Wstęp:
Witam w wątku poświęconym rowerom. Zapraszamy do dyskusji! :)
Linki:
strona magazynu rowerowego - pełno recenzji, testów, opinii - http://www.bikeboard.wyd.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.mkbike.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.skleprowerowy.pl/
serwis rowerowy - http://www.bikeworld.pl/
strona dystrybutora - http://www.velo.com.pl/
internetowy sklep rowerowy - http://www.cyklotur.com/
serwis rowerowy - http://www.wrower.pl/
strona sklepu rowerowego - http://www.armotbike.com.pl/
strona sklepu z BMXami - http://www.bmxforever.pl/
Bikestats - dla miłośników archiwizowania i statystyk - http://www.bikestats.pl/
Serwis informacyjny MTB - http://www.mtbnews.pl/component/option,com_frontpage/Itemid,1/
Pinkbike, filmy, zdjęcia itp. Głównie kolarstwo ekstremalne - http://www.pinkbike.com/
Dla rowerzystów miejskich - http://www.rowery.org.pl/rowery.htm
Rowerowa baza podjazdów - http://www.genetyk.com/podjazdy/podzial.html
Aspekt techniczny kolarstwa - http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/technika.html
Wieksze cykle maratonow:
Powerade Suzuki MTB Marathon - http://mtb.webworld.pl/
Bike Maraton - http://www.bikemaraton.com.pl/
Skandia Maraton - http://www.skandiamaraton.pl/
Mazovia MTB Maraton - http://www.mazoviamtb.pl/
Dla kazdego cos milego ;).
Poprzednia część:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=10151401&N=1
W tym tygodniu może złożę rower w końcu :D Widelec zostaje, zmienię na święta go na jakiegoś sidziaka. Pierwszyyyy
Co do kół:
na 95% te:
http://allegro.pl/item1183878222_kola_dt_swiss_370_xr_400_dt_swiss_revolution.html
Ale złapałem fazę na białe komponenty to ramy sid blue. Białe obręcze, białe Elixiry 5.... Muszę poszukać jeszcze białej sztycy, może Ritchey coś ma w ofercie.
ed: wymyślili już biały carbon? :D
ed2: mam nadzieję że będzie piękna złota jesień żebym mógł się wyszaleć :)
fajnie, że jest nowy wątek :)
Ostatnio rozkraczyłbym się na rowerze jadąc ścieżką. Przede mną szła sobie trójka ludzi - dwoje środkiem ścieżki i jeden chodnikiem, tak,że między każdym z nich było jakieś pół metra szerokości i rowerem nie było jak przejechać. Spiąłem się jak tylko mogłem, nabrałem rozpędu, tak żeby poobtrącać trochę ręce złym pieszym ;] Straciłem jednak czujność, bo parę metrów za nimi był wjazd na posesję, na który akurat wjeżdżał samochód - aż mi się ciepło w nogę zrobiło od jego zderzaka. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale stwierdziłem, że potrzebuję trąbki na sprężone powietrze, żeby sobie wozić w kieszeni i straszyć chodzących po ścieżce oraz kierowców samochodów, którzy przecież normalnego dzwonka za chiny by nie usłyszeli.
a ja od razu z pytaniem - jak często używacie przedniego hamulca?
Lysack
Rzadko :)
Pytanie z innej beczki, był ktoś na zachodniej Ukrainie na rowerze?
Lysack=> jak najrzadziej mogę :) W 99% przypadków jako "wzmacniacz" dla tylnego. Hamuję tylnym> prędkość spadła do bezpiecznej granicy> dopełniam przednim dla szybszego zatrzymania.
Czasem równocześnie hamuję (jeśli warunki sprzyjają). Dobrze że nigdy nie miałem odruchu wciskania przedniego w niebezpiecznych sytuacjach.
Co do ludzi na trasie- zło wcielone. Jego apogeum są rodzinne wycieczki- wylęga cała rodzina na świeże powietrze i zajmują cała drogę/ ścieżkę. Strasznie mnie to wkurza. Mam przepraszać że chcę przejechać, że chciałbym wyprzedzić? Pff..
Po to są ścieżki dla rowerów żeby się tym nie przejmować.
A- nie, jeszcze gorsze są babcie z psami. "Co Pan mojego psa straszy, tak cicho podjeżdża! Filutek się zdenerwował Uważać jak się jeździ...".
Pytanie z innej beczki, był ktoś na zachodniej Ukrainie na rowerze?
Nigdy, ale wyobrażam sobie że jest tam dużo wspaniałych, dziewiczych tras, masa zieleni i piękne widoki. A czemu pytasz?
Jj -> dlatego właśnie, nawet jeśli jest ścieżka to staram się jechać ulicą (o ile nie ma zakazu ruchu rowerów) - zaletą jazdy ulicą są:
-brak pieszych
-brak psów (i smyczy, bo nieraz miałem sytuację, że babka idzie chodnikiem, pies trawnikiem, a smycz w poprzek ścieżki)
-brak wystających krawężników co 30 metrów (wjazdy na posesję i co gorsza drogi podporządkowane)
-mniej dziur (zwłaszcza w porównaniu do ścieżek z kostki)
-brak drzew, latarni i innych elementów stojących na środku
Co do przedniego hamulca, to z racji tego, że jeżdżę w zasadzie tylko po płaskich trasach, go zdemontowałem. Teść natomiast truje mi głowę, żebym zamontował go czym prędzej, bo powinienem hamować przednim hamulcem, a tylnym tylko uzupełniać, bo przedni znacząco skraca drogę hamowania.
O ile ze skróconą drogą hamowania mogę się zgodzić, to jednak z tym, żeby używać go jako głównego nie do końca. Przez kilkanaście/-dziesiąt tysięcy kilometrów jakie zrobiłem rowerem hamulca przedniego użyłem może ze dwa razy - gdy zostawiając rower na klatce u koleżanki ktoś przeciął mi linkę od tylnego. Teść jest zapalonym motocyklistą, stąd jak sądzę nawyk hamowania przednim hamulcem - nie bierze on jednak pod uwagę tego, że rower waży 12kg, a nie 150 czy tam 200 i środek ciężkości rozkłada się zupełnie inaczej niż w przypadku motocykla.
Mimo to, z racji planowanej wycieczki do Krakowa, gdzie można się spotkać już z pagórkami, braku przedniego hamulca sobie nie wyobrażam. Już ostatnio miałem okazję się przekonać ile daje przedni hamulec przy stromych zjazdach - hamując tylnym co chwilka uciekało mi tylne koło, podczas gdy hamując przednim nie miałem takiego problemu :)
2sd -> a co? chcesz jechać? ja też chętnie wybrałbym się w taką podróż :)
Jj --> Ritchey ma na pewno biale sztyce, przynajmniej w serii WCS :). A kiedys na jakims forum ogladalem mostki malowane emalia do wanien, ponoc da sie to kupic. Efekt byl swietny :).
Lysack --> w terenie przedni hamulec to podstawa, tylnego moze nie byc, ale przedni byc musi. Na stromym zjezdzie nie zahamujesz w ogole tylnym, bo caly ciezar idzie wtedy na przod i tylne kolo ma prawie zerowa przyczepnosc. Zreszta w miescie glowne hamowanie przednim to tez recepta na maksymalne skrocenie drogi hamowania. Tak ze jesli chcesz hamowac na minimalnej drodze, to tylek za siodelko, zeby cie nie przerzucilo nad kierownica i wiekszosc hamowania przednim. Zdziwisz sie na jak krotkim dystansie da sie zahamowac rower ;).
2SD --> w zachodniej Ukrainie bylem, ale nie na rowerze ;). Celujesz w gory czy rowniny? W kazdym razie, ludzie sa tam bardzo przyjazni, mam naprawde swietne wrazenia.
Pytam, bo jest w moich planach oprócz wielu innych m.in. Bornholmu, autostrady rowerowej wzdłuż Dunaju i drogi z Berlina do Kopenhagi. W tym roku już z uwagi na przedłużającą się rekonwalescencję nie dam prawdopodobnie rady, ale w przyszłym już zapewne tak. Czas powoli zbierać informacje :)
Kłosiu
"Lysack --> w terenie przedni hamulec to podstawa, tylnego moze nie byc, ale przedni byc musi. Na stromym zjezdzie nie zahamujesz w ogole tylnym, bo caly ciezar idzie wtedy na przod i tylne kolo ma prawie zerowa przyczepnosc. Zreszta w miescie glowne hamowanie przednim to tez recepta na maksymalne skrocenie drogi hamowania. Tak ze jesli chcesz hamowac na minimalnej drodze, to tylek za siodelko, zeby cie nie przerzucilo nad kierownica i wiekszosc hamowania przednim. Zdziwisz sie na jak krotkim dystansie da sie zahamowac rower ;). "
A jak się fajnie zjeżdża z górek z tylnymi sakwami i hamuje tylnym :))))) Sama radość.
Łysack
Chętnie bym kogoś wziął, ale skład już zaklepany. Z doświadczenia wiem, że "najlepiej sterowalne" grupy to takie do 6 osób. Potem niestety różnice w preferencjach co do noclegów, zwiedzania, charakterów i wytrzymałości powodują, że grupa szybko się dzieli.
Co do pytania o przedni hamulec: jest wg. mnie bardzo ważny i równie mocno ignorowany przez rowerzystów, z których większość ma ten chory nawyk do zarzynania tyłu. :)
Ja z kolei mam następujący problem: rozglądam się za amortyzowaną sztycą calową (25,4mm) w okolicach stówki, czyli coś odrobinę lepszego niż zoom albo kalloy itp. Niestety mam problem bo nic takiego nie mogę wyszperać.
Podoba mi się ten suntour i system w nim zastosowany: http://allegro.pl/item1160278752_sztyca_amortyzowana_wspornik_suntour_ncx_27_2mm.html , niestety ni cholery nie moge wyszperać nigdzie 25,4mm. Może znacie jakieś sklepy lub ludzi dysponujących takim sprzętem?
Z góry dzięki za wszelką pomoc.
2SD --> moze i radosc, ale efektywnosc lezy ;)
Na Ukraine sam bym sie przejechal rowerem, bedac kilka lat temu po prostu pokochalem ten kraj. Jakby sie miejsce jakies zwolnilo to daj znac ;)
wolkov --> raczej nie znajdziesz sztycy amortyzowanej w tym standardzie, to cos jak 486XT w PC. Prawie nikt tego juz nie robi. Nie mowiac juz o tym ze sprezynowe sztyce amortyzowane to same klopoty, skrzypia, jecza i generalnie chcialoby sie je wywalic po kilkuset km. Godne polecenia sa pneumatyczne sztyce ale one kosztuja powyzej 1000 zl.
2sd -> spoko, ale gdybyś kiedyś szukał chętnego do jakiejś wyprawy, lub po prostu chciał się przejechać gdzieś dalej to można byłoby się spotkać :) Jak na razie mógłbym pewnie odchylać się trochę wytrzymałością, bo w tym roku ogólnie mało jeździłem i nie mam pewności czy zrobiłem już tysiąc kilometrów, a to jak na mnie baardzo mało...
Niemniej ostatnio trochę lepiej u mnie z kondycją - do Lublina jechałem głównie na 6 biegu, wracałem głównie na 5, a wczoraj 30-kilometrową i niedługo potem 20-km trasę pokonałem w zasadzie tylko na 8 biegu, ze średnią prędkością 30km/h (z sakwami)
Kłosiu -> mi się marzy wyprawa rowerowa w rejony Czarnobyla, może kiedyś uda mi się coś takiego zorganizować.
Kłosiu -> masz na myśli standard 25,4mm, czy ten patent/standard amorka, który podałem w linku?
Lysack --> no Czarnobyl, ja mysle ze poza nazwa i zwiedzaniem zarosnietych osiedli to nie bedzie nic innego niz np zwiedzanie zarosnietych osiedli w rejonie Kłomina i Bornego Sulinowa.
Mi akurat Ukraina podobala sie ze wzgledu na ludzi, niesamowicie goscinnych, pewne roznice ogolne (slodkie piwo, slona woda mineralna ;)). A na rowerze wolalbym odwiedzic dzikie ukrainskie Karpaty :). Ale to nie znaczy ze nie wybralbym sie w podroz w okolice Kijowa, bo gdzies tam Czarnobyl lezy ;).
wolkov --> mam na mysli standard 25.4, w tej chwili juz nikt nie robi mic nowego na ta srednice sztycy, w zasadzie juz 27.2 mm przemija.
Kłosiu -> to szkoda, ale tego właśnie się spodziewałem. W gruncie rzeczy znalazłem dość sporo sprzętów na 25,4, ale w lekko szokujących cenach rodem z amerykańskich manufaktur ;)
Swoją drogą szkoda, bo klasycznych rowerów na calowych rurach jeździ całe mnóstwo, a niemal wszystko robi się pod aluminiowe "spaślaki" :), takie czasy.
Kłosiu
Obawiam się, że to nie ten stopień wtajemniczenia. Moja żona przejedzie z sakwami nie więcej niż 100 km dziennie.
2sd -> widzę, że żona trzyma mniej więcej mój poziom - dla mnie optymalną dawką roweru jest 100km dziennie (do 150) - podobnie jechali znajomy podczas wyprawy do Jerozolimy (ponad 2000km).
Moja partnerka natomiast nie wiem czy przejechałaby 10 z sakwami :P
http://mtb.webworld.pl/?expander=0:156:1
Bylem, jechalem, masakra blotna byla :). Swietne wstrzasowe oderwanie od pracy przed kompem. Siedmiogodzinna szkola przetrwania. Ostatni zawodnik byl na mecie o 22:03, po 12 godzinach :).
Daleko, w 2/3 stawki giga. Jestem z Wielkopolski, niezbyt pewnie czuje sie na bardzo trudnych zjazdach i duzo trace wtedy. A tam byly prawie same bardzo trudne :).
Spotkaliście się kiedyś z ubezpieczeniem AC dla roweru?
Ile może kosztować takie ubezpieczenie i jakie warunki trzeba spełnić?
Lysack: myślałem o tym przy kupnie roweru. Z tego co pamiętam jedynie PZU oferowało taki pakiet ubezpieczeń (przynajmniej jak kupowalem rower - 2/3 lata temu).
http://www.pzu.pl/?nodeid=produkt_pzu_sa&group_id=40&category_id=22061&prod_id=29726
EDIT: jeszcze kwestia "dlaczego zrezygnowałem?". Nie pamiętam dokładnie gdzie tkwił szkopuł, w każdym razie z tego co czytałęm ubezpieczenie polega na tym, że płaci się składki a jak rower ukradną to już nie ich broszka ;)
"1. Przedmiotem ubezpieczenia jest rower wraz z wyposażeniem zamontowanym w sposób trwały w czasie jego użytkowania przez ubezpieczonego.
2. Ochroną ubezpieczeniową objęte są szkody polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie roweru, bądź jego wyposażenia wskutek:
1) ognia, huraganu, powodzi, deszczu nawalnego, gradu, lawiny, bezpośredniego uderzenia piorunu, zapadania lub osuwania się ziemi, eksplozji oraz upadku statku powietrznego,
2) akcji ratowniczej w związku ze zdarzeniami losowymi wymienionymi w pkt.1),
3) wypadku,
4) rabunku."
Zgodnie z tym co tu piszą rowerowe casco nie obejmuje podpie*****nia roweru z garażu/spod sklepu/z parkingu/whatever.
Niestety jest tak jak mówi Loczek - żadne towarzystwo nie ubezpieczy roweru od kradzieży w drodze. Można ubezpieczać od kradzieży w domu, ale też są potem trudności z uzyskaniem odszkodowania. Kto normalny, na co dzień użytkujący rower będzie przypinał go do ściany w domu?
Więcej tutaj:
http://www.rowertour.pl/?page=artykul&id=110
Jeszcze więcej tutaj:
https://docs.google.com/present/view?id=0AYxUmxIyolDiZGdiZDZuOWdfMHQyYnNjbmYz&hl=en&authkey=CPGslLIG
A najwięcej w czerwcowym wydaniu Rowertour.
Z ciekawostek:
http://www.rowertour.pl/?page=artykul&id=947
To trochę lipa...
Mam nadzieję, że jakieś towarzystwo wreszcie przejrzy na oczy i dostrzeże niemałą kasę jaka tkwi w rowerzystach.
Domyślam się, że mogą mieć spore obawy, że ludzie zaczną zgłaszać masowo fikcyjne kradzieże.
Wystarczy jednak opracować dobry system zabezpieczeń. Począwszy od wieloelementowego oznakowania roweru (niezmywalną farbą widoczną tylko w odpowiednim świetle, oznaczyć ramę, koła, widelec, itp.). Następnie można zobowiązać ubezpieczającego do używania blokady z homologacją, która posiadałaby niewielki, piszczący alarm i system wysyłania wiadomości do użytkownika, przy próbie przecięcia.
To nie jest wielka filozofia, ale wtedy wystarczyłoby przyjść z dokumentem potwierdzającym oznakowanie, smsem informującym o uszkodzeniu blokady i zaświadczeniem z policji i zgłoszeniu kradzieży. Zresztą, już mało kto odważyłby się przeciąć blokadę z alarmem, mając możliwość kradzieży roweru ze zwykłą blokadą.
Przy wyborze sztycy zadecydowały względy ekonomiczne... i waga!
Biały WCS 400mm- 239zł. 259gram.
Czarny Boplight Team 400mm- 129zł. 249gram. :O
Zastanawiam się nad kompletem oświetlenia, rok temu miałem kilka crashów z powodu jazdy późną porą <wstyd>.
ed: wybrałem ;P
Kupilem rower http://www.decathlon.com.pl/PL/sport-1-54-57-77640603/
O rozmiarze tam napisanym 60,gdzie na tabeli pisze od 183
Ja mam 180, jak sprawdzalem 57 czulem sie zgarbiony i zle mi sie jechalo, natomiast 60 byla wrecz idealna, dobrze zrobilem?
Jak to sie ma do sugerowania z tymi tablicami?
Witam,
już kiedyś poruszałem ten temat, ale jako, że już jestem zdecydowany, zapytam o jeszcze kilka rzeczy. Otóż zdecydowałem się na SPDki. Mam pytanie odnośnie butów. Nie jestem pewien co brać.
Wolałbym coś z gumową podeszwą w stylu http://allegro.pl/item1189522330_buty_shimano_sh_m076_spd_r_43_48_czarno_biale_44.html tak, żebym mógł sobie podjechać na uczelnie, isc na zajecia bez zmiany butów... Czy może jednak warto wziąć coś sztywniejszego? (np. http://velo.com.pl/produkty/wyprzedaz/?m=17 )
Moja jazda to 50/50 teren/asfalt. Lubie sobie robić wycieczki po lasach, w góry pewnie też sie kiedyś wybiore. Co powinienem wybrać?
Idąc dalej. Możecie polecić jakiś konkretny but/rodzaj buta w okolicach 200 zł (+- 20%)?
A może znacie sklepy w Poznaniu, w którym są ludzie co się na tym dobrze znają i potrafią coś konkretnego doradzić?
z góry dziękuje za pomoc
EDIT: ogladam sobie jeszcze strone ctbike.pl. Generalnie kumpel polecał mi jakieś pedały Authora i mówił o ok 190-200 zł (później jak sie dowiem podam model :P), tutaj znalazłem coś takiego: http://ctbike.pl/shimano-pd-m540-deore-xt-pedaly.html - możecie coś o nich powiedzieć?
Dobra nieważne... :)
Poszperałem w sieci (swoją drogą Kłosiu widze że moderujesz forumrowerowe.pl :P) i zdecydowalem sie na M540 i buty Shimano m075. W środe odbiór :)
Co za fota :). Wiem, tragedia, i tak dalej, ale i tak fota jest wielka. Miny widzow zabijaja :D.
Jj --> ale czarna??? ;)
mastif --> to tez kwestia przyzwyczajenia i dlugosci sztycy i mostka. Jak jestes przyzwyczajony do duzej ramy to mala bedzie ci sie wydawala za krotka i zbyt zwrotna, co nie zmienia faktu, ze mniejsza jest efektywniejsza :).
Ale 60cm jest jeszcze w okolicach dobrego wymiaru, ja majac 175cm wzrostu uzywam szosowki 54cm i jest bardzo dobra. Twoja jest lekko za duza, ale tylko lekko.
Loczek --> Dobry wybor z tymi pedalami, dosc tanie i niezawodne, mam je w szosowce, od dwoch i pol roku zero problemow.
W butach nie bedzie sie najwygodniej chodzilo, ale dadza rade.
Z ta moderacja to cos w rodzaju "masz za staz" ;), nie jest to taka rozowa funkcja jak sie okazuje ;).
Czy ktoś czytał najnowszy wywiad z Mają Włoszczowską w ostatnim Zwirciadle? Czytałem część na ich stronie internetowej. Ciekaw jestem czy dalej jest coś ciekawego czy standardowe formułki.
http://www.zwierciadlo.pl/spotkania/2010-2/2010_08_a.html
PS. Dziwna jej fryzurę zrobili. Chociaż cała sesja ładna.
Kupiłem sobie nowy kask Giro - rift. Dobry stosunek ceny do jakości. Ogólnie polecam. Dzisiaj go testowałem, bardzo dobra wentylacja.
A ja tak polewalem z tej foty, a wczoraj sam mialem niezla glebke po tym jak kierowca chcac zaparkowac nie zauwazyl mnie miedzy samochodem a kraweznikiem :). Na szczescie unik sie "prawie" udal i dostalem tylko lusterkiem na malej predkosci, gleba skonczyla sie tylko na zdartym kolanem.
Rozgladam sie za nowymi papciami pod SPD, ostatnie maratony w blotach mocno poglebily destrukcje moich dotychczasowych Shimano SH-M181. Dobre byly, prawie trzy lata sluzyly, ale czas na cos nowego. Tyle ze juz raczej prawie 5 stow na buty nie chce wydac :).
Kłosiu=> 110zł i 10gram piechotą nie chodzi, jakby ktoś chciał mi zasponsorować wcsa to mogę podać adres. Średnica 30,9, tylko dobrze zapakować!
Przez kilka dni wydałem prawie 3,5k a wciąż do wymiany (w najbliższych miesiącach) widelec, buty, i korba, bo mój LX już widział lepsze dni. Choć z drugiej strony luzów nie ma, więc póki się będzie trzymał to nie będę się aż tak śpieszył. Ale takie buty (jeśli by się okazały nagle za małe) to kwestia zdrowia i komfortu. W takiej sytuacji machnąłem ręką na biel wcsa :)
Może gdzieś za 3 lata będę mógł sobie pozwolić na dobieranie części pod kolor i takie tam :)
Swoją drogą do środy powinny przyjść wszystkie rzeczy. Jeśli w serwisie nie nawalą to może w następny weekend poszaleję (i będę narzekał przez kolejny tydzień na skurcze ;)).
cze wszystkim
mam pytanie otóż pytanie czy skrzypienie w okolicach suportu może być spowodowane dostaniem sie w tamte zakamarki trochę piasku? czy też może to rolki w łańcuchu tak kwiczą trochę?
nie jest to szkodliwe?
Skrzypienie, piski, trzaski czy strzelanie? :)
To moze byc spowodowane wszystkim. Raz sztyca - z czasem sie zanieczyszcza i lubi postrzelac, szczegolnie jak dostanie blotka. Dwa - jarzmo siodelka - tak samo jak sztyca. Trzy - ramiona korby, cztery gwinty pedalow, piec wklad supportu z lozyskami sie konczy i trzeba wymienic. To wszystko moze byc slyszane z okolic supportu, bo dzwiek sie przenosi po ramie. Rozkrecic, wyczyscic, posmarowac, dokrecic, jezdzic! :>
wiesz to taki jakby kwiczenie jakby rolki łańcucha sie obracały coś w tym stylu;]
rower był przed wakacjami na przeglądzie więc wątpię by coś poszło przez wakacje:)
parę razy dostał w kość na torze w lesie ale nie aż tak by zaraz coś zaczęło kwiczeć.
nawet jeśli rower stoi w miejscu i obracam pedały do tyłu to nadal kwiczy tak jak wcześniej to opisałem. nie potrzeba dużej siły włożyć by usłyszeć.
Panowie jest sprawa, potrzebuje podstawki pod licznik cateeye valo 8 mniej wiecej taki http://allegro.pl/nowy-licznik-cateye-velo-8-cc-vl800-srebrny-i1197102545.html . Mialem w poprzednim rowerze licznik ale niestety ktos sie nie bal i zaj***l. Zostal mi tylko licznik i potrzebuje podstawki do niego z kabelkiem. Czy jest w ogole mozliwosc dostania czegos takiego czy jestem zmuszony sprawic sobie nowy licznik?
domin12 --> w takim razie obstawiam koleczka przerzutki na 90% :)
Najlepiej rozkrecic wozek, wyjac koleczka i przesmarowac stalym smarem np towotem tulejki slizgowe. To jest bardzo proste do zrobienia.
$ebs Master --> no raczej chyba nowy licznik trzebaby kupic. Ja mialem odwrotnie, ktos mi zakosil kiedys licznik, zostala podstawka i czujnik. Ale nie od velo, wiec nie pomoge ;).
Ja mam licznik od Sigmy, zresztą tak jak oświetlenie i pulsometr.
Kurczę mam hamulce, wciąż czekam na koła. Powinny dziś/ jutro być. Swoją drogą okazało się że trzeba też nowe stery, 100-150zeta baj baj.
Eh no trudno :( Mam kolejne pytanie, otoz wlasnie stalem sie szczesliwym posiadzaczem nowego rowerka i jako ze srednio sie na tym znam dalem go od razu na serwis zeby mi go ladnie poskladali, wyregulowali przerzutki i hamulce, podciagneli szprychy itp. No i wlasnie mam pytanie bo facet w serwisie powiedzial ze nowy rower potrzebuje troche czasu na dotarcie sie czesci i w blizej nieokreslonej przyszlosci moga pojawic sie luzy. Uczulil mnie szczegolnie na luzy przy korbie. Jak szybko rozpoznac czy luzy juz wystapily? Czy podczas normalnej jazdy sa jakies oznaki tych luzow. Gosc zalecal za miesiac dac rower do kontroli ale nie usmiecha mi sie bulic znowu za to samo.
Oni by chcieli żeby co dwa tygodnie generalny przegląd+ raz na kwartał wymiana całego układu napędowego i wymiana lakieru ramy :D
Wystarczy trochę poczytać w necie, na forach. Podpytać raz czy dwa mechanika i można z rowerkiem raz na rok iść. Ja, jeśli nic się nie dzieje złego, chodzę tylko dla serwisu widelca. Do reszty mam narzędzia (no ok, może nie do składania kół ;)) ale do widelca mi się nie opłaca.
A luzy, jak luzy. Paluszki i nogi wystarczą do ich wyłapania. Jak nigdy tym sie nie zajmowałeś i nawet jak znajdziesz i nie będziesz umiał niczego zrobić to pewnie i tak wpadniesz do nich. Ale powinno kosztować to o wiele mniej niż 'serwis' całego rowerku.
Tak w ogóle co to za rower?
Jeśli korba zacznie piszczeć to oznaka że się trochę poluzowała, sam mam w tej chwili taki problem, klucz do przykręcania śruby w korbie zostawiłem w drugim domu, i mam teraz dylemat czy spryskać to WD i jeździć, czy zostawić to w spokoju aż do czasu kolejnej wizyty na prowincji?
.:Jj:. rower zwykly nic specjalnego, specem nie jestem ani na forsie nie spie :) Rower to Arkus VIP 6,0 MTB. Nauczony jednak jestm dbac o swoje rzeczy i chce zeby mi rower sluzyl przez najblizsze kilka lat dlatego wole wylozyc na poczatek troche kasy na przeglad niz potem na wymiane czesci.
Dirk Diggler --> no wlasnie gosc w serwisie mowil mi ze dluzsze jezdzenie na poluzowanej korbie moze spowodowac uszkodzenie i potem ponoc te luzy bede nie do zredukowania
$ebs Master --> spokojnie, korba sie prawie nigdy nie luzuje sama z siebie. W trzech rowerach i juz 5 korbach ktore uzywalem w ciagu ostatnich paru lat nigdy sie zadna nie poluzowala.
A jak jednak zrobia sie luzy, to poczujesz - ramionami korby da sie poruszac na boki, a nie tylko po okregu :).
Jeździć prtzez dłuższy czas się nie powinno- raz że bardzo niezdrowe dla roweru, dwa że wkurzająca rzecz. Przynajmniej mnie to denerwuje. Jak coś piszczy, telepie się na boki... Zamiast myśleć o drodze człowiek się wkurza na sprzęt.
Ech tam do licha... coś spieprzyłem montując pedały (pewnie krzywo coś dokręciłem i nie zauważyłem) i gwint w korbie sie spieprzył ;/
Da sie wymienić samą korbe (tzn. ramię - nie znam się za bardzo na częściach ;P) czy trzeba od razu kupować od razu cały mechanizm korbowy?
Szczerze to nie przypominam sobie bym gdzieś widział w sklepie same ramiona. Na Allegro też tylko 2 aukcje, więc niestety :)
http://allegro.pl/lewe-aluminiowe-ramie-korby-17o-mm-kwadrat-czar-i1192887698.html
http://allegro.pl/ramie-lewe-lewa-korba-175mm-sr-suntour-i1202076822.html
Poczytałem troche i faktycznie - jesli lewy, to da sie wymienic, jesli prawy - praktycznie cała korba do wymiany. Znalazłem też coś o możliwości ponownego nagwintowania/założeniu stulejki żeby śmigało, będe musiał jutro połazić/podzwonić po serwisach. Czy może strata czasu? Dodam, że gwint jest mega zjechany - pedał wchodzi/wychodzi bez problemu.
Swoją drogą zastanawiam się od czego to - bo już przy przykręcaniu miałem problemy, wiec pewnie juz wtedy był walnięty. Może przy zdejmowaniu starego coś poszło nie tak ;/
Rowerek jest swietny, smiga sie pieknie.
Mam tylko takie pytanie moglibyscie mi polecic jakies pedala z zamkami tak zebym sie bardzo nie zabil?
Jezdze teraz na tych plastikowych koszykach i brakuje mi mozliwosci ciagnieca pedala w gore
Z zamkami? Rozumiem że chodzi o zatrzaskowe? Jaki budżet? Pamiętaj że to komplet pedałów+ buty.
Tak wiem ze z butami, tak zatrzaskowe, budzet hmmm nie przesadzony zabardzo mysle ze tak do 200 za pedala same byl bym wstanie dac, buty to oczywiscie osobno
Ech, Loczek, na sile sie nic nie wkreca... Jak nie idzie, to trzeba odkrecic i jeszcze raz sprobowac, na pewno lekko krzywo zaczales wkrecac pedal. Ze stulejka ;> bym nie probowal, tym bardziej ze juz solidna korba klasy Deore http://www.cyklotur.com/x_C_Sz2__T_Mechanizm+korbowy+FC-M521.html?PT=53104728&PZTA=8&HNT=T&PD=53010529&WSZDZ=T na octalink kosztuje zaledwie 150zl. Do tego wklad supportu oczywiscie jeszcze trzeba kupic - to jakies 30 zl.
mastif --> M540/XT, to te same pedaly, roznia sie napisem i cena, ale za 150zl mozna znalezc. Nie sa moze mistrzostwem wagowym, ale sa niezawodne i bardzo trwale. W szosowce M540 kreca sie bezawaryjnie juz ponad 10 tys km.
Zdaję sobie sprawę że będzie trzeba wymienić... Chodzi o tymczasowe rozwiązanie, bo troche już kasy wydałem na same pedały i buty :)
No ale mam nauczke... po raz kolejny bo zawsze tak mam że jak sobie kupie coś fajnego to chce to jak najszybciej wypróbować i zazwyczaj nie wychodzi mi to na zdrowie. Kiedyś kupiłem sobie zestaw fajnych głośników 6.1 do komputera i rozpakowując karton przeciąłem kabel od nich ;D
Witam,
Rozważyłem kilka spraw i stanęło na tym, że chyba jednak zakupię ramę (28). Niestety oferta w tym segmencie części nie jest za szeroka i trzeba się trochę naszukać. Te dwie zwróciły moją uwagę:
http://ksport.pl/p71,merida+crossway+tfs+900+sport-d+
http://www.okazje.info.pl/okazja/sport-i-hobby/felt-rama-x-city-1.html#description (nie da się ukryć, ze ta bardziej odpowiada mi cenowo)
Chętnie poznałbym Waszą fachową opinię na ich temat. Jeżeli ktoś jest w stanie dać mi namiar na coś innego niż dwie powyższe to bardzo proszę, ale tak do tysiaka góra :).
Mam jeszcze jeden problem: obecnie jeżdżę na ramie 20", ale ma ona klasyczną geometrię. Te, które obecnie oglądam znacznie się różnią i wydaje mi się, że bardzie odpowiednia dla mnie będzie 19" (mam 180 cm wzrostu). Zależy mi trochę na zwrotności, bo jeżdżę nie tylko na działkę w niedzielę :-)
Pytam o to wszystko bo nie wiem czy będę miał szansę zobaczyć ramę w realu przed zakupem.
Proszę zatem pisać dużo i nie krępować się :), liczę na Waszą pomoc.
Ps. w razie pytań: mam niemal wszystkie niezbędne części, które mogę od razu zamontować, z wyjątkiem widelca i sterów.
Kłosiu -> dzieki za porade, pedala sa rewelacyjne wlasnie wrocilem z trasy zrobilem dzis tylko 50 tke bo zimno i pada nie chcialem sie forsowac bo jeszcze trening silowy mam dzisl ale do zeczy.
Pedala rewelacja, trzymaja noge idealnie szczegolnie na podjazdach to czuc duzo wiecej mocy.
Thx jeszcze raz
Witam
artykul z gazety, calkiem mily, choc z drugiej strony podejrzewam, ze na tym forum znalazlo by sie kilka osob, ktore sa w stanie zrobic ten sam dystans :-)
http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,8303317,Sru_de_Pologne__Zapiski_kolarza.html
i przy okazji zapytam
- czy nazwa przerzutki (Deore, Acera itp) oznaczac moze (lub oznacza) od razu ilosc przelozen tzn ilosc zebatek z tylu ? czy tez do nazwy dodany jest poprostu jakis symbol a kazda z tych przezutek moze obslugiwac dowolna ilosc zebatek ?
pytanie moze podstawowe ale jestem ciekaw :-)
Pozdrawiam
[60] -> szkoda, że nie wiedziałem o takich akcjach wcześniej ;)
Może w zamian za relację z wycieczki do Lublina dostałbym chociaż parę napojów energetycznych lub batonów na drogę :D
Ale to następnym razem - obecnie szykuję się na wyprawę do Krakowa, lecz wątpię żebym dojechał tam jednego dnia... ode mnie to równe 200km, a jednak jestem zwolennikiem krótszych dniówek i popołudni na zwiedzanie :)
Ogladalem trenazera rolkowego, ale cena mnie powalila, postanowilem zrobic sam, mam troche wolnego biore sie do pracy :) zyccie powodzenia
Zrobilem, dam zdjecia, jedyne co nie moge uporac sie z halasem, wszystko jest super tylko strasznie glosne to jest musze sie zastanowic co zrobic
Maja Włoszczowska mistrzynią swiata w XC!!! :D
http://www.tvn24.pl/-1,1672193,0,1,maja-najlepsza-na-swiecie,wiadomosc.html
http://www.youtube.com/watch?v=G-HZHWWhSwo&feature=player_embedded
Ciekaw jestem kiedy nasza ukochana TV przestanie puszczac wystepy łamag potykajacych sie o pilke, a zacznie dawac relacje z tego, w czym jestesmy dobrzy!
Wczoraj śledziłem wyścig na blogu Iwańskiego. Normalnie chłonąłem każdy nowy wpis. :)
PS. Nikt nie dał relacji z tego wyścigu więc nie ma problemu. Nie tylko TVP dała ciała. Dziś obejrzałem wyścig na TVP Sport.
Trasa jak trasa. Zastanawiam się tylko nad ideą wytyczania trasy na której trzeba z roweru zsiadać i prowadzić ze stromizny z kamieniami. Można zjechać ale zjazd zajmuje więcej czasu, w dodatku można się przy tym efektownie wyglebić. Może zrobić taką trasę aby ktoś się zabił, będzie jeszcze ciekawiej.
Dla mnie to trochę wypacza ideę kolarstwa górskiego cross-coutry.
Wlasnie obejrzalem relacje na TVP Sport:
http://sport.tvp.pl/inne/pozostale/kolarstwo/mtb/wideo/ms-w-kolarstwie-gorskim-zloty-wystep-wloszczowskiej/2598884
Viti --> trasa faktycznie miala momenty trudne. No ale dla mnie wlasnie to jest sens XC. Tu nie liczy sie tylko mocna lyda jak na szosie, ale tez odwaga i umiejetnosci techniczne. Dopiero polaczenie tych trzech elementow daje sukces. Maja zbiegala z tego najtrudniejszego zjazdu, bo mogla sobie na to pozwolic ze swoja przewaga i nie ryzykowac gleby, choc raz prawie sie przewrocila na ostatniej rundzie. Ale mozna bylo to zjechac i to zjechac szybciej niz zbiec, tu bylo do zyskania kilka sekund przy pewnym ryzyku.
Ciekawy motyw byl z opcjonalna trasa, tzn trudne momenty dalo sie objechac latwiejszym ale dluzszym wariantem. Nie widzialem jeszcze czegos takiego :).
Wcześnie się obudziliście. :D
Wyścig bardzo fajny, choć akurat najlepsze przetasowania były na miejscach 2-4. :)
Koerber cały czas zjeżdżała na tych kamieniach, na ostatnim okrążeniu się pomyliła i straciła 2 miejsce. Swoją drogą, już od kilku wyścigów ją podziwiam, tak fajnie wygląda na tym rowerku z wielkimi kołami. :D
Wyścig można było obejrzeć na żywo na freecaster.tv, 60zł musiałem za to zapłacić, ale potem jeszcze elita mężczyzn i teraz sobie DH oglądam. ;)
Szkoda tylko, że obraz jest jedynie z jakiś 20% trasy na dole. U góry też wiele ciekawych partii jest. ;/
Madril --> lepiej pozno niz wcale ;). Dla mnie amerykanki na twentyninerach wygladaly troche smiesznie. Kobiety maja male ramy, to w polaczeniu z duzymi kolami wyglada dosc pokracznie. Ale w Stanach twentyninery sa dosc popularne, i jak widac agresywnie sie promuja. Chociaz fakt, ze na tym zjezdzie po kamulcach mogly takie duze kola faktycznie cos ulatwiac. Ale jak to ladnie ujeli komentatorzy - gdyby duze kola dawaly wyrazna przewage, to juz wszyscy by na nich jezdzili :). Te bledy na ostatniej rundzie to byl juz wynik zmeczenia, wtedy juz sie nie reaguje tak szybko jak na poczatku. Zdaje sie ze Kalentiewa tez zaliczyla dwie podporki na podjezdzie serpentynami.
Swoja droga, relacja na TV Sport swietna i trzymajaca w napieciu, kiedys ogladalem relacje ze Skoda Auto GP w polskim wykonaniu - zupelnie nie ta klasa, mozna bylo usnac.
Ja tam sie ciesze z miejsca Kalentiewej, bardzo ladnie poszla w koncowce, poza tym znacznie ladniejsza od Koerber ;).
Kłosiu -> Nie chodzi mi o to żeby jechać ciągle po trawce tylko aby nie robić tak karkołomnych zjazdów podjazdów. Można dać łagodny zjazd po kamiennych schodach gdzie też człowiekowi ręce odpadną ze zmęczenia a nie będzie opcji aby zsiąść bo się za dużo straci.
PS. Najładniejsza i tak jest Tereza Hurikova. ;)
Kłosiu --> No śmiesznie to wygląda, nie da się ukryć. Tak jak dzieci z przedszkola na ukrainach w latach 90. :D
Też się cieszę, że Kalentieva druga, zresztą tak obstawiałem przed startem: Maja, Kalentieva, Pendrel. Dużo się nie pomyliłem. :) I te podpórki miała też na wcześniejszych okrążeniach, choć mniej, więc dodatkowo musiał być problem z przyczepnością.
Bardzo też cieszy 7 miejsce Ani Szafraniec, szkoda tylko, że Ola Dawidowicz coś w tym roku słabiej.
BTW. Nie wiem, czy oglądałeś mistrzostwa świata w zeszłym roku, ale tam Kalentieva pokazała klasę. :)
Mniejsza rama jest bardziej zwrotna, ja bym brał FELTa bo ładniejszy. De facto, to alu i to alu; więc jeden pies. I tak nie poczujesz różnicy między nimi. Sorki za takie uogólnienie, nawet wręcz wypaczenie, z pewnego punktu widzenia. Różnicę poczujesz między alu a carbonem.
wolkov --> Ten felt ma mimosrod w supporcie! To nie jest rama crossowa, tylko rama do roweru miejskiego z piasta wielobiegowa z przekladnia planetarna. Na pewno geometrycznie rozni sie od typowego crossa i niezbyt nadaje sie do mocniejszego "depniecia" po szosie. Poza tym, taki mimosrod dodaje sporo gramow do masy ramy.
Z tych dwoch tylko Merida.
Tutaj masz jeszcze oferte crossowa Cykloturu:
http://www.cyklotur.com/x_C_Dz__PD_53010503__PZTA_2.html
Przy czym tego Felta mozna skreslic, ale ten Author i Accenty juz mozna obejrzec.
Dwie ramy Kellysa, choc troche ciezkawe:
http://www.salon-rowerowy.pl/rama-kellys-exquisite-p-651.html
Do tych ramek jakis sztywny widelec najlepiej karbon i mozna smigac ;).
Co do rozmiaru, to crossy raczej maja wiekszy rozmiar niz typowe mtb na kolach 26 cali. 19-20 cali powinno byc dla Ciebie ok.
U-boot --> ciekawe pytanie z tymi przerzutkami, sam ostatnio z zaskoczeniem dowiedzialem sie, ze.... przerzutki generalnie nie maja jakiejs okreslonej liczby obslugiwanych przelozen. Ilosc przelozen jaka obsluguja zalezy tylko i wylacznie od manetki :). Z tym ze starych przerzutek 7 rzedowych nie da sie przestroic na kasete 9 rzedowa, bo ta jest szersza od 7 rzedowej. Za to w druga strone sie da, tzn przerzutke 9 rzedowa da sie zmusic do wspolpracy z kaseta 7 rzedowa, o ile ma sie stare manetki. Ale w przypadku kaset i przerzutek 8 i 9 rzedowych juz jest pelna dowolnosc, wszystko zalezy tylko od manetki. Teoretycznie mozna na 8 rzedowej kasecie sparowac tylna przerzutke XTRa i manetki Altusa i tym sposobem miec naped osmiobiegowy :).
Mimośrodowy mechanizm napinający wbudowany w ramę
Rzeczywiście, to istotnie można ją sobie darować.
Kłosiu -> Tak samo z piastami. Ile czasu jeździłem z piastą pod szerszą kasetę. Podkładki potrafią zdziałać cuda. :)
Kurcze nie zauważyłem, że ten felt to faktycznie miejska rama. Dzięki, że zwróciliście na to uwagę. Chyba byłem zbyt zaaferowany szukaniem i nie dopatrzyłem się. Do przesiadki na rower miejski mam jeszcze kilka lat ;-)
No i ogólne dzięki za pomoc. Najbardziej podoba mi się rama Meridy (te szlifowane spawy :)), choć cenowo (i jakościowo pewnie niewiele gorzej) ten czerwony Author chyba byłby dla mnie ok. Tylko 19-tki coś wyszperac nie mogę. Ale mam sklep Authora prawie pod domem we Wrocku, może coś mi pokażą.
A te ramy Accent są coś warte? czy raczej nie zawracać sobie tym głowy? bo chyba mogę uderzyć półkę wyżej.
Kłosiu -> na wadze jakoś szczególnie mi nie zależy. Byleby nie był czołg :)
Ramę zamierzam zmienić głównie z powodu braku amora, nie chcę już sztywniaka :)
No i może jeszcze jakieś tarcze wejdą, ale to już sprawa na później. Przynajmniej będę miał możliwość.
wolkov --> zdecyduj sie :) Albo idziesz w mtb, albo w crossa. W crossie owszem, amor moze byc, co prawda z malym skokiem rzedu 50mm, ale wiekszy nie jest w takim rowerze potrzebny. Ale hamulce tarczowe sa zupelnie niepotrzebne w takim rowerze, bo on i tak nie nadaje sie w trudny teren, a tylko tam tarczowki sa wyraznie lepsze od v-brejkow.
Loczek --> bardzo ciekawy pomysl rajdu, ciekawe czy wypali. W zeszlym roku rajd radia Merkury byl dosc popularny.
Ja niestety wybralem na ten weekend inna impreze http://mtb.webworld.pl/?expander=10:10:2 :)
Po prognozach patrzac, znow sie szykuje rzeznia, a ja jeszcze nie reanimowalem sprzetu po Krakowie, gdzie w ciagu 35km zjechalem cale klocki i musialem sie wycofac :). Ale co Gorce to Gorce :).
O tak, wszystko już złożone i okazuje się że amortyzator do wymiany bo brakuje rurce sterowej 7mm. Fak!
Więc albo nowy amor albo niższy mostek. Chyab kupię jakiegoś białego sztywniaka pod tarczówki, do ciachania w zimę szkoda by mi było kupować coś nowego. Dziś sprawdzę co w ofercie jest na Allegro. Kurczę a myślałem że będzie spokój już, a tu taki zonk :/
Jj --> nizszy mostek, nizsze stery, opcji jest wiele, a w ogole jak sruby zaciskaja sie na mostku to nie musi obejmowac calej rury. Wazne zeby sruba z kapsla siegala gwiazdki ;).
Kłosiu --> dziekuje za odp :-)
Ja juz niestety powoli koncze sezon, mozna rzec ostatnie km przede mna - ot praca i zwiazane z nia delegacje ;-(
ale w tym roku i tak udalo mi sie pojezdzic !! poraz pierwszy przekroczylem 5 :-)) pomimo takiej sobie pogody w ciagu tych kilku miesiecy
Pozdrawiam
Ja w tym roku wręcz przeciwnie niestety. Prawie nie jeździłem. ;/
W przyszłym to będzie trzeba naprawić.
Kłosiu=> stery już są bardzo niskie, specjalnie je wybierałem żeby nie pojawił się żaden problem, ale niewiele to pomogło ja widzę, heh :)
Zobaczę na własne oczy to jutro/ pojutrze, wtedy mechanik raczy mi oddać sprzęt. Cóż, miałem zamiar wymienić widelec (kasa ze starych kół, widelca + dołożone) ale w perspektywie dwóch/ trzech miesięcy.
Kłosiu -> aktualnie idę w crossa, ale to akurat nie ma znaczenia, bo jeździłem też mtb przez kilka(naście) lat i w przyszłym roku prawdopodobnie przeproszę się z rowerem górskim i zaczne go ujeżdżać, a właściwie to kombinować nowego :).
Co do tarcz, głównie hydraulicznych, to wiem, że ich efektywność nie jest w crossie wymagana, ale jak ktoś się raz nimi przejechał, to wie co znaczy poezja hamowania rowerem :). Żaden v-brake tego nie zastąpi. Dlatego też nie widzę przeszkód zastosowania ich w crossie, co zresztą się aktualnie robi na szeroką skalę w dobrych rowerach 28".
Efekt jest taki, jakbyś przesiadł się z Opla do Merca, co zapewne dobrze znasz, bo pewnie używałeś wszystkich hamulców świata :)
Tak więc nie widzę przeszkód, komfort to jest to, nawet jeżeli jeździ się po ulicach. Ogólnie mam plan, aby zrobić crossa, który będzie jak najbardziej przypominał mtb. Może się to wydawać stratą czasu, ale ja to lubię i nikt mnie nie goni :)
Do wiosny postaram się coś ciekawego złożyć, bo tanio nie jest :)
Potrzebna mi bluza z długim rękawem, typowa na jesienne chłody; zimową mam. Trochę googlałem ale czekam na propozycje praktyków. Cenowo do ok. 150 zł.
Viti --> i jak kupiles bluze ?? pochwal sie
juz trzy bez mojego roweru a takich dni bedzie jeszcze wiele
a jest tu tyle sciezek rowerowych - szkoda tylko, ze pogoda mocno deszczowa ale co zrobic - dobrze, ze jeszcze jest jasno i nie ma sniegu, za miesiac pewnie to sie zmieni :-((( ot polnoc.
Pozdrawiam
p.s.
fotka z przedostatniej wycieczki -->
hello
czyzby pogoda az tak dopisywala i kazdy pedzi na rowerze w sina dal ?
tutaj rowerow jest cala masa, sciezek rowerowych jeszcze wiecej, praktycznie miasto jest tak zbudowane, ze z klucza jest chodnik, sciezka rowerowa i droga dla aut - poprostu bajka !!
u nas pewnikiem nigdy sie tego nie doczekamy.
Pozdrawiam
p.s.
parking rowerowy co krok -->
U-boot --> widze ze pogode masz ladna :). Ja juz troche jestem zmeczony sezonem - ale jeszcze 3 maratony i za trzy tygodnie koniec, potem miesiac laby i jazdy dla przyjemnosci, i w listopadzie znow spokojne treningi do nastepnego roku ;).
No prosze, trafilo sie pudlo w koncu ;). Co prawda w lokalnym maratonie, ale najbardziej utytulowanym we Wielkopolsce, rozgrywanych juz po raz siodmy Michalkach we Wieleniu. No i postalem sobie obok nie byle kogo - Andrzeja Kaisera ;).
Ja to ten skin na trzecim miejscu ;).
Azerko --> informacji troszku znajdziesz pod linka, z tego co tam widac byl to dystans 100 km :)
Pozdrawiam
p.s.
nie mniej, przydala by sie szczypta opisu, wszak suche liczby podaja, ze na 40km byles 2 a na mecie nad czwartym wypracowales ponad 3 i pol minuty ale zapewne nie bylo latwo.
Dzieki :)
Poczatkowe miejsca dalekie, bo... spoznilem sie na start i wystartowalem 6 minut po peletonie, generalnie w zasiegu wzroku nikogo ;). No i przebijalem sie przez cale tlumy rowerzystow mniej wiecej w zasieg czolowki ;).
Stad dopiero 25 miejsce open na miedzyczasie na 40km, od rozjazdu na 27km jechalem az do 60km sam, dopiero tam dognalem rozciagnietych gigowcow i do 100km wyprzedzilem jedenastu.
Wyczerpujacy opis:
http://klosiu.bikestats.pl/index.php?did=387455
U-boot --> az taki dobry nie jestem zeby byc trzeci open ;). Trzeci bylem w kategorii wiekowej, M3, w open 14 :) Gdybym sie nie spoznil na start bylbym moze 9-10 open, wyzej to juz ponad moje mozliwosci.
Kłosiu: gratulacje :)
Przy okazji - jeździłeś dzisiaj koło 13:30 na wokół malty? Wydaje mi się że się mijaliśmy :)
hehe, faktycznie, dwa kolka sobie rozjazdowo zrobilem po Wieleniu ;). W takich zielonych obcietych bojowkach jechalem :).
a o to Maja :-))
Pozdrawiam
Fajny spocik :)
Co prawda nie przebija tej kultowej reklamy z Lancem:
http://www.youtube.com/watch?v=sxcY2hvBQZs
ale dobrze sie oglada. Troche raza cywilne ciuchy na kolarce, ale niech tam, rozumiem ze idzie o zaprezentowanie CCC ;).
hello
widzieliscie to cudo ?
mnie osobiscice jakos nie przekonuje ale kto wie co czas pokarze
Pozdrawiam
Co prawda nie przebija tej kultowej reklamy z Lancem:
etam:P Maja nadrabia urodą :P
U-boot -> świetna sprawa. Podoba mi się i ciekaw jestem jak to działa w praktyce. No i jeszcze jak z odpornością na uderzenia, patyki w lesie, czy warunki atmosferyczne.
Pierwszą myślą, na hasło rower bez łańcucha, był pasek podobny do tych jakie są w samochodzie. Jeśli się nie mylę, to przy nexusie miałby swoje zastosowanie i jednocześnie był lżejszy od standardowego łańcucha.
Kiedys sie na takie cos mowilo:
No bardzo ladne, kolego, bardzo pomyslowe, ale czy ma to jakies praktyczne zastosowanie? ;)
Jest kilka zalet, wiekszy przeswit na przyklad. Ale nie widze dzialania tak skomplikowanego mechanizmu na wielu przegubach i lozyskach w gorach i na blocie ;). Nie mowiac o tym, ze jak da sie urwac lancuch rowerowy, to takie lineczki tym bardziej. Moze to sie nada do jakichs szpanerskich rowerow miejskich, tak jak rowery na pasek zebaty albo wal korbowy zamiast lancucha.
Witam
Polecam pozycje 16-14 Apel ze strony
cos krotkiego o rowerzystach z przymrozeniem oka :))
znalazlem tutaj na miescie dwa rowery :) porzucone, jeden nie ma lancucha, a drugi ma duze braki w szprychach, gdybym mial gdzie i czym to z tych dwoch sklecil bym jeden :)) jak dobrze poszukam to moze znajde cos bardziej kompletnego
choc pogoda nie nastraja - dzis caly dzien padalo :-(
Pozdrawiam
Zakupiłem sobie bluzę (wreszcie). Rogelli - Capri, czarno-szara. Wolałbym czarno-fluo zieloną ale nie można mieć wszystkiego.
Teraz wypada kupić oponki w teren padło na http://allegro.pl/opona-schwalbe-rocket-ron-2-10-evolution-i1228996555.html - Schwalbe ROCKET RON 2.10 Evolution. Do tego dętki Schwalbe XXLight.
Poza tym zastanawiam się nad zmianą ramy na lżejszą. nawet sobie wyszukałem kilka modeli:
http://allegro.pl/rama-giant-xtc-team-czarna-19-super-cena-i1246216165.html
http://allegro.pl/nowe-ramy-full-carbon-i1239444648.html (ciekaw jestem tego no name)
http://allegro.pl/cube-reaction-black-anodized-v-breki-16-cali-i1249982432.html
http://www.scott.pl/product.php?id_cat=222&id_prod=1391
Szosówkę sobie odpuszczam. Muszę najpierw kolano zreperować. Jutro dzwonię i się pytam jakie są terminy w NFZ na tomografię komputerową.
http://allegro.pl/kross-panic-15-17-deore-xcr120mm-wysylka-free-i1250321608.html
Co o tym myślicie? chciałbym zacząć amatorskie dh/fr, czy to wystarczy? ( wiem ze do tego rowery są bardzo drogie, ale na początek? )
Boję się trochę kupić używki, bo nie wiem jak to będzie. Co myślicie?
Pozdrawiam.
To raczej nie jest rower do DH, chyba raczej do dirtu patrzac na geometrie, ale nie znam sie na tych grawitacyjnych dyscyplinach ;). Patrzac tylko na cene w stosunku do komponentow - zdecydowanie warto.
Nawet amortyzator jest jednym z najlepszych z "tych tanich".
Małe zakupy:
Smart Polaris 1/2 http://www.chainreactioncycles.com/Models.aspx?ModelID=42479
To małe cudo może dawać znaki samolotom, gdzie jest lotnisko. :D A z kierowców tylko ślepy nie zauważy, nawet w dzień.
A na przód Bike Pro Scream http://www.mactronic.com.pl/index.php?grupa=3&podgrupa=18&module=katalog&kategoria=65 Teraz kierowcy będą mnie już przeklinać. Dwa lata gwarancji. Naprawdę daje po oczach.
No, w miescie dobra lampka na tyl to najwazniejsza sprawa :).
Viti --> sprobuj sie kiedys noca po lesie przejechac, wczoraj z dwoma znajomymi wyskoczylismy w nocy do WPNu, klimaty jak w Jurassic Park :). Najpierw dwa duze dziki przeszarzowaly przez droge pol metra przed pierwszym rowerem, az puls podskoczyl, kilka km dalej 2 metry przed nami przeskoczylo kilka lani :D. Juz nie licze szelestow, trzaskow i lomotow zwierzat w krzaczorach obok drogi. Niesamowita sprawa, jak sie ma dobre lampki :).
Znam, jeździłem, może tylko bez dobrej lampki. Co prawda po Kabatach i to w zimę ale i tak było fajnie. Poza tym, że o mało co nie zawiesiłem się na gałęzi. Widziałem sarny kilka metrów od ścieżki. Nawet całkiem widno było, śnieg to podstawa. Co lepsze wcale nie musi to być północ. Wystarczy spokojnie 20-22. O tej porze w zimę nikt już się po lesie nie szwęda.
Witam
Przebywam na wygnaniu od prawie 6 tygodni, pogoda zmienia sie caly czas na gorsze, byl juz mroz -3, byly dwa dni sniezne, wieje, pada - jak to na polnocy - jednak jedno sie nie zmienia - codziennie rano czekajac na taxi - przejezdzaja obok mnie na rowerach, dzieci - pewnie do szkoly, kobiety i plec brzydka - pewnie do pracy - nic im nie straszne, zapewne dopiero prawdziwe opady ich zniecheca.
A u nas o tej porze na rowerach jezdza juz tylko twardziele.
Pozdrawiam
O wlasnie chcialem sie poradzić. Szukam kurtki na zime - mam zamiar dojezdzac caly czas na uczelnie, wiec dobrze by bylo, zebym nie byl caly mokry po przejechaniu 15km ktore mam z domu pod gmach uczelni...
Możecie coś doradzić? Soft shell bedzie dobrym wyjsciem na rower?
Loczek --> zalezy jak ostro jezdzisz ;). Cokolwiek grubszego z windstopperem bedzie dobre. Softshelle sa wbrew pozorom bardzo cieple, choc niezle oddychaja. Softshell zakladam dopiero w okolicach zera stopni, a pod spod wystarcza wtedy jedna oddychajaca koszulka, i to nawet przy sporych mrozach. Ale generalnie, jak bedziesz mial pod spodem jakas bawelne, to mozesz sie troche zapocic, po prostu bawelna nasiaka i nie ma na to rady. Sa dwie szkoly, albo ubierasz sie w normalne cieple ciuchy i jedziesz dosc powoli, zeby sie nie spocic, albo w sportowe oddychajace i przebierasz sie po dojechaniu.
Kłosiu: właśnie myślałem o softshellu na mrozy (+na wyjazdy snowboardowe). Teraz jeżdze w http://www.robinson.poznan.pl/?tid=1142&a=1 (dzisiaj sobie kupiłem gwoli ścisłości :D) i windstopperze.
Mam zrobić prezentację na temat czegoś powiązanego z mechaniką :)
Wybrałem historię napędzania rowerów :P (Jeszcze nie wiem jak to dokładnie nazwać). To co napiszę poniżej to tylko pobieżny opis - będę wdzięczny za skorygowanie tego co może być błędne i podpowiedzi czy warto zawrzeć jeszcze coś :)
Na wstępie warto powiedzieć, że pierwsze rowery napędzane były poprzez odpychanie się - podobnie jak hulajnogi, z tym, że się siedziało pomiędzy kołami, a nie stało na nich. Następnie pojawiła się pierwsza przekładnia - działająca podobnie jak tłoki poruszające się w silniku (do tego będę miał zdjęcia).
Niedługo później skonstruowano rower podobny do tego jakim jeździliśmy chyba wszyscy w dzieciństwie, czyli pedały umieszczone sztywno względem przedniego koła.
Już czwartą generacją w historii roweru był napęd łańcuchowy. Wiadomo, że najpierw było to wszystko na sztywno, potem pojawiło się tzw. torpedo, czyli wolnobieg, z którym mieliśmy do czynienia m.in. w polskich składakach.
To był już dobry wstęp do powstania przerzutek. Zaczęło się od dwóch, a następnie poprzez trzy z tyłu, 6, 7, 8 itd... a w międzyczasie dokładano jeszcze przednią kasetę z dwoma lub trzema zębatkami, gdzie poprzez kombinacje można uzyskać już ponad 30 różnych przekładni. (w praktyce znacznie mniej, ze względu na brak możliwości "przekaszania" łańcucha).
Równolegle do przerzutek powstały także biegi w piaście. Początkowo była to wolnobiegowa piasta planetarna 3-biegowa firmy Sturmey Archer, słynącej z jakości swoich biegów do dzisiaj. Później pomysł przechwyciło shimano tworząc nexusy 7 , 8 i obecnie 9-biegowe. Zaletą biegów w piaście jest ich bezobsługowość, trwałość i odporność na warunki zewnętrzne. Wadą natomiast jest brak możliwośći samodzielnej naprawy i konieczność dbania o sprzęt podczas jazdy (podczas zmiany biegów nie można naciskać na pedały - trzeba przestać pedałować, czyli coś podobnego do wciskania sprzęgła w samochodzie).
Obecnie najpopularniejsze są standardowe przerzutki umieszczone na zewnątrz, choć rynek zdobywają także biegi w piaście - w zalezności od przeznaczenia roweru.
Nie sposób jednak nie wspomnieć o kilku czołowych projektach, które (przynajmniej 2 z nich) wciąż mają szansę wejść na rynek.
Tym, który szans na sukces już nie ma, jest rower napędzany wałem kardana. To jest system stosowany powszechnie w motocyklach - jego problemem jest jednak to, że posiada więcej łożysk i przegubów, które generują dodatkowe straty. W porównaniu sprawność energetyczna napędu łańcuchowego to około 98% (2 procent idzie na pokonanie oporów ze strony napędu). W wale kardana sprawnosć to 83-88%, czyli dla tak słabego silnika, jakim jest człowiek, ma to naprawdę duże znaczenia. Mimo wszystko jest firma zajmująca się produkcją takich rowerów i zdarzają się na to klienci.
Drugi napęd to automatyczna skrzynia biegów. Istnieje co najmniej kilka rodzajów automatycznej skrzyni biegów - jedna jest elektryczna, zasilana prądem wytwarzanym w przedniej piaście - jest tam też mały magnesik, który zlicza obroty, podobnie jak ten stosowany w licznikach rowerowych - przy przekroczeniu pewnej ilości obrotów, licznik wysyła sygnał do skrzyni biegów, która zmienia bieg na wyższy. Jeden z projektów automatycznej skrzyni biegów należy do polskiego wynalazcy i opiera się na działaniu siły odśrodkowej - niestety nie udało mi się ustalić jak to działa, ani znaleźć konkretnych materiałów na ten temat. Wiem, że interesowały się tym najwięksi producenci osprzętu rowerowego, a dużą zaletą tej konstrukcji był brak zasilania elektrycznego.
Trzeci napęd, najciekawszy i najnowszy, to mechanizm bez łańcucha, a oparty na przekłądniach i linkach. O tym już się rozpisywał nie będę, ale podeślę jedynie link:
http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Koniec-brudnych-nogawek-rower-bez-lancucha,wid,12686179,wiadomosc.html?ticaid=1b207&_ticrsn=3
niestety może mieć to wiele wad - główną będzie chyba słaba odporność na warunki atmosferyczne i przede wszystkim zapiaszczenie, ale to już wyjdzie w praktyce, gdy rower wyjedzie faktycznie na ulice.
Łysack --> torpedo to nie wolnobieg. Torpedo to rodzaj hamulca bebnowego w tylnej piascie. Popularny hamulec odpalany przez nacisniecie pedalow "do tylu". A wolnobieg to wolnobieg :).
Opusciles jeszcze jeden etap ewolucji napedu, miedzy ostrym kolem jednobiegowym, a przerzutkami. Wtedy w sportowych rowerach zabatki byly czesto po obu stronach piasty, a bieg "zmienialo sie" wyjmujac kolo i obracajac je przodem do tylu :).
W piastach wielobiegowych nie da sie zmieniac biegow pod obciazeniem? Eeee :). Nie jezdzilem, ale wydaje mi sie ze mozna, w koncu jest tez 17 biegowa piasta do zastosowan sportowych...
Opusciles tez czasem stosowane rozwiazanie w rowerach downhillowych - skrzynie biegow z przodu zamiast przerzutki. Dosc ciezkie, dlatego stosuje sie tylko w zjazdowkach. Zaleta to male zebatki z przodu - mniejsze ryzyko przywalenia o kamien i brak przerzutki z tylu, ktora moznaby urwac.
Zmodyfikowana i funkcjonalna wersja czegos takiego do rowerow XC i enduro to Hammerschmidt dwu lub trzybiegowy. Na razie kosmicznie drogi, ale lekki i dziala, ma szanse sie rozwinac.
http://www.mbaction.com/ME2/dirmod.asp?sid=&nm=&type=news&mod=News&mid=9A02E3B96F2A415ABC72CB5F516B4C10&tier=3&nid=6D390A668874430BA1DFCB592CD497EA
No i mozna wspomniec o elektronicznej wersji Dura-Ace dla szosowek. Przerzutki sa, ale sterowane silniczkami elektrycznymi.
Kłosiu -> dzięki :)
1. Łysack, a nie Łyczek ;)
2. Przyjęte do wiadomości :) Czyli torpedo zawsze się wiąże z wolnobiegiem, ale już nie na odwrót ;>
3. Czyli, biegi można było zmieniać tylko podczas postoju, tak?
4. To może w piastach sportowych - w standardowym Nexusie czy Sturmey Archer nie wolno zmieniać biegów pod naciskiem - to tak jakbyś próbował zmienić bieg w samochodzie bez użycia sprzęgła :)
5. Dzięki za info o przedniej skrzyni biegów. Uwzględnię to w prezentacji :)
6. Dura-Ace już sobie chyba odpuszczę - wystarczy, że mam automatyczną skrzynię biegów również działającą elektronicznie. Zwłaszcza, że prezentacja ma się mieścić w 10 minutach.
Sorka, poprawilem :)
No w tej opcji dwubiegowej trzeba bylo wyjac i przestawic kolo, ciezko to zrobic bez zatrzymania ;). Ale w rowerach sportowych bylo to uzywane, przed dlugim podjazdem oplacalo sie stanac i "zmienic bieg" ma lzejszy :). We wspolczesnych fabrycznych ostrokolowcach czesto sie takie rozwiazanie spotyka, z tym ze z jednej strony jest zebatka z wolnobiegiem, a z drugiej "ostra". Tu juz nie chodzi o zmiane biegow, tylko o szybka przemiane roweru z singla na ostre kolo, w zaleznosci od tego co kto lubi.
http://supersklep.pl/c125-rowery-miejskie/i78856-rower-kona-ss-10-paddy-wagon
Wal Kardana to faktycznie nisza, choc kilka takich rowerow widzialem. Ale popularniejsze jest napedzanie rowerow paskiem zebatym, nie trzeba smarowac, nie brudzi, nie rozciaga sie. W rowerach miejskich jest to coraz czesciej spotykane.
http://vimeo.com/11225985
Kto by chcial miec taki dojazd z pracy do domu? :D
W zeszly weekend fajna wycieczke zrobilismy z dwoma znajomymi, na tereny polodowcowych pagorkow w okolicach Czarnkowa, a potem na Gontyniec (192 m npm) kolo Chodziezy, drugie czy trzecie z kolei wzniesienie Wielkopolski. Trasa nawet taka bardziej gorska wyszla, 100km i 950m przewyzszenia, tyle co poniektore gorskie maratony ;). Super cieplo bylo, a teraz od trzech dni gnoi, robi sie coraz zimniej, i jezdzic nie ma jak ;). Ciezkie czasy dla rowerzystow nastaly, oj ciezkie.
Fota jak nie z Wielkopolski ;).
Witam
juz w domu, jednak nie wiem czy warto wyciagac z piwnicy rower, zimno, pada i jeszcze wieje - brr
Kłosiu --> filmik ciekawy, wolabym jednak zobaczyc droge tego gostka z domu do pracy :-))
zmieniles motto ? szkoda - tamto bylo takie rowerowe :-))
Pozdrawiam
Też sobie pojeździłem w zeszłą niedzielę. Piękna pogoda była - słoneczko, słaby wiaterek, ciepło. Nawet nieźle na odległość wyszło, prawie 50 km. Co przy moich problemach zdrowotnych uznaję za sukces.
Pomocy Panowie. Znam się na komputerach (chętnie doradzę), ale na rowerach niekoniecznie.
Będziecie się śmiać, ale od czasów zdania do drugiej LO mam po dziś dzień ten sam, w idealnym stanie, rower FORESTER (góral). A dzisiaj mam 29 latek.
Rower chce dać ojcu, który ma problemy zdrowotne i dobrze mu taka forma rekraacji zrobi. Mama dostanie ode mnie w prezencie jakiś tani z targu (nie potrzebuje lepszego).
Założyłem wątek na ten temat, ale licho z odpowiedziami (poważnymi). Dlatego zapytam tutaj.
Dotychczasowe moje marzenie zawiera się w tym typie:
http://www.rowerymerida.com.pl/rowery.php?kol=9&gr=106&id=949
Byłoby idealnie, gdyby cena oscylowała w granicach 1400 - 1600 zł max.
W każdym razie szukam roweru trekingowego, koła 28", fajnie wyglądającego (przewaga bieli, na pewno nie czerń!). Osprzęt nie musi być super (przypomnę, że jeżdzę na foresterze, głównie po asfalcie i ANI RAZU nie odwiedziłem serwisu!!!!). Z tym że teraz chciałbym pofolgować na ścieżkach w lesie (korzenie itd. piaaaach), bo tym foresterkiem to uważam strasznie (głównie śmigam nim po asfalcie... w te wakacje były dni, że robiłem dziennie 120 - 130 km).
Reasumując: szybki na asfalt, bezpieczny i wygodny do jazdy leśnymi ścieżkami. Ładnie wyglądający, do max 1600 zł.
ps. oczywiscie nie chodzi mi o treking, tylko o cross :D
ps. a to jest moje marzenie: http://www.unibike.pl/rowery/xenon.jpg
Zawodowyec --> wejdz na http://www.forumrowerowe.org/, na podforum "zakup roweru z przedzialu cenowego" i tam zapytaj. Pewnie ktos znajacy sie na crossach sie znajdzie.
Zawodowyec -> Zobacz Kellysy z Twojego przedizału cenowego - Saphix i Coach. Przyzwoite i ładne. Niestety opony na las obydwa mają raczej kiepskie. Na pocieszenie dodam, ze wszystkie crossy mają firmowo podobne opony.
Od siebie dodam, że nie jestem użytkownikiem Kellysa, więc nie polecam w myśl zasady "dobre bo moje".
Zaczalem wlasnie treningi pod sezon 2011. W koncu zrobilem porzadny plan, pewnie tez dodam troche silowni zima. Niestety najwieksza objetosc przypada akurat na styczen, luty i marzec ;). Ciekaw jestem jak z pogoda bedzie, jak bedzie tyle sniegu co w tym roku to pewnie zainwestuje w jakies srednie biegowki, to dobry trening pod rower. Justyna Kowalczyk nie zostane, ale moze mi sie spodoba? :)
Fajna stronka z filmikami o technice jazdy:
http://www.bikeskills.com/blog/?page_id=422
Ja może, z naciskiem na - może, pochodzę trochę na basen. Poza tym pójdę, to już na pewno, do ortopedy. I to w wielkim skrócie plan na na zimę.
Witam
zdecydowanie basen na zime, to jest to co lubie robic zaraz po jedzie rowerem,
choc latwo sie przeziebic przy takiej zabawie, wszak pogoda nie dopisuje - na szczescie zrobilem w tym roku prawo jazdy i moze czasem auto zona mi uzyczy :-)
na silowni sie mecze, nie potrafi i nie lubie
sprobuje byc moze pobiegac w lesie - zawsze sobie obiecuje ale ciezko mi to przychodzi
Pozdrawiam
p.s.
gdzie te czasy gdy basen mialem dwa pietra nizej :-((
Sprzedam licznik Vetta V200A nowy nieużywany i przerzutkę przednią Deore XT FD-M770 Top Swing też nowa nieużywana.
http://www.swistak.pl/a6546459,Licznik-Vetta-V200A-Nowy-Gwarancja.html
http://www.swistak.pl/a7541112,Przerzutka-przednia-Deore-XT-FD-M770-Top-Swing.html
A tak se rypne klimatycznym pictursem dla podbicia watku ;P
Nie daje sie jezdzic, w nocy pada, w dzien sie topi, sa fachowcy, ktorzy juz ponad 200km nakrecili w tym miesiacu, ja dopiero marne 60. Za to polubilem sie z domowym trenazerem, buty biegowe zaczynaja wygladac na zmeczone, od przyszlego tygodnia wybieram sie na silke, a od gwiazdki pewnie bede pomykal na nartach biegowych. Ale to nie rower, oj nie... :).
Czy warto brać ten rower?
http://allegro.pl/uzywany-rower-giant-stan-bardzo-dobry-i1347437012.html
Cena podejrzanie niska, ale kusi jak cholera, ktoś może mnie uświadomić w czym może tkwić haczyk w przypadku tego rowerku?
Bo ja wiem czy az taka niska cena? Ze trzy lata temu kupowalem szosowke na pelnej Ultegrze, rowniez z korba i przednia przerzutka, zaplacilem 4 tys. Trzeba by sie przyjrzec napedowi, moze jest zuzyty, ze zdjec nie widac, wydaje mi sie ze kola sa dosc mocno starte, wiec przebieg moze byc duzy. No i chyba rower jest juz dosc styrany, wiec nie dziwi taka cena, powiedzialbym ze jakby naped byl zajechany to moze i ta cena jest za wysoka, korba, kaseta i lancuch ultegry troche kosztuje.
Kupiłem ten rower, co będzie to będzie, sprzedawca zarzeka się rower jest w bardzo dobrym stanie, jak będzie inaczej to w najgorszym wypadku mu go odeślę, jak dojdzie to zdam relację.
Daj jakas fote napedu, sam jestem ciekaw jak wyglada. Fakt ze w szosowkach to sie za szybko nie zuzywa, moja juz ma ten sam naped do 13-14 tys km i zanosi sie na to ze jeszcze ten sezon wytrzyma.
http://www.naszosie.pl/2010/03/romet-huragan-race/
Ale super maszynka, chetnie bym sobie na czyms takim pojezdzil :D.
Stary Huragan w nowym wcieleniu.
Roweru jeszcze nie dostałem, sprzedający to jakaś kompletnie niepoważna osoba, już widzę jak rower jest w bardzo dobrym stanie...do tego wczoraj jak nigdy chciałem skorzystać z sprzyjającej aury i wybrałem się w grudniu na rower, efekt, babsko wjechało we mnie na skrzyżowaniu, rower praktycznie nadaje się na śmietnik a ja mam skręcony nadgarstek i obdartą twarz, piękne święta...
Witam
w te swiateczne popoludnie
zycze Panom Wesolych Swiat - spedzonych w milej, rodzinnej atmosferze, obfitosci prezentow pod choinka i oby snieg wreszcie sobie poszedl !!
Pozdrawiam
A ja byłem u ortopedy i jest szansa, że już po 6 tygodniach rehabilitacji kolano będzie prawie jak nowe. Jestem dobrej myśli.
W związku z tym zacząłem sobie szukać na nowo przełajówki. Zupełnie na luza niezobowiązujaco.
Troche poniewczasie, Wesolych Swiat wszystkim ;).
Heh, nowe "tryndy" rowerowe nie przestaja mnie zadziwiac, po prostu nie rozumiem sensu takich szosowek:
http://www.giant-bicycles.com/en-IN/bikes/model/cfr.5200/7544/46902/
Albo to:
http://www.bikeradar.com/gallery/article/eurobike-2010-folding-bike-round-up-27643?img=2
:D.
Rower po wielu perturbacjach ze sprzedającym wreszcie do mnie doszedł, stan techniczny rzeczywiście odpowiada temu co pisał sprzedawca, jest bardzo dobry, biegi zmieniają się bez zająknięcia a napęd nie wygląda na nadmiernie zużyty, jednak stan wizualny pozostawia trochę do życzenia.Jest kilka mały zadrapań i jeden ogromny odprysk lakieru (widoczne na zdjęciu), waga roweru bez pedałów to równe 8 kg.
Ogólnie jestem zadowolony i myślę że taki rowerek spokojnie posłuży mi jeszcze kilka lat, szkoda że pogoda za oknem nie dopisuje bo mam ogromną ochotę przetestować go w terenie :)
http://img408.imageshack.us/i/20101228257.jpg/
http://img717.imageshack.us/i/20101228256.jpg/
http://img502.imageshack.us/i/20101228254.jpg/
rafaleon --> faktycznie naped bardzo ladnie wyglada, lepiej niz sie spodziewalem. No to niezly rowerek wyhaczyles, milej jazdy :).
Rysy to normalna rzecz przy uzywanym rowerze, jak cie razi ten duzy odprysk, to kup jakis lakier do zaprawek i pokryj :).
2100 za ten model to rzeczywiście nieźle. Ciekaw jestem ile bym dostał za swój. Pewnie też coś ok. 2000 zł, zważywszy że nowe części kosztowały mnie łącznie ok 4000 zł.
http://allegro.pl/ktm-knoxville-14-tanio-warto-zajrzec-i1400784059.html
Ktoś mi może powiedzieć coś o tym rowerze? chciałbym zacząć fr/dh, tak amatorsko, ale kumpel mi mówił, że coś z kołami w tym rowerze jest nie tak. Co w ogóle o tym myślicie?
Bo nie chcę drugie tyle wsadzić w naprawę.. czy od razu konieczność kupna nowych kół...
To co mnie odrzuca od tej oferty, to ze z pisowni i z nicka sprzedaje go pietnastolatek. Bez obejrzenia tego roweru bym nie kupowal, po prostu ciezko uwierzyc na slowo komus, kto nie potrafi napisac bez bledu oferty. Jezeli ma takie samo podejscie do terminow realizacji czy prawdomownosci, to moze byc spory problem :).
A z kolami jest nie tak to, ze koles chce sprzedac rower bez hamulcow. To kolo ktore chce wsadzic na tyl jest bez tarczy, wiec i tak trzeba bedzie kupowac nowe :D.
hejka, oglądałem kilka par pedałów, ale wszystko to straszna chińszczyzna. Potrzebuję na zimę platform i kurcze może moglibyście coś polecić? Podstawa to dobre łożyska. Myślałem nad Accent Helium http://e-rower.pl/pedaly-hellium-p-2839.html chyba że doradzicie coś lepszego do 100 zł
Te sa spoko. Mialem prawie identyczne pare lat temu w rowerze, bardzo lekkie i niezle sie trzymaja buta. Generalnie nawazniejsza jest metalowa konstrukcja, bez plastikow ktore sie lubia lamac przy np przywaleniu pedalem o korzen. Lozyska wazne zeby byly, czy maszynowe czy kulkowe to jeden pies (w sumie chyba wolalbym nawet kulkowe w tych pedalach. widac ze latwo je rozkrecic i przeserwisowac w razie czego). Byle nie byla to konstrukcja dzialajaca na zasadzie slizgowej, bez lozysk ;).
W sumie jak ci nie zalezy na wadze to wez nawet te:
http://e-rower.pl/pedaly-basic-p-1839.html
Po co ci jakis hiper sprzet, wazne zeby byl solidny i wytrzymal do konca zimy. W sumie wolalbym chyba dwie pary tanich pedalow co roku nowe niz pare lepszych na dwa sezony.
Zreszta te tanie po zimie rozkrecisz, nasmarujesz lozyska i jak nowki :).
Hmm, odpuszczam tego ktm'a, chociaż to dobry rower, zdecydowałem się na:
http://allegro.pl/giant-acid-fr-dh-tanio-sprawny-w-100-polecam-i1310423400.html
600zł od ręki i odbiór osobisty, bo kumpel ;)
Pozdrawiam jeżdżących =D
Bez komentarza: http://www.tvn24.pl/26086,1688707,0,1,maserati-na-dwoch-kolkach,wiadomosc.html
...a siodełko wysadzane kryształkami od svarowskiego aby ładnie wbijały się w d...
Co wy k... wiecie o luksusie:
http://www.wrower.com.pl/wiadomosci/?news=449&title=Z%B3ote_siode%B3ko_za_64_tysi%B1ce_dolar%F3w
;)
Powaznie, to co to jest 3000 eurasow za rower? Nawet w Polsce na zawodach co chwila widuje sie drozsze :).
No ale fakt, 3000 za ostrzaka z (hehe) tarczowka to bym nie dal ;).
Witam
ciekawe jak ten drogi rower, czy tez to siodelko sprawdziloby sie podczas obecnej pogody :-))
znalezione w necie:
- jak dla mnie - masakra, zero przyjemnosci ale jesli ktos lubi - to czemu nie.
http://rowery.trojmiasto.pl/Jak-ubrac-sie-zima-na-rower-n36733.html
Pozdrawiam
Kłosiu zamówiłem jednak Helium, 40zł różnicy to nie tragedia jeszcze, a jednak wyglądają na solidniejsze.
U-boot --> ja lubie jezdzic zima. Choc treningowo to duzo nie daje, bo nie da sie konkretnie depnac na sliskim, ale jest to niezle cwiczenie rownowagi i techniki. No i gleby w snieg nie bola ;). Ludziom ktorzy nie jezdza zima wydaje sie ze jest jakos przerazajaco zimno - nieprawda, co prawda trzeba zainwestowac w ciuchy windstopperowe i najlepiej zimowe buty spd, ale potem jezdzi sie przy -15 stopniach w jednej koszulce i kurtce i jest ok :).
Luppus --> pewnie, na pewno beda ok, ja po prostu jestem zwolennikiem utrzymywania sprzetu zima absolutnie po kosztach ;).
Kłosiu - To siodełko jest stare jak świat.
...Te przykłady pokazują jednak jedno - dla bogatych snobów liczą się liczby z dużą ilością zer. Do liczb z mała ilością zer podchodza nieufnie. Przypuszczam, że jakby mieli do wyboru samochód za 50 000 zł i taki sam za 150 000 stojący obok to by kupili ten droższy. I tak sie robi biznes na frajerach.
U-boot - > Nie ma złej pogody na rower jest tylko złe ubranie na tą pogodę.
Kłosiu --> sek w tym, ze zime zarowno z Twojego zdjecia jak i ze zdjec w artykule mamy tylko przez chwile, zaraz po opadach - moge podejrzewac, ze jazda po takim sniegu przypomona jazde po plazy
na codzien (nawet teraz patrzac przez okno) drogi zima wygladaja zgola inaczej, albo lod, albo plucha a wywrotka w takich warunkach napewno nie jest mila a w dodatku moze byc przyczyna groznej kontuzji.
Viti --> moze i masz racje - jednak wole walczyc z kazda pogoda ale przy temeraturze powyzej 10 stopni - i do tych warunkow dopasowywac stroj, jak najmniej stroju :-))
Jazda na rowerze to ma byc przyjemnosc - zima jak dla mnie nie mozna spelnic tego warunku.
Pozdrawiam
U-boot -> Ale to cały czas jest przyjemność. Wiesz jaka frajda jest przy przebijaniu się przez zaspy, nawet pchanie roweru. Albo jazda 10 km/h po śniegu bo co chwilę się kopiesz. Nawet zimowe gleby na oblodzonych koleinach nie są takie straszne.
Taki zimowy Dakar.
W lecie byś ku*wił i miał rozwaloną rękę lub nogę a w zimę przez to że jesteś dobrze ubrany to spotkanie ze śniegiem tak nie boli, chyba że upadniesz na lód. Ale to i tak dzieje się przy małych prędkościach więc co najwyżej wychodzisz z tego z siniakiem.
Za to jazda przez zaśnieżony las to jest coś wspaniałego
A względem ubioru do pogody -5*C zakładam kurtkę Rogelli (ocieplana wiatrówka) i bluzka rowerowa z krótkim lub długim rękawem i jest akuratnie. Spodnie długie - ocieplane.
Kurtka jest tak ciepła, że przy zerze często pływam mimo, że pod spodem mam tylko cienkiego t-shirta.
Poniżej -5 nie wychodzę na rower gdyż też nie mam odpowiedniego stroju, konkretnie na twarz i butów do tych temperatur.
Tej zimy jednak nie byłem jeszcze bo leczę kontuzję i wolę nie forsować kolana.
Witam, nastąpiły pierwsze kłopoty techniczne.
Jechałem dziś wieczorem przez boisko, wybierałem się do koleżanki, kiedy to na takim " lodzie i śniegu " leżała rozbita butelka, co przewidziało przebitym przednim kołem. Wróciłem do domu i zamontowałem starsze koło z poprzedniego roweru ( wzmacniane, ale trochę cieńsze ) i już nastały problemy z hamulcami, a konkretnie chodzi o to, że po zluzowaniu śruby która mocowała linkę, włożyłem to koło... Ale teraz, prawy klocek w ogóle nie działa, w ogóle hamulce ocierają o koło, i nic nie ogarniam, jak to wyprofilować?
Wygląda to mniej więcej tak ->
Ogólnie nie głowiłbym się tym, ale jutro muszę rano muszę wyjechać..
UP, sorry że podbijam w takim wątku, ale liczyłbym na jakiś tips, jeszcze dziś..
Musisz naciagnac linke i skrecic gorna srube. a zeby wyregulawac prawy i lewy klocek to tam sa imbusy z boku i nimi ustawiasz, moze tez trzea wyciagnac podkladki z samych klockow.
A dobrze kolo wsadziles do ramy?
Hmm... Do zdjęcia koła nie jest potrzebne luzowanie linki przecież. Wystarczy wyciągnąć tę zakrzywioną prowadnicę i odpiąć sprężyny. :P A teraz będzie zabawa z dobrym ustawieniem, bez doświadczenia to nie takie proste, ale ile wiedzy się o rowerze zdobywa. :)
A to nie lepiej zakleic detke zamiast zmieniac kolo? :)
V-brake'i zima ostro dostaja po dupce, ale co to znaczy ze jeden klocek nie dziala? Nie odskakuje? Czy co? Jak nie odskakuje to zeby zalatwic problem na cala zime nalezaloby zdjac oba ramiona z piwotow (odkrecic te dolne sruby i zdjac ramiona z osi), wyczyscic to i przesmarowac, i zalozyc z powrotem. Regulacja klockow jest bardzo prosta, luzuje sie sruby trzymajace klocki, reka dociska sie mocno oba ramiona do obreczy i dokreca sie klocki.
A te malutkie srubki powyzej osi obrotu sluza do napiecia albo poluzowania sprezyny hamulca, jak ramie nie odskakuje to mozna sie pobawic, ale z umiarem, bo jak sie przesadzi, to z kolei drugie ramie nie bedzie odskakiwac. Oba powinny miec podobny naciag. Wyczyszczenie osi obrotu podziala na pewno lepiej :).
Dętkę zmienię, ale po niedzieli, w tym cały sęk, że na jutro musze mieć sprawny rower. A z tymi hamulcami się pobawię i wyczyszczę. Klocek działa na takiej zasadzie, że po prostu " leży " ale to pewnie wina tego, że nie naciągnąłem linki.. chyba.
Dobra, idę spać, napiszę jakby poszło coś nie tak.
Dzięki Kłosiu! i reszcie =D
Jak to napisano wcześniej. W zimę v-brake lubią się zacinać na piwotach. Trzeba przesmarować. Jedną z metod regulacji (przy niescentrowanej obręczy) jest następująca metoda - odkręcamy pokrętło przy klamce hamulcowej. Ustawiamy klocki tak aby przyległy równolegle ścisło do obręczy ale aby nie obcierały opon i nie wychodziły poza obręcz. Naciągamy i przykręcamy linkę hamulcową na jednym z ramion. Przykręcamy śrubę przy klamce hamulcowej. Koniec.
Jeszcze jedna ważna rzecz. Jak uruchamiamy hamulec to oba ramiona muszą się poruszać jednocześnie, a nie tak aby jedno się poruszyło a za chwilę drugie. Do regulacji tego służą te malutkie śrubki. Trzeba patrzeć na hamulec od przodu i przy kręceniu śrubką obydwa ramiona będą się odchylać na prawo lub lewo.
mi na mrozie tak jakby olej w przewodach gęstaniał i tłoczki słabiej oddają, ale nie ociera jedno o drugie. Mimo to skok dźwigni się skraca i mi to troszkę przeszkadza.
6-tego stycznia był ostatni fajny dzień na śniegu. Trochę za mocno wiało, ale powstały fajne małe zaspy z sypkiego śniegu, które wymuszają mocniejsze trzymanie kiery i szybkie kontry, bo koła strasznie uciekają na boki :) Ale w tym właśnie cała przyjemność, więc czekam na nową porcję śniegu :)
edit: sorki, ale fota z telefonu
Kurcze, podoba mi sie niesamowicie ten twoj GT, z checia bym sie na nim polansowal ;).
Ja jednak wole taka pogode jak teraz, przynajmniej szosy przejezdne i mozna trzaskac normalne treningi, a nie gotowac sie na trenazerze :). Wczoraj we czterech machnelismy 130km po Wielkopolsce.
Luppus, Kłosiu --> patrzac na fotki zamieszczone przez Was - moge tylko podziwiac Wasz upor - jeszcze dwa miesiace (mam nadzieje, ze od polowy marca pogoda juz bedzie jezdna) i takze dolacze do Was
Pozdrawiam
Kłosiu ---> dzięki, jest na allegro w super cenie nowszy model i do tego Pro, czyli na lepszych gratach :) Kurcze, nic tylko brać! Samą ramę ciężko trafić w dobrym rozmiarze
http://allegro.pl/gt-zaskar-carbon-pro-xt-crosstrail-fox-hayes-kenda-i1399493493.html
A czy w ogóle opłaca się u nas kupować rower?
Mam poważne wątpliwości patrząc przez swój pryzmat. Rowerów do cyclocrossu praktycznie u nas nie ma, a jeśli już są to każą sobie płacić jak za zboże. Chyba dlatego, że robią łaskę grupce odszczepieńców.
Witam, prawdopodobnie niedługo dołączę do tego wątku i szacownego grona forumowych rowerzystów. Niedługo, czyli mówiąc konkretnie, jak sobie rower kupię.
I tu pojawia się moje pytanie- jaką macie opinię na temat roweru Merida Matts 10 V (model 2010)?
Szukam dobrego roweru ATB w cenei do 1000zł. Pytałem kilku ludzi, czytałem trochę w necie i wydaje się, że to całkiem fajny sprzęt dla amatora cross country, nada się na wycieczki w teren jak i jeżdżenia po szosie, latem dojeżdżania do pracy, spacery i lekkie szarżowanie po polnych drogach... Jak myślicie?
Nie mam jakiś wielkich zasobów finansowych, by jednorazowo wydać kilka tysięcy na rower, jeśli chodzi o pieniądze, to mogę raczej "posrywać" po 2-3 stówy miesięcznie dokupując nowe części do już posiadanego roweru. :)
Up.
I może podam konkretne dane tego roweru, by nie narażać nikogo na zbędny wysiłek ;)
Model Matts 10-V
Rama Matts DTV
Rozmiar 16'' -
Kolor Oil glimmer/white
Widelec SR XCT V2 100
Hamulec P. V-Brake Linear
Hamulec T. V-Brake Linear
Korby SR CW-XCC-T102-PBG 42-34-24 CG
Przerzutka P. Shimano TY10
Przerzutka T. Shimano Altus
Kaseta Shimano MF-TZ07 14-28
Kierownica XM CEN STEEL Rise 580
Piasta P. Alloy QR
Piasta T. Alloy QR
Pedały Merida PP
Obręcze Double Wall Black/CNC
Siodło XM Sport
Sztyca Alloy CEN 27.2
Manetka P. Shimano EF50-3s/7s
Manetka T. Shimano EF50-3s/7s
Opony CST C1348 26x2.1
masa roweru- ponoć ok 15 kg, sporo i tak na moje >90 kg wagi i regularne treningi siłowe kilka kg więcej różnicy nie robi... ;>
Niczego ciekawego w tym przedziale nie polecę bo kompletnie się w nim nie orientuję :)
Swoją drogą ostatnia rama Meridy z którą miałem do czynienia to Slick Rock z '98 heh.
Ja będę w przyszłym tygodniu kupował nowe buty, chyba pójdę w SH-M182, może dorwę na Allegro za 338, muszę tylko upewnić się co do rozmiaru.
rzaba --> no co tu duzo pisac, wiadomo ze szalu nie ma, ale w cenie w miare dobrego amortyzatora za rower nie ma sie co spodziewac wypasu.
Najgorszy jest ten 7 rzedowy wolnobieg zamiast kasety. Praktycznie, zeby pozniej wrzucic jakas lepsza przerzutke bedziesz musial zmieniac kolo, bo juz chyba nawet altusy sa na 8 rzedow, a od alivio na 9. Troche to zamyka jakas droge do modyfikacji roweru.
Poza tym badz przygotowany na to ze amortyzator zacznie po sezonie dzialac raczej symbolicznie.
Standard w tej klasie cenowej. Gdyby byla 8-rzedowa kaseta a nie 7 rzedowy wolnobieg to powiedzialbym ze warto, ale tak to chyba nie. Choc wizualnie rower ladny.
Jj --> sam te buty mialem, wytrzymaly ze trzy lata konkretnego katowania. Sa troche malo przewiewne jak na lato, ale daja rade. Klamra fajna rzecz :).
Wreszcie zrobiłem zdjęcie swojej maszynie, to mój zacny rowerek. Ale będę go sprzedawał.
Witam
mam male pytanko,
korzysta ktos z takiego cuda jak heart rate measure, firmy polar ?
a moze uzywacie czegos innego ?
a moze mial ktos przyjemnosc i skorzystal, z tego co oferuja strony ponizej ?
http://www.endomondo.com
http://www.sports-tracker.com
Pozdrawiam
Idzie ci o pulsometr? Chyba ze wprowadzono jakies inne cudo ostatnio :)
A jesli idzie o pulsometr, to to jest podstawowe narzedzie do treningu, ale do rekreacyjnej czy turystycznej jazdy jest kompletnie nieprzydatne.
Klosiu --> sam pulsometr jest mi nie potrzebny
ale chodzi mi cos (a to urzadzonko ponoc to robi), co wysyla dane trasy jaka przejechales, jej ksztalt, predkosc itp,
linki pokazuja takie rozwiazanie ale z wykorzystaniem telefonu komorkowego, a ani nie posiadam tel z GPS ani w ogole zadnego - nie uzywam komorek :)
Pozdrawiam
Nie no ludzie. Ja to zostawiam bez komentarza..właśnie straciłem łańcuch, przerzutkę i nowy hak, który kupiłem 20 minut przed wyjazdem.. stalowy..
http://www.pinkbike.com/photo/6166031/
Pozdrawiam riderów...
Edit;
Dobrze że rama cała. Jeżeli ktoś ma hak do ramy Giant Acid to proszę napisać. Przerzutkę też chętnie kupie.
Hah, hak kupię, jak wyjmę rozwalony gwint..
Hai wszystkim :)
zaczynałem dziś przeprowadzać sobie taki przegląd mojego Gianta i mam pytanie odnośnie hamulca. otóż po przytrzymaniu rączki tylnego hamulca do nagłego zatrzymania koła i po jego puszczeniu, linka odchodzi trochę wolno i tylna tarcz ociera trochę o zaciski. mija to kiedy linka cofnie się już do końca. nie wiem czy dobrze wytłumaczyłem swój problem ale cóż. wiec jak? jedynym sposobem na pozbycie się problemu będzie kupno nowej linki? czy wystarczy wyciągnąć obecną z pancerza tak dokładnie jak tylko jest to możliwe przeczyścić wnętrze pancerza, nasmarować linkę i wsunąć ją ponownie do pancerza?
Nie dasz rady z powrotem wsunac obcietej linki w pancerz. Poza tym to wlasnie syf w pancerzach blokuje linki, co jakis czas trzeba to wymieniac. I linki, i pancerze. Jak masz obcinaczke to wymiana to pol godziny roboty i kilkanascie zlotych, a jak w serwisie, to pewnie 40-50 zl :).
Czy jest coś co usprawiedliwia taką różnicę w cenie tych rowerków? Bo nie wydaje mi się na pierwszy rzut oka, aby sprawiła ona kolosalną różnicę w ich użytkowaniu :>
http://www.kross.pl/rower/115-TEMPO_ADAGIO.html
http://www.ssc.pl/trek2010/Navigator20Equip.html
http://www.ssc.pl/trek2010/rowerykomfort.html
Jak zmierzyć dobrze rozmiar ramy? Ostatnio chyba wziąłem sobie zbyt dużą i nie chcę popełnić tego samego błędu.
Miąłem zrobić relacje z budowy trenażera, ogólnie zrobiłem, mam foty wszystko pięknie, nawet działał ale był za głośny, jak znajdę dobrze wyważone wałki to wtedy zrobię go jeszcze raz :)
Kupiłem stacjonarny i całą zimę śmigałem w piwnicy, trochę jeździłem po śniegu i teraz się zastanawiam czy takie cos jest wygodnie, jak się sprawdza w trasach? -> http://www.decathlon.com.pl/PL/przed-u-enie-typu-triatlon-69565250/
Paudyn ->
Firma usprawiedliwia wyższe ceny. W tych rowerkach chcesz mierzyć rozmiary? Najprościej stanąć sobie na ramie i zmierzyć ile mamy od górnej rury do kroku. Jak jest ok. 5 cm to jest dobrze.
To, że Trek się ceni to wiem, bo sam jednego posiadam :) Chodziło mi raczej o osprzęt, jakość materiałów, itp, itd. W sumie najbardziej widzi mi się ta dwójeczka Navigatora, ale dopłacać za firmę 600PLN chyba nie warto... No i szkoda, że nie produkują na 28 calowych kółkach :(
Co do rozmiaru to tak ogólnie, bo w moim aktualnym krok akurat siedzi mi na ramie i stosunkowo niewygodnie wykonuje się akcje wsiadanie/zsiadanie. Niestety wybierając ramę podparłem się czynnikiem wzrostu, ale już więcej tego błędu nie popełnię.
Paudyn --> dokladnie. Wiekszosc roznicy cen w tych modelach to firma, w koncu na Treku Armstrong jezdzil ;). Ja bym powiedzial, ze ten tanszy Trek jest osprzetowo porownywalny z Krossem, choc ma pare rzeczy waznych w rowerze miejskim lepszych: hamulce, solidniejszy bagaznik i blotniki z chlapaczami, w czasie jazdy w deszczu naprawde sie taki patent przydaje :).
Co do rozmiaru to nie ma co kombinowac: ponizej 175cm wzrostu - okolice 17 cali, do 190 - 19 cali i powyzej wieksza rama. Zreszta widac ile rozmiarow tych rowerow jest oferowanych. To nie goral czy szosowka, zeby pedantycznie dobierac rozmiar ramy.
matisf --> lemondka. Kierowanie rowerem w tej pozycji jest dosc niewygodne, ale ta przystawka ma jedna kolosalna zalete: pozwala odpoczac nadgarstkom i w ogole rekom przy wielogodzinnych jazdach. No i troche obniza sylwetke. W sumie to jest do uzytku tylko w szosowkach, i to takich na ktorych sie jezdzi od 150km na dzien w gore :). Ewentualnie przy trekingach sie moze przydac, w terenie nie da sie kierowac rowerem uzywajac tej przystawki.
Lemondka fajna rzecz ale wyłącznie na długie jazdy po szosie. W terenie - jak napisał Kłosiu.
Od siebie dodam że jak masz ręce na lemondce to nawet jak masz skilla tracisz pół sekundy, by sięgnąć do hamulców. Ergo dobry sprzęt ale poza miasto, na umiarkowanie uczęszczane drogi no i długie jazdy.
Z drugiej strony potrafi nieźle ułatwić życie w długiej trasie i robi sporą różnicę jeśli ktoś ma pecha jechać pod wiatr.
Oj będzie płacz i zgrzytanie zębami.
http://www.tvn24.pl/12690,1694024,0,1,rowerzystom-bedzie-latwiej-na-drodze,wiadomosc.html
Proszę o polecenie mi kominiarki na rower. Trasa 15km, temperatura od -5 stopni.
Najciekawsza jest ta:
http://allegro.pl/kominiarka-membrana-j-srebra-antybakteryjna-siatka-i1480134921.html
Ale biorę pod uwagę także takie:
http://allegro.pl/kominiarka-coolmax-przesylka-gratis-i1471978958.html
http://allegro.pl/wiatroszczelna-kominiarka-membranatermo-gratis-l-i1462016159.html
http://allegro.pl/kominiarka-bielizna-termoaktywna-hi-tec-cool-dry-i1478410818.html
Obawiam się, że przy otworze na usta będzie zimno przy oddychaniu i będzie można łatwiej przeziębić gardło.
No i szukam jakiegoś możliwie małego i lekkiego, a zarazem dobrego oświetlenia. Najlepiej gdyby prezentowało odpowiedni stosunek ceny do jakości. (a zarazem było możliwie najtańsze, najlepiej do 50zł)
Lysack --> ta pierwsza faktycznie najlepsza, tylko niepotrzebnie ma ta siateczke na usta. Odsloniete usta to zaleta, bo para z oddechu nie zamarza na kominarce, to z czasem mocno utrudnia oddech. A kominiarka nie jest po to zeby oddychac cieplym powietrzem, bo wciaganego powietrza ona nie ogrzewa :). Kominiarka jest po to zeby bylo cieplo w twarz.
Poza tym nie wiem jaka jest twoja odpornosc na zimno, ale moim zdaniem przy tym dystansie i temperaturze zadna kominiarka nie jest potrzebna. Kominiary to sa ciuchy na temperatury ponizej -5 + silny wiatr. Bardziej uniwersalny bedzie zestaw czapka z windstopperem + buff (zwykly, nieocieplany) na szyje, ktory mozna w razie czego naciagnac na twarz. Bo zima bardzo czesto jest tak, ze jadac pod wiatr cos by sie na twarz naciagnelo, a z wiatrem juz niekoniecznie :). A buff jest bardzo uniwersalny, i np latem mozna go uzywac jako czapeczki pod kask.
A z oswietleniem jest tak ze za 50 zl nic dobrego nie kupisz. Sad but true. Mozesz szukac jakiejs uzywanej Bocialarki, ale nowe lampki w tej cenie to tylko sygnalizatory obecnosci, nie ma co liczyc ze cos tam oswietla. Przynajmniej nie tak, zeby byla mozliwa jazda po nocy z normalna predkoscia.
Kłosiu - w takim razie kupię sobie komin - może jakiś tańszy niż buff, ale to już się okaże.
Wolę zainwestować więcej w oświetlenie.
Ile najlepiej wydać, żeby kupić coś znośnego - możesz coś polecić? Jest sens kupować używane?
A może lepiej zrobić samemu przy założeniu, że się potrafi?
http://allegro.pl/lampka-latarka-rowerowa-mactronic-bike-pro-focus-i1465173742.html ?
Jaką odzież w miarę tanią polecicie na rower?? Gdyż nie posiadam a chciałbym już rozpocząć jazdę a nie będę w krótkich spodenkach jeździł:P
Lysack --> 170 lm w tej lampce z linku to jest nic. Nie wiem jak chcesz jezdzic, bo moze tylko powoli na asfaltach, wtedy od biedy wystarczy. Oczywiscie o ile nie jest ta wartosc zawyzona :).
Bocialarka to juz wydatek powyzej 200zl z ladowarka, uchwytem i dwoma ogniwami, ale ona umozliwia juz normalna jazde noca w terenie.
http://allegro.pl/bocialarka-3-1s-350-lm-cree-xp-g-zestaw-dsd-gw-fv-i1468704368.html
I mniej wiecej tyle kosztuja wszystkie takie lampki, nawet troche wiecej, bo Bocialarka jest robiona chalupniczo i zawsze byla nieco tansza, a bardziej uniwersalna - moze byc uzywana jako latarka i lampka rowerowa, do tego w zestawie sa niezle ogniwa i ladowarka.
Dla porownania ta lampka:
http://allegro.pl/bocialarka-3-1s-350-lm-cree-xp-g-zestaw-dsd-gw-fv-i1468704368.html
Mam ja od jakich 4 lat w rowerze na miasto, nadaje sie tylko na oswietlone ulice, to jest wlasnie sygnalizator :). Tyle ze baterie wystarczaja na pol roku ;).
ch18 --> zima nie ma taniej odziezy :P. Te wszystkie windstoppery i membrany swoje kosztuja, mysle ze do 5 stowek bys sie zmiescil, zeby w miare komfortowo pojezdzic. Komfortowo, to znaczy nie zmarzniety i nie zapocony :).
Weszła nowa ustawa odnośnie jazdy po chodniku.
W sumie, tylko raz widziałem rowerzystę jeżdżącego zimą po jezdni, podczas gdy wokół było pełno śniegu. W praktyce i tak się pewnie nic nie zmieni, ale myślę, że warto o tym wspomnieć.
Łysack - > Używam tej lampki http://www.mactronic.com.pl/index.php?module=katalog&kategoria=65&id=Scream
MacTronic Bike Pro Scream, kosztuje ok. 150 zł. Za tą kwotę nie otrzymasz nic lepszego. Moim zdaniem bocialarka się przy niej chowa, sorry ale za 240 zł nie warto.
Natomiast jeśli już ktoś się upiera przy bocialarce to warto dołożyć te 60 zł i mieć dwa Pro Screamy. :)
Viti, czy sie chowa to nie wiem, na pewno Bocialarka ma dwa razy mocniejsze swiatlo i mozna na niej z pelna predkoscia jechac w terenie :), fakt ze jak sie ktos porusza po miescie to moze 170lm wystarczy, ale w terenie nie. Co kto lubi, wedlug mnie w miescie wystarczy nawet zwykle mrugadelko, zeby rowerzyste bylo widac, a nie musi nic oswietlac.
Ale ze za te kwote nic lepszego Lysack nie dostanie to prawda :).
Chodziło mi o stosunek ceny do potrzeb. Jeździłem na 170 lm po lesie w nocy i wystarczało. Te 240 zł to dla mnie za dużo, może dla kogoś nie. 150 zł to w moim przypadku górna granica. Tym bardziej, że w nocy nie jeżdżę często.
To może jeszcze sprostuję. Głównie zamierzam jeździć do pracy - codziennie nocą 15km, przy czym około kilometra/dwóch bez lamp ulicznych. Droga asfaltowa, ale dziurawa - wolałbym odpowiednio wcześniej zauważać dziury.
Prawdę mówiąc mając kupować lampkę za 150-200zł wolę sobie zrobić samemu zestaw oświetlenia o odpowiednich parametrach, dostosowanych do moich potrzeb :)
Tak swoją drogą - do jakich parametrów najlepiej dążyć? 200-300 lumenów, a ile kandeli?
Chce sobie kupic taki rower ( jazda rekreacyjna, wiecej bajerów chyba nie potrzebuje ) http://www.roweria.pl/kellys-coach-p-70.html
i teraz pyatnie co do wielkosci ramy, mam 184 cm to dla trekingowego powinienem wziac 21'' czy moze 19" ?
Lysack --> do jazdy po asfalcie cudow nie musisz miec, 150-200lm powinno wystarczyc, co do szczegolow to sie wypytaj tam gdzie sie znaja, wiem ze sa jakies fora lampkarzy modyfikujacych i robiacych wlasne diodowki :P.
Mortan --> przy goralu powiedzialbym 19 cali, ale do trekkingow bierze sie wieksze ramy - moj typ to 21 cali ;).
Mam pytanie, jest może jakaś farba którą można pomalować np. obręcze, kierownicę? Najlepiej taka do pędzla, bo pistoletu nie mam, a sprejem nigdy nie malowałem i nie wiem jak by mi to wyszło. Do serwisu nie chcę dawać bo za dużo kasy chcą...
Mam pytanie, jest może jakaś farba którą można pomalować np. obręcze, kierownicę? Najlepiej taka do pędzla, bo pistoletu nie mam, a sprejem nigdy nie malowałem i nie wiem jak by mi to wyszło. Do serwisu nie chcę dawać bo za dużo kasy chcą...
Jeśli już to tylko sprayem ew. z pistoletu. Ale przypuszczam, ze pistolet odpada ze względu na budżet (taniej już oddać do lakiernika).
Filozofia malowania żadna - zabezpieczyć taśmą samoprzylepną miejsca w których nie chcemy mieć farby znaleźć miejsce osłonięte od wiatru ale dobrze wentylowane (chyba że chcemy mieć kaca-truciciela) i malować poprzez kilkukrotne nanoszenie cienkich warst lakieru z odległości ok. 30 cm.
Witam z rana
cos do poczytania przy kawce :-)
"...Osoby jeżdżące na rowerze są zdrowsze, weselsze, bardziej punktualne, mniej zestresowane, mocniej osadzone w lokalnej społeczności, bardziej ekologiczne i lżejsze od tych jeżdżących samochodami. To wiadomo od dawna. Od niedawna wiadomo również, że są mądrzejsze. Przynajmniej dziewczyny - przekonuje Konrad Olgierd Muter, redaktor portalu PolskaNaRowery.pl..."
http://rowery.trojmiasto.pl/Dziewczyny-na-rowery-n46065.html
Pozdrawiam
Ile sprayu potrzebowałbym do polakierowania widelca i obręczy? Starczą 2 po 400ml?
Witam!!
Jako, że wielkimi krokami zbliża się wiosna, czyli moim zdaniem najlepsza pora na rower zacząłem snuć plany na nadchodzący sezon rowerowy. Zamierzam teraz do szkoły jeździć rowerem (mam z 1-2km ścieżki rowerowej lub drogi o niewielkim natężeniu ruchu) i zacząłem się zastanawiać czy nie zmienić mojego MTB na jakąś szosówkę. Niestety moje fundusze są ograniczone do tego co bym zarobił ze sprzedaży mojej obecnej maszyny za którą dostanę ok 400zł.
Niestety nie wiem co myśleć o tym pomyśle więc proszę was o pomoc:
Czy opłaca się sprzedać Unibike Mission z (chyba) 2008r i kupić jakąś starą szosówkę??
Nawet kiedy we wcześniejszych latach jeździłem w celach tylko rekreacyjnych rzadko kiedy wyjeżdżałem poza chodniki/ulice i w tych nieliczny wypadkach zjeżdżałem jedynie na utwardzony piach, więc jak widzicie "górskie zacięcie" mojej maszynki wykorzystywałem jedynie do wjeżdżania na krawężniki i i dziur w chodnikach ;)
Co myślicie o tym pomyśle?? Lepiej pozostać przy "w miarę" dobrym osprzęcie i szerszych oponach, czy przesiąść się na cienkie opony, ale za to przestarzały osprzęt??
Z góry dzięki za wasze opinie i sugestie :)
Bart!-->Dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem będzie dokupić do Twojego aktualnego roweru opony typu slick, np. Maxxis detonator o szerokości 1.25, które bardzo polecam do mtb, za komplet zapłacisz około 100zł i będziesz miał prawie jak szosę :)
Bac02 --> albo farba poliuteranowa.
To daje podobna powloke jak np na wannie, kojarze ze kiedys jakis koles malowal sobie tym mostek i zajebiscie to wyszlo, cos jak Wet White Ritcheya.
Tylko nie wiem czy na obreczy ci to nie odprysnie od uderzenia.
Ale mostek, kiera, widelec, czemu nie? :)
Bart! --> 2kmy chcesz dojezdzac do szkoly? Przeciez to 20 minut z laczka? Oplaca sie w ogole na rower wsiadac? ;)
Do jazdy do szkoly lepiej miec jakiegos grata. Jak zakosza, to niewielka strata. Ta sama zasada co w rowerze na miasto i na dojazdy do pracy. Albo stary grat, albo w miare dobry rower, ale odrapany, zjechane wszystkie logo i oznaki luksusu. To minimalizuje szanse zayebania sprzetu ;). Roweru wygladajacego dobrze lepiej nie zostawiac samego na pare godzin. Przez tyle czasu zlodziej poradzi sobie z dowolnym zabezpieczeniem.
Jak ktoś chce to mam do sprzedania spodnie Rogelli 3/4 na szelkach i z wkładką. Rozmiar M, dla osób 170-175 cm wzrostu. Nówka sztuka, okazały się na mnie za małe. Nieocieplane, idealne na temp ok. 15*C - wiosna albo nocny rower w lato.
Dokładnie ten model: http://www.mikesport.pl/p/pl/3420/rogelli+paradiso+spodenki+rowerowe+34+-+szelki.html
Miał ktoś styczność z grupą Campagnolo Veloce? W sumie jest to "najbiedniejsza" grupa Campy ale jak to się ma do Shimano 105?
Campa się ceni ale cena a jakość to różne rzeczy a mi za nazwę przepłacać się nie chce.
Witam
wiosna przyszla !!
+ 10, wiatr jak to wiatr wieje zawsze :-)
spacerowiczow wszedzie co nie miara ale to i tak nic w porownaniu do lata.
Pozdrawiam
matisf ---> podejrzwam, ze temperature miales podobna, stad zadam Ci pytanko - co miales pod kurtka ? bluza, koszulka ? jakies konkretne modele ?
Viti --> niestety, nie znam nazwy a co do spodenek, jestem troche wyzszy
Mastif --> dowaliles z tymi krotkimi gatkami ;). Ja dzis tez ubralem cienkie ale dlugie spodnie, i dwie koszulki, czulem sie jak nagi po paru miesiacach ubierania sie pol godziny przed wyjsciem na rower ;). Ale krotkich bym nie zalozyl :)).
U-boot --> dzis pod cienka kurtke czy koszulke wystarczylo ubrac jakas cienka termoaktywna koszulke z dlugim rekawem :). Jak tak dalej pojdzie to za tydzien czy dwa beda jazdy na krotko :D
Ja dzis ambitnie wyskoczylem w teren. Wyskoczylem z terenu pokryty kilkoma kilogramami blota :D.
Ale frajdy bylo co niemiara ;).
Klosiu --> moglbys rzuci jakims przykladem ? bede wdzieczny
Pozdrawiam
Hym, umnie bylo + 17 :)
U -boot-> koszulka rowerowa serio bylo cieplo :)
Na 10 stopni mam caly zestaw z koszlka termo aktywna dlugie spodnie ocieplane obecje z dekatlonu firmy btwin bo trochu schudlem i oglnie nie pasuja stare moje na mnie :)
Tak btw, jestem mile zaskoczony ta firma mowa tu o btwin, wmniare w cenie bo za 600 zl bylem w stanie skompletowac caly komplet ubrania z bielizna termo aktywna. A co najwazniejsze testowalem przy - 5 i bylo zadziwiajaco ok :) jedynie musialem z kasku zrezygnowac bo mi leb zmarzl :)
Mam pytanie co do butów miejskich. Potrzebuję czegoś do jazdy po mieście, na uczelnię. W zwykłych spd (btw jestem szalenie zadowolony z zakupu SH-M182) bym się trzy razy zabił zanim bym usiadł na pierwszych zajęciach.
Będę dziś szperał po necie, ale tak z ciekawości- ma ktoś jakiś polecany model? Pewnie uderzę w jakieś Shimano, ale wybór jest nawet spory i nie chcę by umknęła mi jakaś perełka.
Co do pogody- modlę się o mocny, 2-3 dniowy deszcz by zmyć resztki syfu z zimy a potem o słońce, a przynajmniej jasne chmurki i brak wiatru. Może być ciemno i pochmurno, byle by w miarę sucho i ciepło.
PS- co do sh-m182- wybrałem wersję czarną. Moim zdaniem wyglądają o niebo lepiej. Swoją drogą przypominają wizualnie pewne Diadory które mierzyłem.
U-boot --> moje dlugie koszulki termoaktywne sa tak stare, ze juz nigdzie ich nie ma w sklepach :D
Ale moge polecic ta:
http://sklep.bcmnowatex.com.pl/pl/shop/koszulka_dlugi_rekaw_meryl7.html
Mam taka krotka na chlodniejsze letnie dni - bardzo dobra.
Jj --> Te na przyklad?
http://www.cyklotur.com/x_C_I__T_buty-sh-mt41-SHIMANO__P_53105812-53010001__PZTA_1__PD_53010716.html
Zreszta przejrzyj Shimanochy w cykloturze, te tanie turystyczne laczki sa bardzo dobre do chodzenia i trwale, mam jedna pare juz ze 4 lata, jako pierwsze spdki i czasem uzywam na miasto, sporo w nich swego czasu przejezdzilem w roznych warunkach i sie nie rozsypaly.
Kłosiu=> właśnie przejrzałem Allegro i te mi się najbardziej podobają.
MT32 też są fajne, kiedyś je miałem, ale imho trochę za ciepłe, i nie tak ładne jak te MT41 :)
http://allegro.pl/nowe-buty-mtb-trekking-shimano-sh-mt31-40-promocja-i1497898387.html
Też mam na oku
http://allegro.pl/show_item.php?item=1501996465&msg=Tw%C3%B3j+e-mail+zosta%C5%82+wys%C5%82any.
Ale od Naja nie miałem butów na rower, choć serię ACG wspominam świetnie, mam kurtkę, dwa ciuchy ma brat- świetne właściwości i wykonanie.
Witam wszystkich serdecznie,
Wiem, że jest tutaj wielu specjalistów i w związku z tym chciałbym prosić o pomoc w wyborze roweru. Ma być to rower górski. Najlepiej gdyby można nim było jeździć po mieście (agresywnie, triki itp.), ale również dawałby sobie radę w terenie (skoki, las itp.). Cena maksymalna to 2000 zł, ale byłbym zadowolony jeśli dałoby się coś sensownego kupić za niższą cenę... powiedzmy 1700 zł. Oczywiście w takiej kwocie chciałbym rower, który najbardziej się opłaca, czyli ma stosunkowo najlepszy osprzęt. Jest jeszcze jedna rzecz, która ogranicza pole poszukiwań. Jestem wysoki (193 cm), więc rozmiar ramy to 21-22 cale. Proszę o pomoc, gdyż nie znam się na sprzęcie, a wcześniej jeździłem rowerem z supermarketu. Mile widziane konkretne linki np. z allegro i opinia, dlaczego warto.
Jeszcze raz dzięki.
Przykład:
http://allegro.pl/mtb-northtec-cayon-21-hamulce-hydrauliczne-i1494697703.html
Witam
Klosiu, matisf --> danke !
czlowiek uczy sie przez cale zycie
dzis po wielu km na rowerze jakie zrobilem w zyciu, w koncu zakupilem "bielizne" termoaktywna (w sklepie zaplacilem mniej)
http://sklep.sportteam.com.pl/product/359007/ZERO%20EXTREME%20GOLF%20MĘSKI%20NA%20ZAMEK
i okazalo sie, ze przez te wszytskie lata meczylem sie i to zupelnie nie potrzebnie !!
Pozdrawiam
p.s.
dzis az +12, tylko wiatr mocniejszy a jazda pod wiatr potrafi wykonczyc - po tak dlugiej przerwie.
Dzis u mnie tez nie bylo zbyt cieplo. :)
Owijke se rozwalilem i porysowalem klamke bo mi jakis palant autem zajechal droge :(
Przemek --> Ten Nothtec to zdaje sie czeska marka, osprzet wyglada niezle jak za te cene, dobre hamulce tarczowe - Tektro Auriga to moze nie Avidy, ale bardzo porzadne hample. Wart tej ceny moim zdaniem.
O wiecej typow lepiej zapytac na specjalizowanym forum, tam powinno byc sporo ludzi obeznanych w tej klasie cenowej.
U-boot --> moze teraz polubisz zimowa jazde? ;>
mastif --> tym razem u mnie 15 stopni :D, w dodatku maly wiatr. Dzis machnalem 121km w 3:44, to chyba moj rekord na takim dystansie w jezdzie solo. Forma sie krystalizuje ;).
Dobrze ze tylko tyle ucierpiales, gnojkow w autach nie brakuje, ostatnio znajomy pisal, ze jakis debil chcial go na jakiejs wiosce skasowac drzwiami, bo jechal obok kumpla. Trzeba miec oczy dookola glowy i tyle. Jeden plus, ze po kilku jazdach rowerem na miescie, orientowanie sie w ruchu ulicznym i zasada ograniczonego zaufania sa wdrukowane w obwody mozgu ;).
uff
dzis - jako, ze wczoraj otworzylem sezon - postanowilem do pracy pojechac rowerem jak robie przez to lepsze pol roku. Rano pomysl wydawal sie super - za oknem plus 9, cicho, nic nie zapowiadalo deszczu (nie ogladalem prognozy ani w TV ani w necie). A deszcz przyszedl :-)
co prawda spodnie i kurtka spisaly sie jak zawsze - nie zmoklem, natomiast sciezki, i drogi sa pokryte pozostalosciami smieci i piasku po zimie :-)
W efekcie rower i ja sam bylem caly ublocony/upiaszczony :-)
- oczywiscie nie moge sie rownac do Klosia, dla ktorego 2 cm warstwa jest czyms normalnym :-))
Pozdrawiam
p.s.
wspomniana wyzej koszulka, nawet z plecakiem daje rade.
matisf-jeśli możesz to powiedz nam co ty masz za rowerek? szczególnie ciekawi mnie twoja kierownica, dobrze widzę na zdjęciu z [222], że jest to coś podobnego do tego:
http://www.tinyurl.pl?L8gSOYO2 + klamki jak w szosówce?
jak to się sprawdza w mieście, czy może w takim zestawie jeździsz tylko w trasach?
ja chcę poczekać jeszcze z tydzień z otwarciem sezonu, może przyjdzie jakiś porządny deszczyk i zmyje cały ten syf z chodników i ścieżek rowerowych ;)
Zdecydowałem się jednak na MBIKE'a RENEGADE 0.4 DISC. Mam nadzieję, że w ten weekend go przetestuję w lecie i na pagórkach ;-)
Fajnie, tylko dlaczego latem?
Jak to powiedzial znajomy, do krecenia potrzebny jest rower, a nie pogoda! :)))
A wlasnie, badaliscie sie? ;)
http://lasica.hostdmk.net/cykloza.html
U mnie niestety ostatnie stadium, 404 punkty :-).
hehe, mój tegoroczny status rowerowy, jak dotąd to 32km i ból tyłka :D
Jak tylko mi trochę przejdzie wsiadam z powrotem na rower, byle było tylko powyżej 5 stopni, bo jadąc wczoraj 15 km mniej więcej o tej porze co teraz, temperatura jak dla mnie była minimalna względem tej jaką jestem w stanie wytrzymać.
Gdybym miał kurtkę i coś na twarz pewnie nie byłoby problemu...
PS - 246 pkt :)
Kłosiu ---> Miało być "po lesie", a nie "po lecie". Pogoda nie ma znaczenia ;-) Mieszkam w Wielkopolsce, więc raczej teren nie jest zbyt górzysty. Natomiast znam fajne miejscówki, gdzie mam moje własne małe góry i piękne lasy. Oprócz typowego terenu również dużo ścieżek rowerowych. Jak trochę opanuję nowy sprzęt to zrobię jakieś filmy i foty... no i podzielę się na forum.
u mnie nie jest tak zle :-))
Cykloza rozwinięta w pełni --> 204
Pozdrawiam
Zapomniałem chyba wsadzić foty po złożeniu heh :) Zaraz wpadnę na chwilę do piwnicy to przy okazji strzelę fotkę.
Twój wynik to 322 pkt.
Muszę coś też z tymi wszystkimi kołami zrobić, bo niedługo będę mógł nimi średnicówkę wykładać...
Rama na sprzedaż? co to za Giant?
Jakieś koła na przód by się tam znalazły?;)
Giant Team World Cup. 16,5' z tego co kojarzę, w stanie dobrym, jeździłem na nim normalnie przed zmianą ramy, ma kilka lat na karku. Raczej nie sprzedaje, za dużo wspomnień ;) Już hak niedługo będę montował w piwnicy na nią :)
Chociaż mogę przeczytać ew. ofertę.
Eh, stare dobre czasy (mam też ten strój ;P )=>
Co do kół- większość jest niesprawdzona, nie wiem w jakim są teraz stanie, jedynie te po prawej (czyste ;)) są ok, niedawno próbowałem je sprzedać:
http://allegro.pl/mavic-xm819-xtr-z-systemem-ust-super-kola-i1447613909.html
Ale teraz na 90% idą do brata, może ja od niego zapożyczę nieużywaną korbę FSA, bo mój LX mocno poobcierany.
Sprzedaje tylko jako komplet, zacząłem od ok 800, skończyłem na 665 i nikt nie kupił niestety.
ja planuję w ten weekend zacząć nowy sezon. Mam nadzieję że pogoda dopisze :) Przez ostatnie dwa miesiące zrzuciłem 8 kilo, zobaczymy jak to się odbije na kondycji.
Jj --> kurczę, minimalistyczne malowanie ma ten FB (co to w ogóle za marka? Chyba nie słyszałem) :). Jakby miał wszystkie "końcówki" białe byłby fajny efekt, tak trochę ten amor nie pasuje do całości ;).
Luppus --> to żeby ci rower sam nie odjechał na podjeździe ;). Taką stratę wagi już się czuje.
Toż to RB! Model CRR :) Kiedyś mieliśmy w rodzinie jedno rb cr1300.
http://www.racebike.cz/ramy-kola/23/84/crr-frame
A końcówki będą białe, do pół roku może zmienię część rzeczy- mostek, kierownice, rogi, sztycę. Brat będzie składał nowy rower i zrobimy deala.
Nie wyobrażam sobie tutaj czarnego amora, te białe napisy na ramie są punktem wyjściowym :)
ed: chociaż w sumie mógłbym zrobić biały dół, wtedy do wymiany była by tylko korba, a i tak jest do wymiany. Hmm.
ed22: z drugiej strony mam białe klamki, więc dół odpada. No to zrobię biały przód :)
Dziś jechałem tylko trochę ponad godzinkę- jak wychodziłem już kropiło, potem zaczęło spokojnie, ale regularnie padać. Ostatnio byłem trochę chory i nie chciałem przegiąć więc wróciłem. Teraz napadało śniegu, great. Cały przyszły tydzień ma być słoneczny ale akurat mnie nie będzie :(
Muszę pomyśleć nad pozycją jazdy, nowa rama, amor, podkładki do rury sterowej zrobiły swoje i trochę niewygodnie mi się jeździło na początku, pokombinowałem ze sztycą i pozycją siodełka i było trochę lepiej. Ale wciąż jest zły rozkład wagi i trochę bolą mnie nogi, a raczej stopy.
Na pewno jak się przyzwyczają do tych sh-m182 to będzie też lepiej :)
Mam nadzieję że to ostatnie konwulsje zimy. Chmury- ok. Tylko kilka stopni powyżej zera- ok. Ale deszczu, śniegu i silnego wiatru nie zdzierżę.
Więc zaczynając od samego początku, kiedyś parę lat wstecz jeździłem tylko na mtb, śmigałem w terenie górskim, szczególnie Gorce i Szczyrk, zjazdy ze Skrzycznego, czy w Gorcach z Turbacza to normalka były, zaliczyłem też zjazd z samego Kasprowego swego czasu. Rowerek miałem dur aluminiową ramę, na osprzęcie Shimono niestety nie pamiętam dokładnie jakie manetki ect. ale wszystko z wyższej półki, rower ważył 10 kg, na te czasy wartość 2 maluchów :). Niestety ukradli mi go złodzieje i tu nie będę bluzgał…
Potem chorowałem trochę i przybrałem troszku na wadze. Teraz jestem 40 kg w plecy, znaczy już od roku i poważnie znów zacząłem myśleć o rowerze.
Mtb jakiś tam w piwnicy leży, ale to nie to co kiedyś, więc postanowiłem kupić szosę. Nie wiedziałem jednak czy mnie to pociągnie i czy wrócę w pełni do jazdy, wiec postanowiłem nie szaleć i przeznaczyłem dość mała sumę kasy chciałem zmieścić się w 2 tyś czyli śmieszne pieniądze.
Rower kupiłem rok temu, coś przed zimą zrobiłem wtedy jedynie 600 km i znów chwyciłem bakcyla , za te śmieszne pieniądze a w zasadzie za dużo mniej bo 1300 zł kupiłem rower w Decathlon firmy B’Twin. Jestem mile zaskoczony co do sprzętu, jest to rama aluminiowa bardzo dobrze spawana, sztywna i w miarę lekka bo rower waży po wywaleniu całych tych „fajerwerków” nie potrzebnych przy nim zaledwie 8,6 kg.
Osprzęt Shimono z serii 2200 manetki i przerzutki, ładnie wykonany, nie miałem problemów z ustawieniem przerzutek a klamko manetki spisują się bardzo dobrze nie mają żadnych luzów i reagują szybko jak i na hamowanie czy zmianę biegu.
Kierownica, mostek to są markowe produkty b’twin, wygodne, sztywne, dobrze się spisują w mieście a na trasie rewelacyjnie.
Opony to jakiś shit no name, strasznie śliskie, zmienię jak się zetrą czyli szybko.
Kaseta tylna jakiś no name, ale jeszcze jej nie wytarłem 8 rzędów 12 x 25
Mechanizm korbowy to jakieś OUNCE pierwsze słyszę 3 rzędowy 50 x 39 x 30, nie mogę mu nic zarzucić oprócz tego, że nie wiem co to za firma, jest sztywny, nie wygina się nie ma luzów jest na łożyskach.
Hamulce Shimono, albuminowe z podwójnym pivotem
Od razu zmieniłem pedały na Shimono z blokami SPD, takie jak tu zresztą mi poleciliście, są rewelacyjne.
Siodełko bardzo wygodne, Royal Viper.
I jak pisałem wcześniej jestem bardzo zadowolony ze sprzętu za taką kasę, jedynie co to serwis ma sobie dużo do zastrzeżenia, praktycznie po zakupie w sklepie, rower w domu rozłożyłem na części żeby go poskręcać do kupy, już nie wspomnę o luzach na szprychach.
Kończąc, za małe pieniądze naprawdę małe wróciłem do kolarstwa, myślę że jak się popsuje coś to nie będzie mi szkoda wydać kasy już na nowy konkretny sprzęt.
Jeszcze dodam że cała zimę śmigałem na trenarzeże
W Decathlonie mają super rzeczy, do roweru nie kupowałem zbyt dużo gadżetów i sprzętu, niemniej dobrze kojarzę właśnie B'Twin i Rockridera jeśli chodzi o kolarstwo. Ale mają też dużo innych fajnych marek :)
Sprzęt i fundusze to sprawa przynajmniej drugorzędna. Liczy się zapał i wytrwałość. Nie trzeba na starcie pakować się w karbonowego Storcka i najnowszego sida by z czystym sumieniem wyjechać na rowerem z domu.
to zapodaj może jakieś fotki swojej maszyny matisf ;)
Ja wczoraj otworzyłem sezon rowerowy, ale zrobiłem tylko skromne 10km, ale za to przy dobrej średniej (jak na mnie) bo ok 23km/h, więc jestem zadowolony z tego co zostało po formie z zeszłego sezonu xd
Dzisiaj planuję zamówić jakieś zapięcie do roweru i jak tylko przyjdzie to zaczynam jeździć do szkoły rowerkiem ;)
Niestety po wczorajszej jeździe zauważyłem mały problem, a mianowicie w momencie kiedy przerzucam z tyłu z 4->5 od razu wskakuje mi 6, natomiast, jeśli chcę zmienić bieg z 6->5 wszystko jest w porządku. I teraz mam prośbę do was, moglibyście mi powiedzieć, lub dać link do dobrego poradnika, jak wyregulować te przerzutki? Do tej pory nigdy tego nie robiłem samemu, bo miałem jeszcze gwarancje i wszystko robił mi serwis (oddawałem rower przed sezonem do wyregulowania).
Ja sezon zaczynam w następnym tygodniu. Rower po przeglądzie, wszystko sprawdzone i gotowe do pracy. :-)
Jeszcze tylko trochę słoneczka potrzeba i będzie można śmigać.
Pierwsza próba nowym sprzętem zaliczona. Trochę biegami nie wiem jak manewrować. Tylnymi jest ok, ale przednia (gdzie są 3 przełożenia) jakoś dziwnie dla mnie działa :) Praktycznie cały czas mam ją zapiętą na środkowe przełożenie i zmieniam tylko tylną. To dlatego, że szczególnie na trzecim biegu na przedniej to mam jakieś dziwne dźwięki... niby wszystko jest wyregulowane, rower po przeglądzie. Muszę to jeszcze sprawdzić. Poza tym wszystko super, hamulce tarczowe rewelacyjne (chociaż tylne lubią zaszorować / wydać dźwięk, ale pewnie muszą się ułożyć). Przy dużych prędkościach na asfalcie opony tak głośno pracują, że myślałem, iż coś obciera o koło ;-) Czy to normalne ? Siodełko jest trochę twarde, boli tyłek (mocno :/), wysokość miałem ustawioną dobrą, dzisiaj zmieniłem trochę nachylenie i odległość. Czy ból dupy to kwestia przyzwyczajenia (nie jeździłem bardzo długo) czy raczej z czasem trzeba będzie pomyśleć o nowym siodle ? Amortyzator jest dosyć sztywny, ale ładnie wybiera nierówności (jak na sporta), ale po wejściu na jedno koło, dziwnie się ląduje, muszę się przyzwyczaić. Również ze sztywną ramą umiałem podskoczyć lub stanąć na jednym kole, a tu przez amortyzator jest całkiem inaczej... ogólnie rower jest fenomenalnie szybki, rewelacyjne przyśpieszenie, zwrotność, lekkość prowadzenia... kosmos, rowery z supermarketu to sprzęt nie do jazdy odkąd wsiadłem na mbike'a. To moje wrażenia z pierwszej jazdy (zrobiłem kilkadziesiąt kilometrów). Jak już to przeczytaliście to odpowiedzcie na pytania jakie zadałem. Ostatnio oglądałem filmy rowerowe Roam, Seasons... super jazda ;) Oglądaliście ? Dzisiaj również chcę zamówić ochraniacze, rękawiczki, kask itp.
Przemek=> co to za opony? Jaki bieżnik? Szerokie są?
Sprawdzałeś koła, nie biją?
Tyłek zawsze na początku boli, dla mnie po pierwszej jeździe 2-3 dni są absolutnie bez roweru bo tak mi dokucza :P Potem jest coraz lepiej.
Jak zamówisz rzeczy to podaj linki, albo napisz co to za modele :)
Czy jeśli jadę chodnikiem, to muszę mieć światła? I czy w rowerze z ostrym kołem musze mieć hamulec? Bo miałem niemiłą przygodę z niebieskimi...
Jj ---> Dzięki za odpowiedź. Opony to 26 x 2.25, szerokie, dosyć terenowe. Koła nie biją, rower nowy po przeglądzie. Mnie boli tyłek, ale idę dzisiaj pojeździć też. Ok, podam linki rzeczy jak zamówię, kask chcę raczej full-face, chociaż po mieście nie będę w nim jeździł, bo trochę przypał ;-)
Dołączam się do pytania kulako. Wczoraj jeździłem po ciemku ścieżką rowerową, która była oświetlona (latarnie). Czy to, że nie mam odblasków i świateł jest podstawą do wlepienia mandatu czyt. mam uciekać czy nie ? ;)
Tak. Rower po zmroku musi miec swiatlo biale z przodu i czerwone stale albo migajace z tylu. Odblaskow nie musi miec. Policja rzadko za to lapie, chyba ze maja jakas akcje znicz, ale moim zdaniem trzeba miec nie po kolei w glowie, zeby jezdzic po zmroku bez swiatel po ulicy. Rowerzysty po prostu nie widac z samochodu.
Tzw. cichociemni to grupa rowerzystów jeżdżących po zmroku bez żadnego oświetlenia.
Prędzej czy później kończą:
- pod kołami samochodu
- zderzają się z innym rowerzystą lub pieszym
Od siebie dodam. Przednie światełko może być jedynie sygnalizacyjne, nie musi oślepiać. Natomiast tylne powinno być oczojebne aby kierowca nawet na tle reklam i dziesiątek innych świateł był w stanie wyłapać rowerzystę.
Pytanie, na ile wyceniasz swoje życie - na ok. 40 zł (koszt tylnaj lampki).
Viti --> fajnie napisane :-))
praktycznie nie jezdze po zmroku, wiec przedniej lampki nie mam a z tylu tzw. ""oczojebne" :-)
Pozdrawiam
p.s.
pogoda zaczela dopisywac (juz drugi tydzien jazdy), szkoda tylko, ze na weekend zapowiadaja opady i mrozek ;-(
Witam
Mam takie pytanie techniczne. Otóż mam mały problem z tylnym kołem. Pomimo tego, że wszystko dokręcone jest na maksa, koło rusza się na boki. Mam zamiar oddać do serwisu, ale chciałbym wiedzieć wcześniej co jest nie tak żeby nie naciągano mnie na nie wiadomo co. Kojarzy ktoś co może być problemem?
Druga sprawa poszukuję programu/portalu gdzie można sobie wyznaczać trasy na rowerze. Tak, żeby program obliczał km i ew. czas. Szukałem w google i jest kilka, ale może ktoś używa i może coś polecić?
"Druga sprawa poszukuję programu/portalu gdzie można sobie wyznaczać trasy na rowerze. Tak, żeby program obliczał km i ew. czas. Szukałem w google i jest kilka, ale może ktoś używa i może coś polecić?"
Ozi explorer. To jest progrem, który wgrywa się do GPSa, bazujący na mapach rastrowych (w tradycyjnych gpsach samochodowych masz mapy wektorowe) - idealne na rower, piesze wędrówki itp.
Nawet jeśli nie masz GPSa jest to świetne narzędzie do wytyczania tras na komputerze.
Trael --> piasta. Albo lozyska zlapaly luzy, co jest bardziej prawdopodobne, albo peknieta os.
W drugim przypadku rusza sie bardziej niz w pierwszym ;).
Naprawa, hmm, jak kolo stare i zuzyte to pokusilbym sie o jakies nowe budzetowe za 150-200zl.
Jak jest mozliwosc dlubania, bo pewnie nie kazdy serwis bedzie chcial i mial czesci zamienne, to os kosztuje pare zlotych, a wymiana konusow i kulek w piascie - 20-25zl. Plus robocizna.
Zakupiłem kask 661 comp II, gogle FOX'a, no i dodatki takie jak ochraniacze, rękawiczki i bluzę ;) Niestety na rower wyjdę dopiero w piątek po południu / sobotę rano :-( Mam nadzieję, że plotki o złej pogodzie w weekend się nie sprawdzą.
Trael --> w poscie [176] sa dwa linki, jeden jest tylko dla telefonu Nokia a drugi dla innych telefonow
moze Ci sie przyda
Pozdrawiam
p.s.
tak to wyglada - przebieg trasy, jej uksztaltowanie i Twoja predkosc -->
to nie sa moje dane, ja niestety nie uzywam komorek
Witam
u mnie podobnie, widok z za okna
- temp -3 i lezy snieg ;-(
jesli do tego dodac, ze caly tydzien wialo jak na uralu, przy temp okolo 5 stopni - zmarnowany tydzien
Pozdrawiam
p.s.
ale od poniedzialku ma isc juz ku dobremu
Zrobiłem ten śmieszny test na cyklozę i mimo ze już teraz casualowo - amatorsko jeżdżę na rowerze to wynik niezły: 449 pkt
Głównie przez to iż pracuje w sklepach rowerowych od ponad 18 lat i mam też kilkunastoletni staż w zawodach MTB Cross Country. Pamiętam ciągle swój pierwszy start w mistrzostwach polski MTB XC w Krynicy Górskiej w 1993 roku, wtedy trasa była tak długa ze 3 okrążenia zajmowały prawie 3 godziny i nikt tego nie uważał za maraton :)
Teraz czas się ruszyć znowu na rower, w zimie nie jeździłem do pracy na nim i niestety brzuch zdeka mi wyrósł, trzeba będzie spalić tłuszczyk
W Katowicach ni ma śniegu :) Ale i tak dopiero w poniedziałek pewnie będę mógł sobie wyskoczyć na rower, raz że mam dużo roboty dwa wczoraj jeszcze miałem dużą gorączkę i wymiotowałem (zatrucie pokarmowe) więc wolę nie przeginać :P
U mnie już jest słonko i niedługo zniknie reszta śniegu :-) Jednak jest dobrze :)
Wspaniale mi się teraz jeździło. Tylko z 2h bo musiałem wracać ale popołudniu zrobię z 30km do dziewczyny. Już mnie tyłek i nogi nie bolą (ustawiłem dokładnie siodełko, mam większą ramę i musiałem jeszcze trochę przysunąć i zmienić kąt nachylenia), pogoda jest super, dziś pierwszy raz ubrałem krótkie spodenki :)
Gdzieś zgubiły mi się moje krótkie rękawiczki, będę musiał nowe kupić. Poszperam na allegro, ale pewnie i tak kupię w sklepie (wolę przymierzyć, chyba że przymierzę w sklepie i kupię na Necie jak będzie się dało).
Ma ktoś coś do polecenia? Najlepiej w okolicach 6-8dyszek, ciemne. Żadnych żeli (pod wpływem potu, deszczu w ostatnich jego większość się rozpuściła) tylko pianka.
Na rower ludzie!
ed: ostatnio widziałem u mnie w Bikershopie skeletony krótkie na wyprzedaży, może jeszcze będą.
U mnie już jest słonko i niedługo zniknie reszta śniegu :-)
To u ciebie jeszcze lezy śnieg? Łoo...u mnie nie ma go od dobrego miesiąca...
Ja calutki rok jeżdżę rowerem do szkoły, teraz jak zaczęło się robić cieplej to jeżdżę sobie do lasu. Robię dziennie jakieś 15 kilometrów, wiem, że niewiele ale zawsze coś ;) Zakupiłem sobie nawet jakiś licznik, odrestaurowałem rower bo zaczął rdzewieć. Wiosna, na rowery!
Ja wczoraj zrobilem sobie pierwszą "dłuższą" (dłuższą niż na uczelnie i spowrotem :P) wycieczke. Dawno się tak dobrze nie czułem jak po powrocie :)
Troche utrudniał wysoki poziom wód, przez spory odcinek trasy po której jechałem był jednym wielkim bagnem, ale to nawet urozmaiciło wypad.
Musze więcej pozwiedzać podpoznańskie szlaki bo musze powiedzieć, że byłem mile zaskoczony.
Loczek --> nastrojowe foty, ale tak kolorowo to chyba nie bylo? ;)
Tez sie wypuscilem wczoraj w teren, pokrecic petle XC na Dziewiczej Gorze, spotkalem tam znajomego, a wiadomo ze scigajac sie z kims jedzie sie znacznie mocniej, tak ze sie upocilem ;). Przy okazji zobaczylem, jak szybko mozna zjechac najtrudniejszy tam zjazd, znajomy jest dobry technicznie :).
W zeszlym tygodniu codziennie bylem na rowerze, chyba pierwszy raz w tym roku :).
Kłosiu: puściłem przez photoshopa przez jakieś autofiltry (chyba faktycznie z nasyceniem kolorów przesadził), bo oryginalne z mojej komórki były tragiczne :P
Bardzo fajny watek :) podwieszam i co jakieś czas wstawię zdjęcie ze swoich mini wycieczek :)
Klif w Gdyni 23 lutego :) bardzo przyjemna trasa po plaży i morzu.
http://img703.imageshack.us/i/23luty.jpg/
Molpi=> im Nas więcej tym lepiej :)
Masz zbliżenie rowerku na jakiejś fotce? :)
Co do rękawiczek- nieaktualne. Byłem u mnie w Bike Atelier- same Meridy, nic ciekawego. Ale w Bikershopie mieli przemeblowanie z zimowego sezonu na letni i sporo akcesoriów było -50%, w tym rękawiczki. Kupiłem Skeletony krótkie (czarne, czerwone by nie pasowały) za 69 zamiast 139. Były też z trzema długimi palcami i w ogóle długie.
Jak ktoś ma Bikershopa koło siebie to niech wpadnie- były też skarpetki, opaski, ochraniacze, bandamy... -50% na miejscu to ładna okazja, nawet Allegro wymięka :)
jees ---> Jesteś z Nakła ? Ja mieszkam w sumie niedaleko... znasz może jakieś ciekawe trasy. Buduję teraz swoją, ale od czasu do czasu chciałbym gdzieś wyskoczyć, ale kompletnie nie mam rozeznania w terenach.
http://bazarowerow.pl/index.php
Macie zarejestrowane? CZy spisjecie odrazu rower na straty po kradziezy?
EHH....
ja to mialem szczescie w nieszczesciu
dlaczego szczescie???
bo wyszlem z zakretu przy malej predkosci.
Czemu nieszczescie???
BO DETKA POSZLA!
gdybym byl bardziej rozpedzony to bylo by nieciekawie
a detka poszla bo kolo mialem ,,ostre"
matisf=> kiedyś o tym słyszałem, w sumie mam niedaleko sklep wspierający akcję, podskoczę po naklejkę jutro.
Cóż, nigdy mi nie ukradziono roweru więc trudno mi napisać. Jakby to się stało to zależy kto i w jakim celu go ukradł. Można trafić na młotka który go po 7h wystawi na Allegro albo na chłopa co rozbierze na części, wyczyści i opchnie w jakimś znajomym serwisie a wszelkie numery wyklupie. Ciężko powiedzieć.
Ja już ostatnio miałem krótkie spodenki, dziś też koszulka- wspaniałe uczucie ;P Właśnie wróciłem.
Super pogoda, żadnych problemów. Muszę chyba tylko wyregulować odrobinę licznik i jeden pedał dokręcić bo zbyt luźno się wpina.
A tak to tylko daj Boże dobrą pogodę i niczego nie trzeba do szczęścia :)
Powoli też pomyślę nad jakąś nową sensowną trasą.
Ja tez wczoraj na rowerek wsiadłem i króciutka trasa na hale (na trening) i za 2 godzinki spowrotem... Niesamowicie przyjemna jazda po kilku miesięcznej przerwie.
Dzisiaj aż szkoda było pogody marnować, ale za póżno wróciłem i za duzo domówki to zrobienia... A teraz to nawet nie myśle o wyjściu.
Trzeba będzie poczekać na dobrze zapowiadający się weekend ( pod względem pogody).
Edit: No i witam się ze wszystkimi rowerowcami z GOLa :D
Witam
czytajac Wasze posty, ktore traktuja o pogodzie dochodze do wnosiku, ze tutaj nad morzem, pogoda mamy za kare, zmino, wieje i jeszzce pada :-(
nawet ten weekend zapowiadany taki ladny (ponoc Krakow 25 stopni) nad morzem szalu nie uczyni.
Nie mniej - jezdze na rowerze :-) choc tylko do pracy i z powrotem ale wkrotce sie to zmieni.
Pozdrawiam
Kłosiu=> proszę o dodanie tej strony do wstępniaka: http://www.mtbr.com/
Jest tu wszystko- potężna baza sprzętu, opinie, wszystko! Dla mnie to podstawa jak zastanawiam się nad jakąś częścią :)
Witam
ciekawe, ktory z nas postapil zgodnie z ponizszym artykulem ?
i co na to nasza wanna lub prysznic - o zonie lub mamie nie wspomne ;-)
http://aktywne.trojmiasto.pl/Jak-przygotowac-rower-do-nowego-sezonu-n46611.html
Pozdrawiam
I jakby ktoś nie widział czy warto jeździć na rowerze to na deser kopulujące żaby ;)
ed: co do tej bazy rowerów to dziś dodałem swój:
Weryfikacja wpisu
Dzięki, Twój rower jest już zabezpieczony w naszej bazie.
Jj --> a na wadze ile wyskakuje? :)
Zdecydowanie wszystko czarne powinno być białe, bo w tej chwili ten amortyzator jest jak cios w nos :)))
Nawet obręcze by się białe przydały, ewentualnie opony mogą zostać czarne, bo białe ubłocone opony wyglądają jak kupa ;).
No to co, wiosna na całego, czas na nowy wątek? ;)
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11196340&N=1
[272] - Giant Acid, NS bitch i tego 3go seryjniaka nie znam :). Jeżeli chciałbyś więcej parametrów to pisz na gg: 25600875. :DD
przemek__ - Tak z Nakła. Jest tu pokaźna ekipa zjazdowców, większość właśnie szaleje w FR/DH ( ja również ) akurat wtedy jechaliśmy na trasę do Lubaszcza ;) a Ty skąd jesteś i jaką trasę budujesz?
Jeżeli chodzi o ciekawe trasy to z pewnością możemy się wybrać do Lubaszcza, Koronowa (ostro :D) Potulice, i coś na pinkbike z spod Bydgoskich lasów widziałem :)
a Ty co za rowerek masz? bo w sumie możemy się wybrać tu i tam ;)
jees - wytrzymują wam te sztywniaki w fr/dh? Sztywniaki w sensie ramy ;)
Ja to akurat jeżdżę w street/dirt więc to nie moja bajka, tak z ciekawości pytam.
Bac02 - " Sztywniaki w sensie ramy " :D
Ramy akurat mocne jak skurwysyn, ja za rok dopiero przerzucę się na fulla, ale w sumie nie narzekam, schody, kamienie, hopy, dropy, bandy i wszystko inne zaliczam. Bardziej przedni amortyzator musi wiele przecierpieć, żeby to wszystko ogarnął..
Ogólnie pozytywnie, pozdrawiam. :)
Szukam nowego roweru, średnio się na tym znam ale wstępnie upatrzyłem sobie cos takiego - http://allegro.pl/rower-mtb-kands-energy-1300-alivio-wysoka-polka-i1533163676.html
Chyba nie jest zły? Obecnie jeżdżę na fullu z marketu z hamulcem tarczowym(taki badziew, że efektywniej wychodzi hamowanie "na Flinstona" :D), kupionym około 6 lat temu za 500zł więc to i tak będzie postęp. Pytanie czy w tej cenie znajdę coś lepszego? Granica cenowa absolutnie nieprzekraczalna.
UP, doradzi ktoś?
Super Kotlet; https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=11196340&N=1 - nowa część jest.
A co do samego roweru - nie jestem ekspertem, ale w tej cenie powinienes cos lepszego znaleźć. Rower który podlinkowałeś mi też wygląda na marketowy, nawet firmy nie kojarze... Ale jak wspomniałem - moge sie mylić, wejdz w nową część i zapytaj jeszcze raz.
A do 1000 zł (powinieneś znaleźć w takiej cenie) może http://www.unibike.pl/mission.html ?
A sklep co nazywa rower za 900 zł, rowerem z górnej półki troche by mnie odstraszył. To raczej absolutne minimum na rower :P
Ja uwielbiam jeździc rowerem! Ostatnio nawet zainwestowałam w odpowiednią odzież: [link]