The Elder Scrolls V bezpośrednią kontynuacją Obliviona?
chochlik sie wkradl Oblvion zamiast wiadomo co ;)
Oblivion był chyba najlepszą grą w jaką grałem, a zdecydowanie najbardziej żywotną - kupiłem w 2006 zaraz po premierze jeszcze w wersji angielskiej i gram do dziś. Mam nadzieje że V wyjdzie niedługo i znów zagwarantuje wszystkim fanom TES kolejne kilkaset godzin przedniej zabawy!
Dla mnie również Obli najbardziej żywotny. Przegrałem go w każdą stronę, na PC grałem chyba z 50h, na x360 ze 120 i zaliczyłem całą grę:) Dalej mi do niego tęskno, ale jestem pewny, że do tego swiata zapewne już nie wrócimy. Na 100% chodzi o fabułę powiązaną z Oblivionem i tyle:)
Najwyższa pora. Fallout 3 był, przynajmniej dla mnie, dobrą oznaką po gorszym niż można się było spodziewać Oblivionie, oby teraz było jeszcze lepiej.
W dalszej części wiadomości czytamy również, że trwa już proces nagrywania głosów dla poszczególnych postaci i będzie on kontynuowany przez kilka najbliższych tygodni. To by oznaczało, że nowe dzieło Bethesdy jest już prawdopodobnie w dość zaawansowanym stadium produkcji i być może niewiele dzieli nas od jego oficjalnej zapowiedzi.
Wnioskuję że dalej męczą sędziwy silnik z obliviona. Zaawansowana produkcja, nagrywanie głosów, a brak zapowiedzi i screenów? Oj coś tu brzydko pachnie.
Oblivion był boski, jedna z najlepszych gier jakie grałem, chciałem nawet zrobić tam 100%
Jedyną rzeczą jaka mnie wkurzała to był ten system, że level potworów rósł razem z twoim, co powodowało, że potem było trudniej, dlatego wpadłem na taki patent, że będe jak najmniej spał czyli najlepiej w ogóle, co umożliwia mi przejście gry na PIERWSZYM poziomie a momenty gdzie jestem zmuszony do spania zostawie sobie na koniec. W każdym razie to mnie najbardziej zirytowało w tej grze, bo jakto, przejść grę na najniższym poziomie jestt najłatwiej
w sumie to może jak się zmusze to zagram w V jak wyjdzie, bo ostatnio to mało gram i nie mam czasu i mi się nawet nie chce do końca
Wolałbym, gdyby piatka nawiazywała raczej do Morrowinda niz Obliviona, ale to dobra wiadomość. Już zacieram łapki.
Mnie wymagania już teraz martwią... chyba tylko na Xboxsie pogram... szkoda.
Ale tak czy siak, czekam!
Jestem jak najbardziej na tak! W świecie Obliviona spędziłem ponad 120h i mam nadzieję, że jeśli powstanie sequel to będzie równie długi :D
Mam nadzieję że gra nie będzie działała na tym samym gównianym autorskim silniku Bethesdy który zasilił Obliviona i nowe Fallouty...
Przydała by się jakaś nowa jakość wreszcie.
Jak dla mnie, jest to jedno z moich ulubionych uniwersów. Mogłoby już wkorczyć w fazę industrialną, połączenie bowiem magii i wczesnoindustrialnych maszyn, stworzone przez Bethesde dałoby coś ciekawego - takie Arcanum w prawdziwym 3D.
Prawdę mówiąc nigdy nie przeszedłem Obliviona, zawsze mnie odrzucał. Ale dzisiaj chyba sobie go zainstaluje i może pogram w niego nieco dłużej. :D
Tamriel jest ogromne a oni chcą kontynuować średnią historię z Obliviona?
To ja już wolałem historię bohatera z Morrowinda.
Wolałbym zupełnie nowy wątek w Black Marsh albo Elsweyr (ogromne lasy/bagna - to jest to ;] )
Sprawa druga: Wolę poczekać 2-3 lata więcej i korzystać z nowego engine'u.
Devilyn ->
Mam nadzieję że gra nie będzie działała na tym samym gównianym autorskim silniku Bethesdy który zasilił Obliviona i nowe Fallouty...
Gamebryo to nie jest autorski silnik Bethesdy. Powstalo na nim kilka innych gier, jak Divinity II, czy Warhammer Online:
http://www.emergent.net/en/Clients--Titles/
Choc zgadzam sie, ze jak na dzisiejsze standardy to troche traci myszka... ale z drugiej strony Bethesda zna to rozwiazanie juz bardzo dobrze, i jesli usprawni je (np. naprawiajac swiatla, dodajac cienie i inne bardziej zaawansowane duperele), to bedzie miala wiecej czasu na dopracowanie swiata i fabuly - natomiast w przypadku zupelnie nowego silnika, trzeba zaczynac wszystko od poczatku, i wieksze szanse sa, ze byc moze otrzymamy bardziej zaawansowany technicznie produkt, ale za to oferujacy krotsza rozgrywke i delikatnie to ujmujac, niezbyt porywajaca fabule - bo na to nie starczy juz czasu... (choc w sumie jesli chodzi o jakakolwiek fabule to Bethesda nie ma u mnie kredytu zaufania :] owszem, czesc zadan w Oblivionie byla ciekawa, ale ogolnie to wszystko jakies takie niespojne i malo wyraziste... mialkie takie jakies ;])
qqqqqq - obliviona dało się przejść na co najmniej drugim lvlu, inaczej nie mogłeś zdobyć daedrycznego artefaktu dla martina
Trollf - mój błąd w takim razie, ale to nie zmienia faktu że silnik jak na mój gust ssie :P
Devilyn -
To, ze troche ssie, akurat jestem w stanie zrozumiec :]
Moge jedynie dodac, ze ta wersja co jest w Oblivionie ma kompletnie skopany system swiatel i cieni, oraz problemy z przezroczystocia obiektow, i inne takie mniejsze badz wieksze niedorobki... jesli tego wszystkiego nie poprawia/zmienia w nastepnej grze z serii TES, to pod wzgledem technicznym bedzie to jak stanie w miejscu, czyli w sumie krok wstecz ;]
Oblivion jest fajny dla tych którzy nie byli przywiązani do "starej serii" kiedy to Tamriel nie było "Knight on a horseback killing things" , gdyby oblivion nie był takim niewypałem jako gra (jedyne co było dobre do kampania marketingowa oparta na kłamstwach i niespełnionych obietnicach) to pewnie bym czekał na TESV bardziej niż na naszego wiedźmina 2, a tak to mogę tylko powiedzieć
[mochermode] Todd Howard to żyd mason i diabeł, a no i pewnie komuch też![mochermode/]
oblivion jest tylko fajny jako samodzielna platforma modderska jako gra po prostu ssie na całej linii udzie zakochali się w głupim ficzerze iluzorycznej swobody, i co z tego jak wieje nudą a element odkrywania z morrowinda praktycznie nie istnieje
Spędziłem w tej grze wiele godzin. Dodatki i mody mocno urozmaicały i wydłużały tą grę. Bardzo na to czekam :)
Nad Oblivionem spedziłem ponad 60h i z poczatkowej ekscytacji światem, wątkiem fabularnym i oprawa graficzną później pozostało tylko znużenie. Ciągle te same podziemia, jaskinie (na przeciwników ostatecznie jeszcze można przymknąć oko) etc. potęgowane ciągle taką samą bronią i innym ekwipunkiem tyle że o wyższych współczynnikach. Po tych paru latach właśnie z tym kojarzy mi się TES IV. Jeśli w kolejnej części miałaby być zachowana taka "różnorodność" to ja podziękuję.
Cza zagrać w tego Obliviona w końcu. Jak zasiadałem to mi się bardzo spodobał, ale niestety gra mi się zepsuła przez tone modów, które wpakowałem na polepszenie grafiki :D
Dla mnie też była to najlepsza gra w jaką grałem. Niesamowicie żywotna mimo kilku ładnych latek. Oby tylko nie zrobili MMO.
Świat, czyli Tamriel zawsze był ten sam i z tego co pamiętam między Areną, a Oblivionem minęło też wiele lat. A co miałby niby oznaczać pojęcie sequel, jeśli działoby się to 200 lat po?
spoiler start
Mehrunes Dagon został pokonany. Jeśli znowu sprawa tyczyć miałaby się jego, tylko, że wiele lat później to teoretycznie Arena też jest 'bezpośrednim' poprzednikiem. Kto grał, znał fabułę Areny, ten wie.
spoiler stop
Teraz tylko czekać z innego obozu na dopełnienie dobrego, czyli ogłoszenie prac nad Kotor III :]
Fabuła w Oblivionie była tak beznadziejna, że najlepiej jakby TES V było kontynuacją Morrowinda. Albo i Daggerfalla, bo i tam nie wiedziałem co się dzieje. Ogólnie całą tą serie cechuje beznadziejna nuda i przereklamowanie w recenzjach.
Chudy The Barbarian-> Ogólnie jeśli chodzi o gameplay to owszem seria TES pod tym względem nigdy nie była rewelacyjna, jednak jeśli chodzi o Daggerfalla i Morrowinda to właśnie najmocniejszą stroną był ciekawy (acz trochę kiepsko wykonany) wątek główny, za czasów Morrowinda uniwersum Elderscrolls bardzo się rozwinęło stajać się z takiego typowego fantasy bardzo oryginalnym settingiem, właśnie to było głównym motorem napędzającym Morrowinda, mnóstwo ciekawych frakcji, arcyciekawa metafizyka i konstrukcja świata, szary świat w którym nawet głównemu antagoniście Morrowinda można było przyznać racje (jego celem w sumie jest zrzucenie okupanta jakim jest cesarstwo, obalenie fałszywych pseudo-bogów którzy zabili naszego bohatera w poprzednim życiu, gdyż stał im na przeszkodzie do boskości), samo Cyrodill opisywane w Morrowindzie to istny tygiel kultur osadzony w morderczej dżungli, gdy w oblivionie ujrzeliśmy pocieszny pseudo-tolkienowski świat z sarenkami i kolorowym lasem,
Mogę się założyć o dychę że znów wynajmą jakiegoś sławnego aktora do podłożenia głosu 2-3 postaciom i oleją jakość reszty VO
Lothers-> a naprawdę ciekawi mnie jakby Obsidian poradził sobie z TES-em :> bo ich znajomość uniwersum jest pewnie na tym samym poziomie co obecnych pracowników bethesdy, może tym razem otrzymaliśmy byśmy pełnokrwistego rpa (seria tes jeśli chodzi o główną cechę rpg jaką są wybory i konsekwencje jest porażką na całej linii)
A ja myślę, że nawet jeżeli to będzie sequel Obliviona, to i tak użyją nowego enginu i będzie na co popatrzeć. W każdej nowej grze Bethesdy jest, no i niestety znów będe musiał zmienić komputer :)
Wolalbym spadkobierce Morrowinda. Klimat, swiat, muzyka jedne z najbardziej orginalnych jakie widzialem.
Oblivinion byl tylko 'dobry':)
mi zalezy zeby bylo fpp, zeby poprawili mechanike chłopka, zeby bylo mniej monotonne, bardziej roznorodne i zeby w jaskiniach nie bylo zadnego swiatla. W reszcie jestem w stanie dac kredyt zaufania bethesdzie.
Mam nadzieję, że będzie ciekawszy niż Oblivion. Wątek główny w tym pierwszym był tragiczny, a gre ratowały tylko zadania poboczne. Chociaż w sumie dla Bethesdy to normalne - identyczna sytuacja była przy Fallout 3.