Z kronik średniowiecznej osady
To najlepsza strategia jaką grałem.
Spędziłem przed nią 4 lata życia. Na wszystkich częściach.
Żałuje jedynie że zepsuli tak świetną grę wypuszczając Stronghold:Legends ponieważ straciła tam swój urok i klimat.
A to koniec twojej recenzji? Bo wyszła Ci taka ŚREDNIOwieczna;D
Przez całe swoje życie w lepszą strategię nie miałem przyjemności grać!
Od kiedy pierwszy raz zagrałem w rtsy zawsze brakowało mi możliwości budowania zamków. Nie kilku murów na krzyż czy paru wieżyczek, nie budowli stworzonych przez programistów na potrzeby scenariusza. Chciałem SAM poprowadzić linię murów z blankami, ustawić balisty na wieżach oraz nakazać wykopanie fosy.
Stroghold Crusader wciąga ja bagno. Sam nie wiem co w niej jest, przecież wciąż robimy to samo, budujemy zamek, zbieramy surowce na wojsko i napadamy nim na warownie wroga. Kompletny brak fabuły i schematyczność - dwie największe wady imho. Nigdy nie przypuszczałem, że taki twór przypadnie mi do gustu, a jednak jest to jeden z moich kilku ulubionych rts-ów wszechczasów. Od pierwszego spotkania ciągle nie mogę się rozstać, wracam do niej co jakiś czas, aby popatrzeć na niesamowite fortece Wilka czy wyciąć w pień kilku Kalifów.
Szkoda tylko, że po tylu latach od jedynki i dodatku wciąż żadna gra z serii nie dorównała pierwowzorowi :/
zgadzam się.
Czekam tym bardziej na nowego zapowiadającego się Strongholda 3... Może być dobry.
Gra genialna w swojej prostocie, niby o nieskomplikowanych założeniach a jednocześnie dająca właściwie nieograniczone możliwości budowy zamku. Do tego fajna, klimatyczna oprawa (i całkiem urocza - gromady zataczających się pijaków po zbudowaniu karczmy to jest to :) ) i mamy grę wciągającą jak jasna cholera. Cudo :)