Rzut okiem na Battlefield: Bad Company 2 – Vietnam
a już jutro na PS3...
:D
czekam, czekam.
a tu wigilia i nie ma grania :D
Warto dodać, że dodatek kosztuje tylko 45 zł. Nie wiem jak wy, ale ja się skuszę.
No to nadchodzące wieczory mamy, że tak powiem z bańki.
Ekhm.
Nie rozumiem tego zarzutu o "liniowości". Wiadomo że Rush jest właśnie tego typu trybem gdzie akcja skupia się na jednym, góra dwóch miejscach (bo 2 skrzynki do rozwalenia), przez to rozgrywka jest emocjonująca i klimatyczna, czuć wojnę, bo tego samego nie można o tym powiedzieć w Conqueście gdzie 30 osób jest rozwalonych na całą mapę przejmujących parę flag jednocześnie.
I to właśnie z tej jak ty to nazwałeś liniowości śmiem twierdzić że więcej osób siedzi na Rushu, ja sam również znakomitą większość czasu spędzam na tym trybie... powód jest prosty - AKCJA AKCJA AKCJA, to właśnie w tym trybie można ujrzeć sytuacje rodem z filmików promocyjnych DICE. Druga istotna rzecz - napewno sporo bardziej emocjonujące jest podłożenie bomby w punkcie a następnie rozpaczliwa jego obrona niż skakanie od flagi do flagi i ich przejmowanie, często bez jakiejkolwiek walki, bo sporo ludzi ma je w dupie...
Jeżeli przez 10-15 minut gry nie ma żadnego progresu to pora zacząć myśleć a nie siedzieć razem z tymi baranami których ewidentnie interesują fragi a nie przejście do następnego etapu mapy. Chociażby na Hill 137 2 etap, niby jedna droga prowadzi ale wystarczy odrobina rozumu by przejść się dołem plażą albo podpłynąć łodzią, potem drużyna odradza się na tobie i obrońcy mają obsrane gacie... niestety spora część jest średnio rozgarnięta i woli przebijać się środkiem mapy.
Aha i co do tego że nie jest to nierealistyczne... nie powiedziałbym w świetle tego jak wyglądały kiedyś wojny. Kilkudniowe ostrzeliwanie się w okopach to nie było nic nadzwyczajnego
MaZZeo widzę z masochistów. Wąskie gardła to był największy idiotyzm w BC2 i widzę, że DICE podążyło tą ścieżka i w dodatku. Na większości map powodowało to spam wszystkiego, czyli głównie granatów i z tub a i ułatwiało zamknięcie atakujących na respie - vide genialny pierwsze dwa cele na Valdez gdzie 3/4 gier to wyżynanie biedaków schodzących z górki. AKCJA AKCJA AKCJA i pełno emocji !!!
Jeżeli przez 10-15 minut gry nie ma żadnego progresu to pora zacząć myśleć a nie siedzieć razem z tymi baranami których ewidentnie interesują fragi a nie przejście do następnego etapu mapy.
Wąskie mapy ułatwiają dodatkowo prowadzenie biznesu kretynom w przebraniach wookie kampiącym w krzakach ...oj a tych na pewno nie brakuje.
A ja już od 18stego sobie pykam :)
Problem wąskich przesmyków dotyczy także trybu conquest. Chciałbym zobaczyć jakiś sprytny plan działania, kiedy z przeciwnej strony leci w kierunku gracza średnio 60 granatów na minutę. Jedyne co do tej pory udało mi się zrobić i pokazałem to na filmie, to wbicie się w sam środek przesmyku, tak żeby stać w połowie drogi między nadlatującymi granatami. Dzięki temu można się czasem wychylić i zastrzelić jakiegoś miotacza, ale to wszystko. Wady, wadami, ale i tak pomijając te upierdliwe fragmenty, gierka jest super. Jedyny problem to możliwość nieustannego uzupełniania granatów i pocisków do granatnika, gdyby zaopatrzenie dostarczało wyłącznie lekką amunicję, grałoby się znacznie przyjemniej.
ZgReDeK --> pfff, to samo można powiedzieć o Amerykanach którzy złażą z górki na Karkandzie, przez pierwsze chwile gry to również jest wymienianie się granatami, 1wsza flaga na Camp Gibraltar w BF2142 jest jeszcze gorsza bo to obrońcy są na górze, więc?
Teraz zastanów się jakie w ogóle mapy są najbardziej popularne w BF2 - Karkand, Jalalabad czy nawet Wake, teraz przyjrzyj się rozstawieniu flag na nich... prawda jest taka że ludzie wolą węższe mapy bo więcej się na nich dzieje, Rush to takie rozwinięcie tego pomysłu.
Wcale się nie dziwię randomom którzy zaczną przygodę z BF'em i narzekają na nudę bo biegają od flagi do flagi i rzadko kogoś spotykają.
Heheh, jak zwykle montaz IMHO zajebisty. (szczegolnie koncowka z wysadzeniem rpg tego pudelka na 3 kolach :p)
Z waskimi gardlami sie zgodze, na szczescie dla mnie nie sa tak upierdliwe, bo przewaznie jest jedno takie na mape, wiec jak team jest w miare dobry (albo ten drugi do bani) to powinien jakos to przepchnac.. a jak nie - no coz zostaje nabijanie statow. :P
pfff, to samo można powiedzieć o Amerykanach którzy złażą z górki na Karkandzie, przez pierwsze chwile gry to również jest wymienianie się granatami,
No i? Karkand jest nieporównywalnie szerszy i można przedrzeć się do miasta kilkoma ścieżkami. Do tego nie ma ograniczenia do jednego celu i można nawet biec na Budkę Strażnika kekeke.
No i nie muszę mówić, że walka była dużo dynamiczniejsza, bo BC2 to w większości kampienie w oknach, krzaczkach i za murkami.
Camp to się zgodzę, niezła masakra czasami była ale i tak zjada większość mapek z BC2 bez popity.
Teraz zastanów się jakie w ogóle mapy są najbardziej popularne w BF2 - Karkand, Jalalabad czy nawet Wake, teraz przyjrzyj się rozstawieniu flag na nich... prawda jest taka że ludzie wolą węższe mapy bo więcej się na nich dzieje.
Te mapki nawet w CQ16 są większe, szersze od tych z BC2 - nie mówiąc o Rushu. Przejście na Valdez z 2 na 3 to wymysł kretyna ( jeszcze pół biedy było jak można było przejść górkami.
prawda jest taka że ludzie wolą węższe mapy bo więcej się na nich dzieje
Prawda jest taka, że ludzie lubią lepsze mapy a do nich należą te które wymieniłeś + Mashtuur, Gulf ( bardzo fajny w CQ16). No a po drugie do wąskich to one na pewno nie należą ( w standardach BC2 )
Rush to takie rozwinięcie tego pomysłu.
Rush a tym bardziej squad rush to typowy fail: po co się brać za coś czego nie umiem.
"rozwinięcie tego pomysłu" xD kekeke
Wcale się nie dziwię randomom którzy zaczną przygodę z BF'em i narzekają na nudę bo biegają od flagi do flagi i rzadko kogoś spotykają.
Jak ktoś wchodzi na serwer 16 slotowy z mapą CQ64 to pewnie tak się dzieje kekekeke
zgredek --> imo przesadzasz, Valdez nie jest taki zjebany jak piszesz, już prędzej bym się czepił Port Arica, który jest dobrą mapą poza pierwszym etapem który dla atakujących jest jakimś bullshitem dobrym...
Trudno mimo wszystko porównywać mapy z BF2 do tych z BC2, w tym drugim dominują skały, krzaki, drzewka, generalnie surowy naturalny klimat, BF2 ma typowo miejskie mapy więc nie dziwne że dróg do celu jest więcej bo można lawirować między budynkami.
Dzisiaj zagrałem na Punkcie Obserwacyjnym w Vietnamie i to jest dopiero śmiech, tutaż masz dosłownie jedno wąskie gardło + malutka odnoga która prowadzi na otwarty ogień przeciwnika...
Wiadomo że BF2 ma lepsze mapy, temu nie zaprzeczam, ale w BC2 też nie są złe i generalnie Rush uznaje za udany tryb, szczególnie że Conquest w BC2 jest taki jak wcześniej opisywałem - nudne bieganie od flagi do flagi.
Zobaczymy jak będzie w BF3, liczę na następce BF2 a nie BC2, czekam na betę.
Co do trybów Rush i CQ, to sprawa jest dosyć prosta. W BC tryb Rush to jedyny sposób na fajną zabawę, CQ nie zdaje w tej części BF egzaminu, i to nie z powodu map, statystyk broni itp. tylko po prostu z maksymalnej ilości graczy na serwerze. Żeby CQ miało jakiś sens, flagi muszą być w sporej odległości od siebie (aby z jednej flagi nie dało się strzelać do drugiej), a to przy 32 graczach powoduję, że akcji jest jak na lekarstwo.
A trzeba pamiętać że w BC są zwykłe tylko 3 flagi.
Rock, zwiększ głośność wokalu tak o 15-20% ;) Materiał fajny, ale gra do mnie nie trafia.