Spore powróci w grze akcji z elementami RPG?
Czego by nie zrobili, to ta gra i tak jest słaba.
SPORE jest świetną grą, ale momentami ma się wrażenie, że twórcy nie bardzo wiedzieli co chcieli osiągnąć. Najlepiej jest dopracowana faza komórki i kosmosu, chociaż ta ostatnia była czymś innym niż się spodziewałem. W ogóle moja wizja tej gry była taka, że gra płynnie przechodziła między fazami.
Zaczynając od fazy pierwotniaka, który stopniowo stawał się coraz bardziej złożonym organizmem i coraz większym. W pewnym etapie pojawiłaby się możliwość wyjścia na ląd (choć byłaby to tylko opcja - można by zostać nadal w wodzie). W miarę postępów w grze odblokowywałoby się kolejnych członków stada, aż w pewnym momencie pojawiłaby się specjalizacja poszczególnych osobników, co płynnie przeszłoby do fazy plemiennej, w czasie której rozrywka mogłaby przypominać cywilizację tj. najpierw zarządzamy osadą, potem miastem, później większą ich ilością, a w międzyczasie podstawowe czynności się automatyzują tak, żeby gracz mógł zająć się zarządzaniem z szerszej perspektywy. Po zjednoczeniu całej planety zaczyna się podbój kosmosu i to nie od razu całej galaktyki, ale od kolonizacji układu słonecznego, wydobyciu surowców i opracowywaniu nowych technologii (coś jak Master of Orion II).
Ogólnie gra powinna stanowić spójną całość, a nie być podzielona na kilka mini gierek. Wszystko to jest pewnie wina targetu, bo Spore był przeznaczony już dla małych dzieci, a nie fanów złożonych strategii, choć takie osoby znajdą w Spore więcej rozrywki niż np. w God of War.
Większość czasu i funduszy pochłonęło zrobienie edytorów, które pozwalały na świetną zabawę, ale niewiele wnosiły do samej gry - poza fazą komórki. Ja zamiast edytorów skupiających się na efektach wizualnych wolałbym drzewko ewolucji, gdzie gatunek sam ewoluuje na podstawie zachowania gracza.
Pamiętam jakie miałem oczekiwania względem SPORE ;) Ach, po tych wszystkich zapowiedziach spodziewałem się czegoś innego... bardziej "dorosłego" - żeby było 16+ od PEGI
Nie uśmiecha mi się to, że za tak genialny pomysł zabrał się Maxis. Miejmy nadzieję, że zaskoczą nas pozytywnie twórcy, jeśli tak nie będzie, to spotkamy się z kolejnymi Sims'ami - podstawka która aż prosi o płacz, po czym miliony dodatków, patchów i usprawnień, które naprawiają i umilają grę.
Spore to gra dla dzieci, dla starszych fajna bedzie przez pierwsze godziny, potem schemat za schematem