko oceną jaką dostała ta produkcja. Trzeba poczekać na więcej informacji.
Prawda jest taka, że Dead Space było słabe, mało straszne, nudne i powtarzalne. Nie rozumiem zachwytów nad tą grą, bo np. takie awangardowe Mirror's Edge było o wiele lepsze.
Prawda jest taka, że Dead Space było słabe, mało straszne, nudne i powtarzalne.
"Prawda"?
Metascore wszystkich wersji- 86/88/89. Nie słyszałem by ktoś narzekał na nią. Więc ta Twoja prawda jest o pupę roztrzaś.
Prawda jest taka, że Dead Space było słabe, mało straszne, nudne i powtarzalne.
Twórcy trochę zapożyczyli pomysłów z innych gier, ale zrobili to tak mądrze (i nie do przesady), że wyszedł im bardzo ciekawy tytuł. Nie wiem, dlaczego uważasz, że gra była słaba.
Na pewno nie jest to Silent Hill 1 czy 2 (nie jest straszny, no chyba, że ktoś się boi zombie z kosmosu), ale jak na porządną grę akcji ze świetnym klimatem i udźwiękowieniem wypadła dobrze.
A jeśli dwójka ma być dłuższa i dostaje 9.5/10 to jestem święcie przekonany, że będzie lepsza od pierwszej części. Być może kandydat do gry roku 2011. Kto wie.
Do jedynki podchodzilem bardzo ostroznie, nawet ogladajac pierwsze trailery z gry myslalem o tym jak o kompletnym szajsie, pozniej zagralem w pelna wersje i... kompletnie wsiaklem. Wg mnie to gra roku 2008. Jest po prostu doskonala.
[22]
Słabe - recenzje i opinie graczy mówią coś innego
Mało straszne - jest to jedyna gra od dawien dawna w której kilka razy się przestraszyłem, w dużej mierze dzięki bardzo dobremu udźwiękowieniu
Nudne - mi odstrzeliwanie kończyn do samego końca się nie nudziło
Dla mnie DS był niespodzianką roku. Nikt chyba nie spodziewał się tak dobrej gry.
http://www.youtube.com/watch?v=lyh_aQtUE8o
Po pierwsze, to kominek, więc trzeba traktować z dużym przymrużeniem oka. Filmik nie jest istotny, radzę zajrzeć w opis filmu, tam napisał "mini recenzję".
Po drugie, gościu mocno przesadza. ALE mimo to muszę podpisać się pod wieloma zarzutami:
- Isaacem steruje się do kitu,
- korytarze są - siłą rzeczy - bardzo podobne,
- atakują nas ci sami wrogowie - większe zróżnicowanie byłoby świetne,
- bronie są upgrade'owalne ale mogłoby ich być więcej.
Nie chcę zostać źle zrozumiany, gra jest dobra. Ale nie zgodzę się z tym że zasługuje na miano świetnej, czy tym bardziej genialnej.
Mam nadzieję że DS2 naprawi elementy które mi nie pasują. Nadzieja jest, bo już w trailerze widziałem jakąś "katedrę", nowe bronie i przeciwników. Trzymam kciuki.
akurat kominek wybitnie słabo zna się na grach, jego recki można poczytać bo są po prostu fajne napisane i miejscami śmieszne, ale opierać się na jego zdaniu?
Bohaterem steruje się do kitu? To właśnie sterowanie jest jednym z czynników, która czyni ten produkt tak dobrym. Gdyby Clarke poruszał się normalnie, mielibyśmy do czynienia z typowym shooterem na modłę trzeciego Dooma, tyle że w TPP. A tak trzeba się pomęczyć i to ostro, mieć oczy dookoła głowy i modlić się, żeby zdążyć się obrócić, zanim pędzący Nekromorf zrobi z nas krwawą miazgę. A w "dwójce" będzie jeszcze większa rzeźnia w tym temacie. Tyle!
No, tylko że ja się nie opieram na jego zdaniu. Podpisuję się pod kilkoma wadami gry które wymienił.
Pomijam już fakt że stwierdzenie "zna się na grach" jest totalnie nietrafione. Lubię jego recenzje bo są napisane w niekonwencjonalny sposób i okiem przeciętnego gracza.
Edit:
U.V. Impaler - w sumie nigdy nie myślałem o tym w ten sposób. Dziwny kąt kamery i 'opóźnione' ruchy bohatera mocno mnie drażniły. Za to muszę przyznać, że odrąbywanie kończyn necromorphom daje w jakiś nieokreślony sposób frajdę, w tej grze po prostu przyjemnie się strzela - nie wiem jak to uzasadnić :]
Ja się nie sugeruję żadnymi recenzjami. Nie jestem ograniczony, sam grałem i sam oceniam. A ponieważ uważam się za inteligentnego człowieka to stawiam swoje zdanie nad zbiorową oceną na Metacritic, która często jest nieadekwatna do jakości danego dzieła/produktu (szczególnie w kwestii filmów i czasem muzyki). Cudze recenzje to cudze spostrzeżenia, które są jedynie wskazówką, a nie obiektywnym źródłem informacji. Nie uważam, by Dead Space było grą niewartą uwagi. Jedynie stwierdzam rozgoryczenie, wywołane ogólnym zachwytem nad tą grą. Moim zdaniem DS był mocno przeciętny, a nawet słaby. Ja lubię gry, które mam długo na dysku i nawet po długiej przerwie z chęcią wracam i je kończę. Ta zaś szybko wyleciała z pamięci dysku bo była nudna i schematyczna.
Jeśli dla kogoś chodzenie po szaroburym statku przez kilkanaście godzin i odstrzeliwanie kończyn przeciwnikom nie jest nudne, to wtedy gra zasługiwałaby na wyżej wspomniane, wysokie noty recenzentów. Ja stoję przy tym, że gra, która jest dobra przez pierwsze 3-4 godziny a potem staje się nudna, nie jest grą dobrą. Ważna jest całość.
PS. Pierwszy BioShock był już straszniejszy. Brak tanich chwytów tylko gęsty jak smoła klimat i straszna wizja wolnego od jakichkolwiek norm i systemów świata. Bardziej mnie przeraża przedstawienie upadłego człowieka, niż jakieś zmutowane zombie/wampiry/obcy/ludzie straszące w bardzo atawistyczny i prostacki (akurat w tej grze) sposób czyli obrazem i dźwiękiem. I aby nie powstały wątpliwości. Lubię dobre kino/literaturę/grę o takich tematach (zombie/wampiry/obcy). Jednak zawsze oczekuję dobrej formy, sensu a nawet przesłania.
Amadeusz ^^ ---> Cóż, w tym tkwi sekret. Nie da się polubić tej gry jeśli ślamazarność bohatera sprawia Ci mękę.
Prawda jest taka, że survival horrorów w kosmosie praktycznie nie ma. Dead Space świetnie wypełnia tę lukę i nie dlatego, że praktycznie sam stoi na placu boju, tylko dlatego, że to znakomicie zrealizowany produkt.
Tanie chwyty w straszeniu? Hah! Stań w pustym korytarzu Ishimury z dwunastoma nabojami do Plasma Cuttera, z połową zdrowia, bez apteczki w ekwipunku i zacznij modlić się żeby przejść na drugą stronę w jednym kawałku. Wiesz, że pusty korytarz zaroi się od wrogów gdy zrobisz pięć kroków naprzód, wiesz, że nie będzie lekko, a i tak ładujesz w buksy, bo właśnie o to chodzi w survival horrorach. Wybuch pary z pękniętej rury odpalany na skrypcie nie decyduje o tym, że ta gra jest straszna, tylko świadomość, że gdzie nie wleziesz masz konkretnie przeje**ne. A w Dead Space przeje**ne masz na każdym kroku.
Bo ta gra nie straszy, tylko ma zajebisty klimat.
Czujesz się tak jak to byś ty był tym Isaaciem i miał te 12 naboi w magazynku. I to jest właśnie największy plus jedynki. Klimat zaszczucia.
Ale do Silent Hilla ma jeszcze daleko, jeśli chodzi o "rycie w mózgu". Nie ta liga.
[29]- podpisuje się obiema rencoma!
Sterowanie i muzyka to główne powody zarąbistego klimatu. Do tego dochodzi oprawa, umiejscowienie, fabuła... wszystko składa się na wyśmienitą gierkę która naprawdę potrafi przestraszyć.
DS byl fajny mimo sporych wad (nie straszy a jak juz to klasycznym motywem, cisza, cisza, cos sie rusza i jakis instrument) poniewaz byl nowym IP w dodatku grywalnym. Szkoda ze wciaz cisza o ME ktory wg mnie byl lepsza nowa marka od EA, styl graficzny to cudo, sterowanie ok, moze na poczatku trudne ale potem sie wymiata, kamera FPP a nie TPP jak inna gra traktujaca o parkurze. Zagralem w demo i wielu nowosci nie widzialem. Co do DS1 to gra byla latwa na normalu jesli sie zagladalo w kazdy kat, a tam ammo, apteczki, kasa, jakos przez osiagniecia (ktore juz mnie nie kreca) wyrobilem sobie ruch by zawsze isc w przeciwna strone niz chce gra :P jak widac oplaca sie :D
Recenzja może się ukazać miesiąc wcześniej o ile jest pozytywna.
Takie zagrywka uruchamia światełko alarmowe w mojej głowie.
Ciekawe czy ocena ma jakiś związek z tym, że recenzja ukazała się miesiąc przed premierą? ;].
A tak na serio, mam pewnie obawy odnośnie kontynuacji, ale i tak obstawiam że wyjdzie solidna gra. Z "jedynką" bawiłem się raczej dobrze, choć sporo elementów mocno mnie drażniło. Generalnie porównał bym DSa do Dooma 3 - na początku kapitalny klimat, palpitacje serca przy odwiedzaniu każdego, kolejnego pomieszczenia, ale z czasem... z czasem już mi to zwyczajnie wisiało. Dobry pancerz, mocna broń, dużo amunicji oraz niesamowita powtarzalność sztuczek mających nastraszyć gracza, powodowały że na ryk potworka wskakującego mi na głowę, reagowałem ziewaniem... Podobnie rozczłonkowywanie - na początku fajne, ale dosyć szybko stało się nudne, mozolne, upierdliwe. Do tego stopnia, że mając dobrą pukawkę i sporo amunicji (którą i tak musiałem sprzedawać całą grę, bo miałem jej aż nadto), ubijałem potworki nie zawracając sobie głowy celowaniem w odnóża, zwyczajnie waliłem w korpus. A już pod koniec to całkowicie unikałem zbędnej walki - przebiegałem dalej bo mi się zwyczajnie nie chciało... Kończąc musiałem się wprost przymuszać by dotrzeć do finiszu, bo niestety - jeżeli zabierzemy z DSa horrorową otoczkę i ciężki klimat, to zostaje średnio udany i niezbyt wciągający shooterek z topornym sterowaniem... (wiem że to celowy zabieg, ale on spisuje się dobrze w horrorze, w zwykłej strzelance już nie).
IMO wystarczyło pamiętać o jednej (znanej Japończykom od Silent Hilla) zasadzie - to czego nie ma, straszy nas bardziej od tego co faktycznie skrywa się w ciemności...
Zagrałem w demko i powiem tak....po pierwsze grafika ''trochę'' poszła w górę,jakość jest ta sama ale lokacje wydają się bardziej żywiołowe i efektowne.Gra jest bardziej nastawiona na akcje ,ale zupełnie nie traci swojego strasznego uroku.Demo odpaliłem przy znajomych i przy jednym momencie ,zgodnie stwierdzili ,że '' się przestraszyli'' xD a to jest coś.
Gra straszy podobnie do poprzedniczki ,czyli budujemy klimat--> cięzka atmosfera--> ciszaaa -> i jebut coś wyskakuje nagle.Obojętnie ,gdzie jesteś ,czy w windzie,czy oświetlonym miejscu-wszędzie mogą wyskoczyć potworki :) To będzie moja pierwsza zakupiona gra w nowym roku.Nie mogę się doczekać
To ten magazyn co wystawia grom na swoja platformę najwyższe noty, zwłaszcza gry jest przed premierą? Nihil novi :]
Może i gra doczekała się noty powyżej 9, ale to nie zmienia faktu że przed zakupem poczekam na oficjalną reckę i opinię graczy. Mam tylko nadzieje że gra będzie godnym następcą 1 części :)
Na najwyższym stopniu trudności każdy strzał jest na wagę złota, każdy pocisk, każdy wystrzelony może oznaczać jestem / albo mnie już nie ma. To jest siła tej gry, gry w której naprawdę czuje się, że za rogiem może przyjść śmierć.