Gray Matter [PC]
Łohoho! Dawno nie grałem w żadną porządną przygodówkę. Teraz już wiem od czego rozpocznę swój powrót do świata "interaktywnych książek". Zrobiłeś mi smaka Adrian. THX!
już wiem co chce od mikołaja na gwiazdke :D
To chyba będzie najlepsza przygodówka w jaką kiedykolwiek grałem, a troche ich zaliczyłem.
ps. Chciałbym umieć pisać recenzje tak jak ty Adrian. Jak dla mnie jesteś tu najlepszym recenzentem.
Gra naprawdę wyborna :D Polecam ją początkującym i średnio-zaawansowanym graczom w przygodówki, dla weteranów będzie trochę łatwa (nie licząc ostatniego rozdziału który trochę mnie zaskoczył) - gra zajęła (wraz ze wszystkimi bonusami) około 10 godzin - przeciętnemu graczowi może zająć nawet ponad 20 godzin ponieważ gra ma poukrywane różne bonusy :P - A ja gram w nią właśnie 2 raz :D trzeba sobie wynagrodzić te 7 lat czekania :P
Chyba pora odstawić na bok te różne odmóżdżające slashery fps etc i trochę pogłówkować. Ostatnia jaka przeszedłem chyba była 7 cześć Larrego XD.... Must have i tak ;]
Bardzo bałem się o recenzję gry na GOLu, ale widać trafiła w dobre ręce i została doceniona :)
To naprawdę wspaniała, wartościowa gra. Już się takich nie robi. Kupcie dziewczynie na święta, sami też zagracie.
Chciałbym tylko dodać, jeśli chodzi o samą fabułę, że nie kończy się ona jak kryminał gdyż końcówka nie jest tak naprawdę jednoznaczna. Pomijając spojlerowanie, po prostu nie wszystkie wydarzenia są wyjaśniane przez finał, więc nie będzie tu klasycznego zderzenia, że któryś z bohaterów ma na pewno racje.
Akurat twoja wypowiedź jest okropnym spoilerem Otorek. Takich rzeczy się nie zdradza, bo zastanawianie się po której stronie leży prawda, i czy _okaże_ się jednoznaczna, czy nie, stanowi istotny sens tej gry.
Nie sadzę, że to spojler, ja podczas gry w ogóle tego nie rozpatrywałem. Spojlerem byłoby raczej skonkretyzowanie, że tak ten ktoś miał racje lub w ogóle powiedzenie, że tylko jedna ścieżka jest prawdziwa, a mi chodzi bardziej o niuanse i odniesieniu autora recenzji do kryminału.
A ja akurat bardzo rozpatrywałem. Ta gra opiera się o niuanse i subtelności. Gdybym ja wiedział, czy zagadka zostanie rozwiązana jednoznacznie, czy pozostawiona niedomknięta, dużo straciłbym z doświadczenia.
ocena trochę na wyrost, wykonanie techniczne już lepsze było w Syberii, tam przynajmniej mieliśmy ładne przerywniki filmowe a nie pokaz slajdów. Animacja postaci też niczym z roku 2000. Szkoda ze ktoś się nie wysili i nie zrobi jakiejś przygodówki HD, no bo przecież konsole nie stoją tutaj na przeszkodzie.
@hellgate82
Po co robić przygodówki w wysokiej jakości skoro nikt tego nie kupuje? Ten gatunek wymarł przez wybredny rynek. Ludzie po prostu nie chcą w to grać. Mam tu na myśli ogół. Jest nadal wielu wielbicieli przygodówek, ale to jest nic w porównaniu do GTA i innych "siekanek". Miliony dzieciaków nie będą chciały tego na gwiazdkę. Skoro sprzedaż jest słaba to nie warto inwestować dużych pieniędzy w produkcję.
Agent czepiasz się -_- spójrz ile zdradza autor recenzji, o czym na wstępie historii nie masz zielonego pojęcia i nikt tutaj nie ma do tego zastrzeżeń.
z drugiej strony, kto ma ochotę kupić coś co wygląda na produkt sprzed dekady? Otwierając pudełko z grą obawiałbym się znalezienia w środku pajęczyn. Jeśli chcą żeby ludzie znowu zaczęli pasjonować się takimi grami trzeba pójść do przodu, jakby FPSy stały na poziomie Dooma to w obecnych czasach też by tego nikt nie kupił.
hellgate82--> Dla dobrej fabuły i świetnych zagadek nawet 320x200 w 16 kolorach by mi nie przeszkodziło. Nie rozumiem stwierdzenia, że wygląda jak z sprzed dekady? 10 lat temu to wyszła m.in. TLJ i modele miała o wiele gorsze, co nie zmienia faktu, że nadal jest genialna gra.
Z Gray Matter najprawdopodobniej spędzę święta, bo nie ma nic lepszego niż dobra przygodówka na świąteczne lenistwo;)
Jeśli chcą żeby ludzie znowu zaczęli pasjonować się takimi grami trzeba pójść do przodu, jakby FPSy stały na poziomie Dooma to w obecnych czasach też by tego nikt nie kupił.
Ja nie mam nic przeciwko lepszej grafice i innym dodatkom, o ile gra nie traci po drodze swojej głębi. Co z tego, że nowe gry są przepiękne jak po 15 minutach nie chce się w nie dalej grać.
Ogół społeczeństwa oczekuje czegoś prostego, co nie będzie wymagało od nich myślenia. Dlatego w kinach najlepiej sprzedają się bezsensowne filmy akcji, a w TV lecą beznadziejne seriale.
Z grami jest podobnie. Ja już się przyzwyczaiłem do tego, że dobre gry nie oferują oprawy AAA, ale za to mają coś takiego, że bardzo długo się o nich pamięta.
Jako wielbiciel serii GK, gdy po raz pierwszy usłyszałem o tej pozycji, podszedłem do niej dość sceptycznie. Chciałem GK4 i dokończenia historii w tamtej serii zawartej, a nie nowych bohaterów i historii wykorzystującej jedynie tematykę, którą GK4 miał ponoć obejmować (zjawiska paranormalne gdzieś na wyspach brytyjskich).
Jednak jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma i GM uruchomiłem z ogromną ciekawością. Pierwsza rzecz - muzyka - czuć, że napisał ją ten sam facet co w "Gabrielach". Graficznie nie mam nic do zarzucenia, a widok ze szczytu wieży sprawił, że z zachwytem mruknąłem pod nosem "osz kur". Bohaterowie szybko zyskują naszą sympatię, a historia opowiadana tek, że nie ma się ochoty odchodzić od monitora. Ostatnią przygodówką, która wzbudziła we mnie takie uczycie był GK3, gdy na czas wielkanocy byłem dla domowników praktycznie nieobecny.
Gra absolutnie wspaniała. Zakończenie zamykające pewne sprawy, lecz pewnych nie wyjaśniające - jednak satysfakcjonujące. Jedyny mój zarzut - zbyt nagłe, gdzie przynajmniej 2 rozdziały dodałyby historii dodatkowego smaku.
Jeśli się wahacie - kupcie bo warto. Jeśli ta część się nie sprzeda - nie powstanie kolejna, a to byłaby ogromna strata. Pani Jansen znów pokazała klasę.
Nie byłem do niej przekonany, ale teraz jestem pewien - przed świętami muszę ją mieć!
Widzę muszę zagrać.. jako fan przygodówek nie mogę opuścić takiej perełki :)
hellgate82 82 to Twoja data urodzenia? W przygodówkach nie liczy się grafika i nie tylko w przygodówkach. Powtarzam to któryś raz liczy się grywalność, klimat, fabuła. Na przykład weźmy Syberię grafika rachityczna ale klimat wciąż ten sam i tak jest z wieloma innymi grami (Silent Hill 1, Fallout, Mafia) wielu ludzi w to gra i nie przeszkadza im "wiekowa" grafika :)
Gray Matter to stuprocentowa przygodówka zrobiona w klasycznym stylu. Grą sterujemy wyłącznie za pomocą myszki i zabawa polega na dokładnym przeszukiwaniu lokacji, prowadzeniu rozmów i rozwiązywaniu łamigłówek.
Czyli nie dla mnie. Dlaczego prawie wszyscy producenci przygodówek korzystaj z systemu P&P? Toż to stare i nie modne i do du... niepodobne :P gdyby w tą grę grało się tak jak np. w Amnesie to zagrałbym na pewno ,a tak gra jest u mnie z góry skreślona. Szkoda tym bardziej bo fabuła zapewne wymiata.
Lukas172_Nomad_ --> dla ciebie nie a dla mnie to akurat wielki plus a że nie podpasywało trudno ja jej nie skreślę bo jak to ująłeś Toż to stare nie modne i do du**... Z czym się nie zgodzę za żadne skarby...
Piratos -> Otóż to , Tobie podobają się gry point & click , a mi one w ogóle nie podchodzą. Przy okazji we wcześniejszym poście źle napisałem skrót. :P
Tak swoją drogą mógłby ktoś stworzyć jakąś podobną grę do Fahrenheit'a czy Heavy Rain'a. Przecież obie te gry "zarobiły" bardzo dużo , a chętnych na dużą kasę z pewnością nie brakuje.
Z tym "Otóż to" nieco dziwnie zabrzmiało moje zdanie w pewnym sensie nie logicznie no ale nie ważne.
wykonanie techniczne już lepsze było w Syberii, tam przynajmniej mieliśmy ładne przerywniki filmowe a nie pokaz slajdów. Animacja postaci też niczym z roku 2000.
Nawet jeśli to co z tego? W tego typu grach nie o wykonanie techniczne chodzi.
A ja nie mogę jej zainstalować, przy probie instalacji wywala błąd: "odmowa dostępu"? Sprawdzane na win7 32 i 64 bitowym
Nie można ewoluować przygodówek, dlatego wymierają -_- Podawane przez was zmiany zmieniają gatunek, grając w przygodówkę nie chce biegać i robić to co w każdej strzelance czy zręcznościówce. Wolę spokojną grę, skoncentrowaną na fabule i zagadkach, przeżyje w niej "elementy zręcznościowe" ale nie przeobrażanie w FPS-a czy TPP. Wyobraź sobie krzyki, gdyby ta gra wyszła w twojej formule, zaraz były by krzyki " Tu się nawet nie da nikogo zabić!", " Nie da się strzelać !"
Ok nie mówię, że w tych formulach nie byłoby udanej przygodówki, Dreamfall był cudowny, i niby w TPP, ale trzeba przyznać, że gra nie miała żadnej skali trudności jeśli chodzi o jakiekolwiek zawarte w niej zagadki, praktycznie przechodziła się sama jak filmówki, albo interaktywny film z quick eventami jak Farenheit, który był świetny, no może do połowy, ale to już też nie było to samo.
Poza tym oprawa GM stoi na bardzo przyzwoitym poziomie -_-
Ja również jestem za ewolucją przygodówek w kierunku Fahrenheit, Amnesia, DreamFall czy Heavy Rain. Gry na tym mogą wiele zyskać: dialogi stały by się naprawdę filmowe (wyobraźcie sobie podobne do Mass Effect), eksploracja świata sprawiała by jeszcze większą przyjemność, a większa mobilność postaci dawała by nowe mozliwości. Nie zrozumcie mnie źle: bardzo lubię point and click, jednak uważam, ze w przygodówkach jest duzo większy potencjał.
Sama recenzja bardzo dobra i zgadzam się z nią w 100%. Gray Matter nie zawiodło i stało się najlepszą przygodówką od lat.
Piękno takich gier polega na tym że jak odpalisz ją za 10 lat to i tak zakochasz się w fabule i grafice bo tła są malowane, odpalisz FPS i powiesz.. ale g**** - straszna grafika - to jest właśnie przewaga gier przygodowych nad bardziej popularnymi gatunkami.
Pfff też mi przewaga, przecież w grach o grafikę nie chodzi. ;>
Jestem w 2gim rozdziale. Poki co, gra sie swietnie. Zagadki sa wymagajace ale nie łamią głowy. Fabula rozkreca sie powoli ale z klimatem. Ogolnie polecam.
Dobrze napisana recenzja. Może nie znajduje się w gronie tych Super najlepszych recenzji, ktorych jest dosyć mało, ale na pewno znajduje się w gronie tych bardzo dobrych.
A jeśli chodzi o gre to jest po prostu naprawdę dobra. Myślę, że najlepsza przygodówka 21 wieku(jak na razie oczywiście).
lubie takie przygodówki
Wahałem się ale w końcu zagrałem i... jestem w szoku. Gra jest wspaniała. Przyznaję,że nie grałem w przygodówki ale Gray Matter zachęciło mnie do gatunku.
Ps. Świetna recenzja.