Jane Jensen - królowa przygodówek, cz.1
Gabriel Knight jest jedną z tych gier o których się nie zapomina ( obok serii Legend of Kyrandia czy Monkey Islands ).
@Majcyk
-dokładnie!
Dodałbym jeszcze zapisaną już na zawsze w mojej pamięci Phantasmagorię (także cz. 2) oraz może Lure of the Temptress, Curse of Enchantia...
Ahhh Nostaliga się włącza... :)
Literówka. Aktorka, która użyczyła głosu Grace w Sins of the Fathers nazywa się Leah Remini, a nie "Rimini". :)
Dla mnie najlepszą przygodówką jest Najdłuższa podróż , nawet grałem w nią w maju , i muszę powiedzieć , że grafika nie jest tragiczna jak się przyzwyczaisz po 30 min .
Gabriela można dziś kupić na gogu za 6 baksów :)
http://www.gog.com/en/gamecard/gabriel_knight_sins_of_the_fathers
Zyfo ---> Też lubię śliwki w zalewie. Zwłaszcza na zimno.
Dla mnie The Longest Jurney jest najlepszą przygodówką, zaraz potem Black Mirror, Dramfall/Fahrenheit i seria Broken Sword. Ogólnie lubię ten gatunek, ale te gry najbardziej zapisały mi się w pamięci. Artykuł bardzo dobry. Po Gray Matter sięgnę na sto procent, chyba, że Cenega mnie wkurzy.
Kolejny dobry artykuł, recenzji pisać nie umiecie, ale się poprawiacie, ale poradniki do gier oraz felietony /artykuły pierwsza klasa.
Seria Gabriel Knight to wg mnie jedna z lepszych przygodówek (dwójka najgorsza z serii). Na Gray Matter czekam owszem, ale na kupno tuż po premierze po takiej cenie raczej się nie skuszę. Za dużo niewiadowych, a i recenzje nie są aż tak pochlebne jakbym sobie tego życzył. A artykuł całkiem miło się czytało. :)
Mikul1991-->"Po Gray Matter sięgnę na sto procent, chyba, że Cenega mnie wkurzy."
Gray Matter wydaje CD Projekt. Jeżeli zakup gry u jednego wydawcy, uzależniasz od poziomu wkurzenia u innego, no coż - co kto lubi...
ostatnio sobie puscilem na yt filmik z gk3 i nie moglem wyjsc z podziwu jak brzydka jest gra, ktora wspominam jako tak piekna :) na pocieszenie zauwazylem ze jedynka mniej sie zestarzala.
Gabriel Knight to prawdziwy rozbłysk przygodówkowego geniuszu (jedynka oczywiście - dalsze są niezłe, ale głęboko w cieniu). Grałem w nią jakieś 15 lat temu, a do dzisiaj dokładnie pamiętam niektóre mistrzowskie pomysły i wątki. To gra o której się myślało w dzień i w nocy. I na długo po ukończeniu. Jak przy czytaniu dobrej powieści. Czuć było, że Jane władowała w tę grę wszystko, co miała w głowie najlepszego. Potem trochę przygasła (nic dziwnego), ale już GK3 wyszedł całkiem nieźle. A teraz po latach Gray Matter zapowiada się ciekawie...
Nie zgadzam się że tylko jedynka GK jest dobra - wszystkie są wyśmienite i grzechu warte :-)
poczywiście GK to jedna z najlepszych serii jakie były jeśli chodzi o gry z dawnych lat
Lordareon ---> Pierwszy Gabriel to mistrzostwo pixel-artu (tzn. w pewnym sensie, bo technicznie to raczej nie jest pixel-art). Taka grafika nigdy się nie zestarzeje. Ale Gabriel 3? Zazdroszczę Ci pięknych wspomnień, bo moim zdaniem ta gra była obrzydliwie brzydka już w momencie premiery. Ciężko było mi się do tej brzydoty przyzwyczaić nawet 10 lat temu. :)
Adrian Werner ---> Spoko. :)
Rowniez uwazam GK1 za mistrzostwo wsrod przygodowek. Od dawna moj stopien to swego rodzaju hold w ta strone ;)
GK1 zdecydowanie rządzi! I to wszystkie wersje! Tak jak wśród wyścigówek ta : nwww.winwithbahco.com nie ma sobie rownych :) A dodatkowo teraz można tam wygrać zestaw narzędzi o wartośi 8 000 zł!
szkoda że nie wyszedła wyszła wersja odświerzona GN