Hejters made in Poland
Z racji zamiłowania do klimatów postnuklearnych ceeRPeGów, od wielu lat napalałem się na Afterfall ale jako na cRPG. Nagle się dowiadujemy, że to co dostaniemy najpierw, będzie czymś kompletnie innym. W/g mnie bardziej strategicznym posunięciem byłoby najpierw wydanie Afterfall cRPG (tym czym miał być pierwotnie, tym z czym kojarzył się zwrot Afterfall, tym na co wszyscy czekali), a potem bawić się w tworzenie Survival-Horror InSanity jako dodatkowego poznania uniwersum w innej formie/innym stylu rozgrywki/jako inny gatunek.
BTW: Na początku walisz w Hatersów i skupiasz się na nich przez lwią część tekstu zaczynając od: "Hejtersi' stanowią na serwisach growych siłę znaczną po czym kończysz, że w sumie nie ma się czym przejmować: Na szczęście "hejtersi", choć głośni i aktywni, nie stanowią większości.
Jakieś to takie, niespójne trochę.
Szczerze trzymam kciuki za Afterfall cRPG, InSanity mi z całym szacunkiem... powiewa, bo mnie... zwyczajnie oszukał.
na przyszłość proponuję trochę mniej jadu bo zwracasz się do potencjalnych klientów.
Nie lubię być nazywany hejeterem tylko dlatego że nie podobała mi się jakaś gra.
Panie AfterFall nie łykam tego wpisu i tego sposobu promocji swojego produktu. Zaczynacie z d... strony od hejtowania i wytykania palcem klienta.
Tak czy inaczej - oby gra była znakomita - czego szczerze życzę każdemu polskiemu developerowi.
słaba gra jest słaba
Na razie to ten Afterfall wygląda jak gra z kosza w Tesco za 9.99...
Witam,
Nie chodzi o wytykania nikogo palcem, ale pokazanie pewnego zjawiska. Oczywiście ma ono miejsce nie tylko w Polsce, ale lepiej dyskutować na temat naszego własnego podwórka. Wpis nie ma na celu atakowania nikogo, a jedynie otwarcie dyskusji na ten temat. Równie dobrze można dyskutować o "fanbojojach" gier czy konsol, którzy toczą nieustanne wojny między sobą, ale o tym już trochę było:-) Poza tym interesują nas bardziej polskie tytuły i podejście do nich rodzimych graczy. Czemu jest takie jakie jest? Czy faktycznie niektóre gry są takie słabe (nawet jeśli niewydane?!), czy po prostu tak wiele od nich wymagamy (słusznie zresztą). A może po prostu wymagamy za dużo i od pewnych gier (budżetowych - które na naszym rynku przecież powstają) należy oczekiwać mniej, tak aby spełniły oczekiwania.
Oczywiście na temat Afterfall: InSanity oraz Afterfall cRPG jeszcze napisane zostanie nie jedno zdanie, a nawet nie jeden wpis. Jesteśmy pewni że rozjaśni to nieco sytuację projektu i całego uniwersum.
Powiem ci dlaczego tak jest, ale zdziwisz się bo to jest zupełnie inaczej niż myślisz. Polacy to dumny naród i chcemy być dumni z naszych produktów. Jeśli widzimy że jakaś gra jest słaba to takim głośnym krytykowaniem chcemy pokazać że odcinamy się od tego. To tak samo jak z reprezentacją, każdy krytykuje ile wlezie ale jak jest mecz to każdy trzyma kciuki za naszych.
Narzekałeś na hejterów gier, to teraz zobaczyłeś prawdziwą moc hejterów wpisów blogowych xD
A tak na poważnie.
Hellgate, bardzo ładnie to wytłumaczyłeś. Ja bym jednak naszego narodu tak nie nobilitował. Od dawna wiadomo, że u nas jeden drugiemu lubi nogi podkładać, niestety taka już nasza natura i nic tego nie zmieni.
Smutne jest to, że przez tę zazdrość (bo wierzę że od niej się tak naprawdę to wszystko zaczyna) wiele na tym tracimy.
Jeszcze podrzucam linka jakoby na poparcie tej tezy.
http://www.youtube.com/watch?v=q8ITTQaVO3E
Ma autor racje w tym wypadku nawet bardzo. Czesto ma sie wrazenie ze narzekanie i opluwanie czegos jest taka nasza lokalna spejalnoscia. A jak sie jeszcze w dodatku okaze ze mozna objechac sasiada czy w tym przypadku rodaka to jeszcze lepiej.
W kwestii Afterfall'a to ja sam jeszcze nie wiem czy bede chcial zagrac w ta gre ale autorom zycze jak najlepiej poniewaz sukces tej gry pozwoli im na stworzenie nastepnej jeszcze lepszej. Bardzo milo jest zobaczyc polski akcent na brytyjskiej liscie sprzedarzy gdzies w pierwszej dziesiatce.
Kogos chyba mocno boli jak wyglada jego gra, sorry panie X z Nicolas Games ale Polskie gry dostaja +1 na starcie za to, ze nasze (silny jest duch w narodzie). Nikt nie hejtuje tylko dlatego, ze z polski, jak gowniane i z polski a to owszem.
Hejterski artykuł o polskich graczach jako hejterach. Gratuluję nowatorskiej formy podejścia do tematu. :)
Czy wraz z dorastaniem polskich producentów nie powinni dorosnąć Polscy gracze?
Cóż, miejmy nadzieję, że i jedni i drudzy zaczną w końcu dorastać. Powoływanie się na chwalebne dokonania polskiego developerskiego "oręża" sprzed 6 lat najdotkliwiej świadczy o tym, w jakim miejscu obecnie tkwimy.
@Morgul Maugoth - nie chodzi o to, by polskie gry miały na starcie jakieś plusy, ale by cieszyć się z sukcesu Snipera czy kiedyś Wiedźmina. A przecież nie trudno było znaleźć komentarze ludzi, którzy szukali negatywnych stron tego (przecież) sukcesu. Mogliśmy przeczytać, że Wiedźmin nie był sukcesem bo sprzedał się dobrze tylko w Rosji, a Sniper jest i tak słaby więc z czego się tu radować. Otóż jest z czego. A wszystkim tworzonym u nas grom lepiej życzyć powodzenia (Afterfall, Bullestorm), zamiast pisać eseje o tym, dlaczego te gry sukcesu nie odniosą. Temat jest otwarty. Jak pisałem o Afterfallu - jako samej grze, jeszcze będzie nie raz i wierzę, że pozytywnie Was zaskoczymy. Jesteśmy więc spokojni i optymistycznie patrzymy w przyszłość. Poruszyłem ten temat z jednego prostego powodu - w Polsce nie lubi się rodzimych gier bardziej niż za granicami naszego kraju. Czemu? To już pytanie do wszystkich nas z osobna. Zjawisko jest jednak dziwne:-)
Poruszyłem ten temat z jednego prostego powodu - w Polsce nie lubi się rodzimych gier bardziej niż za granicami naszego kraju.
Zwyczajnie oskarżacie o coś co jest normalne.
Głos na forach, komentarzach na blogach itp biorą często ludzie niedojrzali mający za dużo czasu i posiadający umiejętności napisania 2 zdań w stylu Harrego M. Wiem, że generalizuję ale ja odnoszę właśnie takie wrażenie czytając to forum.
Czy jest sens brać je pod uwagę? Szczerze wątpię. Dość łatwo jest filtrować jakie wpisy.
Czytając - Pana Panie Patryku wpisy - zwyczajnie odnoszę wrażenie, że bronicie swojego tytułu - atakując. Obawiacie się złego przyjęcia albo macie kompleksy.
Mam kilka pytań do autora wątku. Jakie gry zostaly stworzone przez Nicolas Intoxicate oraz 11Bit Studios?
Wlasnie spojrzalem i dowiedzialem sie, ze Nicolas Introxicate nie ma na koncie zadnej gry, w takim razie pozostaje zatem trzymac kciuki za Afterfall: InSanity.
Co do City Interactive to jeszcze daleka droga aby być z nich dumnym.
Jeśli chodzi o CD Projekt Red to jestem jak najbardziej za, dziwi mnie pominięcie People Can Fly, Techlandu, a także kilku innych producentów, którzy wydali kilka naprawdę fajnych gier.
Swoja drogą zapraszam do wątku o polskich grach - https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=10876200&N=1
Co do Sniper: Ghost Warrior - gra odniosla sukces, ale tylko finansowy, bo oceny sa bardzo niskie. Zapewne tematyka i brak konkurencji spowodowaly dobra sprzedaz jak na polskie realia. Byc moze za granica ludzie sadzili, ze to nowa odslona Sniper: Elite czy cos w ten desen. Uwazam, ze City musi pokazac cos wiecej, poniewaz obecnie jest zbyt wczesnie aby ich chwalic.
Osobiscie bardzo cieszy mnie fakt, ze pojawiaja sie dobre polskie produkty. Chcialbym ich jak najwiecej.
W ostatnim czasie pojawilo sie kilka rodzimych gier, m.in.
Sniper: Ghost Warrior, ktory niestety jest strasznie zabugowany i niedopracowany. Gdyby nie te wady, Sniper bylby calkiem niezla gierka.
nail'd, ktory zbiera wysokie noty - bardzo cieszy mnie sukces tej gry i czekam na Dead Island.
Two Worlds II, moze nie jest gra wybitna w swoim gatunku, ale to naprawde niezla gra, jestem dumny z tworcow.
Rajd Polski, gra zagadka, zero informacji o niej, nic, kompletnie nic.
qrzychu - wypraszam sobie, ja np. bardzo cenie polskie browary oraz inne alkohole, gry jesli sa dobre, muzyke, a takze dobre polskie filmy, ktorych w ostatnim czasie niestety brakuje. Jesli chodzi o zywnosc to Polska jest na bardzo wysokim poziomie. Do dzis nci nie pobilo chociazby Musztardy Kieleckiej, inne musztardy sie kryja. To taki jeden przyklad z wielu.
Wracajac do zagranicznych piw, mialem okazje sprobowac ich calkiem sporo, wiadomo, ze nie tyle ile polskich browarow, poniewaz ceny piw zagranicznych sa u nas wysokie. Pomijajac ceny - osobiscie wole polskie browary, zagraniczne wcale nie sa lepsze. Oczywiscie zalezy to jeszcze jaki browar sie tym zajmuja i czym maja byc te piwa, bo jak wiadomo, sa i tansze i drozsze.
smutne, ale artykul mowi prawde ...
i niestety nie chodzi tylko o rynek gier... To taka nasza pozostalosc z komuny - wszystko co zachodnie jest lepsze...
Formaty serialow czy innych programow musimy kupowac bo zachodnie, to nic ze prymitywne i tez bysmy dali rade wymyslic cos lepszego; to nic, ze mamy jeden z najbardziej rozpoznawalnych zespolow metalowych jak Vader - my podniecamy sie Sabaton'em; zaawansowana technologia ? prosze bardzo: Wilk elektronik podbijajacy swiat, a u nas dalej Kingston; Wodka - to samo; popkultura - to samo.... I tak moznaby mnozyc przyklady ..
Polacy sa zacietrzewionymi, zakompleksionymi hipokrytami.
Na szczescie swiat umie dostrzec obszary w ktorych jestemy niezli !
Trzymamy kciuki za polska produkcje !!
hellgate właściwie skończył temat.
Jak gra będzie dobra to wyniesiemy ją na piedestał, jak będzie słaba zmieszamy ją z błotem. Proste.
Większość z was to nawet nie zrozumiała co tu jest napisane... Tu nie chodzi o chwalenie się Afterfallem tylko o zjawisku antypatriotyzmu polskiego, które występuje nie tylko w grach. Wam to chyba trzeba pokazać, bo nie rozumiecie sami. W tym tekście nie ma krzty jadu, ale jak to się mówi uderz w stół, a nożyce się odezwą. Czyli widać, że osoby, które się oburzyły po prostu uosobiły się z hejterem. Mi się tekst podobał, bo uważam, że hejterzy to debile, którzy nie mają nic do roboty, tylko wypisują banialuki nt. jakieś tam gry. Zresztą większość z nich tak naprawdę nie ma własnego gra nt. danej gry, tylko przeczyta kilka komentarzy innych hejterów, albo zwykłych trolli, którzy to po prostu wrabiają kogo się da, a oni dają się nabierać i plują tym jadem na lewo i prawo.
Każdy kto przeczytał ten tekst i uważa, że zawiera on jakąś formę ataku, lub coś w tym guście, to znaczy, że jest po prostu debilem i nie potrafi czytać, a takim osobom radziłbym po prostu wrócić do podstawówki i nauczyć się poprawnego czytania, bo to są podstawy. Bo żeby nie zrozumieć merytoryczną zawartość poezji, to jeszcze zrozumiem, ale prozy, która nie jest stylizowana, tylko jest prosta i składna, to trzeba mieć naprawdę problem.
A co do tej mitycznej polskiej dumy, to jest to mit, a nie prawda. To jest próba nacjonalizowania obywateli, że niby jesteśmy tacy, a nie inni, i że już mamy to w genach itd. co jest bzdurą, bo tu chodzi o wychowanie, a nie o bycie Polakiem, czy Francuzem.
Ja nie uważam się za hejtera, nie hejtuje, prędzej wspieram i daje konstruktywną opinie, a nie jak hejter, który napiszę, że coś jest "do dupy", albo, że gra "wygląda jak gówno", czy też cokolwiek innego.
Co do samego tekstu to raczej tu chodzi o to, że internet polski jest ciągle domeną młodych osób, które nie są dojrzałe, więc nie chodzi tu o dojrzałość ludzi, tylko o to, że dzieci masowo wchodzą na strony o grach, rejestrują się i piszą głupoty, bo co innego ma robić 11 letnie dziecko, które czuje, że w internecie można wszystko robić ?
BTW: Za najbardziej żałosne uważam komentarze, które wypowiadają się nt. Afterfalla i go krytykują. Tekst nie dotyczy Afterfalla, choć są wzmianki, ale sam tekst to nie jest o Afterfallu, a oczywiście użytkownicy muszą swoje pięć groszy dodać, pisząc że jest siaki i owaki, oczywiście bez sprecyzowania swoich poglądów, bez konstruktywnej opinii, tylko zwykłe, durne hejtowanie.
BTW2: Ja osobiście wspieram Afterfalla i choć wiem, że są pewne niedoróbki, ale nie będę oceniał gry, którą widziałem w fazie początkowej, a czytaj co to nowe newsy, to widać progress i widać, że autorzy się nie obijają, tylko jednak starają się zrobić porządny produkt.
BTW3: To już tak na koniec. Co do City Interactive, to co by nie mówić, oni nie przejmowali się hejterami, tworzyli gry niskobudżetowe, sprzedawali je, dzięki czemu powoli się rozbudowywali, a dzisiaj zakładają studio deweloperskie w Londynie z człowiekiem odpowiedzialnym za BLACK. Czyli postęp jest widoczny.
Pitolenie. Nie róbmy z "polaka" nowego podgatunku. My widzimy tylko własne podwórko, w reszcie Europy zapewne jest podobnie jak u nas. Ludzie hejtują swoje i się podniecają zagranicą. Takie ludzkie zwyczajne kompleksy. Niektórzy maja mniejsze, inni większe, ale zawsze są.
Tylko zastanawia mnie jedno. Polacy robią gry o dzikim zachodzie (Call of Juarez), Kubie (? Chyba Kuba był w Sniperze. Jak nie to poprawcie mnie), Iraku (Anomaly: Warzone Earth) czy nawet piekle (painkiller). Dlaczego nie potrafimy zrobić gry dotykającej tematyki polskiej? I nie chodzi mi tutaj o gry skierowane do polaków, a o gry np. dziejące się w Polsce. Albo chociaż z polskim głównym bohaterem (!). Nie wstydźmy się. Przecież na dobrą sprawę można by było stworzyć niezłą grę akcji (w założeniu history-fiction) dotykającą czasy Zimnej wojny i sprawę Polski. Nawet wątek polski nie jest wyczerpany w mocno wyeksploatowanej II wojnie światowej (tylko w CoD 1 była misja w Warszawie. Reszty nie pamiętam). Całe szczęście, że chociaż słowiańskie klimaty mamy w niezłym Wiedźminie. Ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Może twórcy zadają sobie pytanie: Czy Polska to zbyt nudny temat na grę? Według mnie jeśli się nie popadnie zbytnio w tematykę polskości (nie oczekuję jakieś super patriotycznej gry. Wystarczy choćby miejsce akcji, albo nawet bohater) to dla przeciętnego człeka z zachodu nie zrobi to różnicy.
Dlaczego nie potrafimy zrobić gry dotykającej tematyki polskiej?
No co ty? A "Franko - Crazy Revenge"?
Karso naucz się czytać między wierszami , a nie widzisz tylko to co napisane.
Ten cały artykuł to taka zasłona dymna na wypadek gdyby Afterfall zaczął zbierać złe opinie, bo niby źli polscy hejterzy potrafią zmieszać z błotem nawet najbardziej utalentowane polskie studio i mega super hiper grę QQ hlip hlip.
Sorry, ale ja oglądałem konferencję CDProjektu, widziałem tam tego całego Afterfalla. To co zobaczyłem plus to całe gadanie o produkcie AAA wywołało u mnie tylko uśmiech politowania.
(tylko w CoD 1 była misja w Warszawie. Reszty nie pamiętam)
w 3 części jest cała jedna kampania dotycząca Polski.
w 3 części jest cała jedna kampania dotycząca Polski.
A nie przypadkiem parę misji z jazdą czołgiem? Nie wiem, nie grałem. Popraw mnie. W każdym razie pokazuje to jeszcze inną kwestię. Inni robią o polakach, my nie robimy o sobie. :) Z innej beczki choćby wspomniany gdzieś wyżej Sabaton.
Było kilka gier z bohaterami o polskich korzeniach. Jedna z nowszych o jakich pamiętam to R.U.S.E.
Co do treści wpisu
Wstyd przyznać, ale jeszcze przed Wiedźminem, wobec polskich gier nastawiony byłem tak jak Ty to opisałeś. Całe szczęście wtedy właśnie przyszła w/w produkcja, którą niedawno ukończyłem po raz 4, jako takie odświeżenie przed "dwójką i w celu nabycia zapisu, bo zawsze usuwałem, a która do dziś jest moją ulubioną grą.
Nie jestem pewien czy kupię Afterfall, bo gustuje raczej w RPG, ale życzę sukcesu i, co równie ważne, żeby doceniono was na Zachodzie ;)
@hellgate82
oceniasz gre bo ... widziales konferencje ?? Czy ty jestes normalny ??
to tak jakby z gory oceniac potencjalny sex po samym wygladzie kobiety...
Mysle, ze jestes zwyklym kaczorem - urodzony malkontent...
na konferencji było jakieś 20 minut gameplaya, teoretycznie powinno się taki krótki czas wykorzystać żeby pokazać co nasza gra ma do zaoferowania, przykuć uwagę odbiorcy. Natomiast to co pokazali w Afterfallu skutecznie tylko odrzucało. Beznadziejna grafika, drewniane animacje, zero klimatu, główny bohater wyglądający jak jakiś programista- pedofil, jakieś skrypciki które miały nas przestraszyć, ogólnie wszystko wyglądało to beznadziejnie.
Ja jestem graczem, lubię dobre gry i mam w dupie czy jest polska czy bułgarska, po prostu widze coś co w moich oczach zasługuje na jakieś 6/10 i nie będę wychwalał tej gry tylko dlatego że robią ją moi rodacy. Obym się mylił i mógł zagrać fajną grę.
1. grales w nia ?
2. wiesz co to Tibia ? wiesz jak jest popularna & wiesz jaka jest grafika ?
3. jaka to byla wersja gry ? beta, gold, produkcyjna?
3b. byly zaimplementowane mokapy ?
3c. AI ostateczny ?
3d. Sciezka dzwiekowa ostateczna ?
3e. Klimat ? Na sali konferencyjnej chce osiagnac klimat do survival horroru ? To chyba raczej grajac samemu w sluchawkach ...
Inne gry tez oceniasz po konferencjach ? Pieprzenie... Grasz w demo, ew. patrzysz co pisza na GOLu...
Wiec najpierw w nia zagraj, potem masz prawo marudzic...
Dalej uwazam, ze slaby krytyk z Ciebie ... Nawet nie starasz sie brac m.in. powyzszych i istotnych punktow pod uwage...
@hellgate82
W taki sposób powstały wszystkie teorie spiskowe.
Poza tym, gdyby moja polonistka się o tym dowiedziała, to by mi zabrała świadectwo, bo jednak za szukanie jakieś głębi na siłę biła nas po łapach.
qrzychu pożyjemy zobaczymy, ale ostrzegam przed składaniem pre-orderów.
to co pokazała konferencja CDP ledwo wystarczyło na AA, jak padło stwierdzenie 3xA to padłem z krzesła i stąd ten hejt pewnie - potłukłem się niemiłosiernie
Jak to nie ma Polaków w grach? A słynny agent Józek Blazkowicz z Wolfenstein'a? To już coś ;)
Co do tematu, mogę się zgodzić z treścią wpisu bo sam nieraz to widzę. Pamiętam jak pojawiły się pierwsze informacje oznajmiające że taka gra jak Wiedźmin w ogóle powstaje. I co? Oczywiście masa wpisów że bedzie badziewie, dziadostwo, że polscy nieudacznicy niczego dobrego nie stworzą itp.
Z drugiej jednak strony nie możemy popadać w ślepe, patriotyczne uniesienia, ilekroć polska firma zdecyduje się na stworzenie jakiegoś dzieła. Trzeba patrzeć przede wszystkim na jakość a nie na polskość...
Ja Widźmina jestem w stanie bronić do upadłego, bo to zwyczajnie świetna produkcja, a ogólnoświatowe zainteresowanie kontynuacją tylko to potwierdza. Sniper natomiast, jest w mojej opinii słaby. Owszem, graficznie jest nieźle, ale cała reszta kuleje skutecznie psując radość z rozgrywki... Mimo wszystko cieszę się z ich sukcesu, i mam nadzieję że zarobiona kasa pozwoli im dopracować ewentualną kontynuację.
A Afterfall - niestety ale jestem sceptycznie nastawiony... Wiem że w chwili obecnej nie wiemy o grze zbyt dużo, ale to co widać w filmikach, nie nastraja zbyt pozytywnie. Nie będę was uczył marketingu, ale nie od dziś wiadomo że ludzie kupują "oczami", że ważny jest pierwszy kontakt, pierwsze wrażenie. A co widzimy na prezentacjach? Słabe animacje, średnie modele, niezbyt powalające tekstury i mówiąc delikatnie mało interesujący gameplay... Pożyjemy zobaczymy, życzę wam jak najlepiej ale po fatalnym pierwszym wrażeniu, będzie wam zdecydowanie trudniej mnie sobie zjednać...
PS. Dlaczego animacje w polskich grach zawsze wypadają tak ubogo? Brakuje realistycznych przełożeń tego co się dzieje na ekranie, na odpowiednie reakcje postaci (nie waże czy bohater bije z wyskoku, przewrotu czy z kontry, animacja reakcji przeciwnika jest zawsze taka sama i zawsze tak samo niedopracowana), brakuje płynnych przejść pomiędzy konkretnymi animacjami (np. bohater wyprowadza cios, zostaje zaatakowany i w ułamku sekundy przechodzi z jednej pozy do drugiej). Brakuje też poczucia realizmu, nawet jak bohaterowie się okładają, to mam wrażenie że wymieniają się stosownymi animacjami stojąc w pewnej odległosci od siebie, zamiast walczyć (jest tak np. w całym Two Worlds 2, czy w Wiedźminie 2 podczas walk na pieści - Geralt wyprowadza cios, ale ewidentnie widać że do trafienia przeciwnika brakuje mu dobre 20 centymetrów, a mimo to przeciwnik obrywa. Podczas walk na miecze jest lepiej - i to w oby tych grach, ale wciąż jakoś nie czuć mocy tych ciosów...). Time'ing też nie jest najlepszy, cios dopiero w fazie wyprowadzania, a przeciwnik już zwija się w bolesnych konwulsjach... (bo np. gra już przeliczyła że cios dojdzie).
Dla mnie ideałem pod tym względem jest Assassin's Creed, ciekawe ile to jeszcze czasu zajmie zanim mu dorównamy...?
Jeśli o mnie chodzi to sądzę, że o grze nie można nic powiedzieć, póki nie wyjdzie. Osobiście trzymam kciuki za każdą grę, która podchodzi pod gatunek i klimat, który lubię, bo czasem mimo że w zapowiedziach i prezentacjach coś mi się nie podoba, to ostatecznie się okazuje że gra się jednak przyjemnie. A jeśli gra mi się nie podoba, nie oznacza że jest zła. Mnie np. WoW się kompletnie nie podoba, ale widać jest świetny w swoim gatunku skoro ma tylu odbiorców :)
A co do CI to może kosmicznych gier może nie wydają, ale strategię działania mają świetną i jako firma prosperują na prawdę dobrze, więc wiedzą co robią i udaje im się. Osiągają sukces w swoim stylu. Myślę że CI po prostu działa rozważnie i tyle.
A tak na konie to http://www.youtube.com/watch?v=V2sedTLIRWU
Oczywistym jest, że jeśli ktoś kogo osiągnięcia na polu "giercowym" są równe zero, zapowiada "323 gry osadzone w uniwersum, każda AAA, każda przełomowa i innowacyjna". A do pokazania ma plany, kilka obrazków, plany, kilka minut drętwego gameplaya, plany, oraz zapowiedzi podboju Wszechświata i Całej Reszty, to spotyka się to tylko z szyderą.
Niech wam się uda, czemu nie? Z chęcią odszczekam gdy już będziecie Władcami Wszechświata, ale pliz, nie oczekujcie zachwytów boście rodacy.
Troche sie dziwię. ja oceniam gre za to jaka jest, a nie za kraj produkcji. Np Wiedzmina uważam za grę wszechczasów, której Dragon Age do pięt nie dorasta.
Ten artykuł to jakiś żart, w polakach nie ma żadnej antypolskości, po prostu nie wywyższają produktu tylko dlatego że jest polski a ty szukasz dziury w całym i mędrkujesz na siłę, ale zawsze dobrze jest sobie ponarzekać nie?:)
A tak poza tym moim zadaniem call of juarez jest grą genialną, jedną z najlepszych fpp w jakie grałem, painkiller i wiedźmin to gnioty nie warte uwagi
Teoretycznie z całym tym tekstem bym się zgodził, gdyby nie jedno 'ale', które nazywa się Wiedźmin. Co jak co, ale hype u nas był niesamowity na tą grę, głównie dlatego, że to Polska produkcja. Nie mam nic do Wiedźmina, kupiłem kilka dni po premierze, świetnie się bawiłem, ale tutaj mamy wręcz podniecanie się do przesady. Czasami ma to pozytywny skutek (gdyby nie głosy polskich graczy na pewno Wiedźmin nie zdobyłby wielu z nagród jakimi teraz się chwali, pamiętam do dziś dzień masowe oddawanie głosów w różnych internetowych plebiscytach, głosy były oddawane tylko dlatego, że to jest polska gra), ale czasami z tego wszystkiego zapomina się o innych grach. Przykład? Najnowszy numer Neo+. Podana w nim jest ciekawostka, wg której najlepiej sprzedającą się polską grą jest właśnie Wiedźmin (1,5 mln). Bullshit. Tyle samo egzemplarzy Call of Juarez: Więzy Krwi sprzedany, a Two Worlds (którego druga część właśnie sprzedaje się "prawie" jak Call of Duty) kupiło (nie jest to info oficjalne, ale raczej na 100% można to uznać za prawdę) 3 mln osób! Kto o tym mówi? Niewielu. Dlaczego? W Polsce jest jeden Wiedźmin i zdecydowana większość osób nie widzi nic więcej. Reszta to są crapy o których nie warto wspominać. Osobiście bardzo kibicuję polski grom, większość z nich kupuję i dobrze się bawię. Staram się jako Polak wspierać jak mogę polskie gry. Oczywiście nie kupuję wszystkiego jak leci i nie mam klapek na oczach. Widzę, że wspomniany Afterfall: Insanity prezentuje się jak na razie przeciętnie, ale nie skreślam tej gry, daję szansę developerowi, może do premiery coś się zmieni. Jeśli tak, prawdopodobnie zainwestuję swoje pieniądze w tą grę.
Patryk Hamerlak
Nicolas Games
Dosłownie minutę w google.Goldenline.
http://www.goldenline.pl/patryk-hamerlak
Nawet bycie pijarowcami wam nie wychodzi.
Gadanie o swoim produkcie jako o arcydziele przypomina mi, "ale ja jestem mądry, a oni głupi i mnie nie lubio".
Dodanie sławnego Wiedźmina jako przykład gry która nie była "hejtowana" to już kopanie nienajlepszej produkcji studia w którym pan Patryk pracuje.
I Wiedźmina kocham, I Gorky 17 kocham.
Ale jak widzę takich "obrońców polskości" to aż bóg się w niebie przewraca.
A i ostatnie.
Dodanie bluru tak że aż wypływają oczy nie polepszy gry.