Cyberpunkowy Deus Ex 3 - nowy zwiastun i obrazki
Uwielbiam takie patetyczne zwiastuny :D Boję się jednak, że zrobią z bohatera tępego osiłka w stylu Crysisa na co wskazuje ostatnia scena.
Miazga! Co prawda to tylko Cinematic ale wgniata w fotel!
Muzyka rewelacyjna. Trochę na myśl przychodzi mi Mass Effect.
Troszkę mnie razi nowa stylistyka gry. Złoty odcień. .
Wolałem pełny kolor, bardziej pasuje do kolorowego Cyber Punku.
Nie mogę się doczekać E3. Pasuje w końcu pokazać jakiś "Footage".
Mój kolejny MUST HAVE na przyszły rok. To będzie wielka gra!
Eidos powinien zrobić z tą grą to, co Nolan zrobił z Batmanem. Czyli olać poprzednie gry z tej serii i napisać historie tego świata od nowa. Bo prawdę mówiąc historia (i nie tylko) przedstawiona w pierwszym Deus Ex do najlepszych nie należała, a zakończenie to totalna porażka.
Jeśli chodzi o gameplay to prawdopodobnie będzie zbliżony do Batman: AA.
Bo prawdę mówiąc historia (i nie tylko) przedstawiona w pierwszym Deus Ex do najlepszych nie należała, a zakończenie to totalna porażka.
Powiedz mi że ty sobie tylko jaja robisz...
prezentuje się obiecująco
obiecujaco? Przeciez to wyglada mega-zaje-wyje-fajnie:O
marzylem o takiej grze od kad zobaczylem Ghost in The Shell (deus ex 2 odrzuca jednak obecnie grafika), zreszta w trailerze jest pelno nawiazan do tego filmu. mega klimat, swietna stylistyka, swietna muzyka, pelno smaczkow (dlon zrobiona z carbonu) a animacja transformacji reki w dzialko obrotowe juz w ogole poezja:)
po prostu MEGA, wgniotlo mnie w fotel i zniszczylo:D
jedyna obawa jest taka, ze to tylko cinematic zrobiony pewnie przez osobne studio.
Deus Ex 2 nie dorasta do pięt JEDYNCE.
Bije go spokojnie na łeb na szyję.
Jeśli tylko nie spłycą elementów RPG
i wybory gracza odegrają kluczowe znaczenie
to Human Revolution wryje się nam wszystkim w głowy bardzo głęboko.
Bo prawdę mówiąc historia (i nie tylko) przedstawiona w pierwszym Deus Ex do najlepszych nie należała, a zakończenie to totalna porażka.
Eeeeee......to chyba w jakiegoś innego Deus Ex graliśmy...nie ma to jak nazwać jedną z najwększych kultowych historii w dziedzinie gier "porażką". Po prostu ręce mi opadły...Batman - owszem jest świetną produkcją....no ale bez jaj.
Aha - a co do Deus Ex 2 - to też bardzo dobra produkcja....pod jednym warunkiem - PATCH PATCH PATCH - zmienia tą grę w naprawdę bardzo grywalne wciągające RPG (a co do grafiki...no cóż - może nie wygląda już jakoś najlepiej - czas robi swoje - ale tak najgorzej chyba też nie i spokojnie da się na to patrzeć)
Nie ma sensu się sugerować trailerami i treaserami bo te w 99,9% (ostatni wyjątek to np. Alpha Protocol) zawsze wyglądają zajefanie i obiecująco. Jeśli opierać się na filmikach to tylko na gameplayach, i to najlepiej zrobionych przez kogoś innego niż twórcy choć przed premierą gry jest o to strasznie ciężko. No ale w przypadku Deus Ex 3 nie ma żadnego gameplaya...
Podoba mi się za to w Deus Ex 3 to, że będą to początki cybernetyki. Ten etap w cybernetyce podoba mi się bardziej niż etap zaawansowany jaki mieliśmy w Deus Ex 1 nie mówiąc już o Deus Ex 2. Za to jestem gotowy dać tej grze plusa już teraz!
A co do fabuły i zakończenia Deus Ex 1 to fabuła może i była prosta, ale była bardzo dobrze opowiedziana. Zakończenia były fajne bo były niedomówieniami, ale wadą zakończenia było tylko to, że każde z zakończeń mogliśmy poznać podejmując decyzję już na samym końcu gry, przez to kilkukrotne przechodzenie gry tylko po to aby poznać inne zakończenie mijało się z celem. Wczytywało się sejwa i w ciągu kilku minut można było poznać każde.
W Deus Ex 1 podobno jest ukryte jeszcze czwarte zakończenie... Wie ktoś coś o tym?
Zresztą Deus Ex 1 miał niesamowity klimat, i poza grywalnością to on odgrywał pierwsze skrzypce a nie fabuła..
spoiler start
Nigdy nie zapomnę etapu w laboratorium z obcymi! To była rewelacja! Gęsty klimat!
Albo etap w zatoce, w którym musieliśmy dostać się do podwodnego laboratorium! Wypas!
spoiler stop
Ale się zajarałem. I tak bardzo czekałem na Deus Ex 3, ale teraz to już będę śledził każdą małą informację :D
Co do Deusa 2 - ja też zgadzam się z tym, że to była świetna gra. W ogóle mnie nie nudziła.
Wygląda ślicznie, chociaż patos tekstów jest trochę przesadny. Ile razy już słyszeliśmy słowa "corporations have more power than the government"? :)
Brakuje mi sygnałów, że gra będzie miała jakieś elementy RPG. Trailer to prawie czysta akcja. Obawiam się, że pod tym względem trójce będzie znacznie bliżej do dwójki. Która swoją drogą też miała doskonały i wgniatający w fotel (w swoim czasie) trailer, a co wyszło potem – wszyscy wiemy :).
http://www.youtube.com/watch?v=Ay3TwmchxWA
Braun -> Nie wiem, czy grałeś w poprzednie części, ale znana nutka RPG jest dostępna na trailerze - są to przecież wszczepy, zapewniające głównemu bohaterowi na trailerze niewidzialność, nadludzką siłę, itp, itd.
A moje odczucia - świetne, lubię Eidos i mam nadzieję, że stworzą świetną grę. Tym bardziej, że pierwszy Deus Ex to jedna z najlepszych gier w jakie przyszło mi grać - a przeszedłem dopiero w poprzednie wakacje, po tylu latach od premiery.
O jaką gorącą dyskusje wywołał mój post, ale przejdźmy do rzeczy.
Fabuła pierwszego Deus Ex-a była przewidywalna do bólu (może oprócz zakończenia, ale o tym za chwile). Już po pierwszej misji wiedziałem jak się to wszystko potoczy (to wina złej narracji). Jeśli chodzi o zakończenie to nie zostawiło niedomówień:
spoiler start
-wygrana hipisów (powróćmy do natury)
-wygrana korporacji (wybór mniejszego zła)
-wygrana złej SI (stajemy się "wielkim bratem")
spoiler stop
Po tym zakończeniu czułem się jakbym nic nie osiągnął.
Interesujące aspekty tej gry to elementy RPG, konstrukcja leveli i dochodzenie do celu różnymi sposobami.(ale to nie było nic nowego nawet jak na tamte czasy.)
"Interesujące aspekty tej gry to elementy RPG, konstrukcja leveli i dochodzenie do celu różnymi sposobami.(ale to nie było nic nowego nawet jak na tamte czasy.)"
ROTFL, ale brednie. Do dzisiaj mozna na palcach policzyc gry, dajace taka wolnosc wyboru stylu gry.
Po tym nowym Deusie zreszta tez nic nawet lezacego w poblizu jedynki pod tym wzgledem sie nie spodziewam.
Boję się że zrobią z tego shootera. Jedynkę dało się przejść zabijając bodajże dwie osoby przez całą grę (a jak się trochę pokombinowało to nawet ich nie trzeba), szczerze wątpię czy będzie taka możliwość w trzeciej części. Poczekamy i zobaczymy.
Scott P. ---> To chyba faktycznie grałeś w innego Deusa niż wszyscy.
"Już po pierwszej misji wiedziałem jak się to wszystko potoczy"
Dziwne. Ja na początku nie miałem bladego pojęcia o MJ-12, Heliosie, zdradzie Paula i tuzinie wątków pobocznych. Część historii była przewidywalna - owszem - bo rozgrywała się według standardów wyznaczonych przez piardyliardy powieści, opowiadań, seriali i filmów, od kryminałów, poprzez thrillery polityczne, po mocne science-fiction. To, że w jakimś filmie od początku wiadomo, że główny bohater nie zginie, pokona złych i na końcu wychędoży tę babkę, która wcześniej nie dała się poderwać, nie znaczy, że film jest przewidywalny, jeśli w trakcie dzieje się tysiąc innych rzeczy, o których wcześniej nie masz pojęcia. Przykład - 22 filmy o Bondzie.
Poza tym, nieźle spłyciłeś znaczenie zakończeń, do których się odniosłeś...
spoiler start
"wygrana hipisów (powróćmy do natury)"
Żadna wygrana. Tracer Tong wiedział, że jego pomysł cofnie ludzkość o dwa stulecia wstecz, ale to była cena za zniszczenie Szarej Śmierci.
"wygrana korporacji (wybór mniejszego zła) "
I brak jakiejkolwiek pewności, że tym razem Iluminaci nie powtórzą błędów przeszłości. Z końcowego dialogu wyraźnie da się wywnioskować, że sam Denton nie będzie w stanie zatrzymać takiego biegu wydarzeń.
"wygrana złej SI (stajemy się "wielkim bratem")"
Znowu błąd. Przez całą grę motywy Heliosa nie zostały ujawnione. Nigdy też nie dowiedzieliśmy się, czym tak naprawdę stał się JC po połączeniu. Być może faktycznie Helios jest zły (o ile można tak nazwać zbiór zer i jedynek) i zawładnął ciałem Dentona, żeby wydostać się na wolność, a być może JC wciąż będzie miał wolną wolę i użyje nowej mocy, by pomagać ludziom.
spoiler stop
No fakt, mogli dać jeszcze zakończenie z Dentonem grającym na plaży w szachy ze śmiercią. To by było dopiero innowa... nie... O kutwa, coś takiego też ktoś wcześniej wymyślił...
http://www.imdb.com/title/tt0050976/
Poza tematem:
"Po tym zakończeniu czułem się jakbym nic nie osiągnął."
Polecam KotOR 2. Do dziś nie jestem pewien, czy ukończyłem tę grę, czy po prostu jakiś bug mi wyskoczył i następnych leveli nie doczytało.
Kreek ---> Teoretycznie Hermanna i Navarrę. I to bez użycia broni. Jednak w praktyce przejście gry bez zabijania MiB i WiB oscylowało pomiędzy niesamowicie trudnym a niewykonalnym.
Czy ja wiem czy niewykonalne? Może na najwyższym poziomie trudności, bo AI w Deusie było dosyć tępe.
[21]
spoiler start
Navarre zabiłem z tego co pamiętam w siedzibie UNATCO, po tym jak mi Paul wykitował, a Hermanna w ogólne nie pamiętam:P Ale dość dawno grałem więc...
spoiler stop
ta gra w ogóle jest arcydziełem jeśli chodzi o możliwości gracza podczas misji. Tutaj prawie zawsze można było coś przejść inaczej, a to przekupić, a to zabić, a to ukraść. No i ten fajny "miecz świetlny" latałem z nim przez połowę gry:P
Mephistopheles "Poza tematem:
"Po tym zakończeniu czułem się jakbym nic nie osiągnął."
Polecam KotOR 2. Do dziś nie jestem pewien, czy ukończyłem tę grę, czy po prostu jakiś bug mi wyskoczył i następnych leveli nie doczytało." - DOKŁADNIE! Miałem (i mam!) identyczne odczucie! Zakończenie KotORa II było, jak to się mówi, z dupy wzięte. Nagle się zaczęło i nagle się skończyło.
spoiler start
Choć od początku wiedziałem, a przynajmniej podejrzewałem, że z Keirą przyjdzie nam się zmierzyć. Jakże zupełnie inaczej było w KotORze I i wątku z Bastilą!
W dodatku ten wątek z tymi kobitkami w białych pelerynach (nie pamiętam jak one się nazywały bo w KotORa II grałem tylko 1 i 1/5 raza właśnie przez braki fabularne i cięcia; co innego w KotORa I) jakiś taki też z dupy wzięty. Gdy walczyliśmy jedną z tych panienek z szefową jej zakonu to po walce miałem takie same odczucia jak napisał Mephistopheles. A jak do tego dodać naszą walkę z Keirą to mamy dwie walki, po których czujemy się jakbyśmy nic nie osiągnęli, jakby jakiś bug nam wyskoczył i następnych leveli nie doczytało...
spoiler stop
Niedawno wyszedł ten legendarny patch do KotORa II, który także w aspektach fabularnych naprawia to co partacze z Obsidiana sknocili. Niestety nie wiem czy poprawia on coś w zakończeniu.
A żeby nie robić totalnego OT to napszię tylko, że mam nadzieję, że twórcy wywiążą się z obietnic i Deus Ex 3 będzie przypominał rozgrywką Deus Ex 1 i nie będzie w żadnym aspekcie gameplaya uproszczony. Choć obawiam się, że o to będzie ciężko... Niestety :(
Conroy ---> Ale - jeśli dobrze kojarzę - MiBy potrafiły zauważyć Dentona, nawet jeśli używał wszczepu gwarantującego niewidzialność, usypianie ich strzałkami trwało o wiele zbyt długo (padali bodajże po trzech, ale może to od poziomu trudności zależało), a momentami i tak było ich zbyt wielu, by uśpić lub zdzielić przez łeb wszystkich blokujących drogę. Może i dało się jakoś wymanewrować tak, żeby nikogo z nich nie zabijać, ale mnie w połowie gry zabrakło cierpliwości. Gdyby tak w grze znalazło się więcej zapożyczeń z mechaniki Thiefa, pewnie bardziej bym się postarał. Akurat ze wszystkich składowych, aspekt skradankowy wypadł w Deusie zdecydowanie najsłabiej.
Irek22 ---> Żeby oddać sprawiedliwość - zawinił nie Obsidian, a wydawca, który naciskał, by grę wydano w okolicach gwiazdki, mimo że dokończenie gry zajęłoby im pewnie czas do Wielkanocy.
Co do całej reszty - zgadzam się. Jak chyba każdy.
Mephisopheles - wiem, każdy chyba zna te opowieści o naciskach LucasArts. Nie twierdzę, że ich nie było, ale jednak to Obsidian robił tą grę. Poza tym teza, że to Obsidian jest głónym winowajcą jest do obrony jeśli weźmiemy pod uwagę wersję PC KotORa II, która wyszła w połowie lutego, a więc już dość długo po gwiazdce... Koniec końców jest niedorobiona i nas, czyli graczy, nie obchodzi czyja to wina.
Zresztą nad Obsidianem albo wisi jakieś fatum, że głównie im zdarzają się nadgorliwi wydawcy (KotOR II, Alpha Protocol, w trochę mniejszym stopniu NWN2 z Atari) albo po prostu faktycznie są partaczami... Żeby nie było pomysły mają ciekawe, ale nie potrafa ich dobrze przekształcić na kod gry i zawsze pozostają w tyle za konurencją.
Pozwólcie, że wam wyjaśnię, na czym polega (według mnie) zła narracja w tej grze.
Nie chcę się wdawać w szczegóły, bo zajęłoby to zbyt dużo miejsca, więc napisze to w skrócie.
W intrze poznajemy dwóch jegomości, którzy (tak zgadliście) chcą zdominować świat, a także ruch oporu walczący z firmą reprezentowaną przez wyżej wymienionych. Nie mam nic do tego, ale:
Po pierwszej misji dowiadujemy się następujących rzeczy: nasz brat nie jest zwolennikiem polityki firmy, dla której pracujemy a w szczególności jej metod w zwalczaniu ruchu oporu.
Jego zachowanie i wypowiedzi wzbudzają niepokój u naszych szefów. (w tym miejscu wiedziałem, że braciszek pracuje dla ruchu oporu).
Po drugiej misji dowiadujemy się, że jeden z panów z intra rozmawia z naszym szefem o lojalności naszego brata i mojej do firmy. (w tym miejscu wiedziałem, że pracuję dla złych ludzi, że brat ma racje, i że w pewnym momencie gry braciszek zostanie zabity przez firmie, a ja zastąpię go w ruchu oporu.)
Scott P. -> po pierwsze powinieneś to pisać w spojlerze. Może ty jesteś tak zajebiście domyślny i uważny, ale ja tak szybko wszystkiego nie rozszyfrowałem. Oczywiście za drugim przejściem zauważyłem tego typu podpowiedzi (można na przykład podsłuchać rebeliantów jak rozmawiają o naszym bracie). Ale to są podpowiedzi zostawione przez twórców. To jest właśnie zaleta gry, że poza głównym wątkiem można zebrać wiele wskazówek dotyczących fabuły i postaci.
No właśnie, może jesteś prezesem mensy i pewnie już po tym jak
spoiler start
Carth w KotORze powiedział nam, że Jedi potrafią wymazywać pamięć domyśliłeś się, że gramy Revanem... :P
spoiler stop
ale ja też wszystkiego od razu się nie domysliłem. Kiedy to się stało to owszem - wydało mi się to naturalną kolejnością rzeczy. Zresztą po fakcie zawsze jest łatwo powiedzieć. I to nie jest zarzut wobec gry, a wręcz przeciwnie! Przeciwnie bo wychodzi na to, że fabuła jest sprawnie opowiedziana.
A skoro uważasz, że ty byś wymyślił to lepiej to proponuję ci, abyś starał się o prację scenarzysty w CDP Red, a Wiedźmin 2 i kolejne będą fabularnymi geniuszami na skalę światową!
Zwiastun ciekawy, choć w trochę oklepanym klimacie.
Jeżeli nowy Deus będzie miał choć połowę tego wszystkiego co jedynka, to będzie bardzo dobrze jak na obecne czasy.
Rozwój postaci (o ile takowy jest w planie) mógłby być podobny do tego z jedynki, który zresztą do najobszerniejszych nie należał, ale był jak najbardziej ok.
Obawiam się, że będzie to kolejny action/shooter, a elementy RPG zejdą na ostatni plan.
Scott P. - widzisz, być może nie każdy gracz jest tak bystry jak ty i dzięki temu gra pozwalała cieszyć się większosci z nas nawet kilkutrotnym zaliczeniem. Nawet znajomość ważniejszych rozwiązań fabularnych w tym nie przeszkadzała.
Jeżeli gra naprawdę w niczym cię nie zaskoczyła to gratulacje. Podaj w takim razie tytuł, który w tamtym okresie oferował tak wiele, nie będąc jednocześnie uznawanym za "pełnokrwisty" cRPG? bo oprócz System Shock 2 nie przypominam sobie zbytnio.
"w tym miejscu wiedziałem, że braciszek pracuje dla ruchu oporu"
Interesujące. Reszta graczy dowiedziała się tego dopiero w misji na lotnisku. Wcześniej - zgodnie z tym, co napisałeś - były ku temu podejrzenia. Jednak nie przesądzało to choćby tego, że NSF są dobrzy, a Paul miał stuprocentową rację. W DE w ogóle ciężko wskazać "złych" i "dobrych". Ostatecznie złymi można nazwać MJ-12 i FEMA (pod przywództwem Simmonsa). Zarówno UNATCO jak i NSF kierowało się jasnymi dyrektywami, mającymi w założeniu przysłużyć się cywilom. Tylko, że ci pierwsi okazali się być narzędziem MJ-12, a ci drudzy dopuszczali się aktów terroryzmu.
Właśnie takie niuanse świadczą o SILE fabuły DE, gdzie nic (może poza bardzo nielicznymi wyjątkami) nie jest czarne ani białe. W porównaniu z całością, jakiekolwiek braki subtelności w wątku Paula wydają się śmiesznym zarzutem.
Swoją drogą, ostatnio okazało się, że finał Lost też przewidziało niesamowicie wiele osób. I to już sześć lat temu! Tylko wcześniej siedzieli cicho, żeby spojlerów nie walić...
Po pierwsze przepraszam wi3dzmina, że nie napisałem w spojlerze poprzedniego, posta.
Po drugie nigdzie nie napisałem, że Deus-Ex to zła gra. Napisałem, że ma problemy z historią i jej narracją, a jeśli chodzi o stwierdzenie (i nie tylko) to miałem na myśli chociażby SI naszych przeciwników.
Po trzecie pochwaliłem Deus-Ex-a za elementy RPG, konstrukcja leveli i dochodzenie do celu różnymi sposobami. Dodam do tego jeszcze muzykę.
Po czwarte nie jestem prezesem mensy, ale:
spoiler start
Nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem, że w KotORze gramy, jako Revan, domyśliłem się tego między innymi po kilku rozmowach z Jolee Bindo i wizycie w akademii sith-ów.
spoiler stop
patetycznie, uderza w najwyższe nuty - tylko ile można tego znieść? ja już nie mam siły na coraz większe tempo akcji, zawrotne pogonie i historyjki o ratowaniu świata pisane na kolanie. przeglądałem ostatnio nowo wydane tytuły. właściwie, z wyjątkiem RDR, nie ma nic ciekawego i chyba przez długi czas nie będzie. całe szczęście, że chociaż nabyłem PS2 - nadrobię zaległości ;D
Trailer bardzo klimatyczny i ciekawy, widać że będzie dużo akcji w dobrym stylu.
Zapowiada się świetnie. Ciekawe jak zaprezentuje się gameplay.
Zwiastun niczego sobie. Zapowiada się niezła produkcja...
Chciałbym, żeby jeszcze kiedyś przenieśli Cyberpunka 2020 na ekran monitorów, ale żeby było to soczyste crpg.
Filmik świetny. Szkoda, że potem pod szyldem kultowej pecetowej gry, sprzedadzą nam kolejny konsolowy/multiplatformowy shit.
Ten drugi Screen to tak mi przypomina Killzone 2. Niby żadnych podobieństw, a jednak ja je jakoś dziwnie widzę. Chory jestem ;d
Zwiastun genialny, fajny klimat etc. Obrazki na IncGamer rowniez wygladaja ciekawie wiec ogolnie rzecz biorac tytul zapowiada sie swietnie. Zobaczymy co ostatecznie z tego wyjdzie.
Trailery trailerami zobaczymy jak będzie wyglądał gameplay. Choć jestem dobrej myśli patrząc po screenach i tym własnie zwiastunie. O Deus Ex dużo słyszałem lecz..nie grałem. Chyba kiedyś wypróbuje tą serie bo myśle że warto. ;)
SzymEn - oczywiście, że warto! Deus Ex 1 to jedna z najlepszych gier w historii! Tylko oczywiście weź pod uwagę, że grafika w Deus Ex 1 jest bardzo niedzisiejsza. Grafika w Deus Ex 1 nie jest brzydka, ona jest paskudna! Ale jak już się człowiek przyzwyczai to fatalnej grafiki to nie jest w stanie się oderwać od tej gry. Bo klimat w tej grze miażdży, a grywalności może jej pozazdrościć 99% dzisiejszych tzw. hitów! Chociaż podobno wyszedł mod, który nieco poprawia grafikę więc możesz go poszukać w sieci. Ja w każdym razie grałem bez tego "upiększacza", ale w ogóle mi to nie przeszkadzało rozkoszowac się tą grą bo jest rewelacyjna! Piszę to wszystko z tym większym przekonaniem, że nie cierpię cyberpunku, a w Deus Ex 1 grało mi się znakomicie, rewelacyjnie, świetnie i po prostu super!
I jeszcze jedno nastaw się na szaroburość i mroczność lokacji. Słońca w Deus Ex 1 praktycznie nie ma, zieleni też jest mało, ale to jest konsekwencją fabuły.
PS. Możesz kupić kolekcję klasyki z Deus Ex 1, Deus Ex 2 i Project Snowblind. Za małe pieniądze (ok. 25 zł) kupa frajdy, bo Deus Ex 2 i Snowblind to też są dobre gry, ale z tych trzech Deus Ex 1 jest zdecydowanie najlepszy i zostawia je daleko w tyle. I nie tylko je :)
Miazga, nawet MAx Peyn wygląda przy niej cieńko jak żyletka.
Grafikę w Deus EX 1 można poprawić modami, np. tekstury wyższej jakości, nowe modele, a nawet taka jaka jest ma klimat.
odwlekają premierę bo kombinują; w pierwszych słowach miał to być duchowy spadkobierca 1 części, później już dodali, że chcieliby zadowolić też tych którym podobała się 2; jak spie. 3 i zrobią z tego kolejne kolorowe konsolowe gówno to im tego nigdy nie zapomne
zwiastun fenomenalny. chcialbym tylko zeby ta gra miala lepsza grafike od crysisa i mnostwo opcji zabicia przeciwnika i dobre animacje ruchow ciala. gra o ogromnych potencjale. jak tego nie spieprza to moze byc lepsze od mass effect. trzymam kciuki za eidos.