Mafia II - jest nieźle ale nie idealnie
Trochę taka jakby niedokończona jest ta recka...
Swoją drogą każdy z nas jest socjopatą, w mniejszym lub większym stopniu. Nie znam ani jednej osoby, która by nigdy nie złamała prawa, chociaż raz. (W naszym kraju zwłaszcza) Jest to po prostu niemożliwe. Poza tym tzw "normy społeczne" są nam narzucane odgórnie. Nie my je tworzymy ani decydujemy o ich kształcie. My, mamy je tylko przestrzegać, nie ważne jakie by one nie były, aby zarobić jak najwięcej € dla skarbu państwa i spłacać zaciągnięte długi przez kolejne marionetkowe rządy... Jakiś czas temu normą społeczną było palenie na stosie, nabijanie na pal, czy nawet śmierć na arenie, przy tysiącach ludzi klaszczących i wiwatujących na widok agonii drugiego człowieka. Myślisz, że coś się zmieniło od tamtych czasów? Dalej jest jak było. Dzisiaj po prostu w naszym systemie społecznym zostało to zastąpione "sztuczną śmiercią" na ekranach naszych TV czy monitorów. Po prostu śmierć nas jara i nie możesz temu zaprzeczyć.
Vito, to nie jest typ romantyka, marzyciela czy filozofa. Na wojnie nauczył się zabijać z zimną krwią w imię interesów wąskiej grupki ludzi. Granice się zatarły. Ten człowiek nie ma żadnych dylematów w kwestii pociągnięcia za spust. Sprawa jest prosta. Wiesz... Ty, czy ja, może mielibyśmy dylemat, ale Vito nie.
Liniowość fabuły to rzeczywiście jest spory minus tej gry, z racji tego, że po ukończeniu głównego wątku nie ma nawet żadnych misji pobocznych, w sumie nie ma nic; nawet nie można sobie swobodnie pośmigać po mieście... To powoduje, że Mafia II to gra na jeden raz, przejdziesz ją i odłożysz na półkę, albo odsprzedasz komuś.
Gra jest slaba a historia nuuuudna.
Jestem pod koniec gry w dokach i nawet nie chce mi sie juz biegac i strzelac do npcow.
Nie interesuja mnie dalsze losy Vita.
Na moje oko Vito zdecydowanie nie jest socjopatą, bo w większości misji przejawia przywiązanie do pewnych rozmaitych norm, zwłaszcza jeżeli w grę wchodzi jego rodzina i bliscy przyjaciele (a właściwie to przyjaciel). Jest raczej oportunistą, a i to bardzo umiarkowanym (w czym zresztą pomaga mu gra, w której celami są ludzie antypatyczni [kto pamięta misję z księgowym w części pierwszej, ten wie o chodzi]). Mnie w zachowaniu Vita najbardziej drażniło to, że jest niemalże całkowicie bezwolny a jednocześnie impulsywny. Owszem, to dość typowe połączenie ludzi jego pokroju i dobrze by pasowało do filmu, ale, na litość boską, nie do gry komputerowej.
W większości opowieści o mafii (oraz opowieści szpiegowskich) jednym z głównych dylematów jest kwestia zaufania i wyboru stron. Scenariusz gry w niemalże każdym rozdziale wprowadza nowe informacje o otoczeniu Vita, a co kilka misji następuje zwrot sugerujący podjęcie jakichś działań. Miejscami ten żołnierz mafii zachowuje się jak maksymalnie wyluzowany hipis. Poręczyć za caporegime konkurencyjnej mafii, przez którego najprawdopodobniej poszło się do więzienia? No problem. Pójść handlować narkotykami wcinając się między dwa niebezpieczne gangi? Spoko, mon, będzie dobrze. Kropnąć kogoś, kto może okazać się zdecydowanie bardziej przydatny niż zleceniodawca? Chill out, chłopie, to część wielkiego kosmicznego planu.
Wstawienie takich wyborów nie musiałoby bardzo trudne. Kwestia dorobienia kilku misji i paru scenek między nimi. Nie są to chyba żadania zbyt wygórowane. Grę da się ukończyć w kilkanaście godzin, więc wydłużenie jej o, dajmy na to, jedną trzecią (a nawet o połowę) nie rozciągnęłoby niepotrzebnie fabuły (ani budżetu, jak mniemam), a gra zyskałaby sporo w oczach ludzi, którzy lubią wybory i cenią replayability (nie lubię często powtarzać gier, ale wiem, że gdyby istniał wybór pomiędzy dołączeniem do rodziny Falcone i Vinci, to prawdopodobnie właśnie grałbym drugi raz :o).
Nawiasem mówiąc, nie przypominam sobie gier (przynajmniej na PC), które oferowałyby względnei równorzędne wybory. W większości gier mamy na ogół podział na wybór obiektywnie "dobry" lub "zły", przy czym "zły" jest najczęściej prymitywny albo po prostu głupi. Czarno-szara (a może nawet czarno-czarna) moralność jest niezwykle rzadka. Jedynym wyjątkiem jest tu chyba GTA IV (Dwayne/Playboy i Dimitri). Deus Exów nie liczę, bo tam wyboru dokonuje się na samym końcu.
Ha.Ha.Ha VITO akurat socjopata; dobrze się składa bo mam za nie długo poprawkę z socjologii i słowo powtórzone!
Jak dla mnie to on może być tęczowym elfem jeżdżącym w różowym Cadillacu. Przynajmniej mój Vito w grze tak się nosi... . To nie prawda że Vito jest socjopatą, TO TWÓRCY socjopaci narzucili vito- graczom socjopatyczne zachowania przez to że gra jest liniowa i oskryptowana. Vito ratuje Leo przed Henrym, Vito pomaga siostrze z mężem( pobija go a siostra obraża się na niego- typowe, odwozi kumpla Joe z schlanego po imprezie- także to nie socjopata, bo co miał zrobić odmówić siostrze- rodziny się nie zostawia! )
chcę dodać, dodaję; że twórcy i programiści czesi, się postarali oddając nam dopieszczone w szczegóły miasto, choć bida w misjach rażąca( miasto wielkie a misje a ilośc nie jakośc misji woła o jeszcze) , i z drugiej strony smutno mi - tak dobrze przeczytałeś smutno, bo niestety ale zrobili coś dobrze postarali się i dzieło zamiast powiedzieć że wspaniałe, spotkało się z ostrą krytyką.
Kurczę dlaczego to zrobiliście takie wspaniałe miasto a tak nisko go można wyeksploatować, :( to poco tyle detalików kurdupijek jak tego nie zobaczymy i nie pochwalimy.
Szkoda, miałem spore oczekiwania od tej gry. Na prawdę szkoda.
Również odniosłem wrażenie tego, że ta recka jest nieukończona, jakby urywała się w połowie. Na przyszłość, nie hamuj się i rozpisuj bardziej. ;P
Dzikouak ---> Abstrahując już od głównego wątku rozmowy, chciałbym przypomnieć o Wiedźminie, grze, w której nie dokonuje się wyboru między dobrem, a złem, tylko między dwoma ewentualnościami, przez co często wybór zmienia się wręcz w dylemat. To dlatego, że nie wybieramy pomiędzy czernią a bielą, a między dwoma odcieniami szarości, często niemal równoważnymi. I cała gra zdaje się być "szara" - ciężko zaszufladkować jakąś postać pod etykietkę "dobry", czy "zły". Nawet gdy staramy się sterować Geraltem zgodnie z jego filozofią z książki, czyli dążeniem do neutralności, okazuje się że oprócz czerni i bieli, pięćdziesięcioprocentowy odcień szarego prędzej uzyskamy pędzlem na płótnie, niż w tej grze. To, co kto wybierze zależy od jego światopoglądu, od tego, co uważa za słuszne, choć często można nie przewidzieć trafnie efektów wyboru i okazuje się, że chcąc np. komuś pomóc, tak na prawdę szkodzimy mu (jak w życiu, np. przeczulone matki ubierają przesadnie grubo swoje dzieci zimą, osiągając efekty przeciwne do oczekiwanych - takie dziecko staje się coraz mniej odporne, nie jest zahartowane, w końcu staje się "chorowitkiem" i wystarczy błahostka, byle przeciąg i przeziębienie ma jak w banku). Tu przychodzi mi na myśl jedna z gier, osadzonych w uniwersum Gwiezdnych Wojen, a mianowicie KotOR. Tam również się tak zdarzało, choć w tej grze osiągnięcie pełnego "zła", czy "dobra" było banalne, wystarczyło systematycznie postępować zgodnie z kodeksem ciemnej, bądź jasnej strony Mocy.
To raczej nie jest (ani nie mają być) recenzje to oceny gier.
Recka jest "urwana" bo nic więcej nie chcę napisać.
Napisałem co mi się podba a co nie i wystawiłem ocenę.
Recenzję Mafia 2 znajdziecie na serwisie informacyjnym gry-online.pl.
grając też zwróciło moją uwagę wykonywanie wszystkich zadań i zabójstw z automatu bez chwili zastanowienia przez vita, ale mi osobiście to nie przeszkadza, w takich realiach sie wychował i taki ma charakter, ja osobiście bardzo go polubiłem:)
"Fabuła jest do zaakceptowania. Przydał by się twórcom gry porządny scenarzysta z hollywood, ale koniec końców fabuła daje radę. Jest opowieść, niespodziewane zwroty akcji, różnorodność, nie ma nudy. DLC uzupełnią ewentualne braki i dadzą nam zapewnie jeszcze kilka godzin zabawy." - tworcy zapewniali graczy, ze fabula w dwojce zmiecie ta z jedynki, a co wyszlo? Wyszlo srednio i do fabuly z jedynki nawet sie nie umywa. Dlaczego tak sadze? Bo wiele watkow nie zostalo wykonczonych, caly czas odnosilem wrazenie jakby powycinali bardzo wazne dla fabuly gry elementy.
Socjologia zdana na 4 EGZ, dzięki Soul... . Mafia oki zamieśc jeszcze recke do tego z DLC, ponieważ pomału mafia jest doklejana i może twoja nota podskoczy kilka oczek w górę