Jane Jensen - królowa przygodówek, cz.2
Jak narazie to dwa najlepsze artykuły na gryonline w tym kwartale :] świetna robota
Świetny artykuł! naprawdę czyta się bardzo dobrze, gratulacje dla autora :)
A co do gry Gray Matter - wstyd, że CDP w naszym kraju nie wydało Edycji Kolekcjonerskiej, gdzie mają ją nasi sąsiedzi z Czech, czy Niemiec.
swietny artykul - mnostwo szczegolowych informacji, ciekawy sposob "narracji", bardzo trafne odniesienia do historii gier, a do tego w subtelny sposób całość zachęciał mnie do wizytyw sklepie, zeby porpobowac magii samemu - brawo!
jane jensen i roberta williams. tyle napisze, bo wiecej nie potrzeba :)
Jeśli chodzi o związki GK3 i Kodu Leonarda to obie pozycje zerżnęły teorię Graala z pseudohistorycznej książki "Święty Graal, Święta Krew", przy czym gra była oczywiście pierwsza. O ile sama teoria jest mocno naciągana, to Jane potrafiła przerobić ją na świetną opowieść (w dodatku całkiem wiernie trzymając się książkowych "faktów"), dodając od siebie jedynie nieco horrorowych wątków i oczywiście wplatając w wydarzenia Gabriela i Grace. Ale prawdziwe mistrzostwo to złożona zagadka Le Serpent Rouge i samodzielne odkrywanie kawałek po kawałku wielkiej Tajemnicy - rewelacja! Poza tym gra jest trochę nierówna (na początku jest niemrawo, ale im dalej tym ciekawiej), ale i tak moim zdaniem lepsza od zbyt naciąganej dwójki (wilkołaki i Wagner mnie nie przekonały).
Chociaż prawdę mówiąc po latach posuchy tego specyficznego dojrzałego i najeżonego diabłami tkwiącymi w szczegółach stylu to zadowoliłbym się chociażby i kawałkiem wilkołaka w sosie własnym :)
to jest spoko. Ja ostatnio katuje winwithbahco.com bo mam nadzieje, że wygram ten zestaw narzędzi...chociaż za tor wyścigowy też bym się nie pogniewal
dan brown to zwykły plagiator